KOTY

Ja nie mam szczęścia do fontann 🙁



Drinkwell platinium był u rodziców, ale jak umrze pompka to ciężko dostać nową.
Kupiłam też Trixie Vital Flow i chodziła podobnie jak Lucky Kitty powyżej...
Przymierzam się do podobnej jak Lucky Kitty ale z Maxi Zoo. Jak to nie pomoże, to obrabuję bank i kupię Rain Drop ceramiczny z animalii...


BTW. Mamy kociaka ragdoll na odchowaniu 🙂
W środę urodził nam się jedynak i okazało się, że u znajomej też tego dnia urodził się jedynak.
No i połączyliśmy siły i mam siwo-białe maluchy  😁
Czym- jak karmić małego (mega małego) kota?
Wczoraj nam ktoś w kartonie w krzaki podrzucił 🙁
Ona chyba niedawno otworzyła dopiero oczy. Masakra. Weci dopiero w poniedziałek u nas czynni.
efeemeryda   no fate but what we make.
25 października 2020 10:54
Wistra pompki są na Allegro bez problemu dostępne. Za około 40zł. Teraz widzę tylko zamienniki, ale jak kupowałam fontannę to były normalnie oryginały. Teraz widziałam tylko w sklepach internetowych, np. w animalii.


Kotbury mleko dla kociąt. Na pewno masz jakiegoś całodobowego weta, powinien mieć na stanie.


Kotbury mleko dla kociąt. Na pewno masz jakiegoś całodobowego weta, powinien mieć na stanie.
[/quote]

... nope... nie ten poziom cywilizacji, chyba, że do cielącej się krowy emergency...

daliśmy jej saszetę dla maluchów, zżarła ale dziwnie w sensie, że gada do tego żarcia, wyje, prycha. Nie odróżnia miski od jedzenia, jak skończy to co w środku to próbuje jeść krawędzie miski.
No i error jest taki, że to jest "chyba" totalnie dziki kot 🙁
efeemeryda   no fate but what we make.
25 października 2020 11:43
Dobrze ze je sama, ale zwróć uwagę czy się załatwia. Być może trzeba ją będzie masować.


Kotbury mleko dla kociąt. Na pewno masz jakiegoś całodobowego weta, powinien mieć na stanie.


... nope... nie ten poziom cywilizacji, chyba, że do cielącej się krowy emergency...

daliśmy jej saszetę dla maluchów, zżarła ale dziwnie w sensie, że gada do tego żarcia, wyje, prycha. Nie odróżnia miski od jedzenia, jak skończy to co w środku to próbuje jeść krawędzie miski.
No i error jest taki, że to jest "chyba" totalnie dziki kot 🙁


To nie error. Tak jedzą maluchy pierwsze swoje jedzenie. Są warki, omnomniom, bicie łapą jak chcesz miskę zabrać i takie tam 😉
daliśmy jej saszetę dla maluchów, zżarła ale dziwnie w sensie, że gada do tego żarcia, wyje, prycha. Nie odróżnia miski od jedzenia, jak skończy to co w środku to próbuje jeść krawędzie miski.
No i error jest taki, że to jest "chyba" totalnie dziki kot 🙁


Stuprocentowo normalne, nawet większe kociaki tak robią. Jeden z moich obłapiał miskę oboma przodami i warczał i glurpał każdy posiłek, żeby mu nie zabierać. Oczywiście cały urąbany po każdym jedzeniu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
26 października 2020 09:29
Moje koty piją zewsząd, z misek, porzuconych szklanek, "Zupę z Pani z wanny", z końskich poideł, z kranu, ale ze 2 z 4 mają problemy z układem moczowym to im więcej tym lepie, stąd dodatkowo fontanna i widzę że całe szczęście bardzo chętnie z niej wszystkie korzystają.
Fontanna dotarła, pan starszy się jej oczywiście boi  😂
Mieliśmy drinkwell platinum. Ale się zasyfiło, mimo czyszczenia. Bo miało dużo zakamarków i jednak nie dbaliśmy jak trzeba. Potem pękła obudowa silniczka. Mąż zczepił gumką.
W końcu stwierdził że kupujemy nowe. Ale już nie tak skomplikowane wewnątrz, tylko prostsze żeby się łatwiej myło.
Kupiliśmy za ponad 100 zł. Spoko. Fajne. I co?
Dwa koty piły z nowego, a najstarsza Xija zarzuciła fochem. I nie piła. Trzeba jej było odkręcać kran z którego też mało piła. Mąż ją próbował przetrzymać ale wymiękł.
Stare Platinum wróciło.
Będę musiała zamówić nowe Platinum za 300 zł a nowe poidełko za 100 mogę se wsadzić. Gdziekolwiek.

