Dopasowanie siodła

Czy ktoś ma wiedzę na temat nowych, personalizowanych Daw Magów? Jak z ich jakoscią?
Mój DawMag ma już 15 lat i w związku ze zmieniającymi się plecami konia niestety wymaga już zmiany. Nie wiem natomiast jak z jakoscią tej firmy obecnie. Ktoś może się wypowiedzieć?
Mam do Was pytanie, w związku z koniem mojej siostry.
Będzie u niej pasowacz, ale niestety termin się trochę zmienił i dopiero w grudniu dojedzie  🤔

Siora wykupiła konia od starego rolasa. Blizny od łańcucha i parę innych drobiazgów. Koń już przebadany, porobione zęby, fizjo też.

Dostali zalecenie, żeby ruszać go pod siodłem stępem, po górkach i na zróżnicowanym podłożu. I tu pojawia się problem. Do czasu zakupu i dopasowania porządnego siodła jakoś wsiadać musi, a te siodła które mają nijak mu nie leżą..

Jest w stanie ktoś chociaż minimalnie coś podpowiedzieć. Jakaś podkładka? Mogą także kupić jakieś siodło na przeczekanie tego miesiąca, tylko nawet nie wiedzą jakie, a ja jechać do nich nie dam rady i na siodłach mało się znam. Zawsze ktoś mi pasuje  🤔
EDIT: Nie ten wątek.
jakis czas temu kupilam konia, u poprzedniego wlasciciela kon bez problemów zdrowotnych, wsiadalam kilka razy i bardzo miły w jeżdzie i obejsciu- zakochalam sie i kupiłam. Po prawie 3 miesiacach u mnie, nagle pojawily sie bolesnosci grzbietu, kon zaczal kulec na przednie nogi, po prostu posypał się po całosci. Pierwszy wet ktory konsultował konia stwierdził, że w takiej formie kon nie nadaje sie do uzytkowania pod siodlem, caly grzbiet byl bardzo obolały, kazdy dotyk sprawiał bol i wywoływał reakcje konia. Kon ma 16 lat i byl do tej pory uzytkowany sportowo. Widzialo go 4 wetów, zero diagnozy, tylko wyniki RTG i proby zgieciowe, ale weterynarze tłumacza, ze RTG moze nie miec wogole wpływu na bolesnosc w tym wieku. Nie wiem co myslec. Czy kupilam chorego konia czy popelnilam bład w uzytkowaniu? macie doswiadczenie w podobnym temacie ?
Hipnoza jeśli koń miał RTG pleców i wyszło bez zastrzeżeń, to niestety ale winny jest jeździec lub/i siodło.
3 miesiące nieprawidłowej pracy w niewłaściwym sprzęcie w zupełności wystarczą. Niektóre konie potrafią się plecowo posypać tylko dlatego, że przez jakiś czas galopowały mało/wcale.
Oczywiście mogło być też tak, że koń był wcześniej źle jeżdżony i regularnie składany do kupy ostrzykiwaniem, ale to na ogół dotyczy jednak koni ze stwierdzonym KSS.
dla mnie to się jakoś nie klei, koń praktycznie z dnia na dzień z mega bolesnością grzbietu, po tygodniu od wystąpienia silnego bólu grzbietu pojawiła się kulawizna na 4 nogi.

Wczesniej koń w stałym treningu, mimo wieku w bardzo dobrej kondycji. Koń ma 16 lat, chodził w małym sporcie.

Z wyników badań nie mam żadnej diagnozy, nie stwierdzono kissinga, ani innych chorób konia, wiec nie wiem czy kupiłam chorego konia, czy trening u mnie był zbyt intensywny, czy może coś sie wydarzyło na pastwisku.

na RTG wyszło zwyrodnienie przyczepu karkowego i zmniejszenie przestrzeni pomiedzy wyrostkami w odcinku th kregosłupa, i zmiany zwyrodnieniowe- nie opisane bliżej jaki stopień zmian.
z opisu wizyty weta: silna bolesnosc miesni ramienno głowowych, bolesnosc w odcinku th-L kregslupa, bardzo silna bolesnosc okolicy wiezadła krzyzowo biodrowego, bolesny odcinek piersiowo-lędźwiowy, koń odstawiony od pracy- po tygodniu doszła kulawizna na 4 nogi.

