KOTY

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 listopada 2020 11:46
A słuchajcie, gdzie kupię takie zaczepy jak na zdjęciu? Albo jak to to się nazywa bo nie mogę znaleźć, nigdzie.
Gillian   four letter word
28 listopada 2020 08:15
Kotoluby, wypadłam z obiegu - gdzie teraz najkorzystniej kupię jedzonko suche i mokre? Kiedyś kupowałam w zooplus, ale może coś lepszego się pojawiło?
efeemeryda   no fate but what we make.
28 listopada 2020 08:57
Gillian zdecydowanie zooplus  :kwiatek:
Na animalii często są dobre promki
Gillian   four letter word
28 listopada 2020 11:22
dobra, to obczaję 🙂 jedzonko się skończy zanim będę mogła wyjść z domu legalnie  😜
Gillian, Zooplus zdecydowanie. I jeszcze polecam do tego wtyczkę FaniMani z % dla jakiejś kociej fundacji, to więcej kotków uszczęśliwisz. 😀
Sama właśnie zamówiłam z Fitmin na -40%. Dla kotów i dla konia. Jak zbrzydną karmą za tyle kasy, to skończą na Whiskasie. Oo
Kastorkowa   Szałas na hałas
30 listopada 2020 19:16
Jakiś pomysł czemu kot zaczął sikać nagminnie na łóżka, pościel, psie posłania?

Młoda kotka, około 8 miesięcy. Jest u nas od października. Wcześniej się nie zdarzało. Teraz nie ma dnia by nie było gdzieś nasikane. W kuwecie też się ładnie załatwia nie ma z tym problemu.

Czy to może być oznaka rujki? Inni domownicy mają jej już dość a ja myślę co mogę zrobić...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 listopada 2020 20:11
Kastorkowa, koniecznie badania.
Kastorkowa, popieram, do weta, bo to zazwyczaj zapalenie pęcherza, ale może być coś więcej. Przy zapaleniu pęcherza jest to też zmniejszona ilość i częstość sikania, ale może jej się dopiero zaczyna.
Kastorkowa   Szałas na hałas
30 listopada 2020 21:19
Do weta oczywiście pójdziemy, bo też o tym pomyślałam. Choć nie wiem skąd by się mogło wziąć, ale lepiej sprawdzić.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 listopada 2020 21:22
Kastorkowa, moj niewychodzacy z domu kot ostatnio miał zapalenie krtani. No zdarza się.
U kotów zapalenie pęcherza często ma podłoże behawioralne, rzadko można mówić o takim przeziębieniu jak to bywa u ludzi. A może rzeczywiście rujka, kto wie.
Kastorkowa, a u mnie zapalenie pęcherza u wszystkich trzech po kolei, z czego dwóm potem wróciło drugi raz. No zdarza się, nie trzeba zaniedbać, żeby się przypałętało.
dea   primum non nocere
01 grudnia 2020 00:59
Pije dużo? Mój miał problemy przez picie zbyt mało. Taki egzemplarz, co nie może być na suchej karmie. To kocur. A kotka sikała behawioralnie. Cokolwiek odebrało jej pewność siebie, był sik. Albo na bałagan  🤣 Na łóżko sikała niepościelone. Na pranie nie schowane do szafy. Na długopis nie na swoim miejscu (!!) To były czasem trzy kropelki rozpylone. Jak się pilnowałam, żeby sprzątać i mieć dla niej czas, to nie było atrakcji. Całe życie zdrowy pęcherz. Aktualne kocury za to nie mają problemu z niedoborem mojej uwagi - może dlatego, że od początku poświęcałam im mniej czasu, bo mniej go miałam. Za to jeden miał historię choroby, jak pisałam. Drugi za to hmmm stwierdził, że w łóżko wsiąka równie dobrze <wzruszenie ramion>. Skąd miał wiedzieć, że ludziom to nie pasuje? Ponieważ to było tylko łóżko i zawsze pełen pęcherz, to wyczaiłam czas i tuż obok niego wylądował kapeć, jak się namierzał. Jeden raz. Nie mam pojęcia skąd ten kapeć przyleciał  👀 Skuteczność 100%. Chłopaki w tej chwili u mnie 10 lat, nie leją. Nawet na używany czaprak i spodnie po koniach, nawet na przedmioty siknięte przez koty mamy (wąchają tylko z półotwartym pyskiem).
Co kot to historia 😉 powodzenia w szukaniu metody.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
01 grudnia 2020 07:23
Poratuje ktoś z tymi zaczepami :kwiatek: Mam dwa koty do zawiezienia do weta, a wszystkie mi się już połamały :/
dea   primum non nocere
03 grudnia 2020 06:51
Nie wiem czy to się da kupić osobno 🙁 możesz spróbować odpytać producenta Twoich modeli. Poszukałabym pewnie po prostu solidniejszego transportera całego...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 grudnia 2020 07:03
Da się, a przynajmniej kiedyś dało, koleżanka kupowała, ale to było z 10 lat temu i nie pamięta jak szukała :/ Pewnie się skończy na kupnie nowego, ale trochę lipa, bo reszta cała, solidna, z metalową kratką, duży fajny transporter, ech 🙄
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
03 grudnia 2020 07:21
zembria  jesli masz np zgubione tylko dwa to spróbowałabym ratować reszte może jakoś trytyką albo coś 😉 czy generalnie jak ci sie spiszy z kotami to mozna by pomyslec jak to załatwić "handmade" na szybko
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 grudnia 2020 07:24
Mam połamane już wszystkie 4 😵 Wiążę to sznurówką, ale na dłuższą metę to upierdliwe mocno jest.
Witam wszystkich po raz kolejny, lata temu przyczłapałam do wątku z dwoma rodzinnymi kotami, jednak samotność po wyprowadzce, COVID i po prostu chęć posiadania futrzaka (w końcu całe moje życie, od pierwszych dni na świecie do dnia przeprowadzki na studia, koty były w moim życiu) wygrały i dorobiłam się własnego. Kotka uratowana przed wyrzuceniem na ulice/schroniskiem. Ogólnie z kochanego, ale nieświadomego i nieodpowiedzialnego domu.

