PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
21 czerwca 2020 11:05
macbeth, dzięki 😀 warunki będą dla Kiełby trudne więc plan jest turbo prosty: ja chcę sensownie rzucać mimo stresu, pies ma biec, łapać i wracać :P chętnie będę ostatnia jeśli piesek będzie działał 😉
Czy ktoś miał do czynienia z tymi szelkami? https://toys4dogs.pl/hurtta-szelki-trail-75-95cm,id1911.html
Mocne? Trwałe? Dają się łatwo wyregulować na psa z głęboką klatką piersiową?
Potrzebuję szelek na dłuższe wyjścia. Na co dzień używamy guardów takich bardziej zabudowanych ale przy jakiś szarpnięciach albo wtedy gdy pies ciągnie ale nie idzie centralnie przede mną to one się przekręcają mimo dobrego dopasowania. Sleedy odpadają bo równie często jak ciągnąc idzie tez przy nodze.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 czerwca 2020 12:32
Smartini, nie zgłaszałam jeszcze, to dzisiaj rano nam się przytrafiło. Teraz to nie wiem nawet czy jest sens zgłaszać, skoro z tego co pisze Perlica, nie jest to nic nadzwyczajnego. Nie karmiłam wcześniej puszkami, więc nie wiem czy takie rzeczy się zdarzają i są normalne, czy jednak nie.

edit: zrobiłam screena zdjęcia i w tej formie udało mi się załadować to do galerii
ajstaf, Zgłoś jak najbardziej podając kod produkcji z opakowania.
A to, że się zdarzaja błędy w procesie produkcji to inna historia po prostu.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 czerwca 2020 16:10
nie, to absolutnie nie powinno mieć miejsca, zdecydowanie zgłosić producentowi. Alpha Spirit w pewnym momencie miała kawałki plastiku, ludzie masowo im zgłaszali. Ostatecznie chyba zmienili fabrykę, niż problemów podobno nie ma.


Taka Kiełbaska była dobra w niedzielę  😅 drugie podejście z dyskiem
smartini   brawoooo  🏇  jest moc!


Byliśmy kilka dni w Beskidzie Niskim teraz z psem, ogólnie Jerry super grzeczny, chociaż trochę miał stresa bo w trakcie posiłków było sporo dzieciaków.
Ale jakiego dostałam ciśnienia, idę z nim na górę po schodach (specjalnie pies od strony ściany), leci dziecko z rączkami i się pyta, czy może pogłaskać. Ja że nie, bo piesek nie lubi obcych, dzieciak ok.... i dalej leci z rękami i już go maca po ciele  😵  Jerry po prostu pali Jana na maxa wtedy, ale po co mam mi fundować taki stres skoro nie lubi dzieciaków... ?
Muszę się Wam pochwalić - moje kolejne marzenie się spełniło i mamy wreszcie pieska!
Szczeniak uratowany z Radys, całkowicie się zakochałam, choć czuję się jak totalny żółtodziób 😜

Cudny jest, prawda?  😍  😁
jabooshko Cudny! Niech się zdrowo chowa  :kwiatek:

ajstaf fajnie, że napisałaś o tych puszkach, my teraz próbujemy Granate i przynajmniej wiem, żeby uważać  😁 W sensie też tak ogólnie, nie pomyślałabym, że coś takiego może się tam znaleźć...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 czerwca 2020 19:33
jabooshko, wspaniały  💘
Perlica, kod produkcji to jest kod kreskowy ? Nic innego nie znalazłam.
Smartini, a sprawa z Alpha Spirit była zgłaszana bezpośrednio do producenta czy za pośrednictwem sklepu, w którym karma była kupowana ?
Chomcia, ja to w pierwszym momencie myślałam, że to kawałki skóry, co w sumie nie wydałoby mi się jakieś nadzwyczajne, ale takie ostre i spore kawałki kości są jednak mało fajne.
Jabooshko, słodziak 🙂.
ajstaf, Nie. To jest kod partii, który w GranataPet masz na dole puszki ( na spodzie) . Po prostu odwróć puszkę do góry nogami i tam jest nadrukowany kod, zaczyna się od DE.....

