kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

KaNie Mi się często zdarza w stajni widzieć taki obrazek i nie kończy się to żadną kolką. Jeżeli koń nie jest niespokojny, zdenerwowany to raczej nie jest żadna kolka. Często widzę jak konie podczas snu stękają albo jak jest dużo komarów - kładą się i potrafią tak przez kilka minut stękać i się tarzać.
Swoją drogą jak koń spał to normalne, że nie jest chętny do ruchu
Meise jak koń nie ma mięśni to normalne że brzuch wisi
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 października 2020 09:27
No wiele zależy od konia, jeżeli nie robił tak wcześniej i nie jest to u niego codzienność, że tak sobie stęka, to bym się zaniepokoiła i to na pewno sprawdziła.
Mój poprzedni koń śpiąc stękał tak mocno i głośno, że kilka osób w panice do niego leciało co jakiś czas myśląc że umiera 😁 Jak się kładł, tarzał, wstawał, otrzepywał, ba, nawet jak się nad przeszkodę wzbijał to głośno stękał 😉 ale to u niego było normalne, to był wielki (184) koń i może to dlatego.
KaNie, zakupiłam mu już Biogen K za radą osób na grupie wrzodowej. Dr Biazik poleciła nam EMy, ale tak naprawdę nie wiąże tego problemu z leczeniem. Mówiła, że to przypadek i trudno powiedzieć, co tam się dzieje... Drożdże dostaje z Equinoxx, meszu aktualnie nie dostaje, w sumie mógłby dostawać po treningu, tylko to musiałoby się jakoś sensownie zgrać z trzema posiłkami, które w końcu dostaje. Kolki tfu tfu nigdy nie miał (takiej wyraźnej, ale wiadomo, można coś zawsze przeoczyć).

mindgame, z tego co się dowiedziałam, to nie miał problemu, żeby się załatwić, jak dziewczyny weszły do niego do boksu to wstał, zrobił kupę i się napił. Przed podaniem mu ulgastranu po 20.00 właścicielka wzięła go na lonżę na 15 min i ogólnie nie był super chętny. Załatwił się w boksie, bo faktycznie tam się najchętniej zawsze załatwia. 

mnbvcxz, zrobię badanie kału. Dr też pytała, czy siano albo słoma się nie zmieniły - cały czas ta sama partia.

anp, ale on ma mięśnie, jest w regularnym treningu, kark mu już spuchł jakby znowu miał jaja, grzbiet się mocno wypełnił, dziury za kłębem znikły, dupsko się zaokrągliło. To nie jest wiszący brzuch, to jest wzdęty brzuch  🙁

zembria, no właśnie, mój koń odkąd się urodził jest stękaczem. Ponoć takim samym jak matka.

Czy to jest możliwe, że koń tyle stęka? I nie jest to powiązane z bólem? Niepokoi mnie też to, że:
- on kładzie się już spać ok 20, gdy inne konie stoją i wpieprzają zajadle siano. Mój ma kopę siana, skubnie i zaraz idzie spać...
- wiem, że u hodowcy bardzo dużo zawsze spał, chrapał, itd. Śmiano się z niego, że takiego śpiocha jeszcze świat nie widział
- wszyscy dookoła mówią, że koń ma smutną "twarz", że widać, że coś mu jeszcze doskwiera... pod siodłem chodzi bdb, reaguje na pomoce, w terenie to aż za bardzo się pootwierał. Ale w obejściu jest taki spokojny, człapiący, nieobecny. Stoi, paczy. Wolałabym już, żeby się kręcił, serio...
- czwarty kieł dalej się nie wybił, trwa to od marca. Nie ma tam jednak żadnej opuchlizny, chyba, że stan zapalny zrobił się gdzieś głębiej. Będzie u nas dr Rojek w przyszłym tyg. i zobaczy te zęby.
- spróbuję go też odpiaszczyć, chociaż on już tyle wszystkiego dostaje, że nie wiem czy to nie od dobrobytu...



