wrzody żołądka

Magdzior, teraz rozumiem.
A ktokolwiek próbował misoprostol? W Polsce jest w zasadzie nie dostępny lub też koszt jest kosmiczny, ok.10 tysi.
Sklep racehorsemed już nie istnieje, bo tam można było zamówić za 600 PLN.
Ktoś ma pomysł skąd to nabyć ?
Gillian   four letter word
09 lipca 2020 22:26
Można kupić na receptę Cytotec. Albo ściągać z netu na stronach typu womenonwaves.
Perlica tak mamy kilka koni leczonych misoprostolem niestety nie zawsze podawane literaturowo 4 tygodnie wystarczaja, efekty są różne i niestety nie u wszystkich koni jest poprawa, niektóre sie lecza dobrze. Teoretycznie w hurtowniach twierdzą, że mają, w aptekach różnie bywa, na pewno jest dostępny za granicą (Anglia, Irlandia).
Gillian, już na fb gadałysmy , że koszt z takich źródeł to ok.10 tysięcy.
Magdzior, właśnie z UK słyszałam,  że ponoć to działa super i cena u nich inna niż u nas.
Czy ktos podawal moze swojemu kopytnemu Struktur Energetikum, ale tez bezzbozowy (Getreidefrei)? Chce wprowadzic jako dodatek energetyczny, ale zastanawiam sie wlasnie pomiedzy ta wersja podstawowa, a bezzbozowa.
Ja miałam bardzo długą kurację, od listopada aż do maja (omeprazol) + ulgastran 8 tygodni,  ale wrzody wyleczone do zera. Teraz koń dostaje pasze: cooling mix saracena, top spec ulsakind, sieczkę dengie healthy tummy, rokitnik i CIACH SPAM, od czasu do czasu dodatkowo olej lniany, ale uważam z nim, bo kobyłka troszkę za mocno przytyła 😀 
Ja obecnie leczę drugiego konia z wrzodów. Wydaje mi sie ze idzie słabiej niż z pierwszą kobyłą.
W ogóle nie tyje , zebra na wierzchu . Abprazole mam jeszcze na ponad miesiąc.
Dam jej troche czasu i po wakacjach zrobie gastroskopie kontrolnie.
Kobyła czuje sie spoko, całe dnie siedzi na pastwiskach.
Dostaje wysłodki, gotowane siemie, musli dla wrzodków z eggersmanna i granulat też eggersmanna. Zobaczymy .
Teoretycznie w hurtowniach twierdzą, że mają, w aptekach różnie bywa, na pewno jest dostępny za granicą (Anglia, Irlandia).


Z tym cytotec wcale nie tak łatwo za granicą niestety. Paczka 60 tabletek to 22 funty (w Polsce za 30 tabletek ponad 500zł) zdecydowałam się zamówić w UK lecz niestety jest niedostępny :/ znajoma lekarka mowiła, że mają takie fale, że raz jest a raz nie ma... w przeciągu dwóch tygodni się nie pojawił, wiec zmuszona byłam zaczac opcje z ulgastranem. I tutaj mam pytanie:

Gdybym miała stosować się do zaleceń, to załóżmy 6:30 omeprazol 7:30, 15:30, 23:30 ulgastran. Jest to dla mnie nie do przejścia (mam 40km do stajni). Czy ktoś stosował inaczej i dało to efekty? Znajoma miała chwilowo wrzodowca w klinice u dr Golonki i ulgastran dawali rano i wieczorem, a omeprazol przed obiadem. Macie jakieś doświadczenia, albo sprawdzone sposoby?
karolina_2906 Ciężko powiedziec nie widząc konia ani gastroskopi ale jeżeli miał zalecony Ulgastran co 8h to by tak było najlepiej, skoro myślicie o cytotecu to pewnie z odźwiernikiem było kiepsko a akurat przy gojeniu odźwiernika Ulgastran ma spore znaczenie. Wszystko zależy od zaawansowania zmian czasem Ulgastran jest konieczny nawet co 6h, dopiero potem się stopniowo zmniejsza częstotliwość. Wiadomo to opcja idealna a każdy robi tak jak może żeby było jak najbliżej niej, a nie masz kogo poprosić o dawanie Ulgastranu? W przeciwieństwie do omeprazolu jest dość smaczny i zwykle nie ma aż takiego problemu z podaniem.
Problem w tym, że niestety w naszej stajni nie ma opieki 24h. Ludzi można spotkać tam w zakresie godzinowym 7-20/21, co i tak trochę rozmija się z zaleceniami. No i karmienie jest 7/14/20. Chyba, że takie pory ulgastranu beda ok, a omeprazol gdzieś dołożę z godzinnym odstępem.
karolina_2906 no niestety dogranie leków bywa wyzwaniem, ale trzeba tak kombinować żeby w miarę możliwości jak najbardziej do tego zaleconego ideału się zbliżyć.
A duże znaczenie ma to, czy omeprazol idzie przed śniadaniem, czy w innej porze? Bo mam dwie opcje - dołożyć go bezposrednio do śniadania, ktore dostanie godzinę po ulgastranie lub podać na godzinę z hakiem przed obiadem, a przed samym posiłkiem ulgastran. Nie wiem, co bedzie bardziej korzystne.
karolina_2906, omeprazol najlepiej na pusty żołądek.
Jednak 1h odstępu to za mało mnie i się okaże że omeprazol się nie wchłania dobrze bo ulgastran. 
W zaleceniach niby było, że 1h. Jejku, pracuje nie mam jak przypilnować rano
🙁 Czy ewentualnie omeprazol na czczo, śniadanie, ulgastran po śniadaniu i przed obiadem i kolacją przejdą? Wiadomo, że opcji 1:1 nie zrealizuje, ale staram się znaleźć najlepszą alternatywę..
W obecnych zaleceniach faktycznie jest godzina i to jest absolutne minimum, idealnie są dwie ale ta jedna przejdzie. Omeprazol najlepiej rano na pusty żołądek ale najważniejsze jest byś dawała go osobiście i była pewna ze koń zjadł i by był mniej więcej co 24h są konie które dostają w innej porze i się leczą wiec jest to możliwe ale to rano jest znowu wersja idealna.
A co do dołożenia rano do śniadania to rozukiem ze dajesz saszetki? Lepiej je podać w małej ilości jedzenia i dopiero jak ma się pewność se koń zjadł to resztę bo raz ze są bardzo gorzkie a dwa ze jak długo będą leżeć w wieksEj ilości jedzenia to otoczka się rozpuści i będzie słabiej działał.
karolina_2906, A nie możesz poprosić obsługi stajennej?
Ja bym zrobiła tak, że omeprazol rano, a ulgastran przed obiadem i przed kolacją i już. Przecież nie zrezygnujesz z pracy.
Perlica Ulgastran owszem ale z omeprazolem i innymi osobami bym nie ryzykowała za trudno się podaje, za duże ryzyko wiec lepiej by robił to jednak właściciel żeby potem wiedzieć jak będzie problem ze się nie leczy czy to kwestia podawania czy jednak leki.
Magdzior, Ale że co ? Jednak większość ludzi pracuje i konie żyją. Ja nie widzę nic trudnego we wsypaniu 4 saszetek do żarcia, zresztą można samemu jedzenie szykować i nasypać już kulek do jedzenia.
U nas jest tak, że siano dostają około 7😲0, pózniej około 7:30/45 leci śniadanie. Właściciel karmi i przed siankiem dawał ulgastran. Ja jestem około 12 - daje omeprazol, przed 14 leci ulgastran obiad i pozniej około 19 ulgastran i kolacja.
Perlica no właśnie większość raczej daje osobiście można przed praca można po pudzie kombinują i każdy robi jak chce. Nasypanie kupek do całej porcji jedzenia to średni pomysł przy koniu niejadka, niektóre jak natrafia na jedna i poczują smak to odmawiają jardzeni no ale każdy swojego konia zna najlepiej i musi to po prostu ogarnąć.

