Kupno konia

Ale przecież doświadczenie podpowiada co innego. Ile ja sama widziałam przepięknych stajni, gdzie konie wcale zadbane nie były - a przynajmniej nie w moim odczuciu (ruch, siano i takie tam).
Podsumowujac: w Polsce nie ma przyzwoitych koni do rekreacji w przyzwoitych cenach, bo Hitler, Stalin, Angole i Francuzi, potop szwedzki, zabory, Zwiazek Radziecki, Zachod to zuo. Wzglednie inne kompleksy. A zagranico sie bywalo 30 lat temu, to i wiedza aktualna i na poziomie :P

Śmiem twierdzić że Polska to najbogatszy kraj unii a jego ludzi są najbardziej kreatywni

No w pizdu najbogatszy, napedzany unijnymi doplatami z moich podatkow <lapie w locie odesmiana dupe>.

Konie mozna hodowac i w Burkina Faso, ale tylko takie za miliony monet, bo po misia rekreanta za pare kola nikt do Burkina Faso nie pojedzie. Jak hodowca ma oszukac genetyke i hodowac same wybitne konie to juz cholera wie. Widocznie te za 20 tysi, po ktore nikt na koniec swiata i Europy nie pojedzie, nalezy zjesc.

Jak amator-rekreant ma budzet 25K (zlotych polskich) to primo nie jezdzi z Przemysla do Szczecina, tylko szuka w sensownym promieniu (gora wojewodztwa oscienne). I wycieczka po konie do takiej Holandii to lekko liczac 400-500 euro na benzyne, kolo stowki za dobe noclegu, podstawowy TUV to tak na bide 500-600 euro extra (badanie kliniczne to 200 euro, tak dla zobrazowania skali 😉 ). A, i bez posrednika (bo szukamy rekreanta, nie szporthorsa z paszportem FEI i internaszynal przedstawicielstwem) to trzeba znac jezyk i podstawowe realia. Wiec jestesmy przynajmniej 1500 euro dalej, gorzej, jak akurat zaden rekreant sie nie spodobal. Podpowiedz: jak ktos szuka niedrogiego konia rekreacyjnego to wlasnie dlatego, ze te 6K zlotych polskich to dla niego duzo pieniedzy. Jak sie szuka konia za 200K to 6K jest wkalkulowane w koszta, przy 20K robi sie niewesolo.

Iskra de Baleron jak dla mnie ladne = czyste i bezpieczne dla koni. Biale plotki, kwietniki, biale owijki i "artystyczne" zdjecia samego lba to akurat dla mnie np. przeszkoda predzej (no kun pikny, a zadnego poprawnego zdjecia zootechnicznego nie ma).
Kokosnuss
Nie napisałam nic o białych plotkach, owijkach ani artystycznych głowach.
Napisałam o zadbanym placu i łące.
Ładne tło to zwyczajnie ładne tło, zieleń, ściana, mur, co kto ma.
Dobry kadr to dobry kadr, czyli taki który umożliwia ocenę budowy i ruchu.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
24 września 2020 09:54
To prosty mechanizm.
Jeżeli tło jest ładne, plac czy łąka zadbane, to znaczy ze hodowca dba, jak dba o otoczenie to dba również o zwierzęta.
Jeśli zdjęcia są ładne (kadry i ustawienie) to znaczy znów ze jest dbały i że wie co robi.
Tak samo ocenia się warsztat mechanika i tzw budowlańca. Estetyka dla ludzi jest ważna.




