Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie

Cześć!

W tym wątku pojawiam się po raz pierwszy, ale powoli muszę się godzić z myślą, że mój 8 latek ma zwyrodnienia stawu skokowego. Od kilku dni ma nabraną torebkę stawową i nie specjalnie chce to zejść. Mam we własnych kolanach coś podobnego i po przeciążeniu torebka stawowa do granic napełnia się nadmiarem mazi stawowej, schodzi po kilku dniach jak dam nodze odpocząć.

Wet powiedział, że koń ma normalnie żyć jak żyje, jednak analogicznie do moich stanów wydaje mi się, że powinien jakoś jednak tą nogę "wyciszyć" i nie przeciążać dopóki mazi będzie zbyt dużo?

Kazał też nogę grzać maścią kamforową, ale nie widzę efektów w ogóle. Po sobie wiem, że to może trwać około 2 tygodni.

Dodam, że koń nigdy w życiu nie kulał, a mam go od malucha, na rtg robionym za 3 latka stawy były czyste. Wet podejrzewa szpat albo osteochondrozę.

Czy jest coś, co mogę zrobić, żeby przyspieszyć wyciszenie tego stawu? Będziemy robić rtg, ale wet mówił, że im mniejszy ten obrzęk w torebce będzie tym lepiej do zdjęć.

:kwiatek:
Może pijawki? Do tej maści kamforowej dorzuciłabym coś z heparyną, żeby ułatwić wchłanianie, np. Lioton 1000 lub koński Compagel. Obrzęki w tym rejonie lubią przerosnąć tkanką łączną, więc należy stale utrzymywać płyn w stanie ciekłym i miękkim, dopóki nie zejdzie.
espana ale czy takie mechaniczne usunięcie płynu ma sens? Bo po ściągnięciu czegoś takiego najczęściej po kilku dniach jest znowu tak samo.
Ten lioton to wymieszać z maścią kamforową czy najpierw lioton i dopiero kamfora?
espana nigdzie nie pisze o mechanicznym usunięciu  👀 Mechaniczne usunięcie nie ma za wiele sensu, bo raz - to ingerencja w staw, zawsze lepiej unikać, dwa - jeśli torebka jest rozciągnięta, a płyn się cały czas produkuje w dużej ilości, to bardzo szybko napełni się z powrotem.
Chodziło mi o wchłonięcie poprzez działanie m.in. środkami z heparyną.
Fokusowa, może być tak, że ten płyn po prostu na tym stawie będzie. Chłodzenie, masowanie czy ściąganie płynu mechanicznie to, jak sama napisałaś, tylko tymczasowe rozwiązanie. Mój koń ma też zwyrodnienia stawów skokowych i zawsze oba zbierały płyn. Też się martwiłam i próbowałam wielu rzeczy, aż w końcu zaakceptowałam ten fakt i uznałam to za coś normalnego w przypadku mojego konia. Dopiero kiedy zaprzestałam jazdy i konia wysłałam na padok - płyn z obu stawów zszedł samoistnie (nie wiem dokładnie po jakim czasie, po przez pierwsze miesiące nie widywałam go). Jednak jak tylko zaczęłam ostatnio na nim lekko jeździć, znów zaczęły lekko nabierać. Ostatnio też miałam konia pod opieką z oba stawami skokowymi nabranymi. Koń skacze, jest pod stałą kontrolą weterynaryjną, nie kuleje, stawy nie bolą. Jeśli twój koń nie kuleje, a wet zaleca kontynuowanie pracy jak dotąd - uznaj tez zebrany płyn raczej jako wadę kosmetyczną.
Jeśli natomiast chcesz przygotować staw pod rtg, to może odstaw konia od pracy, niech tylko dużo spaceruje, niech spędza czas na padoku. Wszelkie dodatkowe zabiegi jak masaże, maści, chłodzenie i rozgrzewanie zawsze mogą pomóc. Magnetyczne ochraniacze na staw skokowy, czy ice vibesy z Horseware mogą pomóc w rozejściu się płynu, pod warunkiem, że masz możliwość i chęć tylko inwestować, bo tanie to to nie jest.

