Stajnie w Radomiu i okolicach

jkobus, nie odpowiedziałeś na moje pytanie 😉. Nie pytam czy są oni wybrani, elitarni. Ja rozmawiałam przez kilka lat z kilkunastoma potencjalnymi klientami z tego miasta i wstępie po podaniu ceny rezygnowali. Uznają, że skoro nie trenują i nie ma hali to koń powinien stać za np. 200zł.

Patrząc na ceny stajni z halami trochę mnie to nie dziwi, bo klient z warszawskich realiów patrzy już zupełnie inaczej na to. Jak również nie ma problemu z ceną za kowala, weta itp.
I moje ego skoczyło w górę 😀.
Ja tam dojeżdżam do jkobusa z Lublina. Niby zaścianek (jak pisałyście - chociażby liczba wetów), a w Lublinie nie znalazłam stajni oferującej usługi na tym poziomie. Jasne, że mamy więcej hal czy sportu, ale szkoda mi tam marnować dobrych koni. Jeszcze z poprzednimi to wybierałam mniejsze zło. Z nowym nabytkiem żadnych kompromisów 😁.
Jasne, że mamy więcej hal czy sportu, ale szkoda mi tam marnować dobrych koni. Jeszcze z poprzednimi to wybierałam mniejsze zło. Z nowym nabytkiem żadnych kompromisów 😁.


No i tu właśnie pojawia się pytanie. Ile osób w Radomiu będzie miało podobne podejście. Pewnie niewiele, bo to takie myślenie.
bera7: parę osób przerwało konwersację natychmiast, gdy padła cena - ale nie pytałem skąd są (zresztą - po co mi taka informacja..?). No i to nadal nie jest reprezentatywna grupa, żeby cokolwiek na tej podstawie sądzić. Obawiam się, że chyba kompletnie olałem marketing naszego pensjonatu...
Reyline, może puść wśród znajomych ankietę ile osób mających swoje konie rekreacyjne/sportowe ma zamiar je utrzymywać dożywotnio? Pisałaś, że znasz dużo osób to może tam znajdziesz odpowiedź. Może tu jest też klucz gdzieś, że popularniejsza jest rotacja koni by zaspokajać swoje aktualne ambicje i cele?

Muchozol, może poziom nadal w Lbl jeszcze nie taki jak chcesz, ale ilość ludzi, stajni, zawodników jest zdecydowanie większa. Na hasło: kto jedzie na szkolenie jest komplet, coraz więcej wetów od koni, fizjoterapeutów, ściągania wetów specjalistów. Świadomość rośnie powoli. A Radom pod tym względem leży nadal.

jkobus od osoby z okolic W-wy tylko raz usłyszałam, że cena za wysoka 😉 z Radomia kilkanaście. Stąd moje wnioski, że tu nadal mało jest moich potencjalnych klientów.
Reyline szczerze mówiąc dopóki miałam przeciętne konie, to jakoś się oko przymknęło - i tak jeden kolkował, drugi krzywy, to powiedzmy gnicie kopyt, bo się nie sprząta było do przełknięcia. I tak lepiej nich gniją niż by miały nie dostać siana pare godzin (przy kolkującym koniu).
Jak mam konie "nie ma się do czego doczepić", to ich nie wstawię byle gdzie, bo to już nie będzie "kolejny mały problem", tylko "pierwszy problem". A to mi robi różnicę.
bera7 mój wet, bardzo dobry, dojeżdża do stajni jkobusa z Lublina, znajoma fizjo też by pewnie przyjechała. Ze szkoleniami nie wiem. Ale, niestety za 2-3 miechy konie zabieram do siebie i nie dowiem się czy się tam coś uda zorganizować.
Jakieś dwie wolnowybiegowe stajnie są na trasie Zwoleń-Kozienice- jedna to przydomówka, a druga pensjonatowa- rok stał tam koń mojej koleżanki z Warszawy😉
Stajni w Radomiu- chyba jakiejkolwiek porządnej rak- od roku szukam dla koleżanki i jej dziewczynek alternatywy dla Hubertusa, który poza halą nie ma wiele do zaoferowania. Przez moment padł nawet pomysł wybudowania stajni, ziemia kupiona, kasa jest, ale teren pozostawia wiele do życzenia.