Karolina plan nie jest złu ale przerwa między 19 a 7 to 12 godzin trochę dużo🙁 no ale rozumiem se nie da się inaczej
Właśnie wiem, że dużo, ale ciezko to rozegrać inaczej 🙁 jeszcze koń problematyczny, odsadza się przy podawaniu ulgastranu ze strzykawki, więc nie każdy poda :/ dlatego musze znalezc najlepsza opcję na ten przedział czasowy 🙁
Ja dawałam osobiście pierwsze trzy razy, żeby ogarnąć co i jak.
Nie za bardzo można nasypać te kulki do przygotowanego jedzenia... One są mikroskopijne i śliskie. Mój miał je na dnie żłobu po pierwszych trzech gryzach pierwszego dnia. Więc musiałam dolać oleju, żeby coś łapało te kulki. Niestety wtedy się rozpadają, więc nie można wsypać ich dzień wcześniej.
W efekcie 12 tygodni dawał właściciel stajni, ale wiaderka były przygotowane tak, że na wierzchu stały otwarte saszetki, żeby wsypać najpierw wiadro, a na wierzch kulki, żeby w trakcie jedzenia się zsypywały. Bo jakby były na wierzchu wiadra i tak by je wsypywać, to raczej stracona nadzieja na zjedzenie...
Sivrite, ja dawałam sama, szykowałam jedzenie w pudełkach na 3 kolejne dni , nic się nie rozpadało, jak dobrze wymieszałam z sieczką. Olej też dawałam, koń nie zostawiał granulek. Oczywiście jak koń wybrzydza to zmienia postać rzeczy, ale ja nie miałam tego problemu z żadnym koniem akurat.
Wiadomo, że najlepiej podać pastę,  bo nie trzeba się zastanawiać czy zjadł czy nie, ale mój zjadał.

Perlica i nie rozpadały Ci się przez ten czas kulki od oleju?
Ja mam to szczęście, że też nie wybrzydza. Zostawiał tylko te, które mu się sturlały na dno żłobu, często już rozpadnięte od śliny. Ale najczęściej dojadał te resztki przy kolejnym posiłku już. Wystarczyło mi regularne sprawdzanie co drugi dzień, czy żłób wylizany.
Nie wiem jak inni, ale ja wolałam się zastanawiać, czy zjadł i pilnować niż dać dwa razy więcej za pasty. Byłam gotowa na kupienie ich, gdyby odmówił, jasne, ale różnica cenowa była według mnie warta odrobiny kombinowania.
Ja początkowo (gdy miałam nadzieję, że uda sie ściągnąć cytotec) dawałam sam omeprazol rano przed posiłkiem. Zostawiałam właścicielowi w pojemniku startego banana, on na gore wsypywał saszetki i nie było problemu z jedzeniem, wiec na abprazole mamy sposob. Jedyny problem, to sensowny i możliwie najbardziej korzystny w kwestii efektów kuracji plan podawania tego.
No właśnie problem w tym, ze jak długo granulki będą leżały to się rozpuści otoczka a one są dojelitowe i tam powinny dopiero zostać uwolnione.
Sivrite, nie rozpadały się,  bo olej szybciej zapewne spływał częściowo na dno miski.
Czasem całe granulki były na dnie żłobu,  ale sporadycznie,  to mu do meshu dorzucałam.
Czy Wasze konie w trakcie kuracji bardzo się wyciszyły? Moja do tej pory była bardzo temperamentna, nerwowa, a teraz jest strasznie osowiała, apatyczna... po wizycie w klinice ma też przerwę od treningów, wychodząc z boksu na zaleconą ilośc stepa, nawet nie ma ochoty chodzić po placu, ciągle wisi jej dolna warga, jest taka „nieobecna”. Nie wiem czy dwa tygodnie w klinice (potężna rana cięta na klacie) tak odbiły się na jej psychice, czy kuracja może działać w ten sposob..
Halo tu chyba kiedyś pisała o psychotropowym działaniu omeprazolu. Że ludzie się cieszą, że konie "spokojnijsze" to pewnie się lecza a to efekt uboczny tego typu leków.
Może poczytaj jakieś CHPL od tego co masz.
karolina_2906, Ja nie słyszałam o takim zachowaniu po kuracji, ale w zasadzie zależy to od konkretnego konia, bo jednak jak cały czas konia coś boli to może być nerwowy, a jak zaczyna odczuwać ulgę ( zawsze efekt najelpszy ierwsze tygodnie) to może się okazać , że ten koń wcale nie jest nerwowy a powodował to ból.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się