A to dobre 😀 główne motto mojej profesji to estetyka a jednak oglądając konie bardziej mnie interesuje sam koń, to ze ma ugryziony tyłek czy tło nie jest kwiatki nie ma dla mnie znaczenia. Ba. Sama kiedyś przygotowywałam konia do sprzedaży na życzenie szefowej, na wgląd był wypucowany, zapleciony i ubrany na biało jak na zawody. Kuc po FS Don’t Worry którego wyceniła na całe 3-4k funtów bo nie jest „forward thinking”, lat 10, import z aukcji z Niemiec. No okazja. Jakbym nie wyglądała jak Wicia na kocie na nim to bym go pd razu brała bo znałam go bardzo dobrze.
A teraz jak wyglądała sprzedaż - każdy kto przyjechał był zdumiony co tu się odpierdziela. Bo to przecież kuc za drobna kasę a tu kwiatki w tle, prezentacja i w ogóle XD ludzie zmywali się bo czuli ze coś jest nie tak skoro taki komitet powitalny. A z nim naprawdę nic nie było nie tak poza dwoma rzeczami - jest leniwy i wymaga inhalatora w lecie ze względu na alergie (2 minuty roboty). Dopiero jak szefowa trochę zluzowała i klient był obecny przy siodlaniu itd bez jakichś ekscesów i uwaga ppdwyzszyla cene to się sprzedał szybciutko razem z full wypas przeglądem weterynaryjnym.
Taka ciekawostka 😉
Kokonus - I tu jest właśnie pole do popisu dla ludzi kreatywnych .  😉 To własnie ty twierdziłaś że u ciebie takich koni w opór , można przebierać jak w ulęgałkach a w Polsce ceny koni są chore. Olbrzymie możliwości na dostarczenie ludziom koni na które czekają i zarobienie kupy kasy a jak się brzydzicie zarabiać to możecie to robić charytatywnie  😉

Większe subwencje z twoich podatków niż do Polski idą do Włoch , Hiszpanii , Grecji i Portugalii.  😉 Cieszę się przynajmniej że Polska potrafiła je wykorzystać i teraz mamy ładnie  🤣

Jak piszecie ,, Dla mnie '' to nie oznacza to wszystkich kupujących a tylko was ( not a bene nie kupujących ) , ogromna większość kupuje oczami i syf jest tu wielka przeszkodą  😉 A już totalnie nie ogarniam dlaczego profesjonalne i estetyczne podejście do profesji miało by być jakąkolwiek przeszkodą . 😲
vissenna   Turecki niewolnik
24 września 2020 10:35
Też tego nie rozumiem.
Jak pracowałam w stajni handlowej to zarówno koń za pół miliona lecący do Australii jak i ten za 5k były dla potencjalnego klienta zaplatane i przygotowywane na błysk. Tak samo też poważnie się traktowało obu klientów. Bo bez względu na zasobność portfela powinno się okazać taki sam szacunek.
Bardzo dziwni jesteście z tym patrzeniem na tło. Ja jedyne co chcę to zobaczyć konia w 3 podstawowych chodach na filmiku i mniej więcej zdjęcie w stylu zootechnicznego i tyle.
Tyle że większość ogłoszeń ma jakieś artystyczne ujęcia, dziwne pozycje, a nic z tego nie widać jak koń faktycznie wygląda  🤣
Niestety kupowanie oczami to jest standard i o ile dobry fotograf potrafi wyczarować super zdjęcia na pastwisku, wystarczy mu staw i parę wierzb w tle, o tyle z filmem jest już dużo gorzej bo musi byc równo, w sensie braku spadku bo wtedy konie idąc z górki wyglądają jak zwalone na przód i nieruszajace się tuptusie. Nie może też być drzew, a wymiar musi pozwolić na spokojne utrzymanie konia w kadrze a nie żeby raz wyglądał jak mrowka a raz jak słoń (tak jest przy kręceniu na długim i waskim placu). Naprawdę ładny plac to jest podstawa, ale jeśli ma służyć tez do jazdy to do nagrywania luzem dobrze jest go zmniejszyc.

Kokosnuss, nie ma czegoś takiego jak bezpieczne dla koni, one potrafią się w boksie kontuzjowac, albo jeden drugiemu odgryźć kawałek ucha  🤣  Chyba nawet dmuchane ściany by nie dały rady, bo by przegryzł, zjadł i zakolkowal
Jak piszecie ,, Dla mnie '' to nie oznacza to wszystkich kupujących a tylko was ( not a bene nie kupujących )
Nawet jak nie będzie napisane "dla mnie" to i tak nic to nie zmieni - każdy jest tu pojedynczym użytkownikiem i nawet jak pisze "wszyscy" to to nie zmienia faktu, że mówi za siebie, a nie za wszystkich 😉.