Hipnoza zaraz Ci napiszę priv. To co opisujesz niestety wygląda na wciśnięcie Ci konia po ostrzykiwaniu. I znaleziska na RTG w pełni uzasadniają objawy, które wystąpiły...
niewielkie zmiany zwyrodnieniowe 2/4 (znalazłam pełen opis weta )
To zrób nogi🙂
Trzeszczki i przyczepy więzadeł w puszkach kopytowych (tu niestety rezonans)...
Bo większość takich przypadków jak opisujesz to plecy dostają w dupę od bolących nóg, gdzie najpierw nie widać kulawizny bo koń ją kompensuje grzbietem. Dopiero po czasie sypie się wszystko właśnie.

Imho lepiej od razu rezonans (jeśli cię stać) - bo wyjdzie wszystko. A jeśli są to ewidentne wady zdrowotne sprzed zakupu nadal masz czas odstąpić od umowy i zwrócić konia.

Wypełnienie z wełny syntetycznej czy naturalnej? Opłaca się wymieniać syntetyczną na naturalną w Erre?
Equigrav rezygnujesz z serwisu przedstawiciela?
Wełna wełnie nierówna, syntetyk syntetykowi też nie. Ale ogólnie wełna jest łatwiejsza do pracy przy późniejszych korektach, pochłania i oddaje wilgoć, jest miększa i lepiej się dopasowuje do grzbietu. W zamian za to częściej wymaga korekt i szybciej się ubija.
Syntetyk nie chłonie, dłużej zachowuje kształt, ale takie wypełnienie jest sztywniejsze, a jak się ubije to już na beton.
Sorki, Że tak się stracę. Ale potrzebuje porady na temat podogonie do siodła. Czy jest jakaś możliwość zamontowania podogonie do siodła jeśli z tylu nie ma tego zaczepu  ? Jest jakiś patent na to  ?
Jest, wpisz w google - "motylek do podogonia" i powinno wyskoczyć sporo pozycji ze sklepów jeździeckich.
Czy jesteście w stanie polecić mi saddle fittera na terenie Wielkopolski? Okolice Piły/Wałcza, maksymalnie Poznania, docelowo myślę o Daw Magu.
Czy ktoś mógłby podzielić się opiniami o p. Zuzannie Piekut?
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 stycznia 2021 11:24
annet  bardzo pozytwyne!!! Ogarnia nam siodła i jesteśmy w stajni zadowolone, moze byc trudno się skontaktować, ale odpisuje generalnie 😉
Wełna wełnie nierówna, syntetyk syntetykowi też nie. Ale ogólnie wełna jest łatwiejsza do pracy przy późniejszych korektach, pochłania i oddaje wilgoć, jest miększa i lepiej się dopasowuje do grzbietu. W zamian za to częściej wymaga korekt i szybciej się ubija.
Syntetyk nie chłonie, dłużej zachowuje kształt, ale takie wypełnienie jest sztywniejsze, a jak się ubije to już na beton.


Dawno mnie tu nie było 🙂
lillid
wełna naturalna i syntetyczna nie pochłania wilgoci. Dla przykładu: posiadam dwa swetry z owczej wełny, robione w Islandii dla rybaków pracujących na kutrach. Dlaczego pracownicy na kutrach mają swetry z wełny owczej. Już wyjaśniam. Jak ich zaleje fala wystarczy ten sweter zdjąć, dwa trzy razy mocno strzepnąć i jest już suchy. I dalej grzeje. Tak zachowuje się naturalna wełna. Nie pochłania wilgoci.
A syntetyczna wełna tak samo jak naturalna nie wchłania wilgoci. Wilgoć i koński pot wchłania bezpośrednio skóra na panelach. Dlatego oto nalezy dbać bardziej niż o resztę siodła.  Nie wiem skąd marketingowe gadanie ( a czytałem) że uwaga! że naturalna wełna owcza konserwuje terlice od środka i że niby dlatego jest lepsza od wełny syntetycznej. Bzdura to jest.
Są wełny syntetyczne powlekane silikonem, które dają dużą wiekszą sprężystość i miękkość aniżeli naturalne wełny.
Każde wypełnienie po jakimś czasie użytkowania traci swoje właściwości. Nalezy to kontrolować. I nie czekać jak już się zrobi "kamieniem".

