Co mnie wkurza w jeździectwie?

zembria
Elektrolity i odkwaszacze. Zimą. Dla koni, które biegają 3x w tygodniu po 40 minut  😵
No i oczywiście na drogi oddechowe, bo okna pozamykane to kurzy się bardziej, i nikt nie wpadł na to, że wystarczy porządnie wietrzyć, albo wypuścić na dwór.
anetakajper   Dolata i spółka
04 stycznia 2021 11:06
[quote author=Perlica link=topic=885.msg2957935#msg2957935 date=1609347213]

Wolę człowieka sypiącego suple na różne rzeczy do owsa niż człowieka , który do owsa daje jedną miarkę paszy nie balancera  😉


Z moją siwą to przestanie mnie cokolwiek wkurzać  🤣
Dla mnie bez różnicy czy dorzucę balancer do owsa czy paszę bo i tak dorzucam swoje witaminy, a że mój siwy koń nie tyka żadnych balancerów i 3|4 pasz na rynku to wybór jest tylko jeden  😉
od sierpnia do końca listopada dawałam własne buraczki i jabłka to jej smakowało. Kupiłam 5 worków marchwi ...nawet tego nie tyka  😵
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 stycznia 2021 11:10
ptyśmiętowy chodziło mi raczej o firmę co to pokrywki białe ma i na instagramie się pojawia w ilości ponadprzeciętnej, bo ja nie światowa i instagrama nie ogarniam 😁
No tak, chodzi o starą/nową pokusę :P Reklama dźwignią handlu, kiedyś wąskie grono słyszało o pokusie jakiejś, teraz wystarczyło dać horse-line PRO w nazwie, rzucić influencerkom po opakowaniu supli i cyk, masowy boom na suplementowanie koni czym popadnie :P
Ja się przyznam, że używam pokusy, dokładniej MSM 🤣 ale zaczęłam zanim zrobił się na to taki boom, koniu pomaga więc używać będę, bo się zwyczajnie sprawdza i podnosi to standard życia mojej Celi.
Mam znajomą, influencerke właśnie, i ona czasem robi taki miszmasz w tym żłobie, że jestem w szoku...
pokusa ma kilka fajnych produktów. Nie wszystkie testowałam, więc nie wiem ale np. czystek, msm, boswellie mogę polecić.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 stycznia 2021 11:56
Chciałabym tylko zaznaczyć, że istnieje coś takiego, jak hiperwitaminoza.
A koń rekreacyjny to też koń i często musi znosić słabe umiejętności tego na górze to jak dla mnie suple na mięśnie się należą

Perlica ale przeciez suple na miesnie to nie zadne czary kompensujace braki jezdzieckie (ani nie srodek przeciwbolowy na obite plecy...) a witamina E + selen. Zapotrzebowanie na ktore jest u konia lekko pracujacego do pokrycia z normalnego zywienia (siano + pastwisko + ewentualny balancer) i umiejetnosci jezdzca albo ich brak nie maja nic do rzeczy. Albo wlasnie maja, kon ogarnietego jezdzca uzywa podczas 45min jazdy swoich miesni bardziej, niz snuj snujacy sie przez tyle samo czasu po sladzie 😉

Windziakowa, koniowi, nie koniu...

zembria, u nas (nie)slawnej marki od bialych pokrywek nie ma, bo zagranica, ale snuje rekreanty z reguly maja kazdy swoj zestaw od homeopaty (facepalm stopa), fitoterapeuty (kurkuma, kozieradka, czosnek, pokrzywa, owoc rozy i fafnascie innych ziolek na wszystko) i po pare specyfikow "na kopyta", "na miesnie", "na ..." Z r-v dowiedzialam sie o istnieniu takich cudow jak beta glukan czy czystek  😜

Moj problem z biznesem suplowym jest taki, ze lekko liczac 90% tego szajsu nie ma skutecznosci wiekszej od placebo (u wlasciciela 😁 ), nie podlega tez rzetelnym badaniom klinicznym, bo to nie leki, nie ma norm jakosci, przyswajalnosci etc. a potem firmy sprzedaja suple np. na schorzenia o niepozanym jeszcze podlozu, (bodajze NAF robil cos na headshaking) albo na takie, na ktore logicznie rzecz biorac suplementacja doustna nie moze miec wplywu (suple na zerwane sciegna, seriously?).

