jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Perlica, ja mam szarego ale w tej wersji cienkiej. Jest miększy niż winderen super flexi ale wg mnie ze względu na cienkość. Gdyby był grubszy byłby podobny.
epk, jesteś pewna że masz na myśli Super Flexi a nie Flexi? super Flexi jest jak Poponcinni, a Beris Prime odpowiada właśnie Super Flexi.
Perlica Mam Berisa szarego flexi i on nie jest tak samo miękki jak winderen super flexi tylko jak flexi.  Jeszcze jest nathe z portem i ono jest jeszcze bardziej elastyczne od berisa.
Moje 2 konie wypięły się na winderena z portem, a na nathe i beris chodzą super 🙂

Mojej siwej przypasowało to wędzidło https://www.horseway.pl/novabett-wedzidlo-syntetyczne-24h Zawsze chodziła na p.plastiku miękkim. To się wygina jak winderen s.flexi i nie zajmuje tyle miejsca w pysku 🙂
anetakajper, To świetnie, bo piszecie z epk, totalnie odwrotnie  😂
Potrzebuje coś co będzie jak Flexi lub bardziej sztywne, ale na pewno nie takie jak metal.



To może ktoś jeszcze ma porównanie ?
Super flexi winderena wyginas jak żmijka jak pomachasz nim w ręce, a beris musisz nacisnąć żeby się ugięło  🙂
https://arcus-konie.pl/beris-wedzidlo-10234-p-10705.html

jeśli chodzi o te, to części proste są sztywne, wędzidło zgina sie na środku łuku i aby je zgiąć trzeba użyć troche siły, tzn nie jest jak miękka guma, same tworzywo z którego jest wykonane raczej twarde, paznokcia nie wbijesz. mój opis dotyczy wędzidła kupionego jako miękkie - soft
anetakajper, Beris masz na myśli hard czy soft?

blucha, Dzięki bardzo.

To mam zagwozdkę  😀
Mam na myśli soft 🙂
Dziękuję wszystkim. Udało mi się pożyczyć od koleżanki wersję soft i to na cały tydzień, więc sobie potestuje i zobaczę co wybrać.
Zdam relacje jakie moje odczcucia .
Używał ktoś wędzideł Fager bits?
Mam w rękach Beris soft językowy pelham, odpowiada on dokładnie Winderenowi Flexi.

Edit: poskakałam na tym pelhamie, malusie ma czanki, jest super milutki i o dziwo mój koń był top miły i nie łapał. Być może to zasługa tego, że jednak jest on językowy? Albo to tylko efekt nowości  i nie opracował planu łapania go jeszcze 😵
Halo skakał na nim mniej okrągły chyba, myślisz że to kwestia portu językowego ?
Tzn. Efekt był super, bo wracał do ręki po przeszkodzie,ale na 120 może zrobić zrzutkę od tego ...
Nie dogodzi mi nikt  😂 bo chce żeby się słuchał a jednocześnie żeby się nie słuchał trochę 😜 bo dziś był aż za grzeczny  🤣
Szukam nowego wędzidła dla swojego klaczy - stare już ma swoje lata.

Coś o klaczy - jest wrażliwa w pysku, zawsze chodziła na bardzo delikatne sygnały, bardzo nie lubi mocnej ręki. Ma tendencję do "robienia lamy" (fryz) i uciekania nad wędzidło, kiedy coś ją zestresuje, przestraszy. Przez cały zeszły rok była odstawiona od pracy - jesteśmy po mięśniochwacie, zerwaniu mięśnia w udzie i przemieszczeniu kości w przeciwległym kopycie. Teraz wracamy do rozruchu i na dobry początek postanowiłam przepatrzyć sprzęt, może coś wymienić 🙂

Do tej pory miała przez kilka lat plastikowe wędzidło podwójnie łamane. Na pewno nowe wędzidło chciałabym tez plastikowe / z tworzywa, bo je dobrze akceptuje, z metalowymi zawsze był problem (uciekanie od niego, trzymanie sztywno w pysku). Czytałam ostatnio dużo o wędzidłach i sporo ludzi odchodzi od podwójnie łamanych, dlatego nie wiem, czy może lepiej sprawdzić pojedynczo łamane lub proste?

