ciąża, wyźrebienie, źrebak

Kurcze aż się sama zaczęłam denerwować czy u mojej wszystko okej.
Wczoraj był wet na kontroli ścięgna - jeszcze miesiąc tylko spacerki w stępie. 😵
Po 20 listopada będzie już 5 miesiąc więc jeśli jej pozwolą wrócić do pracy w grudniu to po dwóch miesiącach nic-nie-robienia chyba będzie ciężko żeby cokolwiek podbudować. 🙄 Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Przełom 5 a 6 miesiąca można jeszcze wracać do jakiejkolwiek pracy/kondycji?
Euphorycznie Ciąża  to dość specyficzny okres w życiu.  W zasadzie jeśli kobyła jest zdrowa to z głwą można ją niby uzytkować praktycznie do końca ciąży. Ale no nie oszukujmy się, lekki spacer do lasu to nie to samo co budowa muskulatury. Im starsza ciąża i większy brzuch tym autoamtycznie mięśnie grzbietu robią się słabsze. Weź tez pod uwagę że źrebak ciągnie z klaczy bardzo dużo mikro i makro elementów, odbudowa ścięgna też ich potrzebuje. Ja osobiście dałabym spokój klaczy z większymi jazdami już do wyźrebienia. Czasem lepiej trochę odpuścić i poczekać. Nie mozna mieć wszystkiego, top fury do jazdy i klaczy matki.
Moje dziewczyny sprzed dwóch tygodni  😀

Siweczka, wtedy ok 130 dzień ciąży, pracująca praktycznie normalnie 🙂 aczkolwiek widzę, że w ciągu tych dwóch tyg trochę jej się przybrało  😜


A Capella, wtedy niespełna 100 dzień ciąży, od początku października w areszcie, jedynie spacerki 🙁
Malina_M mnie nie chodzi o to, żeby na niej jeździć tylko żeby miała siłę ten brzuch dźwigać i się wyźrebić na koniec.
Suplementację ją między innymi krzemem żeby jej jakoś pomóc w tym wszystkim i spacerujemy/stępujemy bo to nam wolno.
Jakoś za tydzień mamy USG i chyba im bliżej tym bardziej się denerwuję. 🤔

Nirv o jaka ładna ta siwa jest a jak sobie A Capella radzi z tym aresztem boksowym?
Moja na szczęście nie musi siedzieć w boksie.
Euphorycznie, ten areszt odbywa się na szczęście na kwaterce wielkości ok 2 boksów, z początku - pierwszego dnia na małym padoku jak została oddzielona od stada to próbowała uciec i porwała pastuchy... Więc kilka dni przetrzymałam ją samą w boksie, jak już nie robiło na niej wrażenia, że zostaje w boksie to wtedy wygrodziłam jej kwaterę - dostała swój własny pastuch, elektryzator itd 😁 bo w stajennym za mało prądu 😂 ma 3 taśmy, a i tak bałam się, że będzie odwalać i pójdzie z tym, ale spoko - stoi grzecznie. Szyjka się jej cienka zrobiła, plecy spadły trochę, ale nie ma dramatu aż takiego.
A to mój pierwszy post na re-volcie... Mogę podzielić się wspaniałą dla mnie wiadomością, bo moja klacz okazała się być w ciąży. Właściwie straciłam już nadzieję, bo miała ruję dwa razy zanim udało się zrobić USG. Także bardzo się zdziwiłam 🙂 Trzymajcie kciuki, to pierwsza ciąża u mojej klaczy.  😍
Ohestera gratulacje  😅
Teraz tylko cierpliwie czekać na malucha, trzymamy kciuki,na pewno będzie dobrze  😉
Moja gruba druga ciąża i drugie usg kontrolne w 3 miesiącu Nas teraz czeka już za pare dni  😍
Już przebieram nogami żeby zobaczyć to maleństwo  😅
Ohestera O, gratulacje!  🏇