Ba, taka glupia biotyna - nie udalo mi sie znalezc rzadnych powtarzalnych badan klinicznych potwierdzajacych wplyw biotyny na szybszy przyrost rogu kopytowego. A nie wierzyc w biotyne to jak grzech, bo przeciez "podawalam mojemu koniowi, i kopyta sie poprawily juz po dwoch tygodniach" - pomimo faktu, ze kopytom w takim tempie to moze pomoc jedynie suplement pt. "zawolaj dobrego kowala", wzglednie suplement "posprzataj boks" 😁 😉

Albo te sciegna - mamy  na innym forum sciegnowa grupe wsparcia dla wlascicieli koni z urazem check ligament. I przypadkiem opisywane konie suplementowane i niesuplementowane goja sie w identycznym tempie, gdzie wieksze roznice in minus widac tylko o koni starszych (20+) i tych z wiekszym % zerwanych wlokien na starcie. Kazdy suplementujacy jest za to przekonany, ze szybki progres to zasluga supli 😉


Personalnie wkurza mnie, ze caly ten konski altmed i czary z mleka sa wedlug wiekszosci wlascicieli niezbednym elementem dbania o konia - w ostatnich latach szury pokroju osteopatow i chiropraktykow sa mile widziani w pensjonatach na rowni z dentystami i kowalami 🤔wirek: -  a jak czlowiek nie czaruje nad swoim koniem to nie dba, wlasnie jakby regularnie kowala czy weterynarza nie wolal 🤔wirek: W moim pensjonacie osteo i chiro sa co tydzien, takoz homeopatka, fitoterapeutka, koles od zimnych laserow i babka od masazu padem wibracyjnym. I jeszcze pan stukajacy w konie mloteczkiem, jakkolwiek sie taka specjalizacja nazywa 😁 😂

Edit. Strzyga to wtedy trzeba suplementowac homeopatycznie i naturoterapeutycznie, zero ryzyka 😉
kokosnuss, miałam na myśli bardziej w tym przypadku odkwaszacz mięśni, bo zawsze to zredukuje dyskomfort.
Używam Netrolacu przy większym wysiłku i naprawdę to działa, bo wiadomo, że w parkurze porobie zawze błędy, jakieś a mimo to mój koń nie ma zakwasów na 3 dniowych zawodach i jest super luźny każdego dnia na rozprężalni, mimo że to JA startuje na nim 3 dni pod rząd  😉

Edit: jesli chodzi o kopyta to największy wpływ ma żywienie jako takie, bo robił ostatnio kwal porównanie w stajni, gdzie kuje w tym samy czasie konie, na tym samym sianie, a wiadomo , że już pasze każdy sobie podaje jakie chce. Mój miał przyrostu na prawie 2cm, gdzie inny wałach miał na 0,5cm., a umówmy się mój koń to nie good doer.
kokosnuss wstaw swojego konia do przysłowiowego ,,chłopa,, za stodołe 🙂 usuniesz ze swoich oczu stresogenny czynnik, a i poziom opieki będzie ci odpowiadał 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
04 stycznia 2021 12:53
a, taka glupia biotyna - nie udalo mi sie znalezc rzadnych powtarzalnych badan klinicznych potwierdzajacych wplyw biotyny na szybszy przyrost rogu kopytowego. A nie wierzyc w biotyne to jak grzech, bo przeciez "podawalam mojemu koniowi, i kopyta sie poprawily juz po dwoch tygodniach" - pomimo faktu, ze kopytom w takim tempie to moze pomoc jedynie suplement pt. "zawolaj dobrego kowala", wzglednie suplement "posprzataj boks" 😁 😉

Kokosnuss, znajomej koń miał 8-krotnie przekroczoną normę biotyny i tylko w badaniach krwi było to widoczne. Kopyta jak miał papierowe, tak papierowe pozostały. Tak więc ja jestem raczej team niewierzący. Za to w Ungulat Hippolyt'a wierzę, bo efekty widziałam.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 stycznia 2021 12:53
Perlica akurat tempo przyrostu rogu jest bardzo indywidualną sprawą. Mam 2 konie, karmione identycznie, wiekowo praktycznie to samo, oba wałach, użytkowanie identyczne, a tempo przyrostu i twardość rogu diametralnie różna. Jednemu róg rośnie jakieś 2,5 x szybciej niż drugiemu i ma on bardzo miękki róg, a ten który przyrasta wolniej ma mega twardy...

