Kącik Rekreanta (część XIII) 2020

Jak ma tak mocno wysunięte podkowy to bardzo łatwo niestety mu je ściągnąć (i trzasnąć sobie trzy nakostniaki przy okazji na przykład  😵 ).
Owiń śmiało! Może kaloszek też? 
Moja gniada 24/7 spędza w kaloszach... Lubi sobie zerwać podkowę wraz z połową kopyta na przykład. Dzięki bogu się nie obciera, nie robi jej gruda ani inneg dziadostwo. Kaloszki kupuję na potęgę, bo rwie jak szalona  🙄 ale lepiej kalosze niż podkowę z kopytkiem  😜
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 maja 2020 14:31
Ja tam wole brykającego Dyzia 175 coś koło, niż brykajacącą Halinę 117.  Zanim Dyziu przód podniesie, to ja kawę zdążę zrobić i gazetę przeczytać, tymczasem kucyk robi pach-pach-pach i nie ma nawet szyi na którą można spaść.
Escape (ten duzy) byl przy tym szybki jak diabli pomimo kalibru, jego brat tez. Oba Diarado x Contender, oba mlode buce silne jak sku*wysyn i brykajace znikad i pod sufit, zawsze z solidna poprawka.

Jezdzac na obu mialam miekkie nogi ze stresu i czasem lzy ulgi w oczach jak zsiadalam w jednym kawalku. I szyja tam malo roznicy robila, trust me.

Fly to przy tym mily, damski koniczek 🙂 do jazdy w dwoch paluszkach. Nieporozumienia z takim koniem przepracowuje sie tez w tych dwoch paluszkach i mowiac szeptem 😉
darolga   L'amore è cieco
18 maja 2020 16:39
kokosnuss - haha spoko, przywykłam już, nadal uważam, że po leczeniu oka, roku mojego mieszkania w boksie, roku spania po 20 min snem przerywanym kilka razy w nocy, leczeniu o równowartości całkiem dobrego samochodu z salonu i 4 latach spłacania tegoż leczenia - to już mnie nic nie ruszy  😉 Serio  😉 Kocham Dziada, ale życie z nim nie jest łatwe  😁 😁

Puma - czy ja wiem czy tak mocno, on tyle tego miejsca potrzebuje i jest tak kuty od 5 lat z zaleceń lekarza i kowala, a jak dotąd nigdy nie urwał. Musi mieć odrobinę wypuszczoną od wewnątrz, bo dźwigamy nieco zawiniętą ścianę. I inne takie klimaty, które odciążają mu dokładnie to co mają odciążać. Zdjęciem się nie sugeruj, bo na zdjęciu to ona jest przesunięta, wygięta w S i wbita całkiem tam gdzie nie powinna 😉 Ale jutro mu przybiję podkowę jak już nie będzie tętniło, grzało i jak będzie chodził :P I faktycznie go okleję. Dzisiaj był już lepszy po nocy w Borasolu, ale pójdzie na noc znowu w buta, tym razem z Rivanolem. I zobaczę. I tak jest lepiej niż ostatnio, chociaż tym razem gorzej noski wbił - no ale jednak ogarnia się szybciej jakoś. A ostatnio to wygiął tak konkretnie, że nie dało się tej podkowy nawet sensownie wyklepać (ma aluminiowe i one pękają przy takich akcjach) i musiał aż kowal przyjechać ogarnąć sytuację, bo sama nie dałam rady. Ej, ale ja chyba przyciągam takie akcje ostatnio, bo na ostatnich zawodach, gdzie pojechałam jako groom for fun 2 z moich 4 koni urwały mi podkowę, obydwa w boksie, jeden dwukrotnie 😵 Kute przez różnych kowali 😉 Jeden koń 2 x przód, drugi zad. Ta jedna kobyła to urywa akurat często na robocie (na tych zawodach też urwała poza boksem  😉), no ale jednak komiczna sytuacja, zwłaszcza, że jednego dnia tej podkowy szukałam o 22 przez 2 h w górze gnoju za stajniami, bo sobie ją nieświadomie wywiozłam z obornikiem z boksu, a inni przysypali swoim  😁 ale znalazłam, historia obiegła całe Leszno, a ja stojąca z końską nogą w powietrzu i młotkiem i wyklinająca na potęgę nikogo już nie dziwię 😎
anai, - sto lat dla wielkoluda 😀 Piękny jest! Bycie dzieciakiem nie zawsze przechodzi z wiekiem, mój ostatnio ofukał duży rów z wodą... wcale dzień wcześniej w około nie jeździliśmy, wcale 😁
Dziewierz, - ja bym dała za wiele za fotki z jazdy, choćby tosterowe 😉 Powodzenia w pracy!
flygirl, - rzyganie tęczą jest fajne! Jak jest z czego to się trzeba cieszyć 😀 Dziewczyny jak klony normalnie 😉
kokosnuss, - ja nie wiem co Ty od niej chcesz, jest bardzo ładna 😉 Człowiek to się chyba zawsze swojego za bardzo czepia :P
Ja akurat po swoim to na innych siedzę na chillu podczas bryknia. Ślązaki robią to rzadko, ale jak już się zbierze... 😁
darolga, - nie myślałaś o takiej wersji?


