Aborcja - dyskusja

A te nieodpowiedzialne kobiety nagle się wyroją spod ziemi po wprowadzeniu legalnej aborcji? Teraz ich nie ma? Czy może są i robią aborcję za granicą, albo nieodpowiedzialnie rodzą dziecko za dzieckiem, z których część pewnie trafia do opieki społecznej, a niektóre do beczek?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2020 17:36
epk, nie wiem. Ale pewnie byłby skrobanki w każdym kiosku 😀 bo przecież o wiele łatwiej jest mieć zabieg medyczny niż kupić prezerwatywę. Aborcje się po prostu ludziom bardziej opłacają.  Są szybsze i łatwiejsze niż antykoncepcja... dlatego w Polsce codziennie 90% kobiet z rana by łykały tabletki poronne, wieczorem się skrobały.
donkeyboy, czyli ciąża to zjawisko niepożądane społecznie? Bp uzus słowa prewencja wskazuje na właśnie takie znaczenie.
Na unikanie zagrożeń w sporej skali, takich, jakich da się uniknąć bądź zminimalizować ich złe skutki.
A może niepożądana społecznie jest nieoczekiwana wieść o macierzyństwie? Ale wtedy żadna prewencja, oprócz "szklanki zimnej wody zamiast" nie jest wstanie temu zapobiec.
Owszem, zminimalizować takie niepożądane zjawiska (nieoczekiwane i niechciane wieści znacząco modyfikujące życie) możemy, na drodze odpowiedzialności.
Rzucacie się na to, co napisałam.
Ale tak na chwilę ostudźcie emocje i popatrzcie na posty w innych tematach.
Np. ile razy w psim wątku było o tym, że "ludzie to idioci"? W kontekście leczenia psów, sterylizacji, kupowania w pesudo, etc, etc.
Albo w wątku koronawirusowym.
Albo o leczeniu koniu.
Albo w kąciku dziecięcym.
Albo w rozmowach o podatkach.
Albo o systemie ochrony zdrowia, albo ogólnie o leczeniu.

Same to wielokrotnie pisałyście - że ludzie dookoła są głupi i nie ma co liczyć na ich myślenie. Praktycznie każda z Was nie jeden raz tak jakieś sytuacje komentowała.

Nie wiem skąd to wynika. Ale mamy jakiś kryzys jako naród.
Już chociażby to, że PiS doszedł do władzy, że Korwin-Mikke ma popleczników, że jednak ONR urósł w siłę, że są wyznawcy Rydzyka, chyba coś mówi o naszej kondycji.


Arimona, od rana piszę, że w tym momencie dyskusji zupełnie nie łączę swojego zdania ze względami religijnymi.
Tak jak większość (wszyscy?) tutaj chcę oddzielenia państwa od kościoła, państwa od religii.
busch   Mad god's blessing.
02 listopada 2020 17:57
Ascaia, skoro uważasz że ludzie są po prostu głupi, to co im pomoże edukacja?

W innych sprawach też prawnie zamierzasz tępić głupotę? Może czas na prohibicję?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 listopada 2020 17:58
Ascaia, nawet gdyby aborcja była bezpłatna i na życzenie to po 1 - w krajach, w których aborcja jest dostępna producenci prezerwatyw nie zbankrutowali, po 2 uwierz, że w ciążę nie tak łatwo zajść - jasne, że zdarzają się "złote strzały", ale nadal ginekolodzy zasadniczo mówią, że normą jest rok - dwa lata STARAŃ (z kalendarzykiem, mierzeniem temperatury, testami owulacyjnymi), więc też bez przesady, że nagle płodność wzrośnie.
Z moich obserwacji jako cudzoziemca, Polacy najbardziej lubią narzekać na wszytko i wszystkich. Ot, sport narodowy. Nic innego po forach i fejsbukach się nie spodziewam. 🙂

Ale no załóżmy na chwile ze Polacy są wyjątkowo głupie i będą się skrobać na potęgę i podyskutujmy.

Komu to szkodzi i jakie są negatywne skutki (wycinając kościół i potrzebę umoralniania innych z tej dyskusji)?



Dziewczyny, ja tylko napiszę 2 spostrzeżenia. W moim państwie była kiedyś dawno aborcja też zabroniona, teraz jest dozwolona na życzenie do 3 m-ca. I jak zmienili prawo, to o dziwo było statystycznie mniej aborcji - tłumaczono to tym, że kobiety nie panikują, mają czas sprawę na spokojnie przemyśleć i często dochodzą do wniosku, że dadzą rady. Specjalnie, że zawsze dzieciaka można po urodzeniu anonimowo "oddać".