Klacz po tych wszystkich problemach zdrowotnych ma trochę problem z oparciem na wędzidle, póki co odzyskuje równowagę i rytm; może proste wędzidło byłoby dla niej bardziej stabilne, dawało większy komfort? (dla niej komfort psychiczny jest baaaaardzo ważny...wrażliwa klacz). Co sądzicie?
Mam w rękach Beris soft językowy pelham, odpowiada on dokładnie Winderenowi Flexi.

Edit: poskakałam na tym pelhamie, malusie ma czanki, jest super milutki i o dziwo mój koń był top miły i nie łapał. Być może to zasługa tego, że jednak jest on językowy? Albo to tylko efekt nowości  i nie opracował planu łapania go jeszcze 😵
Halo skakał na nim mniej okrągły chyba, myślisz że to kwestia portu językowego ?
Tzn. Efekt był super, bo wracał do ręki po przeszkodzie,ale na 120 może zrobić zrzutkę od tego ...
Nie dogodzi mi nikt  😂 bo chce żeby się słuchał a jednocześnie żeby się nie słuchał trochę 😜 bo dziś był aż za grzeczny  🤣


a nie możesz w tego berisa wkręcić dłuższe czanki? Nie myślałaś o tym?
anetakajper, ale jak to wkręcić? i po co? Beris tez ma elementy do kupienia oddzielnie?

Na razie działa na tym malusim pelhamie ( przynajmniej wczoraj działał na skokach nawet za mocno, a miał 1 w buzi).
Bardziej mnie nurtuje czy mam kupić taki jak testuje ( czyli językowy) czy kupić prosty?

O Fager nikt nie odpisał to może inaczej 🙂
Doradzacie wędzidło dla silnego, dużego zwierza, który na Sprengerze KK ultra potrafi zrobić wyryjca i ze mną pójść hen daleko? Koń lubiący pociągnąć, pomachać głową, odbijać się od półparad. On jest dziwny bo jak już wejdzie na kontakt to nie wisi, nie uwala się na przodzie tylko tak totalnie z d... na półparadę potrafi strzelić wyryjca albo zaczyna machać głową, wybiega z pode mnie i heja do przodu. Przestał szanować rękę. Może być typowo wędzidło korekcyjne, żeby tylko ustalić z powrotem hierarchię 😉
fanelia, - a prosta, gumowa pałka? Może masz od kogo pożyczyć?
Andre u nas w stajni kilka osób ma i wszyscy bardzo chwalą. Mojej kobyle też kupiłam, tylko jestem po wypadku nie jeżdżę od dwóch miesięcy i pewnie jeszcze drugie tyle nie wsiądę.
Te wędzidła mają specyficzną budowę i inny zamysł działania- mają nie wk* konia z definicji, żeby lepiej akceptował pomoce. Wszyscy którzy je mają mają właśnie takie spostrzeżenie, że koń zaczyna lepiej przyjmować działanie ręki-to raczej nie jest kiełzno, które na siłę podporządkuje konia, nie sprawi, że będzie się bał nosem ruszyć. Moja kobyła potrafiła wciągnąć, machała głową przy przytrzymaniu i wywalała język notorycznie, po zmianie kiełzna problem ustąpił, ma to ryranowe ze skrzydełkami i jest na tym bardziej kontrolowalna niż była na pelhamie.
keirashara - no właśnie nie mam od kogo, a tak myślę, że dla mojego wrażliwca to mogłoby być fajne, bo chyba stabilnie leżące w pysku i nie dające dodatkowych bodźców do "przejmowania się". Ale z drugiej strony obawiam się, że będzie zbyt stabilne/za kołkowate i koń zaciśnie je w pysku i będzie po żuciu. Nie mam doświadczenia z tego typu wędzidłami. Ona jeszcze ma dość mały pysk i wszystkie grube wędzidła odpadają.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
17 października 2020 10:49
fanelia są gumowe proste wędzidła o grubości 15 mm (np Horze Mullen, Waldhausen) i do tego są dość elastyczne. Cena też nie zabija bo 75-100 zł. Mnie się dobrze sprawdzają na wrażliwcach.