Dla mnie 😁 poważne traktowanie kupującego to szczerość i nie ukrywanie faktów. Swojego kupiłam nawet nie czyszczonego 😂. Sprzedający był uczciwy, powiedział o "problemach" do przepracowania, nie było problemu z tuvem, w 100 % dostosował się do nas (było z dnia na dzień). To jest dla mnie fajne podejście.
I owijki czy zapleciony koń by nic nie zmieniły - bo kupuje się dany egzemplarz. W domu zdejmę owijki i rozplotę koreczki, a szczerość (co nie zawsze jest oczywiste) będę pamiętać i wrócę/polecę znajomym.
Rozumiem . szczerość to koniecznie koń cały w gównach i stojący w syfie .  😉 Jakby porządek wykluczał szczerość .  😁 Mnie się wydaje że stosunek do pewnych rzeczy wynosi się z domu i sprawdza się to potem w dorosłym życiu . Tak jak np: szacunek i podejście do klienta  i samego siebie .  😉
Oprócz logiki klasycznej (podejście zerojedynkowe, które prezentujesz - albo pięknie ładnie, albo koń w syfie) istnieje też logika rozmyta - warto się zapoznać z tym zagadnieniem. Łatwiej się żyje 😉.
Dobre foto przyciąga uwagę w pierwszym etapie poszukiwań, jak przeglądamy ogłoszenia to zainteresuje nas koń czysty, dobrze pokazany na foto ( można podkreslić jego zalety budowy i ukryć troszkę wady dobrym foto). Z miliona ogłoszeń kóre przeglądamy na pewno nie zawiesimy oka na konia ustawionym z górki, z wyższym zadem , z wiszącym z pyska nie dopasowanym wędzidłem.
Chyba że nasz budżet to 8 tysięcy i chcemy cokolwiek kupić, byle konia przypominało.
Oprócz logiki klasycznej (podejście zerojedynkowe, które prezentujesz - albo pięknie ładnie, albo koń w syfie) istnieje też logika rozmyta - warto się zapoznać z tym zagadnieniem. Łatwiej się żyje 😉.


Tak tu masz przykład ,tyle że to dość kontrowersyjny pogląd i trochę już nieaktualny  😁 😁 😁 Niby dotyczy samochodu ale towar to towar  😉

Podsumowujac: w Polsce nie ma przyzwoitych koni do rekreacji w przyzwoitych cenach, bo Hitler, Stalin, Angole i Francuzi, potop szwedzki, zabory, Zwiazek Radziecki, Zachod to zuo. Wzglednie inne kompleksy. A zagranico sie bywalo 30 lat temu, to i wiedza aktualna i na poziomie :P

Śmiem twierdzić że Polska to najbogatszy kraj unii a jego ludzi są najbardziej kreatywni

No w pizdu najbogatszy, napedzany unijnymi doplatami z moich podatkow <lapie w locie odesmiana dupe>.

Konie mozna hodowac i w Burkina Faso, ale tylko takie za miliony monet, bo po misia rekreanta za pare kola nikt do Burkina Faso nie pojedzie. Jak hodowca ma oszukac genetyke i hodowac same wybitne konie to juz cholera wie. Widocznie te za 20 tysi, po ktore nikt na koniec swiata i Europy nie pojedzie, nalezy zjesc.

Jak amator-rekreant ma budzet 25K (zlotych polskich) to primo nie jezdzi z Przemysla do Szczecina, tylko szuka w sensownym promieniu (gora wojewodztwa oscienne). I wycieczka po konie do takiej Holandii to lekko liczac 400-500 euro na benzyne, kolo stowki za dobe noclegu, podstawowy TUV to tak na bide 500-600 euro extra (badanie kliniczne to 200 euro, tak dla zobrazowania skali 😉 ). A, i bez posrednika (bo szukamy rekreanta, nie szporthorsa z paszportem FEI i internaszynal przedstawicielstwem) to trzeba znac jezyk i podstawowe realia. Wiec jestesmy przynajmniej 1500 euro dalej, gorzej, jak akurat zaden rekreant sie nie spodobal. Podpowiedz: jak ktos szuka niedrogiego konia rekreacyjnego to wlasnie dlatego, ze te 6K zlotych polskich to dla niego duzo pieniedzy. Jak sie szuka konia za 200K to 6K jest wkalkulowane w koszta, przy 20K robi sie niewesolo.