My mamy usg i szczepienie w sobotę i też nie mogę się doczekać.  😍
Super gratuluję wszystkich udanych zaźrebień.
Ja również czekam na przyszły tydzień na weta.
Będę badać na 3 msc następną kobylkę. Kobyłka lat 18 to jej 3-ci źrebak. Teraz zaczynamy obstawianie od mamy i jest dramat. Źrebak nie przeżywa tak mocno tylko matka. Już myślę nad wywiezieniem źrebaka gdzieś bo ona dostaje szału jak go nie widzi.  🙁  ale cóż zrobić jak trzeba ja odstawić. Chociaż kobyla wygląda jak pączek w maśle. No ale źrebak już 7.5 msc. Więc wystarczy.
Długo mnie tutaj nie było... Fajne macie źrebole 🙂 pochwalę się moją parką, w tej chwili mają po 7 miesięcy. Kobyłka zdjęcie miesiąc temu - sprzedana ale zostaje jeszcze trochę a ogierek fotka kilka dni temu. Co do tegorocznego krycia u mnie nie wyszło, walczyłam jak lwica - 5 inseminacji i niestety, ciężki rok dla mnie okrutnie  😕 Wczesną wiosną zawiozę kobyłę do kliniki, może będzie trzeba ją przeleczyć.. W każdym razie plan jest.
💃 U nas wszystko dobrze! Widziałam oko, żebra i wątrobę 😁 Małe rośnie, rusza się i rozwija prawidłowo - wszystko wygląda dobrze więc jeśli nie będzie komplikacji to już było ostatnie USG. Następnym razem zobaczymy się w maju/czerwcu. Nie mogę się doczekać! 😍
💃 U nas wszystko dobrze! Widziałam oko, żebra i wątrobę 😁 Małe rośnie, rusza się i rozwija prawidłowo - wszystko wygląda dobrze więc jeśli nie będzie komplikacji to już było ostatnie USG. Następnym razem zobaczymy się w maju/czerwcu. Nie mogę się doczekać! 😍


Ale zazdroszczę  :kwiatek:
asiaj przykro mi, że w tym roku wam się nie udało. Ale malowany ogierek cudeńko, też na sprzedaż?  😉
asiaj Jeszcze mnie czeka transport Rudej do nowej stajni w następny weekend. Zabieram ją tam gdzie będzie miała święty spokój, super opiekę i świetnej jakości łąki. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko bo jak do tej pory nigdy nie robiła cyrków przy transportach.
Dzisiaj szczepienie i kontrolę miały moje baby.
Von und Zu (8mc c.) rośnie - chociaż przez chwilę mnie nastraszył - spał i dopiero solidnie posmyrany przez Panią Wet raczył się odkopnąć i przekręcić  🙂
To że Sandemann (5mc c.) rośnie widać gołym okiem i badanie zostawiłyśmy na za dwa miesiące - kobyła jest średnio współpracująca 😉
Baleron jest już taaaak kulista że nie wiem jaką ksywkę powinna mieć obecnie  😵
A ja stwierdziłam, że w tym wątku nie zagoszczę już jako "madka"  🙁 (Oczywiście będę nadal kibicować, bo nie da się tak całkiem odciąć  😍 )

Chcę sprzedać swojego 10-miesięcznego ślązaka, poprawnego, z dobrą głową, wychuchanego, zadbanego, dobrze żywionego i nawet całkiem ładnego, z dobrym papierem.
No i ceny jakie proponują nabywcy wahają się w granicach ceny szczeniaka rodowodowego, którego wyhodowanie trwa raptem 4 miesiące. Na dodatek rodzi się nie jeden, a zazwyczaj kilka w miocie, na które jest kolejka chętnych.
Licząc tylko dodatki, które klacz dostała w ciąży, krycie i koszty krycia, żarcie w czasie laktacji, dodatkowe suplementy, pasze dla źrebaka, odrobaczanie, werkowanie itp.  - wychodzi mi na to, że już jestem konkretnie do tyłu  😜 😜 😜
Tak więc za hodowlę koni już podziękuję.   Wolę kontynuować moją hodowlę whippetów

elita17 niestety takie realia 😉 jeśli nie sprzedasz odsadka, musisz trzymać do 3 latka...
ceny jakie proponują nabywcy wahają się w granicach ceny szczeniaka rodowodowego, którego wyhodowanie trwa raptem 4 miesiące. Na dodatek rodzi się nie jeden, a zazwyczaj kilka w miocie, na które jest kolejka chętnych.