dudus0952, najważniejsze jest odpowiednie kucie. U nas zwykłe podkowy zrobiły robotę, ale potrzebny był ogarnięty kowal, który wiedział jak skątować i jak prowadzić kopyto. Efektem było to, że weta i jej ciągłe, nie przynoszące skutku zabiegi (a próbowała wszystkiego) odstawiliśmy i samo dobre kucie wyprowadziło konia z kulawizny oraz sprawiło, że problem w stawach nie powrócił. Mało tego, my diagnozę mieliśmy kiepską - koń skreślony i najlepiej to nerwy ciachnąć 🙄 Ja przez długi czas bawiłam się w suplementy, wcierki, bandażowanie.. Dziś najbardziej doceniam długie, codzienne padokowanie i prostotę. Dużo spacerów. W suplementy już nie do końca wierzę, codzienne bandaże odstawiłam i koń jest w pełni zdrowy, rusza się zacnie, nie kuleje 😉 A ma lat już 17, diagnozowany gdy miał 12. To co ważne - unikania pracy na małym kole - lonżowanie, karuzela i ciągłe wolty są raczej na nie, ale lepiej skonsultuj to jeszcze z wetem, bo może w twoim przypadku nie jest to tak groźne. Aczkolwiek częste kręcenie kół żadnym stawom na dobre nie wychodzi. Pamiętaj też, że zwyrodnień się nie leczy, o nie trzeba dbać, by się nie rozwijały. Także dużo ruchu, jak najmniej stania, nie przesadne obciążenia podczas pracy i porządny kowal, bo jak wiadomo bez podków nie ma konia 😉 A jak już chcesz koniecznie suplementować, to dużo osób poleca Dromy czy Orling - w tym wątku było wspominane o tym nie raz, jak również w wątku o suplementach - poczytaj. Większość supli na stawy opiera się na MSM i chondroitynie. Ponoć kurkuma jest bardzo dobra, trzeba dodawać też pieprz - to naturalnie i nie drogie 😉
espana nigdzie nie pisze o mechanicznym usunięciu  👀 Mechaniczne usunięcie nie ma za wiele sensu, bo raz - to ingerencja w staw, zawsze lepiej unikać, dwa - jeśli torebka jest rozciągnięta, a płyn się cały czas produkuje w dużej ilości, to bardzo szybko napełni się z powrotem.


Miałam na myśli pijawki, które jednak coś tam.. wysysają  🤣

Ten koń oprócz istnienia nie robi nic szczególnego, bo ja zwyczajnie mam go już od jakiegoś czasu tylko dla przyjemności i z przywiązania, a nie do jeżdżenia, zdecydowanie mało/sporadycznie chodzi pod siodłem, a jak chodzi to na spokojnie, a nie do siódmych potów.

Czy tendencje do szpatu/osteochondrozy nie powinny być widoczne w rtg robionym przed zajazdką?

gllosia właśnie jestem zdziwiona, bo ten nabrany staw pojawił się nagle, z dnia na dzień. Właścicielka stajni mówiła, że przez kilka dni dosyć ostro szalały po śliskiej trawie, może to kwestia przeciążenia tymi wygłupami  🙄
W sumie te pijawki to może być niezły pomysł, ja w tym temacie kompletnie zielona jestem, ale na blogu Qunaty można się co nieco dowiedzieć. Może akurat by wyssały płyn i mogłabyś w tedy zrobić porządne rtg i dowiedzieć się czegoś więcej.