W temacie walenia suplementów na wszystko, mnie wkurza, że mało kto sprawdzi czy w tych specyfikach ilości składników które chce podać są choć zbliżone do zapotrzebowania. Najczęściej jednak są to ilości śladowe, a za to mamy 8 innych składników w tym samym preparacie które są kompletnie zbędne, a wręcz mogą być szkodliwe 🤔wirek:
kokonuss, dzięki :kwiatek: zawsze mam problem z tym słowem.i co myślę, że napisałam dobrze to mnie ktoś poprawia 🤣.
zembria, jasne, że indywidualną, dlatego zaznaczyłam , że mój to poor doer przecież.
budyń, no ja z pewnym przerażeniem obserwuję co się dzieje na instagramie gdzie cała rzesza młodych osóbek zdecydowanie bardzo dalekich od sportu ma całe zestawy x takich pudełeczek i do misek z żarciem wędruje w sumie więcej proszków niż czego innego.
Wykopane z poprzedniej strony, bo próbowałam prześledzić, od czego się zaczęło.
W lecie z kolei każdy czy to rekreant czy to nie rekreant powinien dostawać elektrolity.

Tu się naprawdę mocno nie zgodzę. Elektrolity podawane bez potrzeby w ciul zaburzają gospodarkę elektrolitową konia. Koń po elektrolitach ma poczucie napicia, gdy nie jest napity, więc co za tym idzie, nie chce pić. Elektrolity u koni rajdowych, podawane bez przyczyny, bo się koń trochę spocił, potrafią naprawdę rozwalić metabolizm takiego konia. Koń ma pić, nie żreć elektrolity, bo pobiegał godzinę. Chcesz, podawaj, ale też podkreśl, że to jest Twoja prywatna opinia, a nie wiedza objawiona, bo od podawania elektrolitów na potęgę się odchodzi już od kilku lat. Po cięższym treningu niż zwykle - ok. Ale "cięższym niż zwykle". Jeśli koń mocno trenuje, to jego gospodarka wodna, przygotowana na ten trening przy pomocy lżejszych treningów, powinna sobie z tym radzić. A Ty nagle piszesz, że KAŻDY koń powinien dostawać. Nawet w aktualnym treningu wyścigowym, który BARDZO wypaca konie, odchodzi się od pakowania elektrolitów pod korek, w rajdach odchodzi się od tego już od jakichś 10 lat, żeby właśnie konie piły, a nie tylko czuły, że są napite.

Odnośnie dyskusji - suple suplami, ale na mnie się ludzie dziwnie patrzą w stajni np. dlatego, że... koń dostaje owies niegnieciony. Żeby go gryzł, ścierał zęby, masował sobie jelita i lepiej go trawił. I to, że w stajni podawany jest gnieciony, a ja przygotowuję wiaderka i specjalnie targam niegnieciony, też jest uznawane za moje pierdzielnięcie w głowę. :P
Sivrite, chyba nie zrozumiałaś co miałam na myśli, ale też mój błąd, że ja często pisze skrótowo, bo oczywistą oczywistość mam w głowie, ale chyba powinnam jednak zawsze dodać, bo nie każdy myśli jak ja.

Tu mam na myśli konie, które dużo pracują, czyli sportowca na zawodach, a rekreanta, który długo pracuje na słońcu po prostu, bo często wiele godzin.

Ja osobiście akurat elektrolitów nie podaję nigdy  😂 obecnemu koniowi, bo elektolitów nie powinno się podawać wrzodowcom .