Edit: Naprawdę proces produkcyjny obsługują ludzie, a jak wiadomo każdy może popełnić błąd. Do tego dochodzi czułość urządzeń tyou X-Ray, wystarczy bąbel powietrza w danym produkcie i maszyny wariują, też zawodzą jak ludzie itp.
Ogólnie mięso jest ze zwierząt , które mają kości, więc może się zdarzyć.
Tak samo kupując produkt w słoiczku może się trafić stłuczka i kawałek szkła, którego nie odrzuci X-Ray itp. Takie są realia produkcji, a zadaniem producenta jest ten proces usprawniać aby takie błędy eliminować.
Ale proces idealny nie istnieje, nawet w farmacji są błędy i co jakiś czas wycofana partia czegoś.
Im większe ciało obce tym bezpieczniejsze, bo trudno je połknąć po prostu  😉
Perlica, dzięki za informację  :kwiatek:. To oznacza, że będę musiała zajrzeć do kosza na śmieci, bo puszka już się tam znalazla (dobrze, że jeszcze mam ją w ogóle w domu) 😉.
Te kości były niestety na tyle małe żeby dało się je połknąć, a z drugiej strony już na tyle duże żeby zrobić krzywdę. A że błędy produkcyjne się zdarzają to rozumiem, po prostu trzeba być czujnym.
jabooshko, jaka cudna mordka!
Czy ktoś z Was miał do czynienia z poparzeniem psa przez barszcz Sosnowskiego ?

Wróciliśmy w niedzielę po południu z wyjazdu, wczoraj po południu wyszła krwawa pręga z boku pyska, wygląda jak smagnięcie liściem? Byliśmy wieczorem u weta z psem, potwierdziła że wygląda jak poparzenie barszczem, na pewno żaden uraz czy ukąszenie. Jerry dostał leki przeciwbólowe, steryd miejscowo i maść, ale dzisiaj jest wyraźnie niespokojny - nie może spać, trzepie głową i chce się drapać tam :/
Kolebka - jeśli to barszcz to postarajcie się nie wychodzić na słońce! Najlepiej na spacer dopiero po ciemku. Toksyny z barszczu rozkręcają się po kontakcie ze słońcem...
fanelia  wczoraj siedział w domu głównie, byliśmy w lesie na spacerze. Ale dzisiaj serio jest dramat 🙁 pies nie spał całą noc, kręcił się i piszczał, totalnie nie pozwala sobie dotknąć tych okolic, ucho ma całe gorące... Maniakalnie się oblizuje i wylizuje sobie łapy, więc go boli na maxa. No i przestał jeść. Także dzisiaj powtórka u weta 🙁
Witajcie, potrzebuję pomocy z wyborem karmy. Mój pies je aktualnie Purizona, zjada chętnie, ale mam wrażenie, że granulki są dla niego za małe. Sucz waży 30kg i w zasadzie pochłania te kawałki bez gryzienia. Czy powinnam szukać czegoś z większymi granulkami, a może przesadzam? Możecie ewentualnie polecić mi jakąś karmę w podobnym przedziale cenowym, ale z większymi kawałkami?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 czerwca 2020 10:02
Purizon ma wersję Large breed. Spore groszki ma Essential Foods też. Ale jak psu nic się nie dzieje z racji, że połyka te groszki, to bym się nie martwiła. Jakby łykał je z powietrzem, wymiotował, cofałoby mu się, to co innego, ale tak to luz. 🙂 niektórzy też dolewają trochę wody jak pies tak je, albo możesz mu dać miskę spowalniającą, jeśli je za szybko.



Cyśka Fish4Dogs ma bardzo duże chrupki 🙂
kolebka jak Jerry?
chomcia  miło, że pytasz  :kwiatek:

Średnio, powiedziałabym że źle. Wczoraj mega dramat, ogólnie nie spał dwie noce bo się kręcił, piszczał, maniakalnie trzepał głową i lizał łapy (mimo leków) - warczał przy jakiejkolwiek próbie dotyku. Pojechaliśmy wczoraj do weta, dostał silniejsze zastrzyki, na noc oksazepam więc przespał spokojnie pierwszą noc  🙄  dzisiaj jest lepiej, przynajmniej rano było lepiej - mogłam dotknąć ucho! Wychodzą mu pęcherze, już pół szyi wysypane i dzisiaj ucho z rana, więc mam nadzieję że będzie lepiej...
Cześć. Mam pewien problem wychowawczy z moim niekastrowanym psem (4 lata). Może poratujecie mnie radą  🙂
Ostatnio zaczęliśmy regularnie chodzić na wybiegi dla psów. Najczęściej jesteśmy sami lub ewentualnie jeden/dwa psy na placyku. Mój pies jest raczej introwertykiem. Przywita się, czasem coś się pobawi, ale bardziej zajęty jest zapachami (w końcu Ogar  😁 ). Nie wykazuje oznak agresji, jest raczej pozytywnie nastawiony do innych psów. Problem zaczyna się, gdy inny pies jest agresywny albo bardzo dominujący lub na mnie skacze, jest nachalny (nie wiem na ile to chęć obrony, na ile zazdrość). Wtedy Napi potrafi pokazać zęby, odszczeknąć się, a nawet zaatakować. Jest dość spory (30 kilka kilo), jak na większość kundelków i licznych mopsów, które się tam kręcą. Miał już kilka akcji, gdzie właśnie jakiś pies chciał go zdominować (bo jak wspominałam - jeszcze nigdy nie zaatakował tak sam z siebie, "bo śnieg"😉, oszczekiwał go, podgryzał to potrafił go przydusić do ziemii i już kilka psich bijatyk ma za sobą. Na szczęście nikomu jeszcze ani jemu, ani innemu psu oprócz poturbowania żadna krzywda się nie stała.Nie chcę, żeby komukolwiek stała się krzywda i trochę siedzę trochę jak na szpilkach na tych placykach, szczególnie jak przychodzą nowe psy. Ostatnio ratlerkopodobny pies próbował na niego wskakiwać, Napek nic. Odganialiśmy natręta raz, drugi, bo każdy ma swoją cierpliwość, a widać, że ogarowy spokój jest już na wyczerpaniu. Właścicielka pieska nic. Siedzi, patrzy, żyć nie umierać  💃 Napek go unikał, tamten za nim biegał. W końcu na osobnika naszczekał, przydusił łapą i był już spokój. Trochę w takich sytuacjach nie wiem co zrobić. Zganić Napka za agresywne zachowanie czy podbudować, bo przecież nie może dać sobą pomiatać i się prześladować.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 czerwca 2020 11:52
kolebka, zdrowia dla Jerry'ego!

lotta, a po co chodzisz na te wybiegi? Jak przestaniesz chodzić, to problem zniknie.
madmaddie Niestety, ale mieszkamy w mieście i nie ma w okolicy miejsca, gdzie mogłabym go bezpiecznie puścić, żeby sobie pobiegał i pobawił się z psami. Niestety młody jak złapie trop to możesz sobie wołać, wołać i wołać. Świata innego poza tym złapanym zapachem nie ma. Szczególnie, że jest psem pracującym i mocno jest to w nim jeszcze wzmacniane. Robiliśmy szkolenia z posłuszeństwa, dużo umie, ale taka specyfika rasy. Samopas go nie puszczę po parku, za miasto kilka razy w tygodniu jeździć nie dam rady. Na tym placyku świetnie się bawi. Po co mu to odbierać? 
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 czerwca 2020 12:17
Co zrobić? Nie chodzić na wybiegi :P Twój pies, jeśli się dobrze komunikuje i pokazuje, że nie chce kontaktów to nie jest niczemu winny. I ma pełne prawo dać mocniej do zrozumienia, że sobie nie życzy. Generalnie przez wybiegi, przez to 'wszystkie pieski muszą się ze sobą witać' i inne krzywe akcje sporo psów ma problemy z komunikacją i czytaniem innych psów. Po co wrzucać swojego psa w takie niekomfortowe sytuacje?
Kastorkowa   Szałas na hałas
25 czerwca 2020 13:02
A na problem, że nie masz go jak spuścić bo spierdzieli - kilka a nawet kilkanaście metrów linki i po problemie  😉

Na wybiegu nie będzie nikogo obchodzić, że Twój pies pokazywał, że ma dość a to, że w końcu zrobi krzywdę Zresztą skoro pokazuje, że mu to nie pasuję to Twoja rola jako właścicielki jest wziąć psa z wybiegu skoro czuje się niekomfortowo. A jak już na wybiegi musisz to po prostu w godzinach kiedy nikogo nie ma/ niepopularnych.
To 4 letni dorosły samiec z jajkami. Nie ma co się dziwić, że sobie nie pozwala, tylko, że to prosta droga do tego, że w końcu to on zacznie dymić do wszelkich psów bo będzie miał ich dość a hormony robią swoje również.