Druga sprawa, nie legalne aborcje delegalizują KAŻDĄ aborcję - t.j. też wszystkie te poronienia, których jest coraz bardziej i o których prawie wcale nie mówi się w tej dyskusji, będą nie legalne, jeżeli kobieta pójdzie do lekarza. Są państwa z nie legalną aborcją, gdzie przychodzi krwawiąca kobieta do lekarza i dostaje kajdanki - bo trzeba sprawdzić czy aby tego nie zrobiła celowo. I przychodzi sądowy ginekolog na oględziny, grzebię się w niej i ona musi udowadniać, że to nie było jej aktywne działanie...
busch   Mad god's blessing.
02 listopada 2020 18:23
unity, ta druga sprawa potrzebuje jeszcze penalizacji matki. Na szczęście obecne prawodawstwo penalizuje tylko lekarza czy innego "pomagiera". Sam wyrok TK nie doprowadzi do opisywanej sytuacji, chociaż oczywiście kierunek jest niepokojący.
busch, a powiedz mi dlaczego nie naskakujecie tak jeśli ktoś inny napisze, że "naród jest głupi"? Kurczę, nie rozumiem tego.
Tak długo mnie tutaj w różnych wątkach przekonywano, że ludzie są durni, że nie myślą, że nie warto im ufać, że jestem naiwna wierząc w ludzi, że w końcu ten stan zaakceptowałam.
Ale jak teraz nie pasuje do koncepcji, że ludzie są głupi to już znowu moja wina. 😉 😉 😉
No jak to dziwnie jest? 😉

Co do prohibicji to nie uważasz, że wobec niektórych rodaków by się przydała? 😉

Głupi a głupi. Wydaje mi się, że jednak jest szansa poprawy poprzez edukację (na różnych polach, w różnych dziedzinach), na wypracowanie kompromisów i osiągnięcie lepszej przyszłości.


Wytłumaczcie mi proszę fenomen tej dyskusji. Przedstawiam swoje zdanie, moje prywatne zdanie na temat różnych spraw społecznych. Przedstawiam wyobrażenie idealnych według mnie rozwiązań. Nie tworzę prawa, nie jesteśmy na sali parlamentarnej, po prostu rozmawiamy jak widzimy różne sprawy. A Was tak strasznie złości to, co piszę. Tak bardzo emocjonalnie reagujecie. Do tego stopnia, że niektóre atakują personalnie, zamiast dyskutować o problemie. I tradycyjnie pojawia się sugestia, że "narzekam". A Wy pisząc o sytuacji w kraju nie "narzekacie"? 😉 Dlaczego te rozmowy mają być jednostronne i trzeba się zgadzać z większością, bo inaczej przeczytasz o sobie coś przykrego?


Tak ostatecznie, życie i tak się toczy poza dyskusją na forum internetowym. Jeżeli zostanie większościowo, demokratycznie uchwalone, że w Polsce obowiązuje aborcja na życzenie - no to co? to będzie obowiązywać. Sprawa każdej z nas czy z tego skorzysta czy nie, i w jakich okolicznościach. Ale jeśli ktoś zapyta mnie o zdanie - powiem mu to samo, co Wam tutaj piszę czyli "to zależy". Na pewno będę odwodzić od aborcji ze względu na sprawy ekonomiczne czy "bo to nie ten czas" - jeśli mnie ktoś zapyta. No moje prawo mieć taki właśnie pogląd. Jeśli któraś z moich chrześnic, któreś z siostrzeńców będzie chciało rady - zawsze wskażę na antykoncepcję i nie będzie to tylko kalendarzyk. Jeśli któreś z nich przyjdzie i powie, że jest homo czy biseksualne - wesprę jak tylko będę umiała. Jeśli będzie chciało dokonać korekty płci - tak samo. Jeśli ktoś je skrzywdzi - to będę się domagała sprawiedliwości i tego by potraktowano je z godnością. Itd, itd.
Ale nadal moim pragnieniem będzie taki, a nie inny kompromis pomiędzy poglądami konserwatywnymi a liberalnymi.
Oraz to, żeby ludzie bardziej się uruchomili intelektualnie.
 