Swoją drogą pierwsze słysze, że owies pełny jest lepiej trawiony i ściera zęby, możesz to rozwinąć? Raczej słyszałam odwrotnie ( o trawieniu).
[...] ale przeciez suple na miesnie to nie zadne czary kompensujace braki jezdzieckie (ani nie srodek przeciwbolowy na obite plecy...) a witamina E + selen. Zapotrzebowanie na ktore jest u konia lekko pracujacego do pokrycia z normalnego zywienia (siano + pastwisko + ewentualny balancer)

Może w Holandii tak jest. W Polsce gleby są bardzo ubogie w selen i w sianie go praktycznie nie ma. Niemal każdy koń karmiony jedynie sianem i owsem wykazuje niski poziom selenu lub niedobór i dotyczy to nawet koni pracujących lekko lub wcale.
Z kolei witamina E znajduje się w wystarczającej ilości w świeżej trawie, ale w sianie już nie. W Polsce sezon pastwiskowy jest krótki, niektóre konie jadą na samym sianie okrągły rok.

Więc sama widzisz, nie ma wyjścia. A z tym placebo, to jakieś ciulowe te suple musiały być - mam kilka sprawdzonych produktów na różne problemy i jakoś efekty nie każą na siebie długo czekać.
lillid, odnośnie Selenu napisałam to samo kilka postów wcześniej, poparte badaniami krwi.
Sivrite, chyba nie zrozumiałaś co miałam na myśli, ale też mój błąd, że ja często pisze skrótowo, bo oczywistą oczywistość mam w głowie, ale chyba powinnam jednak zawsze dodać, bo nie każdy myśli jak ja.
Tu mam na myśli konie, które dużo pracują, czyli sportowca na zawodach, a rekreanta, który długo pracuje na słońcu po prostu, bo często wiele godzin.
Ja osobiście akurat elektrolitów nie podaję nigdy  😂 obecnemu koniowi, bo elektolitów nie powinno się podawać wrzodowcom .
Swoją drogą pierwsze słysze, że owies pełny jest lepiej trawiony i ściera zęby, możesz to rozwinąć? Raczej słyszałam odwrotnie ( o trawieniu).

No to w takim razie rzeczywiście źle zrozumiałam. Ale też ciężko mi było zrozumieć inaczej, bo poznałam już kilkanaście osób, pakujących elektrolity w konie od wiosny do jesieni, bo "przecież pracuje".
Sportowiec na zawodach - siur, rekreant, jak popracował w upał - siur, nawet szkółkowicz, jak popracował więcej niż zwykle i ciepło było - siur. Ale kupa ludzi uważa, że elektrolity się przydadzą, bo koń się poci. Nieważne, że naturalnie się dużo poci, ale też dużo pije i dużo sika (standard, przy potliwych koniach), nieważne, że ledwie co robi na "treningach", elektrolity muszą być. A już elektrolity w standardzie w codziennej paszy, jak np. ma Nuba, to dla mnie jest kompletny absurd absurd. Ale ludzie pakują, bo tak zasłyszeli i "przecież nie zaszkodzi". No właśnie zaszkodzi.

Co do owsa - źle się wyraziłam, nie jest lepiej trawiony, z gniecionego koń przyswaja szalone 3% więcej. Pełen owies toczy się po jelicie, masując, pogniecione łupinki tylko to jelito rysują, podrażniając. Jelita przy całym owsie są przez to bardziej pobudzone i podobno lepiej pracują. Z pełnego owsa koń musi się "przedrzeć" przez włókno, żeby dorwać się do środka, w gniecionym trawi tę mąkę od razu, a włókno często wylatuje. Gniecionego owsa konie bardzo często nie chcą gryźć tak dokładnie jak pełnego, więc go nie zaśliniają porządnie, od razu przełykają, ukrócając sobie pierwszy stopień trawienia, który jest już w paszczy. Może też bym na to tak nie patrzyła, gdyby mój nie miał wrzodów plus okropnie szybko zaostrzających się zębów. Może nie wydłużyłam okresu między dentystą do 3-4 lat (albo i 10, jak niektórzy prywatni właściciele, po prostu niesprawdzający zębów), ale z roku na dwa to zawsze coś. A przy wrzodach nawet jeśli to są wszystko urban legend to masowanie jelit, to za te szalone 3% przyswajalności, której akurat mój koń kompletnie nie potrzebuję, mogę se robić placebo. :P Ale gadałam o tym z kilkoma hodowcami i trenerami koni i wydało mi się to sensowne. Również ci trenerzy wyścigowi i rajdowi, których znam, karmią całym owsem, a przecież koniom w takim treningu nikt nie żałuje gniecienia owsa.
To tylko przykład anegdotyczny, ale mam też wrażenie, że na pełnym owsie konie rzadziej kolkują. Że gnieciony o wiele łatwiej konie zatyka. Ale może mi się tylko tak wydawać, mój zakolkował po razie na gniecionym i pełnym, acz ten pierwszy raz to było standardowe przytkanie, a drugie to było stricte strucie, więc nie zwalałabym tego na owies.

