kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

agull   Dążąc do celu
17 lipca 2020 12:08
Muszę zrobić badania u lekarza medycyny sportowej (zachciało mi się startować w zawodach  :hihi🙂 - kompletnie nie wiem jak się za to zabrać  😵
Pytanie - proszę o podpowiedź, do którego lekarza w okolicach Kozienic (Radom, Puławy, itd.) mam się skierować by to w miarę szybko ogarnąć. Będę wdzięczna za namiar  🙇
Co dokładnie oznacza takie namiętne oblizywanie się konia i memłanie w danych sytuacjach:

a. mój koń robi tak najczęściej przy siodłaniu, czasem przy czyszczeniu - ogólnie przed jazdą.
b. na filmach z zawodów widzę, że konie to robią przed startem, np. tu:

c. na fb jest filmik jak chłopak gra i śpiewa koniowi na takim dziwnym instrumencie i koń stoi nad nim zasłuchany i zrelaksowany, a mimo to tak samo przeżuwa i oblizuje się.

Jakie to ma w końcu podłoże?

Czy jest godna polecenia książka o behawioryźmie koni?  🙂
Przeżuwanie bądź oblizywanie warg, oznacza "przyjęcie" danej sytuacji/nauki/kary.
W naturalnej szkole (mocno uogólniam) układania koni, przeważnie kończy się każde ćwiczenie w momencie jego "przeżucia".
Nie wiem nic na temat wpływu muzyki na konia, natomiast przeżuwanie, oblizywanie warg raczej świadczy o relaksie, ale w takim kontekście, że "wcześniejsza" sytuacja była dla konia stresująca, powodowała "suchość" w pysku, natomiast gdy koń zaakceptował ową sytuację, to nastapiło "odpuszczenie", żucie, relaksacja i zaakceptowanie sytuacji przez konia. Tak, warto wtedy pochwalić. Takie "aha, okej, nic mi nie jest". Nie wiadomo czy jest to oznaka relaksu czy "środek", pomoc w osiągnięciu relaksu.
Nie wiem czy dobrze interpretuję, ale gdy stawiam jakieś konkretne zadanie moim koniom (szczególnie, jeśli jest nowe) i one reagują żuciem w momencie odpuszczenia, to interpretuję taką sytuację jako dobrą oznakę. Zdarza się i przy młodzikach i przy starym wyjadaczu 😉 który czasem jakby nie był "pewien" sytuacji (taki typ, raczej wycofany, nie jest typem lidera).

I tu drobna uwaga: konie dużo, dużo wcześniej "reagują". Tj. niż nam się wydaje. Bywa, że konie reagują stresem na same okoliczności(!), które kojarzą z dyskomfortem. "Fajnie" to widać po głupio jeżdżonych koniach - taki jest zestresowany już w momencie siodłania.... Albo w momencie, gdy dany człowiek wejdzie do jego boksu.
Albo gdy konie miały jakąś niekomfortową sytuację np. związaną z transportem = samo ubieranie! ochraniaczy transportowych może powodować u koni stres.
Mam takiego nieufnego młodziaka. Dopóki kogoś nie poznał, to był w stanie nawet nie podchodzić i nie dawać się pogłaskać (dla porównania - mój małopolski 5 latek to typ "przyjaciela wszystkich ludzi". Nawet początkujące dziecko byłoby w stanie go sprowadzić z pastwiska, wyczyścić, osiodłać....).

Wypsikałam się dzisiaj sprayem na komary... Śmierdziałam z daleka, to pewne. 😉 No i koń na "dzieńdobry" dyskretnie wcisnął się w kąt boksu, niepewny, czy to aby NA PEWNO ja jestem. Wprawdzie szybko zorientował się, że nic się nie dzieje (i tu nastąpiło zawieszenie głowy oraz przeżuwanie 😀 odstawienie nogi, no "bier pani, czyść"😉. Niesamowite, jak dla mnie...

agull, Chyba był jakiś osobny wątek o Puławach.... coś kojarzę.... napisz tam. Zapytaj. Albo wygugluj i zorientuj się jakiego masz lekarza medycyny sportowej w okolicach. Po prosto dzwonisz i mówisz, że chcesz badania sportowe, bo chcesz startować w zawodach. Podaj tam w rozmowie swój wiek - o ile dobrze pamiętam, to do któregoś roku życia, badania może wypisać lekarz rodzinny 🤔 ale nie jestem pewna.
Zapytaj co potrzeba - bo różni lekarze mają różne potrzeby 😉 np. niektórzy chcą, byś wykonała badanie krwi i moczu, niektórzy krew, mocz + zdjęce rtg płuc... 😉 Także zapytaj co konkretnie jest potrzebne. Robisz potrzebne badania i z wynikami idziesz do sportowego.
edit: Aaa, no i potem skan badań do wzj - razem z innymi papierami potrzebnymi do startów i rejestracji.
Nie wiem czy moje pytanie nadaje się do tego wątku, ale nie wiedziałam gdzie najlepiej je zadać.

