Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Gillian, nie doczytałam, że konie stoją w różnych stajniach, bo nie kumam jak mogę jeść wspólny worek stojąc w innych miejscach  😂


Wpadki pewnie zdarzają się lub mogą się zdarzyć zawsze.
Gillian   four letter word
15 czerwca 2020 10:35
Normalnie, jeżdżę do wszystkich po kolei 🙂 jednego mam w swoim mieście, drugiego u mamy a trzeci stoi u znajomych 🙂
A jak podajecie lucernę peletowana agrovital to trzeba moczyć?
Gillian, na to bym nie wpadła  😉


edit: Mamy kogoś pełnoporcjowo na Re-leve Saracena?
Gdzieś na grupie z UK mignęło mi, że koń za gorący po tym.

Mamy kogoś pełnoporcjowo na Spillers?
Arimona, Ja podaję normalnie od roku. W paszach typu musli jest w granulkach, wiec chyba nie trzeba moczyć.
tajnaa
no właśnie wydaje mi się ze powinno być ok bez moczenia. Spróbuje namoczyć i zobaczyć ile to wody nabiera.
Mam pytanie bo już zgłupiałam.
Podstawową paszą w żywieniu koni jest włókno? A pasza treściwa służy tylko dodaniu energii do treningu? Dobrze myślę?
Czyli siano/trawa powinno być dostępne cały czas aby żołądek miał co trawić, a np owies/musli/pellet służą tylko jako energia do treningu czyli jak koń mało co trenuje to teoretycznie mógłby treściwego nie jeść w ogóle albo mało?
mindgame to dość daleko idące uproszczenie, ale z grubsza rzeczywiście niepracujący zdrowy koń przy stałym dostępie do dobrej jakości siana/trawy treściwego już nie potrzebuje.
Jest jednak wiele koni, które mają problem z utrzymaniem masy, objętościówka działa na nie trochę przeczyszczająco i te bez treściwego po prostu dziadzieją. Obecnie nieszczególnie selekcjonuje się konie pod kątem ekonomii w karmieniu 😉

W sezonie pastwiskowym, na porządnej trawie, wiele nawet regularnie pracujących koni dobrze sobie radzi bez treściwego. Poza sezonem to już nieco inna historia...

U koni pracujących nie działa też powszechnie przyjęte, a błędne, przekonanie, że im więcej objętościówki, tym lepiej... energia ze skrobi, tłuszczu czy nawet białka jest jednak bardziej skoncentrowana i szybciej uwalniana, niż z włókna.
Trzymanie koni w treningu na samej objętościówce można śmiało porównać do trzymania sprintera na samej kapuście - no może i da się kapustą pokryć zapotrzebowanie energetyczne, ale kto po zjedzeniu ponad 10 kilogramów zielska byłby w stanie się ruszać? 😂

Jest jeszcze jeden aspekt podawania treściwych pasz (owsa to akurat średnio dotyczy) - uzupełnienie diety w witaminy i mikroelementy. Objętościówka jest uboga w niektóre kluczowe, zwłaszcza siano.
Jest jeszcze jeden aspekt podawania treściwych pasz (owsa to akurat średnio dotyczy) - uzupełnienie diety w witaminy i mikroelementy. Objętościówka jest uboga w niektóre kluczowe, zwłaszcza siano.

Czego nie ma w DOBRYM sianie, w porównaniu do pasz treściwych? Powiedzmy, oprócz fosforu, chociaż w odpowiednim sianie nadal powinno być go wystarczająco.
Tylko piszę - dobrym sianie, a nie trawie koszonej na dopłaty i sprzedawanej po stajniach 😉

Chyba, że chodzi Ci o suplementy dodawane do pasz "komercyjnych" - te również można dodać do siana, nośnikiem nie musi być wcale 'treściwe'.
lillid dzięki za obszerną wypowiedź 🙂

zapytam jeszcze jakie musli polecacie dla konia w treningu, ogólnie do przodu, skoczka jako dodatek energetyczny do brandona xs?
mindgame, Brandon XP?
mnbvcxz tak, chodzi mi o suplementy dodawane do pasz. To prawda, że można je dodać osobno, niekoniecznie do treściwego.
Chodzi m.in. o selen i witaminę E. Ta druga w zielonce jeszcze jest obecna w wystarczającej ilości, ale w sianie już nie, jak dobre by nie było. No i kwestia przyswajalności - witamina E jest rozpuszczalna w tłuszczach, a tych w objętościówce za wiele nie ma.
Selenu natomiast nie ma ani w sianie, ani w trawie (w Polsce przynajmniej...). Jakieś tam śladowe ilości są w owsie, ale dla konia w treningu niewystarczające.
Zapotrzebowanie na te przeciwutleniacze mocno wzrasta u pracujących koni.
Perlica, dzięki 🙂 tak właśnie spróbuję 🙂

