PSY

Powodów jest kilka: zmiana z psa domowego na ogrodowego wynika poniekąd z braku możliwości trzymania psa w środku (chodzi o przestrzeń), nie byłoby nawet za bardzo jak zorganizować mu przestrzeni na legowisko, miski itd. Po drugie, drugi pies funkcjonuje na zewnątrz i technicznie nie ma sensu, żeby jeden był domowy, a drugi nie. W czasach, gdy Gryszard zostawał w domu a Johnny na zewnątrz, to siedziały z nosami wbitymi w drzwi i szczekały do siebie. One są w sobie zakochane i stały się nierozłączne, są bardzo za sobą i faktycznie dobrze im we dwójkę. A po trzecie, Gryszard bardzo lubi życie ogrodowe, nie ciągnie go do domu zupełnie. To jego szczekanie, tak jak napisałam, to nie jest ujadanie pod drzwiami i płacz 'wpuście mnie'. No i mając do dyspozycji ogród i taras, na którym można psom zorganizować naprawdę fajną przestrzeń, w której mają wszystko, to zwyczajnie wygodniejsze, by żyły sobie na zewnątrz.

Zmiana też nie jest gwałtowna, rozgrywa się na przestrzeni miesięcy i przyzwyczajany był do tego naprawdę stopniowo i małymi krokami. Opisałam to w skrócie, ale i jego bycie w ogrodzie i zostawanie w nowym miejscu, i spędzanie dni na zewnątrz, i zostawanie na zewnątrz, gdy jesteśmy w pracy, i teraz nocki - to wszystko nie działo się z dnia na dzień. Swoją drogą, Gryszard wcale nie wydaje się jakiś... niepewny, zdezorientowany. Wręcz przeciwnie. Mają ustawioną hierarchię (Gringo zdominował Johnnego), Gryszard jest pewny siebie, radosny, bardzo żywy. Zna już swoją nową okolicę, ma dużo aktywności, spacerów + psiego towarzysza. Zrobił się zdecydowanie bardziej pewny siebie i otwarty do psów i ludzi, niż był wcześniej.

I tak, zarówno Gringo, jak i Johnny (a raczej Gringo pod wpływem Johnnego) reagują na okoliczne atrakcje - karetki, dostawczaki, psy na ulicy, psy za płotem. Ale te nocne akcje Gringo mają jakiś inny charakter, szczeka bardzo długo i 'inaczej', niż w wyżej wymienionych sytuacjach. Hm  🙁


smartini   fb & insta: dokłaczone
13 sierpnia 2020 15:03
infantil, to, że pies nie domaga się wpuszczenia do domu to jeszcze nie znak, że jest mu w 100% komfortowo na zewnątrz.

Jedyne co widzę w tej sytuacji to jakiś sensowny behawiorysta, nagranie tego zachowania. Bo tak to można wróżyć z fusów.

Mieliśmy i owczarki niemieckie i mastiffa tybetańskiego, dwie terytorialne i stróżujące rasy ale w zupełnie inny sposów. Mastiff stróżuje stricte swojego terenu i dopóki się mocno nie zestarzał, to był większość czasu na dworze, robił obchody, spał pod drzwiami, robił nocne spacery po terenie. Nie miał potrzeby przebywania w domu mimo, że się w nim jako szczeniak wychowywał.
Owczarki też stróżują, lecą szczekać na kurierów czy podejrzane dźwięki ale one są bardzo proludzkie i są tam, gdzie ludzie (a jak ludzie są w dwóch miejscach to zwykle kursowały by kontrolować, że oba skupiska mają się dobrze). Tak więc mimo, że świetnie sobie radzą na podwórku, spędzają tam większość czasu, zostają na nim gdy nikogo nie ma w domu - jak ludzie są w domu to siedzą w domu i noce również chcą spędzać w domu, ze swoimi ludźmi.
Bardzo długo więc jeden pies żył na dworze a dwa w domu.

Także, zostaje Ci chyba tylko konsultacja na żywo.

(chodzi o przestrzeń), nie byłoby nawet za bardzo jak zorganizować mu przestrzeni na legowisko, miski itd.
Abstrahując od tej konkretnej sytuacji, bo się nie znam.

