kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Dzięki dziewczyny! Niestety mam ograniczony wybór leków, ale te wszystkie powinny być ok - upewnie się jeszcze z lekarzem co mogę i będe probować dalej. Na razie tylko Zyrtec i Claritine przerobiłam  i w obu przypadkach był zadowalający efekt przez dwa dni, a potem taka średniawka - da się żyć ale niezbyt komofortowo :/
mils   ig: milen.ju
02 lipca 2020 10:54
Przychodzę z prośbą o doradzenie. Nadmierna potliwość - całe plecy, pocę się ekspresowo, odkąd pamiętam. Dzisiaj np. mamy 21 stopni, pochmurno, delikatnie duszno. Przeszłam się z biura na pocztę - 10 minut takim normalnym tempem i jestem mokra na plecach. Morfologia, hormony i biochemia zrobione - wszystko w normie, choć potas przy dolnej granicy. Jakiś suplement na to? Potas własnie może spróbować? Czy coś z tych typowych na nadmierne pocenie się, jak reklamowany wszędzie PerspiBlock? Musi być w tabletkach, bo na skórę wolę nie stosować takich rzeczy ze względu na AZS i jej dużą wrażliwość. Czy przy braniu takich suplementów na coś uważać, typu zatrzymanie wody w organizmie? Będę wdzięczna za pomoc. :kwiatek:
mils, a nie brakuje ci jodu?
vissenna   Turecki niewolnik
04 lipca 2020 18:08
mils jeśli masz AZS, to oznacza, że Twoja skóra jest raczej w suchym spektrum i będzie się "ratować" nadprodukcją sebum i potu także. Od kiedy używam Mediderm (mają nawet 1l opakowania z pompką), problem podrażnionej, suchej skóry zdecydowanie się poprawił. Druga sprawa to ciuchy. Postaraj się o naturalne tkaniny jak bawełna.

Potliwość jest cechą osobniczą, więc co najwyżej problem można załagodzić.
Pamiętaj, że wbrew pozorom picie wody jest ważne, bo w wielu przypadkach organizm zaczyna wodę zatrzymywać kiedy jej nie otrzymuje wystarczająco, przestawia się w "tryb awaryjny". I zamiast usuwać mocznik nekami, może nad produkować pot (w ten sposób też wydalamy mocznik).
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 lipca 2020 18:37
mils, pij wystarczająco dużo wysokozmineralizowanej wody, walnij sobie elektrolity w gorący dzień. To sporo pomaga, efektem ubocznym moich leków jest nadmierna potliwość, ale jak o to dbam, to jest znośnie 🙂
mils   ig: milen.ju
05 lipca 2020 12:12
Dzięki dziewczyny, będę ogarniać temat. :kwiatek:
Piszę do Was w sprawie... skóry. Otóż moja skóra jest jakaś upośledzona, ponieważ robią mi się blizny PO WSZYSTKIM wręcz. Kot mnie udrapał ? blizna. Przewrócę się i sie uszkodzę ? Blizna. Jakby ta skóra średnio się regenerowała, miałam kiedyś szytą ranę ciętą na łydce to po 10 dniach po zdjęciu szwów... rana się rozeszła  🙇  i mam ofc bliznę piękną 10cm.
No i blizny trądzikowe 🙁  taka moja uroda ?

