KOTY

Watrusia, - nie wyobrażam sobie nie sprzątać kup na bieżąco 🤔 Wyrzucam każdą świeżo po zrobieniu.
keirashara, Ale jak ? Zwalniasz się z pracy bo kot kupę zrobił? 😂

Polecam Golden Grey z Zooplusa.
Mam 3 koty i wg mnie nie czuć prawie nic , silikon miałam raz i wg mnie dopiero śmierdziało.
U mnie zbrylający się Benek + zamknięte kuwety i w domu nie czuć, że są koty 😉
Perlica, - sprzątam jak przychodzę do domu? 😉 Jak nikogo nie ma, to nikomu widok nie przeszkadza 😁 Do tego zamykana kuweta, plus obecnie mój P. ciągle siedzi na ho i nie wiadomo czy i kiedy wroci do biura.

Mi się silikon sprawdza najbardziej, a właśnie betonit kojarzy ze smrodkiem. Zawsze kuwety kojarzyły mi się z zapaszkiem, aż tu przyjechałam do mojego byłego i byłam w szoku, że kuweta, a nic nie czuć, nic a nic. I właśnie od niego "nauczyłam" się silikonu i nawet nie podejmuje innych prób 😉 Moja mamcia testowała drewniany i jeszcze jakiś, ale też stwierdziła, że jednak silikon. Dla mnie największą jego wadą jest przyczepianie się do łap, ale wolę zamiatać niż wąchać.
keirashara, zdziwiłabyś się jak ludzie sprzątają. Sprzątam na bieżąco, ale w nocy i jak jestem w pracy, nie jestem w stanie. Chodziło o to, że nie śmierdzi. Nie przyczepia się nic do łap, i raczej mam czysto koło kuwety. W domu jest jeszcze pies, wiec nie chciałabym żeby kupy leżały na wierzchu nie zasypane, w czasie jak mnie nie ma w domu, dlatego ten Winston jest dla mnie idealny. Ale wiadomo, każdy wybiera, co mu pasuje.
Watrusia, - każdemu wg potrzeb :kwiatek: Moje doświadczenia są takie, Twoje mogą być inne. Mi wszystkie poza silikonem śmierdzą, może nie trafiłam na właściwy, nie wiem 😉
Nie sprzątania na bieżąco (pomijam pracę/sen itd) nie ogarniam i nie ogarnę. No kurka, nie ma chyba takiej kuwety i żwiru, przy którym nie byłoby czuć świeżo po produkcji.
keirashara, a to się zgadzam :kwiatek:, co komu pasuje. Ona tak szybko to zasypuje, że nie zdąży zaśmierdnąć  🙂. Niemniej jak nie zdąży się całkiem zbrylić, to jak się sprząta czuć, ale po sprzątnięciu, w ogólnie w domu, kota nie czuć. Każę wąchać chałupę każdemu , kto przyjdzie   😁 To mój pierwszy kot, wiec cały czas się uczę i dziękuję Bogu ze Tajga jest całkowicie naziemna, jej królestwo to podłoga 🙂 i  bardzo szeroki parapet. Zero agresji i pilnowanie, czyli chodzi za mną jak pies, nie grymasi przy jedzeniu, i opanowałam jej sikanie które uprawiała od czasu do czasu na stojąco.
Ja używam żwirku z tofu, przerobilam silikon, drewniany, bentonit i tofu najlepsze.
Jak kot na Barfie to nie czuć na świeżo nic. Jak na puszkach to świeżo coś tam czuć, ale ja sprzątam 2 razy dziennie.
Cricetidae, możesz coś więcej napisać? Jak z wydajnością? Jak z noszeniem się poza kuwetę? Który kupujesz?
Ja mam jakiś z animalii, firma Vitapol chyba, teraz mam słaby zasięg to nawet nie sprawdzę. W porównaniu do drewnaniego w ogóle się nie nosi, a drewniany był prawie wszędzie. Wydajność bdb, ale nie pamiętam na ile starcza cały worek bo przesypuje wszystko do zbiorczego opakowania, ale z tego co pamiętam to co jest napisane na opakowaniu się zgadza.
Cricetidae, - a jak z pochłanianiem zapachu i pyleniem?
keirashara, nie pyli prawie wcale, zapach pochłania, ale ja na żaden żwirek z zapachem nie narzekałam. Mój kot jakiś taki mało zapachowy, nigdy nie czuć jak się wchodzi do mieszkania
Ja chyba spróbuję z ciekawości bo cat's besta mam dość. A przy 3 kotach to tego tony idą i tony lądują przed kuwetą. Mam nadzieję, że nie będzie jak z kukurydzianym, który sam z siebie czysty walił jakimś ostrym czymś i nie mogłam tego znieść.
Ja kupiłam opakowanie z ciekawości i już zostałam przy nim. Chociaż jak go otworzyłam to nie wierzyłam, że nie będzie się nosić, ale jednak mnie zaskoczyl 😀
Znowu kciuki potrzebne... idę dziś na kontrolę z Maniutem. Pan geriatryk szalał z powodu braku jedzenia i jest w pień kulawy...  😵 Już jakieś 2 tyg temu zdawało mi się że lekko kulał raz, ale dziś to na 3 łapkach chodzi praktycznie  😕
Czy ktoś miał doczynienia ze zwyrodnieniami stawów u kotów? Jakieś rady? Nieoperacyjne z racji pozostałych schorzeń.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 sierpnia 2020 20:57
Nasza Doris miała. Dostawała Aptoflex. Mam wrażenie, że trochę pomagał, ale u nas jeszcze nałożył się udar i związane z tym problemy z chodzeniem. Przez wiele lat chodziła "na nadgarstkach". Nie przeszkadzało jej to w bieganiu i skakaniu.
Martita   Martita & Orestes Company
18 sierpnia 2020 21:22
Alergia na kota. Ktoś się odczulał? Skutecznie?
Opcja z oddaniem kici nie wchodzi w grę. Z leków na stałe biorę Clatrę i jest ok.
Pozytywem sypnę.
Nasz sąsiad ma alergię i mimo to jest częstym gościem w naszym domu, a w nim trzy koty.
Nie odczula się. Przeszło mu po dłuższym okresie czasu (ale nie był mega ciężkim przypadkiem).
Myślę, że nasze zwierzęta zadziałały jako naturalny odczulacz, co dało skutek pozytywny.

