kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

mindgame, podpisuję się pod Gill...

Nic bardziej nie odbiera przyjemności z posiadania konia niż ciągłe zamartwianie się o czystość w boksie i ilość siana oraz opiekę nad nim.
mindgame, gwarancji nie ma, ale jest szansa. To, co opisujesz, to patologia.

A amoniak / mokro w boksie to nie "tylko" gnijace strzalki, ale tez np. rozne choroby uklady oddechowego. W innych watkach pisalas, ze kon nie trzyma masy i musi dostawac duzo tresciwego. Nic dobrego z tego nie bedzie.

Meise, akurat o czystosc i siano majac obecnego konia nie zmartwialam sie ani dnia - bo w boksie sprzatam sama i sama codziennie wieszam siatki z sianem 😂

A tak bardziej na serio to znalezienie przyzwoitego pensjonatu to udreka i chyba kazdy wlasciciel konia zna ten bol.
kokosnuss, tylko, że znakomita większość osób nie ma takiej możliwości.

Wkurzające, jak człowiek płaci za ten pensjonat i w zamian dostaje jakieś ochłapy usługi przez co cierpi żywe zwierzę. Idealne pensjonaty pewnie nie istnieją, prawie zawsze trzeba wybierać między mniejszym złem, ale ograniczanie siana i syf albo więzienie koni w boksach powoduje, że mi się pięści zaciskają.
Gillian   four letter word
03 listopada 2020 16:41
kokosnuss,  a zadam Ci pytanie - kto będzie to robił jeśli dopadnie Cię covid albo po prostu dajmy na to, złamiesz nogę?
Stajnia powinna być taka, że cokolwiek się wydarzy - jesteś spokojna. I jak nie pojedziesz do do konia to nadal ktoś mu posprząta i nałoży siatkę.
Gillian, no niestety to raczej najlepsza stajnia w okolicy, więc muszę sobie radzić jakoś 😉 mojemu jeszcze nie zabrano siana. Jestem spokojna bo sytuację kontroluję, a na noc koń ma dodatkowo siatkę z sianem, którą sama pakuję, więc dnia następnego widzę ile zjedzone, a ile zostało. No i właścicielka nie może się czepiać, że koń nie je tylko zadeptuje.
W poniedziałek będziemy mieć bronchoskopię 🙂 ale odkąd koń stoi dłużej na padoku to skończył się kaszel przy pierwszym kłusie na jeździe 🙂
Gillian   four letter word
03 listopada 2020 16:53
Najlepsza pod jakim względem?
Gillian pod wieloma względami 😉 nie drążmy już tematu. Właścicielka ma swoje fazy, ale i tak jest lepiej niż w nie jednej stajni.
kokosnuss,  a zadam Ci pytanie - kto będzie to robił jeśli dopadnie Cię covid albo po prostu dajmy na to, złamiesz nogę?
Stajnia powinna być taka, że cokolwiek się wydarzy - jesteś spokojna. I jak nie pojedziesz do do konia to nadal ktoś mu posprząta i nałoży siatkę.


W obecnej stajni - dzwonie do managerki, ze od dzisiaj potrzebny mi mestservice, bo nie moge przychodzic sprzatac. Tak samo jak w czasie urlopu 🙂 Za ktory to mestservice zaplace extra oczywiscie, bo moje samodzielne sprzatanie mam odliczane od ceny pensjonatu. Kon jest karmiony sianem 4 razy dziennie bez mojego udzialu i bynajmniej z glodu nie padnie.

Przez ostatnie pare miesiecy za to mialam konia na 100% DIY, dosc popularne rozwiazanie na Zachodzie, bo praca jest droga. I wtedy urlop / krotka chorobe / "dzisiaj nie moge przyjechac" ogarniaja za ciebie inni wlasciciele koni (znowu, bedac na DIY tez  bylam 2 tygodnie na urlopie) -  z zalozeniem, ze w razie potrzeby ty ogarniesz opieke nad ich konmi. Jak jest fajna ekipa to bardzo dobrze to dziala. Jak zlamiesz noge to zabierasz konia do pensjonatu all-in / wstawiasz w trening / wyslasz na laki w pizdu na wschod kraju, bo ze zlamana noga i tak przeciez jezdzic nie bedziesz.

No i biorac sie za DIY musisz zawczasu umiec realnie ocenic swoje zdrowie/sprawnosc i ilosc czasu wolnego, bo to jest sporo ciezkiej pracy i zdecydowanie nie dla kazdego.