Mianowicie mam kucyka, który dostaje tabletki z powodu dychawicy. Musi brać je ciągle ale.. nie chce ich jeść w żadnej formie. Wepchnięte w jabłko jadła przez 3 dni teraz nie je jabłek z marchwią i suchym chlebem jest to samo. Kiedy rozkruszałam je i mieszałam z sokiem jabłkowym i wciskałam strzykawką do pyska to wszystko i tak lądowało na ziemi a teraz już jak widzi, że z tym idę to nie daje się złapać.. Nie próbowałam jeszcze kostek cukru, chociaż obawiam się iż może być to samo co z jabłkami i resztą.
Sprawa ma się tak samo z preparatem Cortaflex, który weterynarz kazał jej podawać z powodu anemii, kiedy podaje jej paszę z dolanym nim do środka nic nie skłoni jej aby podeszła do żłobu..
Nie wiem już co mam z tym zrobić, myślałam może o jakiejś super smakowitej paszy lub meszu ale kobyłka jest bardzo wybredna, dostaje małe porcje (wiadomo, bo to kuc) ale i tak nie dojada ich do końca. Poza tym nie chce też przedobrzyć z dietą aby do listy jej chorób nie doszedł ochwat.
Spotkaliście się kiedyś z takim koniem? Może są jeszcze inne sposoby aby przemycić niesmaczny lek do paszy?
u mnie też jest wybredny niejadek i suple z paszy potrafią zastać na dnie żłobu. Jedyna skuteczna metoda w moim przypadku to dorzucanie do meszu (irish mash z st hippolyt).
Czy koń może jeść suszone jabłka?
Została mi mega duża paczka, ale przez chwilę zwątpiłam, czy koń może takie zjeść.

Risa, po pierwsze na dychawicę nie ma tabletek. Porażenie nerwu krtani można leczyć jedynie operacyjnie, zaczęłabym zatem od ew. zmiany weta i diagnostyki.
Co do leków - można je podawać strzykawką w musie owocowym.
Co do anemii - robiliście test na niedokrwistość zakaźną? Skoro kuc nie chce jeść prepararu cortaflexu, może warto znaleźć inny suplement żelaza? Ew podować np buraki ćwikłowe?

Milla - może
_Gaga popłynęłaś z tą niedokrwistością zakaźną. Po pierwsze jest to choroba wirusowa i nie diagnozuje się jej po obniżonym poziomie żelaza  🤔. Po drugie od 60 lat nie odnotowano żadnego przypadku w Polsce, więc po co straszyć ludzi w wątku dla żółtodziobów, jak opisane objawy nie wskazują zupełnie na tę chorobę. Po trzecie - żaden burak nie podniesie poziomu żelaza, za to podniesie poziom cukrów, co u kuca nie jest wskazane.
Czy koń może jeść suszone jabłka?
Została mi mega duża paczka, ale przez chwilę zwątpiłam, czy koń może takie zjeść.




