Co mnie wkurza w jeździectwie?

Siesiepy   Ponczek bez rączek
25 stycznia 2021 12:13
a.kaminska również subskrybuję. Bardzo przyjemnie mówisz na filmie i dzielisz się spostrzeżeniami. Z chęcią zostanę na dłużej, jeśli zdecydujesz się kontynuować i edukować lud.

A co do Mizerki i tego, że dalej ma wszystko w ciemnej D... Cóż, pozostaje dalej zwracać uwagę na podobne ekscesy, by dotrzeć choć do ułamka jej widzów, bo do niej pewnie i tak to nie dotrze. Przejedzie się na własnym ego prędzej czy później, karma wraca. Najgorsze tylko w tym będzie to, że konie na tym ucierpią.

Taka hurr durr jak Mizerka to byłam mając lat 15-16. To ja tak szybko dorosłam czy to ona dalej żyje beztrosko, jak byle gimnazjalistka, trzymająca się kurczowo maminej sukienki?
Koniarze powinni napisać wspólny liścik intencyjny i podesłać sponsorom...
Tylko odcięcie od kasy potrafi takie gwiazdy zmusić do refleksji.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
25 stycznia 2021 12:39
Siesiepy nie, po prostu więcej mamy płatków śniegu. Zwrócenie uwagi grubemu jeźdźcowi ze jest za duży na konia to fatshaming i hejt, zwrócenie uwagi przeciętnemu jeźdźcowi ze musi odrobić pare lekcji/zrobić dupogodziny/wpisz dowolne to hejt i zamach na dobrostan.

Nie zgadzam się z bezpodstawna krytyka, bezpodstawna krytykę to może ktoś sobie w tyłek wsadzić. I takich ludzi powinno się blokować (niezależnie czy na insta czy we własnej głowie). To nie jest coś z czym się rodzimy ale umiejetnosci filtrowania krytyki i przyjmowania tej która ma podstawy to trzeba się w życiu nauczyć jako dorosła osoba, bo jak sobie człowiek w życiu poradzi? W pracy, na studiach, no codziennym życiu?

kotbury ja się pod tym podpisze.
Wg mnie niezależnie ile filmików z komentarzem do Mizerki powstanie, to i tak nic to nie zmieni. Sponsorzy będą, bo dzieci będą robić biznes dla tych firm. kotbury dobrze to wytłumaczyłaś przy tym całym Oświecińskim, że firmy będą go brać, niezależnie od tego jak beznadziejnie jeździ i jak za ciężki jest na swojego konia, bo jest target, który na to poleci. Tak samo będzie tutaj.
Kolejny kanał z wytłumaczeniem poprawnej pracy nie ma sensu, jest tego masa, praktycznie wiedza leży na ulicy tylko nikt z niej nie korzysta. Jeźdźcy na poziomie małej i dużej robią takie filmiki, są zagraniczne, są też polskie, tylko co z tego, jeżeli nikt tego nie chce oglądać.

Dorośli i dzieci są pozbawieni empatii i jej brak leży od samych podstaw świata jeździeckiego, czyli rekreacji na kulawych i zagłodzonych koniach, które jeżdżą po 6 godzin dziennie, aż do profesjonalistów gdzie każdy środek jest dobry, byleby dość do celu. Mizerka to taki średni reprezentant tego co się dzieje z jeździectwem w naszym kraju.
Jeźdźcy na poziomie małej i dużej robią takie filmiki, są zagraniczne, są też polskie, tylko co z tego, jeżeli nikt tego nie chce oglądać.