edit: a jak takie musli wprowadzać? docelowo planuję dodać pół miarki do każdego posiłku. Pół to nie tak dużo, to nie zaszkodzi jak od razu zacznę tyle podawać?
mindgame, Pół to 400 gram, to może dodaj do śniadania i tak stopniowo do kolejnych ?
Perlica, jest to myśl 🙂  bardzo smakowite to musli. Podałam dziś trochę na spróbowanie i koń bardzo chętnie je zjadł 🙂
Słuchajcie - kij w mrowisko - ale niestety jakiś taki mam flow znowu, a może tym razem coś konstruktywnego z tego wyjdzie.

Mianowicie chciałabym was zachęcić do skręcenia wspólnej akcji odnośnie transparentności składów pasz, a szczególnie chodzi mi o używane w paszach przeciwutleniacze.

Long story short- zrobiłam mały wścibski research i odkryłam, że część ze stosowanych przeciwutleniaczy w paszach jest zakazana w Europie w przemyśle spożywczym.
Niby nic odkrywczego. Najpierw założyłam, że pewnie przez brak badań... no i jakież było moje zdziwienie, że jest wręcz odwrotnie- przez to, że badania na ludziach wychodzą bardzo kiepsko.

Popularne przeciwutleniacze paszowe, np. zapobiegające jełczeniu olei (ach te nasze sieczki niepylące dla alergików, astmatyków, ceopedowców ) u ludzi powodują astmę!!!
Sporo p. utleniaczy powoduje także zaburzenia funkcjonowania wątroby i anemię...

W Polsce producent paszy nie musi wymienić dodatków i niektórych substancji poniżej pewnych wartości, do tego wystarczy, że w przypadku pasz napisze tylko "przeciwutleniacze", a czasem i nawet nie.

Chciałabym abyśmy wszyscy tych naszych producentów sprawdzili. I nie mam tu za zadanie rozkręcić akcji, przez którą jakieś tam marki zostaną zgrilowane - bo to nie o to chodzi. Chodzi o dostęp do informacji, to po pierwsze, ale także o jeśli to możliwe zmuszenie przemysłu do wykonania rzetelnych badań w temacie. A jeśli pewne substancje będę używane nagminnie, a my wykopiemy badania, że są niewskazane to może nawet o lobbing w celu zakazania stosowani ich w paszach dla koni.

Bo założenie, że jeśli coś jest szkodliwe dla ludzi to nie znaczy, że jest szkodliwe dla zwierząt jest no... dość infantylne. Bo o ile można jeszcze w przypadku koni zakładać, że na kg masy ciała danej substancji wychodzi niewiele to przecież koń tej paszy jednak je sporo. To nie tak jak człowiek, że konserwant w majonezie nie ważne jaki, bo przecież nikt się nie żywi codziennie 3 słoikami majonezu. Konie się żywią kilogramami paszy na dzień przez długie okresy i nawet niewielkie stężenie danych substancji w żarciu długofalowo może mieć wpływ na wiele rzeczy.

Takim właśnie zapalnikiem dla mnie były te substancje przeciw jełczeniu olei. Bo gdybym miała konia z copd i wydawał pół minimalnej krajowej co miesiąc na niepylące olejowane sieczki i pasze i dowiedziała się, że w sumie to one mogą być przyczyną tego COPD między innymi, lub je zaostrzać to bym się czuła jako konsument zrobiona w niezłe bambuko.

Więc prośba- napiszcie do producentów pasz, którymi karmicie z prośbą o podanie wam pełnego składu substancji konserwujących, przeciw utleniających, przeciw zbrylających i zlepiających, a także o takie same substancje w premixach witaminowych, które dodają do pasz.
Im więcej własnymi słowami napisanych takich maili/postów itd. tym mniejsza szansa, że ktoś będzie odpowiadał jak debilowi mętnie i pokrętnie o tym, że "wszystkie użyte przez nas substancje są dopuszczone do obrotu wetrynaryjnego i w przemyśle paszowym, naturalne i zgodne z norma cośtam, cośtam i przbadane"-to nas nie obchodzi- obchodzi nas NAZWA SUBSTANCJI, może być poda na jako słynne "E".

