Koniec z jeździectwem?

esperer
Przerwa w pracy z młodymi końmi nigdy nie robi dobrze. Ani na głowe ( bo potem boisz sie wsiadać) ,ani na umiejetnosci ( IMO tylko codzienna jazda na kilku koniach daje Ci progres i wyczucie, ktore sie po czesci zatraca w trakcie przerwy ), itp. Nie mam tego komfortu wrocic potem po przerwie do tych samych koni, tej samej pracy itp. Nie moge tez wrocic do koni na poziomie na ktorym moga startować. Ja nadal jestem na tym marnym poziomie, na ktorym sama musze sobie je do czegokolwiec przygotować.

W moim.przypadku tylko definitywna rezygnacja i rozpoczecie totalboe innego zycia wchodzi w grę.
I być może kiedyś zrozumiem i pogodze sie z tym ze nie jestem w stabie dojsc do poziomy do jakiego chcę dojść i podejme ta decyzje.
Poki co nadal mam motywacje i duzo ambicji. Troche tez wiary w to, że może moge cos tam zrobic, mimo ze jestem juz na to stara.
busch trafiła w 100%! Najgorsze co może być to gdy pasja zamienia się w pracę i dochodzi do wypalenia zawodowego... Zostajesz bez chęci do pracy i bez chęci do swojej pasji. Brak możliwości odskoczni, bo to co cieszyło kiedyś teraz napawa ochotą na pawia 🤔wirek:
Zbliżam się coraz bardziej do myśli i połączyć jakoś dwa konie do jednej stajni i mieć jedną zaufaną osobę do mojej dwójki, której będę płacić za opiekę nad nimi, ale bym miała głowę od nich wyłączoną 🙄 Mam nadzieję, że przerwą passę psucia się co 5 minut i wzywania weta, bo od kiedy mam myśli, że robie przerwe z przyjazdami do nich, to one notorycznie dbają o to bym musiała być, zmieniać opatrunki, wzywać weterynarza, itd  😜 Mają inne zdanie na moje "wakacje".
Niestety nie mogę zrobić przerwy od pracy i zapomnieć o koniach całkowicie, chociaż obstawiam, że to by było idealne i nawet do pracy wróciłabym z jeszcze większym zapałem.
Miejmy nadzieję, że chociaż w pewnym stopniu to "zapomnienie" jakoś mózg zresetuje i może bedzie piekny come back  😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 listopada 2020 17:36
Muchozol, no raczej nie będzie tłumaczyła jakkolwiek inaczej, niż tak, żeby wyszło, że sama jest ofiarą.

kokosnuss mamy inne zdanie co do obydwu tych osób. Nasze prawo 🙂.
Mnie w eterowej vs żebrania o torebki uderza to, że ona po prostu pracuje i próbuje czego się da - a to konie, a to modeling. A, że w życiu nie wyjdzie i czasem potrzeba pomocy - cóż nie jej pierwszej.
Dla mnie przepis na sukces w życiu przez sport jeździecki jest taki, że najpierw trzeba odnieść sukces, a później dodać do tego sport jeździecki 😁.
Strzyga tak, ale to też nie wyklucza, że mówi prawdę 😉.
kokosnuss, teraz rozumiem.
Nie znałam tej historii o piramidzie i kredytach.
Właśnie kojarzyłam Etera, że była zbiórka na niego oraz że magicznie się pojawił nowy koń, było to dla mnie dziwne, ale mówię nie znam tematu to może źle oceniam.

busch trafiła w 100%! Najgorsze co może być to gdy pasja zamienia się w pracę i dochodzi do wypalenia zawodowego... Zostajesz bez chęci do pracy i bez chęci do swojej pasji. Brak możliwości odskoczni, bo to co cieszyło kiedyś teraz napawa ochotą na pawia 🤔wirek:


Widocznie , nigdy nie była to pasja a co najwyżej chwilowa przyjemność .  😉
busch   Mad god's blessing.
14 listopada 2020 12:40
Smok10, piękny "no true scotsman", pytanie tylko czy to przykład na wykorzystanie błędu logicznego czy tylko taniego erystycznego chwytu?
Erystyka od razu, toz to zwykly trolling 😉
Nie, to fakt.  😉 Jakoś nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić żeby jeździec kupując konie np 4/5 letnie  za X po 2 latach pracy sprzedając je przygotowane do poziomu 135 .140 gdzie taki 6/7 latek kosztuje już krocie   przy obecnych cenach X x kilkaset % nie posiadał oszczędności. Widocznie jest kiepskim jeźdźcem albo nie chce zarabiać pieniędzy za swoją prace. Poza tym , jeżeli komuś nie sprawia przyjemności jeździectwo które jest też pracą zawsze może zostać księgowym i realizować się w tej pasjonującej i wybitnie ciekawej sztuce. Tu nie ma przymusu , możliwości są tysiące  😉 Wystarczy wejść w temat  Kupno konia i tam można się zapoznać z cenami zrobionych  koni sportowych z potwierdzonymi wynikami  😉 I nie trzeba od razu inwestować tylko swoich pieniędzy bo chętnych na współpracę nie brakuje , trzeba tylko jak w każdym jednym zawodzie , coś sobą reprezentować a nie mieć jedynie wygórowane ambicje . W żadnym zawodzie nikt nie osiągnie sukcesu jak nie wejdzie na odpowiedni poziom i nie włoży w niego serca i pasji. To wcale nie dotyczy tylko jeździectwa. Zarabiają ludzie na Tenisie czy Programiści komputerowi ale czy wszyscy ? Nie , tylko ci dla których tenis czy programowanie komputerowe to jest pasja a nagrodą za zaangażowanie w ta pasje jest satysfakcja i pieniądze.  😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 listopada 2020 16:47
Smok10, nie, nie tylko Ci.
Smok10, nie, nie tylko Ci.


No fakt , każdy zarabia na pracy tylko jakoś nie wszyscy tyle samo  🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 listopada 2020 17:52
Smok10, jakie masz dowody, że największe pieniądze zarabiają ludzie dla których praca to pasja?
Smok10, jakie masz dowody, że największe pieniądze zarabiają ludzie dla których praca to pasja?


Z wiedzy własnej i miliona opracowań na ten temat. A tu masz ciekawy wyklad który pomoże ci zrozumieć dlaczego niektórym się tylko wydaje że powinni dużo zarabiać na własnej pasji a tak się nie dzieje.

https://liczysiewynik.pl/zarabiac-na-tym-co-kochasz/

Olbrzymiej większości tylko się wydaje że zarabiają na pasji a faktycznie brakuje im zapału.  😉 Zwłaszcza w sporcie . To wieczne samodoskonalenie się które wymaga olbrzymiego zapału i mnóstwa pracy

W zasadzie i skrócie już w pierwszym zdaniu tego artykułu  można zrozumieć dlaczego większości się nie udaje.

,, Jeżeli chcesz naprawdę utrzymywać się ze swojej pasji nie możesz “jakoś sobie radzić” z tematem. Nawet bycie dobrym to za mało. Musisz dążyć do tego, żeby być świetnym.

Niestety na tym właśnie wykłada się większość osób, którym wydaje się, że jak przerobiły kilka tutoriali z Photoshopa i potrafią wyciąć postać z tła, to już mogą zakładać firmę i mianować się tytułem

grafika. ''

Zamiast coaching wstaw sobie cokolwiek innego np : ,, Jeździectwo ''
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 listopada 2020 18:39
Będzie offtop XD
Smok10 z tym programowaniem to doje...łes 🤣 zacznijmy od tego ze możesz mieć ambicje, możesz się tym pasjonować, możesz KOCHAC programowanie ale ch... strzeli ci te zarobki i wielkie plany jak nie masz drygu do wyszukiwania rozwiązań w jak najprostszy i ognioodporny sposób. Znam osoby które biegle pisza w różnych językach ale maja tendencje do wyszukiwania tych najbardziej skomplikowanych dróg, typu pisanie superdlugiego query żeby wyciągnąć użytkowników o chatakterystyce X a potem Y i dodawanie tego i odejmowanie użytkowników którzy maja i jedno i drugie, zamiast walnąc superkrótki wiersz żeby wyciągnąć ze zbioru użytkowników X albo Y 😀 i to tylko taki jeden głupi przykład gdzie matematyka, a już nie wspomnę algorytmy wchodzą w to i nie każdy ma do tego łeb.

Do czego zmierzam - walnąłeś niezle bo albo w tym się trzeba orobić i nigdy nie posiąść tej naturalnej umiejętności tylko wyuczyć schematów, a w taki sposób to uderzysz limit gdzieś na 15k/msc i tyle bo od seniora wymagają więcej niż potu pitu przyklejanie kodu ze stackoverflow.

