Kupno konia

Perlica, może być, jak najbardziej. Tylko w tym roku nic ciekawego nie znalazłam na razie 😉
Mogę przeznaczyć do 40 tys zł .


Bo jeszcze nikt nie wystawiał  😉  kto ma znajomości to wie gdzie można kupić fajne konie. 
Monia, już jest dużo wystawionych, w DE aukcje też w pelni. Tyle że dobra klacz jest trudniej kupić jako odsada, ludzie trzymają na jednego-dwa źrebaki i potem handel, sprzedają zwykle tam gdzie mają dużo klaczy z danej linii.
Zapytam tu , bo może akurat.
Poszukiwany koń dla amatora, dorosłej kobiety, na P i N, miły do jazdy, nie puller, normalny w transporcie, obejściu.
Nie koń, który chodzi L konkursy, ale w domu naskakany do 120, tylko koń który chodzi 120 i ma wyniki na zawody konne. Nie stoper, nie super delikatny w pysku, nie elektryczny.
Ktoś, coś?  👀 👀 👀
vissenna   Turecki niewolnik
15 czerwca 2020 20:22
Zapytam tu , bo może akurat.
Poszukiwany koń dla amatora, dorosłej kobiety, na P i N, miły do jazdy, nie puller, normalny w transporcie, obejściu.
Nie koń, który chodzi L konkursy, ale w domu naskakany do 120, tylko koń który chodzi 120 i ma wyniki na zawody konne. Nie stoper, nie super delikatny w pysku, nie elektryczny.
Ktoś, coś?  👀 👀 👀



Wysłałam PW
Zapytam tu , bo może akurat.
Poszukiwany koń dla amatora, dorosłej kobiety, na P i N, miły do jazdy, nie puller, normalny w transporcie, obejściu.
Nie koń, który chodzi L konkursy, ale w domu naskakany do 120, tylko koń który chodzi 120 i ma wyniki na zawody konne. Nie stoper, nie super delikatny w pysku, nie elektryczny.
Ktoś, coś?  👀 👀 👀



http://perfecthorses.pl/ polecam
vissenna, dzięki  :kwiatek:

fabapidziekuję, ale nie dopisałam, że koń musi być blisko,nie na wyprawę wielką, bo trener nie ma czasu jeździć niewiadomo jak dużo.

[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2934662#msg2934662 date=1592226809]
Monia, już jest dużo wystawionych, w DE aukcje też w pelni. Tyle że dobra klacz jest trudniej kupić jako odsada, ludzie trzymają na jednego-dwa źrebaki i potem handel, sprzedają zwykle tam gdzie mają dużo klaczy z danej linii.
[/quote]

Ja też nie wystawiam  😉  myślisz, że jest sens wystawiać takie młode źrebaki przy matkach ? Ja tam muszę ogarnąć takie małe, wytarmosić, wykochać, ogarnąć kantary, wiązanie, nogi i wtedy myślę nad sprzedażą. Pierwszy raz będę wystawiać coś młodego, jestem tego zdania, że jak dobrze wychowam od małego to taki koń ma szansę na super kupca i miłość po wieki.
Monia, ja ogierki i część klaczy wystawiam od razu, ale też z racji zboczenia spowodowanego własna edukacja planuje wcześniej co hoduje jako F1 do sportu i koniec a co chce zostawić na źrebaki dla siebie- tu tylko klacze, bo choćbym miala nadwybitnego ogiera to finanse + logistyka + polityka uznania i reklamowania ogiera nie są dla mnie, szkoda życia.

Ps też uczę chodzenia na kantarze i dawania nóg.  z punktu widzenia kupca to jest nasza zaletą - duża hodowla daje większy wybór w jednym miejscu, ale konie z małej sa bardziej ogarnięte do ludzi. Niestety dzięki temu do małych hodowli przyjeżdżają amatorzy oglądacze szukający miłości od pierwszego zmierzenia kopytka kątomierzem
ktos wie moze jak zalatwic sprawe w urzedzie skarbowym po kupnie konia? co trzeba podac w tym formularzu? bo podobno trzeba podac ''typowa'' cene rynkowa konia w tym wieku a ja nie wiem totalnie ile
A kupowałas od osoby prywatnej? To idź z umową i wpisz to co masz na umowie, jak będą coś dyskutować to powiedz że tyle zaplacilas i koniec. Jak kupowałas od firmy która jest płatnikiem VAT i naliczył Ci 8% VAT to już nie wypełniasz tego druku w skarbówce i nie płacisz PCC, tylko zachowaj z umową fakturę
goska123, nalezy wypełnić i wysłac deklarację PCC3 (jest na to określona ilość czasu). Deklaracja ta nie posiada takiego pola jak opisujesz. W załączeniu link:

klik

Tylko pod warunkiem, że kopowałaś na umowe a nie na fakturę
Od jakiego wieku jest sens robić pełen TUV? Jaka jest dolna granica? 2 lata?  👀
Euphorycznie, ostatnio gadałam z ortopeda, bo robiłam swojego chwilę przed 2 urodzinami. Dwulatek jest już uksztaltowany. Niektórzy zalecają nawet wcześniej RTG, bo już daje jakiś obraz sytuacji, wiem że w DE prześwietlaja roczne.
Dzięki. Wydawało mi się że 2 lata powinno być ok i nie byłam pewna jaka jest dolna granica w której robienie RTG ma jakiś sens.
Mój wet mówił że dolna granica to 1,5 roku, wtedy już ewentualne chipy widać.
Jak uważacie, czy przy zakupie konia faktycznie trzeba trochę pojeździć i pooglądać? Chciałabym kupić konia przed końcem tego roku i zastanawiam się ile czasu przeciętnie schodzi na szukanie? Kilka tygodni, miesięcy? Ile sami szukaliście swoich koni?
Janeway, Zależy. Trzeba mieć czasem trochę szczęścia. 😉 Albo zweryfikować swoje potrzeby. Niektórzy szukają konia miesiącami, niektórym trafi się okazja i kupią szybko. Sama swojego ostatniego konia w sumie szukałam.. hmm... no, jakiś czas szukałam. Może pół roku? Może trochę więcej... Tylko najpierw szukałam opcji dzierżawy, ale średnio to wychodziło, więc zdecydowałam się na kupno i tu też musiałam szybko zweryfikować swoje potrzeby, bo nie zdawałam sobie sprawy jak kształtują się ceny koni.
Z moich doświadczeń wynika, że najlepiej jednak kupować po przez "znajomy-znajomego" jeśli konie startujące. Najłatwiej próbować przy okazji zawodów, bo i tak tak jesteśmy przecież czyli nie ma dodatkowego jeźdżenia.

Jeśli chodzi o młodziaki niezajeżdżone to najlepiej podskoczyć do dużej hodowli czy też stadniny.

Sama szukałam konia dla koleżanki i już mamy, chodzącego 135-140, ale właśnie przez znajomych, bo przeglądanie ogłoszeń to jakiś dramat.
Szukałam konia chodzącego N, a wiekszość koni wystawionych to szła N kiedyś tam, a nie chodzi regularnie. Albo przysyła mi ktoś filmiki ( bo w ogłoszeniu tylko foto) z parkuru konia sprzedawanego jako zdrowego, a ja widzę na filmie że koń nie galopuje, nie kryje terenu, na maksa blisko zawsze do przeszkody, po jednym filmiku widać że do zrobienia są kolana czy krzyżowo-biodrowy,a  cena wcale nie mała, tymbardziej że filmiki tego konia konia znalazłam na youtube u poprzedniego właściciela 4 lata wstecz i kobyła była super.
Jak uważacie, czy przy zakupie konia faktycznie trzeba trochę pojeździć i pooglądać? Chciałabym kupić konia przed końcem tego roku i zastanawiam się ile czasu przeciętnie schodzi na szukanie? Kilka tygodni, miesięcy? Ile sami szukaliście swoich koni?


