Co mnie wkurza w jeździectwie?

Wkurza mnie kupowanie konia.
Nie szukam top sportowca więc w przedziale cenowym w jakim szukam nie ma wielkich profesjonalistów, ale wkurza mnie:
- nie odbieranie telefonów
- nie odpisywanie na maile
- przysyłanie filmików z jakimś goniem dziko galopującym na horyzoncie
- nie przysyłanie obiecanych filmików
- zdjęcia głowy i brak innych
oszaleć można.
Wkurza mnie "kiedyś się tak robiło i było dobrze". Ludzie kiedyś mieszkali w domkach z g..a i żyli to dlaczego do tego nie wrócimy? Uporczywe karmienie koni nie pracujących owsem, konie jak napompowane balony.
olq a mnie jako sprzedającego denerwuje pisanie zamiast dzwonienia. Proszenie o pierdylion filmów, zdjęć. Najlepiej w takim ujęciu robiącego to i to. Finalnie po otrzymaniu proszonych rzeczy brak jakiegoś odzewu, nawet głupia informacja, że koń się nie podoba czy nie spełnia jakiś oczekiwań byłaby lepsza..
Pamiętaj też, że konie rekreacyjne sprzedają najczęściej ludzie, którzy mają swoją prace czy jakieś inne obowiązki i czasami nie mają czasu aby tylko siedzieć, odpisywać na wiadomości, cykać fotki czy kręcić filmy.
Risa - uwierz mi,że ja proszę o bardzo podstawowe rzeczy - podanie wzrostu (jestem wysoka więc to dla mnie dość kluczowe), ceny i krótki filmik konia kłusującego luzem. Telefonowanie nie pomaga - umawiam się na przesłanie filmu i.. go nie dostaję, albo właśnie takiej jakości, że ręce opadają.
Ja rozumiem, że ludzie mają życie - ja też mam, nie mogę poświęcić miesiąca na zjeżdżenie całej Polski żeby obejrzeć 30 koni, z których połowa odpada z powodu wydocznej kulawizny, albo innych oczywistych przypadłości, które da się zobaczyć na owym filmie.
Wysyp paskudnych zdjęć po pierwszych zawodach ujeżdżeniowych w wlkp po koronce...

Oczywiście, każdy chce się pochwalić, bo to, co dla jednego jest splunięciem dla innego będzie osiągnięciem ostatnich lat - nic złego ale są kuśwa granice tego co się wstawia (chyba są, powinny, bo właśnie widać, że nie ma). I jeśli już ktoś tak bardzo musi obwieścić światu, znajomym i krewnym i znajomym królika, że "startował" to niech wybierze jedno najmniej szkaradne (czytaj współczujesz koniowi jak patrzysz) ujęcie, a nie 5 z zaciśniętym nachrapniorem, jęzorem na wierzchu, zębami wyszczerzonymi w przeganaszowaniu, dupą boleśnie w stajni (od razu się łapiesz odruchowo za plecy) i sobą w roli głównej siedzącym za pionem, tak, że masz wrażenie, że jakby nożyczkami wodze cyknać to się obali koniowi na zad.

I trenerzy to widza i lajkują...  😵
Takie typowe fotki jak prześmiewcze kreskówki drące łacha ze sztywnych ujeżdżeniowców.

