pensjonaty w okolicach trójmiasta

Strzyga, zapraszam do Tokar xD

anai, no to prawda. Ale jak sie właściciel nagimnastykuje to da się tam stworzyć przyzwoite warunki. Zwłaszcza na zimę.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2020 19:41
xxagaxx, powiem tak, większość stajni na początku jest superextra, cud, miód i orzeszki. Nawet w tym wątku czytałam te historie o tym jak cudowna była stajnia... a potem przestała 😀
Zawsze daje stajni koło roku, 1,5 żeby zobaczyć naprawdę jaka jest. Jak się zaczynaja psuć rzeczy, jak właściciel zaczyna być zmęczony, Jak robią się kliki wśród pensjonariuszy, jak się okazuje, ze to nie jest kopalnia złota. Życzę oczywiscie, żeby było idealnie forever and ever, ale wolę wyrabiać sobie zdanie po jakimś czasie 🙂
Strzyga, wiesz jaka tu jest podstawowa różnica? Jest nas mało i ta stajnia nie jest nastawiona na przynoszenie zysku. Nikt nie zrobi ci ogromnej hali, jeszcze większego placu, karuzeli, solarki i lonzownika i nie postawi tylko 20 boksow xD ale zawsze się coś może zepsuć, taka prawda. Tak samo jak w pracy, jak na osiedlu. Także nie wiem jak ty chcesz oceniać stajnie jak nie "tu i teraz".

Ale na ten moment jeździec ma cudowne warunki i kon ma cudowne warunki a stajenni o ile się nie odejdą gdzies to zalogują na pomnik.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2020 20:09
xxagaxx, wiesz jak się wprowadzasz do nowego domu, to jesteś w euforii i wszystko jest cudowne i fantastyczne, potem się okazuje, ze ściany nierówne, że rury przeciekają, że słyszysz pierdniecie sąsiada, a dozorca, który był taki fantastyczny, przestał się zupełnie starać i kolejny miesiąc nie możesz się doprosić o zmianę żarówki na klatce, a właściciela o wymianę niedziałających zamków.

I tak jak już mówiłam, wiele stajni w tym wątku było idealnych i wychwalanych pod niebiosa... przez jakiś czas.
Strzyga, no bo życie się zmienia 😀 Mi się mieszkało super do póki jacyś imprezowicze  się nie wprowadzili do mieszkania nad nami i nie urządzali imprez o 23 w poniedziałek  xD Także wszystko się zmienia. Natomiast jeśli szukasz teraz idealnej stajni to możesz przyjechać i zobaczyc jak taka wygląda. Dzisiaj, nie za 4 lata. Bo tak jak mówisz, wszystko idzie spierdzielic.
Miła odmiana po Sopocie xD
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2020 21:12
xxagaxx, Sopot ma 122 lata, jak na ten wiek, trzyma się świetnie 🙂
Strzyga, nikt nie mówi że nie xD ale widać ty jako osoba która nawet konia nie ma, nie wie jak to jest być pensjonariuszem masz misje bronienia go do upadłego 😀 Sopot jaki jest, większość z nas wie, coś za coś, ale często jest to jedyne rozwiązanie w danym momencie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2020 21:32
xxagaxx, to, że NAWET nie mam konia, nie znaczy, że nie wiem jak wygląda pensjonat, ale oczywiście, to że NAWET  nie mam konia, musi oznaczać, że nie wiem nic i nie widzę nic 🙂