"Czy nowe stubbeny nadaja sie do poszerzenia leku?"
pytanie z wątku siodła ujeżdżeniowe
lilid napisała:
"faith tak, ale tylko u producenta. Te łęki są tak pieruńsko sztywne, że poszerzane na własną rękę często pękają."

ad. stubben, Stubben robi dobre terlice i nie są pioruńsko sztywne, być może Pani pomyliła pojęcia sztywność a elastyczność.
Terlice Stubbena są platikowe okuwane metalem.Są na ławkach, nie pełne. Aby utrzymać stabilny rozstaw przedniego łeku sa okuwane z góry i z dołu metalem. To powoduje,że jest problem w zmianie rozstawu przedniego łeku. Jest to jednak mozliwe. Np. z rozmiaru 31 na 33. Z tym,że nie robi się tego w 10 min. To kawał fachowej pracy i czasu. Robiłem nie raz.
Bogdan sztywność i elastyczność to jak dla mnie antagonistyczne cechy... terlice Stubbena są bardzo solidną konstrukcją. Zmiana rozstawu jest możliwa zgodnie z deklaracją samego producenta, ale jak Pan wspomina, jest to trudne i czasochłonne. Pozwolę sobie dodać, że ryzykowne (najwyraźniej miałam pecha, bo w sporej części Stubbenów, które mi wpadły w ręce, to spodnie okucie przedniego łęku było pęknięte).
Nie wątpię, że są w Polsce fachowcy, którzy są w stanie to zrobić dobrze. Osobie robiącej rozeznanie chyba lepiej powiedzieć, że owszem da się, ale "nie róbcie tego w domu".

Jeśli chodzi o właściwości wełny - jest klasyfikowana jednoznacznie jako materiał higroskopijny, zdolny do pochłaniania wilgoci długo bez efektu utraty właściwości izolacyjnych. Wchłania i oddaje wilgoć, ale nie staje się mokra (dopóki nie zamoczymy jej w wodzie). Tak samo zachowuje się m.in. drewno.

Wełny syntetyczne bardzo się między sobą różnią właściwościami. Naturalne też, ale chyba w mniejszym stopniu. Tak czy siak ciężko te dwie grupy ze sobą bezpośrednio skonfrontować. Może poza jednym szczegółem: naturalna wełna się filcuje, syntetyczna nie  🙂

O impregnowaniu paneli od środka też słyszałam - jedna z firm działających na polskim rynku stosuje brudną wełnę (taką prostu z owcy), bo ponoć wtedy impregnuje najlepiej 🤣 ciekawe, czy potem da się takie siodła przechowywać w domu  😎
Podzieliłem się swoim doświadczeniem.
Pani spostrzeżenia są trafne  (oprócz porównania wełny do drewna) 🙂ad wypełnienia.


ad drewna, drewno po wchłonięciu wilgotności zmienia swój kształt i objętość, nie można porównywać wełny do drewna, skąd ten pomysł?
Z drewnem chodziło mi o to, że ono również jest materiałem higroskopijnym, które pochłania i oddaje wilgoć z powietrza (wiążąc cząsteczki wody między łańcuchami cząsteczek celulozy - stąd zwiększenie objętości), jednak bez pojawienia się wody w świetle naczyń. Żeby to nastąpiło, drewno trzeba zanurzyć w wodzie, ewentualnie da się je namoczyć przez czoła kapilarnie, ale z powietrza nie ma takiej możliwości.
Naturalna wełna również jest materiałem porowatym i higroskopijnym, o podobnej "pojemności" co drewno (ok. 30% suchej masy materiału), jednak znacznie niższej gęstości i luźnej strukturze, stąd nie obserwujemy znacznych zmian w objętości zależnie od wilgotności powietrza. Niemniej chłonie wilgoć z powietrza bez zamoczenia (jak drewno, stąd porównanie) i to ją z pewnością różni od wełny syntetycznej, która tej zdolności nie posiada.