W temacie walenia suplementów na wszystko, mnie wkurza, że mało kto sprawdzi czy w tych specyfikach ilości składników które chce podać są choć zbliżone do zapotrzebowania. Najczęściej jednak są to ilości śladowe, a za to mamy 8 innych składników w tym samym preparacie które są kompletnie zbędne, a wręcz mogą być szkodliwe 🤔wirek:


i tu koronny przykład elektrolitów Elytaan z Equistro, zawierających... żelazo
e tam, lepszy jest Magnez z Sukcesu, zawartość magnezu szalone 8%  🤣
Sivrite, może coś w tym jest, nie mniej jednak zastanawia mnie to pod kątem tego, że wiele koni nie trawi zbytnio owsa i całe ziarna można znaleźć w kupie.
Jeśli chodzi o gryzienie i pierwszy etap trawienia to jak najbardziej się z tym zgodzę.
Co do masowania jelit to jakoś mam mieszane uczucia, bo przecież to już powinno być przetrawione w tym miejscu.
.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
04 stycznia 2021 15:40
Wg mnie to wynika z tego ze im kolorowsze żarcie tym bardziej wyglada „pro”. Kiedys pracowałam w stajni gdzie właściciel sam wg siebie kupował różne bzdury (bo ładne zapakowane/zareklamowane) i musi spróbować bo konik na obrazku je i wyglada cacy. Kuriozum takiego stopnia ze niektóre konie dostawały dwa różne balancery pelnoporcjowo na raz np.

A potem przyjeżdżał dietetyk z wizyta oraz wagą i pokazywał na składach co i jak. Ze koń to i tak nadmiar wysra, wiec po co tyle płacić. I poobcinał te wysnute porcje 🙂

A najlepsze jest to ze jak się ładnie zapyta dietetyka danej paszy i pogada o suplach czy mieszaniu z inna pasza (niekoniecznie ich) to porównają i doradza ile i czego jak się samemu nie chce/nie umie się liczyć. Przynajmniej takie jest moje doświadczenie.
Sivrite, może coś w tym jest, nie mniej jednak zastanawia mnie to pod kątem tego, że wiele koni nie trawi zbytnio owsa i całe ziarna można znaleźć w kupie.
Jeśli chodzi o gryzienie i pierwszy etap trawienia to jak najbardziej się z tym zgodzę.
Co do masowania jelit to jakoś mam mieszane uczucia, bo przecież to już powinno być przetrawione w tym miejscu.
.

Odrobinę sama sobie zaprzeczasz. Skoro z konia niejednokrotnie wypadają całe, nieprzetrawione ziarna, to nie zostają strawione w żołądku. :P Więc wolę, żeby leciały przez jelita takie, a nie ostre, pokruszone skorupki. Wylatują całe ziarna zazwyczaj właśnie z tych koni, które łapczywie jedzą i nie gryzą.

e tam, lepszy jest Magnez z Sukcesu, zawartość magnezu szalone 8%  🤣


Mistrzostwo. 😀


Ba, taka glupia biotyna - nie udalo mi sie znalezc rzadnych powtarzalnych badan klinicznych potwierdzajacych wplyw biotyny na szybszy przyrost rogu kopytowego. A nie wierzyc w biotyne to jak grzech, bo przeciez "podawalam mojemu koniowi, i kopyta sie poprawily juz po dwoch tygodniach" - pomimo faktu, ze kopytom w takim tempie to moze pomoc jedynie suplement pt. "zawolaj dobrego kowala", wzglednie suplement "posprzataj boks" 😁 😉