Ja chce 🙂 podasz nazwy/linki? Polskich twórców.
Marcin Woldański wrzucał kiedyś całą serię postów na temat zajeżdżania i pracy z młodym koniem. Wojtkowska wrzuca swoje treningi z komentarzem. Musiałabym przeglądnąć co jeszcze.
Ja myśle, że jest sens robić takie filmy. Chociażby z uwagi na to, że w wielu komentarzach pojawia się argument, że "każdy może mieć gorszą jazdę" z czym ja sie absolutnie zgadzam. Tylko co innego mieć gorszy dzień a co innego jeździć na kulawym koniu, stosować metody treningowe pt TY dostajesz wpier*ol za to, że JA od godziny robię błędy etc. Być może przynajmniej część osób zacznie rozróżniać sytuacje, kiedy koń i/lub jeździec jest danego dnia w średniej formie (do czego oboje mają prawo) a kiedy ktoś po prostu robi coś ŹLE. Nie niepoprawnie (bo większość ćwiczeń zaczyna się od niepoprawnego wykonania, żeby w toku nauki zacząć robić je poprawnie) tylko zwyczajnie źle, kiedy ktoś po prostu przyjmuje złe założenia, nie ma wiedzy, która powinna być punktem wyjścia do podejmowania jakichkolwiek praktycznych działań.
Siesiepy   Ponczek bez rączek
25 stycznia 2021 14:10
donkeyboy, fakt. Obserwuję to coraz częściej i chyba wiem, czemu na kilka lat przestałam się tym wszystkim interesować, oglądać. Po prostu nie chciałam tego widzieć.  👀
Anp, znam, widziałam. Ale to nie są twórcy/infuencerzy/kanały yt. Niejako można sobie odpowiedzieć, dlaczego rzesza młodych wybiera taką mizerną mizerkę - bo odpowiada pożądanej formule. Jest przystępna, podąża i nadąża w social media = wyskakuje z lodówki i zapewnia "rozrywkę". Ludzie poważni zwykle się nie zajmują takimi pierdu śmierdu na etacie, ale takie właśnie mamy czasy, że młodzież takie coś chce i na tym bazuje. A poważnej konkurencji dla mizernych w takiej formule.. Ni ma?  👀
Dobrze, że przynajmniej kiełkuje nam tu kanał commentary. Zawsze to coś  😉
Edit: literówka
Ja dziś sie zastanawialam nad takim kanałem, ale po ogólnej podjarce stwierdziłam, ze nikt tego nie bedzie oglądał, bo dzieciaki nie chca tego ogladac. One chca takich vlogow Mizerki, bo ona jest na podobnym poziomie. Wydaje mi sie ze wtedy czuja sie ok, mysla ze tak wlasnie mozna, trzeba, ze nie trzeba sie wiecej starac i uczyc, bo taki poziom jest ok.
Gdybym zrobila vloga o naskakiwaniu 4 latka, to dzieciaki bylyby rozczarowane, bo zamiast 30 skokow bylo by ledwo kilka, a moze nawet ledwo 3 i koniec treningu. Gdybym pokazala ze jazda na swiezo zajezdzonym 4 latku na poczatku zajmuje mi ledwo 15 minut, nie godzinę to po co to komu? Przeciez nie ma zabawy.

Nawet dziś mi sie mocno smutno zrobilo z powodu tego Pokera i troche go przezywam. Bo jednen moj mlody kon mial ruje w zeszlym tygodniu. Ona jest bardzo grzeczna i w ruji widac ze boli ja brzuch. Wiec sporo poleguje, nie do konca jest zainteresowana swiatem. Pod siodlem jest wtedy grzeczna, ale wycofana.  I przyszlam raz z oglowiem, jak lezala w boksie. I zamiast ja wziac na jezde to usiadlam obok, wyglaskalam i dalam jej spokoj do konca tygodnia. Czemu? Bo to jest zywe zwierze. Bo tez moze czuc sie zle, nie miec dnia, lub chorowac. To nie jest moj kon i moglabym ja jezdzic codziennie bo bardzo lubie, ale zwyczajnie mysle o tym ze to zywe stworzenie. I gdyby ktorys z "moich" koni byl przeziebiony, sztywny, klkawy to nie wyobrazam sobie wsiadac.
Zadziwiaja mnie ludzie ktorzy maja fun z jazdy na takim koniu. Ja mam od razu wyrzuty sumienia, mysle o tym ze robie cos bardzo zlego  ( dlatego nie nadaje sie do sportu ) i absolutnie nie mam radochy.
Ja tylko w temacie kupowania młodych koni przez niedoświadczonych jeźdźców (konkretnie o skokach mówię), bo też kupiłam dzieciaka a sama uczę się tak naprawdę skakać i spina nam się to bardzo fajnie odkąd mam trenerkę, która DOSKONALE wie co robi. Tylko JA skaczę na moim koniu i w dodatku naskakuje go na coraz wyższych wysokościach (oczywiście w granicach jego wieku), trenerka prowadzi nas z ziemi i jak na razie 0 większych fuck-apów, wyłamań, zrzutek czy stop - okrągłe zero. Jesteśmy coraz lepiej zgrani, odległości są ustawiane stricte pod mojego konia i jego wydajny galop, mamy mnóstwo wskazówek, groundline'y i powiem szczerze, że w tym momencie jestem totalnie pootwierana (nie mówiąc o koniu, który ma taką frajdę ze skoków, że jak tylko słyszy głos trenerki wchodzącej na halę to mało nie wyskakuje z podków z radości 😉).

