Co mnie wkurza w jeździectwie?

Moon   #kulistyzajebisty
26 stycznia 2021 12:19
vanille, z tego co widziałam już, to akurat a.kaminska, pokazuje w social mediach swoje jeździectwo.

Tak mi się jeszcze nasunęło - bardzo fajnie też swoje jazdy pokazuje, wspominana na rv, Anna Maria Wojtkowska. Nie oglądam jakoś często, ale czasem co nie co sobie oglądam i swoje własne treningi/czworoboki komentuje - co wyszło, co nie wyszło, nad czym pracowali, co chcieli osiągnąć takim a nie innym ćwiczeniem. Myślę, że to mógłby być jakiś złoty środek, pomiędzy formułą "reakcją na" a zarzutami, "pokaż jak sama jeździsz, skoro wszystkich pouczasz" ;-)
kotbury No to sama sobie odpowiedziałaś. Dzieciak ze szkółki nie będzie się interesować tajnikami ujeżdżenia.




Nie zrozumiałaś.
Chodzi o to, że oni tego bardzo chcą ale forma musi być adekwatna.
Od czasu kiedy blog quanty już nie działa to bardzo mi i nie tylko mi w sumie, brakuje polskiego, rzeczowego bloga. Także jeżeli ktoś chciałby się za takie coś zabrać to we mnie i całej naszej stajni ma widza.

A jeżeli chodzi o to co mnie wkurza.. oglądając zdjęcia z ostatnich zawodów ujezdzeniowych to na czworobokach konie topowych jeźdźców, na wysokich klasach wyglądają jak przecinki. Cud, ze niektóre mają w ogóle siłę pójść tak wysokie klasy i robić jakiekolwiek elementy  🍴
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
26 stycznia 2021 12:40
Ja to w ogóle chętnie bym zobaczyła taka volte TV bo wydaje mi się ze jest tutaj naprawdę dużo ciekawych ludzi mających wiedze różnych końskich dziedzinach i tez bym chętnie posłuchała. Nawet jakiejś pięciominutówki czy podcastu, chętnie bym np. podpatrzyła jakieś video na temat tych nieszczęsnych dragow o którychś ktoś wspomniał, młodych koniach, hodowli, budowa własnej stajni, zycie luzaka etc. Nie wydaje mi się żeby to był jakiś kanał stargetowany typowo na „dla dzieci 10-13” ale co by to gwarantowało to różnorodność i szerokie spektrum wiedzy, wiec nie wyklucza tej grupy „volty junior” bo mogłaby być i seria dla nich, a pod ta sama marka mogłoby zachęcić i do oglądania innych odcinków. No i produkcja contentu nie spadałaby na jedna osobę bo każdy jakaś tam swoją specjalność ma, wiec nie trzeba byłoby być jutuberem na pełen etat. Ale tez nie zakładam ze każdemu by się chciało bądź ma możliwości wiec to tylko taka idea 😀
Ja to chyba jestem jakaś dziwna, bo wrzucam filmiki z treningów (dłuuugie, chyba już nikt ich nie chce oglądać  :hihi🙂 i nieprzypudrowane  😉

Czyli czasem koń mnie wciągnie, czasem odskok nie wyjdzie i musimy "dotuptać", czasem skoczymy coś z wskazówką, ale i ja i on się uczymy, więc nie mam spiny, bo... ja się tym po prostu bawię  🙂

Ostatnio przeszłam samą siebie i zmontowałam filmik 2.5 min, ale dla mnie to jest frajda, jak wracam sobie do tego i mogę porównać za miesiąc, czy nastąpił jakiś progres, czy nie.
Jestem otwarta na komentarze, krytykę i sugestie, bo nawet przez to się można czegoś nauczyć. Nie wstydzę się i nie kreuję, jestem identyczna w internecie i na żywo, co mnóstwo re-voltowiczów, którzy znają mnie i mojego konia osobiście może potwierdzić  😉
Niektórym nawet pozwoliłam pojeździć na księciu, żeby mieli lepszy obraz naszych problemów (bo gadamy sobie codziennie godzinami nt. treningów i małych sukcesów i porażek  😉).

Mizerka - no zawaliła tym filmikiem, ale też przynajmniej pokazywała lepsze i gorsze momenty nie pudrując rzeczywistości (to już abstrahując od trenowania na kulawym koniu).
Ja również uploaduję do swoich social mediów swoją jazdę, więc jeśli ktoś chce mi coś zarzucić/zweryfikować to zapraszam, chociaż chyba więcej "faili" mam na swoim prywatnym koncie FB - rozważam upublicznienie, bo dobra krytyka zawsze pomoże mi poprawić co nieco  😀 a i pozwoli niektórym zobaczyć co oznacza "zły moment" w jeździectwie  👀. Nie jestem super jeźdźcem, wręcz nazwałabym siebie trochę gównojeźdźcem ale staram się i podchodzę do swojej roboty z sercem.. i pokorą.

Ja lubię montować filmy, chociaż mistrzem nie jestem - kiedyś coś tam się interesowałam filmem i montażem więc sprzęcicha trochę zostało. 

