Koronawirus

A tak z ciekawości:
Kto się teraz szczepi?

Wśród moich znajomych bardzo duże wahania. Jedna z klinik nie szczepi się w całości w ogóle. Ja się wpisałam na listę, ale jestem w ciazy wiec odraczają. A Wy jak?
rtk, A skąd brać szczepionki ?
Przecież szczepienia są tylko dla służby zdrowia.
Ogólnie śmieszne, że akurat ludzie którzy,leczą innych nie planują się szczepić... jakaś patologia nastała  😵

Edit. Mówil w radio dziś lekarz o tym,że lekarze nie chcą się szczepić  😵
perlica, nie tylko. Grupa „0” jest dosyć szeroka zawodowo. Poza tym w innych grupach tez widziałam ze zapisy się tworzą.
Nosz takich święt to jeszcze nie miałam. Wiecznie zmęczona, bez węchu i smaku w izolacji. Z babcią w szpitalu. Musiałam chyba komuś
tam na gòrze porządnie podpaść.
Ogólnie śmieszne, że akurat ludzie którzy,leczą innych nie planują się szczepić... jakaś patologia nastała  😵
Edit. Mówil w radio dziś lekarz o tym,że lekarze nie chcą się szczepić  😵


Żadna patologia, po prostu: przy pewnej wiedzy na temat działania szczepionki i świadomości konieczności jej stosowania jednocześnie zupełnie zrozumiały brak pełnego zaufania do preparatu robionego w pośpiechu, byle jak, którego skutki uboczne mogą być znane dopiero za parę lat. Wcale mnie takie wątpliwości nie dziwią.

I jeszcze jedno: gdybyśmy mieli rząd, który cieszy się choćby szczątkowym autorytetem, gdyby wcześniej nie było pitolenia o tym, jak to niby wygrywamy z wirusem, gdyby wszelkie obostrzenia z ostatnich 9 miesięcy były nakładane "z głową" i stosownie do sytuacji oraz konsekwentnuie przestrzegane (zwłaszcza przez rządzących), pewnie świadomość potrzeby szczepienia się byłaby w ludziach inna.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
22 grudnia 2020 07:15
Chyba nikt kto się zainteresował tematem i poszukał rzetelnych informacji, nie pisałby że szczepionka została stworzona "byle jak".

Ja chętnie zaszczepiłabym się już teraz w miejsce kogoś kto nie chce, niestety nie tak to działa. Pomijając fakt, że pracownicy ochrony zdrowia są odpowiedzialni nie tylko za siebie i swoje zdrowie, ale z powodu dobrowolnie wybranej ścieżki kariery zawodowej także za innych i oczekiwałabym trochę innej postawy. No ale cóż, Polska to stan umysłu.
Słuchajcie jakie badania najlepiej zrobić po "ozdrowieniu" ? Czuję się bardzo słabo, miewam problemy z oddychaniem w spoczynku, wysiłek większy odpada - na konia wsiadam głównie na stępa, do mieszkania jak idę to robię odpoczynek co piętro.

Zrobiłam wczoraj RTG klatki piersiowej (miałam skierowanie z przed choroby - astma) i podstawową morfologię (wyszła dość średnio moim zdaniem)...

Dzisiaj o 17:30 mam teleporadę z moim lekarzem, nie rozmawialiśmy od momentu skierowania na test (ja nie chciałam zajmować linii a nikt nie dzwonił do mnie, nie umierałam aż tak w trakcie izolacji więc..).
a.kaminska ja bym zrobiła D-dimery, niestety już trochę miałam pacjentów młodych z powikłaniami zakrzepowo-zatorowymi (bez innych czynników ryzyka). RTG klp po łagodnym/średnim przebiegu (tzn bez hospitalizacji) odradzam, bo przy łagodnych przebiegach zmiany jeśli już mają być gdzieś widoczne to tylko w TK, więc zwyczajnie zupełnie nie ma to sensu. Osłabienie utrzymuje się długo, pełny powrót do sprawności trwa. U pacjenta po hospitalizacji nadal jest znaczne osłabienie (po 3 mies, ale on ma zmiany w TK), moja psiapsi jest jakos 2 mies chyba po covidzie, teraz juz jest ok, ale pierwszy miesiąc też była gorsza.
Morfologia wyszła dość średnio to dość enigmatyczne stwierdzenie.

rtk ja się zaszczepię w pierwszym możliwym terminie. Badam pacjentów przeróżnych, chcę jak najbardziej zmniejszyć ryzyko, że któremuś to przyniosę. Plus zatorowość płucna mi nie po drodze. I kwarantanny/izolacje też, bo wtedy jako człowiek na zleceniu nie mam pensji 🤣
Mo B.  RTG i tak musiałam zrobić, bo pulmonolog potrzebuje a chcę iść (duszności miałam już dobry tydzień - dwa przed objawami covidu stąd miałam skierowanie). Powikłań zakrzepowych boję się najbardziej, bo jestem w grupie ryzyka (jestem po zakrzepicy i ogólnie stale przyjmuję leki przeciwzakrzepowe). Wczoraj robiłam INR i jest OK.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 grudnia 2020 10:19
Fakt, że pracownicy ochrony zdrowia nie chcą się szczepić, jest tak żenujący, że nie wiem jak go skomentować. Jeśli oni nie chcą się szczepić, to czemu reszta ma chcieć?