Poza tym....koty mają "koci zamek" z kartonów, które mąż celowo naznosił i posklejał. Po to, żeby jego kotek Xija miał się gdzie wylegiwać. ( Bo przecież wiadomo że kartony są najlepszym legowiskiem)
Ja od dawna nie miałam salonu, tylko graciarnię. Teraz mam jeszcze większą graciarnię.



W ogóle to czasami mam wrażenie że dom jest przede wszystkim dla kotów. A potem dopiero dla nas.
Koty w szafie. Na blatach w kuchni. Na łóżku. Otwórz im balkon NATYCHMIAST. Daj im jeść natychmiast! Tego NIE BĘDĄ jadły! Albo dasz tamto, albo wcale nie zjedzą. Ledwo kuwety posprzątasz, natychmiast wejdą, narobią i znów żwir rozniosą. Chcesz spać? One teraz się będą ganiać.
Ale......dom bez nich byłby smutny.  😍

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
26 października 2020 10:42
Nasze też kartony uwielbiają, najlepsze miejscówki to te w kartonie. Małż zawsze jak zakupy robi to pakuje w jakiś karton znaleziony na sklepie i kotom go zostawiamy wtedy, czasem po 4-5 tego na raz leży w salonie 😉 No i u nas podobnie, dziś nie miałam gdzie do łóżka wrócić, jak wyszłam w nocy do łazienki, 4 diablęta momentalnie się rozlały po mojej stronie 😁 Ale jak bym miała bez nich żyć 💘
tunrida ten po lewej to wypisz wymaluj nasza Smuga 😀
Mam to samo 😉 dom dla kotów, nie dla mnie. I mam wrażenie że nic nie robię tylko im usługuję.
Drinkwell w zooplusie 224 zł z dodatkowymi filtrami. Póki co żaden nie pił z poidełka, więc możesz się wstrzymać z zakupem, może swoje będę sprzedawać jak wieśniaki nie zaczną używać 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
26 października 2020 11:16
U mnie w salonie leży pudełko po pizzy  😂
efeemeryda   no fate but what we make.
26 października 2020 12:07
Magda jeden z moich synusiow nauczył się po 2 miesiącach korzystać  😂

Tunrida przerabiałam tez fontannę za 100zl i cóż, poszła w świat  😂
Dzięki dziewczyny, to mnie uspokoiłyście trochę.
Dziś mąż z dziećmi byli z kotką u veta no i podobno w sumie całkiem zdrowy smark, nawet pcheł zero, "tylko" zapalenie spojówek.

... ogólnie to ja tego kota nie za bardzo pragnę... ale co mam zrobić. Na ulice nie wyrzucę.
Moje dotychczasowe koty były takie - no moje. Szybciutko zostało wytłumaczone co wolno a czego nie i był posłuch. Ze stołu won, na blat nu, nu, nu. A do łóżka za pozwoleństwem.

A ta pinda mała ledwo chodzi, toczy się częściej, na wszystko warczy i prycha a wczoraj wieczorem latała, latała i jak się zmęczyła to co ja widzę? Ano wdrapuje się toto po prześcieradle na łóżko, w nogi do męża, zawinięte w kulkę i śpi.
... I ja ze swoją walniętą odpornością skapitulowałam i się wyprowadziłam do drugiej sypialni z zamykanymi drzwiami...

