COPD

No i o to właśnie chodzi w tym wątku o Twoje ostatnie zdanie. Zdrowykon chyba już wszyscy znają w tym wątku co pisze i jak  😁

Gillian   four letter word
13 sierpnia 2020 17:09
A próbowałyście napisać pw i dowiedzieć się o szczegóły? Ja tak. I się dowiedziałam.
Gilian, nie bo nie o to chodzi na forum, al każdy ma prawo napisać do zdrowy koń.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
13 sierpnia 2020 19:13
To ja zdradzę, że my nauczyliśmy się żyć bez dexametazonu a w tym roku było na prawdę ciężko, szczególnie kwiecień i maj. Nie będzie czary mary, wszystko wam napiszę. Rudy od jakiegoś czasu zrobił się bardzo męczliwy, niby nic dziwnego w wieku 23lat nie ma się już takiej wydolności jak dawniej szczególnie przy tak zaawansowanej alergii i od jakiegoś czasu walce z dusznościami. Próbowaliśmy stosować wspomagająco Atrovent, Flixotide i ventolin. Jednak nie dawało to większych efektów koniec końców trzeba było dać zastrzyk. Jednak w badaniu krwi wyszedł nam cushing, a więc zakaz sterydów na dobre.
P. doktor na próbę zapisała nam nowy lek wziewny - Alvesco. Powiem wam, że efekty są rewelacyjne. Są oczywiście pewne wady, trzeba go dawać codziennie po 15 dawek, przynajmniej przez cały okres nasilonych objawów i kuracja miesięczna kosztuje trochę 450zł ale od kiedy to stosujemy Rudy nie miał ani jednej duszności.

Dodam tylko, że  koń stoi 24h na dworze, ma trociny w boksie i moczone siano, obok też konia alergika na trocinach i moczonym sianie, w miarę możliwości trawa i regularny ruch. Więc chyba jeśli chodzi o warunki bytowe to wszystko co można dla takiego konia zrobić
Brzask, Alvesco to steryd.  😉 Takie czary mary.  😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
13 sierpnia 2020 21:23
BASZNIA sam kurz nie jest problemem, ale działa drażniąco co u konia już podrażnionego innym alergenem będzie potęgowało objawy więc koło się zamyka.

No jasne jasne. Ale ludzie mówią, że ich koń kaszle, bo się na placu kurzy. Że jakby się nie kurzyło to by nie kaszlał. A to moim zdaniem nie prawda. O to mi chodzi.
No właśnie też się zdziwiłam że Alvesco przy zakazie sterydów...  🤔
Czyli pomogła zamiana jednego sterydu na inny tak naprawdę
Basznia ty chyba nie widziałaś w jakich tumanach kurzu  zapitalają konie na niepodlewanych piaseczkowych placach, u mnie w zasadzie trawiasty plac w tym momencie jest juz piaskowy, córka jeżdzi na nim pół godz. a wokół wszystko zakurzone, a to co kon wdycha to mnie po 10 min zatyka, a ty twierdzisz ze to nie ma wpływu ? tzn. ze pylica płuc u ludzi to też wymysł ?
BASZNIA, to chyba zależy jaki kurz i gdzie. Te place kurzące, które ja znałam, to kurz był na wysokości ponad 2 metrów i mnie podrażniało to koszmarnie więc pewnie konia też. Szczególnie, jeśli wykonywał mocną pracę a co za tym idzie mocniej niż zwykle oddychał.
Gniadata   my own true love
14 sierpnia 2020 12:03
No właśnie też się zdziwiłam że Alvesco przy zakazie sterydów...  🤔
Czyli pomogła zamiana jednego sterydu na inny tak naprawdę



Wziewny steryd który nie wchłania się z dróg oddechowych (albo wchłania się mega minimalnie), szczególnie cyklezonid który jest prodrugiem raczej nie łapie się na „zakaz sterydów” przy cushingu 😉
Btw, z ta sama substancja powstał ostatnio pierwszy lek wziewny zarejestrowany dla koni, chociaż ceną ponoć zabija.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
14 sierpnia 2020 12:19
Tak jak napisałam w pierwszym zdaniu, kluczowe dla nas było wyeliminowaanie sterydów ogólnych- podawanych w zastrzykach np. dexametazon.