I jeszcze takie pytanie do osób po Izoteku - skończyłam kurację w listopadzie, wszystko pięknie ładnie ale mam skórę cienką jak papier, bardzo szybko czerwienieje - w trakcie wysiłku fizycznego skóra na twarzy ma temperaturę milion stopni i jestem czerwona jak burak. Chciałam iść na Dermapen, ale boję się że nie wytrzymam tego bólu no i jeszcze bardziej ją sobie uszkodzę... Czy są jakieś sposoby na poprawę jej stanu ?
kolebka a jak u Ciebie diagnozowanie chorób tkanki łącznej? Masz jakieś wyniki czy odpuściłaś? Często to o czym piszesz ma związek z kolagenozami.
espana nic mi nie wyszło w badaniach, reumatolog też nic nie potwierdziła więc odpuściłam  😡  a w sumie z takich dziwnych rzeczy to został mi tylko pogrubiony staw w palcu wskazującym - wszystkie bóle stawów, dziwne puchnięcia itp mi przeszły, prawdopodobnie mój organizm czyścił się jeszcze z izotretynoiny (miałam mega bóle stawowe w trakcie leczenia).
Jakich kosmetykow uzywasz? Wiadomo, ze najlepsze sa profesjonalne zabiegi u dobrego kosmetologa, ale warto zebys sie zainteresowala pielegnacja, ktora moze pomoc odbudowac bariere naskorka.
Na fejsie jest naprawde fajna grupa Twarzing, sporo osob przechodzilo kuracje retinoidami, badz stosuje je zewnetrzenie i w plikach mozna znalezc naprawde ogrom informacji jak sobie radzic z cera wrazliwa i czego szukac w kosmetykach  :kwiatek:
Ja sama sie nie leczylam, stosuje tylko doraznie kwasy, ale bardzo lubie koreanskie kosmetyki jak Benton, Purito i Corsx(+ za to, ze sa cruelty free!), z tego ostatniego mam fajny krem z ceramidami (teraz latem uzywam go bardzo malo).
Od jakiegoś czasu robi mi się co chwilę takie coś na szyi.
Smaruje maścią z wit. A lub bepanthenem i po np 2 tygodniach znika, na tydzień jest spokój i znowu to samo, swędzi to i piecze. Ktoś ma jakiś pomysł co to i czym to potraktować?
honey o dzięki, już któraś osoba mi poleca ten Twarzing, może kiedyś tam się przekopię  😁

Używam płynu micelarnego z Garniera, zmywam tonikiem Ziaji i hydrolat z La-Le, potem czasem krem. Wieczorem to samo, ale myję twarz żelem 😉 wiec pewnie za mało lipidów jakiś...
Mamy tu może kogoś z celiakią albo chorobą leśniewskiego-crohna?
mils   ig: milen.ju
29 lipca 2020 14:10
Perlica ja jestem z celiakią, pisz śmiało na priv.  :kwiatek:
kolebka oj, ubogo dość, no i kwestia jaki dokładnie płyn micelarny, jaki tonik itd. Tu trzeba dobrać kosmetyki totalnie do potrzeb skóry, już od demakijażu zaczynając. Zdecydowanie coś mocno odżywczego dobrze byłoby wrzucić. Mi szukanie czegoś tylko do demakijażu, co mi nie ściągnie skóry zajęło dobrych kilka miesięcy. Przekop się koniecznie przez Twarzing, mi udało się dzięki pomocy dziewczyn tam dobrać fajne kosmetyki dla mojej wrażliwej, naczynkowej, mieszanej, odwodnionej, cienkiej skóry z AZS 😁 i jest niebo, a ziemia.
kolebka, go na twarzing, to mega rzetelne miejsce! Moderuja grupe osoby po technologi chemicznej/kosmetologii, generalnie z glowa 🙂

Na twoj problem rady dokladnej nie znajde, bo mam inny typ skory, ale powiem pokrotce jak ja sobie radze.
Mam mieszana cere, mocno przetluszczajaca sie w strefie T ale jednoczesnie wrazliwa i sklonna do przesuszu na policzkach :P Radze sobie odpowiednim myciem, ktore nie zdziera dodatkowo warstwy ochronnej skory i zawiera skladniki nawilzajace. To jest klucz do sukcesu, zeby to nawilzenie utrzymac, a zmywac regularnie problematyczna strefe - tam stosuje inne preparaty regulujace, ale nadal wazne jest nie doprowadzic do odwodnienia naskorka.