Okolice Radomia przestają być atrakcyjne dla ludzi z Warszawy, którzy chcą oddawać konie na emeryturę, bo po pierwsze dojazd w chwili obecnej jest jaki jest, zaplecze weterynaryjne, fizjo itp. liche ( i nie, nie piszcie mi, że jest fizjo, bo dla mnie fizjo po kursie weekendowym czy nawet 2 tygodniowym to żaden fizjo). Ode mnie ze stajni na rentę, emeryturę właściwie wszystkie konie jadą w lubelskie-co najmniej kilka stajni się teraz uruchomiło, z bdb opieką, bazą ( zielone padoki, stawy, super tereny na spacery) do tego w przyjemnych cenach.

Czy jest miejsce na stajnie wolnowybiegową, dla emerytów- jasne, tylko musisz wiedzieć kto jest twoją grupą targetową i czy tego, o czym myślisz potrzebuje rynek. Dziś są ludzie, którzy wywiozą konia na drugi koniec PL, byle taniej, nie będą go odwiedzać, a jedynie puszczać co miesiąc przelew, ale są też tacy, którzy zapłacą normalną stawkę za dobrej jakości usługę opieki nad koniem starszym, pastwisko, fachowca na miejscu, dobre żarcie, indywidualne podejście ( inna ściółka, owijeczki na noc, dereczka taka i taka).
Reyline, może puść wśród znajomych ankietę ile osób mających swoje konie rekreacyjne/sportowe ma zamiar je utrzymywać dożywotnio? Pisałaś, że znasz dużo osób to może tam znajdziesz odpowiedź. Może tu jest też klucz gdzieś, że popularniejsza jest rotacja koni by zaspokajać swoje aktualne ambicje i cele?



Wśród znajomych już jakieś tam rozeznanie zrobiłam, pogląd na sytuacje jakiś już się klaruje.

Muchozol ja takiego podejścia kompletnie nie rozumiem. Konie starsze wymagają nieraz lepszych warunków niż sportowe maszyny. Sama mam dwa dziadki i młodą kobyłę od Osadkowskich ( chuchana i dmuchana i nich, no bo "szport hors"😉. Aktualnie mam je w przydomówce i  to właśnie dziadki potrzebują lepszych warunków, lepszej opieki, więcej uwagi.
Nie wiem jak można patrzeć na to w taki sposób. Jak konie ze średniej półki, mniej wartościowe finansowo, to mogą mieć gorsze warunki, no bo nie szkoda?
Można przymknąć oko na pewne niedogodności bo koń za 5 tyś to się nie ma co przejmować za bardzo? Oj, chyba nie pojmuję 😉
Reyline-coraz częściej właściciele tych koników za piątkę wydają więcej i bardziej dbają niż ci co mają top furę po sporcie na emeryturze. Wiele jest fajnych stajni dla emerytów, gdzie stoją konie z pudła MP sprzed lat czy znane z zawodów CSI, CSIO a właściciel/jeździec wpada... raz na rok, co kilka miesięcy..
Nie ma reguły 🙂
p.s. jestem w tej samej grupie co Ty, w kwestii opieki i podejścia do tego typu rzeczy.
No ja dbam tak samo o każdego konia. Tylko po prostu staruchy wymagają tej opieki więcej, bo młodej wystarczy siano, po prostu, byle nie było zgniłe. Dla dziasków już muszę się naszukać, nagłowić, przypilnować sąsiada co mi siano robi, żeby było dobre, nie przerośnięte, miękkie. Badać to siano, ma odpowiedni skład, bo jak nie ma to chudną. Młodej to wszystko jedno, i tak wygląda dobrze. Dla staruchów na zimę dereczki, inna pasza, co pół roku badania, co 3 miesiące dentysta. Z młodą jest "prościej", bo ona nie ma żadnych zdrowotnych problemów.