Więc ma to rację bytu, jeżeli z ziemi mamy naprawdę kogoś super. Może ta Mizerka też zrewiduje umiejętności i doświadczenie swojej trenerki i ją zmieni. Dla mnie trener, który nie widzi tak ewidentnej kulawizny byłby przekreślony na wieki.
Kanie zrób taki kanał !! Masz taka wiedzę i tyle doświadczenia ja na pewno będę widzem
Właśnie kwestia, że nie ma co oglądać 😵 jest bardzo trudno trafić na coś wartościowego.
Choć trafiłam ostatnio na dziewczynę, która fajnie pokazuje co robi, przyznaje się, że nie wie wszystkiego, nie ma filmików na zasadzie "najnowsza kolekcja Eskadrona" czy " skaczemy 150cm i jest zajebiście", filmiki są z miłością do koni. Naprawdę miło się to obserwuję, oglądam trochę dla zobaczenia, moze podpatrzenia czegoś a trochę z czystej ciekawości co u niej słychać.
Ale takich kont jest bardzo mało. Więc jeśli ktoś zielony, ktoś kto jeździ konno miesiąc i chce się rozwijać teoretycznie, zająć wolny czas w domu końmi to zazwyczaj trafia na takie Mizerki ( trochę jej współczuję bo najwyraźniej na swojej drodze jeździeckiej nie trafiła na wartościowych ludzi, którzy wskazali by właściwą drogę) no i powielany jest schemacik  🙄
Bo jednen moj mlody kon mial ruje w zeszlym tygodniu. Ona jest bardzo grzeczna i w ruji widac ze boli ja brzuch. Wiec sporo poleguje, nie do konca jest zainteresowana swiatem. Pod siodlem jest wtedy grzeczna, ale wycofana.  I przyszlam raz z oglowiem, jak lezala w boksie. I zamiast ja wziac na jezde to usiadlam obok, wyglaskalam i dalam jej spokoj do konca tygodnia. Czemu? Bo to jest zywe zwierze. Bo tez moze czuc sie zle, nie miec dnia, lub chorowac. To nie jest moj kon i moglabym ja jezdzic codziennie bo bardzo lubie, ale zwyczajnie mysle o tym ze to zywe stworzenie. I gdyby ktorys z "moich" koni byl przeziebiony, sztywny, klkawy to nie wyobrazam sobie wsiadac.


Przepraszam za  🚫, ale muszę. KaNie nie znam Cię osobiście, ale zawsze z wielką przyjemnością czytam, gdy opisujesz swoje doświadczenia/spostrzeżenia z pracy z końmi. Gdy opowiadasz o koniach, które masz pod opieką, widać jak wiele pracy i serca wkładasz w to co robisz i jak indywidualnie podchodzisz do każdego "przypadku". I podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Misiu - gdybyś chciała zacząć nagrywać - dzieliłabyś się nie tylko swoją wiedzą i doświadczeniem, ale pokazałabyś też dzieciakom jak powinna wyglądać prawidłowa praca z koniem. Że o mierze "dobrego właściciela" nie świadczy ilość kupionych różowych czapraczków, kantarków i smaczków o smaku bananka tylko właśnie chęć zrozumienia zachowań, współpraca i przede wszystkim empatia.
Koniarze powinni napisać wspólny liścik intencyjny i podesłać sponsorom...
Tylko odcięcie od kasy potrafi takie gwiazdy zmusić do refleksji.