Ps. Co śmieszne, 3/4 osób, które tak hejtują hipo, stało na nim LATAMI.
Strzyga, może dlatego teraz hejtują. I to że nie miałaś nigdy konia nie oznacza że nic nie wiesz xD ale widze ze już zaczynasz dramatyzować. Ale ma się inne doświadczenia jak samemu podejmuje się decyzje, stoi przed pewnymi wyborami.
xxagaxx i tu się podpisuję rękoma i nogami. Puki dzierżawiłam konie, to mimo że starałam się zajmować nimi jak najlepiej, to pewnie rzeczy mnie nie "obchodziły". Teraz jest zupełnie inaczej.
Moon   #kulistyzajebisty
06 lipca 2020 07:32
Rudzielc_23, amen.
Póki współ/dzierżawiłam i póki mogłam przebywać na hipo 3/4 dnia 7 dni w tygodniu i w międzyczasie mieć "oko" na konia to jakoś się to kleiło.
Obecnie, nie postawiłabym tu konia, no fuckin way, bo przy tym ile musiałabym "dołożyć" na stworzenie chociaż deko "normalniejszych dla konia" warunków...  🤔 😵 Więc, chwała, że powstają takie miejsca jak Tokary na ten przykład 😉 I bardzo im kibicuję, żeby taki poziom obsługi utrzymali cały czas, bo jest kooozaaaak!  😍
Ale tak jak xxagaxx, pisze - różne są sytuacja życiowe, a znamy się tu na tyle, że raczej wiemy, że hipo dla większości to ostateczna konieczność i na pewno nie wybór "bo mi się dziedziniec podoba".
Nam się przez zimę stalo na Hipo mega. Nie dość że dalo sie praktycznie cały sezon jezdzic na dworze, mogliśmy jeździć na plaże to w stajnie tam są dość jasne, czyste mój koń miał okno. A jak przyszedł covid to sporo znajomych przestało lazić do szkoły i moj zwierz stał na padoku po 8h dziennie. I to z sianem i wodą
Gillian   four letter word
06 lipca 2020 08:25
Mi się wydaje, że Hipo jest jedną z tych stajni, do których się wstawia konia jak już naprawdę bardzo trzeba a nie z wyboru. Bo blisko, bo infrastruktura, bo po szkole/pracy można podjechać zimą i w godnych warunkach pojeździć. No ale na pewno nie dla dobra i wygody konia 😀
Nie znam chyba nikogo z Hipo, kto nie miałby dobrego powodu aby tam siedziec i większość ma wystarczająco gruby portfel aby koń korzystał z padoku. Szanuję to, że ludki biorą konia na lonżę i pasą, chociaż sobie zwierz poje trawy - ale są wakacje, można siedzieć w stajni godzinami a co będzie jak się szkoła zacznie? Kiepsko.
Gillian, taka prawda. Ale bierz tez pod uwagę ze w wielu stajniach dobrej trawy nie ma. W poprzednich stajniach jak stałam, oprócz Borcza, to były oczywiście zielone padoki ale zeby ktoś tam trawy dosiał kiedyś to niekoniecznie. Juz nie wspomnę ze w wielu miejscach siano na padoku to jakiś dziwny pomysł.
Gillian   four letter word
06 lipca 2020 08:41
Wychodzę z założenia, że lepsza jakakolwiek trawa niż żadna. Także przecierpiałabym pijanego stajennego, na rzecz konia na dobrym pastwisku. Strasznie to wkurzające, że przeważnie trzeba wybierać coś kosztem czegoś  😵 albo hala albo trawa, albo dobra opieka albo dobre padoki, albo super stajnia ale godzinę drogi dalej  😵
Gillian, ja sie czasem śmieje ze po prostu źle mieszkam
Gillian   four letter word
06 lipca 2020 08:48
Ja bardzo źle mieszkam... Ledwo wyprowadziłam się z Kołobrzegu i zrobili tam dwie stajnie z top podłożem kwarcowym na dwóch placach, halą i lux stajnią oraz pastwiskami w przyjemnym zasięgu cenowym - jakieś 10min od mojego domu. No i co, będę dymać 50km  😂
Moon   #kulistyzajebisty
06 lipca 2020 08:51
Hahaha... ponieważ w planach z mym P. mamy docelowo postawienie/kupienie domu/bliźniaka/szeregu, śmieję się, że to KONIECZNIE musi być w promieniu jakiś 5km od Tokar... Najlepiej w samych Tokarach!  🤣

