choroba skórna?

Może ktoś mial podobny problem...

Mój koń od dłuższego czas ma lekko przerzedzoną sierść, szczególnie pod brzuchem. Wydaje się jakby miał w tym miejscu mikroskopijne łyse placki. Myslałam, że to przez owady.
Ale potem obtarł sie od popręgu. Skóry w ogóle nie uszkodził, pozostał tylko duży czarny placek bez sierści. Pomyślałam, ze uwiera go sprzączka i zapięłam popręg inaczej. Niestety"obtarł" się tak samo z drugiej strony.
No to kupiłam ochraniacz na popręg. Przychodzę dzien później do stajni i patrzę, że ma dwa ogromne łyse placki za uszami o_O Tak jakby obtarte od tranzelki. W dodatku ma lekko przetartą sierśc nawet od czapraka. Tu akurat minimalnie, ale widać, że cos sie dzieje.

Dodam, że chodzi cały czas w tym samym sprzęcie, temperatura + 18 stopni, a jazdy krótkie, nawet się nie poci...

Co to może być? 🙁
Kiedyś miałam problemy skórne z jednym z koni i wystarczyły na początek kąpiele z manusanu codziennie, może spróbuj zanim uda się coś ustalić?
siwe mają często bardziej wrażliwą skórę (jesli to ten, który jest na awatarze🙂😉 spróbowałabym dodać coś wspomagająco na skórę np. jakiś preparat z cynkiem do paszy.
Tak, to ten 😉 Własnie ja zaczęłam wątpić, że to tylko wrażliwość. On nigdy wcześniej sie mi nie obcierał, a mam juz go 4 lata. A teraz tak nagle i "masowo"...

W manusanie byl juz kąpany nie raz 🙁
W tym roku, pierwszy raz mam problem z wytartą sierścią za uszami mojej kobyły. Nigdy wcześniej tego problemu nie miała i niestety teraz ratuję się futerkiem oraz smaruję jej te miejsca kremami. Zobaczymy co będzie jesienią i zimą, może problemem jest zbyt delikatna letnia sierść i to że w tym roku mamy już przesilenie siwizny.. sama nie wiem.
Alice-ja mam podobny problem,ale na dużo większą skale,tzn łysieje też na zadzie i słabiznach po obu stronach. Weterynarz stwierdził,że to tzw. Lipcówka, jedyna rada porządnie wykąpać i czekać aż wypadnie to co ma wypaść i za miesiąc nie będzie śladu. Wszystko wina komarów a to jest niby reakcja alergiczna. Może u Ciebie to cos podobnego.
No właśnie moze to ta lipcówka.. Tak sobie teraz czytam o niej w necie, ale to mi wygląda na dośc powazną chorobę.
Nawet by pasowało... Tylko, że koń nigdy nie miał problemów alergicznych. Przynajmniej ja nie zauważyłam. A skórę poza tymi przetarciami też ma taką sobie. Na pewno nie jest ładna i gładka.

Sama nie wiem co mam robić. Słyszałam, że są jakies pasze łagodzące objawy lipcówki. Może by mu dac profilaktycznie. Czy ktoś cos o tym wie?
Mam u swojego problem z lipcówką. W tym roku wybitnie wyskakują mu gołe placki. Na szyi, głowie, brzuchu i zadzie.
Kąpię go w mydle siarkowym. Jest trochę lepiej. Niestety przedwczoraj wrócił z padoku z bąblami i trze ogon, wchodzimy w ciężki okres... 🙄
Alice mogłabyś zrobić zdjęcie tych miejsc?
Alice, to moze być zwyczajnie grzyb
Hmm.... mi to szczerze mowiac wyglada na grzyba.
Najpierw "obcieranie sie" od roznych rzeczy, ktore nosi (chocby od owijek), potem idzie dalej.
Może to i być grzyb.Myślę,że nie ma co spekulować tylko najlepiej weterynarza się poradzić. Bo co by to nie było,każda zmiana skórna może mieć poważne konsekwencje.
Myślę,że nie ma co spekulować tylko najlepiej weterynarza się poradzić.
To na pewno.
Szczegolnie, ze jesli to np. grzyb wlasnie to bez weta ani rusz.
Dzisiaj bedzie wet i zrobię foty.
Wet dzisiaj nie mógł przyjechać, może będzie jutro... za to mam foty.
Załamałam się, bo wczoraj mnie nie było i ktoś go puścił na padok w kantarze i teraz ma jeszcze nowe obtacie od kantara...