Zgadzam się, tylko tędy jest metoda. Nie widzę u tej Mizerki żadnej refleksji, koń jest podły, ludzie zazdrośni, trenerka jest bogiem, a liczba obserwujących na insta, jest dla niej tego najlepszym dowodem. Tylko upadek w czeluść zapomnienia przez loga i hajs stamtąd płynący, są w stanie udowodnić jej i jej podobnym, że chyba coś się spie*doliło.

A Tobie a.kaminska dziękuję, subskrybuję i czekam na więcej  :kwiatek:
Dzieki, chociaz szczerze watpie w powodzenie takiego pomyslu. Nawet tu na re volcie od dawna nie ma sensownych, merytorycznych dyskusji.
Nie zgadzam się z opiniami jakoby:
dzieciaki nie będą oglądać mądrych rzeczy.

I już tłumacze dlaczego.
Myślę, że warto spojrzeć na to, co ludzie oglądają i dlaczego. Wielu młodych ludzi ogląda w necie syf bo... nie ma nic lepszego do roboty i jest to najprostsza, najbardziej dostępna forma rozrywki.

Fenomem Mizerki nie polega na tym, że jest "z ludu' i można się z nią utożsamiać, gdyż 90% dzieciorów, które ją oglądają nie ma konia i nie będzie go mieć bo starych nie stać lub nawet gdyby było stać na końskie prawie minimum, to nie widzą sensu w sprawianiu pociechom takiego 'stylu spędzania wolnego czasu". Z tych 90% jakieś max 30% ma koleżanki, które mają swoje konie, a cała reszta to po prostu dzieci, które są w stanie wyskrobać kasę na jedna jazdę w tygodniu w szkółce, za to poza tą jazda spędzają w tej szkółce i z innymi osobami stamtąd 80% swojego wolnego czasu.
Taki swoisty rodzaj lokalnej subkultury. Oni ja oglądają z nudów i dlatego, że inni oglądają.
I oni poza oglądaniem "końskich bzdetów" oglądają też youtuberów gaimingowych, laski od rzęs z mysich piczek itd.
Dlaczego? Bo nie mają co robić. Serio. Nie mają obowiązków. Maja posprzątać pokój i mieć dobre oceny, gdzie w większości szkół aby mieć dobre oceny wystarczy trochę zakuć, siedzieć cicho na lekcjach i nie zapominać o zadaniach domowych. Mają i owszem zajęcia dodatkowe czasem- głównie języki i tyle. Rodzice nie wymagają od nich NICZEGO. Te dzieci nie muszą posprzątać chaty, ugotować obiadu, wstawić pralki itd. To są dzieci NIC.
Nic nie muszą. Co najwyżej to, co im nauczyciel, rodzic palcem wskaże i już.
I oni się nudzą - strasznie nudzą. dlatego wchłaniają ta papkę dla mózgu.

Ale to nie jest tak, że nie chcieliby obejrzeć czegoś z sensem. Problem w tym, że rzeczy z sensem nie mają takiej formy - jaka oni zwykli przyswajać.
Nieststy/stety na Youdupach liczy się tzw. "format".

Co to jest "format"? To sposób konstruowania treści i ich pokazywania. Zalicza się do tego sposób mówienia, prowadzenia kamery, sposób montażu itd.
Np. popularnym bazowym formatem stał się "unboxing" - czyli otwierasz paczkę, pokazujesz produkt i gadasz o nim. ale w ramach tego formatu można mieć inny format na to: np. tak zmontować film, że ty wyskakujesz z pudelka z rzecz w ręku. Itd.

