Koronawirus

Ja tylko odpowiedziałam na pytanie dlaczego wcześniej się nie wyprowadziłam 🙂

Sonkowa to ja nie rozumiem problemu -> piszesz, że chcesz się wyprowadzić ze względu na możliwą kwarantannę, a z drugiej że nie chcesz się wyprowadzać. To w czy tkwi problem? Chcesz, to się wyprowadź, nie chcesz, to się nie wyprowadzaj - w obu przypadkach jeśli mamie wyjdzie wynik pozytywny, to możesz zostać zakwalifikowana do izolacji, z tym, że w drugim przypadku (pozostania w domu) jest to znacznie bardziej prawdopodobne.  😉


Smarcik, dla mnie to jest na zasadzie co innego móc (fizycznie), co innego chcieć, a nawet móc z innych względów niż tylko posiadanie kluczy do innego obiektu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 grudnia 2020 12:34
Ascaia ale było pisane wyłącznie o chceniu i Sonkowa wyjaśniła co miała na myśli  😉
maiiaF, w weekend taki był obraz we Wroclavi we Wrocku.
Kącik restauracyjny jest w jednej części i na środku są stoliki.
Więc one ogrodzone taśmą, a to spory obszar, więc ludzie siadali na ziemi tam gdzie było miejsce, a miejsca jak wiadomo niewiele skoro obszar stolikowy zamknięty.
Jest już tyle zachorowań że naprawdę obostrzenia jak dla mnie nie mają żadnego sensu.
Maseczka plus higiena rąk i tyle. Czy to cokolwiek daje? Mi nie dało, choć nie chodzę nigdzie, bo pracuje z domu, miałam w tym roku już 2 infekcje wirusowe oraz grypę żołądkową, czyli generalnie mój normalny limit wykorzystany, gdzie zawsze o to oskarżałam wentylację w biurze  i brak otwieranych okien.  W biurze nie byłam od lutego.
tunrida, jak samopoczucie? Nie męczy Cię zarazek za bardzo?
Szczerze? Cieszę się że go mam.
Siedzę w domu i odpoczywam od wszelkich prac. Nawet porad przez telefon nie mogę udzielać, bo mam L4 na wszystkie swoje działalności, więc recepty przez telefon też nie wystawię.
Siły mam nsprawdę normalne. Nijakiego osłabienia nie odczuwam, więc codziennie walę porządny trening siłowy.
Smaku nie mam ani trochę, więc utrzymuję mocny minus enertyczny i ślicznie chudnę. W końcu!
Jestem w 8-ej dobie i chyba już nie czuję żadnych objawów. Na pewno mam chrypkę, wirus siedzi na krtani. I katar i zatkany nos. I czasami sobie kaszlnę. I to już tylko tyle.
Za to niestety teść złapał. Na razie nie czuje się mocno źle, ale załapał. Więc skoro on, to i teściowa złapie. Teściowa już wypadła z chemii, bo boją się jej podawać chemii w momencie kiedy może rozwinąć objawy Covida. Przesunęli za tydzień. Ale jeśli złapie od teścia, a na pewno złapie, to chemia przesunie się jeszcze bardziej.
Nie mamy na to wpływu. Siła wyższa. Niestety.
Natomiast zastanawiałam się jak mógł wirus zejść na dół do nich i jedyna możliwość to....koty. Na sierści mogły przenieść. Mądry Polak po szkodzie. Trudno. Co ma być to będzie. Z tym że ciężko by było odizolować koty, bo na dole teściowie nigdzie nie mają żadnych drzwi. A my na górze.....tylko do mojej sypialni. Nie da się u nas zamknąć kotów nigdzie, na dłużej niż góra 2 dni.
tunrida, mocno trzymam kciuki za teściów, aby łagodnie przeszli!
Teść od razu dostał ten Elbifumin. Ustaliłam z onkologami że teściowej też mogę dać, jeśli pojawią się objawy.
Teść twierdzi że "jakby lepiej niż wczoraj"- przyjął 2 dawki.
Najgorzej z tym odroczeniem chemii. No ale cóż.
tunrida, niekoniecznie na sierści, czytałam, że koty też chorują, więc mogą też zarażać.