Ze względu na to, że sterydy podawane w zastrzykach działają na cały organizm - w tym bardzo obciążają serce, mogą powodować ochwat i pobudzać nadmiernie przysadkę.

Leki wziewne wchłaniane są bezpośrednio w układzie oddechowym, oczywiście, że dostają się do całego organizmu ale nie w tak dużym stopniu jak te podawane domięśniowo/dożylnie.

Dziwi mnie, że w tym temacie nie macie pojęcia jak działają tego typu leki i jaka jest różnica w podawaniu leków w zastrzykach a wziewnie   🙄 standardowe " nie znam się ale się wypowiem"
Brzask pewnie chodziło o to, że koń się czuje lepiej ale dalej dostaje sterydy, nie ważne czy domięśniowo czy wziewnie, chodzi o fakt że ciągle coś dostaje z leków.
Podobnie jak w przypadku wszystkich kortykosteroidów wziewnych, Alvesco należy podawać z
zachowaniem ostrożności pacjentom z czynną lub nieaktywną gruźlicą płuc, z zakażeniami
grzybiczymi, wirusowymi lub bakteryjnymi, pod warunkiem ich prawidłowego leczenia.

Jesteś pewna że zaostrzenie nie jest z tych powodów?

Korzyści ze stosowania wziewnego cyklezonidu zmniejszają potrzebę leczenia steroidami doustnie.
Jednak u pacjentów po zmianie leczenia doustnymi steroidami na wziewny cyklezonid przez dłuższy
czas utrzymuje się ryzyko zahamowania czynności nadnerczy.
Niektóre choroby i inne okoliczności mogą stanowić przeciwwskazanie do stosowania lub wskazanie do zmiany dawkowania preparatu. W pewnych sytuacjach może okazać się konieczne przeprowadzanie określonych badań kontrolnych. Dlatego przed zastosowaniem preparatu powinieneś skonsultować się z lekarzem, jeżeli podejrzewasz lub zdiagnozowano u Ciebie:
• choroby inne niż astma
• gruźlicę płuc (aktywna lub nieaktywna)
• grzybicze lub wirusowe zakażenia dróg oddechowych

Wziewne podanie leku ogranicza jego ogólnoustrojowe działania niepożądane, niemniej jednak długotrwałe stosowanie dużych dawek kortykosteroidu wziewnego może zahamować naturalne wytwarzanie hormonów sterydowych przez korę nadnerczy a także spowodować wystąpienie objawów zespołu Cushinga. U osób z ciężkimi zaburzeniami czynności wątroby może dojść do zwiększenia stężenia cyklezonidu we krwi, co może powodować wystąpienie ogólnoustrojowych działań niepożądanych kortykosteroidów i zahamowania czynności kory nadnerczy.
Mogą wystąpić działania ogólnoustrojowe wziewnych kortykosteroidów, szczególnie gdy leki te są
stosowane w dużych dawkach przez dłuższy okres. Możliwe działania ogólnoustrojowe obejmują:
zespół Cushinga, zespół cushingoidalny, niewydolność nadnerczy, opóźnienie wzrostu u dzieci i
młodzieży, zmniejszenie gęstości mineralnej kości, zaćmę i jaskrę (patrz też punkt 4.4).

Cushinga już masz od sterydów.

Sterydy wziewne powodują też grzybicę.

Czytacie ulotki?

BASZNIA   mleczna i deserowa
14 sierpnia 2020 20:37
Dziewczyny, costam widziałam i rozumiem, ale akurat pylica płuc to trochę nietrafiony przykład, bo to choroba, która dotyka osoby ciągle i długotrwale narażone na mikrouszkodzenia płuc.
Nie mówię, że każdy koń kaszlący na takim placu ma RAO, mówię, że koń z RAO nie ma go od pracy na placu z kurzem.
Oczywistym jest, że nawet zdrowe konie i zdrowi ludzie btw nie powinni pracować w takich warunkach i podrażniają one drogi oddechowe, ale to nie tak, moim zdaniem, że koń zaczął kaszleć bo było sucho na placu i nie kończy wykaszlawszy kurz, tylko kaszle dalej aż do RAO, bo plac.
Moim zdaniem oczywiście.
Z ciekawości sprawdziłam, na pylicę choruje np 5 procent górników. Czyli trzeba też mieć jakieś predyspozycje, myślę, że odsetek koni, które aż tak cierpią z powodu warunków, że aż rozwinie się RAO, nie może być jakiś gigantyczny.
Gniadata   my own true love
15 sierpnia 2020 05:44
[quote author=Zdrowykoń link=topic=138.msg2941390#msg2941390 date=1597410996]
Sterydy wziewne powodują też grzybicę.
[/quote]