Niedobory wit. H czyli biotyny objawia się słabą okrywa włosową już w skrajnych niedoborach. Ta witamina ma zupełnie inne działanie - działa min. na przemianę tłuszczów i jest magazynowana w wątrobie- czyli, podobnie jak z żelazem, oznaczenie jej poziomu z krwi jest niemiarodajne.
Jeśli ktoś ma problemy z koniem ze słabym rogiem kopytowym czy okrywą włosową to przede wszystkim powinien tego konia  nakarmić - białkiem (dobrymi - potrzebnymi) aminokwasami, a potem tłuszczami, a dopiero potem dodać wit. h.
Tylko, że tak jest trudniej - bo białko trzeba przepracować porządnie aby nie zrobić kuku.
Sivrite, napisałam powyżej, że wiele koni nie trawi, ale nie dotyczy to wszystkich.
Te które trawią to pewnie mogą go jeść, te które nie trawią to jaki jest sens jedzenia przez nich tego czego nie trawią?
Jak dla mnie owies pełny ma bardzo ostre zakończenia i słyszałam,że niby to drażni właśnie błony śluzowe.
Nie wiem co jest prawdą, bo to też zasłyszane, powtarzane itp.
Ale gnieciuch wydaje sie bardzo miły w dodytku raczej.
Podobne to dyskusje jak granulat vs muesli, też co człowiek to inna opinia.
kokosnuss wstaw swojego konia do przysłowiowego ,,chłopa,, za stodołe 🙂 usuniesz ze swoich oczu stresogenny czynnik, a i poziom opieki będzie ci odpowiadał 🙂


Dziekuje za przepiekna ilustracje wkurzajacego mnie zachowania 😀

Nie wolasz do konia odklejonych od rzeczywistosci szurow -> zapewniasz poziom opieki jak "u chlopa" - stereotypem lecac to bedzie komorka z gnojem, w zlobie parowane ziemniaki, werkowanie kopyt jak juz pazur sie wywinie do gory a w bonusie traktowanie trzonkiem widel. No tak 🤣

lillid, przeciez pisze, ze wystarczy zywienie siano + pastwisko + balancer (w balancerze do siana selen jest, bo wlasnie w samym sianie bedzie go malo - wedlug szybkiego guglowania kon z holenderskiego siana pobierze 0,65mg selenu na dobe, a potrzebuje 1-2mg). I tak, w oparciu o model holenderski z dlugim wypasem na dobrym pastwisku 🙂 tak, niektorzy koni nie wypasaja w ogole, albo maja gleby ntej klasy z chwastem, nigdy nienawozone i nie dosiewane - wtedy taka pasza (trawa czy siano) jest w ogole srednio wartosciowa i niedoborowa we wszystko. Tylko IMO piszemy o sypaniu supli na x/y/z w juz odpowiednio zywionego konia.

Jak kon selen dostaje w podstawowej dawce zywieniowej (bo je dobra objetosciowke + pasze czy balancer, a nie owies) to suplementowanie "na miesnie" dodatkowym selenem nie jest dla miesni jakims bonusem.

A wzmianka o placebo byla odnosnie braku badan klinicznych (bo supli badac nie trzeba). Jeden wlasciciel widzacy efekty u swojego konia badz koni niestety nie jest miarodajny, bo jako lyse malpy jestesmy bardzo podatni na cognitive bias 😉 

kotbury ja nie pisze o niedoborach biotyny, tylko pakowaniu megadawek biotyny na przyrost rogu kopytowego. Pare badan bylo i nie ma dowodu, ze duze (nadmiarowe) nawki biotyny -> szybszy przyrost rogu kopytowego.

Perlica, ale rozroznienie good doer / poor doer nie jest decydujace w kwestii przyrostu rogu czy wlosa. Tak jak pisze zembria, to naprawde mocno osobnicza kwestia.

No i dowod anegdotyczny to nie dowod, to sie dotyczy wszystkich biotynowych i suplowych historii. Zeby z tego zrobic przyzwoite badanie to koni trzeba by miec kilkadziesiat, a nie dwa, z grupa kontrolna ofc, obu grupom podac magiczny proszek (biotyna vs placebo) i po paru miesiacach ocenic efekty, rzecz jasna dbajac o identyczny management (ruch, opieka kowalska, ogolna kondycja etc.) w miedzyczasie. Jacys chetni? 😉

O odkwaszaczu miesni pierwsze slysze, niemniej kon pod ciulowym jezdzcem rekreacyjnym nie cierpi z powodu zakwaszenia miesni (bo kwas mlekowy powstaje w czasie intensywnej pracy) tylko dlatego, ze mu ktos dupskiem po plecach przylozyl.