Odzywam się w sumie z prośbą o poradę. Chandra nie umiała być kotem jak ją przywiozłam. Dopiero się uczy skakać, bawić etc. Tak samo nie umiała jeść mokrej karmy. Czy to mocno rozwodnionej, bardziej stałej, mniejsze kawałki, większe, wymieszanej z suchą. Po dziś dzień mam okropny problem z nią, chociaż teraz zaczynam powoli wierzyć, że zaczęła być po prostu wybredna. Od początku w planach miałam przerzucić ją na BARF, także kiedy zaczęła w miarę zjadać mokrą karmę, wprowadzałam surowiznę. Przez dwa tygodnie leciałyśmy na samej piersi wymieszanej z gotową mokrą, aby się przyzwyczaiła do surowego. Przeszłyśmy całkiem niedawno w full BARF i zaczął się strajk. Gdzie wcześniej jadła wszystko surowe, teraz nie chce nic tknąć, w kawałkach, zmielone, wymieszane z karmą suchą. Nic a nic. Nawet wcześniejszej mokrej. Ona mogłaby być jedynie na suchym i byłaby przeszczęśliwa, co nie wchodzi w grę. Jedyna rzeczą, którą nadal chętnie je, jest sama pierś z kurczaka. Czy to w ogóle jest opcja, aby dostawała jedynie tą pierś jako "mokre", plus suche, aby jednak ta dieta była zbalansowana i dostawała wszystko, co jej potrzeba? Do każdego innego mięsa czy podrobów ma wstręt aktualnie, nie mam pojęcia skąd się on wziął, ponieważ strajk rozpoczął się, kiedy byłam w połowie przygotowanych dla niej porcji - nie było to nowe mięso czy inne składniki. Zależy mi, aby nie była jedynie na suchej.

Nie jest to kwestia braku apetytu - nadal go ma, jedynie jest skierowany w stronę suchej karmy. Inne zachowania się nie zmieniły. Do weta się przejdziemy, aby zobaczył czy to może nie coś zdrowotnego, jednak do tego czasu musi coś jeść.

