Derkowanie

Katharina   "Be patient and trust in the process"
27 sierpnia 2018 08:59
Zarzucacie już coś na konie? U nas temperatura w nocy koło 10 stopni, nawet poniżej. Stajnia nie zamykana, koń stoi przy drzwiach i się zastanawiam czy jakiejś derki drelichowej mu nie zarzucać... Poratujcie  😉
Katharina, - to zależy, jak nie chcesz żeby zarastał i masz możliwość ściągania na dzień to jak najbardziej ubieraj. Ja nie ubieram, bo i tak będę golić, no i nie ma komu ściągnąć tej dery, a w dzień jest po 20 stopni dalej.
Jak chcesz zapobiec zarastaniu to powinnaś już na noc zakładać cienką derke. Ja ubieram na razie tylko te świeżo golone, bo w stajni jest ciepło.
My już na noc derkujemy w siatki z polarem na plecach.
Katharina   "Be patient and trust in the process"
10 lipca 2019 08:57
Teraz jak jest po 8 - 9 stopni w nocy zarzucacie coś na ogolone koniska?

Ogólnie słabe to ochłodzenie i się zastanawiam czy jakiejś lekkiej drelichowej derki nie zarzucać, bo nie jest przyjemnie  😫
Strasznie dawno nikt tu nie pisał ale może otrzymam odpowiedz.
Kon jakoś w trakcie października miał założoną plandekę z polarem. Na początku listopada ogoliłam całego i ubrałam w 200g. Obawiałam się, że może być za ciepło ale zgrzany nigdy nie był. Chodził na padoki na 5h. To było w Warszawie. W tym tygodniu przyjechaliśmy do Kołobrzegu. Na padoku jest po 8h. Temperatura jest taka sama ale zimno jak cholera. Widzę po sobie, że musiałam ubrać czapkę i rękawiczki bo zamarzałam. Wiecznie wieje i jest nieprzyjemnie. Jak idę do niego na padok to wydaje mi się, że nie jest mu ekstra ciepło. Ubranie go w 300g o tej porze roku to przeginka? W Wawie w życiu bym go nie ubrała. Chyba tylko raz dwa lata temu przy ekstra mrozach w niej latał. Ale tu jest tak zimno, że sama zamarzam. Ale No temperatura utrzymuje się powyżej 5 Stopni..
Sonkowa, przy dużej wilgotności powietrza odczuwalna temperatura jest dużo niższa niż w rzeczywistości (w moich okolicach takie 5-7 stopni bywa przenikliwie aż do kości i niektóre golone konie wymagają wyższych gramatur). Jak mu zimno, to go ubierz w większą gramaturę i sprawdzaj od czasu do czasu czy nie jest przegrzany, tak jak teraz sprawdzasz czy nie jest mu zimno 🙂.
Moon   #kulistyzajebisty
22 listopada 2020 10:03
Sonkowa, też rok temu wpadłam w tryb "nieee, nooo listopad, brak mrozów a ja chcę 300tkę pakować?!" A, niestety - mieszkając na północy, może być +7-8 stopni a będzie pizzzzgać złem, będzie siąpił deszcz i odczuwalna temperatura będzie o wiele nizsza, także dla koni. Także nie przejmuj się porą roku czy miesiącem (to się w ogóle porypało w ostatnich latach :P) tylko tym, czy koniowi jest ciepło 😉
Kuli np dziś jest w padokowej 150tce (sprana 200tka 😉 ) + dołożyłam pancerną plandekę, bo wieje i leje obecnie :/ Jako że ma rozrywkowe towarzycho na padoku to podejrzewam że nie będzie mu zimno, ale jak przyjadę do stajni to spawdzę.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
22 listopada 2020 10:07
Golonym koniom to warto na padok zakładać kaptur do derki, wtedy często nie trzeba dokładać gramatury.
Ja od kilku sezonów na golone konie zawsze zakładam kaptur. Po pierwsze uznałam, że wtedy nie przewiewa szyi a po drugie bez kaptura moim szyja zawsze szybciej odrastała niż reszta. Kaptur ściągam dopiero wiosną przed samym końcem derkowania.
Ubranie go w 300g o tej porze roku to przeginka? W Wawie w życiu bym go nie ubrała. Chyba tylko raz dwa lata temu przy ekstra mrozach w niej latał. Ale tu jest tak zimno, że sama zamarzam. Ale No temperatura utrzymuje się powyżej 5 Stopni..