Jesli zalozymy ze DIY czy polpensjonat sa nieetyczne i nieodpowiedzialne to takoz jest trzymanie koni pod domem, no smiem sie nie zgodzic 🙂
Gillian   four letter word
04 listopada 2020 20:47
A, chyba że tak 🙂 no to inna sprawa.
kokosnuss, A ile czasu dziennie zajmuje ci taki DIY ?
Dziewczyny dzikusowi pojawiły się strupy na ogonie na dolnej części. Jak drapie to ją swędzi. Czym ja to mogę potraktować żeby jej to zeszło i od czego to może być?
Pozostałe dwa konie mają gładkie ogonki bo od razu posprawdzałam dokładnie.
Perlica, zalezy od liczby koni.

Srednio raz - dwa w tygodniu mialam poranne karmienie plus wypuszczanie koni (godzina na bide) no i codziennie sprzatanie swojego boksu, sciaganie konia popoludniu z padoku, szykowanie siatek i wiaderek z pasza. Raz - dwa w tygodniu 2h grupowego sprzatania padokow / pastwisk. Do tego troche prac w objesciu, napelnianie kast z woda na pastwisku etc.  Jak sie jest niezbyt silnym czy czesto choruje to slaba opcja.

Ogolnie nie wspominam tego zle, ale na dluzsza mete przy etacie to sie robi upierdliwe, bo u konia MUSISZ byc codziennie. Za to za DIY placilam €200 😀 w Rotterdamie, podczas gdy all-in w mojej obecnej stajni to €450.
czy tylko ja nie widzę żadnej poprawy, którą podobno widać? https://www.instagram.com/p/CHK75g7BzUd/?utm_source=ig_web_copy_link
mindgame to nie pierwsza taka "przemiana", którą chwali się prolinen  😁
czy tylko ja nie widzę żadnej poprawy, którą podobno widać? https://www.instagram.com/p/CHK75g7BzUd/?utm_source=ig_web_copy_link

Nope, nie pierwsza. Raz moja siostra zwróciła też uwagę na "konia po torach", w którego sprzedaży sama pośredniczyła. Koń z Toru wyjechał jak pączek w maśle, a na zdjęciu "przed" szkieletor. Coś tam się tłumaczyła w komentarzach właścicielka, że go zabiedzili w innej stajni i go odpasła na Pro-Linenie już w lepszej stajni, ale kurde... Post miał stricte wydźwięk "konie z torów wyglądają jak śmierć na chorągwi".
Takie właśnie są te ich "przemiany". To nie są konie, które np. nie mogą przytyć i przytyły na ich paszach. Randomowe zdjęcia zabiedzonych koni, które odbiłyby w 3 miesiące nawet na samym sianie, ale żeby wyglądało. Albo właśnie kilka takich "przemian", co ja nie widzę kompletnie zmiany. Producent paszy powinien mieć chociaż tyle rozumu, żeby nie wstawiać zdjęć, obrazujących wygląd koni pod takim kątem jak na pierwszym zdjęciu. Bo to nie ma być słit focia na Insta, tylko zdjęcie do oceny stanu konia.
Do Pro-Linena zniechęciłam się już lata temu, ale te posty mnie tylko utwierdzają w przekonaniu. 😀
Czy klasyczny czambon mozna zapiac jak gog?
faith, jesli sznurki beda wystarczająco długie to tak.
Dzieki 🙂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
07 listopada 2020 18:44
Nie bardzo wiem gdzie zapytac wiec moze tu. Pojawilo sie w ciagu jednej nocy i tylko w tym miejscu. Ma ktos pomysl co to moze byc?

domiwa, wygląda grzybkowo...
Słuchajcie, wjechałam dziś na koniu do stawu po końcowym rozprężeniu (po jeździe) celem schłodzenia nóg.

Wszedł chętnie i skierował się na głębszą wodę, zanurzył się ze mną po brzuch, dalej już nie pozwoliłam, bo nalało by mi się do butów.
I wtedy jakby ktoś kran pod wodą odkręcił. Koń wyciągnął siusiaka (pod wodą!) i wysikał się, aż się woda wkoło spieniła. Pierwszy raz wysikał się pod siodłem...
Nie mówiąc już, że pod wodą.