HIT, Polska to kraina mlekiem i miodem płynąca, pieniążkami oraz zaradnymi i zapracowanymi ludźmi pełnymi tolerancji i szacunku do innych  🏇 🏇 🏇

Kupno konia rekreacyjnego za granicą, mając budżet 20 czy 25k polskich złotych - no comment. Transport, paliwo, opłaty drogowe, hotel, czas!, wyżywienie, weterynarz, język itp
A co do jeździectwa w Polsce - przecież to jest Uganda i Bangladesz w jednym, często oglądam zdjęcia albo filmiki z regionalnych zawodów ujeżdżeniowych tu w Małopolsce i szczerze... trochę śmiesznie, trochę straszno.
Upodlony koń ze światowym rodowodem https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-konia-CID103-IDGmu2y.html#d14cfecf0b  1/4 rodowodu Dominatora Z, rodowodu nie widać ojca ale wynalazłam https://www.bazakoni.pl/database,op-show_tree,horse-112586.html 
Materiał na matkę mega, oczywiście po zbadaniu.

Może ktoś szuka matki .
A to dobre 😀 główne motto mojej profesji to estetyka a jednak oglądając konie bardziej mnie interesuje sam koń, to ze ma ugryziony tyłek czy tło nie jest kwiatki nie ma dla mnie znaczenia.

Ta jasne, tak samo odbierzesz konia w głębokim piachu, błocie, gnoju, z rupieciami na drugim planie, z chłopem w gumofilcach, z walącymi się ogrodzeniami?

A w ogóle w DE to się można potknąć o dobre fury za 5tys €... jasne tylko albo będzie to max 165cm, młode, stare, jedna nóżka bardziej, sztorc, temperamentne lub po kontuzji.

Dobry koń kosztuje, czy to w PL, czy w DE, NL i Kirgistanie.
Tylko pojęcie „dobry” ludzie mają  różne.

„Dobry„ 3 latek to 8 tys € minimum przy czym będzie on zawierał jakaś drobna wadę do przełknięcia.
Takich koni w ogłoszeniach stajni hodowlanych nie ma, trzeba dzwonić, pisać, jeździć.
Jeśli już pojawi się ogłoszenie z korzystną ceną to dobry koń po 20 minutach jest sprzedany.

To tak jak z mitem o darmowych samochodach.  😁 Jak chcesz kupić dobre auto to zapłacisz więcej jak w PL , no chyba że szrota z milione przebiegu to będzie tanio  🤣
Prawda jest taka i nie jest niczym objawionym, że dobry koń będzie kosztował. Ten już u nas w PL będzie o tyle droższy, że dochodzi to, że ktoś go przywiózł, opłacił podatki i inne cudowne opłaty itd. i też chce na tym zarobić. Jak zacżełam dowiadywać sie w temacie i podano mi info jak opodatkowane jest handlowaniem końmi w Belgii na przykład, to okazuje się, że cena finalna jest kompletnie inna niż ta o której rozmawiam z właścicielem (zakładam, że koń "firmowy" nie od osoby prywatnej, bo takiego wyszukać to juz trzeba dobrze znać rynek tamtejszy). Okazje to w Media Markt. Jak chce się wydać mniej to trzeba się zastanowić na co mogę w danej sytuacji i w danych potrzebach przymknąć oko, a na co nie. Potrzeby pod rekreacje będą przecież kompletnie inne niż pod sport. Natomiast jest też faktem, że na naszym rynku jest całe mnóstwo koni na milion procent kupionych za grosze jako odpadowe lub niemal odpadowe, przywiezionych i "przemalowanych" na super prospekty i człowiek jeździ, szuka, ogląda, bada i zastanawia się o co tu chodzi.
Mnie osobiście fascynuje coraz większa grupa ludzi dających się naciąć na okazje z Węgier. Mam troche wrażenie, że to już jak mafia działa. Ledwo gdzieś się na Facebooku odezwę pod czyimś postem i zaraz mam stado wiadomości prywatnych, że maja super konie, organizują transport i w ogóle top. Mam tylko wybrać, nawet nie musze przyjeżdżać, wszystko załatwią itd. A potem sie okazuje, że na jednych rtg 10 koni sprzedają....  😂
Kokosnuss
Nie napisałam nic o białych plotkach, owijkach ani artystycznych głowach.
Napisałam o zadbanym placu i łące.
Ładne tło to zwyczajnie ładne tło, zieleń, ściana, mur, co kto ma.
Dobry kadr to dobry kadr, czyli taki który umożliwia ocenę budowy i ruchu.



Dyskusja zaczela sie od komentarza o koniecznosci posiadania bialych plotkow w celu sprzedania zrebaka, stad taki, a nie inny komentarz.