OT, bo mnie zaintrygowałaś.
Z tym że ciężko by było odizolować koty, bo na dole teściowie nigdzie nie mają żadnych drzwi. A my na górze.....tylko do mojej sypialni.
Serio, drzwi macie tylko do sypialni? Do łazienki też nie? Teściowe łazienki też zamykają? Sorry za takie obcesowe pytania, ale nigdy z takim rozwiązaniem się nie spotkałam i jestem ciekawa, jak to się sprawdza.
Nie no.....do łazienki mamy.  😁 Ale przecież nie zamkniemy 3 kotów w kiblu na ponad 2 tygodnie.
Drzwi ma też dziecko w swoim pokoju ale też nie zamkniemy mu kotów na tyle czasu.
Kto ma domowe zwierzaki przyzwyczajone do życia w całym domu i biegania między piętrami, ten wie że nie da się ich zamknąć na dłuższą metę w 1 pomieszczeniu.
Najlepiej by było mieć drzwi miedzy piętrami. To by załatwiało sprawę. Ale nie mamy.
Koci koronawirus to raczej co innego niż ten ludzki obecny. No i kiedyś pisali że koty go nie przenoszą, więc może to jednak w powietrzu jakoś czy coś? Trudno, stało się. Mojej sąsiadki dzieci się od niej samej nie zaraziły niby (ona pozytywna, jedno z dzieci wynik niejednoznaczny, drugie negatywny) - mieszkają na 55 m kwadratowych. No ale to nastolatkowie, to może jakoś bardziej odporni czy co.
Gillian   four letter word
04 grudnia 2020 10:50
No dobra, a co z tą amantadyną? Pojawiły się jakieś nowości w tym temacie? Pytam bo wpadł mi w ręce wypis szpitalny z jednego ze szpitali w Warszawie, pacjent miał podawane duże ilości Amantixu. Kilka dni poleżał i w stanie dobrym wyszedł do domu. Wstrzymuję się od oceny, bo ja bardzo dobrze znam ten lek ale na Parkinsona lib w trudnych przypadkach neurologicznych, znam też bardzo długą listę przeciwskazań  🤔
magda, pojawiały się swego czasu teorie, że wirus przenosi się na psiej, kociej sierści.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 grudnia 2020 10:58
Tunrida, a może nie koty, a wentylacja?  👀
Gillian z tego co czytałem minister zakazał stosowania amantadyny do covid, a na lekarza z Przemyśla były duże naciski żeby przestał leczyć.
safie ale jaka wentylacja? Chodzi ci po prostu o powietrze w domu które się przemieszcza? W celu zmniejszenia tego efektu teściowie rozwiesili sobie szmatę ( kotarę) żeby odizolować swoje pokoje i kuchnię od części korytarza gdzie dociera jakaś ilość "naszego" powietrza z naszego piętra.
No nie ważne. Tak czy inaczej, nie udało się.

Mąż właśnie zrobił babkę ziemniaczaną i zalał się potem, jakby kopał rowy. Musiał się przebierać. Interesujące.....  😁
Moja Mama już po chorobie, zrobiła Tacie przeciwciała i ma niskie, czyli się od niej nie zaraził... i bądź tu mądry 😀
Odbiegając na chwilę od rzeczywistości.

Obejrzałam właśnie na Netflixie film o pandemii – fabularny, nie dokument (Contagion).  Informacje o zarażeniu, przebiegu, itd. takie, z jakimi codziennie spotykamy się w mediach.  Myślałam, że zrobili film w oparciu o bieżące wydarzenia. Tymczasem okazało się, że jest to film z 2011 roku! Oglądany wtedy pewnie by był dla mnie science fiction. Kto by przypuszczał,  że wkrótce stanie się rzeczywistością.   

Edit:
Jest tam nawet Zdrowykon leczący wirusa forsycją.
No dobra, a co z tą amantadyną? Pojawiły się jakieś nowości w tym temacie? Pytam bo wpadł mi w ręce wypis szpitalny z jednego ze szpitali w Warszawie, pacjent miał podawane duże ilości Amantixu. Kilka dni poleżał i w stanie dobrym wyszedł do domu. Wstrzymuję się od oceny, bo ja bardzo dobrze znam ten lek ale na Parkinsona lib w trudnych przypadkach neurologicznych, znam też bardzo długą listę przeciwskazań  🤔


Za Tomaszem Dzieciątkowskim:

Dostępne są nowe zalecenia dotyczące terapii COVID-19 wydane przez AOTMIT.
Jak wygląda więc kwestia słynnej amantadyny?
"Zalecenie (Konsensus Ekspertów)
Nie zaleca się stosowania amantadyny u pacjentów z COVID-19.
Uzasadnienie:
Zalecenie zostało sformułowane w oparciu o analizę 3 dostępnych publikacji, na które składały się jedno badanie z grupą kontrolną i dwa opisy serii przypadków, których niska jakość i wiarygodność nie pozwalają na przyjęcie tezy o skuteczności amantadyny w  COVID-19. Badanie będące retrospektywną analizą wielu tysięcy pacjentów leczonych w licznych szpitalach covidowych Mexico City, objęło m.in. 319 chorych, u których zastosowano amantadynę, nie  wykazało skuteczności amantadyny w monoterapii, a sami  autorzy konkludują, iż ich wyniki wskazują na brak zasadności kontynuowania prób klinicznych z amantadyną w COVID-19."Ergo: jeśli ktoś chce się bawić, niech wystąpi o zgody stosownych komisji bioetycznych i próbuje dalej. EMB nie uzasadnia stosowania amantadyny w przebiegu COVID-19.
Gillian   four letter word
04 grudnia 2020 13:13
Cricetidae, te przeciwciała są o kant d... rozbić. Robiłam je czterokrotnie i nic. Łącznie ze zrobieniem ich po przechorowaniu z objawami i dodatnim wynikiem. One czasami po prostu nie wychodzą. Trzeba trafić w okno serologiczne. Albo jak się gwiazdy ułożą... A podobno u osób z chorobami autoimmunologicznymi p/ciała mogą nie być widoczne/wytwarzane. I bądź mądry i pisz wiersze.
Gillian, niby to wiem, ale moi znajomi robili po przechorowaniu i wychodziły im wysokie 🙂
Gillian   four letter word
04 grudnia 2020 14:09
Nie mam pojęcia. Pracuję w punkcie pobrań, robię te badania więc mniej więcej widzę statystyki. Ni przypiął, ni przyłatał.
Odbiegając na chwilę od rzeczywistości.

