Co mnie wkurza w jeździectwie?

DeJotka no mamy w Polsce mnóstwo właścicieli koni 🙂 nie rozumiem do jakiego klienta chcą trafić wybierając taką osobę na twarz marki.
A to nie chodziło o fakt, że Oświeciński uratował swego czasu jakiegoś konia/konie przed rzeźnią? I powinien się miło kojarzyć dla miłośników koni?
mindgame, A kto to wogóle jest ?
Perlica, no właśnie 🙂  ponoć trener personalny, który jakoś wkręcił się i zagrał kilka ról u Vegi. No żaden autorytet jeździecki. Aktorski z resztą też.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 grudnia 2020 23:08
Ja tez nie kojarzę.
https://instagram.com/pro_linen?igshid=j8j5vsyqlopw
To dla niewtajemniczonych na profilu prolinen w zakładce friends jest odniesienie do tego Pana.
Ja go kojarze z filmów ale Przyznam, ze tez byłam zdziwiona jak zobaczyłam go w reklamie bodajże Daw Maga.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 grudnia 2020 14:50
Spojrzałam na filmiki z tego jeździectwa...ugh.
On i jego córka mają dwa konie rekreacyjne, folbluty po wyścigach plus mają coś w treningi na Służewcu. On i jego córka są aktorami, osobami medialnymi, mają spory zasięg na social mediach a w sumie o to głównie chodzi w reklamowaniu firmy. Daw-mag czy pro linen mając do wyboru jakiegoś jeźdźca, który ma 30 tys obserwujących a sławną rodzinkę, która ma kilkaset to wybór jest jakby prosty.. No niestety, taki biznes.
Swoją drogą nie wiem czy mi się wydaje, czy te konie jedzą wysłodki na sucho?  😀
Sonkowa, ale co z tego ze pan ma zasięg większy jak to są ludzie nie związani z jeździectwem? No sory ale pro linen dla psa to nikt nie kupi, tak samo siodła dla chomika....
Ale sporo z tych obserwujących ma jednak coś wspólnego z jeździectwem. Jakiś czas temu przeglądałam jego social bo szukałam czegoś o czym rozmawiałam wcześniej ze znajomą i jednak sporo jeździeckich ludzi go śledzi. Stoi w dość dużej stajni w Wawie, typowo rekreacyjnej wiec tez pewnie tam działa to na zasadzie „chce to co mają ci super sławni ludzie”. No moim zdaniem zrobi on dużo większą reklamę. Ma kilka razy więcej obserwujących niż chociażby Skrzyczyński. Jego córka tez. Do tego polecanie znajomym, którzy tez mieli akurat ochotę kupić sobie koniki. Sama pracując w marketingu korzystam z takich reklam i to działa. I tez bym wybrała aktora, jakąś osobę medialną niż jeźdźca. Ale chyba jednak wytłumaczyłabym, że wysłodki trzeba zalać przed podaniem 😉
Jak dla mnie to totalna antyreklama. Raczej zachęca do omijania firmy szerokim łukiem niż do zakupu czegokolwiek i budzi niesmak.
Nawet jeżeli obserwujący mają coś wspólnego z jeździectwem to co z tego. Raczej rekreant bez własnego konia nie kupi karmy lub siodła, za to sportowiec prędzej kupi coś reklamowanego przez znanego jeźdźca niż drugoligowego celebryty.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 grudnia 2020 17:53
Jak dla mnie to totalna antyreklama. Raczej zachęca do omijania firmy szerokim łukiem niż do zakupu czegokolwiek i budzi niesmak.
Nawet jeżeli obserwujący mają coś wspólnego z jeździectwem to co z tego. Raczej rekreant bez własnego konia nie kupi karmy lub siodła, za to sportowiec prędzej kupi coś reklamowanego przez znanego jeźdźca niż drugoligowego celebryty.