Meise, czyli źle zinterpretowałam twoją wypowiedź. Sorki.
Meise W miesiąc nie zrobisz mięśni do trzymania brzucha, to naprawdę jest dłuższy proces, jeżeli się szybko wypełnił w innych miejscach to co najwyżej przytył. Jeżeli powiększa się nienormalnie obrys brzucha to zwykle to kolka, a jak nie kolka to po prostu koń nie ma mięśni. Jak czytam co piszesz to wydaje się, że trochę nadinterpretujesz jego zachowania. Większość z tych rzeczy które piszesz jest całkowicie normalna.
Koń miał znacznie mniej mięśni niż obecnie, nie pracował regularnie, a był podkasany / z dużo mniejszym brzuchem. Te wzdęcia pojawiły się już chwilę temu, a obecnie obrys brzucha jest naprawdę pękaty.

Zobaczymy, wysłodki odstawione 3 dni temu, od poniedziałku będzie dostawał EMy.
Meise, u nas takiego jednego pękatego odrobaczyli proszkiem dla świń i mu przeszło
Meise, jeszcze jedno przemyślenie odnośnie sylwetki...
Koń poszedł w trening, prawda? A sprawdzałaś ile on rzeczywiście słomy i siana zjada? Bo może aż tyle tego w siebie wpycha, że ten brzuszek przestał 'sportowo' wyglądać? Koń na objętościówce potrafi mieć naprawdę spory "obwód w pasie"!
Także możesz popatrzeć przez klika dni na niego i zobaczyć ile rzeczywiście zjada. Jak mało, to ten duży brzuch powinien martwić. Jak dużo/bardzo dużo to trzeba zobaczyć, czy mu jakiś składników w treściwym nie brakuje. Dużo siana nie powinno w żadnym wypadku zaszkodzić, ale jak będzie za bardzo wypchany, bo 'czegoś potrzebuje i szuka w sianie', to trudno mu będzie na treningach.
Meise, poproś doktor Biazik o plan odrobaczania, jeśli nie dostałaś. Tam jest uwzględniony i "proszek dla świń", i inne.
MEISE , Rojek wrócił do Polski i robi zeby?
Dzięki dziewczyny, na razie zacznę podawać probiotyk, bo już przyszedł. Nie chcę robić wszystkiego na raz, bo chcę poznać przyczynę.

mnbvcxz, koń dostaje niewyobrażalne ilości siana, które są marzeniem każdego właściciela konia trzymanego w pensjonacie. Tak naprawdę ciężko zmierzyć ile one tego siana zjada, a ile używa do kąpieli i smacznego spanka... Ale też pomyślałam, że ma brzuch wypchany objętościówką i będzie miał zamontowaną siatkę.
Oprócz tego przestawimy go na troty. Jeżeli żre słomę to może mu on zalegać i fermentować.

Wczoraj zjadał drewno na padoku... Już ponad 3 tyg na lekach.

Ogólnie odstawiłam wszystko, co mogło być podejrzane, został na VITO z Marstalla, do tego garstka witamin (H. Reformin+) i rokitnik. Nawet olej wywaliłam. Dostaje 3 M paszy dziennie.
Wczoraj czuł się już lepiej. Nasza forumowa lillid była u nas, jeździła na nim przedwczoraj i wczoraj i też mówi, że różnica bardzo duża, jak dwa inne konie (wczoraj czuł się lepiej).
Brzuch dalej wydęty, ale jakby mniej.

Dzisiaj mu zrobię selen i badanie na choroby odkleszczowe, bo u nas plaga.... Wczoraj młody wygryzł sobie kleszcza na boku, znalazłam tylko rozgryzione truchło wplątane w wilgotną sierść...