Ja użwam suszonych jabłek jako smaczków. Są super poręczne - nie psują się (tzn. jeśli są dobrze zasuszone), nie rozwalaja w kieszeni czy od zamoknięcia, zawsze mozna je podrzeć na mniejsze kawałki paluchami bez brudzenia się i jeszcze nie spotkałam konia ktoremu by nie smakowały
Gillian   four letter word
28 lipca 2020 16:21
Te doustne preparaty z żelazem/wit B są przeraźliwie gorzkie, jak kiedyś polizałam przez przypadek Hemolyan to prawie poszłam się wyrzygać. Obrzydliwe. Strzykawka, kantar, konwekcja. Zrób to szybko. Najpierw konia złap, zabezpiecz i dopiero podchodź 😉 strzykawka głęboko i jazda. Bez przesady, to kuc a nie 180cm bydlaka żeby sobie nie poradzić.
dea   primum non nocere
29 lipca 2020 06:59
Pytanie jeszcze, czy kuc nie potrzebuje miedzi, a nie żelaza. Anemia u koni bywa wtórna, z braku miedzi a niski poziom żelaza to tylko widoczny skutek. Żelaza w końskiej diecie jest sporo jak na zapotrzebowanie konia (tym bardziej - kuca). Jeśli nie miał np. krwotoku, który fizycznie pozbawił go hemoglobiny i żelaza, to mało prawdopodobne, że mu go naprawdę brakuje. Suplementacja żelaza utrudnia wchłanianie miedzi i czasem efekt jest odwrotny, więc warto obserwować. Upewnij się, że kuc nie ma objawów niedoborów miedzi lub nadmiaru żelaza (rozjaśnienia czarnej sierści, jeśli taka ma, podatność na grzybicę skóry, strzałek, łuszczący się naskórek i trudny do wyczesania, tłusty brud - to takie przykłady na szybko, może być też problem z robakami).
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
30 lipca 2020 19:49
Pytanie o wcierke lub coś innego.
Mam kucynce rozgrzewać przed i po pracy mięsień czworogłowy (mam nadzieje że nie pisze głupot, chodzi o mięsień przy kolanie-wizualnie wiem który  🤣 ) i szukam czegoś skutecznego. Wet mówił coś o arnice i o Absorbinie (możliwe że chodziło o to https://animavet.pl/absorbine-gel-embrocation-340-ml.html ?) ale może macie coś sprawdzonego, tak żeby podgrzać ten mięsień przed pracą?
I pytanie o wcierke po pracy, smarować po występowwniu(u nas to zwykle takie 20min) czy odczekać jakiś czas aż koń całkiem ostygnie?
Przykrywać czymś zad czy w aktualną pogodę nie ma potrzeby?

Jestem zielona jak szczypiorek,wcierki robiłam tylko na chore nóżki Seniorki 🙂
Robaczek M. Zawsze możesz rozrobić spirytus z wodą w jakimś psikaczu i wcierać (tylko nie podpijaj :p ), rozgrzeje fajnie przed pracą, później alkohol wyparuje, a nie zostawi zlepionej sierści jak po wcierkach.
Oj, z tym bym uważała. Intensywne spirytusowe wcierki mogą wywołać długotrwałe przeczulenie skóry.
Robaczek M., ja bym ci poleciła jakiś, dowolny, żel z arniką, dodać do tego arcalen (sam się źle wciera, za to ma sporą koncentrację arniki) plus ze dwie krople kamfory.
Jest fajny ludzki żel z arniką, do masażu, z Farmaceris (Irena Eris, ale do kupienia w aptekach).
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
31 lipca 2020 06:56
Dziękuje bardzo 🙂 choć nie ukrywam, że jestem tym typem człowieka, który chce mieć konika na etykiecie jeśli produkt ma być przeznaczony dla konia  🤔wirek:
halo i na taką małą butelke arniki ile tego Arcelanu? Jedna tubka czy więcej?

I kolejne pytanie, jeśli np zabieram młodą do pracy popołudniu, nasmaruje przed i po (po np o 18) to mam zmyć jakoś późnym wieczorem lub rano to miejece czy po wyczyszczeniu na drugi dzień nakładać na nowo? Czeka nas takich minimum 6tyg.
I jak to z tym wcieraniem po pracy, na występowanego konia czy dopiero po jakimś czasie jak już będzie "wystudzony"?
Mam straszne lęki przed maściami rozgrzewającymi, raz zrobiłam sobie krzywde (pamięta ktoś ludzką maść rozgrzewająca ABC? 🙄 ) a drugi raz widziałam jak poparzyło końskie nogi pod owijkami (tu smarowane już czymś końskim) brrr 🙂
Robaczek M., ja polecam Absorbinę, ale w płynie nie w żelu. Jakoś wydaje mi się że się lepiej wchłania. Nie trzeba jej zmywać. Nie powoduje problemów skórnych, jak "domowe sposoby". Warto wcierać w rękawiczce bo ma specyficzny zapach, który trudno zmyć (nie że brzydki, ale silny). Nie pali, pomaga. Sama czasem pokradnę koniom 😉
Absorbina w płynie jest fajna. Polecam założyć psikacz na butelkę, bo wtedy aplikacja jest łatwiejsza, bo to płynne jest całkiem 🙂
Ja mieszam absorbine z denaturatem i ciepłą wodą. Efekt WOW 🙂
Robaczek M., arcalen jest gęstą maścią. Chodziłoby o to, żeby rozcieńczyć do postaci umożliwiającej bezproblemowe nakładanie.
Arnika działa bardziej rozluźniająco, absorbina, spirytus - rozgrzewająco.
Czy taki ubytek na ochraniaczach może wpłynąć na ich trwałość?
Nowe ochraniacze i na obu takie coś.
Na trwałość nie wpłynie, ale to niedoróbka produkcyjna. A raczej nadróbka, punktowo zgrzało się za mocno.
Odparzam się pod kolanami. I to fest. Wyłącznie w terenie, więc zrzucam to na półsiad i dłuższe jazdy, ale serio mam dość. Miał ktoś tak, zwalczył to jakoś? Próbowałam opasek uciskowych, ale zjeżdżają, mimo że są mocno dopasowane. Próbowałam inaczej zrotować nogę w strzemieniu, czy poprawnie czy na samolot - to samo. Zmieniłam puśliska na wybitnie miękkie - to samo. Planuję się wysmarować tłustym kremem. Lub zmienić bryczesy. Zwalczył to ktoś? Sezon przyszedł, nie mogę mieć wypalonych dziur pod kolanami po każdym terenie. -_-
Sivrite, - bryczesy całkiem bez leja, bawełniaki? Mnie ratowały kilka razy w życiu. I zagoić to solidnie, jak skóra jest cienka to łatwiej o ponowne otarcia.
Nie wiem czy tłusty krem pomoże - jeśli nie będzie dopływu powietrza może być gorzej.
Sivrite, gdzieś widziałam takie bryczesy z siatką pod kolanami z tyłu. Albo faktycznie jakieś najzwyklejsze bawełniane leginsy?
Albo! Masz za długie bryczesy i Ci się fałdy robią w zgięciach pod kolanami... Raz tak mnie podrażniły właśnie za długie Equiline.
Zasypka, Alantan, talk.
Sivrite, - bryczesy całkiem bez leja, bawełniaki? Mnie ratowały kilka razy w życiu. I zagoić to solidnie, jak skóra jest cienka to łatwiej o ponowne otarcia.
Nie wiem czy tłusty krem pomoże - jeśli nie będzie dopływu powietrza może być gorzej.