A teraz przekładając to na konie, masz to samo. Jeśli nie masz zaplecza to choćby skaly srały nie ukrecisz mamony. Każdy z nas ma swoje pokłady chęci do pracy, pasji, itd i powiem ci tyle ze jeśli nie natkniesz się na właściwych ludzi do współpracowaliśmy to szybko cię to wszystko zacznie wkurzać konkretnie.
W swoim życiu jako luzak nadziałam się na takie kołchozy gdzie moja pasja do tego aby zwierz miał jak najlepiej była albo łamana odgórnie (zalecenie z góry typu masz jechać tego konia dla właściciela mimo ze jest kulawy), albo wykorzystywana przez pracodawcę. No, że jak mi tak strasznie zależy żeby koń miał lepiej to ja mam dokładać swój prywatny czas albo ścigać właściciela konia żeby kupił to czy zorganizowal tamto. I tu się pasja kończy. Bo masz wrażenie ze nikomu innemu nie zależy tylko tobie.
Masz z jednej strony ludzi którzy maja konie w nosie i liczą kasę. A na drugim biegunie ekstremów masz właścicieli z OCD/chwilowa amnezja/dwubiegunem którzy o ile dbają o dobro konika, tak średnio o ciebie. Przykład: właściciel konika X zawsze ustala jaka derkę na noc. Pisze SMS jaka derka na dziś. Właściciel mówi - a ocen sama. Spoko, oceniam, warunki atmosferyczne jak wczoraj wiec ta sama derka na te noc. Właściciel przychodzi rano do konia i robi mi jazdę nt tego jaka zła ta derka. I na nic to ze sama ustaliła dzień przedtem taka sama do takich samych warunków 😀 kogoś o***rdolić trzeba.

Właśnie w takich momentach kwestionowałam swoją „pasje” jako osoba która musi się powoli wspinać po tych drabinkach żeby osiągnąć swój „jeździecki cel” i koniec końców prace zmieniłam na karierę w IT właśnie. I jestem bardzo zadowolona, a konie to ja mogę oczywiście nadal „robić” tyle ze na swoich warunkach, z ludźmi którzy maja takie poglądy jak ja i nie ma takich spin jakie opisałam powyżej. Jak to mowia u mnie - teamwork makes the dream work. Moim zdaniem rzadko spotykane.
Na cholere z trollem gadacie dziewczyny 😉
Widocznie przy konikach zabrakło determinacji a prawdziwą pasją było IT. Zawsze trzeba szukać optymalnych rozwiązań . Jak ktoś ci nie pasuje to kopnij go w dupę i rób po swojemu.

Myślisz jak pracownik a nie jak przedsiębiorca.  😉 

Ja działalność zakładałem w latach 90 tych . Teraz założenie firmy to zabawa . Podatki dla młodych są śmieszne  kredyty oprocentowane zerowo leasingi , wszystko jest  nawet pieniądze dają na start tylko działać . Ale po co lepiej wyjechać na zmywak i opowiadać jak jest źle i że w Polsce nic się nie da. To ogólnie , nie do ciebie   😵

Ale jeszcze trzeba chcieć , a nie tylko szukać samych problemów i przeciwności.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 listopada 2020 19:28
Smok10, podaj bibliografię. Bo ja twierdze, ze najlepiej zarabiają socjopaci. I akurat są badania to potwierdzające.

Nie ośmieszaj się takimi kupostronami.
Smok10, podaj bibliografię. Bo ja twierdze, ze najlepiej zarabiają socjopaci. I akurat są badania to potwierdzające.

Nie ośmieszaj się takimi kupostronami.


Masz palce i oczy to stuknij sobie w klawiaturę i wszystko się objawi. Jesteś zainteresowana to znajdziesz a jak nie to szkoda twojego czasu  😉
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 listopada 2020 19:38
Widocznie przy konikach zabrakło determinacji a prawdziwą pasją było IT. Zawsze trzeba szukać optymalnych rozwiązań . Jak ktoś ci nie pasuje to kopnij go w dupę i rób po swojemu.

Myślisz jak pracownik a nie jak przedsiębiorca.  😉 

Ja działalność zakładałem w latach 90 tych . Teraz założenie firmy to zabawa . Podatki dla młodych są śmieszne  kredyty oprocentowane zerowo leasingi , wszystko jest tylko działać .