W planie jeszcze odpiaszczanie.

whisperer13, ponoć ma być u nas w stajni w tym tyg 🙂
Pytanie mam do osób, które w swoich pensjonatach mają ofertę trocin. Jak to wygląda? Dorzucają i wybierają codziennie, jaka różnica ze ściółką ze słomy cenowo?
10 Euro paczka trocin, ponoć schodzi 4-5 paczek miesięcznie. Wyrzucają to ci brudne i dosypują nowych trocin. Słoma jest w cenie pensjonatu, więc nie wiem ile wychodzi.
5-6 paczek?
Ja do poscielenia jednego boxu dawalam minimum 4 paczki, plus 2 tygodniowo, zeby kon mial czysto i sucho. Czyli lekko zuzywalam 10-12 paczek , w zaleznosci jaki koń. Czyszczone codziennie  wszystko co brudne i mokre. W ciagu dnia wybierane kupy.
Cena za pensjonat z trocinami byla drozsza o 100e.
KaNie no tak mi powiedziała właścicielka stajni jak chciałam konia na trocinach postawić 😉
Jak pracowałam w stajni z boksami trocinowymi,  to codziennie wybieraliśmy kupy i wszystko co mokre, a do tego dorzucaliśmy świeże. Zwykle przy dościelaniu  schodził worek 150l na dwa boksy 3x3.
mindgame
Znam ludzi co raz sciela 4 paczkami i potem zuzywaja jeszcze max 1. Ale kon stoi na brazowych, wilgotnych trotach. Bo ofc kupe sie wybiera. Moim zdaniem to obrzydliwe i podchodzi pod znecanie sie nad zwierzetami, bo latem w takim boksie nie da sie oddychac.
KaNie a jak ścielą u was słomą? Też robią tzw Matte?
Mialam konie dzierzawione na trotach, wloknie konopnym etc. Na start nie wiem, ile szlo, ale tygodniowo doscielac trzeba 1-2 paczki 20kg zeby bylo ok. Wybieralam codziennie i kupy i mokre troty. To bylo DIY wiec rozliczane za paczke, przedzial cenowy bodajze €8-15 za jedna.

"Materacyki" wszelakie to syf, kila i mogila moim zdaniem.
Wiem jak się ścieli trocinami (w tym momencie sama to robię - od ścielenia po wybieranie), ale pensjonat, w którym jestem chce tę usługę wprowadzić - stąd moje pytanie.
Ja używam w tym momencie PeerSpan (25kg) i na "dzień dobry" wrzucam 2 (boks 4mX3m), potem średnio wychodzi mi 1,5 kostki dosypywania tygodniowo. Koń po operacji podczas rehabilitacji, więc większość doby niestety w boksie.
Gillian   four letter word
03 listopada 2020 06:50
Ja mam konia zaboksowanego po operacji i szarpnęłam się na ściółkę lnianą. Ogólnie jest MEGA. Ale nie dla każdego konia niestety. U nas niewypał. Koń szura nogami, rozgrzebuje, nie ma szans na materac. Rano ma zbierane kupy, popołudniu jeszcze raz i przebieram mokre. Na trzeci, czwarty dzień w boksie jest smród, muszę wywalić wszystko praktycznie i ścielić przynajmniej te 1,5 balika. Paleta zeszła mi w miesiąc. Kupy wybiera się mega nieporęcznie, wszystko się klei, trzeba się napracować i mieć sporo czasu wolnego aby dokładnie posprzątać. Aczkolwiek myślę, że w trybie trzymania konia większość dnia na padoku taka ściółka sprawdzi się fantastycznie. Mój koń uwielbia się w niej kłaść i tarzać co jest dla niego nietypowe. Jest super miękko pod nogami, puszek. Nic nie pyli nawet jak mocno przerzucam. Na pewno wrócę do tej ściółki jak mój koń będzie mógł wychodzić na zewnątrz bo ogólnie jestem nią zachwycona mimo wszystko.
Google tlumacz mi powiedzial, ze standardowe holenderskie "troty" czyli vlas to wlasnie len.

IMO bardzo fajna sciolka, mokre zostaje na spodzie a gora sucha. U dzierzawionego konia szedl mi balik 20kg na 3-6 dni, w zaleznosci od tego, ile kon byl w boksie etc. Kupy jak byly mocno obklejone i suche to zostawialam, bo wybieranie taki zmumifikowanych bobkow to robota glupiego. W stosunku do wlokna konopnego / aubiosy duzo bardziej miekkie acz pyli ciut wiecej niz konopne.