Ja z bardzo silną alergią na koty (po wejściu do mieszkania, w którym był kot, 10-15 minut i cała puchłam tak, że nie szło oddychać i widzieć na oczy 😉 ) też stopniowo się odczuliłam jeżdżąc do siostry i jej kota, od 6 lat mieszkam z tymże kotem i w zasadzie nie nasila żadnych objawów. Jak nie wezmę leków to prędzej coś z zewnątrz mnie uczula niż kot. Na inne koty zdarza mi się kichnąć 😉 na swojego raczej nie.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
19 sierpnia 2020 15:01
Ja też jestem uczulona na koty, konie, drzewa i trawy. Nie odczulam się. Czasem jestem bardziej "pociągająca", ale już nie leje mi się z oczu.
Martita   Martita & Orestes Company
19 sierpnia 2020 16:09
Dzięki dziewczyny za opinie. Zastanawiam się czy jest sens zaczynać odczulanie. Pogadam jeszcze raz z lekarzem.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
19 sierpnia 2020 17:31
Ja jako dziecko byłam odczulana. Na trawy i drzewa. Pierwszy raz pomogło na dwa lata, drugi już tylko na rok. Koszoną trawę wyczuwałam z kilometra. I kichałam, smarkałam i puchłam koncertowo. Teraz koszę na działce trawę i nic. Po kontakcie ze słomą miałam czerwone plamy na rękach. Teraz nie ma problemu. Na jednego z naszych kotów mam reakcję (na ślinę). Jak za bardzo się poociera i "pooznacza" mnie zębami i nosem, to mąż się śmieje "Co, koteczka miziałaś?", bo twarz czerwona i w plamach. Te odczulania miałam jako dziecko.

