Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie

a rezonans potwierdził wstępną diagnozę ? czy wyszło coś innego ?
Ja niestety nie do końcu mam zdiagnozowanego konia, ponieważ możliwości w terenie się skończyły i jedyna opcja diagnostyki jaka została, to rezonans. Leczyliśmy pod kątem rozwalonego więzadła, po ogarnięciu sytuacji okazało się, że niestety nie był to jedyny problem. Został mi zaproponowany Noltrex z kwasem jako ostatnia rzecz jaką można zrobić w warunkach stajennych, więc się zgodziłam.
Tydzień po ostrzykaniu sprawdzałam pierwszy raz w kłusie na kole i aż mi się wierzyć nie chciało. Aktualnie mamy rozpisaną rehabilitację na najbliższe dwa miesiące w ręce + fizjo. Po tym czasie kontrola. Jeśli stan będzie tak dobry jak teraz, to mamy zalecone jeszcze jedno ostrzykiwanie za 4-6mc.


Hej,
A mogłabyś powiedzieć coś więcej jak wyglądała u Was sytuacja ? Próbowałam coś znaleźć w wątku ale nie bardzo mi się udało. Mam podobno sytuację. Koń pół roku kulawy na kolano, z dnia na dzień. Nigdy wcześniej nawet nie był kulawy. Pierwszy wet kazał odstawić na 6 tyg i nie ruszać, po tym czasie jeszcze gorszy.  Na rtg nic nie wychodzi, na 6 USG również nic, lekki stan zapalny może.  Potem leczenie pod kątem zwyrodnienia. Po pierwszym ostrzykaniu była duża poprawa, potem pogorszenie, dostał drugie ostrzykanie znowu raz lepiej, raz gorzej. Była rozmowa własnie jeszcze na temat noltrexu albo artroskopii. Przez pół roku leczenia niewielka różnica..
Oczywiście dalej koń leczony przez weta ale może ktoś miał podobną sytuację ?

Akzab porozmawiaj dobrze z vetem, bo trochę dziwny ten Twój opis. Np rtg czyste i usg to co by miał robić artroskopem? Jak nie ma zwyrodnienia na rtg to jakie zwyrodnienie leczył i jakim zastrzykiem?  😉
rox, Czardasz Jaka jest cena u koni za 1 staw, 1 podanie? U mnie w pracy zaczynają to stosować u psów i efekty są jak na razie bardzo obiecujące

mojej dr udało się zdobyć noltrex jeszcze w starej, dużo tańszej cenie. Aczkolwiek co do nowej ceny, miałam podaną kwotę 1000zł za sam lek.

akzab, raczej dwa zupełnie inne przypadki 🙂 u nas to staw kopytowy. Fakt faktem, noltrex podany "w ciemno".
Mogę prosić o opinie (moze byc na priv oby tylko szczerze) o dr.Antczaku, Sebastianie Maju, Dr.Hecoldzie.. ewentualnie o innych ortopedach, aczkolwiek najbardziej zastanawiam sie nad dr.Antczakiem i Sebastianem Majem od Szpotańskiego.Niestety co do dr.Antczka 2 niezalezne osoby powoedzialy mi, ze chlop fajny ale lubi ladnie mówić, a co do diagnoz to roznie bywa, bo zdaza mu sie wynajdywac i leczyc cos innego a w trakcie problem ktory byl faktycznie sam przechodzi.. czy jakos tak🙂

W każdym badz razie mam dosc skomplikowany i nie dokonca oczywisty problem z noga u konia, potrzebuje naprawdę dobrego diagnostę, takiego któremu bedzie sie chciało, a nie sie wydawalo 😉

[quote author=Evson link=topic=10202.msg2950100#msg2950100 date=1603901937]
rox, Czardasz Jaka jest cena u koni za 1 staw, 1 podanie? U mnie w pracy zaczynają to stosować u psów i efekty są jak na razie bardzo obiecujące

mojej dr udało się zdobyć noltrex jeszcze w starej, dużo tańszej cenie. Aczkolwiek co do nowej ceny, miałam podaną kwotę 1000zł za sam lek.

akzab, raczej dwa zupełnie inne przypadki 🙂 u nas to staw kopytowy. Fakt faktem, noltrex podany "w ciemno".
[/quote]