Dorzucę zdjęcia tej dżdżownicy niewdzięcznej. Jest w połowie Maine Coonem, dlatego jest dość duża jak na swój wiek (niecałe 8 miesięcy) i ma mini pędzelki na uszach 👀
lazuryt00, - cudowna! 💘 Jakie łapy wielkie, będzie kawał kici 😀 Jeśli chodzi o jedzenie - próbowałaś ją zwyczajnie lekko przegłodzić? Może po prostu woli suche i zapycha się nim? Próbowałaś jej odciąć suche całkiem na dzień czy dwa? Ile ogólnie je? Moje są w podobnym wieku i schodzi mi puszka na dzień, czasem nawet nie cała, czyli 200g na kota, plus czasem dostaną jakieś surowe jak gotuje lub smaczka. Wg wszystkich rozpisek jedzą niby mało, a one sobie spokojnie dzielą żarcie na cały dzień (dostają 2x dziennie, zjedzą trochę po podaniu, a potem odchodzą i wracają pół dnia) chude nie są, futro super, rozpierdziel w chacie sieją, wszystko w normie 😁
Jeśli chodzi o wetów i karmienie to jestem trochę sceptyczna, spora część poleca royal canin 😉 Zbadać zawsze warto, ale jeśli chodzi o dietę to chyba lepiej poszukać specjalisty typowo od tego.
keirashara, przegłodziłam ją na samym początku jak do mnie przyjechała i się zaaklimatyzowała, kiedy zaczęłam zauważać problemy z mokrym. Wtedy to zadziałało i jadła w miarę w porządku, chociaż też miała problemy i memłała. To jest dla mnie w ogóle też zastanawiające, bo suche gryzie bez problemu, gdzie to są twarde chrupy, a podobnej wielkości kawałek mięsa, całego czy zmielonego, będzie wypluwać i się męczyć. Co do suchego - przy pełnym BARFie miałam odcięte, ale kiedy nie jadła nic cały dzień, a ewidentnie głodna była - dałam jej i je wciągnęła. Stąd wiem, że apetyt ma. Ona je baardzo mało, ale nie widzę po niej, aby chudła. Wręcz przeciwnie. Jakby tak podliczyć na oko, bo sporo zostawia (ale najczęściej nie wraca skończyć) - z 40g mokrego (miała dostęp to większej ilości, decydowała się nie jeść) [EDIT] A teraz nie tyka w ogóle mokrego. W momencie jak obcinałam jej te suche i teraz, kiedy je wróciłam, aby jadła cokolwiek, ale się nie zapychała, tak koło 20g. Właśnie dlatego też martwi mnie to, że tak niechętnie je - bo widzę, ze to są małe ilości. Chcę jednak zaznaczyć, że ona jest serio spora i wielkości mojego dorosłego kota, waży koło 4kg pewnie teraz.

Ona ma bardzo dużo energii, wydaje się okazem zdrowia, więc nie wiem jak ją czytać. Czy sobie mnie wytrenowała i działa na moje poczucie winy, bo jestem złą matką i nie chcę biednemu, głodnemu kotku dać suchego i koniec końców się ugnę, aby zjadła cokolwiek

Co do wetów i karmienia - też jestem sceptyczna, tutaj nie ma co się martwić, chcę jedynie wykluczyć problemy zdrowotne, które mogłyby powodować, że je tak mało.
efeemeryda   no fate but what we make.
06 grudnia 2020 16:20
Nie wolno przegładzać kota !  😵
Jako wet polecający royala (jako diete weterynaryja) szczerze radzę nie walczyć na siłe z kotem, może przeżyć lata w zdrowiu nawet na samej suchej karmie. Na pewno bezpieczniej niż na surowym kurczaku.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 grudnia 2020 16:31
efeemeryda, tak z ciekawości - co to znaczy "przegładzać" kota? Dzień bez jedzenia (jedzonego przez kota  :hihi🙂? Kilka godzin?
efeemeryda, mam bardzo złe wspomnienia z trzymania kota jedynie na suchej, także chciałabym tego jednak uniknąć. Dlatego w domyśle chciałam zminimalizować suche do jak najmniejszej racji. Cały czas szukam opcji i próbuje różnych rzeczy (moje koty w domu rodzinnym bardzo się cieszą z regularnych dostaw jedzenia, których Chandra nie tykała). Jeżeli wszystko zawiedzie i sama się nie przekona - zostanie na suchym. Ale szukam opcji, stąd też moje pytanie. Na razie lecimy na suchym, bo coś jeść musi.