Większość kuniareczek nie ma pomysłu na dobry format więc kopiuje od siebie. Mamy przydługawe wstępy z siodłania koników, nagraną całą drogę z chaty do stajni itp. I to jest wtedy kategoria "rozrywaka". Ale żaden z kanałów tego typu nie utrzyma się i nie zdobędzie fanów lojalnych jeśli raz na jakiś czas w tej rozrywce nie będzie choć odrobiny mięsa - czyli jakiejś treści.

Wbrew opiniom tutaj dobrych końskich kanałów jest niewiele.
Dobrym przykładem jest Mat Harnacke. On ogólnie też robi szmelc i głównie onanizuje się swoja zajebistością, tylko, że nieszkodliwie. Ale doskonale wyczuł, że jednak sporo jego fanów chce mięsa, wiedzy i treści jakościowych nie tylko lifestylowych. I co zrobił? Ano uruchomił płatną TV🙂
Więc "mam nowe oficerki" i "zobacz jak siodłam konika mojego pięknego i siedzimy z Jesse na kanapie i gadamy" nadal jest za darmoszkę. Ale już trening z Patrickiem Kittelem jest za prawie 20 euro do obejrzenia. SPRYTNIUSIEŃKIE🙂 ale i pokazuje realia rynkowe.

Dlaczego mało jest dobrych kanałów? A kto by się chciał dzielić wiedza rzetelną za dramoszkę lub jeszcze dopłacać, bo dobre nagranie i montaż to jest inwestycja w sprzęt i czas. Musisz mieć gimbala bo nagrasz syf. Musisz mieć mikrofon mobilny itp. Musisz płacić za muzę bo darmowa jest ciulowa itp.itd. Musisz sobie zanimować/zmontować czołówkę, jakieś logo by się przydało... i się zbiera.

Więc jeśli ktoś ma zakusy na tworzenie mądrych treści to będzie miał rzesze fanów. Bo dzieciaki będą oglądać, będą to subskrybowac i oglądać wiele razy, nawet profesjonaliści będą oglądać mądre rzeczy. Ale trzeba to zrobić na bardzo dobrym poziomie realizacyjnym i trzeba mieć pomysł na format. A do tego trzeba trochę być " w internety", żeby to było adekwatne smaczkami, odniesieniami, realnością relacji w sieci dla dzisiejszego pokolenia cyfrowego.



majek   zwykle sobie żartuję
26 stycznia 2021 10:26
Moja 9 letnia corka kocha Matta Harnacke, syn tez oglada i jak zobaczyl, ze ma wlasna marke ciuchow, to juz w ogole chcial nim byc.
Ja ogladam `yourridingsuccess` (Natasha Althoff) i kilku moich lokalnych trenerow prezentuje swoje filmiki glownie na fb, wiec ogladam, nie zawsze sie zgadzam, ale ogladam.

KaNie, ja tez chetnie poogladam twoje filmy. Nagraj pilota! Nie dowiesz sie, dopoki nie sprobujesz.




Wracając do formy - no ja prawie na pewno będę kontynuować to co wyszło, wyjaśniać filmy i edukować.

Chcę tylko właśnie przyjąć możliwie jak najlżejszą formę, żeby to się oglądać(młodym zwłaszcza) chciało.


Aktualnie doszłam do etapu, w którym zaczęłam "namiętnie" oglądać i analizować filmy końskich influencerek... Serio do tej pory nie był to mój content do tego stopnia, że nawet jak ktoś poruszał temat na jakiejś grupce to nie przykuwałam swojej uwagi do tych filmów.