Chociaż, dobra, nie narzekajmy, idzie ku dobremu, jeszcze kilka lat temu najbliższą stajnią z typu "pro" była tylko Czarna Huta...  😉 🏇
Moon, racja. Tez mam wrażenie że jest coraz lepiej.
Gillian   four letter word
06 lipca 2020 08:59
Idzie idzie, coraz więcej jest naprawdę dobrych stajni i to bardzo cieszy 🙂 mam nadzieję za jakiś czas standardem będzie wypasiona stajnia ze wszystkim  💘
Hipo to zawsze kwestia wyboru. Jak trzeba, to trzeba. Przy odpowiednim wysiłku i dawce dodatkowej kasy da się zapewnić względne warunki. Przynajmniej jest czysto w boksach, jasno itd.
Całe szczęście powoli przestajemy być białą plamą i zaczynają powstawać kolejne stajnie z porządnymi warunkami. Inne muszą / będą musiały gonić jakością opieki, co tez na pewno pozytywnie wpłynie ogólnie na rynek pensjonatów w rejonie. 
vissenna   Turecki niewolnik
06 lipca 2020 19:27
xxagaxx, powiem tak, większość stajni na początku jest superextra, cud, miód i orzeszki. Nawet w tym wątku czytałam te historie o tym jak cudowna była stajnia... a potem przestała 😀
Zawsze daje stajni koło roku, 1,5 żeby zobaczyć naprawdę jaka jest. Jak się zaczynaja psuć rzeczy, jak właściciel zaczyna być zmęczony, Jak robią się kliki wśród pensjonariuszy, jak się okazuje, ze to nie jest kopalnia złota. Życzę oczywiscie, żeby było idealnie forever and ever, ale wolę wyrabiać sobie zdanie po jakimś czasie 🙂


Potwierdzam, zauważyłam to na przestrzeni lat jak jeszcze w PL miałam konia. Po jakichś 2 latach, zwłaszcza przy rozbudowie infrastruktury i boksów właściciel "sobie odpuszcza", tworzą się niezdrowe kontakty i "kluby wzajemnej adoracji"...
W mojej okolicy (Bydgoszcz) znam tylko 2 stajnie, gdzie wstawiłabym konia i mogłabym być pewna, że nie trafię na "dzieffczynki", "szalonych naturalsów" oraz koń będzie miał zapewnioną umówioną opiekę i godne warunki.  Reszta to zabawa w kompromisy na temat dobrostanu konia albo zszargane nerwy.
vissenna, problem polega na tym, że ludzie budując ośrodki często mają ideę i wielkie chęci, często też wielu rzeczy niedoszacują, a potem rozbija się to o rzeczywistość i finanse.
Niestety temat stajni to temat rzeka i jak piszecie, trzeba wybierać cos kosztem czegoś..
"Zabawa" sie zaczyna jak ktoś ma na przyklad kaszlaka czy wrzodowca..dla takich koni cos znalezc to dopiero wyczyn..a wiesz, ze jak ma odpowiednie warunki bytowe to i bez problemu mozna trenować czy nawet jezdzic na zawody..wtedy to jest sztuka wyboru. Dla mnie zawsze zdrowie konia jest najważniejsze, bo jak sie nie ma hali to poki można to sie jezdzi na dworze, a potem konia w przyczepę i do pobliskiej stajni mozna na hale jechac 😉

Na szczęście coraz wiecej różnych stajni powstaje i jak ktos sie postara, pogada to zwykle cos sie znajdzie  🙂
Na całe szczęście rynek i mapa pensjonatów w naszym rejonie ostatnio się dość intensywnie zmienia. Zaczyna pojawiać się realny wybór pomiędzy stajniami niekoniecznie 40-50 km od miasta.
Zapytam jeszcze tutaj: Czy w pomorskim, bliżej trójmiasta, jest jakaś godna polecenia stajnia żeby przyjechać z własnym koniem na parę dni i pojeździć na plażę? Nie chodzi mi o stajnie w samym trójmieście. Tylko jakieś mniejsze w mniej zaludnionych miejscach. ale też takie gdzie zostawię konia i nie będę się martwić.
Trójmiasto na pewno jest objęte letnim zakazem i to dość szeroko. Także na pewno musisz zakładać dalsze rejony.
Klami  to wiem 🙂 chciała bym coś dalej, najlepiej nie w zatoce.
Moon   #kulistyzajebisty
16 lipca 2020 09:19
W Rzucewie się chyba da.
(Chociaż to zatoka)
Przyjaciółka szuka boksu dla kobyły w Gdańsku i okolicach (bardziej w kierunku Gdańska niż Redy) z dobrym dojazdem komunikacją miejską i pastwiskami do 900zł, byłoby super gdyby była hala, ale nie jest to konieczne. Ktoś coś słyszał?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się