Kon w blocie czy gnoju odpada dla mnie nie dlatego, ze nie jest ladny/chwytajacy za oko, tylko dlatego, ze kon z, pardon my french, ch*jowego chowu, zdrowiem i obyciem z reguly tez nie blyszczy. To samo odnosnie np. jezdzca w trampkach i czapce z daszkiem, estetyka mnie tak nie boli jak zalozenie, ze kon jest trenowany "po ulansku", zuzlowany kosztem zdrowia, albo z brakami w podstawach. Wiec dziekuje, postoje.


W ogole az strach zapytac, ale co jest nie tak z konmi ponizej 165cm czy temperamentymi 🤔wirek: Zwlaszcza to pierwsze jest dla mnie absurdalne, jesli mowimy o koniu do rekreacji / na male konkursy. I dla polskiego jezdzca, ktory gigantem wg. danych statystycznych bynajmniej nie bedzie 🤣

Jak kon zeby byc "dobry" do rekreacji (lol) musi byc wielki jak szafa trzydrzwiowa, przy tym jezdny jak aniol, mlody, ale profesor (i w tym watku krazyly pytania, czy kon lat 14 kiepska muskulature to ma ze starosci xd) i do tego z TUVem prospektu na GP u konika Lkowego, to nic dziwnego, ze wg. bywalcow watku dobry kon musi kosztowac krocie, bo wymagania tak jakby kosmiczne. Tylko to nie zaden "polski standard" a raczej lekkie odklejenie od rzeczywistosci 🤔wirek:
Jak go zwał tak go zwał ale tak jest i już ,więc ten kto chce handlować w Polsce to musi się dostosować   😉 Dlatego naśmiewałem się z tych tanich koni z zagranicy. W Polsce były by raczej niesprzedawalne , albo wysokiego ryzyka  😉
Dyskusja zaczela sie od komentarza o koniecznosci posiadania bialych plotkow w celu sprzedania zrebaka, stad taki, a nie inny komentarz.

W takim razie do złej osoby zaadresowałaś swoją odpowiedź...

Jak kon zeby byc "dobry" do rekreacji (lol) musi byc wielki jak szafa trzydrzwiowa, przy tym jezdny jak aniol, mlody, ale profesor (i w tym watku krazyly pytania, czy kon lat 14 kiepska muskulature to ma ze starosci xd) i do tego z TUVem prospektu na GP u konika Lkowego, to nic dziwnego, ze wg. bywalcow watku dobry kon musi kosztowac krocie, bo wymagania tak jakby kosmiczne. Tylko to nie zaden "polski standard" a raczej lekkie odklejenie od rzeczywistosci 🤔wirek:

Tak się składa że niejednokrotnie takie są oczekiwania rekreacji im głębsza tym większe.
Chyba znowu nie odróżniasz nabywcy od sprzedawcy 🙂
Zrób eksperyment! Wystaw fikcyjnego konia zobaczysz jaki będzie odzew  🥂
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
24 września 2020 16:45
Iskra de Baleron nie popadajmy w skrajności no ale...  co kto szuka. Jak szukam czegoś taniego budżetowego (4 cyfry) to i mogę od chłopa kupić w gumofilcach i sobie konia douczyć. Na tuptusia się nada. Za prezentacje nie zapłacisz, nie za umiejętności, zniżka może za wady XD tylko za konia samego konia. No ale ja nie o tym.

Jak szukam konia sportowego to skupienie jest na koniu, budowie, ruchu. Nie tle. Mogę ci podrzucić imie i nazwisko dealera (to sama możesz zweryfikować co oferuje) który sprowadza takie sztuki prosto z pola z NL do UK i sprzedaje je konkretnym zawodnikom na podstawie ZDJĘCIA. I ludzie kupują bo kobita ma oko. Konie czasem są wystawione i znikają w 24h. A potem pare lat później te konie się pokazują na czempionatach, za granicą, skaczące konkretne zawody a nie jakieś popierdółki. No i skąd ten popyt, a no nie z tego ze konie są wymuskane i pokazane na top tle tylko dlatego ze ma znajomosci, ma dostęp do młodzieży siedzącej jeszcze na polu na sprzedaż, tnie koszty ze swojej strony tak naprawdę jako pośrednik bo może ci pd razu konia z NL wysłać prosto do coebie. Jest tanio, jest jakość, nawet top papier (mam na myśli premiowane linie i konkretnie skaczące konie wywodzące się z tej linii a nie uuu KWPN XD) i ludzie (w większości sportowcy ale tez amatorzy) kupują.