Dziękuję.
kotbury, nie sądzę, żeby klienci uzyskali odpowiedź w tej kwestii. W popularnej marce, sprzedawanej w Polsce w ogromnych ilościach, kiedy zapytałam o dokładną zawartość cukru i skrobi, finalnie okazało się że jest więcej niż pokazuje info na worku, ale mam się nie dzielić z nikim taką informacją. Ja już tej paszy nie kupuję. Odpiszą podejrzewam, że to tajemnica handlowa, że nie wiedzą itp. Skomentowałam kiedyś też zawartość E w musli pewnej firmy na FB. Nie trwało to dłużej niż godzinę, a mój komentarz został skasowany.
Czardasz, tak samo myślę. Kiedyś pisałam do producenta po zawartość skrobii, bo nie podawali i nie chcieli mi podać,  bo tajemnica.
Teraz widzę,  że już podają.
No dobrze czyli jesteście dwiema osobami (słownie dwiema), którym się nie udało załatwić swojej sprawy.

Ale gdy będzie nas dużo, i popiszemy nie tylko maile ale i w social mediach - to trudniej będzie całe grupy osób spuścić na drzewo.

kotbury, ej no udało się, bo teraz podają normalnie na stronie www  😀
Kropla drąży skałę.

A producent w przypadku gdy chodzi o zdrowie i dobrostan nie może się zasłaniać "tajemnica handlową".

Zachęcam wszystkich.
kotbury ja pisałam do pewnego dużego producenta o podanie dokładnego składu ziół w paszy dla kaszlaków. Tajemnica handlowa  😲 ... podali mi tylko, że zaden ze skladnikow nie jest dopingiem...
Lov   all my life is changin' every day.
28 czerwca 2020 22:08
Dziewczyny, trochę z innej beczki pytanie. Przenoszę się do stajni, gdzie chłopaki będą od 8 do 17, 18 na trawie, obiad zanoszą na pastwisko (oczywiście jeszcze w międzyczasie muszę ściagnąć zeby pojeździć 😁 ) i usłyszałam wczoraj, że przy takim długim padokowaniu lepiej zwiększyć trochę ilość jedzenia, bo konie mogą być bardziej zmęczone. W sumie o tym nie pomyślałam, ale nie wiem czy faktycznie aż tak będą łazić, żeby im więcej dawać. Ktoś ma pomysł? 😁
8 -17 to jakies wyjatkowo dlugie padokowanie...? o.O

Jak pastwisko dobre, to predzej sie upasa.
Gillian   four letter word
28 czerwca 2020 22:58
kokosnuss, w większości pensjo o takim padokowaniu można pomarzyć 😉
Lov, ale to pastwisko serio pastwisko? Jeśli tak, to musisz przy dobraniu pasz brać pod uwagę, ze będą tyły. To na pewno.
Lov   all my life is changin' every day.
29 czerwca 2020 07:33
kokosnuss, jakby nie patrzeć większość koni w stajniach sportowych stoi do 13 😉 tak jak moje teraz, chociaż zazwyczaj wypuszczam alergika drugi raz

Klami, po brzuch może trawy nie ma, ale mają co jeść. Bardziej chodziło o to, że podobno spacerując więcej, mogą być bardziej zmęczone, więc żeby zwiększyć podaż energii.
Lov- moja teraz tak chodzi z małym stadem, jak w dzień upały to na całą noc. Trawa baardzo bogata, łąki duże. Nie zauważyłam większego zmęczenia, za to na pewno lepiej wygląda. I dobrze na głowę robi
Lov, No mogą być zmęczone. A jest wiata ? Lub jakieś drzewa?
Bo jednak stanie na trawie w upale 32 stopnie oganiając się od owadów może spowodować efekt chudnięcia, nawet mimo trawy,ale to zależy od warunków oraz od danego konia.
Lov   all my life is changin' every day.
29 czerwca 2020 07:46
Perlica, wiaty nie ma, drzewa pojedyńcze, ale w duży upał mają wychodzić wcześnie rano, wracać ok 10 i potem na wieczór jeszcze 😉

Gosic, mnie to najbardziej cieszy pod względem alergika 😀

Czyli w sumie pozostaje obserwować, jak się będę zachowywać 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się