Efekt jest taki, że mi się to zaczęło śnić po nocy, autentycznie... Dzisiaj w nocy śniło mi się, że tłumaczyłam jednej z tych dziewczyn jaką krzywdę robi kręgosłupowi swojego konia. Efekt - w środku nocy obudziłam się ze strasznym parciem na wymioty, nie wiem czy z przejęcia tym jak dużo jest do naprostowania czy jeszcze co...  🙄  🤔wirek:

Co do KaNie - nagrywaj! Zawsze warto spróbować 😉.
Omatko, tez kocham Natashe Althoff i ogladam regularnie 🙂
falletta, ja bym powiedziala, ze kluczem jest przystepnosc materialu, to, ze pasuje do swiata, ktore dzieciaki znaja ze swojej szkolki. Tylko bardziej "profi" bo z ladniejszym czaprakiem, derka czy pasza od sponsora. Na oko to targetem mizerki sa dzieciaki w przedziale gora 10-13 lat, ktore ledwo zeszly z lonzy. W takim wieku i z takim stazem jezdzieckim dzieciom bardziej imponuja starsze kolezanki skaczace AZ 60cm, niz zawodnicy startujacy miedzynarodowo, bo ci mogliby rownie dobrze byc kosmonautami latajacymi na Marsa 😉 A taka Mizerka... no jest ch*jowo, ale stabilnie 🤣 to jest dla dzieciarni jakis punkt odniesienia do wlasnych doswiadczen z konmi i jezdziectwem.

"Mlody kon" to dla szkolkowego dzieciaka tez pojecie egoztyczne, jak kon pracuje pod siodlem, to znaczy, ze jest dorosly i moze pracowac tak, jak i kazdy inny. Zreszta nie tylko w szkolce, pol ogloszen na r-v jest, pardon my french, zaje*ane konmi w wieku 4-6 "dla juniora" 😀 to skad dzieciaki maja wiedziec, ze z takim koniem sie inaczej pracuje i czegos innego wymaga, jak wedlug stad doroslych cztero- czy pieciolatek to w sam raz kon dla dziecka na pierwsze starty?

Mnie przy okazji tej dyskusji i szitstormu na YT cos innego lezy na watrobie 🤔 a mianowicie, ze poza uzasadniona krytyka poczynan Mizerki pojawiaja sie dzieisatki komentarzy typu "bo mlodego konia nie wolno jezdzic na kontakce / bo nos za pionem / bo amazonka sztywna w biodrach i nie powinna jeszcze skakac / bo zostala z reka i krzywdzi tym konia / bo (tu podstaw dowolny blad jakiegokolwiek jezdzca ever)". Oczywiscie sama Mizerka to dno, mul i wodorosty, zgoda, ale wkurza mnie, ze nie idzie juz w internecie normalnie porozmawiac o jezdzie konnej 🤔 bo wszyscy sa swieci, nieomylni i skupieni na jakims fikcyjnym obrazku, ktory wyniesli - nie wiem sama - z filmikow sprzedazowych Helgstranda, czworobokow na zawodach czy popisowych filmikow co ladniejszych influencerow. Gdzie, suprajz suprajz, nad niczym sie nie pracuje i wszystko jest dograne tak, zeby kon zaprezentowal sie optymalnie. Nawet czytajac r-v musze czasem przewracac oczami przy opisach koni zawsze skaczacych idealnie od urodzenia i ujezdzonych tip top sila woli 🙄 czy przy wscieklej krytyce amatorskich filmikow sprzedazowych "bo amazonka pcha biodrami, bo dlubie, bo reka malo stabilna, bo zly odskok".