O ile mniejsze konie to dla mnie troche ból tylka przez wzrost tak tez nie rozumiem co jest nie tak z końmi które maja charakterek. No sory, kupując konia ekhem taniej, trzeba iść na jakieś ustepstwa, czy to jakieś sporadyczne łykanie, drobnostki typu wcześniej wspomniana przy kucu alergia czy właśnie charakter. Już nawet jakby miał teoche mniej wzrostu niż trzeba na mnie to tez bym brała jak jest kon fajny ale mniejszy. No chyba ze my bliżej do kuca no to wtedy nie 😀
donkeyboy
Z wszystkim co teraz napisałaś się zgadzam.
Ty to wiesz, ja to wiem, jeszcze pare osób to wie.
Niestety jeździectwo przez to ze jest popularne jest też pełne osób które nie wiedzą.

Jeśli wystawiam odsada z naprawdę dobrym papierem ujeżdżeniowym, to my wiemy że nie będzie miał charakteru coba czy ślązaka. Tymczasem piszą osoby które szukają allroundera a piszą bo konik ładny tylko czemu nie za 10, inne są za 10 przecież  😀
Donkeyboy, ale sporą część z tych amatorów którzy kupują od dealera (niekoniecznie tego konkretnego) konie z Holandii są boleśnie "overhorsed" albo się okazuje ze koń jednak ma zdrowotnie to i tamto.

Klami, przy koniu od firmy jest do zapłaty VAT, czy to w Belgii czy w PL, to dalej Unia. Kwestia wyjaśnienia czy sprzedający podaje kwotę netto (tak jest np na aukcjach) czy brutto
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
24 września 2020 19:09
Iskra de Baleron i dlatego nie zajmuje się handlem koni bo bym po prostu takiej osobie odpowiedziała „a dlaczego Ferrari nie kosztuje tyle co fiat” 😀
Zawsze mi się wydawało ze jednak pierwszy koń jest kupowany z chociażby minimalna porada instruktora, tj. jak byłam nastoletnią kuniareczką (a rodzina totalnie nie jeździecka) to instruktor był ta osoba do pytania, weryfikacji, pomocy. Nie oczekuje ze każdy instruktor wie że generalnie Jazzy sa takie a Rousseau inne i nie chodzi o to ze inny kolor, bo nie każdy się musi tym interesować. Chodzi mi o to ze instruktor jest w stanie sprowadzić na ziemie. Może nawet opchnac tej osobie konia z rekreacji, od znajomego, albo samemu skupuje ciekawe przypadki do naprawy i sprzedaje bo tacy tez są.
Ale wiem ze są ludzie którzy wiedza lepiej, znam, widziałam, raz klientka bez zapowiedzi przywiozła sobie drugiego konia „no bo boks wolny po tamtym koniu a zobaczyłam Daisy online i była przesłodka wiec ja kupiłam”. No. Słodka bardzo. Pani na niej przez rok bała się usiąść po pierwszej jeździe a raczej rodeo 😀

karolina_ to prawda, to chyba jedyny „typpwy handlarz” którego mogę pochwalić i bym zaufała, a amatorzy o których mowie to są jednak ludzie którzy coś tam wiedza a nie zaczęli skakać koperty i potrzebują już jakiejś kopii Chacco Blue na już.
Wy tu gadu gadu, że tanich koni się nie opłaca przywozić, a pod Grodziskiem Mazowieckim jest człowiek, który przywozi kuce, konie małe, tinkery, walijczyki, lewitzery, z Irlandii, GB, Francji, Niemiec na tiry. I opłaca mu się sprzedawać za 5000zł. Niektóre fajne, niektóre nic nie umieją, niektóre zdrowe, a niektóre nie, z paszportami. Tinkery pójdą drożej, co kulawe i nie leczące się doktorem czasem to do Rawicza. Chyba mu się opłaca, nie splajtował, ciągle przywozi. A kojarzę go od 8 lat, więc minimum tyle działa i żyje z tego.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
24 września 2020 20:24
Small Bridge z ciekawości orientujesz się kto jest jego przeciętnym klientem/grupa docelowa?
kokosnuss Podsumowując Twój tok myślenia to nie umiesz korzystać z dobrych rad innych, jesteś zamknięta na swoje poglądy . Mądry człowiek korzysta z rad i idzie do przodu, uparty stoi w miejscu i nigdy w życiu nic nie osiągnie.
I przestań pisać te swoje K złotych polskich  😵 

To prosty mechanizm.
Jeżeli tło jest ładne, plac czy łąka zadbane, to znaczy ze hodowca dba, jak dba o otoczenie to dba również o zwierzęta.
Jeśli zdjęcia są ładne (kadry i ustawienie) to znaczy znów ze jest dbały i że wie co robi.
Tak samo ocenia się warsztat mechanika i tzw budowlańca. Estetyka dla ludzi jest ważna.