Ja rozważałam kilka razy w życiu 😁
darolga   L'amore è cieco
18 maja 2020 17:10
keirashara -  🤣 🤣 🤣 oj tak, ale teraz bardziej rozważam zapakowanie go tak jak na obrazku, wpakowanie w wielki karton, oklejenie naklejkami "FRAGILE" i... wysłanie jakiemuś wrogowi  🤣 🤣 🤣 🤣
Kastorkowa   Szałas na hałas
18 maja 2020 19:53
Brzezinka super was widzieć  🙂 Młody już nie taki młody.
Darolga Korab piękny w każdym wydaniu. Zdrowia i niekombinowania  :kwiatek:
Kokosnuss fajny "kuc" Taki mój ulubiony rozmiar i typ konia.

Ja dziś sobie wzięłam kobyłę co przy moich poprzednich mastodontach jest jak kucyk. I to jest zdecydowanie mój typ konia. Nie za duże, zwinne, do przodu. Taka kulka mocy. Idealnie to Kokosnuss opisała do swojej kobyły.
Pozdrawiamy z przed terenu. Gdzie widać jakie to małe w porównaniu do kolegi  🤣


W ogóle to muszę powiedzieć, że się rozjeździłam i zapowiada się, że będę teraz w stajni kilka razy w tygodniu. Fajnie mieć możliwość jeżdżenia po takim czasie znowu różnych zwierzaków.

darolga, powiem Ci, że po różnych przebojach mojego konia, też często rozważam opcję folii bombelkowej. Tak serio, chyba mu w drzwiach boksu zamontuję takie ochraniacze, jak mam w garażu aby drzwi nie obijać, bo regularnie sobie biodra obija  😉
Kastorkowa, miło czytać, że życie jeździeckie u Ciebie rozkwita 🙂
keirashara, dziękuję za życzenia 🙂
Ja tam wole brykającego Dyzia 175 coś koło, niż brykajacącą Halinę 117.  Zanim Dyziu przód podniesie, to ja kawę zdążę zrobić i gazetę przeczytać, tymczasem kucyk robi pach-pach-pach i nie ma nawet szyi na którą można spaść.

to popieram, jak duży mój bryka to cały proces jest długotrwały i bezpieczny 😉 ale za to jak trzeba się wystraszyć i  szybko zawrócić, to jednak potrafi być szybki jak błyskawica.

Powiem Wam, że świetnie mi się ostatnio jeździ. Konisko pracuje solidnie, chętnie, ciężko jest się do czegoś doczepić. Zamiast zawodów byliśmy ostatnio na konsultacjach  i progres został dostrzeżony 🙂 Zarzucę Was fotkami z konsultacji (dzięki m.in Moon mam sporo zdjęć 😉)










darolga, - nie myślałaś o takiej wersji?
Ja rozważałam kilka razy w życiu 😁

Otóż to, mój tego zdecydowanie potrzebuje...  😵 Właśnie kończymy leczenie bo księciunio ma alergię na pyłki (cholerny rzepak! 😀). Czekam jeszcze na wyniki krwi ale czuje się sto razy lepiej...
to popieram, jak duży mój bryka to cały proces jest długotrwały i bezpieczny 😉 ale za to jak trzeba się wystraszyć i  szybko zawrócić, to jednak potrafi być szybki jak błyskawica.

Powiem Wam, że świetnie mi się ostatnio jeździ. Konisko pracuje solidnie, chętnie, ciężko jest się do czegoś doczepić. Zamiast zawodów byliśmy ostatnio na konsultacjach  i progres został dostrzeżony 🙂 Zarzucę Was fotkami z konsultacji (dzięki m.in Moon mam sporo zdjęć 😉


Jaaak on mi się podoba w tym kolorze, żywo, wesoło, cudnie!  😍 Ale co Ty masz za rozmiar podkładki? Wydaje się strasznie wielka  🤔 Nic złośliwego oczywiście, jestem po prostu na punkcie równego siodłania zdrowo rąbnięta 😀
Zdjęcia piękne, super, że Wam się tak dobrze pracuje!
Ja dziś w końcu wsiadam i już prawie śpiewam od rana, przed tymi nieszczęsnymi zatokami chodził tak, że codziennie nie mogłam się nadziwić jakiego mam cudownego konia... Więc oczywiście bang, 3 tygodnie bez jazdy  😵
Siwaa, L do siodła 17.5, zamówiłam już M, Lka trafiła do ogłoszeń 😉
anai, - pięknie wygląda 💘 Dobra ciocia z aparatem! 😀
Siwaa, - oj, nie zazdroszczę, alergie to paskudny temat, dużo zdrówka! Koń mojej mamy jest alergikiem, więc trochę znam temat 😉