No kurna dlubie, bo siedzi na surowce, jak ktos jezdzil na prawie surowym koniu to wie, ze mozna sie napracowac jak chlop panszczyzniany i upocic jak prosie przy probie przejechania kolka galopem po sladzie 🙂 A nos przed pionem to se mozna, taki kon szuka kontaktu wszedzie i nigdzie, i raz jest zwiniety w rulon (mniej wiecej wszystkie swieze prospekty dresazowe z kilometrami szyi, ktorej nie umieja nosic) a raz podziwia gwiazdy.
I jak patrze wokol siebie, na jezdzcow ktorych szanuje i podziwiam, ludzi pracujacych zawodowo z (mlodymi) konmi, startujacych duze rzeczy, i zwyklych amatorow, ktorzy sie staraja, jak moga, to jakos tego idealnego obrazka koni zawsze zachwyconych proponowanymi im zadaniami i wysysajacych idealne rozluznienie i reakcje na pomoce z mlekiem matki ni huhu nigdzie nie widze. Widze konie, ktorym czasem jest trudno, ktore potrzebuja czasu i pracy. I nikt ich nie bije, nie szarpie i nie wyzywa od zlosliwych - ale czesto obrazek i tak jest okrutnie brzydki, bo kon jest co i rusz nad kontaktem, bo drobi, bo wpada czy wypada lopatka albo zadem, bo markuje wygiecie krzywiac potylice, bo na drugim sladzie sie buja miedzy prawa a lewa lydka, bo tlucze po dragach czy szuka rownowagi pedzac przy skokach. A czasem kon sie zbuntuje, wystraszy, rozzlosci, to w koncu tylko zwierze. I wtedy czesto robimy krok w tyl, zamiast calego kola np. w trudnym dla konia tempie czy wygiecu pol kola albo i 3 kroki i odpuszczenie do strefy komfortu (ktora bywa i zanurkowanie za pion, o zgrozo, jak koniowi to pomaga wyluzowac). I jest brzydko jak cholera.

Swiat internetu, gdzie konie z wdziecznoscia same sie ujezdzaja, jak tylko im sie zaproponuje prace z nosem przed pionem i polozy wskazowke przed przeszkoda to jakas Narnia, tylko mnie i mojemu otoczeniu chyba zajumali klucz od szafy 🤣


Ulalo mi sie, wracam brzydko jezdzic na brzydkim kucyku z nosem za pionem 😁 😉
a.kaminska
Jak nagrasz ze mna 😉 Ty fajnie gadasz , ja już mniej 😉
Kanie - przyłączam się do grona oczekujących  :kwiatek:
kotbury No to sama sobie odpowiedziałaś. Dzieciak ze szkółki nie będzie się interesować tajnikami ujeżdżenia.

a.kaminska Masz jakieś osiągnięcia, żeby uważać, że możesz "edukować"? To chyba też jest problem wielu influencerów i nawet samej Mizerki, że bez doświadczenia bierze się za trenowanie innych.

Filmiki z Ingrid Klimke w temacie młodych koni są w internecie dostępne za grosze, nie wiem czemu na to nie ma takiego popytu jak na "jak osiodłać konika", no po prostu nie wiem  ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kokosnuss no dokładnie
a.kaminska
Jak nagrasz ze mna 😉 Ty fajnie gadasz , ja już mniej 😉


Ej ja serio nie umiem gadać 😀 staram się, ale nie uważam siebie za jakiegoś super mówcę  👀

Ale jeśli nic innego Cię nie przekona, to możemy połączyć siły  😂

anp  ja absolutnie nie zamierzam brać się za edukację sama  😉. Choćbym nie wiadomo jakie papiery miała, zawsze sprawdzam czy mi się coś nie wydaje i konsultuję to z innymi -  więc spokojnie, nie zamierzam wymyślać żadnych nowych rzeczy ani też proponować coś na strzała.
anp
ja mam wszystkie te filmy na płytach kupione. I one wcale nie sa łatwe i wcale nie sa zrozumiałe dla amatora. Są fantastyczne i pomocne, ale nie na każdym poziomie. Juz na 100% nie dla dziecka z rekreacji. Do tego filmy po angielsku czy niemiecku, zwyczajnie dzieciaki odrzucaja.

a.kaminska
Ja nawet mysle ze dla mnie to ogolnie nie bylby problem zeby cos nagrac i powiedziec. Ale zmontowac juz jakos sensownie i ciekawie, to chyba już gorzej. Normalnie nie ogladam takich filmow jaki Ty nagralas. Ale Twoj mimo beznadziejnej bohaterki , byl ciekawy i w sumie fajny.
Moon   #kulistyzajebisty
26 stycznia 2021 11:49
kokosnuss, wstydliwe wyznania mode on - loff ju, very macz!  💘

🚫
a.kaminska Masz jakieś osiągnięcia, żeby uważać, że możesz "edukować"? To chyba też jest problem wielu influencerów i nawet samej Mizerki, że bez doświadczenia bierze się za trenowanie innych.