Ubieraj bez wyrzutów, jeśli widzisz, że koń stracił komfort. Koleżanka się mnie pytała 3 dni temu, czy już konia przebrać z... 0 na 40 gramów. Ogolona szyja i łopatki. Pokazałam jej łeb swojego, gapiącego się na nas ze swojego boksu, ubranego już w 200, nieogolonego. 😀 A skoro nawet u nas, w centralnej Polsce, jest syf, mokro, zimno i odczuwalna z 6 stopni niższa niż rzeczywista, to nad morzem musi być obrzydliwie. Sama nienawidzę nadmorskiej pogody, ubrałabym w dodatkowe 100 od razu na zejściu z trapu po przeprowadzce swojego. 😀
Gillian   four letter word
22 listopada 2020 12:01
Ubieraj, to nie zimno samo w sobie jest nieprzyjemne a wiatr. Wiatr zawsze odejmuje kilka stopni odczuwalnie 😉
A polecicie jakiś kaptur do zwykłej derki? Czy muszę mieć te uchwyty? Mam dość nowe derki i nie chciałabym ich wszystkich wymieniać.
Ja miałam taki, który był zaczepiany na karabińczyki i łapałam nimi za brzeg derki. Niestety trochę się zwijał, więc z czasem pozmieniałam derki na takie, które miały dedykowane kaptury.
Sonkowa, zawsze można doszyć uchwyt (takie oczko do przypiecia), w Wawie to nawet wiem, kto to fajnie i tanio robi 😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
22 listopada 2020 19:18
U mnie większość 100. Jeden dziś przebrany w 200 bo coś za szybko zarasta, mimo że ciepły pod derką. Ogolilam dziś kolejnego. To typ co mu ciepło. No i wsadzony w 50 g i spocony na łopatkach. Ręce opadaja...
Mój stoi na wolnowybiegowej (choć na noc same ładują się do boksów, ewentualnie szwendają się pod wiatę poskubać z innej porcji siana)
Od 2 dni ze względu na temperatury zdecydowanie poniżej 10 stopni, a wręcz bliżej 0, mój stoi ubrany w 200g, wcześniej zwykła padokowa na polarze.
I choć to nasz pierwszy sezon z derkami, to na bieżąco weryfikujemy czy koń normalnie ciepły pod derą. Ale w rezerwie już trzymam inne na przebranie.
Niemniej u nas w stadzie to przekrój derek, co koń to inna 😉 Każdy dobiera pod swojego.
paa Niestety my już w Wawie nie mieszkamy. Tam mu było ciepło  🤣
W sumie opcja z karabińczykami i doszyciem uchwytów całkiem spoko. Mam wrażenie, że od środy meeega zarósł  😵 Jutro ubieram 300g i zamawiam kaptur. Dzisiaj było 11 stopni i było nie do wytrzymania. Jeszcze w mieście jak byłam w ogrodniczym jest znośnie. Ale u nas same pola, pastwiska ogromne, żadnego drzewa ani zabudowy. I jesteśmy na górce wiec wieje niesamowicie. Do stajni mam 100 metrów wiec pogodę mogę kontrolować cały czas.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2020 11:00
O, nie wiedziałam że jest taki wątek, a to dokładnie to czego szukam 🙂
Zastanawiam się od kilku dni nad derkowaniem w przyszłym roku swoich koni. No i tak rozmyślam jak to ugryźć i czy jest sens i czy nie będzie z tego więcej szkody niż pożytku 🙄
Mam konie wolnowybiegowo (od malucha tak mieszkają) , zarastają mocno co roku. Rozważam derkowanie, bo jednak podczas jazdy pocą się bardzo mocno, jest im zwyczajnie bardzo gorąco w tym futrze. Małża Łaciaty potrafi po 20-30 minutach stępa dobrego być już zgrzany i lekko mokry pod pachami i na klacie 😵 On ma futro jak niedźwiedź. Mój mniejsze hoduje, ale też porządną ma zimówkę. Schną bardzo długo, bo taka sierść gromadzi dużo wody i nie oddaje tak ciepła od konia więc długo dosycha. Często 4 h zajmuje zanim doschną. Moje konie nie lubią stać w stajni wiec suszę na dworze zmieniając co rusz polary na suche. W związku z tym, że ze stajni nie korzystają, śpią też na dworze, kładą się w piachu. I tu pojawia się pierwsza rozterka, czy jak mi nie zarosną odpowiednio, bo będą w derkach, to nie zmarzną śpiąc? No bo jednak nie będzie tej izolacji od spodu, a błota może u mnie nie ma, ale mokry piach też ziębi jednak. Czy są takie derki padokowe z klapami na brzuch? Czy może jest tak, że "góra" przykryta nie obrośnie tak mocno, a na brzuchu nieosłoniętym sierść będzie jednak bardziej gęsta?
Zastanawiam się też czy jest sens się "bawić" skoro zimą jeździmy jednak weekendowo głównie, bo dzień krótki. W tygodniu jakaś krótka lonża, czy spacer tylko. Czy jest sens przy takim sporadycznym użytkowaniu zabierać im ta naturalną możliwość termoregulacji 🙄 Bo nie ukrywam to tylko dla naszej wygody to derkowanie, bo nie dość że czyści by byli więc krócej do jazdy przygotowanie trwa, to krócej by schli i mniej przegrzewali podczas jazdy. Do tego się zastanawiam, bo my nie mamy hali, czy potem oni nam nie zmarzną jak w teren pojedziemy a mróz będzie? 🤔
Weź mnie ktoś uratuj 😵 bo ja widzę równo za i równo przeciw. Głupieję już 😂
Jakie macie doświadczenia z derkowaniem koni wolnowybiegowych?
Przepraszam, jeśli w moim poście panuje haos, ale w tej chwili panuje on też w mojej głowie wiec mogę pisać trochę nieskładnie 🤣
zembria, przy użytkowaniu o którym piszesz moim zdaniem derkowanie jest bezzasadne. Lepiej zainwestować w porządne derki osuszające (nie polar).
Kastorkowa   Szałas na hałas
23 listopada 2020 11:29
Zembria mój już emeryt był derkowany mieszkając wolnowybiegowo. Nawet był golony - początkiem jesieni kiedy zaczynał zarastać i w derkę. (Zawsze sobie coś tam zdążył odrosnąć, ale nie tak jakby nie był wcale golony) i następnie na wiosnę, zazwyczaj początkiem marca. Tylko on jednak pracował kilka dni w tygodniu, w tereny też latał nigdy problemu nie było.
Golony w derkę ( plecy i nerki zostawione. Czasem przy jesiennym goleniu zostawiałam brzuch. Szyję raz zostawiłam do połowy, ale potem dogoliłam jednak całą i tak już robiłam zawsze)