Przy takich hardcorowych brakach w nawilzeniu poszukaj informacji o warstwowym nakladaniu produktow (tylko brzmi strasznie, wystarczy poczytac o formulacjach i poszukac dobrze wchlaniajacych sie kosmetykow), oraz o zawartosci peptydow i ceramidow w skladach kremow/esencji/serow.

edit: ja np latem z kremow uzywam tylko rano filtr 50+, a wieczorem pomijam kremy i uzywam fajnej esencji do ktorej dodaje krople kwasu hialuronowego i u mnie taka kombinacja hula, a nalozenie tego po umyciu twarzy zajmuje doslownie minute 😉

Brzmi moze srogo, ja sama nie lubie wielu etapow pielegnacji, ale serio ja moja ogarniam rano w maks 10 minut, wieczorem troche dluzej, bo uzywam kwasow i tam trzeba zrobic odstepy miedzy np myciem - kwasem - produktem nawilzajacym, ale da sie dobrac cos malo czasochlonnego 🙂
mils   ig: milen.ju
29 lipca 2020 14:23
True, ja ogarniam tylko totalny minimalizm, ale dobrze dobranych kilka kosmetyków z super składami, odpowiednie do potrzeb skóry, do tego nie rypanie jej byle jak i byle czym. Działa, zajmuje mało czasu i jest mega przyjemne. 😀
W temacie celiakii. Czy orientujecie się może jak przelicza się wynik IgA całkowitego z kU/l do g/l. Nie mogę nigdzie znaleźć norm na kU/l.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
14 sierpnia 2020 18:42
mg/dl x 0,595 = IU/ml
Mozesz sobie przeliczyć.
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=2915.msg2941403#msg2941403 date=1597426962]
mg/dl x 0,595 = IU/ml
Mozesz sobie przeliczyć.
[/quote]
Dziękuję bardzo!  :kwiatek: :kwiatek:
Co może oznaczać powiększona śledziona? Robiłam w zeszłym miesiącu tomografię i w opisie jest , że śledziona jest powiększona. Wynik oglądała onkolog, ale w dobie teleporad, miała na mnie tak wyraźnego focha, że zjawiłam się na kontrolę osobiście  🙄 , że nie wiele się dowiedziałam.
Kopyciak, ja miałam powiększoną śledzionę przy boreliozie, ale generalnie potrafi się powiększyć przy infekcjach wirusowych, przy chorobach odkleszczowych... Przyczyn może być milion, zależy od objawów i innych badań.
Wyczytałam, że może się powiększyć przy wznowie bądź przerzucie, do tego wzrósł mi marker scc-ag, ale Pani Doktor stwierdziła, że skoro sobie robię markery prywatnie , to ona nie będzie ich interpretować  😵
Kopyciak, Co za lekarka 😵 idź do innej i tyle.

Też nie mam siły do lekarzy. Od marca bolał mnie non stop brzuch po prawej stronie,  byłam na SOR gdzie w zasadzie po zrobieniu badań insynuowano mi , że powinnam się zastanowić nad wizytą u psychiatry, bo wyniki krwi dobre, w usg nic nie widzą...
Potem kontynuowałam leczenie w Lux Med, bez efektu, bo podejście podobne, ale przynajmniej lekarz robiący usg coś zobaczył czyli rozdęte jelita, do czego ja nie potrzebuje usg, bo widzę rozdetą kątnice przez skórę na brzuchu,  bo jestem szczupła  😂
Dostałam z łaski skierowanie na kolonoskopię, ale czas oczekiwania na to badanie w narkozie to kolejne 6 miesięcy  😵
Na szczęście polecono mi prywatną klinikę i super lekarza. W 3 dni : wizyta, na 2 dzień gastro i kolonoskopia, na 3 dzień omówienie wyników i recepty.
Oczywiście w badaniach wyszły powikłane uchyłki oraz stan zapalny jelit. Po zapisanych lekach oraz antybiotyku po 2 dniach już nie czułam bólu , który czułam od pół roku  😅
Dlaczego lekarz w prywatnej klinice wykazuje zainteresowanie  pacjentem,  a w LUx Med już nie? Ten dr w prywatnej klinice 1 zdanie po tym jak opowiedziałam wszystko, to się uśmiechnął i mówi,  i co wyniki dobre, to na pewno Pani udaje  😉
Co z tymi lekarzami się dzieje ?
Ja tylko powiem że za wizytę na fundusz mam płacone 35- 60 zł brutto- zależy od poradni. A za prywatną biorę 200- 250 brutto.
To niekoniecznie jedyny, ale może jeden z możliwych powodów.