Nie umiem tylko sobie wyobrazić, żeby nie było miejsca na legowisko i miski. W czasie studiów mieszkałam z Tofiną w malutkim pokoiku, gdzie żeby rozłożyć łóżko, musiałam chować krzesło biurkowe 🤣 ale na psie miski i graty miejsce było.
efeemeryda   no fate but what we make.
13 sierpnia 2020 22:34
Ja tez jakoś sobie tego nie umiem wyobrazić  🤔wirek:
Poza tym co w zimę ? Tez cały dzień na dworze ? Przecież to krótkowłosy pies...
W ogóle psy podwórkowe to zupełnie nie moja bajka.
Trochę nie za bardzo mam ochotę rozwijać na forum moją życiowo-mieszkaniową sytuację 😀 W każdym razie miejsce dla psów to nie są trzy deski zbite na krzyż, przez które hula deszcz i wiatr, czy tam buda i łańcuch, a normalne, duże, ocieplane i zorganizowane miejsce, zadaszone i obudowane (+ stały dostęp do 'przedsionka' / 'wiatrołapu'😉.
A co do zimy - nie wiem, do zimy jeszcze dużo czasu i być może wiele się zmieni w naszej mieszkaniowej sytuacji. Zresztą zeszłoroczna zima to były temperatury na poziomie 13 stopni 😉