Chcę zamówić wędzidło Beris językowe i jeśli koń nosi podwójnie łamane 13,5 to mam zamówić 14? Nie ma połówek i są jeszcze ślinianki.

anetakajper, ale jak to wkręcić? i po co? Beris tez ma elementy do kupienia oddzielnie?

Na razie działa na tym malusim pelhamie ( przynajmniej wczoraj działał na skokach nawet za mocno, a miał 1 w buzi).
Bardziej mnie nurtuje czy mam kupić taki jak testuje ( czyli językowy) czy kupić prosty?




Nie beris nie ma, ale ma winderen  🙂 kupujesz zwykłego berisa soft, wycinasz kółka, wkręcasz czanki winderena.
Myślałam, że dłuższe czanki pomogą Ci w zaokrągleniu galopu, ale jak na razie działa to super
anetakajper, boczek Windzia pelhamowy kosztuje tyle co nowe wędzidło Berisa. Właśnie już super nie jest bo za mało okrągły galop.
Przepada mi za bardzo nawet jak mam miała rękę.
anetakajper, wytłumacz mi lopatologicznie jak dłuższa czanka na to wpływa? Opóźnienie działania ręki bo większa dźwignia ?
Łopatologicznie niestety Ci tego nie wytłumaczę bo nigdy nie próbowałam, ale dwukrotnie mi trener proponował żebym pojeździła na dłuższym munsztuku po to żeby galop zrobił się bardziej okrągły.
Munsztuk na koniu miałam ze 20 lat temu  😉
ika2112   mały szary człowiek
20 października 2020 11:06
Perlica
Zdaje się, że dźwignia ma pomóc podnieść przód, łopatki konia, a to znacznie wpływa na jakość chodu
ika2112, dziękie bardzo :kwiatek: dostałam też wytłumaczenie na PW.
W związku z tym idę w dużą czankę i soft prostą pałkę, ale jeszcze udało mi się pożyczyć 2 pelhamy inne na ten weekend.
Po weekendzie zdecyduje co zamawiam.
help!
Potrzebuję jakiegoś wędzidła do wyjazdów w teren. Na co dzień używam czegoś takiego: https://www.gnl.pl/wedzidlo-z-zabawka-feeling.html i jest całkiem spoko. Problem natomiast pojawia się gdy wyjeżdżamy (samotnie) poza teren stajni. Zapewne nie tylko samym wędzidłem to idzie, bo koń ma dopiero niecałe 4 lata i jest strasznie "patrzalski" na wszystko co nowe. Ogólnie chodzi taka podjarana kiedy wychodzimy w teren i mnie to bardzo stresuje. Jak się wystraszy czegoś, albo nakręci to nawet nie jestem w stanie jej utrzymać i dopiero jak sama się ogarnie to się zatrzyma, a tak to nawet nie reaguje na mnie. Raczej nie bryka, tylko ponosi i próbuje uciec od "straszaków". O dziwo na początku problem był mniejszy. Teraz jest jakby gorzej i nie mam pomysłu w co celować. Pelhamu i wielokrążka póki co wolałabym uniknąć - na wielokrążku (pojedynczo łamanym, najpierw na wypięciu na małe kółka, a później wodze były przepięte już na to duże kółko od wędzidła) byłam raz w terenie (w grupie 5-6 osób), ale to była walka o przetrwanie, bo koń jakby się zawiesił i miał w ogóle problem żeby iść do przodu.
Czy ktoś ma jakiś pomysł?
matrix to nie kwestia wędzidła i Ty to chyba wiesz. Zakładanie mocniejszych wędzideł i dźwigni ponoszącemu koniowi tylko pogorszy sprawę. Zwłaszcza, że to młody koń (w dodatku kobyła), najpewniej bycia na kontakcie się jeszcze nie naumiał i, jak sama piszesz, w razie problemów mózg mu się wyłącza i przestaje reagować na Ciebie.
To jest problem szkoleniowy, nie sprzętowy.
matrix proponuję pospacerować w teren na razie w ręce, dla własnego bezpieczeństwa, a w teren w siodle wybrać się, jak już ogarne temat kontaktu na placu. Btw. na ujeżdżalni nie płoszy się niczego? A jeśli tak, to jak się wtedy zachowuje?
martrix, - już prędzej bym poszła w czarną wodzę założoną asekuracyjnie niż zmiany wędzidła, dziewczyny dobrze mówią. Nie obraź się, ale samotne tereny nieogarniętym 4 latkiem to brzmią mało rozsądnie 😉
matrix proponuję pospacerować w teren na razie w ręce, dla własnego bezpieczeństwa, a w teren w siodle wybrać się, jak już ogarne temat kontaktu na placu. Btw. na ujeżdżalni nie płoszy się niczego? A jeśli tak, to jak się wtedy zachowuje?