A mogę wiedzieć dlaczego Cię odpycha i dlaczego jego osoba to totalna antyreklama? Znani jeźdźcy chodzą dzisiaj niczym bilbordy, wszyscy reklamują wszystko. Do tego stopnia, że przestaje się na to zwracać uwagę. A nie, sorry, koniareczki chcą być zawsze on the top, bo ktoś znany coś ma  😎 Ale tu nie o tym. Mnie np cieszy, że ktoś totalnie spoza świata jeździeckiego reklamuje jeździeckie produkty. Nie tyle po to, żeby zachęcić jeździeckich znajomych, ale właśnie tych nie jeździeckich, żeby jeździectwo zacząć uprawiać. A jak już zaczną, to myślisz, że jak kupią konia, to czyje siodła wybiorą najpierw? Albo od kogo wezmą paszę dla swoich pupili?  😎
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
13 grudnia 2020 18:01
Więcej koni jest jednak w niesportowych rękach i to są ręce, które kupują emocjami nie głębokim rozważaniem nad składem i jakością pasz 😉 Biorąc pod uwagę, że pro-linen to średnia półka to dla nich lepszy pan celebryta jednak.
Jak dla mnie to totalna antyreklama. Raczej zachęca do omijania firmy szerokim łukiem niż do zakupu czegokolwiek i budzi niesmak.
Nawet jeżeli obserwujący mają coś wspólnego z jeździectwem to co z tego. Raczej rekreant bez własnego konia nie kupi karmy lub siodła, za to sportowiec prędzej kupi coś reklamowanego przez znanego jeźdźca niż drugoligowego celebryty.


Też tak uważam.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 grudnia 2020 19:04
Mozii,  no na przykład, dla mnie to jest traktowanie odbiorców jak debili. Średnio chce się wiązać z firmą, która proponuje kogoś takiego na ambasadora, bo to pokazuje czy są poważni czy nie.
Mozii odpycha mnie z bardzo wielu powodów, z czego głównie to jego poziom jeździectwa i doświadczenia - przykładowo nie widzę sensu reklamowania rakiet do tenisa, osobami które ledwo potrafią odbić piłkę (i nie widzę takich reklam), tak samo jak ktoś powinien jeszcze trochę spędzić czasu na lonży to jednak uważam to za niesmaczne, żeby reklamował siodła - no to po prostu wizualnie się źle na to patrzy. Tak samo w kwestii paszy pierwsze co myślę to: "kim jest ten człowiek i co on wie o tym jakie pasze dawać koniom". Swoją drogą, niedawno była dyskusja o za dużych jeźdźcach na konia i tutaj niestety też bardzo źle to wygląda.

Po drugie to jednak moim zdaniem celebryta niskich lotów i moje subiektywne odczucie jest takie, że nie chcę mieć z marką którą reklamuje nic wspólnego.

Jeżeli chodzi o zachęcanie ludzi, nie jeździeckich to mam nadzieję, że paszę wybiorą z dietetykiem albo z kimkolwiek kto ma o tym pojęcie, a siodło z saddle fitterem, bo podchodząc do tego w ten sposób, to taka reklama robi więcej szkody niż pożytku  🙄
Ale oni maja pełno ambasadorów.
Mająe i tego pana i Katarzyn Milczarek. Jedno nie przeczy drugiemu.
Pani Kasia reklamuje produkty z półki sportowej, a ten pan z rekreacyjnej.
Nie musze go lubić, nie musi mi sie podobac itd. ale ja go nie śledzę. nie jets antyreklamą- bo do mnie nie trafia (nie , że nie przemawia) tylko gdyby nie dyskusja tutaj to bym w ogle nie wiedziała.

Firmy różne poza sportowacami mają tez jako "ambasadorów" lub po prostu polecaczy (bo ambasador jednak to ktoś kogo się fotografuje /nagrywa profi do reklamy, robi z znikm plakaty- KV z tekstem polecam/mój wybór podpisane taki to a sraki) np. rzesze kuniareczek "jeste vlogierką" i jakoś nikt sie nie burzy, że bezmozgowia w kolorowych szmatach karmią online swoje koniki daną paszą.

Imho ten gościu to smart choice - po pierwsze zasięgi w rekreacyjnym targecie (rekreanci zupełni są teraz atakowanym przez firmy paszowe rynkiem, bo wciąż wielu nie wie, że chciałoby karmić konia pasza a nie owsem), po drugie jego wiek - wśród kuniareczke jest spore dotarcie z info bo one śledzą wszystko i wszystkich, ale są targetem nielojalnym i z małym portfelem na jednorazowy koszyk. Za to ludzie 35+ rekreacja to jest to. I jak dla mnie mądry (choć nie jak młody bóg na wygliterowanym rumaku z owijaskami bielusimi) ruch.