U nas chwilowo przerwa od progresu, bo nie umiem zapanować nad własnymi łapami  🤦 Utnę je, przysięgam. Jak nie grzebie to koń oczywiście elegancko chodzi, jak się zapomnę i za bardzo chcę to oczywiście wychodzi co wychodzi 🙄 No nic, trzeba jakoś przepracować. Przynajmniej ciągi w kłusie nam coraz lepiej idą 😀 Coraz bardziej też myślę o rzuceniu studiów, to będzie czas żeby coś więcej powsiadać, bo teraz to mi brakuje dobrych 8h w dobie 😵 Gdzie jak na złość mam jak trochę na innych pojeździć. Ostatnio w ramach buntu zrobiłam sobie wolny piąteczek i oddałam konia przyjaciółce do obskakania - on to uwielbia, ona się śmieje, że po skokach na nim, to już inne nie robią na niej wrażenia jak walą w górę 🤣 U niego czuć "moc". Był teraz u nas ciąg otwartych parkurów i aż szkoda było nie skorzystać. Ja jestem od tylu lat nielot, że nie czuje się już komfortowo, wolę oddać i podziwiać 😁

Wycinki z filmiku, więc jakość tostera, ale tak lata śląska kluska:

keirashara on w ogóle nie wygląda jak ślązak, skokowa fura. 😍 A łapy też sobie chętnie utnę, ciągam zwłaszcza lewą na potęgę. 🙄 Obie trenerki próbują mi to wyplenić, ale coś ciężko idzie.

Wczoraj skakałam trzeci raz po przerwie, było super. 😍 W sumie nawet wygląda to lepiej niż czułam. I czy wy też tak macie, że wydaje się, jakby koń się mocno wybijał, a w rzeczywistości ledwo podnosi nogi, czy to tylko odczucia amatora? 🤣
Wrzuciłam filmiki na instastory, to już nie będę wrzucać na youtube: https://www.instagram.com/isfolket93/

Ale super uczucie się nie bać. 😜 Zwłaszcza, że sporo rzeczy zrobiłam po raz pierwszy tydzień temu, bez zbędnych ekscesów. 😀
Ja po 2 latach doczekałam się zdjęć   😁 i zapowiada się że będę miała regularnie 🏇

I portrecik
anil22 ależ on jest ogromny  😀
azzawa w 2018 miał 170 i 700kg teraz boję się sprawdzić  😁
anil22 milo was w koncu widziec razem 🙂 faktycznie wyrosniety 😀

A ja pozdro od grubcia, który przypomniał sobie, że jest kłusakiem 😉

anil22, myślałam, że moja kobyła jest duża 😁 ale on jednak wygrywa ten konkurs :P

faith, masz ustawienia prywatności dla znajomych tylko i nie działa 🙁
Nirv O, faktycznie! dzieki 🙂

To może być tu:


Roboczy tytuł: motylem byłem, ale utyłem :P
faith dzięki  :kwiatek: nie działa mi ten twój link
nirv no jest kawał dziada 😁
Minusem tych gabarytów jest to, że nie mogę znaleźć dzierżawcy  🙄 nie każdy lubi jeździć czołgiem 😁
anil22, a ze mnie się śmieją że mrówka na słoniu 😉 niezły gabaryt 😀
faith, kłusak pełną gębą  🏇

Jak fajnie wrócić do startów!




anai ten twój jest taki piękny  😍  no jesteś mróweczka co zrobić
Coś deko zdechnięty ten wątek :P Toteż ja wpadam z, na razie!, mało wyjściową fotą, ale zawsze, mojego zwierza, bom w końcu dojechała do Polski. Koń jeszcze ma mnie w poważaniu, ale przyzwyczai się :P Trochę, nie powiem, serduszko zabolało, bo zostawiałam go takiego mocno "mojego", rżał sobie do mnie, przychodził i w ogóle do rany przyłóż, a teraz taki cham...
Jestem dopiero drugi dzień w kraju, koń od lutego chodził dwa razy, z czego kolejne dwa pozrzucał koleżanki, także wsiadać będę dopiero w poniedziałek jak dobrze pójdzie, bo trochę mu się zdziczało mam wrażenie 🤣 Dzisiaj za to go wykąpałam sama, co uważam za grejt sakces, bo to koń, ktory jeszcze 3 lata temu bał się wejść na mokre plamy przy myjce, o wodzie nie wspominając...
Jeszcze muszę go podkuć, bo on chodzi fajnie od piętki, ale że było twardo przed ulewami, to z tej piętki nic nie zostało  🙄 Takie ma kapcie wstrętne, że aż się przeraziłam jak zobaczyłam.
Także pozdrawiamy z nierobem i jeszcze wpadniemy z nowymi fotkami spod siodła, bo mam nowe szmaty i chcę polansić póki mam okazję 😂