W jakim % przypadków? Czy znasz jakiś udokumentowany przypadek w którym podawanie glikokortykosteroidów wziewnie bezposrednio przyczyniło się do rozwoju grzybicy układu oddechowego u konia?

[quote author=Zdrowykoń]
Czytacie ulotki?
[/quote]

No ja czasem czytam, i dalej wychodzę z założenia ze lepsze zło znane niż nieznane (w domyśle: efekty uboczne po podawaniu substancji) 😉
Gillian   four letter word
16 sierpnia 2020 12:11
Grzybica po sterydach jest tak częsta, że nawet nie trzeba o to pytać. Kto brał, ten wie.

U nas jest taka masakra, że aktualnie jakby mi ktoś zaproponował okadzanie nadpaloną gałązką oliwną to też spróbuję. Wszystko przez brak możliwości ruchu. Tak mi szkoda tego konia, że na samą myśl o wyjeździe do stajni chce mi się płakać. Nie działa nic, Dilaterolu wypił 4 butle, bromheksyne żarł worami, flegaminy nie zliczę. Warunki bytowe dobre. Porażka. Nie sądziłam, że doczekam kiedyś takiej beznadziei.

i jeszcze to pieprzone lato, codziennie 30 stopni. Jak wstaję i widzę słońce to już mnie w dołku ściska. Trzy dni temu był super chłodny dzień i od razu poprawa, ledwo co widziałam jak brzuch chodzi. Wczoraj 32 stopnie i kaplica, walka o oddech to chyba najgorsze co można widzieć. Nawet kolka mnie tak nie przeraża 🙁
Gilian strasznie współczuję, ten rok jest w ogóle okropny dla kaszlaków, a co dopiero tych unieruchomionych🙁

A co do grzybicy to szczerze mówiąc, znacie jakieś doniesienia o przypadkach u koni po sterydach wziewnych? Bo ja tak ostatnio siedzę trochę w temacie, czytam sporo artykułów i oczywiście może się zdarzyć, ale częściej spotykam się z wręcz przeciwnymi wnioskami - konie będące nawet po 11 miesięcy na wziewach nie miały skutków ubocznych.
Gniadata   my own true love
17 sierpnia 2020 19:42
Grzybica po sterydach jest tak częsta, że nawet nie trzeba o to pytać. Kto brał, ten wie.


No tylko ja pytam o konkretne kryteria 🙂

A co do grzybicy to szczerze mówiąc, znacie jakieś doniesienia o przypadkach u koni po sterydach wziewnych? Bo ja tak ostatnio siedzę trochę w temacie, czytam sporo artykułów i oczywiście może się zdarzyć, ale częściej spotykam się z wręcz przeciwnymi wnioskami - konie będące nawet po 11 miesięcy na wziewach nie miały skutków ubocznych.


No właśnie 😀
Gillian, a może w ramach okadzania gałązką daj swojemu kopytnemu mesz z Magii (Hyssopus Beet)? U nas kiedy kobyła mogła tylko stępować, a pojawiał się pierwszy glut, to taka 10-dniowa kuracja wspomagająca pomagała oczyścić drogi oddechowe i nic dalej się nie rozwijało. Może się oczywiście skończyć tylko na urozmaiceniu diety, ale może i Wam pomoże.
Gillian ,mojej kobyle ratuje życie zamgławianie.Stoi pod wiatą ,zero duszności .Testy -odzculanie nic nie pomogło.Paruję siano od 2 lat.Stajnia angielska tylko na noc .Po sterydach ochwat 🙁 ,a zamgławianie działa cuda .Rozważ może takie rozwiązanie.
Gillian   four letter word
17 sierpnia 2020 21:20
Czym jest zamgławianie? Nie słyszałam tego określenia.
Nad wiatą mam kilkanaście dysz z których leci woda w postaci mgły.Jest tam chłodne wilgotne powietrze .Mam zdjęcia ale nie potrafię wstawic tutaj- chyba,że możesz zobaczyć na FB tam kidyż  wstawiałam.
A próbowałyście napisać pw i dowiedzieć się o szczegóły? Ja tak. I się dowiedziałam.

