PSY

fin, rzecz w tym, ze pani argumentuje wlasnie, ze psow w miescie byc nie powinno - ergo ze trzymanie psa w miescie i trenowanie psiego fitnessu zamiast wybiegania sfory w lesie jest sprzeczne z psia natura. I ze zajecia grupowe i terapie behawioralne sa zle, bo skupiaja sie na problemach wygenerowanych samym faktem trzymania psa w miescie, w malym mieszkaniu, gdzie rzeczonego psa wedlug niej nie powinno w ogole byc. Przynajmniej ja tak jej stanowisko rozumiem.

Caly przytoczony przez nia nostalgia trip i wspominanie intuicyjnie wyszkolonego kundla sprowadzaja sie IMO do tego, ze kiedys po pierwsze w miastach bylo mniej bodzcow (czytaj: innych psow), po drugie mniej od psow wymagano (i jak pies warczal, gryzl, czy odwolywal sie jako tako, to byla to jego osobowosc) a po trzecie, ze akurat taki jej sie symopatyczny kundel trafil (czyli survival bias), bo faktycznie czesc zwierzat szkoli sie intuicyjnie i wysysa umiejetnosci z mlekiem matki 😉 czy mowimy o psach, koniach czy innym zwierzyncu.

Z mojego doswiadczenia taki przecietny polski kundel bury z zakreconym ogonkiem i jednym uszkiem bardziej to jest pies o niskich popedach i glupie podstawy (np. przywolanie) robi sie inaczej (latwiej) niz z psem wymagajacej rasy. I wtedy te konsultacje czy praca wkladana w psa wydaja sie zbedna glupota. Za to przez te niskie popedy kundel bury raczej w psim sporcie blyszczal nie bedzie. Zeby nie bylo, nie mowie o kazdym psie nierasowym, bo te bywaja tez mega trudne, tylko takim kundelku 1.0 😉

Z czwartej strony to czesc ludzi po prostu nie ma problemu z posiadaniem niewychowanego psa i smieje sie ze szkolen, kiedy kogos innego z ich niewychowanym psem by ku*wica trafila. No ale niewychowany to pojecie subiektywne.

Z piatej strony to teraz jest spoleczny trend na bycie profi we wszystkim, czy sie piecze muffinki, posiada konia, czy cyka zdjecia z wakacji, bo od razu trzeba miec home bakery, equestrian lifestyle czy inne ch*je muje photography xd i czasem czlowieka najdzie chec sie powyzlosliwiac, wiec o tyle pania od wywiadu nawet rozumiem 😁 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
06 listopada 2020 11:47
Mnie bawi to, że jak ostatnio pisałam, że każdemu psu należy się długi spacer eksploracyjny by w spokoju spełnić swoje psie potrzeby (a nie tylko bieganie po osiedlu z masą innych piesków czy dwa kółka wokół bloku) to się dowiedziałam, że nie wszystkie pieski są takie same i mają różne potrzeby :P

I porównanie treningu z psem do zmuszania dzieci do grania na pianinie (?) jako dowód na to, że treningiem nie zbuduje się tej magicznej więzi. Śmiem twierdzić, że gdyby jednak porównać psi trening do wspólnego kopania piłki ze swoim dzieckiem czy wspólnym uprawianiem innego sportu (czyli do tego, czym trening z psem naprawdę jest) to nagle by się okazało, że no ma to sens, upsik :P
fin, rzecz w tym, ze pani argumentuje wlasnie, ze psow w miescie byc nie powinno - ergo ze trzymanie psa w miescie i trenowanie psiego fitnessu zamiast wybiegania sfory w lesie jest sprzeczne z psia natura. I ze zajecia grupowe i terapie behawioralne sa zle, bo skupiaja sie na problemach wygenerowanych samym faktem trzymania psa w miescie, w malym mieszkaniu, gdzie rzeczonego psa wedlug niej nie powinno w ogole byc. Przynajmniej ja tak jej stanowisko rozumiem.