A, tylko przy braku dostepu do siana konie to zra duzo chetniej niz troty drewniane czy konopne.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
03 listopada 2020 09:38
Mam pytanie🙂
Mam pewien problem z kucykiem (klacz, 5 lat), który pojawił się już rok temu, dokładnie w tym samym okresie (październik-listopad). W zeszłym roku zauważyłam, że u kucki pojawiają się wtórne poty... Tłumaczyliśmy to z wetem tym, że kucyk jest w tym czasie już mocno zarośnięty, mimo wszystko codziennie coś tam pracuje i pod wieczór robiła się mokra, ale moim zdaniem tak mocno dziwnie (jakoś zawsze myślałam że poci się szyja, łopatki, okolice słabizny) a mała jest mokra w miejscu gdzie normalnie leży popręg (koń nie chodzi pod siodłem, pas do lonżowania nie jest zakładany codziennie), brzuch i boki. Badania w normie, krew badamy regularnie, kucyk czuje się dobrze. Po weekendzie będzie wet i pewnie pobierzemy krew do badań , co jeszcze warto sprawdzić?
Na ile można przyjąć że to poty wtórne? Przeważnie mokre plamy pojawiają się w okolicach godziny 18-19 (kucka zwykle pracuje między 14 a 15) i nasilają sie. Konie karmimy o 21, jestem u nich jeszcze ok 23 i konik ma już całe boki i brzuch mokre. Rano jestem u nich przed 7 i jest dalej mokra. W boksie nie ma ciepła, drewniany angielski boks, góra otwarta do mrozów cały czas.
Nie myślałam o goleniu jeśli to nie będzie konieczne, kucyki cały dzień są na padoku, kucka nie pracuje też jakoś intensywnie (3-4 razy spacery stęp i galop, 2-3 razy w tygodniu lonża ale to wszystko dość spokojne, nigdy nie wraca spocona).
W zeszłym roku problem pojawił się w październiku i skończył jakoś w grudniu.
Czy to może być powiązane z możliwe że za dużą ilością suplementów? Kucka teraz soro wszystkiego dostaje ale w zeszłym roku miała tylko dobrane przez dietetyka dwa suplementy.
Macie jakiś pomysł? 😉
Mindgame
W poprzedniej stajni konie mialy boksy sprzatane do zera raz w tygodniu ( te na slomie ). Full sciolki mialy i codziennie kupy wybierane. Ale moim zdaniem to syf. Tyle ze nie mialam wystarczajacej ilosci ludzi, zeby dac rade codziennie do czysta.