Myślę, że ci co krzycza "a fuuuu! antyreklama" realnie brzydzą się fizycznością tych obrazków- nie ma lukru, bling, blin i insta zajebistości - tylko chłop na kuniu w polu🙂
kotbury wg mnie tez bez sensu. Lepiej już by było wydać trochę więcej i wziąć estetyczną influencerkę z milionowymi zasięgami i posadzić ją do reklamy na koniu
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 grudnia 2020 19:56
kotbury, tak. Przyznaje mnie, brzydzi mnie koleś jeżdżący bylejak, bez kasku, obijający maksymalnie plecy koniowi. To nie moja estetyka.

I tak, nigdy nie kupie produktów pewnej firmy za to, ze pewna koniareczka była ich ambasadorką i przedstawicielem. W wieku lat 16.
.... i w jaki sposób takowa miałaby się przełożyć na sprzedaż w grupie rekreacyjnych staruchów, którzy dopiero zaczynają ogarniać koncept karmienia koni paszą, a do tego mają insta tylko po to, żeby wstydu nie było, a do tego nie followują "atrakcyjnych influcnerek" bo takowe są w wieku ich córek i żona by miała focha i w ogóle śmierdzi taka jedna z drugą z pozami na wypince po porostu robieniem ku..y z siebie (taki lajf- w mojej grupie wiekowej sztuczne rzęsy są raczej powodem do beki, a nie zachwytu i "my" nie kumamy dlaczego ktoś raz wstawia swoją fote na koniu, a potem jakąś fotę w majtkach samych, a potem z siłki), a poza tym nawet nie wiedzą, że takowe istnieją, bo jak już coś followują, to właśnie takich bardziej "zwyczajnych" ludzi, z którymi się mogą utożasamiać, chociaż częściowo.  🤔


Co taka wyfotoszopowana laska ma mentalnie do zaoferowania takiemu targetowi? Targetowi, który spłaca kredyty i płaci za ciuchy itd. swoich dzieci? Który do karmienia konia podejdzie być może jak do karmienia nastolatka, ale nie będzie godzinami na necie siedział i rozkminiał jaka paszka i dlaczego bo konik raz pierdnął, a raz krzywo oczkiem paczał. Targetowi, dla którego taki Skrzyczyński nie jest influecnerem bo nie ma go w TV śniadaniowej i w ogóle jakiś tam wysoki sport a "my mamy konie bo jest fajnie".



Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 grudnia 2020 20:01
kotbury, ludzie, którzy mają konie, bo to fajne, nie karmią paszami.
Strzyga, mozesz zalinkowac to jezdziectwo? Widze same filmiki jak facet stoi i gada.

Chcialam kolesia juz bronic, ze po upozowanych  zdjeciach oceniajac wagowo chyba bez dramatu, ale kurde, gugiel mowi, ze pan wazy 105kg 🤔 wiec raczej jestem na nie

W ogole ktokolwiek kupuje pasze "bo influencer"? 🤔wirek:
kokosnuss, no pewnie stado jakiś laików to tak.  Ale dobra reklama ponoć robi robotę :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 grudnia 2020 20:14
kokosnuss, https://www.instagram.com/p/CHlRXuvhfec/?utm_source=ig_web_copy_link
"Zawsze miałem duszę sportowca i chyba dzięki temu mogłem tyle osiągnąć w jeździectwie
kokosnuss, https://www.instagram.com/p/CHlRXuvhfec/?utm_source=ig_web_copy_link
"Zawsze miałem duszę sportowca i chyba dzięki temu mogłem tyle osiągnąć w jeździectwie


„Ała” powiedział konik ...

Natomiast dla laika, rekreanta - pan się nadaje do reklamowania paszy i siodeł Daw-Maga.