O rany, i cały mój wywód diabli wzięli. Przyznaję, nie przeczytałam tekstu od deski do deski, przeleciałam wzrokiem fragmenty i od razu się wydało 🤣 Ale coś w tym jest, że łatwiej mieć kiepsko wychowanego psa na wsi, niż porządnie wychowanego psa w mieście.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 listopada 2020 12:13
smartini, psy trenujące obedience żyją w kojcach z których wychodzą tylko na 3h treningu  😜 (autentyk to jest, hodowcy takie pierdoły popychają)
Ja z innej beczki - pracujemy nad pozostawaniem samemu w mieszkaniu, dzisiaj był najdłuższy czas w samotności: 2,5h  😅
Pies nic nie niszczy, dostał nóżkę do gryzienia, sąsiedzi się nie skarżą  😁

Czy mogą się pojawić problemy później, jak np. zostanie 5h sam albo później, jak stwierdzi ze ok na początku było znośnie, ale teraz nie?
Docelowo dwa, trzy razy w tygodniu będzie zostawał sam na 8h.
Czy można się witać z psem po powrocie 😀 ?
Czy można się witać z psem po powrocie 😀 ?

To pytanie padło na dog campie, na którym byłam w lecie. Wszystkie trenerki stwierdziły, że wśród znanych im psów nie ma dowodów na to, że witanie się z psem cokolwiek psuje w treningu zostawania w domu. Wiem, że są szkoły mówiące, że nie powinno się, ale jak dla mnie jest to rodzaj socjalnej nagrody za grzeczne siedzenie w samotności. Mój pies umie zostawać sam i zawsze się z nim witam 😀
fin, też się witam z psami po powrocie. Mamy jednak zasadę, że wchodzę, rozbieram się, odkładam torby i wtedy się witamy. To nie trwa jakoś długo, 2-3 minuty ale one grzecznie czekają a dopiero potem jest szał 😉. Ale z moim mężem już postępują jak chcą, czyli skaczą po nim i radość dzika... 😀iabeł:. Nie ma to znaczenia dla ich zostawania w domu żadnego.
Hej, przyszłam po poradę.
Myślimy z chłopakiem o powiększeniu rodziny o psa :P obydwoje mieliśmy psy w domach rodzinnych jako dzieci, totalnymi laikami chyba nie jesteśmy. Pracujemy po 8-9 h dziennie, pies w tym czasie byłby sam w mieszkaniu.
Szukamy psa inteligentnego, który łatwo się uczy i jest raczej aktywny. Nie mieliśmy do czynienia z psimi sportami, ale byliśmy w stanie się doszkolić. Chcielibyśmy iść do psiego przedszkola a potem na jakieś szkolenie, wiec mielibyśmy pomoc od kogoś doświadczonego  🙂
Jeśli chodzi o rozmiar to nie mamy wymagań, zależy nam żeby pies nie gubił bardzo sierści (moi rodzice mają teraz 2 Brytyjczyki i siersc wszedzie to koszmar)
Uprzedzając porady- nie chcemy psa ze schroniska, boimy się ze sobie nie poradzimy z dorosłym psem

Edit: fajnie jakby nie był bardzo szczekliwy, mieszkamy w bloku póki co
xMonix, Na większości grup fb psich  napiszą ci, że psa mieć nie możesz, bo pracujesz 😂 nie wiem jak tu  😉
Perlica dlatego wolałam zapytać tutaj  🤣 zdaje sobie sprawę, ze 8-9 godzin pracy to dużo, ale wierze ze nie tylko emeryci i bezrobotni mają psy  😁
xMonix, No pewnie, że nie. Zawsze pracowałam 8h plus dojazd i teraz mam 3 psa.
Po prostu jak były szczeniakami to kombinowałam na zmianę z mamą, sąsiadką czy obecny pies z mężem żeby nauczyć czystości. Od 4 miesiąca już zostawał 8h, ale to duża rasa, więc zawsze łatwiej.
xMonix ja szukałam psa w podobnych kryteriach co Ty, rozważałam między whippetem, a terierem, jest terier (lakeland terier) i bardzo jestem z tej decyzji zadowolona. Natomiast nie jest to pies (przynajmniej mój egzemplarz), który ma taki focus na właściciela i chęć do pracy jak border czy ozik. Mój egzemplarz nie ma "wrodzonej" motywacji na żarcie i zabawkę, ciągle nad tym pracuję, ale zdarza się, że jak nie ma ochoty to czegoś nie zrobi bo nie. Szkoli się go całkiem prosto, sztuczki łapie szybko (natomiast uważam, że znowu nie tak szybka jak rasy typowo pracujące z człowiekiem).
Psy śpią ok 16h na dobę, 8h w nocy i kolejne 8h w czasie Twojego pobytu w pracy 😉 - moim zdaniem pozostawienie psa samego na te 8-9h nie wyrządzi mu krzywdy o ile inne potrzeby będą zaspokojone.
Psi sport - masz na myśli dla zabawy czy chciałabyś brac udział w zawodach?