vissenna   Turecki niewolnik
24 czerwca 2020 19:06
Chyba wiem o jakie zdjęcia chodzi...
Przerzucasz fotki i reagujesz "aua"...
Jak tak to wygląda na zawodach, to ja nie chcę wiedzieć co jest w domu...  😤
Skąd brać dobrych trenerów jak rekreacja leży i kwiczy a przykład idzie z dołu z owej rekreacji.
Ktoś  ma kasę , kupi dziecku konia , instruktor  pieje z zachwytu że jest super bo tatuś , mamusia dobrze płacą
i mamy takie obrazki
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
24 czerwca 2020 20:59
Nie będzie dobrych trenerów jak byle kto, na byle kursach dostaje g..niane "uprawnienia". Potem myśląc, że umieją bóg wie co, uczą byle jak. Ale niestety wielu ludzi nie chce się uczyć tylko żeby ich wychwalać. I tak koło się zamyka. I jak dla mnie to jest na zbyt wielką skalę.
Skąd brać dobrych trenerów jak rekreacja leży i kwiczy a przykład idzie z dołu z owej rekreacji.
Ktoś  ma kasę , kupi dziecku konia , instruktor  pieje z zachwytu że jest super bo tatuś , mamusia dobrze płacą
i mamy takie obrazki


Akurat nie o dzieci mi chodziło a o "stare dupy"
"Dobrych trenerów"
Skąd ktoś kto się uczy, nawet jeśli chce dobrego trenera, ma wiedzieć że na takiego trafił?

Wiecie jak ciężko znaleźć "dobrego" trenera?

Oni nie siedzą za każdym rogiem...

Co jednym służy, innym szkodzi.
W dodatku (nie mówię o ludziach po kursach a o startujących zawodnikach) są też tacy którzy idą drogą na skróty, a uczący się nie ma o tym przecież pojęcia.
Potem są takie obrazki, jakie są.
Winne jest środowisko które zamiata pod dywan a nie uczący się który często nie wie.
A byłyście na tych zawodach? Czasami zdjęcia są bardzo bardzo krzywdzace a fotograf od koni powinien to rozumiec. Nie widzę cech rzetelenego reportażu np. w foto zakrwawionego pyska jeśli nie ma wcześniej zdjęć pokazujących jak koń radośnie bryka przez kilkanaście minut miotajac się z jeźdźcem po całej rozprężalni.
Jak koń ma rozkrwawiony pysk od "brykania" to trzeba być niespełna rozumu żeby taka fotę wstawiać jako obraz udanego przejazdu.

To jest sedno mojej wypowiedzi, że jak się nie ma "dobrych fot", to po jaką cholerę wstawiać gówniane... dla serduszek?
Nie chce byc adwokatem diabla - zreszta zdjec nie widzialam i opisywanych zawodnikow nie znam - ale czasem naprawde uchwycona chwila to jest fakap roku i bynajmniej nie obrazek, do ktorego zawodnik x czy y dazy. Pewne rzeczy wychodza tez dopiero na zawodach - bo stres, nowe otoczenie etc - i co ma zawodnik zrobic jak juz wyszlo tak, jak wyszlo, czyli zle?

Kiedys sie wpakowalam na czworobok na koniu, ktory w domu chodzil jak zloto, na rozprezalni tez cud miod, a w szrankach error wywalilo i kon zaczal odkopywac na lydke jak nienormalny. No taki debiut. Okazalo sie, ze konia czworobok ciutke stresuje 😉 Jakby ktos zdjecia robil to lojezu przemoc roku. Wynik tez zenujacy  Na nastepnych zawodach razem juz mialysmy 2 dosc ladne czworoboki w okolicach 65%... nie popelnia bledow ten, kto nic nie robi.

Literalnie 100% znanych mi jezdzcow, od L po Inter, idzie zrobic zdjecie na koniu zderzajacym sie z reka, z otwartym pyskiem i jezykiem na wierzchu. Albo z odgietymi plecami, bo jazda sie rozpadla. Tez mam takie paskudne zdjecia na swoim koniu z pierwszych tygodni po kupnie... Wstyd w sumie, ale co z tego? Mamy udawac, ze jezdziectwo to 200% ladnych obrazkow jak rodem z instagrama? Gdzie konie sa caly czas na perfekcyjnym  kontakcie i nigdy z nisko/za wysoko/schowane ani rozpadniete... no kurde tylko ani jednego konia w zyciu nie widzialam, co by to ogarnial, zwlaszcza w sytuacjach stresowych.