Szczepionka nie jest robiona byle jak, co za pierdoly.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 grudnia 2020 10:29
A co z tym:
https://www.branzafitness.com/kluby-fitness-tylko-dla-sportu-zawodowego/
W kwestii jezdzieckiej??


Stajni nie dotyczą ograniczenia. Zostaje tak, jak było poprzednio. Tu chodzi o stoki narciarskie, fitnesscluby, aquaparki. Ośrodki jeździeckie, tory wyścigów konnych, yachtcluby i aerkoluby są wyłączone z obostrzeń.
A tak z ciekawości:
Kto się teraz szczepi?


JA!  Nie teraz, ale mam nadzieję, że lada moment. Może już w styczniu.


I jeszcze jedno: gdybyśmy mieli rząd, który cieszy się choćby szczątkowym autorytetem, gdyby wcześniej nie było pitolenia o tym, jak to niby wygrywamy z wirusem, gdyby wszelkie obostrzenia z ostatnich 9 miesięcy były nakładane "z głową" i stosownie do sytuacji oraz konsekwentnuie przestrzegane (zwłaszcza przez rządzących), pewnie świadomość potrzeby szczepienia się byłaby w ludziach inna.


Święta racja. Gdyby rząd pokazał, że wie, co robi, ludzie inaczej by podchodzili do zaleceń. A przez ten chaos i bezsens trudno rozsądkowi się przebić.
a.kaminska, to pewnie dostaniesz skierowanie na Angio TK.
Wiecie co..... obserwuję u siebie że coś mi się zrobiło z mózgiem po tym Covidzie.
Chorobę przeszłam łagodnie. Zero osłabienia. Najbardziej mi dokuczał brak węchu i smaku. Minęło od infekcji 14 dni a ja nadal do końca nie mam wszystkich smaków ( mleka nie czuję np) i zapachów ( nie czuję smrodów!)
Czyli wirus "zaatakował" mi układ nerwowy. A przynajmniej tylko to najbardziej odczułam.
I teraz przechodzimy do sedna. Czuję że coś mi się stało w mózg.
Brakuje mi takiej jasności myślenia jaką miałam. Mam problemy z przypominaniem sobie gdzie leży okoliczna wioska, którą często mijam. Nie pasuje mi układ ulic na Google i muszę długo nad tym myśleć. Zapominam nazwy leków. Źle wpisywałam hasło aż mi stronę zablokowało. Jak sobie np pomyślę, że zadzwonią na dyżurze i powiedzą że pacjentowi ciśnienie spada, to normalnie miałam jasność umysłu, przyczyny, plan działania. A teraz mam taką... pustkę. Może lekko przeginam opis, ale próbuję to dobrze wytłumaczyć jak to odczuwam. Po prostu jakoś ciężko mi się myśli!
Do tego stałam się jakaś taka apatyczna, obojętna. Nie jest mi smutno, po prostu jakiś taki marazm mnie dopada ( a są to mi stany totalnie obce!)
Kurde....mam nadzieję że mi to minie. Czytam o tym że "Istnieją dobrze udokumentowane dowody na to, że koronawirus SARS-CoV-2 może uszkadzać mózg, prowadząc nie tylko do stanów przewlekłego zmęczenia i zespołów bólu, ale także zaburzenia funkcji poznawczych oraz otępienia."
to nie czuję się komfortowo.
Mam nadzieję że mi to minie! A przynajmniej że nie będzie się nasilać. Bo byłoby mocno słabo.

Co można zrobić? No...chyba guwno. Bo nadal nic konkretnie nie wiadomo. Jakieś suplementy usprawniające pracę mózgu mogę sobie łykać. Tyle że ja na co dzień łykam witaminy dla sportowców, które mają składy na maksa bogate. Nie wierzę że mam jakieś niedobory mikro, makro czy witamin.
Ja się nie zaszczepię
Tunrida moja mama miała to samo chociaż objawy koronawirusa miała dosyć mocne - mega goraczka, wymioty, mocne bóle mięśni etc. Objawy tego zamglenia o ktorym mowisz po ponad miesiacu utrzymuja sie ale z kazdym tygodniem jest lepiej. Jej przyjaciółka również miała taki objaw - zamglenie umysłu.
I mówią, że to mija? Uffff....bo jak czytam o otępieniu to mi słabo.
Dzięki.
tunrida, moja mama też tak ma, coraz rzadziej, ale bywa przymulona.