Ale jeszcze trzeba chcieć , a nie tylko szukać samych problemów i przeciwności.


Zapraszam w moje buty jak chcesz przetestować swoją determinację. Co innego być zdeterminowanym i dążyć do celu a co innego dać się j...ać i niszczyć sobie zdrowie fizyczne i psychiczne.
Mylisz się, IT nie jest moja prawdziwa pasja tylko poboczna, umiem jako tako i placa spoko a jak na razie bezstresowo.
Łatwo powiedzieć kopnąć w dupe i robić po swojemu jak musisz coś do garka włożyć i gdzieś żyć bo nikt za ciebie nie zapłaci. Wtedy to se rzeczywscie możesz wybrzydzać z kim będziesz pracować i na jakich koniach jeździć  🤔wirek: żeby bie było wątpliwości to był to sarkazm.

Myśle jak pracownik? Bo opisuje ci wydarzenia z pracy z końmi, o „końcu z jeździectwem”, o motywacjach i demotywavjach na tym niskim szczebelku gdzie trzeba gdzieś zacząć z tymi końmi jak się nie ma wsparcia.

Widać ze jesteś ze starszego pokolenia gdzie każdy coś tam miał, nawet mnie nie dziwi ze tak się chwalisz ze firmę założyłeś w latach 90 gdzie było to dosłownie eldorado na zakładanie SME. Bez kredytów bez leasingow można było odpalić fajny biznes. Jeszcze lepszy angażując więcej kapitału. Gratuluje. Ale to se ne vrati.
A i chociażby kiedyś głupie mieszkanie sobie wykupić od spółdzielni to było tyle co nic, każdy normalny człowiek mógł oszczędzić i coś kupić - ilu znasz ludzi z twojego pokolenia którzy spłacają hipotekę? Patrząc na znajomych rodziców to mało kto, chyba nikt. Bo powiem ci taka ciekawostkę, ja nie znam NIKOGO z mojego pokolenia kto by sobie nawet na własny dom za własne pieniądze pozwolił a nie walił się w kredyt. I to nie dlatego ze mało zarabiają. A mowa tylko o DOMU podstawie życia każdego z nas, a gdzie tu myśleć o firmie.

Ogolnie moim zdaniem twoje gadanie tylko buczenie typu „ci je**ni millenialsi nie umieją się zakręcić w ogóle ani przyłożyć” & „ty to synek roboty nienauczony jesteś” i jest to po prostu śmieszne, i dla mnie i dla ciebie. I na tym kończę swoją refleksje.

PS. O i jeszcze musiałeś koniecznie edytować żeby wrzucić te wzmiankę o zmywaku, no cóż, typowy Smok jest typowy
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 listopada 2020 19:40
Smok10, jak coś twierdzisz, to przedstaw dowody, a nie rzucasz bezsensownymi sloganami, a na poparcie masz strony motywacyjne 😀 Takie masz pojęcie 😀 😀 😀
Nikt z tamtego pokolenia nie ma kredytu hipotecznego bo one weszły za twoich czasów a na mieszkanie mając książeczkę ludzie czekali przez 30 lat śpiąc kątem u rodziców. Kto tu jest śmieszny  😉 Eldorado było dla przekrętów i jest do dzisiaj . No może trochę mniejsze bo mocno zaczęli ścigać  🤣 Ale założyć w tamtych czasach firmę i zarabiać mając oficjalny państwowy kredyt z banku na działalność gospodarczą oprocentowany na 90 % .Życzę ci powodzenia , bo dzisiaj nawet handlując marychą ciężko by go było spłacić  😂 😂 😂

Dzisiaj daja ci kasę na rozruch , umarzają częściowo albo w całości ,do 25 roku nie placisz podatku dochodowego , podatki są znośne a jak mało zarabiasz to mniejsze Każdą rzecz możesz wziąć w leasingu który jest znikomo oprocentowany . Co jeszcze chcecie ??? W tych czasach hossy do których pijesz nic nie było poza US który jak wpadał na kontrolę to zostawałaś pod mostem . 😤


donkeyboy Ja też zaczynałem na emigracji ale wyjechałem jako dzieciak  i ciężko pracowałem parę lat żeby zdobyć kapitał na otworzenie własnej działalności . 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 listopada 2020 19:46
Smok10, Ty 😀
Smok10, Ty 😀


Masz poczytaj sobie  🤣 Pierwszy lepszy z miliona możliwych https://sukcespisanyszminka.pl/rob-to-co-kochasz-a-nigdy-nie-bedziesz-musiala-pracowac/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 listopada 2020 20:22
Smok10, założyłeś firmę w czasie dzikiego kapitalizmu i uważasz, że teraz jest łatwiej? LOL. To po pierwsze.