Edit. Zgooglowalam ten Neutrolac. Substancja czynna jest 8400mg cytrynianiu sodu - dla niezorientowanych polecam zgooglowac milkshaking u koni wyscigowych. Naukowo patrzac "Significant improvement in performance has not been demonstrated in horses after ingestion alkalizing agents and only circumstantial evidence exists. " klik.

Przy milkshakingu chodzi o duze dawki podawane przez sonde, i wtedy jest faktycznie zwiekszone pH krwi (mimo ze zwiazek miedzy wyzszym pH a lepszymi wynikami juz jest mglisty). Te 8400mg brzmi przy tym troche jak placebo 😉

Tu glos oddajacy dobrze, co mi chodzi po glowie

"What this all boils down to is that blood lactate after exercise is nothing more than an indicator of how hard/fast the horse worked. It’s not connected in any way to tying up or muscle damage. Instead of being harmful, lactate is actually a source of energy and reduces the acidity inside hard working cells by carrying the hydrogen ions out of the cell. High blood lactate is associated with superior performance, not fatigue. Next time you see advertising for a supplement or grain that claims to make your horse work harder or longer by lowering lactate, pass it up." klik

W ogole nie do konca rozumiem, po co grzebac w rownowadze elektrolitowej czy metabolizmie miesni u zdrowego konia poddawanemu umiarkowanemu wysilkowi na poziomie regionalek. Jak to grzebanie w ogole dziala, to mozna przedobrzyc albo zahaczyc o doping, wspomniany milkshaking w wyscigach jest zabroniony.




kotbury ja nie pisze o niedoborach biotyny, tylko pakowaniu megadawek biotyny na przyrost rogu kopytowego. Pare badan bylo i nie ma dowodu, ze duze (nadmiarowe) nawki biotyny -> szybszy przyrost rogu kopytowego.




Ale ja się z tobą dokładnie zgadzam, tylko dodatkowo wyjaśniłam- z naukowego punktu widzenia jak to z tą vit. h jest.
kokosnuss, aż tak się nie wgłebiam w to. Kiedyś dawałąm odkwaszacz Equistro, ale po Neutrolacu efekt jak dla mnie jest lepszy.
Odkwaszacz nie jest czymś obowiązkowym przecież, normalny to wspomagacz dla koni startująych w zawodach. Nikt z kręgu moich znajomych czy to zawodników czy to amatorów nie traktuje tego jako wielkie wow.
Trochę obrażasz FORAN, firmę z mega tradycjami jesli chodzi o suplementację koni, a wywodzą się właśnie od irlandzkich wyścigów i te suplementy testowałam już lat temu naście na wyścigówkach, teraz do nich powróciłam.
Nie rozróżniam zawodów na regionalki czy na ogólnopolskie, daje bo uważam, że działa. A że mój koń się bardzo stara to czemu ma nie dostać skoro pracuje solidnie przez takie 3 dni zawodów. Chociaż tak mogę mu wynagrodzić moje błędy w parkurze, a i często praca konia amatorskiego jest  dość ciężka vs zawodowca, bo taki raczej błędów nie popełnia.

Poor doer i Good Doer to po prostu uproszczenie, bo idąc tym tokiem rozumowania dlaczego koń jest Poor Doer? Właśnie dlatego, że może słabo przyswaja bo ma wrzody ? A może ma wrzody w jelicie grubym? A może ma problem z zębami? A może po prostu genetycznie ma upośledzone przyswajanie? A może ma alergię, która upośledza wchłanianie? Konie od siebie różnią się , a kryć się może za tym wiele zagadnień, stąd logiczne że różnie będą przyswajać.
A i też konie z podobnymi schorzeniami wyglądają lepiej na  różnych produktach.
Wiele czynników może na to wpłynąć, ale w moim przykładzie chodziło o podkreślenie tymbardziej różnicy, że mój koń musi zjeść dobrze i dobrej jakości, żeby wyglądać pięknie. A ten drugi nie musi,bo wygląda dobrze na samym owsie.
Nie mniej wiek,warunki i pracę moją podobną.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się