edit.Są teriery praktycznie wcale nie gubiące sierści - welsh terier, lakeland terier, kerry blue terier, airedale terier (tyle na teraz pamiętam)
Myśle ze raczej dla zabawy, ale niczego nie wykluczam  😉 jak już pisałam, nie mam w tym temacie doświadczenia, ale mogłabym spróbować.
Ja miałam airedale teriera jako dziecko i czy on tak praktycznie nie gubił sierści, hm... Na pewno jak wlazł na jasną kanapę to czasem było widać czarne kłaki i one się wbijały w materiał, ale faktycznie nie było tego dużo. W kątach po domu zbierały się puszkowe kotki 😀 My naszego jeszcze strzygliśmy tak co 6-9 miesięcy, ale też przy psach, które nie gubią, trzeba pamiętać o tym, że ważne jest szczotkowanie. Znaczy - ważniejsze niż u tych, co gubią 😉 Nasz na starość jak już ogłuchł i ślepł i ogólnie wyraźnie się "zestarzał", robił się agresywny przy szczotkowaniu i nabawił się sporych podrażnień.
No ale przy corgi to tyle co nic 😂 Powiem szczerze, olałam już kłaki na "wyjściowych" ciuchach i w jedzeniu. Szczotkowałam dziada wczoraj bite 1,5 godziny z krótkimi przerwami na zabawę, bo się księciuniowi nudziło, wyczesałam pół śmietnika i jak zobaczyłam, że końca nie widać, to się poddałam 😂

Nasz airedale był może jakimś przypadkiem szczególnym, ale powiem wprost, jakoś szczególnie inteligentnym bym go nie nazwała 🤣 uczył się sztuczek, ale zapału przy tym nie było, tak jak chomcia pisze, nie miał szczególnej chęci do współpracy z człowiekiem, przy czym był jednak mega towarzyski i do wszystkich się łasił 🙂 No i nasz w młodości często zwiewał, mimo że wybiegany był (bo przy otwieraniu bramy czy szukaniu wyjścia z ogrodu jednak okazywało się, że sprytu i inteligencji nie brakuje 😉 ). Na przykład jak szykowaliśmy się do babci na obiad i puszczaliśmy go w tym czasie do ogrodu, to on czmychał przez płot i leciał przez pół miasta do babci, a babcia dzwoniła, czy my tak długo z samochodu idziemy i w ogóle czemu tak wcześnie, bo Haruś już na nas czeka 😁 potem mu przeszło włóczykijowanie, ogólnie miałam wrażenie, że to taki miły rodzinny pies "do wszystkiego". Na wakacjach pontonem z nami pływał, po lesie latał, do stajni można było zabrać, do dzieci zero agresji, terenu pozornie pilnował, tzn. obszczekiwał zbliżających się do bramy, po wpuszczeniu obcych do domu traktował ich już jak "swoich", z innymi psami albo się bawił, albo ignorował. Sam z siebie taki był, żadnych szkoleń ani szkół wtedy nie było. Miło wspominam 🙂
maiiaF to z lakelanda sierści w domu praktycznie nie ma. Może ma tu też znaczenie fakt, że mój jest u groomera co 2msc, a między wizytami sama go też jadę trymerem (na polecanie hodowczyni, aż nie zmieni szaty na dorosłą).
W sumie warto zaznaczyć, że przy terierach dochodzą koszty trymowania. U nas to 200zł co 2msc, z tego co kojarzę Pini(welsh terier) fin chodzi rzadziej.