safie, ja po prostu nie oferowałam jej suchego danego dnia, bo miałam świadomość, że jest bardziej chętna jeść je i od rana proponowałam co kilka godzin mokre. Nie chciała - chowałam po kilku minutach. Jeżeli chciała - zostawiałam. To nie tak, że zostawiłam kota na tydzień bez żarcia 👀 "Przegłodzenie" u mnie tyczyło się w stosunku do suchego - mogłam doprecyzować.

lazuryt00, popatrz na grupach barfowych.
Stosują tam dosmaczanie jak kot nie chce jeść żeby zachęcić.
Sucha karma u kota to rzeczywiście nie jest najlepszy wybór.
Nie możesz innej mokrej dać ? Inny smak,  inna firma?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
06 grudnia 2020 18:41
Tu nie chodzi o tydzień. 24-48h bez jedzenia u kota równa się nieodwracalnemu stłuszczeniu wątroby. Z naszych kotów Doris jadła tylko suche i miała się dobrze przez większość życia. Jak tylko odessała się od matki, to jako jedyne kocię z całego miotu nie tykała mokrego. Nie walcz - szkoda kota, a potem nerwów was obu u veta.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 grudnia 2020 18:47
lazuryt00, pytałam tylko w kontekście, że mój Aiko je tylko suche i zupki (zlizuje samą wodę) i nie tyka mokrego. Z mięs to tylko polędwicę w tuńczyka - a na takie karmienie to mnie nie stać  😁 zastanawiałam się czy dzień bez suchego by go przekonał do mokrego
Moje 3 na początku to tylko jedna jadła mięso, a dwa pozostałe nie tykały , w tym jedna jak widziała mięso w misce to uciekała do tapczanu. Szybko się przestawiły na Barfa w sumie. Teraz z braku mojego czasu są na puszkach i wyraźnie widać że jedne lubią bardziej drugie mniej.
Perlica, dzięki, zerknę! Chociaż mam wrażenie, że pozostałe porcje polecą do moich kotów w domu rodzinnym. Próbowałam różnych firm, różnych smaków - zawsze memłała i męczyła, ale jadła. Teraz wypięła się na wszystko. Na dniach powinny być u mnie nowe puchy - próbujemy na nowo z nimi.  Chociaż mam wrażenie, że jej przeszkadza konsystencja puszek/mięsa, niż sam smak. Uwielbiam ją, ale mogłaby okazać wdzięczność, że ma ciepły domek i jeść, co dają, a nie wylądowała na ulicy 🙄

Lanka_Cathar, ten tydzień był ironiczny 🙂 Mam pełną świadomość, że kot jeść musi i brak pożywienia przez krótki okres czasu może być drastyczny w skutkach, ale jak pisałam wyżej - kot nie był w 100% głodzony, "przegładzanie" dotyczyło odcięcia suchego i próbach pokazania jej, że mokre może być też w porządku - przez cały dzień coś jadła, koniec końców skończyła całą porcję i od tego dnia już bardziej ochoczo podchodziła do mokrego.

safie, ja tak zrobiłam ze swoją i efekty były do tego tygodnia 🤣 Pilnowałam, aby zjadła faktycznie tyle, ile musi. Z tym że ona wcześniej już dziabała minimalnie mokre, więc nie wiem jak to wyglądałoby apropos dość drastycznej zmiany w sposobie karmienia. Ale w takim razie nie wiem jak wygląda to ze strony faktycznie zdrowotnej - możliwe iż popełniłam błąd.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się