Na marginesie - chociaż nie mam dzieci i mieć nie będę, to nie jest tak, że mnie problemy traktowania kobiet jako "inkubatora" nie dotyczą.
Po pierwsze - nie będąc w małżeństwie / związku oraz nie mając dzieci, to dla tego państwa nie istnieję.
Po drugie w momencie gdy mówię, że nie planuję dzieci to okazuje się, że lekarze zaczynają patrzeć moje zdrowie przez palce. Mam tu na myśli sprawy ginekologiczno-hormonalne. Zgodnie z wytycznymi NFZ jeśli nie planuję w tym momencie zachodzić w ciążę to nie przysługują mi badania i próby wyrównania gospodarki hormonalnej. Od razu dodam, ze nie wiem czy to są wytyczne na papierze, ale na pewno jest taka praktyka, bo usłyszałam to już dziesiątki razy.
busch   Mad god's blessing.
02 listopada 2020 19:09
Ascaia, a powiedz mi czego się spodziewasz po dyskusjach w tak kontrowersyjnej sprawie? Rozumiem że mogła Cię poirytować zagrywka z "pambukiem" ale szczerze - nie rozumiem kiedy ja Ciebie zaatakowałam? Masz pecha że jesteś w mniejszości ze swoimi poglądami ale to nie mój problem. No chyba że interesuje Cię, by inni poszli za przykładem Strzygi i po prostu Ci nie odpisywali, to wtedy nikt na Ciebie nie naskoczy 🤣
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2020 19:13
Dlatego właśnie podejrzewam, ze masowe aborcje nam nie grożą. I oczywiście, ze nie będą darmowe. Antykoncepcja nie jest darmowa, bo wszystkie państwa polegają na tworzeniu nowych obywateli, którzy będą wypracowywać PKB. Produktywność największą miarą. Ale aborcja, która byłaby łatwo dostępna, skończyłaby koszmar wielu kobiet. Tak się długo nie stanie. Dlaczego? Bo kobieta w tym kraju to osoba drugiej kategorii w dodatku o ich losie decydują ludzie, którzy narzucają innym swoje przekonania religijne.
busch, znamy się nie od dziś, więc wiem, że potrafisz pisać w innym tonie niż chociażby ostatni Twój post do mnie. 😉
Powiem szczerze, że bez względu na temat oczekuję dyskusji bez docinków. Tak po prostu. Jedni swoje, drudzy swoje, bez komentowania światopoglądu. Ale to już obok tematu.


Tak czy siak  - mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy upadek PiSu. Tak naprawdę dla mnie do tego to wszystko się w tym momencie sprowadza.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
02 listopada 2020 19:39
Halo w kontekście tematu wątku - tak, wydaje mi się ze to zjawisko niepożądane skoro chcemy je usuwać. Dla mnie prewencja to coś co robimy żeby uniknąć czegoś czego nie chcemy.
Oczywiście ze szklanka wody to 100 procent, reszta nie do końca, niemniej jednak skądś się te niechciane ciaze biora, a środków ogólnodostępnych jak i edukacji praktycznie na ten temat nie ma. Więcej się można dowiedzieć czytając ten wątek niż z mojej edukacji na wdż przez całe moje życie.

Ascaia wiek inicjacji jest taki - kiedy jest się gotowym, zależy od danej osoby. Przynajmniej w moim odczuciu.

Strzyga jak zawolasz kilka(naście) stów za aborcje to wcale nie pomaga wielu kobietom tylko jeszcze bardziej je wyklucza.
Proszę oto mapa jak łatwo dostępna jest antykoncepcja w Europie

Jesli nie za darmo to chociaż refundowana chociażby częściowo dla najbiedniejszych.
busch   Mad god's blessing.
02 listopada 2020 19:41
donkeyboy, możesz dać link do większej mapy? Za diabła nie umiem rozczytać tej skali.
Ascaia jeśli bierzesz do siebie ten sport narodowy to miałam na myśli wszystkich, a nie ciebie.

Nie wiem czemu się dziwisz jak twoje poglądy budzą tyle emocji szerze powiedziawszy. Jak byś się nie odpychała od tego, jesteś religijna i twoje poglądy są mocno zbliżone z poglądami kościoła - instytucji aktualnie mocno niepożądanej przez większość kobiet w tym kraju. Plus znowu właśnie próbujesz umoralniać na sile (coś od czego nawet "normalny" kościół uprawiać nie chce) - wprowadzajmy prohibicje, i co jeszcze?

Na tym polega to cale "wypier(*&^", ze w tym jest już dużo emocji, bo to nie tylko o ta aborcje chodzi, tylko o nasze prawa. 