anil22, - kawał konia, piękny! 😍 Mój to przy nim maleństwo normalnie, ledwie 645kg, a tak z dyszkę musi zgubić jeszcze.
anai, - na jakim słoniu, to raczej samolot 😀
budyń, - minie mu foch na wyrodną matkę to pewnie znowu będzie chrumkał 🙂 Całkiem fajnie wygląda na tym bezrobociu.

U nas jest progres, trochę ogarnęłam łapska i są jazdy, że koń mi chodzi tak 😍 No jest cud, miód i orzeszki <3 Mieliśmy dziś fotki na treningu i czekam na nie niecierpliwie 😀 Na pewno dużo mi pomogło to, że kilka razy wsiadłam na innego konia, to niesamowicie zwiększa świadomość swoich działań. Dziś też mi się udało zdradzić swojego konia. Kurczę, brakowało mi tego niesamowicie, tego, że muszę myśleć co robię, nie działać z automatu. I cieszę się jak głupia 😀
Mamy też niespodziewane zmiany, bo dotychczasowa współdzierżawczyni kupiła swojego konia... ale długo nie trwało, a znalazła się nowa, fajna osoba do współpracy 🙂 Prawdopodobnie na dniach zmienimy też delikatnie miejsce zamieszkania i zwierz dostanie swój padoczek, ewentualnie małe stadko. Ciągle się bije z myślami, ale wrócić do obecnej stajni zawsze mogę, a tu jednak trochę kombinacji z tym wypuszczaniem jest 🙄
Bardzo mi też serduszko ostatnio urosło, bo przy konsultacjach dietetycznych został oceniony na 8-9 łatka w dobrej kondycji. Pan miał bardzo zwidzioną minę, jak na pytanie "ile ma lat" odpowiedziałam 17 😁 On jak wino, im starszy tym lepszy 😀
keirashara no i co z tymi zdjęciami 😀
flygirl, - obrabiają się, wczoraj nasza fotograf pomagała mi w przeprowadzce 😉
Tymczasem książę pierwszy dzień na kwaterach i już kwitnie miłość:


Ma same lasensje w około, do wyboru od koloru 😎 Póki co chodzi solo, z kim się będzie dogadywał do tego dołączy. Dostał apartament z podwójnego boksu i jest rozpuszczany... dziwnie było mi się wyprowadzić po tylu latach, no i nie mam kanciapy (a taką styrtę rzeczy, że nie pytajcie 😜 ), ale zwierzakowi raczej to wyszło na dobre 🙂
keirashara

Szczęśliwy konik 🙂

A gdzie teraz stacjonujecie ? bo my też z lubuskiego..

Ja mam naprawdę fajną stajnie dla konia, ale warunki do jazdy ostatnio mnie dołują..

Plac nie podlewany jest fajny tylko jak popada, a na placu trawiastym gdzie stoją przeszkody ostatnio robi się klepisko.
Hala jest ok ale mój koń nienawidzi hali i odpala tam prędkości nadświetlne.

Jedziemy w sierpniu do trenerki i nawet nie mam gdzie kobyły za bardzo rozskakać.  😕
majek   zwykle sobie żartuję
09 lipca 2020 10:00

Minusem tych gabarytów jest to, że nie mogę znaleźć dzierżawcy  🙄 nie każdy lubi jeździć czołgiem 😁


gdybym miala do Was blisko bralabym w dzierzawe od razu, mimo, ze sie zaklinalam, ze nigdy w zyciu. Uwielbiam wielkie czolgi ... i araby...
Głupie to lato! Mamy lipcopad chyba. To paranoja, że mimo ciepła nadal sporo jeździmy na hali bo: a to plac zalany, a to oberwanie chmury, a to robale zjadają żywcem, no ciągle coś...
Chciałam się Wam swoimi pierwszymi w życiu profi fotami pochwalić 💘 u nas treningowo znowu dupa - już były jakieś plany startowe i póki co mogę o nich zapomnieć, bo... konik się puknął w nóżkę  😵 całe szczęście nie musimy się roztrenowywać całkowicie. Tak czy siak zaraz też się dołączę do klubu zawijania w folię bombelkową...

Trochę mnie w tym galopie z siodła wywaliło, ale za to koń wygląda dobrze 🤣




lillid, uuu, super! Pięknie wyglądacie! Znam ten bó kiedy przez pierdoly trzeba zmieniać plany,  dobrze że niewielkie uszkodzenie 🙂
keirashara, czekamy na foty!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się