Tak go przycisnęło, czy co? A drugie, ważniejsze pytanie - nic mu się tam nie przeziębi?
Meise, - jak się przeziębi to raczej od zamoczenia nerek niż siurania pod wodą 😉 Mój też czasem sika pod siodłem jak go przyciśnie.

Generalnie sprawy pęcherzowe przerabiałam i to jest jak u ludzi - duuuużo sikania, często (mi się lampka zapaliła jak zaczął siurać co jazdę, czasem dwa razy). Mocz poszedł do badania i sprawa była jasna. Natomiast to, że raz kiedyś sobie siurnie pod siodłem to nic, może się zwyczajnie wyluzował w tej wodzie akurat.
Czyli nie ma szansy na przeziębiony pęcherz? To dobrze  🙂
Mam nadzieję, że się tak po prostu wyluzował, najbardziej mi się podoba ten scenariusz 🙂

edit. ale jakby ktoś miał jakiś sensowny art. nt. chorób przewodu moczowego u koni to chętnie poczytam, proszę na pw  :kwiatek:
Do jakiej temperatury moge bezpiecznie wykapac konia majac do dyspozycji myjke z ciepla woda i solarium?

Kon niegolony ze wzgledu na kontuzje i brak konkretnej roboty, kudly jak stary dywan, niby ciemnogniady a uwalony tlustym kurzem tak, ze prawie siwy.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 listopada 2020 23:09
kokosnuss, teraz spokojnie możesz, jeśli od myjki do solarium nie musisz iść na zewnątrz. 
dea   primum non nocere
09 listopada 2020 07:00
Jeśli uwalony tłustym kurzem, to zaraz włącza mi się lampka ostrzegawcza. To niekoniecznie musi być brud. U naszych koni taki niedający się wyczesać brud i tłusta sierść były objawami nie zbilansowania minerałów (nadmiar żelaza względem cynku i miedzi). Kąpałam w kółko, a koń zaraz znowu brudny. Dałam suplement na bazie badań siana i przez rok nie czułam potrzeby kąpać, wszystko się wyczesywało... Poza kąpielą warto zwrócić uwagę na dietę.
Strzyga, no wlasnie myjka (zabudowana) jest na zewnatrz jakies 10m od wejscia do budynku stajni, solarium wewnatrz 🤔 u nas teraz temperatury takie rzedu 10-15 stopni, chociaz wczoraj w dzien bylo 18 i slonce.

dea, sama mam watpliwosci, skad ten syf. Z jednej strony kon jakos od wrzesnia nie byl myty, bo mialam tylko szlaucha z zimna woda a byl wypizg, kon stal wolnowybiegowo i niezaderkowany jeszcze i pracowal wtedy tak konkretnie, z zawodami wlacznie, wiec pot + kurz/bloto. Z drugiej teraz czyszcze dzien w dzien jak glupia, a kon jak zakurzony byl, tak jest.

Badac siana IMO nie ma sensu, bo stoje w pensjonacie bez wlasnej stodoly i sianokiszonka jest dowozona od dostawcy po pare balotow, wiec partie zmieniaja sie dosc czesto.

Co sie zmienilo - kon dostaje wlasnie sianokiszonke pelnoporcjowo zamiast samego pastwiska 24/7. Do tego tylko granulat wit-min (standardowy balancer do siana dla grubych/niepracujacych koni) wymieszany z sieczka z lucerny.

Jest sens badac krew? Czy suplementowac czyms w ciemno?
kokosnuss a w stajni masz miejsce żeby po prostu wziąć wiadro z ciepłą wodą i gąbkę i w ten sposób próbować go umyć? Nie na zewnątrz? Czy sprawa aż tak źle wygląda, że trzeba z węża?
Zawsze jest sens badać krew, nawet profilaktycznie.
kokosnuss, - ja przy 15 bym na spokojnie myła, w derkę na podróż i pod solarę. Szczególnie konia z łąk, który pewnie nie raz sobie postał w deszczu i skończył mokry 😉
Krew warto co jakiś czas zbadać, szczególnie jak nigdy tego nie robiłaś. Ja bym się w sumie nieco obawiała przebiałkowania na samej kiszonce.
Meise, - raczej nie, jednorazowe sikanie to jednorazowe sikanie. Przycisnęło. Jakby to był pęcharz to sikałby regularnie 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 listopada 2020 09:44
kokosnuss Ja też bym kąpała normalnie, szlafroczek potem i pod solarium. Jak zimna woda by była, to faktycznie nie bardzo, ale jak masz ciepłą to luz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się