Moze punkt widzenia znowu zależy jak zawsze od punktu siedzenia. Co taka osoba co planuje teraz ciąże myśli: Czy dostane taka opiekę jaka się mi należy (nawet za kasę!)? Czy ma pytać lekarza z którym będę planować ciąże czy jest religijny, czy powie mi prawdę, czy musi mi powiedzieć? Czy powie ze z dzieckiem coś jest nie tak, czy pomyśli ze wszystko jedno już nie musi i tak trzeba rodzic? Czy zrobi wszystkie badania które trzeba, albo oleje, bo to już nie ma różnicy? Ze planowanie ciąży zamiast cieszyć, to głownie przeraza, bo nie wiesz czy ktoś ci odmówi pomocy, bo wybierze ze "płód" jest ważniejszy?
Arimona, ale ja dlatego nie będę mieć dzieci, że w tym momencie, przy takiej ustawie to już na pewno się nie zdecyduje. To dla mnie już ostateczna przesłanka na "nie".

No wiesz, KK, a tym bardziej KK w Polsce, mówi jednoznacznie - nie dla każdej aborcji. Więc zdecydowanie w tym momencie nie mówię głosem zbliżonym.
Umoralnianiem jest stwierdzenie faktu, że mamy problem z nadużywaniem alkoholu? No nie wiem, ja tam po prostu nie lubię się bać wieczorami jak łażą mi pod blokiem grupki pijanych mężczyzn.


Ascaia wiek inicjacji jest taki - kiedy jest się gotowym, zależy od danej osoby. Przynajmniej w moim odczuciu.

Czyli nie ma dla Ciebie dolnej granicy?
Nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy. Ascaia, czemu chcesz narzucać kobietom/ludziom to, żeby koniecznie ponosili „odpowiedzialność” za to, jak niecelowo zajdą w ciążę? Za co mają ponosić tę odpowiedzialność? Za uprawianie seksu? Za nieskuteczność antykoncepcji? Twierdzisz, że istnieją kobiety „nieodpowiedzialne” (ja bym tu w wielu przypadkach uznała, że są niewyedukowane chociażby), które nie stosują antykoncepcji, a potem będą usuwały ciąże. I szukasz sposobów jak sobie „radzić” z takimi kobietami. Ale ja pytam po co? Czy sądzisz, że w przypadku zalegalizowania aborcji będą co chwilę latały abortować te poczęte nieodpowiedzialnie płody? Jedynym rozwiązaniem jest tu edukacja i szeroki dostęp do przystępnej cenowo antykoncepcji. A nawet jeśli pomimo to zdarzą się osoby, które korzystałyby z prawa do aborcji to co nam do tego? To jest sprawa tylko i wyłącznie tej kobiety, a nie powód dla nas, aby szukać sposób, żeby taka osoba koniecznie poniosła „odpowiedzialność”. Chcesz karać kobiety za uprawianie seksu, w trakcie którego doszło do ciąży nieplanowanej/niechcianej? Bo muszą ponieść konsekwencje i koniec?
Wkurza mnie też, że twierdzisz, że ekonomiczny aspekt do aborcji nie przemawia do ciebie. I tu proponujesz oddanie dziecka do adopcji w zamian. Ten argument nie musi do ciebie przemawiać. Ale z całą pewnością są osoby, do których przemawia. I nie rozumiem, czemu chcesz swoje poglądy, propozycje i widzimisię przekładać na wszystkie kobiety. A taki wydźwięk mają twoje komentarze. Niby rozumiesz, niby wiesz, że nie każdy myśli jak ty, ale z drugiej strony chciałabyś, żeby prawo funkcjonowało tak, jak ty byś postępowała. Przecież jeśli aborcja (tu można wystawić dowolne: eutanazja/narkotyki) byłaby w Polsce legalna nie oznacza, że musisz z niej korzystać. Masz prawo, ale nie obowiązek. I każda kobieta powinna mieć pozostawiony wybór. Jeśli nie mieści się to w jej światopoglądzie - to ok. A jeśli się mieści i się zdecyduje - to też jest ok. I to nie jest powód, żebyś ty czy ja roztrząsała, czy to jest w porządku. Albo szukała innych opcji dla aborcji dla tych „nieodpowiedzialnych” osób. Szukaj ich dla siebie, a nie dla innych. Nie wszyscy muszą w tym przypadku postępować według jednego ustalonego schematu, bo „żyjemy w kraju demokratycznym”. No po prostu nie. Demokratycznie możemy wybierać władze, a nie ustalać, co kobiety mają robić ze swoimi macicami i życiem.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
02 listopada 2020 20:24
busch cała publikacja jest tutaj
https://bit.ly/2GmIwNF