Jak koń ma rozkrwawiony pysk od "brykania" to trzeba być niespełna rozumu żeby taka fotę wstawiać jako obraz udanego przejazdu.

To jest sedno mojej wypowiedzi, że jak się nie ma "dobrych fot", to po jaką cholerę wstawiać gówniane... dla serduszek?


Pytanie czy foto wrzucil fotograf na swój FP czy zawodnik
Moon   #kulistyzajebisty
25 czerwca 2020 06:27
Tak jak karolina_ pisze, zależy czy wstawił to fotograf, jako swoją relację, czy zawodnik.

To jest sedno mojej wypowiedzi, że jak się nie ma "dobrych fot", to po jaką cholerę wstawiać gówniane... dla serduszek?
Jeśli fotograf, to... niestety tak. Dla serduszek. Ku uciesze zapewne jakiś internetowych uczestników gównoburz.
Jako fotograf focący zawody od lat... Byłoby mi wstyd same takie foty dawać do galerii będąc reportażem z wydarzenia.
Ja mam taką zasadę, że jak ktoś w mojej opinii jeździ, ujmijmy to, brzydko i nie pragnie ode mnie zdjęć na zamówienie... to po prostu go nie focę. Proste. A jak mi się gdzieś napatoczą z rozpędu, to ich nie wstawiam. I już.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
25 czerwca 2020 06:42
Czy ktoś mógłby podać link do zdjęć? Albo je wstawić?  Moze byc na priv 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 czerwca 2020 07:10
[quote author=karolina_ link=topic=885.msg2935895#msg2935895 date=1593031900]
A byłyście na tych zawodach? Czasami zdjęcia są bardzo bardzo krzywdzace a fotograf od koni powinien to rozumiec. Nie widzę cech rzetelenego reportażu np. w foto zakrwawionego pyska jeśli nie ma wcześniej zdjęć pokazujących jak koń radośnie bryka przez kilkanaście minut miotajac się z jeźdźcem po całej rozprężalni.
[/quote]
O to to właśnie. Doświadczony fotograf wie jakie zdjęcia wybierać, żeby to wyglądało jakoś. A jak nie wyglada nijak, to ich po prostu nie opublikuje.
Niestety coraz więcej ludzi kupuje lustrzanki i mają się za wielkich fotografów, zakładają fanpage, jeżdżą po zawodach, fotografują wszystko serią i potem każde jedno zdjęcie na ten fanpage bez cienia samokrytyki wrzucają. Byle było dużo. A najlepiej jak się dzieje, koń bryka, ktoś spada. Tani chwyt na popularność i dopóki nie nabierze się pewnej etyki, to chyba każdy się na to dał złapać i uległ. Bardzo często to wynika tez z tego, ze są kompletnymi laikami, nigdy nie mieli do czynienia z końmi i nie maja pojęcia, co jak powinno wyglądać. I nawet nie oglądają zdjęć innych, żeby może wizualnie porównać ani nie czytają, nie znają zasad. Nie pomyślą o tym, że można lepiej.
Zawodnicy często nie lepsi, zwłaszcza na małych zawodach - wezmą te zdjęcia, bo dużo i tanio lub w ogóle darmo. I ten fotograf później jest jeszcze bardziej przekonany o swojej zajebistosci, bo przecież sami zawodnicy się zainteresowali. Tymi zawodnikami często są dzieciaki, debiuty, które cieszą się, ze w ogóle zjechały żywe z czworoboku. I tez im brakuje wiedzy, żeby ocenić iż dany obrazek jest po prostu zły. Zganaszowany koń z zadem w stajni - „ale fajnie zebrany”.
I tutaj docieramy do sedna - brak szkoleniowców, którzy już od podstaw zadbają o to, żeby to było „zgodne ze sztuką” i którzy nie puszczaliby na zawody niegotowych osób na niegotowych, źle ujeżdżonych i źle jezdzonych koniach. Klient płaci, klient wymaga, klient ma. Oj ile razy widziałam takie zerowanie na naiwności laików, nawet sama padłam jego ofiarą.
W każdej dziedzinie na początku trzeba prowadzić za rączkę.
Na zdjęcia to się wszyscy rzucają jak szczerbaty na suchary 😁 Obojętnie kto by to nie był, byle ktoś robi. Na pierwszych zawodach, u nas, w sezonie było bodajże 3 fotografów...? Może i 4. Ale wszyscy fajni. 😀 Bardzo ładne zdjęcia, fajne momenty. Paru jest takich "ewenementów", którzy oferują kiepskie zdjęcia, ale większość jednak robi fajne. No i zawsze można fotografowi zwrócić uwagę w ostateczności...