I pewnie jak by się dobrze zorganizować to mogą wyjść dwa mioty w ciągu roku  😁

Niestety hodowla na taką małą skalę z reguły jest hobbystyczna = niedochodowa. Ja mam jedną klacz + tegorocznego źrebaka. Rozmnażam kobyłę dla własnej "frajdy" jeśli można by to tak ująć. Chciałabym mieć docelowo u siebie w domu 3 max 4 konie. Ich utrzymanie nie kosztuje mnie jakoś mocno, słoma i siano mam swoje, z owsem różnie raz siejemy a raz kupię od sąsiada. Jedynie dokupuję dodatki. Ale po tym sezonie stanówki, gdzie klacz zaźrebiła się za 3 razem po mału dochodzę do wniosku że chyba lepiej "upolować" sobie gotowego odsadka. Same koszty inseminacji, pobrania i w końcu  nasienia to już lekko ponad 5 tyś, teraz jeszcze 11m-cy utrzymania klaczy (nawet przy minimalnych kosztach) i oczywiście brak 100% pewności że ciąża będzie donoszona i nastąpi szczęśliwe rozwiązania. Przegladam ogłoszenia i za 7-8 tyś można coś fajnego sobie wyszukać, no nie mówię tutaj o top furach na grand prix, ale o koniu docelowo do ambitnej rekreacji już tak.
I jesli chodzi o sprzedaż maluchów to raczej bardziej chodliwe są klaczki z ogierkami zazwyczaj bywa kłopot jeśli nie ma się odpowiednich warunków. A kastracja odsadków mało popularna raczej jest.
Chcę sprzedać swojego 10-miesięcznego ślązaka, poprawnego, z dobrą głową, wychuchanego, zadbanego, dobrze żywionego i nawet całkiem ładnego, z dobrym papierem.
No i ceny jakie proponują nabywcy wahają się w granicach ceny szczeniaka rodowodowego, którego wyhodowanie trwa raptem 4 miesiące. Na dodatek rodzi się nie jeden, a zazwyczaj kilka w miocie, na które jest kolejka chętnych.
Licząc tylko dodatki, które klacz dostała w ciąży, krycie i koszty krycia, żarcie w czasie laktacji, dodatkowe suplementy, pasze dla źrebaka, odrobaczanie, werkowanie itp.  - wychodzi mi na to, że już jestem konkretnie do tyłu  😜 😜 😜

to samo u mnie, załamka 😵
Malina_M dwa mioty w roku nie, bo to niezgodne z regulaminem Związku. Poza tym suka to nie maszynka do rodzenia i każdy szanujący się hodowca nie rozmnaża co cieczkę. Ja bym tego nie zrobiła, bo za bardzo lubię swoje psy, żeby je eksploatować ile się tylko da. Ale to tak na marginesie.

borkowa widzę Twoje ogłoszenia, ogierki wiadomo, ale dziwię się, że klacz tak długo wisi  🙁
Miałaś chociaż oglądających?
elita17 ja prawie już jednego z Twoich kupowałam ale moja postanowiła się zaźrebić. 😜 Mam nadzieje ze sie szczesliwie wyzrebi i nie zrobi mnie w jajo.
elita17 było sporo osób, ale zawsze coś nie tak: a to nie chodzi w siodle/zaprzęgu (ma 2,5 roku), a to jest za mało siwa, a to siwieje z gniadego to nie, bo lepiej z karego, a to ma za małą klatę 🙄 i cena taka jakby miała rok, a nie prawie 3 lata 😵
borkowa., Ja dokładnie z tego samego powodu zrezygnowałam z hodowli. W tym roku udało mi się szybko sprzedać, ale dwa lata temu bujałam się z młodym po Magnumie prawie 2 lata. Piękny rosły, super zbudowany z bdb ruchem i cudownym charakterem. NIKT nie był go oglądac przez tyle czasu. Ci, którzy przyjechali i zobaczyli na żywo kupili od razu.
Najlepiej to za 3 tyś, przywieźć i rozbić na raty.
asiaj przykro mi, że w tym roku wam się nie udało. Ale malowany ogierek cudeńko, też na sprzedaż?  😉


Kupca na malego mialam juz kilka dni po narodzinach ale - zostaje, to taka moja cicha nadzieja. Mam nadzieję że nie przyjdzie taki czas że i jego będę musiała sprzedać (w tych czasach tylko bogatych stać na nic nie robienie) ....