Ascaia a bo ja wiem, masz granice najpierw która wytycza prokuratura i to jest patologia i przestępstwo, potem trochę mniej patologia a im starzej to potem normalka - do pewnego momentu. Ale nie mi oceniać ludzi pod tym względem bo wiele osób wie ze za gnoja robi się bledy, ufa się nieodpowiednim ludziom itd. Mi na szczęście nic takiego się nie przydarzyło, byłam zawsze odpowiedzialnym dzieciakiem i dorosłym, jakbym była dużo dużo starsza. Ale niektórym hormony poleca na głowę, czy ktoś wkręci małolatę i masz. Dlatego imo szukanie granic w inicjacji (poza tymi wytyczonymi przez prokuraturę ofc) jest bez sensu.
Nie nie, właśnie o to chodzi ze chyba zmylił cie ten zwany "kompromis" pomiędzy kościołem, a politykami które chcieli się utrzymać przy władzy. To wygląda mniej więcej tak, może zobrazuje to lepiej. Myślę ze nie tylko w mojej głowie.

Totalny zakaz aborcji, brak podstawowych praw kobiet
Totalny zakaz aborcji, z trzema "niby" wyjątkami na które czasem nawet ciężko się załapać, nadal brak podstawowych praw kobiet

_
_
_
_
_długo długo nic
_
_
_
_
"Aborcja jest ok" i jest podstawowe prawo na wybór co się będzie działo z naszym ciałem i na należyta opiekę medyczna

Wiec twoje poglądy nie mogą nie budzić emocji i jak najbardziej są zbliżone z tymi które głosi kościół.
mitery0322, oesu...
Po raz setny - rozmawiam z grupą mniej lub bardziej znajomych osób o swoim spojrzeniu na temat. O tym, co dla mnie byłoby idealne. Komu co narzucam? Nakazuję coś? Piszę jakieś projekty do sejmu, idę pikietować ze swoimi poglądami na ustach?
Jeden chciałby ustawowo tego, drugi czegoś innego - nie możemy o tym swobodnie mówić?
Dlaczego posiadanie własnego zdania jest takie naganne?

donkeyboy ok, rozumiem. Pytałam o ściśle Twój pogląd, nie o jakiś ogół. Ale ok, rozumiem.


Arimona totalny zakaz z wyjątkami? Czyli nie totalny zakaz. To nawet ze względów językowych - jeśli są wyjątki, to nie jest totalnie zakazane.
Nie ma według Ciebie nic pomiędzy?
Jak dla mnie to powinno być na zasadzie "legalna aborcja, refundowana na NFZ, w przypadku wyniku gwałtu, kiedy zagraża życiu matki, kiedy jest to ciąża nieletniej, kiedy są wady genetyczne". Nie powinno być zapisów o tym, że jest "zakaz aborcji", że jest przestępstwem.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2020 20:38
ja tam po prostu uważam, że świat byłby lepszy, gdyby ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci, ich po prostu nie mieli.
Ascaia,  Poprawiłam żeby bardziej Ci pasowało językowo. 
Sens jest ten sam, kobiety chcą mieć wybór, a go nie maja.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
02 listopada 2020 20:44
Ascaia to jest ściśle mój pogląd. Ktoś, jakiś nauczyciel kiedyś w szkole powiedział (chociaż raz dobrze) ze trzeba być nie tylko fizycznie ale i emocjonalnie dojrzałym (nie dorosłym!) do współżycia. Świadomym co to jest, świadomym konsekwencji, świadomym jak można zostać zmanipulowanym i skrzywdzonym. Co jest dobre a co złe.
Tu nie ma miarki gdzie bez dowodu nie dostaniesz alkoholu w sklepie, ze jak 18 llat to już spoko. Jedni dorastają szybciej inni później. Inni myślą ze już dorośli i podejmują decyzje. Złe? To jest ich decyzja.
Taki jest mój pogląd 😀 cyferkami rzucać nie będę bo jak widzisz - nie mogę.
donkeyboy, to zaproponuj wpisanie do konstytucji że ciąża to zjawisko niepożądane społecznie. Bo tak napisałaś, że "niepożądane, skoro chcemy usuwać".
busch   Mad god's blessing.
02 listopada 2020 20:52
Ascaia, czepianie się słówek bez próby zrozumienia ducha komunikatu jest mało eleganckie, tak a propos tego "totalnego zakazu"... 😉