Co do trenerów, to mnie się wydaje, że ich jest aż za dużo.... Gdzie nie kopniesz, tam trener. Serio. Tylko wkurza mnie, że jak masz utalentowanego, zrobionego i łatwego samoskaczącego konia, to każdy trener będzie fajny, a jak nagle potrzeba coś przepracować, to bieda....
Odnośnie prac profesjonalnych fotografów - jestem zdania, że o ile mogą wstawiać zdjęcia z upadków (bo lajki będą lecieć...), to mogliby sobie darować zdjęcia ewidentnych sporów z koniem, podczas których jeździec wygląda jak rzeźnik.

Poniżej wstawiam zdjęcie z majówki konnej zrobione daaawno temu, które lokalny fotograf wstawił na swoją stronę. Ja o zdjęcia nie prosiłam ani ich nie zamawiałam. Do pokonania był krótki tor przeszkód - slalom, drągi na kłus i koperta. Ot, zabawy dla dzieciaków. Klacz na zdjęciu jest świeżo po wyjściu z zakrętu w lewo, po którym odbiła mi gwałtownie w prawo, w stronę reszty koni stojących za taśmami. Próbując ich wszystkich nie staranować, a już zwłaszcza nie staranować bezbronnych dzieci, spanikowałam i próbowałam zepchnąć konia ponownie w lewo, co też się udało i czego efektem jest poniższe zdjęcie... Myślałam, że umrę ze wstydu i poczucia winy, gdy zobaczyłam to na stronie fotografa. Nie mam żalu, że coś takiego wstawił, bo mnóstwo ludzi sfotografował w podobnie nieszczęśliwych ujęciach, ale ja jako fotograf nigdy w życiu nie zrobiłabym komuś czegoś takiego. Nie raz robię sesje zdjęciowe z treningów znajomych i zawsze 1/3 zdjęć wygląda z jakiegoś powodu potwornie. Wyrzucam je, natychmiast. Wstawiam i daję ludziom tylko zdjęcia, na których prezentują się z koniem dobrze.

Dwa ostatnie zdjęcia w załącznikach pokazują, jak zwykle klacz była przeze mnie jeżdżona w domu. Nie jestem dobrym jeźdźcem, nigdy nie miałam okazji jeździć na top profesorach które nauczyłyby mnie prawidłowych podstaw. Ale rzeźnikiem też nie jestem, a klacz nie była przeze mnie maltretowana. Zdjęcie z "zawodów" jest ułamkiem sekundy bez kontekstu.

Oczywiście co innego, jeśli dany jeździec ma wstawione 30 zdjęć i na każdym jednym koń jest w fatalnej pozycji... Ale pojedynczych dramatycznych ujęć nie oceniałabym zbyt surowo.
Moon   #kulistyzajebisty
25 czerwca 2020 08:55
Sosenka, heh, no i to właśnie odróżnia fotografów będących koniarzami i którzy sami czasem ubierają białe portki od:
a) laików
b) totalnych ignorantów
c) jakiś oszołomów, którzy swoją twórczością chcą coś nieudolnie udowodnić.
Mi czasami chłop robi zdjęcia tak reakreacyjnie "zza stodoły" i nawet w takich prywatnych ujęciach, gdzie nie ma stresujących sytuacji wychodzą kwiatki,  szczególnie śmiesznie to widać przy seriach jak w tym samymi ujęciu na jednym foto wyglądam jakbym rozrywała koniowi pysk,
bo akurat koń coś zobaczył, machnął głową na muchę itp
a następne foto śliczne, normalnie rzygamy tęczą  :hihi