od ogłowia


od popręgu




lekkie obtarcie od czapraka po krótkiej jeździe :/


Przerzedzenia pod brzuchem... (tak jakby od owadów)


i najnowsze obtarcie od kantara:/
Alice moja kobyła ma bardzo podobne obtarcia, w lato obciera się nawet od kantara, za uszami też ma obtarcia, tylko że ma tam białą skórę. U nas nie ma żadnego podłoża grzybicznego, skóra jest czysta i niesamowicie delikatna, włoski aksamitne a miejsca wytarte są maks delikatne. Grzyba idzie wyczuć, sierść się łuszczy i czuć pod palcami zgrubienia.
Może to być lipcówka a może grzyb,największy problem w chorobach skóry jest taki,że na nieszczęście wiele wygląda bardzo podobnie  🙁
Moja, również siwa, ma identyczne obtarcia i placki gołej skóry. Przerazona byłam u weta i stwierdził lipicówkę. Może jakas epidemia, bo w zeszłym roku nie miała takich objawów.
Mój nigdy wcześniej sie nie obcierał...
I jak leczycie tą lipcówkę? Daje w ogóle leczenie jakies rezultaty?

A może to jakieś zapalenie skóry?
Mi wet powiedział że odczulenie i całe próby z alergenami to ogromne koszty, więc zostawiałm tak jak jest. Smaruje tylko neoderma żeby włosy szybciej odrosły i koń jest zapakowany w futerka.
Tak na marginesie widze ze masz kantar eskadrona nici, ten sam niesamowicie obcierał mojego konia.
No to masakra jednym słowem... mam nadzieję, że mój wet stwierdzi co innego niż Lipcówka.
Dzisiaj założyłam na 5 minut derke przeciw muchom i juz ma od niej niewielkie obtarcie:/ Zamiast kantara uzywam uwiązu na szyję, poza tym koń jest cały zafutrowany mimo upału. Tak sie nie da żyć...

I co, nie puszczasz swojego konia na padok? czy pryskanie środkami przeciw tym muchówom cos pomaga?
Może jestem sadystką ale nie robie nic inaczej niz w zeszłym roku. Koń wychodzi na padok, karuzele, normalne jazdy. Skad wiesz ze to od owadów? Możliwe ze to może byc reakcja również na słońce lub jakiś skadnik paszy czy jakas roslina na padoku. Jeżeli to lipicówka to ciężko bedzie bez specjalistycznych badan stwierdzic co uczula konia. Bez znajomości alergenów nie da sie ich wykluczyc czyli można jedynie łagodzić objawy (futerka, smarowidła i przeczekanie lipca bo w sierpniu może bedzie lepiej). 
Edit: Jedyne co robie to pikam konia mleczkiem z filtrem, takim dla dzieci, hipoalergicznym. Boje sie poparzeń w tych miejscach (i nie tylko, na chrapy i łyse placki mam krem z filtrem 50)
U mnie pryskanie nic nie pomogło  👿 .Dzisiaj znowu był wet,potwierdził diagnozę i czekamy. Na szczęście juz jest lepiej,sierść zaczyna odrastać  😀
Hm.. No gdzieś czytałam, że to od owadów.
No nic, poczekam na weta to zobaczymy...
sprawdz dokladnie czy na pastwisku nie rosnie dziurawiec.
moj kon miał notorycznie takie obtarcia
żadna lipcówka to akurat, Holda latem tez ma krótki włos i się wyciera, jakie rozwiązanie? bez kantara np. popreg bawełniany

a lipcówkę my mamy akurat i w niczym nie przypomina powycieranej sierści

Hmmm....Sznurka u Nas tez jest stwierdzona lipcówka a musze przyznać,że wygląda inaczej  😉 Postaram się wieczorem zdjęcia wstawic.
katija nie da rady, pastwisk jest kilka, każde po pare hektarów.