Z doświadczenia wiem, że znaleźć dobry pensjonat dla emerytów, we w miarę rozsądnej odległości od domu, z dobrą opieką to graniczy z cudem... A w okolicach Radomia to już całkiem. ( z wyjątkiem stajni bera7 i jkobus, o których nie słyszałam 5 lat temu kiedy jeszcze stałam z dziadkami w Radomiu, a są powyżej 20 km od Radomia, chociaż nadal nie wiem, jakie macia warunki 😉 ).
Reyline bo chciałam jeździć - u jkobusa mam wszystkie swoje konie i żaden nie jest do jazdy, 2 młodziaki i 1 emeryt. To mogę sobie pozwolić je tam trzymać. Ale jak jeździłam 5 razy w tygodniu to bym nie dojeżdżała tak daleko. Starałam się znajdować jak najlepsze miejsca dla nich, a że później zawsze wychodziło szydło z worka, to podjęłam się budowy własnej stajni i niedługo konie zabiorę do siebie.
No i mając konia kolkującego też nie mogłam sobie pozwolić trzymać go daleko od domu - już raz przemądrzały pan właściciel stajni sam mu zrobił dożylny (pomimo mojej prośby, że zaraz dojedziemy i sami zrobimy), wet bardzo klął jego robotę i do ratowania życia konia została nam jedna żyła 😉.
No i teraz znam jkobusa, widziałam jak jego żona robi zastrzyki, to im zostawiłam moją emerytkę. Ale nie znając kogoś nie wywiozę chorego (bo kolkującego konia uważam za chorego) konia do nieznajomej osoby gdzieś gdzie nie dojadę w te pół godziny.
I w sumie też nie rozumiem - jkobus zna mnie i męża osobiście i uważa, że jego konie trafiły w bardzo dobre ręce (2 młodziaki kupiłam od niego i u niego zostały). W weekend jadę i chyba zacznę się bać 😁.
Muchozol zrozumiałam to trochę inaczej. W takiej sytuacji przepraszam 🙂
Spoko 😉. Też pisałam na szybko i myślałam, że napisałam ok, nie przeczytałam drugi raz i poszło.
U nas jest specyficzny region - np. umawiasz się na jedno, a później jest zupełnie co innego. I zanim do odkryjesz czasem trochę minie.
No i moje młodziaki były trzymane od urodzenia wolnowybiegowo - jedyna stajnia, która ma taki odchów tylko w lecie jest fajna, super, a później się dowiedziałam, że jak odjeżdżasz to właściciel bierze Twojego konia i ustawia pod siebie (sam mi się przyznał z dumą do tego). A, że jego umiejętności ograniczają się do pokazania koniowi kto tu rządzi to nie muszę pisać jak to wygląda.
Nasz Tadzik jak był przy cycku to próbował ssać też przywódczynię stada. Jak ta go dziabnęła, to się jej odwinął - taki charakterek, ale jest super do ludzi. Chociaż na bezsensowny wpier*** tego gościa to ja nie wiem jakby z tym charakterem zareagował. Znaczy mogę podejrzewać, że narobiłby nam kłopotów i zostałby uznany za strasznego tekińca (już była taka akcja z hucułem tam - też nie zniósł psychicznie bezsensownego lania).
Tam ich za żądne skarby nie wstawię, a jednak widać olbrzymią różnicę w kopytach jak chodzą całą dobę. Więc mam wymaganie stajni wolnowybiegowej i już sporo odpada 🙂.
Ale się offtop zrobił, już kończę 🙂.
Muchozol, ja na wetów nie narzekam. Jednego mam "pod ręką" od spraw wszelakich, ortopedę z W-wy, dentystów 2 jest (jeden z Lbl), drugi z Pionek. Kowala mam z W-wy, fizjoterapeuci też dojeżdżają. Tylko niestety ponieważ klientów jest mało to bywają rzadko, albo płacimy ekstra za daleki dojazd 🙁

Generalnie ma kto o moje konie dbać. Ale prawda jest taka, że w Radomiu nie ma ani jednego fizjo końskiego miejscowego i chyba tylko jedna wet od koni.

Karla🙂 a wytłumacz czemu taka alternatywą nie może być np Wałsnów ?
I nie wiem o jakim dojeździe tutaj piszecie , przeciez droga z Warszawy do Radomia obecnie jest rewelacyjna  1,5 h drogi nową s7.
Olu walsnow odpadl z kilku powodów. M.in.atmosfery, samego obiektu.Szczegolow nie znam.poki co dziewczyny jezdza troche w Warszawie, troche u obcych trenerow w Pl. Za jakis czas kupią konie i trzeba bedzie pomyslec co dalej.
Jesli 1.5 h dla Ciebie to czas ok, przewezenia do Grojca i od Jedlinska sa ok...to sorry...jezdze ta droga 4-6 razy w tygodniu o 6 do Radomia i o 16 do Wawy i dla mnie to.dramat.
Karla🙂 a wytłumacz czemu taka alternatywą nie może być np Wałsnów ?
I nie wiem o jakim dojeździe tutaj piszecie , przeciez droga z Warszawy do Radomia obecnie jest rewelacyjna  1,5 h drogi nową s7.


Oj, pracowałam w Wałsnowie swego czasu... Infrastruktura przyzwoita, ale co z tego, jak cała reszta jest DLA MNIE... dyskusyjna.