Dokładnie o to chodzi, żeby zachęcić ludzi i przebić się przez rynek trzeba się ostro wysilić .  Co do białego płotka to super pomysł bo wtedy dokładnie widać całego konia i jego ruch. Na wystawach też robią tło aby podkreślić konia i dla estetyki.
monia, ze co?  🤔wirek:

W ogole ze Smokiem idziecie leb w leb jesli o bezcelowe obrazanie ludzi chodzi, tak trzymac!

Iskra de Baleron, jak mi sie bedzie baaardzo nudzilo to moze wystawie 😉 z ciekawosci

Z tym wzrostem to w ogole ciekawa sprawa, poza kucami (mierzonymi oficjalnie do sportu) chyba wszystkie konie maja podany zawyzony wzrost, i potem ludzie wedlug zawyzonego szukaja, perpetuum debile normalnie :p konia 165cm kupilam jako 170, 160 jako 165 i tak dalej, i tym podobne.

Klami, jaki podatek masz na mysli? Kupujac z Belgii do Holandii sie nic nie placi, tj. od firmy VAT, ale to jest w negocjowanej cenie. Od osoby fizycznej nic (bo w ogole nie ma obowiazku zawarcia pisemnej umowy kupna-sprzedazy). Przy imporcie do Polski jest inaczej?
kokosnuss, to że kupiłaś od osoby prywatnej np. w Belgii i nie dostałaś faktury nie znaczy, że cały obrót się tak odbywa. Owszem zapewne końmi starszymi prędzej, natomiast w Belgii większość hodowców jest VATowcami. W dodatku w przeciwieństwie do Niemców lubią informować o tym, że doliczą 20% VAT jak już się zdecydujesz na konia (o ile wcześniej nie dopytałaś czy cena jest netto czy brutto).

Ja konkretnie kupowałam konia od hodowcy z Belgii i to przerabiałam. Jeśli nie masz VAT UE i nie kupujesz na firmę to doliczają ci 20% VAT do faktury. Z tego co pamietam właśnie Klami też przerabiała ten temat.

Niestety przy okazji kupna konia znalazłam się kiedyś w dość perfidnej sytuacji, że z innego miejsca w Polsce przyjechał do mnie koń na testy więc nie byłam podejrzliwa. Jak już zrobiłam TUV i zdecydowałam się na konia okazało się, że właściciel to hodowca z Belgii i doliczy mi 20% do faktury Do ceny, którą uzgodniliśmy. Jestem księgową to sobie poradziłam z tym tematem ale nie wszyscy co jeżdżą na koniach są księgowymi czy doradcami podatkowymi. Sprawa dotyczy obrotu wewnątrzwspólnotowego, wiec nie ma znaczenia czy kupujesz z Belgii do Holandii czy do Polski.

A w kwestii wyjazdu za granicę i kupna konia. Owszem, pojechałam do Niemiec kupować konia, owszem opłaciło mi się wyciąć pośrednika a przede wszystkim wybierać spośród fajnych koni. Natomiast trzeba się do tego przyłożyć. Przygotowanie i szukanie kontaktów, oglądanie filmików i umawianie wizyt trwało ze 2-3 tygodnie. Ja pojechałam z osobą świetnie znającą niemiecki oraz równocześnie znającą się na koniach aby mnie powstrzymała jakbym się zagalopowała (bauerzy nie mówią po angielsku za bardzo), wybuliłam na bilety, hotel, wynajem samochodu, którym w 3 dni zrobiłam 1000 km pomiędzy stajniami. Transport kupionego konia też kosztował prawie 1000 EUR. Wiec do nie jest pomysł na kupowanie koni za grosze. Poza tym hodowcy mają te konie przyporządkowane do cennika, przeselekcjonowane, robią to od lat. Perełki za grosze to chyba prędzej w Polsce się wybierze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się