sznurka, to może te wytarcia to własnie od lipcówki? To by było dosyć dziwne żeby koń zaczął sie obcierac z dnia na dzień, kiedy wcześniej nigdy sie nie obtarł.
Hm.. No gdzieś czytałam, że to od owadów.
.



Bo to jest reakcja alergiczna na ukąszenia owadów.
Mam kuca z tą  przypadłością 🙁

Jedyna rada to chronienie go przed owadami , nie zakładanie żadnego kantara , a właściwie niczego co go obetrze.

W tym roku kuc jest zdecydowanie mniej obcierany, ma bardzo niewiele łysych placków.
One powstają na skutek wycierania się konia o rózne przedmioty, drzewa.

Pomogło wybudowanie wiaty na pastwisku - tam jest zdecydowanie mniej owadów.
Tak naprawdę, to konie spędzają w niej ok 4-6 godzin w ciągu dnia- wychodza tylko popaść się chwilę i biegiem pod wiatę.
Chyba , że jest silny wiatr i chłodniej, to pasą się dłużej,
Gdy nie miałam wiaty , to od 12 do 16, 17 godziny przebywały w stajni.

Ważną sprawą jest chronienie głowy , zwłaszcza  uszu- zakładam mu maskę z nausznikami.
Tego lata, jak wiadomo mokro, ciągle pada.
U mnie na łąkach porobiły się bagna- wylęgarnie komarów.
Pod wiatą też już było bagno, więc została zdrenowana niewielkim kosztem- zdecydowanie polecam. 🙂

I jeszcze jedno.
Ja latem nie jeżdżę , bo to bez sensu przy tej ilości gzów.

Są podobno szczepionki, a właściwie autoszczepionki- jeśli ma się możliwość wykonać je.
Ja nie mam, więc tylko chronię  i widzę, że jest to całkiem skuteczne , mimo, że w tym roku wyjątkowy wysyp komarów, gzów i innych latających.
Oczywiście kuc też oblepia się błotem  , albo gliną codziennie.



dea   primum non nocere
14 lipca 2009 10:11
Alice - ruda miała identyczne obtarcie od kantara jak zaczęła chodzić cały dzień na dworze - owady, trzepanie głową. Mój strzał - w tym roku jest CHOLERNIE gorąco u nas w stajni, widziałaś jak konie się pocą? Może on zrzuca sierść? Ruda też bardzo dużo zrzuca teraz (chociaż nie plackowo - ale on też nie plackowo poza obtarciami od przedmiotów). Wtedy jak się obcierała, kupiłam jej miękki kantar (mam taki ciemnozielony z Daslo, może kojarzysz) - i było lepiej, od każdego innego łyso za uszami. Teraz chodzi bez kantara, gdybym jej założyła - gwarant, że miałaby to samo. A nigdy przed tym nie miała problemów skórnych. Aha, to było PRZED tą grzybicą czy co to tam było i to na pewno nie było związane.

Moja rada, wyluzuj 😉 ewentualnie puszczaj go bez kantara i smaruj mu to, co wystawione na słońce, kremem z filtrem. Nie faszerowałabym konia chemią niepotrzebnie...

Wet może na niego spojrzeć, ale przemyśl, jeśli zaleci jakieś ostrzejsze leczenie - Campi miała dostawać antybiotyk antygrzybiczny dopaszcznie, a zdecydowałam jej nie dać - po 2 tygodniach i myciu manusanem 2 razy grzyb zszedł, ot babska intuicja... 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się