Ups, zmyliło mnie to więzadło 😀
akzab moj kon miał artroskopie kolana u dr Golonki mimo ze nie było tam ani chipa ani zwyrodnienia. Z powodu urazu stanu zapalnego było pare farfocli i staw został z nich oczyszczony oraz przepłukany.
U nas to działanie było bardzo skuteczne bo kon był czysty przez rok, weocil do pracy a wcześniej to wyglądało jakby miał złamana nogę, nie obciążał jej prawie. Niestety pewnego dnia w terenie zaczął mi się wspinac, robić niebezpieczne rzeczy i znowu się przeciążył. Od tego czasu jest na emeryturze bo oba kolana się odzywają,nie mialam juz więcej pomysłów na leczenie choc podałam jeszcze steryd + kwas, irap, komórki macierzyste dożylnie, pentosan, suplementy.
Moja rada jest taka ze nie czekaj z kolanem, jedz do kliniki i działaj. Ja czekałam 3 miesiące bo nie było diagnozy. Dzis moze moj kon nie byłby kaleka gdyby to wszystko było szybciej
Myślę jeszcze nad tym noltrexem, gdyby to miało mu jakos poprawić komfort życia.
zostaje jeszcze metoda zdrowegokonia, stosowałam 6 czy 7 miesięcy w okresie zimowym zeszłego roku. U nas podziałało, wrzucę usg stawu kolanowego przed kuracją i obecnie w klinice jak wyszło, ale może w przyszłym tyg, jak odbiorę konia z całą diagnostyką
Kundzia_z, miałam z Panem Antczakiem raz styczność. Mily, poświęca czas. U nas tak bardzo nie trafił ze szok. Dzięki bogu akurat był dr. Golonka i uratował nas od bezsensownego leczenia.
anyann a co to jest metoda zdrowegokonia ?
akzab, w kolanie jest wiele struktur których w klasycznej diagnostyce obrazowej niestety nie widać (chociażby dość istotne więzadła których uszkodzenie może powodować chodzenie na trzech nogach), trzeba wejść do stawu żeby zobaczyć całokształt struktur.

Evson poszperaj po wątkach. Nie jest do końca nigdy powiedziane. To co się przewija, to temat bliżej nieokreślonych wlewów, DMSO itd.
akzab moj kon miał artroskopie kolana u dr Golonki mimo ze nie było tam ani chipa ani zwyrodnienia. Z powodu urazu stanu zapalnego było pare farfocli i staw został z nich oczyszczony oraz przepłukany.
U nas to działanie było bardzo skuteczne bo kon był czysty przez rok, weocil do pracy a wcześniej to wyglądało jakby miał złamana nogę, nie obciążał jej prawie. Niestety pewnego dnia w terenie zaczął mi się wspinac, robić niebezpieczne rzeczy i znowu się przeciążył. Od tego czasu jest na emeryturze bo oba kolana się odzywają,nie mialam juz więcej pomysłów na leczenie choc podałam jeszcze steryd + kwas, irap, komórki macierzyste dożylnie, pentosan, suplementy.
Moja rada jest taka ze nie czekaj z kolanem, jedz do kliniki i działaj. Ja czekałam 3 miesiące bo nie było diagnozy. Dzis moze moj kon nie byłby kaleka gdyby to wszystko było szybciej
Myślę jeszcze nad tym noltrexem, gdyby to miało mu jakos poprawić komfort życia.

a możesz powiedzieć coś wiecej ? Od czego się zaczęło ?  Mój początkowo podejrzewany był o uraz tkanek miękkich bo odwalił coś na łące i na początku był średnio kulawy, po odstaniu 6 tyg był już bardzo kulawy.  Czy u was wychodziło coś na USG? Był kulawy w stępie czy tylko w kłusie ?  U mojego  duża poprawa była po ostrzykaniu ale odpalił wrotki i znowu się pogorszył. Pomysł szpitala pojawił się dopiero na ostatniej wizycie, dwa tygodnie temu. Jestem zielona w temacie kolan dlatego tak dopytuje, u nas sprawa ciągnie się 6 miesięcy więc obawiam się że może być już tam sajgon 🙁
Klami dzięki
akzab mój koń pewnego dnia wyśmienicie się bawił na pastwisku, wrocił cały w pianie. Normalnie zszedł, ale gdy odstał jakąs godzinę to okazało się ze lewą zadnią nogę trzyma tylko "na spocznij" a przy próbie jej obciążenia prawie się przewraca. Nic nie spuchło nic nie grzało, taki stan utrzymywał się długo, choc był w stanie delikatnie chodzić. Kilku lekarzy nie mogło zdiagnozować o jaki staw w ogole chodzi i tak się bujaliśmy 3 mies. W koncu jeden lekarz zrobił USG kolana i stwierdził uszkodzenie łąkotki (jak się pożniej okazało, nie była uszkodzona), ostrzykał sterydem i kwasem. Było dużo lepiej, ale podczas rehabiltacji koń wywinął coś głupiego i znowu skończył na trzech nogach. Pojechałam wtedy do kliniki gdzie zaproponowano mi artroskopie podczas której przepłukano staw, oraz stwierdzono masywny stan zapalny oraz uszkodzenie więzadła pobocznego przyśrodkowego. Po iluś dniach dostał tam jeszcze iniekcje (steryd) w staw i zabrałam go do domu, gdzie była rehabilitacja mniej wiecej taka jak po wyciągnieciu czipa. Reszta tak jak opisałam powyżej. On nie jest spokojnym koniem i po jakichś numerach zdarzało się, że przeciążył staw, a jak go odciążał to posypało się prawe kolano. Obecnie radzi sobie jako kon łąkowy, nie chodzi pod siodłem. Rcuh ma nieładny, bez angażowania zadu, z wiszącym brzuchem, zupełnie inny niż miał kiedyś. Podczas werkowania zadów przez dłuższa chwile nie może obciążyć nogi. Jednak nie przeszkadza mu to zap** pełnym galopem na czele stada, gdy najdzie go taka ochota  🙄
Co najciekawsze, na późniejszych usg i rtg on był zawsze czysty. Moze cykne mu jakas fotke niedługo, zeby zobaczyc czy po takim czasie pojawiło sie jakieś zwyrodnienie.
EDIT: tak to wyglądało po którymś juz z kolei pogorszeniu. Oczywiscie na samym początku było dużo gorzej, bo kulał znacznie nawet w stępie