Mi się to sprawdzało super. On nigdy nie narzekał.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2020 11:35
Nad podgoleniem Łaciatego też się zastanawiałam właśnie, tak z przodu tylko na klacie i bokach szyi, gdzie najbardziej się poci. Da się tak podgolić, żeby sierść została taka na 2-2,5 cm np zamiast 4? Bo to by też mi sporo pomogło. Tylko zastanawiam się najbardziej nad tym co Gaga napisała czy to jest sens, czy nie bezpieczniej i lepiej dla nich żeby jednak normalnie chodzili. Z drugiej strony w przyszłym roku mają już czasu nie przesuwać, to dałoby możliwość bardziej sensownej pracy również jesienią i zimą, mamy też oświetlenie placu w planach... no sama kurka nie wiem. Kastorkowa a nie obcierał Ci się od derki nigdy? Bo jednak stali by w nich 24h, czytałam też że od kapturów grzywy się niszczą bardzo, a ja mam lekkiego pier..lca na grzywę 😁
Kastorkowa   Szałas na hałas
23 listopada 2020 11:45
Jak odrastał to może lekko futro było wytarte na łopatce, ale nie do przesady. Zresztą każdy derkowany koń chodzi w sumie w derce ciągle poza jazdą.  Moje bez kapturów chodziły. Nie marzły.

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2020 12:10
Kastorkowa Dzięki, za opinię :kwiatek:
Gaga te derki osuszające nie polarowe, są zbyt cienkie na suszenie na dworze, zmarzną mi pod nimi. Może jeszcze przy 10 stopniach spoko, ale przy 2-3 czy na mrozie to nie bardzo się nadadzą. Jak jest zimno to najgrubsze polary ubieram. Schną jedynie w momencie kiedy pod derką są ciepli, jak mokra sierść jest chłodna to schnie kilkukrotnie dłużej.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
23 listopada 2020 12:29
Derkuje nasze konie żyjące wolnowybiegowo trzeci sezon. Dukat i Gilda się obcierają z przodu na łopatkach, nie jakoś mocno, ale zastawiam się nad koszulkami dla nich. Kapturów nie stosujemy, mam derki z podwyższonym kołnierzem i grzywy się też wycierają trochę.
Z tymi koszulkami to loteria trochę, bo znam konie, którym to pomaga, ale i takie, które dalej są obtarte pod koszulką.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
23 listopada 2020 15:26
budyń - a to mnie pocieszyłaś 😉. Dzięki, za info  :kwiatek: przemyślę to jeszcze w takim razie. Nie są to jakieś duże obtarcia, taki przystrzyżone futro u Dukata. U kobyły niestety do skóry (nie do krwi czy mechanicznych uszkodzeń naskórka) ale bardziej obciera się niż wałach.
Ja to w ogóle przestrzegam przed tymi koszulkami - jeden z moich koni odbił sobie kłąb od niej, kilka innych miało spore obtarcia na kłębie.
Mój się wycierał od tej koszulki, ale dzięki bogu nie na kłębie, ale jakby na końcówce jej. 
Kaptury z Horseware nie obcierają grzywy, nawet przy noszeniu niemalże 24h na dobe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się