Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 września 2020 20:42
Julie  👀 👀
Oooooohohoohooooo 😎 💃
Julie, WHAAAAT???!  🤔  😀
Czy wasze żłobkowe dzieci też miały na początku problemy z nocnym snem?
Zuza już ładnie zaczęła znowu przesypiać noce bez żadnych pobudek, ale trwało to może dwa tygodnie... Poszła do żłobka na pół dnia póki co i jest dramat. Od godziny 1:30 do 4😲0 budzi się codziennie z rykiem, po kilka razy. Do tego domaga się mleka i nie da się oszukać jej wodą. Za tydzień wracam do pracy i jestem przerażona, bo śpię po 3 godziny łącznie i długo tak nie pociągne. Jestem total zombie...

Julie to znaczy, że można gratulować?
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
24 września 2020 06:16
Kaarina mojej młodej 4 miesiące zajęło zanim się przyzwyczaiła do żłobka. Początki znosiła ciężko bo tylko siedziała w kąciku i nie bawiła się z dziećmi. Przełamała się jak w końcu zaczęła dobrze chodzić (jak zaczęła przygodę ze żłobkiem to była tylko raczkująca). Potem na hasło "jedziemy do dzieci" chętnie szła, nigdy się nie buntowała. Wrzesień to trudny czas dla dzieci bo przychodzą nowe dzieci i wszystkie płaczą całymi dniami ale minie kilka tygodni i potem już z górki.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 września 2020 07:44
Yyyy, Julie, zbieram szczenę z podłogi...
efeemeryda   no fate but what we make.
24 września 2020 09:36
Julie wow  😅 😅 😅 😅 😅 😅
Julie w innym wątku napisała, że wkurza Ją Facebook i że chyba wróci na forum, więc może nadinterpretujemy (co oczywiście uwielbiamy )  🤣
Julie, no weź już coś napisz, bo tu wszyscy na nerwicę zejdą 😀 żeby się zaraz nie okazało, że tylko przyszłaś się przywitać po przerwie  🤣
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 września 2020 10:39
kenna, też mi to przeszło przez myśl, tak trochę 😉
Siemaneczko :*
Parę miesięcy mnie tu nie było, ale chyba zacznę znów zaglądać.


Ej, Julie nigdzie nie napisała, że spodziewa się kolejnego dziecka.
Pogięło was?!  😀
Ja mam 44 lata, bliżej mi do menopauzy i mam spiralę na 5 lat. To po pierwsze.
A po drugie never w życiu. Ostatnie 8 lat w pewnym sensie były straszne.
Do tego wątku strach wracać po przerwie, bo zaraz człowieka zaciążą 😜 😁 😁
No cóż, dla mnie to było jednoznaczne wyznanie, sorry!. Zapewne głodnemu chleb na myśli hahahaha (bo chciała bym jeszcze jedno, jakbym tak miała choć z 5 lat mniej i tak z choćby miesiąc dłużej udawało mi się ciąże donaszać  😁, a i jeszcze żeby chłop miał tak ze 20 lat mniej  :zemdlal🙂
kenna, No patrz, a mi przez myśli nie przeszło, że moje pojawienie się tu, może być tak odebrane. 😁
Dla mnie jest oczywiste, że zakończyłam proces rozmnażania. 🙂

Dziewczyny, 4000 stron wątku.  😲
W tym kawałek mojego życia.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 września 2020 05:35
Julie, bo często dziewczyny się tu ujawniają podobnymi słowami, nie wprost.
Nie, żebym nie zaliczyła podobnej sytuacji, widocznie taki sposób pisania plus wyjątkowa podejrzliwość tego wątku 😀
efeemeryda   no fate but what we make.
25 września 2020 07:51
Julię Wybacz, przepraszam. Poszłam za tłumem i się ucieszyłam i pośpieszyłam  :kwiatek:
Hahah no Julie tak to napisałaś ze tez zrozumiałam ze będzie nr 3 🤣
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
25 września 2020 11:57
Julie ja też posądziłam Ciebie o 3 😉
Pamiętacie jeszcze moje bliźniaczki i nasze truuudne początki? Panny mają już 1,5 roku i są całkiem rezolutne choć nadal dość często mam ochotę je wysłać w kosmos 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 września 2020 15:57
Cenciakos o jakie cudne dziewczynki 🙂

Dziewczyny ratujcie... potrzebuje ojajania.
Młoda od tygodnia- wyrzynają się dwa trzonowce na raz. Po prostu dramat. Bez smarowania i przeciwbólowych nie ma szans na przetrwanie godziny.
Gile wielkości jak mój palec mały przy każdym kichnięciu. Na szczęście bez gorączki.
Oczywiście nie śpi, a ja ostatnią noc po prostu wyłam ze zmęczenia. Noszenie, bujanie, tulenie, cycek na 30 min. spokój i na nowo polska ludowo.
Tak mi jej żal... ale na myśl o zbliżającym się wieczorze dostaje drgawek.
U nas to samo! Tez idą dwa trzonowce na raz...
Trzymajcie kciuki, dziś pierwsza drzemka w żłobku ma być. Jak się uda :P
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 września 2020 10:53
Powodzenia na drzemce, będzie dobrze.
U nas co nowe zęby to większy dramat. Jeszcze tak źle to nie było. 😕
Czy znajdę tutaj mame która jakoś wywalczyła poprawę  tematu snu u dziecka? Mam w domu 14m pannice - wspaniałe dziecko, ale jeśli chodzi o sen to jest dramat. Nocny tryb mamy dalej jak niemowlaka średnio co 3h pobudka żeby pociumkać cyca. W dzień odstawione kp ale śpi tylko na spacerze w wózku ew. w aucie.  Co ciekawe w tygodniu jest z nianią i zasypia bez problemu na drzemke. Metoda niani (bujsnie i śpiewanie) w wydaniu matki skutkuje płaczem. Prześladuje mnie wizja że bd z tym wywalonym cyckiem spać do jej 18roku życia...
ash   Sukces jest koloru blond....
28 września 2020 11:22
espérer, moja ma 14 msc i spanie nocne poprawiło się po przeniesieniu jej do osobnego pokoju i odstawieniu piersi w nocy.
Z 8/9 pobudek nocnych mam 1 lub zero 😉
espérer, moja ma 14 msc i spanie nocne poprawiło się po przeniesieniu jej do osobnego pokoju i odstawieniu piersi w nocy.
Z 8/9 pobudek nocnych mam 1 lub zero 😉
a mogłabys mi napisac jak tego dokonałaś?  Bardzo chciałabym odstawić ale w nocy bez cyca jest mega ryk. 
Hehe od razu pomyślałam, ze Julie ma na mysli bywanie na forum 🙂