Nie no, kremem chcę, jak już zaleczę, nie na rany. 😀 To już chyba trzecia propozycja dresów, jaką dostaję.

Sivrite, gdzieś widziałam takie bryczesy z siatką pod kolanami z tyłu. Albo faktycznie jakieś najzwyklejsze bawełniane leginsy?
Albo! Masz za długie bryczesy i Ci się fałdy robią w zgięciach pod kolanami... Raz tak mnie podrażniły właśnie za długie Equiline.

W nich się fałdy potrafią robić nawet jak są podwinięte na tyle, że aż za krótkie. -_- Poprawiam je zawsze przed samym wsiadaniem, ale kij wie, co tam się dzieje w trakcie jazdy - nie zaglądam. :P

Zasypka, Alantan, talk.

O talku nie pomyślałam. Spróbuję.

Pożyczę w przyszłym tygodniu bryczesy od koleżanki i zobaczymy, może to po prostu ich wina, bo mam 4 takie same pary. Oo Ale będę wciul smutna, jak się okaże, że to one. -_-
Sivrite, - ja mam takie bryczesy tylko bawełniane. Lej kolanowy też bawełniany. Kilka razy mi życie ratowały 🙂 Poszukaj może takich? To raczej stary typ, wyględne to to średnio, ale najmniejsza szansa na otarcia imo.
mils   ig: milen.ju
06 sierpnia 2020 11:00
Sivrite jak chcesz coś tłustego, to alantan w maści. Chociaż według mnie, po zagojeniu to trzeba zadbać o możliwie największy przewiew, żeby skóra oddychała + wiadomo bryczesy, które nie obcierają. Pod tłustą warstwą to się to zakisi jak dla mnie. Inna sprawa, że kilka godzin w terenie, do tego jednak wysiłek fizyczny: część się wchłonie, część wejdzie w materiał, a skóra spoci się tak czy siak, nie wiem czy to spełni swoją funkcję ochronną. Jak miałam pod kolanami skórę wydelikaconą po zagojonych chwilę wcześniej stanach zapalnych AZS, to nasmarowane tłustym i tak tylko jak skóra była odsłonięta. Pod ubranie bawełniane/lniane szła zasypka. Jak nie masz pod ręką talku czy zasypki, równie dobrze sprawdzi się mąka ziemniaczana.
vissenna   Turecki niewolnik
07 sierpnia 2020 13:42
Ja mam sprawdzony taki elastyczny, materiałowy, oddychający plaster: https://pl.aliexpress.com/item/32895209289.html

Przyklejasz bezpośrednio na skórę. Sprawdza mi się jak obciera but, sprawdziło mi się jak obtarłam się na udzie od bryczesów bez lejów.
Zamów sobie ten duży i naklej na miejsca gdzie się najłatwiej obcierasz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się