Niezajezdzone konie kupuje się szybciej bo szukasz matrycy która zrobisz pod siebie. Chyba że masz mocno konkretne kryteria motywowane szybka odsprzedaża, typu tylko po modnym w danej chwili ogierze i kary, w cenie takiej że dobrze zarobisz. To już trochę szukania jest

Startujące konie już trochę jednak trzeba pojezdzic, bo koń musi być z tobą kompatybilny.
No właśnie, ja swoje poprzednie konie kupiłam z myśleniem "jakoś to będzie", ale teraz nie szukam dla siebie i jednak zależy mi przede wszystkim na dobrej głowie, ale z jakimiś możliwościami.
Dokładnie tak karolina_ chodzi o konia już startującego, starszego, którego nie trzeba samemu sobie robić od początku, tylko cieszyć się jazdą.

Zastanawiam się ile mi na to zejdzie, czy lepiej już coś zaczynać szukać, pojeździć i ewentualnie mieć z tyłu głowy, bo pewnie ideału od razu nie znajdę.
Tylko może być tak, że ciekawy koń sprzeda się bardzo szybko i będziesz żałować, że nie kupiłaś jak była okazja, jeśli zaczniesz szukać zbyt wcześnie, w celu rozeznania rynku.
vissenna   Turecki niewolnik
26 czerwca 2020 02:09
Słaba sytuacja. Co jakiś czas pojawiają się w necie opisy podobnych akcji dotyczących pośredniczenia w handlu. Jest to dość niesamowite jak dla mnie, że to się dzieje. Obstawiam, że nie ma zawieranych umów, a jak są to jakieś takie byle by coć było.
Słabe jest to, że gość się sam wypowiada pod postem i pisze, że mu się noga powinęła i ble ble 😁
Perlica, faktycznie, dopiero teraz zauważyłam. No..... dobre.
Szukam konia dla amatora, który pójdzie, czy to teraz, czy w przyszłości N-C w ujeżdżeniu. Zależy mi żeby miał dobrą głowę, był zdrowy, względnie poprawnie zbudowany, jezdny i miał min 165 cm wzrostu.  Nie mam Bóg wie jakich wymagań, ot miły koń, żeby podłubać coś na nim w domu dla przyjemności .
Jeśli ktoś coś ma lub coś wie to proszę priv  :kwiatek:
vissenna   Turecki niewolnik
29 czerwca 2020 17:38
Szukam konia dla amatora, który pójdzie, czy to teraz, czy w przyszłości N-C w ujeżdżeniu. Zależy mi żeby miał dobrą głowę, był zdrowy, względnie poprawnie zbudowany, jezdny i miał min 165 cm wzrostu.  Nie mam Bóg wie jakich wymagań, ot miły koń, żeby podłubać coś na nim w domu dla przyjemności .
Jeśli ktoś coś ma lub coś wie to proszę priv  :kwiatek:


Nie ma najważniejszej informacji - budżetu 😀
Do 45 tys  😎
Mały market research. Gdzie szukacie koni? Ogłoszenia na revolcie i ehorses, Facebook, na zawodach, przez znajomych? Co z Instagramem?

Myślę jak zwiększyć zasięgi a nie jestem zadowolona z efektów promowania postów na Facebooku, mimo uważnie dobranej grupy odbiorców
Nie osiągniesz sukcesu na Fb bo realnie nie celujesz do grupy. FB  nie ma danych sprzedażowych, bo transakcja się odbywa poza internetem.
FB jest dobry do robienia kampanii zasięgowych (po prostu najwięcej dusz ma to zobaczyć) do promocji soku, makaronu itd. oraz lokówek, czapraków itd. gdzie sprzedaż następuje online.
Wtedy łatwo zliczyć "jaka dusza" wykonuje akcję i kupuje.. A tak w twojej grupie celowej będą "wszyscy" od koni, czyli nikt, bo wpadną tam i "animalsi" i kuniareczki... a chętni na zakup konia ludzie po prostu jeżdżący ale np. równocześnie mający via FB dużo innych zainteresowań mogą ci nawet nie być dani🙂
Do tego przy wystawianiu kolejnych postów/kampanii często będziesz dostawała te same osoby ad persona, które już wcześniej miałaś w targecie... Nie wykluczysz.

IMHo tylko dobra promocja siebie jako profilu sprzedażowego plus to samo via insta, z czasem mogą zbudować ci pozycję i dotarcie do realnie zainteresowanych osób.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się