Z ciekawostek - mój mąż według testów alergicznych ma potężne uczulenie na orzechy i topolę. Orzechy żre garściami, a koty z topoli może napchać sobie do nosa i nic. A na testach wywaliło mu odczyny takie, że z bólu wgryzał się w krzesło. Jego koleżanka z pracy wystarczy, że zje jednego orzecha i można wzywać pogotowie.
Czy ktoś z was ma balkon zabezpieczony w sposób zdejmowalny, tj. bez wkuwania się w ściany itd? Wynajmujemy i nie mogę zrobić nic na stałe, dół ogarnęliśmy ramkami własnej produkcji, natomiast na boki i wszystko powyżej poręczy nie bardzo mamy pomysł. Boki w sensie między rurą od szkła, a ścianą mam akurat 12cm, idealnie na przepchanie 4,5 miesięcznego kota i tam mi zaglądać zaczęły. Zastawiłam na początku półką i wiadrem, póki były tycie to wystarczało, ale no, jest zakaz kotowania po balkonie póki czegoś nie ogarniemy.
Koty podrosły i boje się je bez opieki tam puszczać, bo zaczynają kombinować 🙄 Słyszałam, że są mobilne opcję i chętnie się zainspiruję :kwiatek:


Nadrabiam wątek. Ja mam. Stelaż postawiony jak "klatka"
http://re-volta.pl/galeria/album/7884



Co do zapachów i żwirków:
Zapach ma mocny, drażniący mocz który jest za gęsty. Więc do sprawdzenia u weta i przepatrzenia na ilość wypijanych płynów.
Ja po przebojach z tonami żwirków w końcu znalazłam idealny i jest to Coshida z Lidla w kartonie.

A poza tym to Grubsi minęło 7mcy po operacji nowotworu i kitka ciągle jest jak kociak.
u Tigera poleciała tarczyca, ma nadczynność więc leki już na wieki wieków.
Mapcia właśnie wróciła od kocurka i to będzie nasz ostatni miot przed dłuższą przerwą (o ile w ogóle będzie powrót), no i tak się jakoś kręci.

Aha, wysłałam Feringę do badań do Puław, ciekawe co tam wyjdzie  🏇
Czy ktoś miał doczynienia ze zwyrodnieniami stawów u kotów? Jakieś rady? Nieoperacyjne z racji pozostałych schorzeń.


Przypomnę się, ktoś jeszcze cokolwiek?
efeemeryda   no fate but what we make.
26 sierpnia 2020 07:46
Magda leki wspomagające stawy wszelkie arthro flexy itp. Jak chcesz sprawdzę dokładnie nazwy. Okresowo leki przeciwbólowe/przeciwzapalne ale o ile wiem Twój kotek ma sporo schorzeń wiec ostrożnie. Bardzo fajnie się sprawdza kuracja iniekcyjna z hyaluronianem z biovety (ten sam dla koni). Nie jest to najtańsze ale daje bardzo fajne efekty.
Dzięki, poszukam info o tej kuracji. Jakieś proszki na stawy dostaje, dostał też kilka zastrzyków przeciwbólowych, ale dalej kuleje.
Ostatecznie leczymy nadczynność tarczycy (plus nadciśnienie... miał 240 zmierzone!) i zwyrodnienia. Reszta parametrów ładnie zeszła, serducho na echo ładne.
efeemeryda   no fate but what we make.
26 sierpnia 2020 12:20
magda
czy w czasie kuracji przeciwbólowej również był kulawy ? czy była w ogóle jakaś różnica ?
Tak, cały czas kulał, a czy różnica... odrobina poprawy tylko, chyba się nie pogorszyło z powrotem. Ślepa jestem na kulawizny, on wyraźnie utyka to widzę, a czy mocniej czy słabiej to trochę ciężko mi określić niestety.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się