A ogólnie to dość dziwna wydaje się twoja sytuacja skoro koń nie wiele robi i problem pojawił się nagle. Diagnozowanie szpata przed zrobieniem rtg, to dośc pochopna diagnoza, szczególnie jeśli za młodu stawy były czyste. Może faktycznie koń poświrował na padoku i ten staw sobie nadwyrężył po prostu. Jak każdy uraz, duży cza mały, potrzebny jest czas 😉
Czy ktoś może mi coś powiedzieć na temat leku który podaje się dożylnie u koni ze zmianami w stawach skokowych? Wet przy okazji innych badań zauważył początki szpatu i polecił ten preparat, nazwa na „T” niestety nie zapamiętałam całej nazwy. Podaje się raz do roku, dożylnie, koszt ok 1200 zł. Ten lek podobno stosuje się też u ludzi przy osteoporozie. Jeżeli ktoś miał z tym do czynienia to proszę o info czy gra jest warta świeczki, a przede wszystkim czy nie zaszkodzi  :kwiatek:
dea   primum non nocere
23 października 2020 05:28
Brzmi trochę jak Tildren, ale pierwsze słyszę, żeby go na szpat podawać...
Hola hola... pijawki nie wyssą żadnego płynu, za głęboka struktura. One mogą pomóc znieść ból czy stan zapalny - głównie przez to co oddają w ślinie, nie to co zabierają z nogi 😉
dea, ale oczywiście że i na szpata sie podajemy Tildren, Osphos działają fajnie na cały organizm jeśli chodzi o problemy "stawowe". Dobrze tez dziala Pentosan
To prawda, Tildren podaje się na wszelkie problemy stawowe, ale jest już raczej przereklamowany i z jego skutecznością różnie. Lepiej działa Adequan.
Tildren podaje się na zwyrodnienia więc na szpat również. 4-5 lat temu płaciłam 1700, więc dobra cena.
Tak! To był Tildren
Tildren podaje się na zwyrodnienia więc na szpat również. 4-5 lat temu płaciłam 1700, więc dobra cena.

Espana widziałaś może jakiś efekt po podaniu? Czy tylko drenaż portfela ?
Hola hola... pijawki nie wyssą żadnego płynu, za głęboka struktura. One mogą pomóc znieść ból czy stan zapalny - głównie przez to co oddają w ślinie, nie to co zabierają z nogi 😉

Nigdzie nie pisałam, że pijawka wyssie nadmiar płynu. Chodzi o to co wpuści - wg mojego weterynarza to może być aż 120 korzystnych substancji. Eluś miał dzisiaj stawiane:



Tak! To był Tildren
[quote author=espana link=topic=10202.msg2949302#msg2949302 date=1603448313]
Tildren podaje się na zwyrodnienia więc na szpat również. 4-5 lat temu płaciłam 1700, więc dobra cena.

Espana widziałaś może jakiś efekt po podaniu? Czy tylko drenaż portfela ?
[/quote]
U mnie nie było efektu, ale tym się nie kieruj, bo u nas to nie były zwyrodnienia tylko uraz mechaniczny, a podanie Tildrenu miało niby zahamować osteolizę, której tak naprawdę nie było. Tildren najczęściej podaje się w celu spowolnienia zwyrodnień trzeszczek, na pewno jacyś revoltowicze stosowali i może niech oni się wypowiedzą o efektach.
Moj pierwszy kon dostawal kilka razy wlewy z Tildrenu ze wzgledu na rozlegle zmiany zwyrodnieniowe. Efektu zadnego, stan konia pomimo leczenia ciagle sie pogarszal az do chodzenia na trzech nogach i ostatecznie eutanazji.

Ale tam problemem byl imo glownie sposob chowu (malo ruchu, duzo boksu, z zalecenia weta skadinad) wiec na pewno nie jest to najlepsza opinia 🙂

W watku sporo o Tildrenie bylo, i w trzeszczkowym tez na pewno.
Obrzęk zaczął schodzić, więc staw się wycisza. Poczekamy jeszcze chwilę i będziemy robić rtg. Jesteśmy w trakcie ogarniania stajni z dużo lepszymi warunkami padokowymi, więc w zależności od wyników będziemy działać.
:kwiatek:
espana, oczywiście, odnosiłam się do postu gllosi, jakieś 2-3 posty nad moim :kwiatek:
Jeszcze mam takie pytanie: jakie są efekty niepożądane podanie Tildrenu? Czy podanie niesie ze sobą jakieś ryzyko?
Czy ktoś ma doświadczenia ze stosowaniem noltrexu u koni?
Obrzęk zaczął schodzić, więc staw się wycisza. Poczekamy jeszcze chwilę i będziemy robić rtg. Jesteśmy w trakcie ogarniania stajni z dużo lepszymi warunkami padokowymi, więc w zależności od wyników będziemy działać.
:kwiatek:


Jeśli to jeszcze może pomóc w jakiś sposób. Mam konia z nabranym stawem skokowym, jest to przyczyną zakażenia które kiedyś tam miało miejsce, na szczęście dzięki szybkiej reakcji nie doszło do poważnego zwyrodnienia. Do sedna, moja klacz ma ten staw już taki do końca życia ale z moich różnych prób zmniejszenia ilości tego płynu najlepiej sprawdzają się ochraniacze magnetyczne, traktowanie zimnem, coś z heparyną i oczywiście ruch. Im dłużej stoi tym staw ma się gorzej, nie są to kosmiczne zmiany ale jednak. Pijawek nie próbowałam ale mam koleżankę która swojego konia regularnie nimi traktuje i wiem, że są one bardzo skuteczne.
Czy ktoś ma doświadczenia ze stosowaniem noltrexu u koni?



Ja mam zalecenie do podania noltrexu lub osphosu przy zaawansowanej artrozie stawu kolanowego, gdzie już nie ma chrząstki i kość trze o kość. Rokowanie poprawy ok. 20%
Edit: noltrex we wskazaniach przeznaczony jest do małych stawów, co w praktyce właściwie wyklucza go z zastosowania przy powierzchniach dużych, jak st. Skokowy czy kolanowy. Wtedy trzeba jednorazowo podawać dwie-trzy dawki.
Czardasz dzieki. Gdybys się zdecydowała to daj znać jakie efekty, bo mi tez chodzi o kolanowy. To się robi w klinice ?
Podawałam Noltrex miesiąc temu w staw kopytowy u przewlekle bardzo kulawego konia. Poprawa ogromna. Rehabilitujemy się i zobaczymy co będzie dalej.
Koń ma 17 lat, nie wiem co robić, bo on generalnie żyje z tym od 4 roku życia, ma gorsze dni owszem, ale czasem potrafi tak odpalić wrotki, że weterynarze mówią że gdyby nie widzieli rtg to nie uwierzyliby w to. Poza tym te iniekcje należy powtarzać co 6 miesięcy.. Nie wiem. Nie wiem co robić.
Dr Henklewski oferował mi podanie tego w stajni.
Ja niestety nie do końcu mam zdiagnozowanego konia, ponieważ możliwości w terenie się skończyły i jedyna opcja diagnostyki jaka została, to rezonans. Leczyliśmy pod kątem rozwalonego więzadła, po ogarnięciu sytuacji okazało się, że niestety nie był to jedyny problem. Został mi zaproponowany Noltrex z kwasem jako ostatnia rzecz jaką można zrobić w warunkach stajennych, więc się zgodziłam.
Tydzień po ostrzykaniu sprawdzałam pierwszy raz w kłusie na kole i aż mi się wierzyć nie chciało. Aktualnie mamy rozpisaną rehabilitację na najbliższe dwa miesiące w ręce + fizjo. Po tym czasie kontrola. Jeśli stan będzie tak dobry jak teraz, to mamy zalecone jeszcze jedno ostrzykiwanie za 4-6mc.
Mam pytanie, może ktoś pomoże.

Jeśli u konia na zdjęciu widać jakieś zmiany, ale koń w ruchu nie kuleje to już zaleca się działanie czy np za jakiś czas kontrola stanu nóg? Czy jest możliwe że koń miał niewielkie zwyrodnienie i będzie je miał bez pogorszenie? Po jakim czasie zrobić kontrolę nóg? Żeby efekt był widoczny na zdjęciach?

Ciężko znaleźć konia czystego, u którego nic nam nie wyjdzie 😀, ale oczywiście są takie. I teraz się zastanawiam jak jest zwyrodnienie ale nie duże to czy one będzie się pogłębiało czy nie ma na to reguły? I wtedy za jaki czas zrobić kolejne zdjęcie? Kiedy ma sens powtórzenie badania 🙂
rox, Czardasz Jaka jest cena u koni za 1 staw, 1 podanie? U mnie w pracy zaczynają to stosować u psów i efekty są jak na razie bardzo obiecujące
Moja miała dziś podany w klinice u dr Golonki nortlex, zobaczymy co to będzie. W kopyto. Dam znać za jakiś czas 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się