Ja się zaszczepię w szpitalu pewnie, dopiszą mnie do listy dla rodziny 😉 Szczepionka nie powstała w rok, tak jak niektórzy sugerują. Zresztą bardziej boje się wirusa niż szczepionki, coraz częściej opisuje się zatorowość w trakcie lub po chorobie, objawy neuro, uszkodzenie płuc długofalowe. Akurat ten wirus jest znany trochę ponad rok, a nad szczepionką pracowali naukowcy już od poprzedniego SARSu czyli ponad 10 lat.
galopada_   małoPolskie ;)
22 grudnia 2020 20:57
tunrida, znam sporo osób (wśród lekarzy z bliższego i dalszego otoczenia) które miało/ma objawy o jakich piszesz szczegolnie po lekkim covidzie bez zapalenia płuc.
Z takich neurologicznych hardcorów to mój kolegą ma pacjenta z covidowym krwotocznym zapaleniem mózgu. No mózg wygląda jak ser szszwajcarski 🤔

A tak z ciekawości:
Kto się teraz szczepi?


Ją, mój niemąż i teściowa 😉 w moim małym szpitalu 250 osob z personelu. Część przyjęła postawę wyczekującą i chce doczekać parę miesięcy obserwując wyniki szczepień, część nie ma sensu się szczepic teraz bo są dość świeżo po chorobie.
Chyba nikt kto się zainteresował tematem i poszukał rzetelnych informacji, nie pisałby że szczepionka została stworzona "byle jak".
Pogadamy za parę lat.
bardzo merytoryczny argument, nie ma co.
nie, nie pogadamy.


"Zaszczepiono 112.807 osób zdrowych. Z tej liczby 3.150 osób stało się: niezdolnymi do wykonywania codziennych czynności, niezdolnymi do pracy, wymagającymi profesjonalnej opieki medycznej.
Badania przeprowadzono przy ścisłej współpracy z FDA.
514 kobiet w trakcie zabiegu było w ciąży!

Jest to ok. 2,7 % z ciężkimi powikłaniami, właściwie bezpośrednio po podaniu szczepionki."

Czyli jak by zaszczepić wszystkich w Polsce było by ok 1 milion takich. A to dopiero pierwsza dawka.



Albo mamy na forum bardzo ważną osobę mającą dostęp do jakiś mega tajnych danych, albo zwykłego trolla 😀 To się nie szczep, ale nie siej fermentu! 

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 grudnia 2020 09:42
Horseline_89, dostaje info wprost do foliowej czapeczki 😀
[quote author=Horseline_89 link=topic=103024.msg2957208#msg2957208 date=1608716311]
Albo mamy na forum bardzo ważną osobę mającą dostęp do jakiś mega tajnych danych, albo zwykłego trolla 😀 To się nie szczep, ale nie siej fermentu! 


[/quote]
Wejdź na stronę CDC, to znajdziesz.
Averis   Czarny charakter
23 grudnia 2020 10:18
Eeee... przecie tutaj nie jest napisane o ciężkich powikłaniach, tylko o niezdolnosci do pracy i codziennych aktywności. Ja po odnowieniu szczepienia na krztusieć też dostałam gorączki i byłam turbo chora oraz nie mogłam pracować. I też musiałam iść do lekarza. Więc albo ktoś tu jest na bakier z angielskim, albo lubi sobie dopowiadać.
@strzyga tak, foliowa z anteną, bezpośrednio przez 5G  💃

pamiętam jak mi ramię spuchło po szczepionce na pneumokoki, też byłam niezdolna do wykonywania codziennych czynności tą ręką i to dobre dwie godziny zaczepieniu, i L4 też bym dostała bez problemu 😀 ale na szczęście przeżyłam, pewnie cudem  😁

widziałam dobry mem


Spoko, spoko 😉 na razie szczepią zdrowych ludzi i tak już  jeden szpital w USA wstrzymał szczepienia.
  "Ze względów bezpieczeństwa wstrzymujemy szczepienia, co da nam czas na lepsze zrozumienie, co mogło spowodować te reakcje” – brzmi fragment komunikatu wydanego przez Condell Medical Center z Libertyville."
Poczekajmy jak zaczną szczepić osoby starsze, chore.  😉
Averis czy z powodu twojej gorączki wstrzymano szczepienia?

Hm... O czym to może świadczyc, że osoba wstydzi się podać źródło z której pochodzi ten, kulturalnie umieszczony w cudzysłowie, tekst...?

Wrzućmy go w google, et voila: wiemy już skąd czerpię wiedzę nasz szanowny:
"https://detektywprawdy.pl/category/szczepienia/"

Ale owszem, takie liczby stoją w raporcie CDC. Narracja i wnioski - nie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się