Ale to tylko dygresja, te rozważania pod kątem siodeł nie mają zbytnio znaczenia. To, co ma znaczenie, to fakt, że wełna naturalna jest materiałem porowatym ze zdolnością pilśnienia (filcowania) pod wpływem podwyższonej temperatury, wilgotności i tarcia, a wszystkie te czynniki są obecne podczas użytkowania siodła na koniu. Tu powstaje otwarte pole do dyskusji, czy to bardziej zaleta czy wada, niemniej właśnie to miałam na myśli stwierdzając, że wypełnienie naturalne bardziej "pracuje" i szybciej osiada, przez co wymaga częstszych korekt.
Dziekuje za info 🙂
Mam pytanie odnośnie zapięcia po pręgu w siodloe skokowym.
Kiedyś gdzieś znalazłam jaka jest róznica między zapinaniem na 1 i 3 przystułę, a 1 i 2.
Może mi ktoś to wyjaśnić?
Perlica pw
lillid ja też jestem ciekawa 😀 myślę że możesz tutaj, przecież forum jest po to aby pisać 😀 a skoro masz wiedzę i chcesz się nią podzielić to super  :kwiatek:
nokia6002 zamiast podogonia, które nie jest fajne dla konia i powoduje spięcia lepiej zainwestować w popręg anatomiczny (ale taki z dużym wycięciem na łokcie) powinno tez pomóc - sprawdzone na kilku przypadkach.
Horseline_89 no dobrze, namówiłaś mnie 😀 wyczerpałam temat tu
lillid, super tekst, przydatny, ale mam jedno pytanie - na końcu napisałaś, że gdy jedna przystuła jest mocniej napięta, to należy zmienić popręg - zrobiłam tak u jednego konia, faktycznie pomogło, ale u drugiego mma podobny problem, ale siodło (ujeżdżeniowe) ma tylną (z dwóch) przystułę reguowaną na rzep. Czy można tu coś pokombinować?

Wygląda to mniej więcej tak:
https://cdn.shopify.com/s/files/1/0310/2179/3325/products/saddle2__55101.1588782728.1280.1280_2000x.jpg?v=1590642969
dziunka tak, możesz tą przystułę nieco popuścić po prostu, żeby mniej ciągnęło za tylną taśmę.
W ogóle ten patent z rzepem jest absolutnie genialny.
Z wymianą popręgu chodziło mi o to, że w tym konkretnym przypadku popręg anatomiczny w typie półksiężyca powinien wyrównać nacisk na obie przystuły. Ale jak masz taką opcję regulacji, to nawet lepiej 😀
Właśnie w jednym siodle mam przystuły na rzepy, w innym niestety nie i siodło nie tyle przesuwało się do przodu ale siadało mocniej na przodzie i czaprak się marszczył, pomogła zmiana popręgu na taki anatomiczny z wycięciem na łokcie. Przez jakiś czas też za radą kogoś mądrzejszego w temacie, miałam też przeszyte te paski do przystuly z jednej strony, tak jak piszesz w tym artykule. Podyktowane to było asymetria konia po kontuzji, rzeczywiście czułam lekką różnicę.
dziunka przystuły na korektach zawsze zostawiam sobie na koniec. Najpierw ogarniam równowagę siodła i przystułami ratuję tylko to, co "zostało", czyli wszelkie nieprawidłowości w zachowaniu siodła mimo, że leży możliwie dobrze.
Więc w opisywanej przez Ciebie sytuacji zaczęłabym od podniesienia przodu jednak.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się