Mój kot się jakiś czas temu wyprowadził do wsi.. jeśli wróci to jestem ciekawa jaka będzie reakcja.
kotbury, - edukacja, edukacja, edukacja 😉 Moje to nawet jak sypialnia otwarta grzecznie siadają na progu, bo wiedzą, że włazić nie wolno. Drapanie szybko przeszło, bo jak tylko szykowały pazurki na kanapę były przenoszone na drapak. Kocica łapała w lot, kocur jak to facet potrzebował kilku powtórzeń 😁
Na blat przy nas nie wchodzą, ale w nocy czasem kradną gąbkę ze zlewu, taki fetysz. I z doniczek mi ziemie wyciągają, też w nocy. Storczyki zamordowały, aloesa próbują, wrzosy idą spać z nami do sypialni, bo za ładne 😂 To dalej szczyle są, liczę, że w końcu im przejdzie faza grzebania w ziemi.
dea   primum non nocere
27 października 2020 05:28
Na grzebanie w ziemi położyłam na powierzchni trochę większych kamieni. Ale rośliny i tak poszły ostatecznie do strefy niedostępnej dla kotów 😉
mój załatwił wszystkie kwiatki, ziemie wygrzebywał namiętnie, łamał aż w końcu i doniczki skasował.
Gąbka ze zlewu to też u nas hit. Ziemniaki jeszcze lubi turlać
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
27 października 2020 07:05
U nas też kamienie w doniczkach się sprawdziły jak koty były małe. Jak dorosły to przestały się w ogóle interesować doniczkami.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
27 października 2020 07:31
keirashara  wywal aloes!!! I zweryfikuj liste roslinek w domu, aloes jest trujący dla kotów!
Pati2012, - one nie jedzą kwiatków, męczą ziemię, spokojnie. W domu mam tylko aloes i wrzosy, na balkonie truskawkę, bazylię, melisę i miętę, więc bezpieczne zielsko. Aloes powędruje do pracy w takim razie, choć koty będą smutne, ostatnia doniczka do grzebania w ziemi im ucieknie.
Kurka, kojarzyłam wszystkie typowo liściaste, draceny, monastery i inne jaki trujące, aloesa jakoś nie. Choć fakt, że żaden mój kot nigdy nie żarł zielska, więc też nie zwracałam na to jakoś super mocno uwagi.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
27 października 2020 09:10
Noo z aloesem moga byc niefakne przeboje, mielismy w pracy kota na hospitalizacji przez 2 tygodnie po akcji z aloesem, biedak na płynoterapii, dokarmiany strzykawką, z poparzonym pyszczkiem, nosem, językiem i w środku tez z obrażeniami troszkę  :/ na szczęście po miesiacu kociak wrócił do siebie
Definitywnie z tym kotem (kotką) nie będzie miłości ...
Kociak, który przez cały dzień nie dal się pogłaskać. tzn. dal się dotknąć, przychodzi, łazi po mnie jak lezę itd... ale nie ma przytulania i pieszczot i mruczenia... Dziwne. tak jakby dotyk, nawet delikatny sprawiał jej nieprzyjemność.
Jak idzie spać to włazi po mnie i siada na oparciu nade mną-, ale wyje jak poparzona gdy ją chce pogłaskać...

Takie przeciwieństwo mojego kota, który chodził ze mną na spacery, ba, nawet jeździł z dziećmi do lasu, czekał aż się zacznę ruszać w sypialni aby poprosić o wejście i wchodził do wyra pod kołdrę i wsadzał łapę tak pod moją bransoletkę - i tak spał.

Ta się narazie nie daje lubić...

Czy jest możliwe żeby mieć uczulenie na sierść kota, a jedynym objawem była tylko wysypka?
Kotbury, to dziwne. Z opisu wynika, że okazuje Ci dużo atencji, skoro przychodzi regularnie, łazi po Tobie i spała z Tobą. Ja bym stawiała, że ktoś ją bił i to jest jej reakcja. Czai, że nie Ty, bo przychodzi, ale głaskać się nie chce, bo się boi.
Myślę, że jej przejdzie, moje też niektóre były niedotykalskie, a potem nie mogłam się odgonić. Wzięliśmy jednego z dworu, już dwuletniego wtedy mniej więcej i w ogóle nie dawał się głaskać, wyłącznie po głowie i tylko czasami. A teraz przybiega na każde wołanie, wdzięczy się, sypia z nami i mruczy jak traktor, najbardziej głaszczący się kot w domu. Oo Ale zajęło mu to 3 lata...
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
29 października 2020 16:46
Czy jest możliwe żeby mieć uczulenie na sierść kota, a jedynym objawem była tylko wysypka?


Nie tyle na sierść, co na ślinę. I tak, może być tylko wysypka. U mnie pojawiają się swędzące czerwone plamy.
Lanka_Cathar, dziękuję :kwiatek:.
kotbury, - daj jej czas jak to dzika znajdka. Musi się z socjalizować, inaczej jak bierzesz kociaka z domu, inaczej jak taką dzicz kudłatą, ona jeszcze nie wie, że mizianie jest fajne 😉

Moje też były mało tulaśne z początku, a teraz przybiegają do mnie jak wracam z pracy i wymagają wzięcia na ręce 😁 Nie raz potrafię leżąc wieczorem na kanapie dostać zgłoszenie, że proszę tu kota podnieść i na opka. Tulą się, purczą, zasypiają przy nas. Sypialnia terenem zamkniętym, ale wieczorami siedzą ciągle obok, Kicia często jak śpi to potrzebuje któregoś z nas dotykać, Toperz się przytula wzięty na ręce.
hej,
Pisze o radę. Mam pełno na terenie kotów pół dzikich, które dokarmiam no i się to zrobiła dość droga działalność. Jak na razie kupuje im karmę na allegro, ogólnie kot taniej.
Czy macie moze jakieś źródło suchej karmy dla kotów, gdzie mozna kupić w większej ilości po preferencyjnych cenach?
efeemeryda   no fate but what we make.
30 października 2020 14:46
Zooplus i smilla dla działkowych najlepszy stosunek jakości do ceny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się