Ja tez. Ja wszystkiego dowiedziałam się podczas rozmowy telefonicznej. Nie zdecydowałam się jedynie na zastosowanie, ale Zdrowy koń wytłumaczył mi wszystko o co pytałam.
Wziewne leki steroidowe mogą zwiększyć ryzyko rozwoju grzybów z rodzaju Aspergillus w płucach. Namnożenie kropidlaków zaobserwowano u osób z ostrą astmą przyjmujących kortykosteroidy wziewne.

Zespół z Uniwersytetu w Manchesterze odkrył, że część astmatyków, którzy przyjmowali doustne sterydy była narażona na zwiększenie poziomu grzybów pleśniowych Aspergillus w płucach.

Kropidlaki w płucach – objawy
Aspergillus, czyli kropidlaki, to rodzaj grzybów z rodziny Trichocomaceae. Grzyby tego rodzaju występują w wilgotnych miejscach – ich obecność może przyczynić się do problemów z oddychaniem.

Objawy zarażenia kropidlakiem to m.in.: szczególnie u astmatyków – pogłębienie problemów z oddychaniem; kaszel, zatkany nos, bóle głowy. Szacuje się, że ok. 40 proc. osób z ciężką astmą ma alergię na Aspergillus w płucach. Grzybicę kropidlakową płuc, czyli aspergilozę, wywołuje najczęściej Aspergillus fumigatus; rzadziej pozostałe rodzaje kropidlaka (Aspergillus niger, Aspergillus flavus, Aspergillus terreus, Aspergillus nidulans, Aspergillus clavatus).

Kortykosteroidy wziewne a grzyb w płucach
Naukowcy zbadali drogi oddechowe 48 osób z astmą (od łagodnej do ciężkiej) oraz 10 ochotników bez objawów. U osób przyjmujących kortykosteroidy wziewne zaobserwowano podwyższony poziom pleśni w płucach. Osoby biorące udział w badaniu otrzymały później leki przeciwgrzybicze, które zadziałały na ten rodzaj grzyba i zmniejszyły jego ilość. Grzyb tego rodzaju występuje w śluzie zalegającym w drogach oddechowych.

Wynik badania tłumaczy, dlaczego niektórzy pacjenci z astmą mają pogłębiające się problemy z oddychaniem w czasie steroidoterapii. Taki wniosek jest też wskazówką dla lekarzy i może pomóc rozważyć dodatkowe terapie dla astmatyków.