Ale my już byliśmy w terenie i na rajdach naście razy i sama i w grupie -  sama z 5-6 razy - na początku była jakaś taka bardziej normalna (może nieświadoma tego co ją może spotkać? 🤣 )- choć dwa razy już mnie w lesie zostawiła i przyleciała dzikim galopem do stajni, raz blisko było, ale raz to z 5 km; w grupie idzie lepiej, choć wolimy iść jako zamykający, bo jest kopiąca. Na hubertusie strasznie się bała bryczki (tez mnie w pole wywiozła ze dwa razy) i musiałam chcąc nie chcąc wjechać gdzieś w środek stawki, żeby zostawić trochę bryczki w tyle... z kontaktem na placu też w miarę ogarnia. Na ujeżdżalni raczej jest przewidywalna (wsadzałam na nią nawet swoich 6 i 8 letnich bratanków i zachowywała się jak stara wyga - raz tylko była trochę podniecona, ale nic nie odwalała) chodzi od łydki, rzadko się płoszy, jeśli już, to przeważnie jakichś "niespodzianek" typu: ktoś zza auta wyskoczy, albo jakiś pies zza drzwi. Raczej chyba nic więcej. W terenie ostatnio mi się spłoszyła na samochód który wyjechał w środku pola zza zboża i wtedy nie mogłam jej utrzymać i zatrzymała się dopiero w połowie pola. Ciężko mi cokolwiek stwierdzić, bo jak idziemy same w teren no to nikt nie widzi jak jest, więc też i nikt mi nie podpowie na miejscu co powinnam zrobić. W stajni mamy trenera i jeździmy pod jego okiem 1-2 razy w tygodniu i nie ma takich problemów.
(Tylko nie wiem czy to temat na takie rozkminy.)

martrix, - już prędzej bym poszła w czarną wodzę założoną asekuracyjnie niż zmiany wędzidła, dziewczyny dobrze mówią. Nie obraź się, ale samotne tereny nieogarniętym 4 latkiem to brzmią mało rozsądnie 😉


Chciałam uniknąć tego typu patentów, ale jak nie będzie wyjścia to pewnie się przełamię.
Aż mnie zmroziło. Wędziło z zabawką dla niespełna 4-latki???
To są jeszcze ludzie na świecie, którzy uparcie chcą utrudniać sobie robotę (w sensie właściwej roboty, nie ściemy)???
Gdyby ktoś nie wiedział, czemu mnie mrozi: dla młodego konia najważniejsze jest znalezienie równowagi pod jeźdźcem w poszukiwaniu stabilnego oparcia o kiełzno.
Jak młodziak ma to zrobić na wędzidle z zabawką, które swoją funkcją tego oparcia pozbawia?
Jak można uczyć(!) wierzchowca być bez równowagi, a potem się dziwić, że jest niezrównoważony, że płoszy się i ucieka?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się