Teraz mam w stajni maty gumowe. Dostaja codziennie ok2 wielkich taczek slomy i to sprzatamy codziennie do czysta. I dajemy nowe. Dzieki temu nie mam koni z gnijacymi strzalkami itp. Jesli mam konia po kontuzji, to dostaje full slomy lub trotow, aletez sprzatam do czysta codziennie.
No ale.u mnie tez stoi tylko kilka w stajni i to w okresie zimowym. Reszta caly rok na dworze.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 listopada 2020 10:20
RobaczekM Nie powiem Ci co może być u Twojej kucki, ale mojego małża Łaciaty teraz się tak poci ciągle. On co roku na jesień się tak poci, jest mu zwyczajnie gorąco. On ma bardzo gęstą, puszystą sierść, a że generalnie jest mocno potliwy to przy takich temperaturach jak teraz jest stale mokry pod pachami właśnie. Gdybym go do stajni zamknęła, gdzie mniejszy przepływ powietrza to byłby mokry i na klacie i brzuchu. Klimat się zmienił, kiedyś na 1go listopada to się kożuchy z szafy wyciągało 😉 to i konie w listopadzie czy końcu października już w zimówce są, a tu klops, 15 stopni 😁
KaNie to brzmi jak bajka dla mnie. W stajni gdzie stoję konie mają maty gumowe w boksach, ale właścicielka nie pozwala na sprzątanie do zera tylko mówi, że to jest mata co ma ileś warstw (ta słoma) i to z góry leci do dołu... Tylko, że na dole to jest zgnilizna śmierdząca. Niektórzy sami sprzątają swoje boksy, ale to też nie ma do końca sensu moim zdaniem, bo trzeba byłoby właśnie wszystko do zera wywalić, a wtedy jest znowu dyskusja, że to ma być Matte ... Ja już nawet nie ruszam swojego boksu bo nie da się go trochę poprawić, tylko jak już się ruszy to wygląda to słabo. Teraz była tydzień na wakacjach to boksy były jak bajka, ale jak wróciła ze swoimi pomysłami to znów jest kaszana. Raz jak się zepsuło poidło i miałam zalany cały boks, że aż chlupało pod butem na drugim końcu boksu to stwierdziła, że tam jest sucho i tylko koło poidła jest mokro :] na szczęście wymienili wtedy całość, no ale ciężko prowadzi się cięgle te same dyskusje... o czystość w boksie... o siano.. ta babka ma takiego fioła, że potrafi wyciągać koniom siano z boksów jak uzna, że któryś ma za dużo.. dlatego też nie zdecydowałam się na trociny, bo jak siana braknie to chociaż słoma jest.
Na slomie nic nie leci do dolu tylko gnije po calosci. I co kon ruszy noga to zgarnia swieza slome z gory i miesza z syfem, wiec generalnie do d... takie sprztanie. U nas sprzatane jest 2x w tygodniu do zera i doscielane codziennie i IMO to jest minimum absolutne. Btw do zera = czysta sloma zostaje w boksie, tyle ze u niektorych koni (przy identycznym scieleniu) tej slomy jest fura, a u innych ani zbla nie znajdziesz, ktore by nie walilo amoniakiem.


mindgame, takiej wlascicielce bym sprzedala kopa w cztery litery i spakowala konia czym predzej 🤔

Mindgame.
Współczuje. Na tych gumach czesc takiego gnoju z sikami zostaje. I to ochydnie smierdzi. Nawet jak sie codziennie sprzata. Musi byc hardcore sprzatac to co kilka dni.
U nas konie ogolnie maja super warunki. Zawsze maja mega czysto. Jak mi cos stoi w boksie 24h to sprzatam 3 razy dziennie. Rano calosc, po poludniu mokre i kupy i pozno wieczorem mokre i kupy. No ale ja mieszkan nad stajnia i ta stajnie prowadze, wiec nie ma opcji zeby nasze konie mialy syf, bo nie moglabym spać. Moim zdaniem to tak samo wazne.dla komfortu konia jak dobra pasza i siano.
Ale jak mialam swojego konia, to tez sie wsciekalam o boks. Pensjonaty to glowny powod tego, ze konia nie mam i miec nie bede. Teraz w pracy moglabym miec, ale co jak zmienie prace? Slabo mi na mysl o innej stajni.
no słabo, ale nawet jak zmienię stajnię to nie ma gwarancji, że będzie lepiej. Już byłam na chwilę w innej stajni to rozmowa przed, a rzeczywistość bardzo od siebie odbiegały. Dodam tylko tyle, że jestem codziennie w stajni i jak tylko widzę kupę to wywalam ją do kąta boksu, więc słoma nie jest cała wymieszana z gównem, tylko siki są najgorsze. Niestety pewnych rzeczy się nie przeskoczy, zwłaszcza jak właściciel stajni ma swoje poglądy. Z tego wszystkiego to najlepsze jest to, że konie szkółkowe to mają chyba najlepsze warunki, bo stoją albo w dużych boksach po kilka sztuk, albo zamiast boksów mają coś ala wolny wybieg z wiatą ze słomą, a poza nią są kraty betonowe na ziemi więc tam mokro nigdy nie mają.
Rok walczyłam żeby doprowadzić strzałki do porządku i odpukać ok pół roku jest ok. Jak tylko problem wróci na pewno będę bardziej czepliwa 😉
Gillian   four letter word
03 listopada 2020 12:52
mindgame,  pakuj manatki, bo nic dobrego Cię tam nie spotka. Zabieranie siana to czyste skur...o.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się