Zdaję sobie sprawę ze specyfiki wątku ale... zupełnie nie tego dotyczyło moje pytanie, a kwestii nagłych maratonów szczekania o przypadkowych godzinach w środku nocy.  Jakby ktoś miał podobne doświadczenia, to będę wdzięczna za informację!
Moja kolezanka mierzy sie z podobnym problemem, bo przeprowadzila do zajebistych kojcow 3 hasiory, ktore cale zycie mieszkaly w domu. No i wlasnie tez zaczely drzec jape nocami, zaczynaja o podobnych porach co twoje  😀
Ona mieszka na wiosce, kolo lasu, wiec ja obstawiam zwierzyne, ktora kreci sie pod ogrodzeniem, ale na razie tez nie znalezli rozwiazania (Wiem, ze zajebiscie pomoglam, ale no historia podobna 😉).
Żeby nie zrobiła się zaraz afera (bo już jest aluzja do specyfiki wątku, cokolwiek to jest), to powiem tylko, że nie mam nic do psów zostających na zewnątrz. Nasza pierwsza sunia, jeszcze w domu rodzinnym, regularnie odmawiała w letnich miesiącach powrotu do domu na noc i miała się fantastycznie. Nie oczekuję też żadnego tłumaczenia się z sytuacji mieszkaniowej, po prostu nie przemawia do mnie ten argument. Ale oczywiście nie musi przemawiać.
infantil ja chciałabym Cię tylko ostrzec bo napisałaś, że ujadanie może przeszkadzać sąsiadom... Pies moich rodziców (ja wtedy miałam lat naście) przebywał całe dnie na dworze, nocował w domu, przez 9 lat. W wieku 12 lat odszedł bo ktoś go otruł (była sekcja, trutka na szczury, ani my ani sąsiedzi przez płot czegoś takiego nie wykładają). W niedługim czasie nagle odszedł młody pies innych sąsiadów. Zarówno nasz jak i tamten pies lubił sobie poszczekać... Komuś to przeszkadzało i zamiast spróbować z nami porozmawiać zrobił co zrobił.
Powodzenia  :kwiatek:
Witam.
Mam problem i poszukuję porady.
Jakieś kilka dni temu zauważyłam, że mojemu owczarkowi niemieckiemu muchy siadają na uszach i się w nie wgryzają tak, że leci mu krew z tych uszu. Jest na to jakiś sprawdzony sposób/lek?
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 sierpnia 2020 21:31
martrix, z takimi rzeczami do weterynarza
Ja pierdzielę, ciekawe kiedy w Polsce ktoś zrobi z tym porządek klik
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 sierpnia 2020 10:13
ashtray, ale z czym? Chcąc nie chcąc, stowarzyszenia są legalne w świetle polskiego prawa, ZKwP nie ma monopolu i też nie kwapi się jakoś szczególnie, by dbać o psy, swoje 'imię' i opinie, na razie to dba głównie o własne koryto.
Ja mam psa z Zkwp i hodowla z której jest mój pies nie powinna mieć miejsca, ludzie nie mają warunków, a suka matka jest psem agresywnym (spaniel), szczeniaka wzięłam bo żal mi go było tam zostawić, ale teraz po 2 latach już bym nie wzięła tylko gdzieś to zgłosiła, chociaż pewnie nikogo by to nie obeszło bo suka uprawnienia ma i wszystko jest przecież legalnie... Facet planował dalej rozmnażać jej córkę, siostrę mojej suki, która de facto też ma agresywne zapędy. A ojcem mojej suki jest pies z jednej z lepszych hodowli spanieli w Polsce.. I jak widać nikogo nie obchodziło, że kryje agresywną suke.. Także dla mnie zkwp czy fci już tez nic nie znaczy, a raczej nie jest wyznacznikiem wyższego poziomu czy jakości. Każda hodowla to dla mnie indywidualna kwestia. Żeby nie było nie jestem za stowarzyszeniami i uznaje tylko hodowle FCI, ale chce zwrócić uwagę na fakt, że niektóre hodowle zarejestrowane w Zkwp też nie powinny mieć prawa działać.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 sierpnia 2020 10:33
No wszystkie akcje pt "nie kupuj psa z pseudo" to nie spod ZKwP wyszło. Żadna właściwie. ZG głównie przeprowadza wewnętrzne kłótnie na fejsie. Z hodowcami którzy robią syf też nic nie robią. Dramat. Aż mnie trzepie, bo muszę się zapisać i płacić im składki  😫
A nie sądzicie, że jakoś prawnie odgórnie powinno być usystematyzowane to kogo i co można uznać za hodowlę? Ogólnie że prawnie powinien być z tym porządek. Bo na razie mamy hodowlane eldorado.
Poczytaj sobie jak działa Kennel Club w UK to zobaczysz co to eldorado  🤣 Ale rozumiem czemu cię to wkurza, u mnie wywołuje poczucie bezradnosci wobec braku złotego środka
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 sierpnia 2020 16:49
ashtray, no tak, ale kto odgórnie? Rząd? ZKwP, które jest jedynym ramieniem FCI w Polsce? FCI, które nie kwapi się do sprzątnięcia syfu w ZKwP? Ludzie? Sami, na przekór związkowi? Porządek mógłby się zacząć od związku i pójść do góry, ale tak, to ja nie widzę szansy na poprawę, póki te wszystkis leśne dziadki z czasów prlu nie spadną ze stołków
infantil moje psy są domowe, ale mają do dyspozycji duuuży ogród i jak jest gorąco to czasem Roksana zostaje na polu (Jerry to pies pościelowy  😂 ). I generalnie też w nocy coś usłyszy i drą japy w ogrodzie bo tak, bo sarenki w lesie się nawołują, bo gdzieś piesek szczeka daleko itp  na szczęście ona jest prawie głucha, więc takie sytuacje zdarzają się rzadko no i my mieszkamy na zadupiu.
Myślę, że dla psa który mieszkał w domu taka zmiana jest na tyle duża i ekscytująca, że będzie go budziło dosłownie pierdnięcie nietoperza i na wszystko będzie szczekał 😉 Roksana całe dnie spędza na zewnątrz odkąd ją mam, na początku w ogóle miałam problem żeby w domu spała mimo ulewy czy mrozu itp; ona właśnie pewnie była takim psem stróżującym, więc dla niej zamknięcie w domu to była masakra.

Behawiorysta na pewno coś by podział, powodzenia  :kwiatek:
kortina, zgadzam się z Tobą.
Słyszałam wiele historii odnośnie hodowli ZkwP z tradycją, a warunki jak w pseudo albo nie wiem czy nie gorsze.

Niezależnie czy ZkwP czy poza to jednak uważam, że hodowla powinna być domowa, bo wtedy szczeniaki mają zapewnione wszystko, niezależnie od papierka.

W mojej rasie też jest jedna hodowla, jest jak pseudo, każdy o tym wie i co? I nic, mioty min 4 w roku, wszystko się sprzedaje za granicę, więc nikt nie wie z jakich warunków są szczeniaki.

smartini   fb & insta: dokłaczone
17 sierpnia 2020 14:26
Ja się wtrącę, jestem dumna z pieska 😀 W weekend odbyły się Dog Games Summer, sobota była mocno rekreacyjno-treningowa (głównie dla mnie) ale w niedzielę zgarnęliśmy 5/32 miejsce w Time Warp lvl1 i 5/68 w Throw nad Go lvl1.