W ogole ktokolwiek kupuje pasze "bo influencer"? 🤔wirek:


Jakieś 60-70% targetu. Zależy jaki target.
Wspomniana Milczarkowa, to patrząc na to na jakiej platformie się komunikuje (insta) też influencer🙂

kotbury, ludzie, którzy mają konie, bo to fajne, nie karmią paszami.


I tu się mylisz. To jest właśnie target przyszłości. Nie ci, którzy już karmią ale ci, którzy dopiero zaczną.
Konie drożeją, a świadomość żywieniowa (żywienie ludzi, psów, kotów, papug itd.) rośnie. Do tego każdy już po kilku klikach i filmikach od "influencera' może się poczuć, że miał randkę z ekspertem i teraz to już wie. Dlatego ten rynek ma potencjał.

... w przeciwieństwie do rynku dużych stajni profesjonalnych gdzie robotę robią dostawy, benefity dodatkowe i terminy płatności.
I często następuje wręcz redukcja karmienia paszami w zamian za karmienie samodzielnie nabywanymi substratami - wysłodki, śruyta kukurydziana, łuska słonecznika itd.
W tym rynku niszą jeszcze nie dopykaną do końca jest karmienie klaczy źrebnych i źrebaków. Co zresztą widać po wysypie ostatnio tego typu dedykowanych produktów.

Za to sport rekreacyjny i profesjonalny ale na mniejszą skalę to np. produkty dla wrzodowców.
Też tak myślę, właśnie zaczyna się na potęgę karmienie paszami różnorakimi bujanych koników rekreacyjnych. Bo każdy chce dla konia dobrze, a nie każdy ma wiedzę i czas, żeby mu samemu złożyć żywienie. Tak jak poszedł rynek karm dla psów tak samo teraz idą pasze.

Ja mam możliwość kupowania oddzielnie i dobra dusza mi przywozi poszczególne składniki, ale ludzie nie mają normalnie takiej możliwości. Lecą do konia po pracy albo w weekend i najłatwiej odebrać worki od kuriera.

Ja tam uważam, że dla tych koni wszystkich to tylko dobrze. Na pewno lepiej niż samo owies i nic więcej.
Dobra, jednak jest dramat. Tym bardziej nie ogarniam 🤔wirek:

W ogole kto do chu...steczki jeszcze praktykuje katowanie koni anglezowaniem bez strzemion? Taki polski folklor minionej epoki widze.

Dance Girl ogolnie widze taki trend, ze im mniej ktos robi z koniem, tym bardziej "profi" karmi. Lesne tuptki maja po 5 pasz i 12 roznych supli na wszystko, konie w sporcie 1 pasze pelnoporcjowa i mesz 😉 czy to dobrze... no czesto niedobrze, bo otylosc koni rekreacyjnych to rosnacy problem. Bo kon musi byc paker i miec koniecznie szyjsko zamiast szyi.
kokosnuss, ja jeszcze nie widzę tych zapasionych. Natomiast leśne tuptki rekreacyjne to zwykle dla ludzi konie traktowane jak członek rodziny bez zamiaru sprzedaży więc patrzą bardziej długofalowo na ich dobrostan (nie mówię że w 100% rozsądnie).

Konie w sporcie często przychodzą jako 3-4 łatki, po 2/3 latach się nastartują i w dużej części są sprzedawane innym do startów. Więc tak trochę nie ma sentymentu, żeby super hiper o wszystko zadbać a jeszcze są na tyle młode że nic im się nie dzieje.

Nie jestem specjalistką od żywienia i dobrostanu konia, więc też trudno mi mówić co lepsze. Moim koniom robię raz do roku morfologię z biochemią i patrzę czy nie mają jakichś niedoborów po prostu. Przy tylu koniach co mam zrujnowałabym się na profesjonalne pasze więc nie mam jednego pojemnika tylko 4 plus sama mieszam suplementy, często kupując na Allegro albo na podkowie. Ale gdybym miała jednego tuptaka - hulaj dusza można kupować Red Millsy i Eggersmanny. Bierzesz miarkę i wsypujesz z jednego pojemnika i po kłopocie.

Dodam tylko, że stoję w miejscu, które staje na wysokości zadania jeśli chodzi o podawanie czego tam sobie zażyczysz ... a nie wszędzie tak jest
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się