mizerka nie ma, a jeździ po Polsce "trenować" 😎 trzeba się zanastowić czy żeby coś merytorycznie komentować trzeba koniecznie mieć osiągnięcia, czy może jednak wiedzę + umieć to w przystępny sposób wytłumaczyć? To co zrobiła a.kaminska było super, właśnie dlatego, że miało formę komentarza, a nie pouczania czy złotych rad i w sumie nie było tam też nic odkrywczego, myślę że każdy normalnie myślący człowiek powiedział by to samo i właśnie dlatego z takim filmem nikt (no może jakieś "wybitne" jednostki) nie będzie polemizował.
KaNie no nie są, ale dla dziecka z rekreacji to niezależne użycie ręki, łydki i dosiadu będzie prawie niemożliwe, dlatego uczenie biomechaniki ruchu konia, osobę, która ledwo co nauczyła się jeździć (albo nawet jeszcze nie) trochę mija się z celem.

raxa Komentowanie to jedno, a nagrywanie własnego contentu to drugie, bo trzeba wiedzieć jak faktycznie poprawnie zrobić to co się chce pokazać  😉
Nie oszukujmy się, dzieciaki nie będą raczej oglądać filmików z instruktażem jak wykonać nie wiem... piruet w galopie. Bo to ich po prostu nie interesuje i w 99% nie dotyczy. Może obejrzą taki jeden filmik z ciekawości, ale wątpię, czy będą regularnie i z zapartym tchem śledzić. I to z powodu dość prozaicznego - nie mają dostępu do takich koni, nie rozumieją większości niuansów, o których się mówi. Jeśli dziecko nie czuje, czy anglezuje na dobrą nogę albo czy koń galopuje na dobrą nogę to naprawdę jakieś subtelności w pracy z dobrze ujeżdżonymi końmi są abstrakcją.
ALE. Czy chodzi o to, żeby uczyć dzieci przez internet takich rzeczy? Żeby prowadzić jakieś instruktaże? Jak dla mnie nie chodzi o to, żeby wprowadzać dzieci w jakąś techniczną stronę daleko zaawansowanego ujeżdżenia czy czegokolwiek innego. Tu chodzi o podstawy. O propagowanie jakichś postaw względem koni. Tak jak wspomniała KaNie - o zobaczeniu w koniu żywego stworzenia, które nie jest wredne, złośliwe, nie zachowuje się źle bez powodu. Żeby patrzeć najpierw na siebie i swoje akcje a na koniec szukać winy w koniach. Że warto szukać mądrych instruktorów, że warto czerpać z wielu źródeł. Że koń powinien mieć dostęp do siana, że powinien wychodzić na padoki. Że sprzęt powinien być dobrany. Że jak koń kuleje to powinno się z niego zsiąść i zawołać weta. Że jak nie mamy melodii lub koń zdaje się być w gorszej formie to można sobie darować trening i po prostu pobyć z własnym koniem. Jak dla mnie tu chodzi o pokazanie pewnego stylu bycia, podejścia. A przy okazji można też pokazywać fragmenty swoich treningów i wrzucać jakieś sensowne komentarze, szmatki, spacerki i co tam się jeszcze pokazuje. Dzieci nie usiądą do sztywnego kanału gdzie z poważną miną sypie się wiedzą. Z jakiegoś powodu to seriale mają większą oglądalność, powstają platformy jak netflix z samymi serialami. A nie np. z programami popularnonaukowymi (choć korzyść z ich oglądania byłaby oczywiście większa). Ludzie chcą się wciągnąć w fabułę, w jakąś historię. W przypadku kanałów jeździeckich poznać konia i jeźdźca na takim luźnym, koleżeńskim gruncie, poczuć jakiś rodzaj więzi by chcieć obserwować ich perypetie.

Oczywiście można tworzyć filmiki pt. 'reakcja na...' ale koniec końców to by było trochę nie fair, komentować innych a samemu nic nie pokazać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się