Obejrzałam właśnie na Netflixie film o pandemii – fabularny, nie dokument (Contagion).  Informacje o zarażeniu, przebiegu, itd. takie, z jakimi codziennie spotykamy się w mediach.  Myślałam, że zrobili film w oparciu o bieżące wydarzenia. Tymczasem okazało się, że jest to film z 2011 roku! Oglądany wtedy pewnie by był dla mnie science fiction. Kto by przypuszczał,  że wkrótce stanie się rzeczywistością.   

Edit:
Jest tam nawet Zdrowykon leczący wirusa forsycją.

Ja też ostatnio oglądałem  o pandemii, był tam taki filantrop który mówił że stosując szczepienia i inne zabiegi medyczne bedzie w stanie zmniejszyć populację na świecie o 10-15 %, później zapłacił 50 mln dolarów takiej organizacji WHX żeby wprowadzili pandemię.
Jego kolesie grube misie przed ogłoszeniem sprzedawali  akcje i kupowali złoto. Było też o lekarzach co udawali że leczą wirusa lekiem randesewirox, sterydami i antybiotykami, ludzie masowo umierali. Była też grupa lekarzy która bez problemu to leczyła, to naciskam różnymi zabronili im leczyć i nie mówili jak łatwo to można wyleczyć. Wmawiali ludziom że na wirusa nic nie działa, tylko szczepionka. Sraczka zaczęła się jak tymi szczepieniami mieli być zaszczepieni jako pierwsi lekarze. Na koniec wyszło że to wszystko ściema i lekarze stracili resztki szacunku, ludzie pluli na nich na ulicy.
Nie pamiętam tytułu, dość nowa produkcja.  😉 🤣 🤣

To co oglądałaś widać że film zdrowykon ma lepsze rzeczy.  🤣 🤣
tunrida, cieszę się, że u Ciebie urlopowo raczej niż męcząco. Zuch dziewczyna 🙂 Trzymam kciuki za resztę, żeby – w razie czego – przeszła równie lekko.

trusia, ten film inspirował się SARSem i epidemią grypy sprzed dekady, o ile kojarzę. Tylko nas to ostatnio jakoś omijało, ale azja swoje przeszła (i pewnie dlatego teraz mogła szybciej i adekwatniej działać...).

Swoją drogą rozmawiałam dziś ze swoją lekarką o covidzie i SM. Innych esemowców chyba nie ma na forum, ale może to się jakoś przełoży na inne podobne autoimmunologie. Wygląda na to, że ci, którzy mają wytłumianą /modyfikowaną odporność lekami na SM, znoszą zarazę nieźle. Zwłaszcza ci, którzy są na betaferonach i innych lekach pierwszego wyboru. Organizm mniej fisiuje. Z tymi różnymi "zumabami" z drugiej linii ponoć też jakoś źle nie jest. Połączenie rzut + covid też lekarka miała na oddziale, nie było katastrofy.
Planuję wyjazd za granicę do kraju, który wymaga testów na koronawirusa.
Który test będzie najbardziej wiarygodny? Nie chcę robić takiego, który pokazuje losowe wyniki  😉 bo jeżeli wyjdzie pozytywny, to nie dość, że nici z mojej podróży, to jeszcze przywalą mi kwarantanną.
Z tego co wiem z obserwacji podróżujących Instagramowych po świecie lasek to tylko PCR
infantil Pamietaj, ze nie wszystkie kraje uznaja polskie testy, tj. w Niemczech obowiazuje cie wykonanie niemieckiego testu. Wielu Polakow probowalo nawet tlumaczyc testy i to niestety nie przeszlo. U mnie w landzie na dzien dobry masz 5 dni kwarantanny, dopiero potem cie testuja i do uzyskania wyniku musisz siedziec na d...
Pandaruska z tego co wiem, to muszę mieć po prostu test wykonany maksymalnie 48h przed wylotem.
Tunrida dziękuję, poczytam o nim.
Gillian   four letter word
04 grudnia 2020 17:45
infantil, pcr, antygenowe są niepewne z uznawaniem jeszcze.
trusia, koty, psy nie przenoszą, na początku pandemii, ktoś walnął taką głupotę, i ludzie masowo zabijali, wywalali swoich milusińskich, weci bili na alarm, żeby  tego nie robili, bo od zwierzaków tym wirusem  się nie zarażą. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się