A jak już jesteśmy przy poradach to - zmień mu szelki na guardy, zwłaszcza jeśli pracujecie  😉 :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 czerwca 2020 13:06
lotta, dla psa nie jest naturalne i zdrowe witać się z przypadkowymi psami, a już szczególnie, być z nimi stołoczonym na małej powierzchni.
No popacz sama:
-> nie ma problemu
-> zaczynasz chodzić na psie wybiegi
-> pies sobie nie życzy kontaktu i to komunikuje, ale nadal go tam zabierasz
-> masz problem, który sama wytworzyłaś.

Jeśli Twój pies nie odwołuje się na tyle, by puścić go w parku, możesz: kupić mu długą linkę i szlifować przywołanie, pójść na wybieg, jak tak bardzo chcesz, wcześnie rano, kiedy nikogo tam nie ma, bądź poszukać nieużytków i jakichś miejsc nie-parków gdzie można puścić psa. Nie wiem, gdzie mieszkasz, jak mieszkałam w Katowicach to bez problemu można było takie znaleźć.
Pytasz o poradę - mówimy Ci co zrobić, Twoja sprawa co poczynisz 😉

edit: pisałam równocześnie z Kastorkową.
Jeśli chcesz, żeby Twój pies miał kumpli - jasne! Ale wybierz psy, które lubi, które go nie gnębią i których on nie gnębi (bo nie każda zabawa faktycznie jest zabawą) i z którymi się dogaduje. I spotykajcie się czasem na zabawę i spacer, tak, żeby psy były w stanie również nie nakręcać się na siebie i też eksplorować w swoim zakresie. Przypadkowe kontakty niczego nie wnoszą. 😉
Kastorkowa Napi pracuje z otokiem skórzanym i w skórzanej obroży firmy Niggeloh. Na szkoleniu powiedzieli, żeby kupić oddzielny sprzęt do pracy, oddzielny do codziennego życia. Także wkładamy mu na szyje dopiero jak już dochodzimy do startu ścieżki.

Chyba macie racje. Jak zjawi się jakiś samiec alfa to będę zabierać walizy i się nie zastanawiać. Pewnie bym sobie odpuściła, ale wiem, że pies bardzo dobrze się tam bawi i sam pcha się wręcz do auta 😁 Napek jest społeczny i zawsze cieszy na widok psów, tyle, że nie ma ciśnienia na zabawę non stop. Przywita się, pobiega, później lata po wybiegu i sobie wszystko obwąchuje (a umie tak wąchać 2 godziny i mu się to nie nudzi), robi przerwę na zabawę i znowu wącha. Z linką próbowaliśmy i nawet szmat czasu tak chodziliśmy praktycznie codziennie. Chyba trzeba będzie do tego wrócić na spacerach po parku. Miejsko to chodzimy na flexi.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 czerwca 2020 15:59
Niestety, pobyt na psim wybiegu jest tak fajny jak najgłupszy właściciel na nim. A niestety sporo swoich psów nie zna, nie interesują się i kompletnie nie zwracają uwagi na to co się dzieje. Ja mam np wybitnie miękkiego psa i sporo innych, tych 'wybiegowych' i 'wszystkie pieski muszą się ze sobą bawić' bardzo chętnie go gnoją i nie ma to nic wspólnego z zabawą.a swoich kumpli z którymi się świetnie bawi ale nie wrzucam go w sytuacje, w których mu zwyczajnie źle. Bo i po co 🙂 skoro nie ma otwartej przestrzeni i nie można się odgryźć to pies traci wszelkie narzędzia do dostosowania przestrzeni do swoich potrzeb więc musimy to robić za nie i być mądrzejszymi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się