Ps- drugi powód, to może ilość porad? Mam w tygodniu w poradni na fundusz 2x 23 osoby. W innej ok 16. W jeszcze innej ok 14. Razem ok 75 osób na fundusz tygodniowo. Szczerze? O 55 za dużo.
Mogę zrezygnować z tych poradni ( zwłaszcza z tych po 35 zł za wizytę bo rzygam niechęcią jak tam idę i brać więcej prywatnych!) ale od miesięcy błagają bym tego nie robiła, bo nie ma komu pracować.

Pewno są i inne powody. Ja Ci podałam dwa podstawowe które mi się nasuwają
tunrida, rozumiem to z jednej strony, choć nie do końca. Ja nie jestem lekarzem, ale wolałabym zarabiać więcej także, ale nie oznacza to, że olewam swoją pracę, wykonuję ją sumiennie i często, więcej niż 8h, choć nie zmusza mnie do tego pracodawca, po prostu lubię dokończyć rzeczy.
Z tym, że jeśli ja się gdzieś pomylę lub podejmę złą decyzję, to konsekwencje będą takie, że ktoś maksymalnie popędzi do kibelka.
Błędy na SOR czy inne lekarskie kończą się śmiercią czasem pacjenta, pewnie nie często, ale jest to możliwe.

Po za tym na NFZ już nie korzystam od 20 lat, jedyne co to szpital, ale tam nie mogę powiedzieć złego słowa o lekarzach i pielęgniarkach, które zarabiają znaczenie mniej.

Lux MED to jest prywatna opieka, za którą się płaci.
Nie mogę tego pojąć po prostu. Jak za mało zarabiam to:
- otwieram swoją praktykę, jeśli to rzeczywiście ten powód
- zmieniam zawód na korporację w farmacji, a moje miejsce pozostawiam komuś kto ma chęć wykonywać swój zawód.

Jestem zdegustowana i już.


Rozumiem Cię. Tyle że Ty pytasz, "nie rozumiem co się z tymi lekarzami dzieje", to ja Ci odpowiadam jakie mogą być powody.
Nie mówię, że to usprawiedliwia. Podaję możliwe przyczyny takiego stanu.

Ps- ciekawa jestem stawek dla lekarza w lux medzie. Bo lekarz dostaje tylko część z tego ile płaci człowiek. A w lux medach też chętnych do pracy brak, bo dzwonili do mnie do Ostrołęki z Warszawy z pytaniem czy chcę tam przyjmować. Ale to był tak chory i głupi pomysł, że od razu odmówiłam i nie pytałam o stawkę. ( Koszt i czas dojazdu przy moim obłożeniu pracą spowodowałby że mi się nie opłaca)
tunrida, jasne, dziękuję  😉
busch   Mad god's blessing.
07 września 2020 11:04
tunrida, rozumiem to z jednej strony, choć nie do końca. Ja nie jestem lekarzem, ale wolałabym zarabiać więcej także, ale nie oznacza to, że olewam swoją pracę, wykonuję ją sumiennie i często, więcej niż 8h, choć nie zmusza mnie do tego pracodawca, po prostu lubię dokończyć rzeczy.
Z tym, że jeśli ja się gdzieś pomylę lub podejmę złą decyzję, to konsekwencje będą takie, że ktoś maksymalnie popędzi do kibelka.
Błędy na SOR czy inne lekarskie kończą się śmiercią czasem pacjenta, pewnie nie często, ale jest to możliwe.

Po za tym na NFZ już nie korzystam od 20 lat, jedyne co to szpital, ale tam nie mogę powiedzieć złego słowa o lekarzach i pielęgniarkach, które zarabiają znaczenie mniej.

Lux MED to jest prywatna opieka, za którą się płaci.
Nie mogę tego pojąć po prostu. Jak za mało zarabiam to:
- otwieram swoją praktykę, jeśli to rzeczywiście ten powód
- zmieniam zawód na korporację w farmacji, a moje miejsce pozostawiam komuś kto ma chęć wykonywać swój zawód.

Jestem zdegustowana i już.





Myślę że trochę nie doceniasz jak bardzo można stracić chęci do zawsze dawania z siebie 100% jeśli nieustannie jesteś przeciążona robotą, co jest standardem dla lekarzy (których wiecznie jest za mało). Uważam że to zupełnie co innego dawać z siebie wszystko przez 8 godzin + okazjonalne nadgodziny versus dyżury 24/12-godzinne + poradnie + prywatne praktyki + SOR-y czy co tam jeszcze. Wystarczy obserwować instagrama tunridy, żeby zobaczyć szalone harmonogramy lekarzy 🤣.