Edit: Dla jasności...
W Lublinie istnieją fizjo od koni, nie będący po weekendowym kursie  i z dojazdem  do Radomia nie ma problemu 🙂
No ale to się właśnie o to rozchodzi. Do Radomia dojadą specjaliści pewnie i z całej Polski, z Warszawy czy chociażby Lublina, a jak komuś będzie zależało, to pewnie i z Gdańska ściągnął by potrzebnego specjalistę. Jednak jakoś ludzie nie korzystają w Radomiu z takich usług - nie dlatego, że w Radomiu nie ma, tylko chyba dlatego, że nie czują/nie widzą takiej potrzeby, a może nawet nie wiedzą, że istnieje i funkcjonuje coś takiego jak fizjoterapeuta dla koni, lub uważają to za jakąś niepotrzebną wydumkę. W jednej z bardziej popularnych stajni w Radomiu ludzie nadal są święcie przekonani, że odrobaczać konie wystarczy raz w roku, a zębów koniom to się nie sprawdza ( w sensie profilaktyki, zaraz obok szczepień, kowala, czy odrobaczania).

I oczywiście są od tego pewnie wyjątki, jednak to nadal wyjątki, a ogół jest jaki jest.
Oj tak, mam w stajni konia kupionego z jednej z takich stajni, kupiec ślepy był jak brał ale mniejsza o większość.  Koń zabiedzony, nóg nie podaje,  kowala nie zna, wody się boi jak ognia, nie odrobaczany, ale po zawodach go ciągali.
Ja nie bardzo rozumiem stoję  z koniem w Wałsnowie od sierpnia zeszłego roku, nie widze problemów w atmosferze, ludzie sa mili pensjonariuszy mało jest mocno kameralnie, właściciele pomocni. Konie codziennie na pastwiskach, czysto w bokach, siano oporowo, wyglądaja jak pączki w maśle. Nie wiem skąd takie nieprzychylne opinie. Do nas przyjeżdża 3 różnych fizjoterapetów, 4 różnych kowali, 3 różnych trenerów, myślę, że znowu nie zostajemy mocno w tyle bo to radom.
Ja nie bardzo rozumiem stoję  z koniem w Wałsnowie od sierpnia zeszłego roku, nie widze problemów w atmosferze, ludzie sa mili pensjonariuszy mało jest mocno kameralnie, właściciele pomocni. Konie codziennie na pastwiskach, czysto w bokach, siano oporowo, wyglądaja jak pączki w maśle. Nie wiem skąd takie nieprzychylne opinie. Do nas przyjeżdża 3 różnych fizjoterapetów, 4 różnych kowali, 3 różnych trenerów, myślę, że znowu nie zostajemy mocno w tyle bo to radom.


Pisałam o wyjątkach, ale jak widać zostało to pominięte 😉 W Manor Housie też są "bardziej na bieżąco".

A co do mojej opinii o Wałsnowie, jest ona czysto subiektywna, wynikająca z mojej prywatnej oceny "pomocnej właścicielki i fajnej atmosfery".


Reyline, dokładnie. Nie ma specjalistów, bo jest za mało klientów. A tych kilku obsłuży ktoś, kto wpadnie raz na jakiś czas.

ola8719...., mogę wiedzieć jacy trenerzy dojeżdżają?
bera7 dojeżdża Paweł Kaliciński, Basia Z Other-Way, pan Jarek Wierzchowski i od przypadku Pani Hansen
ola8719...., dzięki za info 🙂
A stadnina Krzewień w Radomiu co sądzicie?
A stadnina Krzewień w Radomiu co sądzicie?

A pod jakim względem pytasz?
Ja porwałam się na otwarcie szkółki pod Radomiem. Myślicie że kolejne miejsce ma tutaj rację bytu ?
Jeśli będzie hala, dobrze wyszkolone konie, porządne zaplecze socjalne i porządni instruktorzy to pewnie tak.
Mam przykład kiedy super warunki ze słabymi końmi i jeszcze słabszymi instruktorami spowodowali przeniesienie się  na jazdy pod Wawę 4 osób ( i tak, dojeżdżają 3 razy w tygodniu na jazdę, sama jazda dużo droższa, ale wreszcie na poziomie i w db warunkach- przerobiona spora liczba stajni w Radomiu i jak zobaczyłam je pierwszy raz w siodle to zdębiałam... ). Także.. rynek jest 🙂
Karla🙂 będę korzystała z infrastruktury w Wałsnowie ale działalność prowadziła na własny rachunek. Są hale póki co 3 duże konie i kucyk. Ja sama troche startowałam coś tam wiem myślę 🙂 Nie chce żadnej masówki i jazdy za ogonem, kiedyś prowadziłam taką rekreację i męczyłam się strasznie. Konie myśle że super bo wszystkie startowały z dobrymi głowami nie zajechane. Ceny myślę nie najmniejsze w okolicy ale przełoży to się na jakość prowadzonych zajęć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się