edit. natomiast uważam, że jeśli ma się aspiracje na sport na poważnie, rywalizację, to są rasy, które się lepiej do tego nadają.
To napisze może o jakich rasach ja myślałam, chętnie usłyszę co o nich myślicie, czy idę w zupełnie złym kierunku  😉
Myślałam o pudlu średnim, staffiku albo jrt. Te dwa ostatnie chyba trochę gubią sierść, ale na pewno nie w takim stopniu jak np owczarki australijskie czy tollery
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 listopada 2020 12:43
xMonix, Mam dorosłego bordera, jak jeszcze nie było panfemii to zostawał średnio 9h dziennie sam. Także przy dobrej nauce zostawania to żaden problem dla psa, pies naturalnie przesypia kilkanaście godzin w ciągu dnia.

A co do sportów, nie trzeba od razu aspirować do stawania na pudle by coś sobie świadomie trenować czy nawet rekreacyjnie wystartować 😉 Możesz się rozejrzeć po nagraniach z zawodów, po okołosportowych grupach i popatrzeć jakie rasy się przewijają, porozmawiać z właścicielami 🙂
We frisbee widuje się randomowe kundelki, pudle, whippety, teriery, w agility cockery, pudle, kelpie, tollerki. Także ja bym porozmawiała z ludźmi, którzy startują z rasami, które Cię interesują, nawet jeśli nie masz aspiracji na 'powazżny' sport. Ale dowiesz się tak jakie są różnice w popędach i chęci pracy, jakie są problemy typowe dla rasy a co jest przy nich łatwiejsze niż u innych 🙂
dea   primum non nocere
07 listopada 2020 14:40
Randomowy kundelek, towarzysz wielu wypraw eksploracyjnych, przyszedł się pożegnać... Nie będę już tu pytać o naszego emeryta. To najwspanialszy pies jakiego dane było mi spotkać. Będę tęsknić...
dea, bardzo mi przykro 🙁. Cudowne zdjęcie - sama radość z niego bije!
efeemeryda   no fate but what we make.
07 listopada 2020 14:57
Dea ogromnie mi przykro  😕 😕
Dea, bardzo mi przykro  🙁.
Dea ściskam, smutno kiedy odchodzą przyjaciele ...  :kwiatek:
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 listopada 2020 16:56
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 listopada 2020 17:55
dea, bardzo mi przykro 🙁

Wojenka, gratulacje! Ja się wkręciłam w ślady (a zarzekałam się, że w życiu, że jedynie w przypadku poważnej kontuzji  😂 ), a teraz niestety wychodzę i wracam jak jest ciemno, więc muszą zaczekać na lepsze czasy  🙄
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 listopada 2020 18:37
madmaddie, dzięki! Ślady są super, bo musisz w pełni zaufać psu i zdać się na jego nos. Z Pepe będę zdecydowanie iść w tym kierunku.
dea   primum non nocere
07 listopada 2020 21:25
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Taki właśnie był: sama radość, zero agresji, bardzo niska dominacja i pozytywny stosunek do wszystkiego, co żyje. Dzięki za wszystkie rady, które tu dla niego dostałam, poprawiły mu jakość życia kilka razy.
Dea przykra wiadomość  😕

My się przywitamy z Diego, 4-letnim Goldenem, zupełnie niepodobnym do tych czyściutkich, bialutkich z reklam tv  😁

Możecie polecić jakieś adresówki, które nie dzwonią przy każdym ruchu psa?
Obecnie mamy z Dogahead, wizualnie i jakościowo super, tylko za bardzo dzwoni w moim odczuciu.
Sprawdź Wystrój Zwierza na Fb 😀
Ja mam taki: https://allegro.pl/oferta/ladny-mosiezny-identyfikator-dla-psa-z-grawerem-9591296038
Jest mega ładny, cięższy niż te blaszki więc nie skacze tak i nie dzwoni. W sumie pierwszy, którego w ogóle nie słychać. I ślicznie wygląda jak wisi tak na tle długiej czarnej sierści 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się