Muszę zacząć pracować nad swoim timmingiem bo zaczynam już całkiem sensownie rzucać psu na 4 strefę (ostatni,  sweet spotowy chwyt w TnG był w czwartej :kocham🙂 bo jeden chwyt straciliśmy właśnie przez niego, rzuciłam za wcześnie i ciut za nisko i mimo tempa nie zdążył dobiec. Ale mam wrażenie, że jeszcze przyspieszył na powrotach, coraz lepiej śledzi, coraz lepiej przewiduje gdzie skakać żeby złapać dysk. Cudownie pracuje! Zero spadku motywacji, zero rozglądania, rezygnacji - jakby to robił od dawna. Mi jeszcze daleko do dobrego rzucacza ale z zawodów na zawody coraz równiej rzucam. No jaram się jak lampion w roraty 😀
No i miejsce w Time Warpie takie mimo aportowania każdego dysku do ręki. Jak Cho ogarnie śledzenie dysków z pola a nie tylko z obiegu to konkurencja będzie nasza 😀iabeł:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 sierpnia 2020 15:03
W mojej rasie też jest jedna hodowla, jest jak pseudo, każdy o tym wie i co? I nic, mioty min 4 w roku, wszystko się sprzedaje za granicę, więc nikt nie wie z jakich warunków są szczeniaki.


W każdej rasie jest taka hodowla  🤣 u nas jest taka co funkcjonuje pod 3 przydomkami. ZKwP oczywiście nic :/

Smartini, gratulacje!
madmaddie, i to jest przykre bardzo, choć liczę, że większość ZkwP tak nie wygląda.
Czy ktoś miał do czynienia z matami chłodzącymi? Chciałam kupić, ale chciałabym zaczerpnąć opinii, mam starszego psa i te upały go meczą, z drugiej strony jak pomyślałam że od góry ukrop w mieszkaniu, a od dołu zimna mata, to psisko mi się rozchoruje, może przesadzam i źle myślę, dlatego się pytam.  :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 sierpnia 2020 21:02
Wartusia, warto. pies nie powinien się przeziębić, ale nie wszystkie psy chcą na niej leżeć. Jakiś czas temu była tu dyskusja o tych matach. Ja akurat używam kamizelki, ale też mam dość przyzwoite temperatury w domu.
Od siebie dodam, że warto kontrolować czy pies dużo pije, powinien trochę więcej tych płynów przyjąć niż zazwyczaj. Jak nie chce pić, to można dodać żołtko. I często też czesać, żeby nic zbędnej sierści w futerku nie zalegało, jeśli jest długowłosy  :kwiatek:
madmaddie, dzięki  :kwiatek:. Pije dużo i wyczesuje, ma krótką sierść, ale wyczesuje podszerstek.
Watrusia, kupuj matę, to jeden z tych naprawdę super zakupów, które realnie przekładają się na jakość psiego życia.

smartini, ale wam super idzie! Gratulacje!

My wróciliśmy z urlopowania. Pies wyhasany i wyluzowany, coś jej się znowu w łepetynce poukładało i jest po prostu cudna.

O taka już jestem duża:







Kończę spam i lecimy do szkoły😉
Czy pies może jeść surowe szyje indycze?
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 sierpnia 2020 15:39
tobaccovanille, jeżeli jest na barfie, jeżeli są mięsne, dobrane wielkością do psa a pies potrafi je jeść. Mój border collie np kiepsko sobie z indyczymi radził, kacze były dla niego lepsze wielkościowo.
Generalnie absolutnie nie podajemy surowych kości psom, które są karmione w inny sposób niż surowym mięsem czyli dietą barf/raw
Jedziemy na wakacje.
Ktoś może polecić puszki , najlepiej monoproteinowe ?
Alphaspirit jakoś nie wchodziła psu na weekendzie wyjazdowym.
Meatlove jest bardzo droga jak na 60% podrobów.
Biorę pod uwagę,  prócz GranataPet, którą już znamy  jeszcze :
Brit MonoProtein
John Dog Premium
Hermanna

Coś jeszcze ?
Jakieś opinie o powyższych ?
smartini   fb & insta: dokłaczone
23 sierpnia 2020 21:31
Perlica, ja za czasów barfnych na tripie po Rumunii dawałam kartoniki NatureDiet, wygodne, pies super trawił 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się