Dlatego też uważam że dobry koński fotograf nie powinien wrzucać takich żenad,
chyba, że jest ładnie pokazana cała sytuacja w kilku ujęciach




Sosenka, znam ból. Mnie wstawiono zdjęcia z zawodów na rozdziawionym, wyłamującym i szarpniętym koniu, bo... fotograf sam go wystraszył, stojąc w krzakach. Również zero świadomości, że jak ktoś nie wie, to może uznać, że ten koń tak pode mną zawody biega.
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 czerwca 2020 09:41
Co do trenerów, to mnie się wydaje, że ich jest aż za dużo.... Gdzie nie kopniesz, tam trener. Serio. Tylko wkurza mnie, że jak masz utalentowanego, zrobionego i łatwego samoskaczącego konia, to każdy trener będzie fajny, a jak nagle potrzeba coś przepracować, to bieda....

Miałaś chyba na myśli „trenerów”. Tych jest od groma. Szkoleniowców z krwi i kości, nie zaniedbujących podstaw u początkujących, jest mało.

Na sporach z końmi i upadkach lecą lajki, jeśli fotograf nie ma nic innego do zaprezentowania.
Niestety były tez sytuacje, gdzie naprawdę doświadczone osoby z pełną świadomością publikowały niekorzystne zdjęcia w celu wywołania g...oburzy...

Pamiętajcie, ze zawsze macie prawo poprosić fotografa o usunięcie zdjęcia, na którym jesteście.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 czerwca 2020 09:58
Ale z drugiej strony jak ktoś ma wychudzonego konia na którym uprawia pornografię, to fotograf ma prawo to pokazać. Ja jak wrzucam takie zdjęcia, to zawsze tłumaczę. Nie widzę nic złego, jeśli fotograf robi reportaż i widzi całą sytuację, pokazać ją na zdjęciach.
Upadki i bryki czy deby publikowane dla lajkow az tak mnie nie wkurzaja jak wlasnie samozwanczy obroncy dobrostanu koni probujacy  udowodnic, ze OMG wedzidlo to ZUO, biedny konik ma OTWARTY PYSK 1111!!!!111 a dresazysci to w ogole rzeznicy z definicji. I kazdy kon ma miec od razu w 100% podstawiony zad i dokraczac w zebraniu jakby byl Franziskusem przynajmniej.

Moze mi ktos narysuje, jak sie wypracowuje perfekcyjne zebranie czy perfekcyjny kontakt bez etapu, ze czasem sie udaje, a czasem nie 🙄

Tacy ludzie z reguly sami nic nie robia z konmi, stalam chwile w naturalsowej stajni (brrrr) i ofc cala loza szydercow od zuych wedzidel na konia wsiadala gora raz na dwa tygodnie na jakies plasy na wiszacej bezwedzidlowce. Zajebiscie latwo sie wymadrzac, ze "moj kon nigdy sie nie buntuje/nie wymyka sie spod kontroli/nie zderza sie z reka" jak sie na tym koniu gora kreci bez celu i niczego nie wymaga. A potem ktos wrzuci zdjecie wyryjonego konia z Duzej Rundy i kazdy jeden w internetach jest madry, ze jak to tak przyplombowac biednego konika, przeciez wladowanie sie w przeszkode na pale byloby lepszym rozwiazaniem xd

Za to fotke z jakiejs epickiej gleby to nawet fajnie bylo by miec :P

Strzyga tyle ze chudy kon to fakt, a nie kwestia interpretacji ulamkow sekundy. I na forum tez byly zdjecia chudych szkap na zawodach i cos takiego IMO warto pietnowac.
vissenna   Turecki niewolnik
25 czerwca 2020 11:58
Sosenka Po samej obróbce kolorów widać, że fotograf umie jedynie "bawić się suwaczkami na .raw"  😉

Każdy z nas ma takie zdjęcia, mojej twarzy w skoku to już się nie da naprawić 😉 Był nawet kiedyś wątek w którym ludzie dzielili się takimi "fotkami fajnymi inaczej" dla śmiechu.