Moja corka miala kłopoty ze spaniem od dnia kiedy sie urodziła. Dla mnie problem prowizorycznie sie zmniejszył jak podrosła, ale prawda jest taka, ze dlatego, ze zaczęła kopać sie z tym problemem sama. W okresie dojrzewania konsekwencje sie nasiliły - rozdrażnienie, wahania nastrojów, brak koncentracji. Niby normalne u nastolatki, ale niestety tak silne, ze prowadzące do napadów histerii.
Szukalam wcześniej pomocy co do tego spania, ale jakos nigdy nikt nie podjal tematu i nawet nie próbował jej pomoc. Teraz wreszcie temat został potraktowany poważnie przez lekarzy i okazuje sie, ze moje dziecko ma zaburzone wytwarzanie melatoniny - od zawsze. Jest na dosc silnej dawce od od jakiegoś czasu i zasypia szybko, a nie w 4-5 godzin i śpi jak niemowle. Od razu humor lepszy i w szkole dużo lepiej 🙂

Warto drazyc temat jak intuicja podpowiada, ze cos jest nie tak. Ja mam troche wyrzuty sumienia, ze wcześniej nie byłam bardziej uparta w drążeniu. Takie proste rozwiazanie problemu!
espérer moja Lilka to samo - po odstawieniu cyca zaczęła przesypiać całe noce. Z kolei koleżanki synek (aktualnie 20m-cy) dopiero od niedawna zaczął spać, tak to była pobudka z rykiem co 1,5h. Pomógł doradca snu. Dziecko nie do poznania, mama też w końcu się wyspała pierwszy raz od narodzin brzdąca
dea   primum non nocere
28 września 2020 15:04
Podstawa, czy chcesz w ogóle odstawić karmienie. Jeśli chcesz, to powiedz sobie wyraźnie, że chcesz, powiedz dziecku, może daj jakieś wytłumaczenie, typu "cyce już zmęczone" - postaw kreskę i nie uginaj się pod rykiem. Wspomagaj inaczej, pośpiewaj, daj wody, ale z kp bądź tak nieugięta, jakby to nie zależało od Ciebie (nie ma mleka i tyle, co zrobisz?). Możesz też spróbować wyjechać na kilka dni (tak wyglądało odstawienie mojej siostry w podobnym wieku - kiedy mama wróciła z delegacji, młoda już nie chciała w nocy pić). To jest kwestia 3, max pięciu dni. Jak odstawisz, to zobaczysz, czy problem nie zniknie razem z tym. Wtedy możesz ewentualnie diagnozować/leczyć zaburzenia snu (bo może ich nie ma).
Inna sprawa, że ja świadomie karmiłam do wyrośnięcia wszystkich mlecznych zębów. W okresie ząbkowania byłam sztywna (wspólne spanie, cała noc ciumkania), ale głowa wyspana i mogłam pracować normalnie 😉 zapewne nie w każdym przypadku to działa, trzeba dopasować do siebie.
espérer, nie jesteś z tym problemem sama. U mnie dokładnie to samo. Z tym że ja młodego nie chce jeszcze odstawiac. W nocy budzi się milion razy. W dzień drzemki na spacerze. Czaaasem jak jest deszczowo to uda się go uśpić w domu.
Wczoraj z Młodym mieliśmy stłuczkę. Kierowcy przed nami bus wymusił pierwszeństwo i 3 samochody przede mną się zatrzymały, ja chyba lekko stuknełam samochód przede mną, a samochod za mną pierd... we mnie na pełnym gazie. Tył mam skasowany, przód też... Młody w histerii, wezwaliśmy karetkę. Nie dał się ratownikom nawet dotknąć. Chcieli nas zabrać na obserwację do szpitala, ale odmówiłam bo to już w ogóle by była trauma. Znam objawy wstrząsu mózgu itp. bo jestem lek wet to stwierdzili że rzeczywiście lepiej żebym go w domu obserwowała. Generalnie to jestem wściekła na sytuację, bo miałam dzień wcześniej z Młodym wracać ale w niedzielę deszcz strasznie lał i stwierdziłam że pojadę w pon. I o kuzwa mam... mam kupę załatwiania papierologii z budową a nie mam samochodu.... cale szczęście że nic się nam nie stało. Bo patrząc na szkody mojego samochodu i tego co we mnie wjechał to cud że nikomu nic się nie stało.
Chętnie bym odstawiła ale wszelkie próby kończyły się takim wrzaskiem jakby wrota piekieł się w domu otworzyły. Nawet zakupiłam ebooka właśnie doradcy snu i wszystko fajnie ale w podsumowaniu bylo ze jak problemem jej cyc to bez akcji tata w nocy  no hmm bd ciężko.
Horsiaa dobrze że nic wam nie jest. Okropna historia
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się