Po drugie, sam sobie przeczytaj, bo chyba nie wiesz, co podesłałeś.

Po trzecie, widzę, że kiepsko u Ciebie z researchem poza dowodami anegdotycznymi i danymi z https://www.facebook.com/InstytutBadanZDupy , więc trochę Ci pomogę. Da pierwsze lepsze z brzegu badania dotyczące pasji i wypalenia:
klik
klik
Oczywiście my mieliśmy komunę i eldorado a wy macie kapitalizm i totalny syf. Nie chce mi się już gadać  🙄 Wyjazd do RFN za komuny to tak jakbym w dzisiejszych czasach chciał lecieć w kosmos . Paszport z UB potem zaświadczenie z wojska a na koniec parę dni stania po 3 miesięczną wizę a potem jazda przez żelazną kurtynę . Nosz k....a Kanada. Strasznie wam współczuję że po prostu wsiadacie i jedziecie gdzie chcecie bez problemów 😂

P.S Prawda jest taka że im Lepsze czasy tym mniej operatywni ludzie . 😉
Czemu zawsze musi przyjsc jakis stary pierdziel i rozwalic cala dyskusje, ktora sie milo czytalo, po co w ogole ten troll tu jest trzymany  🙄
[quote author=budyń link=topic=4156.msg2952756#msg2952756 date=1605429635]
Czemu zawsze musi przyjsc jakis stary pierdziel i rozwalic cala dyskusje, ktora sie milo czytalo, po co w ogole ten troll tu jest trzymany  🙄
[/quote]

Ciekawe że zawsze jakieś anse do mnie mają auslanderzy  🤣 Ale Ok narzekajcie sobie ile wlezie jaki to świat jest okrutny a wy jesteście ofiarami okrutnych czasów . Współczuje wam bardzo .  😕 Warto może zadać sobie pytanie czy zrobiłem / łam wszystko żeby było inaczej. ?  😉

Ale żeby nie było ,spadam z tego tematu , możecie narzekać sobie do woli.
budyń, bo jego kopiuj-wklej posty sa na tyle na temat, ze nie mozna go wywalic na zbity pysk za trolling 😉

Ale nie powiem, stronki motywacyjne sortu "janina schudla 50 kilo w kwadrans dzieki tej cudownej metodzie, i ty mozesz zostac miliarderem dzieki temu innowacyjnemu odkryciu" xd daly mi duzo radosci w ten smutny niedzielny poranek :P
Poszedł w p... Więc można wrócić do wątku 🙄
Tego nie da się porównywać, wtedy a dziś. Wtedy było trudno z innych powodów, teraz jest trudno z innych.
Np. przed 2000 r funkcjonowały w Polsce 3(!) internetowe sklepy jeździeckie.
Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale - nie było telefonów (w latach 90.) Stacjonarnych też nie.
Prawie nie było umów najmu "pod działalność" ani umów legalnego wynajmu mieszkania.
Nie zmieniła się wręcz "ewangeliczna" sytuacja; "Bogatemu będzie dodane..." 🙂
Nie zmieniło się to, że wtedy niezły komputer kosztował 8 000 i dziś tyle kosztuje, Tylko wtedy nie było to nawet pentium, twarde dyski miewały po 12 Mb 😀
Nie zmieniła się zasada: "Jak się nie ma co się lubi to się zap...yla, żeby to mieć".

Wczoraj usłyszałam info, że na aukcji padła suma 1 300 + tys.(!) euro za... gołębia.
Gołębicę, ściślej. Wyścigową gołębicę. Wychodzi na to, że to jest porównywalna sytuacja jak z końmi, na wielu płaszczyznach.

A konie? Niedawno, po kilku latach - dałam na glebę! I tak się śmiałam!
Choćby taki śmiech, w takich podłych czasach - rzecz bezcenna.

Każdy z nas ma swoje powody żeby zajmować się końmi i swoje powody żeby się nie zajmować.
Byleby płynęło z tego coś dobrego, także dla zwierząt - i jest ok.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się