Ujmijmy to matematycznie. Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny szacuje, że w Polsce odbywa się około 80-150 tysięcy aborcji. Przyjmijmy wartość środowo-dolną (dla łatwiejszego rachunku  :lol🙂 - 100 tysięcy. W tym aborcji legalnych było jakoś 1100, co daje 11% całości. Innymi słowy, w 89% przypadków kobietom zakazano aborcji, mimo że one jej potrzebowały. Porównując do prohibicji, w przypadku gdyby na całe 365 dni w roku można było napić się alkoholu w wybrane przez państwo 40 dni, a w pozostałe 325 dni picie alkoholu było zakazane, to czy powiedziałabyś że alkohol w Polsce jest generalnie zakazany, poza pewnymi przypadkami? Czy byś powiedziała, że alkohol w Polsce generalnie jest legalny, tylko że w wybrane przez państwo 40 dni w roku?
Arimona, to chyba nie rozumiem jakie przesłanie do mnie kierujesz.
Co mnie "zmyliło"?  Z tych trzech punktów, które wymieniłaś, żaden nie jest tym, o czym piszę, co jest moim zdaniem tym ideałem, który bym chciała widzieć w naszym kraju.

busch autentycznie i szczerze  - nie czepiam się słówek dla czepiania. Tylko po prostu nie rozumiem, co Armiona chce mi przekazać tamtym postem.
I celu w jakim napisałaś teraz o liczbach też nie do końca rozumiem. To znaczy - ok, takie są przykre dane statystyczne z poprzednich latach.
Ale jakie ma znaczenie co było? Przecież rozmawiamy o tym, co miałoby być? O zmianach. O innym podejściu. O kompromisie, ale o nowym kompromisie.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 listopada 2020 21:03
ja tam po prostu uważam, że świat byłby lepszy, gdyby ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci, ich po prostu nie mieli.

No nie? Prosta sprawa. Ale trzeba do niej domieszac katolickie sumienie
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
02 listopada 2020 21:04
donkeyboy, to zaproponuj wpisanie do konstytucji że ciąża to zjawisko niepożądane społecznie. Bo tak napisałaś, że "niepożądane, skoro chcemy usuwać".


halo nie wiem, wiesz w ogóle jaki jest tytuł tego wątku? O aborcji. O czym tutaj mówimy? O aborcji na życzenie. Kto jest jedyna grupa społeczna która by się podjęła aborcji? No, raczej kobiety które są w ciąży i ciąży NIE CHCIAŁY. Dla nich zapobieganie ciąży to prewencja przed czymś czego nie chca.

Jesteś tutaj żeby uczestniczyć w dyskusji i coś do niej wnieść czy po prostu po to żeby łapać za słówka? Bo poza tym coś nalo masz do powiedzenia.
I żeby nie być gołosłownym to wg SJP synonimami słowa prewencja jest zapobieganie. Coś jeszcze? Coś o konstytucji?
Ascaia, oczywiście, że rozmawiać można. Ale z łaski swojej przedstawiaj to w formie: „ja bym oddała do adopcji, ja bym poniosła konsekwencje”. A nie, że kobiety mają ponosić odpowiedzialność (no głupie, przecież mogły seksu nie uprawiać), kobiety by mogły to czy tamto. Bo to nie jest kwestia, w której możesz sobie coś dywagować, odnosząc swoje zdanie to życia innych osób. Dywaguj sobie o swoim ciele, a nie o prawach innych kobiet. I owszem, twierdząc, że jesteś za powrotem do kompromisu, który był przez lata, narzucasz mi czy innym kobietom swój światopogląd, a przez to mój dostęp do aborcji może być ograniczony (gdyby na przykład zdarzyło się tak, że odbyłoby się referendum). Czemu w tym kraju chcesz widzieć swój ideał??? Wypatruj go w swoim życiu i swoim ciele.

Mi jest ciężko wyrazić swoją opinię w tej kwestii, bo nie mam pewności co bym zrobiła, gdybym zaszła w ciążę niechcianą/z gwałtu/płód byłby uszkodzony. Pewnie ostateczna decyzja różniłaby się w zależności od konkretnej przyczyny. Jednak zdecydowanie jestem za wyborem. Bo ja być może bym się nie zdecydowała. Ale poza mną w tym kraju jest wiele milionów kobiet.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się