Tu też ciekawe liczby.
Wstęp: Inwazje grzybami z rodzaju Candida u chorych z grup ryzyka mogą być przyczyną pogorszenia stanu ogólnego chorych, utrudnić lub uniemożliwić leczenie, np. przeciwnowotworowe, a także – na skutek rozsiewu – powodować grzybicę uogólnioną, a nawet zgon chorego. Prawdopodobieństwo tego typu powikłań nasila się wraz ze wzrostem liczby czynników ryzyka zakażenia Candida. Do osób obciążonych dużym ryzykiem zakażenia Candida należą chorzy na raka płuc (RP) i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP).Cel pracy: 1. Ocena występowania wieloogniskowych inwazji grzybami z rodzaju Candida u chorych na RP i POChP. 2. Określenie gatunków Candida występujących w inwazjach wieloogniskowych. 3. Określenie częstości występowania grzybicy jamy ustnej w badanych grupach chorych i próba odpowiedzi na pytanie, czy występowanie objawów grzybicy jamy ustnej współistnieje z wieloogniskowym zakażeniem grzybami z rodzaju Candida.Materiał i metody: Badano 42 chorych na RP przed wdrożeniem leczenia przeciwnowotworowego oraz 30 chorych na POChP, przyjętych do szpitala z powodu zaostrzenia choroby. Przeprowadzono następujące badania: 1) sprawdzono, czy u chorych występują objawy grzybicy jamy ustnej; 2) pobierano wymaz z gardła, plwocinę po uprzednim wypłukaniu jamy ustnej wodą, popłuczyny oskrzelowe, mocz, wymaz z odbytu oraz jałowe próbki krwi 2 razy co 24 godziny; 3) wykonano analizy mikologiczne: a) preparat barwiony i nie barwiony bezpośredni, b) hodowla materiału na podłożu Sabourauda oraz preparat z hodowli barwiony metodą Grama, identyfikacja grzybów za pomocą testu ID 32C – firmy bioMérieux, c) posiew krwi (system Bactec 9050, podłoże Bactec® Mycosis-IC/F Culture Vials, firmy Becton Dickinson).Wyniki badań: 1. Dodatnie wyniki badań mikologicznych przynajmniej z jednego materiału pobranego od danego pacjenta stwierdzono u 59 (82%) badanych, w tym u 33 (78,5%) chorych na RP i 26 (86,5%) chorych na POChP (p=0,06). 2. Wyizolowane szczepy należały wyłącznie do rodzaju Candida, głównie do gatunku Candida albicans (88,2%). Grzybica jamy ustnej występowała częściej, gdy izolowano gatunki inne niż C. albicans (p=0,04). 3. Najczęściej dodatnie wyniki mikologiczne stwierdzono w przypadku posiewu plwociny (76,3%), następnie wymazu z gardła (45,8%) i odbytu (29,2%). Wszystkie wyniki badań posiewów krwi były ujemne. 4. Inwazja wieloogniskowa występowała u 59,2% chorych na RP (u 23,8% chorych to inwazja 3- i 4-ogniskowa). W grupie chorych na POChP wieloogniskowe zakażenie Candida stwierdzono u 53,4% badanych (u 30% pacjentów – inwazja 3- i 4-ogniskowa). 5. Grzybica jamy ustnej występowała częściej u chorych na POChP, jednak różnica nie była istotna statystycznie (p=0,06). Częściej, lecz nieistotnie statystycznie, grzybice jamy ustnej występowały u chorych, u których stwierdzono inwazje wieloogniskowe – trzy lub cztery ogniska.Wnioski: 1. Wyniki badań potwierdzają przypuszczenia na temat możliwości częstego występowania zakażenia wieloogniskowego grzybami z rodzaju Candida oraz zagrożenia kandydozą w obu grupach chorych – zarówno u chorych na RP, jak i na POChP. 2. W codziennej praktyce lekarskiej należy zwrócić uwagę na możliwość występowania zakażenia grzybami z rodzaju Candida nie tylko u chorych dotychczas opisywanych jako osoby należące do grup ryzyka, ale należy również analizować potencjalne ryzyko zakażenia u innych chorych, szczególnie leczonych przewlekle, przeprowadzać staranne badania mikologiczne i w sposób właściwy stosować antymikotyki, profilaktycznie lub leczniczo.

U koni raczej jest podobnie.  😉
Mam zagwozdkę. Nagle od jakis ok. 2-3 tyg. przestał kaszlec. Najczęściej na jezdzie pokasływał, ogrom kurzu itd. I tak sie zastanawiam. Na kaszel nic nie dostawal. Tylko dość spore ilosci czarnuszki granulowanej. Czy to możliwe, że po niej sie uspokoiło? W jakis sposób sob zadziałała?
Gillian   four letter word
18 sierpnia 2020 11:36
Moja koleżanka pakuje w konia olej z oregano i mówi, że super działa ale jej koń nie ma rao (jeszcze).
Oregano, kurkume, imbir i wszelakie inne przyprawy pakowałam w niego zimą, jak była masakra.
Po zmianie stajni, sie poprawiło, i to bardzo. Ale jeszcze kaszlał. Teraz odpukac tfu tfu nic.  I jedynie ta czarnuszka została dodana do żarcia.
Jeśli chodzi o czarnuszkę to mam super zastosowanie jeśli chodzi o układ oddechowy, jak dla mnie na plus🙂
Czyli jednak, ona mogła pomóc  😅  w takim razie musze się zaopatrzyć w większe ilości.
Uważajcie na czarnuszkę - podobnie jak rzepak jest zalewana rounup’em. Polecam poszukać eko , ale wówczas cena jest wyższa. Inaczej - jak będziecie podawać długofalowo choremu zwierzakowi możecie sobie zwiększyć ilość problemów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się