Euphorycznie będzie dobrze!!  😍

elita17 ja prawie już jednego z Twoich kupowałam ale moja postanowiła się zaźrebić. 😜 Mam nadzieje ze sie szczesliwie wyzrebi i nie zrobi mnie w jajo.

:kwiatek:
Porzuć czarne wizje, kobieto  😜 😁 😍
Co ma być, to będzie, a teraz nie odbieraj sobie radości z czekania i tych pozytywnych emocji  😀

Gdybym chciała źrebaka dla siebie, to bym się może zdecydowała. Ale na sprzedaż już na pewno nie. Nikt tego nie zapłaci, że matka i źrebak były karmione najlepszymi karmami i suplementami, miały profilaktykę, a maluch odpowiednie wychowanie. Taką samą cenę dostanie "chłopek", który karmi samym owsem i byle jakim sianem, a konie trzyma w komórce.  Ja nie potrafię byle jak hodować.
elita17 chyba jednak nie podoba mi się to całe czekanie 😂 chcę już koniec maja początek czerwca. 😁
No i w sumie dotarlo do mnie ze razem z Nirv bedziemy czekac. 😜
Siesiepy   Ponczek bez rączek
07 grudnia 2020 18:00
Jaki powinien być stosunek wapnia do fosforu dla źrebiąt? W zależności od wieku wiem, że jest różny... Ale powiem szczerze że moja książka podaje dla koni od 6msc do bodaj 12msc 1,5:1 Ca:P. Na jakiejś stronie internetowej wyczytała, że to znowu powinien być 1:1. Tu na forum kiedyś ktoś mi wspomniał o 3:1. A mi już mózg staje w poprzek.  😵
Interesuje mnie stosunek dla 6-12msc, 1 rok - 2 lata i 2 lata - 3 lata jeśli jakkolwiek się różnią.
Nie chcę, żeby okazało się, że przedobrzę stosunkiem 3:1 albo że krzywdę zrobię stosunkiem 1,5:1. Wszystkie te pasze hodowlane mają jakiś lichy ten sposunek, zbliżony do 1,5:1 lub 1:1.
3:1 dla źrebnych klaczy i rosnących koni (do 2 roku życia)
Siesiepy   Ponczek bez rączek
07 grudnia 2020 18:35
Megane dziękuję. Czy wiesz może gdzie znajdę wiarygodne zapotrzebowanie na mikro i makro dla koni? Jest jakiś ogólny spis? Czy raczej grzebać w artykułach naukowych?
Ja korzystałam zazwyczaj z tabel z podręcznika o żywieniu koni (w szkole też z niej korzystaliśmy, chodzi o Meyera) chyba najbardziej jednak optymalna. Patrząc na to, co oferują firmy produkujące pasze, to niewiele z nich patrzy na materiały naukowe 😉 trzymają się raczej tradycyjnego stosunku jak dla dorosłych koni. Szczerze, czytałam artykuły na ten temat, ale czy to były materiały naukowe to nie mam pewności, bo juź kilka ładnych lat minęło. Z tego co pamiętam, to pasze Hoevlera chyba (te dla maluchów) mają ten bilans dobrze dobrany, tam jest stosunek chyba nawet 4:1 dla tych najmniejszych. (Z przeźytymi miesiącami zmniejsza się ten stosunek, aby w wieku tych 3,5 - 4 lat osiągnąć te standardowe 1,5:1)
W zeszłym roku sprzedałam swoje wszystkie książki związane z końmi, więc juź nie mam jak Ci zeskanować zawartych tam tabel czy innych informacji.
Jakbyś znalazła jakieś bieźące materiały, to chętnie poczytam. Mam klacz staruszkę i mi się teź ta lektura przyda do przypomnienia 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się