(słaba jakość filmiku)
Evson Mój kulawizne w najgorszym momencie miał ocenianą na 3, natomiast obciążał nogę normalnie i w stepie nic kompletnie nie pokazuje. Do tej pory miał już  6 USG i nic nie wychodzi kompletnie. Dlatego tez długo szukaliśmy czy to aby na pewno kolano, bo akurat większy stan zapalny miał w stawie kopytowym ale tutaj ostrzykanie nic nie zmieniło. Po wykluczeniu całej nogi, ostrzykaliśmy kolano i tutaj była duża poprawa ale niestety królewicz postanowił dać czadu i nastąpiło pogorszenie. Odstawiony do następnej wizyty weta cudownie się poprawił. Dostał drugie ostrzykanie i tu mi wywinął galopy przy nagrywaniu filmiku dla weta i znowu pogorszenie. 😵 Kontrolnie miałam go sprawdzić i jednego dnia jest lepszy a następnego znowu gorszy ale kulawizna już nie wraca do stanu wyjściowego.  Wtedy właśnie zapadła decyzja że nic się więcej nie da zrobić i trzeba myśleć o artroskopii. Nasz wet jeszcze konsultuje go teraz z Trelą.
Natomiast jak rozumiem przy leczeniu urazów tkanek miękkich i tak zalecony jest areszt i brak ruchu.
akzab z kolanem to czesto jest tak jest ze co się kon przeciąży to wraca. Na pewno ważne jest wyrobienie solidnych miesni zawiadujących tym stawem. Ale rehabilitacje i zalecenia to juz lekarz ustala. Mój stal chyba z 9 miesięcy w boksie, w tym czasie stopniowe wdrażanie. Było to dla nas bardzo ciężkie, bo to gorący folblut, ale nie ma wyjścia to nie ma.
cześć ,
mamy zwyrodnienia  wszelakie  .. daje ,suple itd , a kucu  skrzypi koszmarnie ...coś można jeszcze ? , bo  chociaż nie kuleje  i  pomyka całkiem nieźle  to  przez to strzykanie i  skrzypienie ( nie przechodzi  po długim stępie )  az strach ruszac .
Czy ktoś by mógł i chciał rzucić okiem na rtg stawu skokowego?  :kwiatek:

Wet powiedział, że namacalnie wydawało się, że będzie kiepsko, a na zdjęciu jest całkiem ok. Mam zdjęcia z wieku ok 3 lat i aktualne (8,5 roku).
Fokusowa  ja chętnie zerknę  🙂
Poszło PW, bo galeria tutaj ostatnio mocno świruje  :kwiatek:
Cześć,
Czy ktoś z was spotkał się z takim czymś jak na zdjęciu. Wystające kostki po wewnętrznej stronie stawów skokowych symetrycznie w obu nogach tej samej wielkości. 14 miesięczny ogierek.
Katharina   "Be patient and trust in the process"
16 listopada 2020 06:05
Kundzia_z Sebastian Maj - polecam z całego serca...!
hej, chciałabym się dowiedzieć czy macie jakiś doświadczenia z końmi ze zwyrodnieniami w obrębie stawu koronowego ?
Jakie rokowania? Narazie koń  klinicznie czysty, ale zastanawiam się nad prawdopodobieństwem kulawizny.
Jakie wy macie doświadczenia ?  🤔 :kwiatek:
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
28 lutego 2021 06:53
Nikos - nawraca. Ruda kilka razy była ostrzykiwana. Do tego suple. Generalnie ograniczeń co do pracy nie miałyśmy. Trenowała normalnie. Jakiś czas temu staw znów się odezwał, ale raczej w wyniku postoju i ograniczenia ruchu przy okazji innej kontuzji. Nasza vet twierdzi, że lepiej koronowy niż kopytowy. Większe możliwości leczenia.
Lanka_Cathar, zdecydowanie lepiej koronowy niż kopytowy. Koronowy w najgorszym przypadku się "likwiduje" i koń ma się całkiem nieźle. Natomiast kopytowy potrafi dość szybko wyłączyć konia i niewiele można zrobić. Przy czym problem z kopytowym w praktyce bardzo często wynika z braku diagnozy. Żeby tak na pewno zdiagnozować te struktury, to trzeba zrobić rezonans, bo nic innego nie sięgnie do środka a struktur tam jest całkiem sporo. Stąd po prostu ostrzykiwanie samego stawu "na ślepo" może niejednokrotnie dać niewiele.
Czy ktoś ma dostęp do Pentosanu, do tej wersji "czystej"? Wet, od którego zawsze brałam ma obecnie tylko wersję z kwasem HA w cenie duużo wyższej, a to już dla mnie już za dużo, szukam zwykłej  🙄
Katasia, doktor przewoźny albo dr. Kujawski? Bralam, ale to już było z 8 miesięcy temu...
xxagaxx dzięki, Przewoźny w łódzkim podobno bywa, a przynajmniej jego ekipa, to może uda się jakoś ogarnąć, będę jutro dzwoniła :kwiatek:
Czy macie może doświadczenie ze stosowaniem ostrzykiwań stawu testosteronem? jakieś efekty?
Watek trochę już zapomniany ale może ktoś podpowie. Mam klacz w tej chwili 16-to letnią. Pełni rolę klaczy hodowlanej. Kupiłam ją 3 lata temu była po kontuzji mięśnia międzykostnego w PT ale zaleczonym choć co prawda lekko skracała w kłusie na tę nogę. U mnie pod siodłem użytkowana baaardzo sporadycznie i to z reguły na stępa do lasu 1-2x w miesiącu. Przez prawie 2 lata było wszystko ok. Niestety od wiosny kobyła zaczęła gorzej chodzić. Była źrebna więc poczekaliśmy do rozwiązania. Był wet pocykał fotki i stwierdził obustronny szpat i dodatkowo czipa w prawym stawie skokowym. O dziwo obyła znacznie bardziej uskarża się na lewą nogę, ostatnio staw jej trochę napuchł. Wet stwierdził że w jej przypadku nie wiele można zrobić skoro i tak nic nie robi. Zasugerował podanie blokad w oba stawy skokowe. Ale jakoś to do mnie nie przemawia. Martwi mnie ten nabrzmiały staw i mocniejsza kulawizna. Staw nie jest cieplejszy zastanawiam się co mogę dla niej zrobić by zwiększyć jej komfort życia. Mam ochraniacze magnetyczne veredusa zakładam jej na noc ale w zasadzie nie widzę żadnej różnicy. Co wy stosujecie u swoich szpatowców? Mam nadzieję że zdjęcia się dodadzą. Lewa noga ta niby lepsza w RTG a opuchnięta...
l.1.jpg l.1.jpg
Watek trochę już zapomniany ale może ktoś podpowie. Mam klacz w tej chwili 16-to letnią. Pełni rolę klaczy hodowlanej. Kupiłam ją 3 lata temu była po kontuzji mięśnia międzykostnego w PT ale zaleczonym choć co prawda lekko skracała w kłusie na tę nogę. U mnie pod siodłem użytkowana baaardzo sporadycznie i to z reguły na stępa do lasu 1-2x w miesiącu. Przez prawie 2 lata było wszystko ok. Niestety od wiosny kobyła zaczęła gorzej chodzić. Była źrebna więc poczekaliśmy do rozwiązania. Był wet pocykał fotki i stwierdził obustronny szpat i dodatkowo czipa w prawym stawie skokowym. O dziwo obyła znacznie bardziej uskarża się na lewą nogę, ostatnio staw jej trochę napuchł. Wet stwierdził że w jej przypadku nie wiele można zrobić skoro i tak nic nie robi. Zasugerował podanie blokad w oba stawy skokowe. Ale jakoś to do mnie nie przemawia. Martwi mnie ten nabrzmiały staw i mocniejsza kulawizna. Staw nie jest cieplejszy zastanawiam się co mogę dla niej zrobić by zwiększyć jej komfort życia. Mam ochraniacze magnetyczne veredusa zakładam jej na noc ale w zasadzie nie widzę żadnej różnicy. Co wy stosujecie u swoich szpatowców? Mam nadzieję że zdjęcia się dodadzą. Lewa noga ta niby lepsza w RTG a opuchnięta...
l.1.jpg l.1.jpg
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się