Oczywiście masz wybór rzucić to wszystko i sobie tylko prywatnie trzepać kasę, ale co jeśli nie masz serca z kamienia, a wiecznie dzwonią do Ciebie ordynatorzy że nie mają kim łatać dziur w harmonogramach? To nie jest taki prosty wybór, a Ty mam wrażenie usiłujesz dopasować reguły wolnego rynku do sektora, gdzie wolnego rynku nie ma, a ponadto niekoniecznie ten wolny rynek chcemy. Możemy skończyć jak USA i płacić ogromne pieniądze w przeliczeniu na mieszkańca (większe niż bogate kraje europejskie płacą w podatkach "na (prawie) wszystkich"😉, a mimo to bankrutować z przyczyn medycznych (najczęstsza przyczyna bankructwa) czy unikać opieki zdrowotnej aż (prawie) umieramy.

LUX MED-owi jest łatwo bo oni zawsze mogą powiedzieć że tak ciężkiego przypadku nie będą leczyć i odeślą do NFZ-tu (czego nikomu nie życzę). Tym samym fantastycznie wypychają najkosztowniejszą opiekę medyczną do sektora publicznego i dzięki temu mają więcej pieniędzy na super opiekę głównie zdrowych, lekko chorych, ludzi w sile wieku. Staruszków też zbyt wielu nie uświadczysz w LUX MED-zie, głównie korposzczury, więc kolejna medyczna dziura bez dna nie jest problemem prywatnej korporacji, tylko przeciążonego NFZ-tu. W którym to NFZ-cie ktoś musi jednak zostać i leczyć tych wszystkich ludzi... 😉

Żeby była jasność, ja nie twierdzę że położenie laski na pacjenta jest w porządku, absolutnie nie jest w porządku. Po prostu mówię że to nie jest tak proste że źli lekarze nie chcą leczyć i być sumienni, a dobrzy lekarze z LUX-MEDu to zupełnie co innego  😉. Uważam że takie niuanse są ważne bo dają lepszy pogląd na to, co trzeba zrobić, by było inaczej. Nie jest to wymaganie od wszystkich lekarzy w NFZ bohaterstwa zawsze i wszędzie, bo to nierealne. Bardziej realne byłoby zwiększenie wydatków państwowych na NFZ.
Słaba płaca demotywuje, jednak jeśli słaba płaca jest przyczyną złego wykonywania swojej pracy, to rzeczywisty powód jest zupełnie gdzie indziej. W braku zaradności, braku wiedzy, wystarczających kompetencji, zwykle w wypadkowej ww. Nie widziałam świetnego specjalisty który by narzekał na swoje zarobki czy organizację pracy, bo tę zwykle organizuje sobie sam w sposób który mu pasuje. Sama jestem lekarzem, i ani na zarobki, ani na organizację (mojej własnej) pracy narzekać nie mogę- bo na co, biorę swój los w swoje ręce, mam to, co jest dla mnie komfortowe. Nie widziałam nigdzie przymusu pracy, nie rozumiem więc też narzekania kolegów po fachu.
Ale spójrz na problem szerzej, niż przez swój pryzmat.
"Co się z tymi lekarzami dzieje". Ja nie odpowiadam za siebie, tylko na podstawie swoich szerokich obserwacji z 2 szpitali i kilku poradni na przestrzeni 20 lat pracy. Robię w zawodzie 20 lat i non stop otoczona jestem różnymi lekarzami z różnych dziedzin, także rodzinnymi.

Im lekarze młodsi, tym bardziej im się chce. Bo nie dopadło ich jeszcze wypalenie, wyczerpanie, zniechęcenie. Im starsi i pracujący w wielu miejscach gdzie przychodzi tłum ludzi, tym bardziej mają wywalone, mimo że mają świetną wiedzę i powinni z niej korzystać.
Nie powinno tak być. Ale tak jest. Czy się Wam to podoba czy nie.
Przeciążenie robotą! Po prostu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się