Ale nadal nie ogarniam wstawiania złych zdjęć dla "lansu", że się na zawodach było. A przy okazji tylko się demonstruje niewiedzę jak powinna wyglądać para...

EDIT: Znalazłam wątek do obśmiewania: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,45.1140.html
Pamiętajcie, ze zawsze macie prawo poprosić fotografa o usunięcie zdjęcia, na którym jesteście.


A co w przypadku jak fotograf nie chce tych zdjęć usunąć ?
Kiedyś miałam sytuację, że mojej koleżanki ze stajni znajomy był fotografem na zawodach. Kilka miesięcy wcześniej kupiłam od niego zdjęcia , wtedy tez zamówiłam (początkujący fotograf, mocno średni ale nie widziałam żadnego innego i chciałam pamiątkę).
Wchodzę na relacje zawodów a tam pełno moich „portretów” , bez konia. Od normalnych zdjęć to totalnie głupich min, moi znajomi je wyszukali, podśmiewali się. Sytuacja dla mnie nieco żenująca , Poprosiłam o natychmiastowe usunięcie wszystkich moich zdjęć bez konia na co otrzymałam odpowiedz , że mam nie być skromna, ładnie wyszłam. Prosiłam kilkukrotnie , za każdym razem było „haha, hihi”. W końcu mocno się zdenerwowałam i łaskawie po kilku kolejnych dniach zdjęcia zostały usunięte ...
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
25 czerwca 2020 21:40
Sonkowa, zagrożenie zgłoszeniem na policję działa bardzo dobrze.
[quote author=Sankaritarina link=topic=885.msg2935929#msg2935929 date=1593070032]
Co do trenerów, to mnie się wydaje, że ich jest aż za dużo.... Gdzie nie kopniesz, tam trener. Serio. Tylko wkurza mnie, że jak masz utalentowanego, zrobionego i łatwego samoskaczącego konia, to każdy trener będzie fajny, a jak nagle potrzeba coś przepracować, to bieda....

Miałaś chyba na myśli „trenerów”. Tych jest od groma. Szkoleniowców z krwi i kości, nie zaniedbujących podstaw u początkujących, jest mało.
(...)
[/quote]
Nie, mam na myśli ogólnie trenerów. Ciężko mi ocenić czy dany człowiek jest trenerem czy "trenerem". Pomijam jakieś dzikie nastolatki - w internecie każdy mądry.
Z paroma "wiodącymi" nazwiskami nie chciałabym trenować, bo się z nimi nie zgadzam, ale czy to czyni ich złymi trenerami? Może to mnie nie podchodzą. Druga sprawa też jest taka, że jak podopieczny nie chce słuchać, to nawet i 20 Wassibauerów nie pomoże. Kiedyś by się takiego człowieka wysłało w kosmos 😉 a teraz - płaci, to zawsze się trener znajdzie...

Sonkowa, 🤔 Może to jakiś podryw miał być...? Średnia sytuacja. :/
Sonkowa, zakochał się chłop  😉

Ja kiedyś byłam na zawodach (w charakterze widza) i była telewizja z regionalnej TV. No i wieczorem w wiadomościach jest krótka relacja z zawodów i kamera robi zbliżenie na trybunę (zapełnioną full), a konkretnie na moją twarz, która zajęła cały ekran  😁
Z kilkanaście lat temu to było, ech, moje kilka sekund sławy  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się