Volta TV brzmi ekstra 😀 tylko logistycznie trzeba by ogarnąć.. to jest do zrobienia  😉
a.kaminska, nie był to zarzut, nie śledzę Twoich social mediów 🙂  Nie chciałabym być źle zrozumiana. To była tylko ogólna uwaga
vanille spoko, absolutnie nie poczułam się zaatakowana  🙂  Ja ogólnie mam ogromny dystans do siebie więc można mi sporo rzeczy powiedzieć a jednocześnie biorę do siebie wszelkie uwagi i krytykę -przykład z przez tygodnia: koleżanka się mnie zapytała co wyczyniałam, że na instastory konia w pas do lonżowania wcisnęłam. Na co ja, że wypięłam go delikatnie na wypinacze trójkątne na kilka minut pod koniec lonży - niby nic okropnie złego, koń absolutnie nie ucierpiał bo chciałam żeby tylko mu wskazały kierunek (on bardzo ładnie się rozluźnia i z nosem do dołu idzie bez nich, ale raz na ruski rok postanowiłam założyć) ale po pytaniu koleżanki ja dobrą godzinę myślałam nad tym czy na pewno dobrze zrobiłam i czy to miało sens  😂
kokosnuss 🙇 🙇 🙇 Cały twój post trafił do mnie w stu procentach. Zatraciłam się ostatnio w moim perfekcjonizmie, na insta wszystko tez idealnie, na rv tez czasami strach wrzucić konia za/przed kontaktem. Mój młodziak właśnie ma fazę na chowanie się i włącza tryb węża, czasami mu się nogi pomylą i zagalopuje na zła nogę a czasami nagle nie skręca, mimo ze wczoraj robił idealne wolty. I ja sobie już zdążyłam wkręcić, ze to ja go cofam w rozwoju i już nic z tego nie bedzie. 😜 I mimo, ze każdy mój trener powtarza mi to, co ty napisałaś, to i tak dobrze było to przeczytać od kogoś zupełnie obcego i ze naprawdę tak jest z młodymi końmi i tyle. Pomogłas mi trochę z ta presja, która głównie ja sama na siebie kładę.

KaNie ja tez będę wiernym fanem. 😀
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
26 stycznia 2021 16:45
Ja również uploaduję do swoich social mediów swoją jazdę, więc jeśli ktoś chce mi coś zarzucić/zweryfikować to zapraszam, chociaż chyba więcej "faili" mam na swoim prywatnym koncie FB - rozważam upublicznienie, bo dobra krytyka zawsze pomoże mi poprawić co nieco  😀 a i pozwoli niektórym zobaczyć co oznacza "zły moment" w jeździectwie  👀. Nie jestem super jeźdźcem, wręcz nazwałabym siebie trochę gównojeźdźcem ale staram się i podchodzę do swojej roboty z sercem.. i pokorą.

Ja lubię montować filmy, chociaż mistrzem nie jestem - kiedyś coś tam się interesowałam filmem i montażem więc sprzęcicha trochę zostało. 

Volta TV brzmi ekstra 😀 tylko logistycznie trzeba by ogarnąć.. to jest do zrobienia  😉


Oczywiście ze jest 🙂 już są chętni na odcinki z Tobą i KaNie, może pare by się voltoviczow znalazło kto by chciał się podzielić wiedza i ma jak i gdzie to czemu nie. Analiza audiencji Mizerki została napisana tutaj wiec wiadomo w co celować, może być seria o failach i filmach z komentarzem, seria odcinków z KaNie, a jak chcesz celować w kolorowe czapraczki to myśle ze dziewczyny z Rewii mody może by pokazały co maja w „szafie” takie MTV Cribs tylko ze w pace jeździeckiej 😀 pomysłów może być tyle co wątków na volcie, serio 😉

Sama bym w takie coś weszła gdybym miała co pokazać  😂
W sumie fajny pomysł.
Ja mogę trochę pokazać w temacie utrzymywania koni sportowych w stajni wolnowybiegowej, mam tez aktualnie poczatek zajezdzania jednego 4 latka ( mial na sobie ledwo raz siodło i jest jeszcze dziki ) czyli moge zrobic jego historie od poczatku, moge pokazac naskakiwanie od poczatku, moge pokazac jak dbac o kopyta ( na co zwracac uwage, kiedy sa poprawne, kiedy nie itp ), jak wychować źrebaka ( mam 2- 6 miesieczne, przy czym jeden kopie na potege i uczymy go podawania nog ), oraz jak jezdzic traktoreb by nikt nie był płaski 😉
Ja to chyba jestem jakaś dziwna, bo wrzucam filmiki z treningów (dłuuugie, chyba już nikt ich nie chce oglądać  :hihi🙂 i nieprzypudrowane  😉


Niektórym nawet pozwoliłam pojeździć na księciu, żeby mieli lepszy obraz naszych problemów (bo gadamy sobie codziennie godzinami nt. treningów i małych sukcesów i porażek  😉).




Ale ty masz świadomość, że sama byłaś niedawno krok od takiego jeździeckiego fuckupu i miałaś choćby tutaj wojenkę z tymi, który ci próbowali powiedzieć, że twój koń nie jest jedyny w świecie, cudo na kiju i najinteligentniejszy itd. tylko jest po prostu koniem, który ci na głowę czasem wchodzi i zmień trenera... i trochę jesteś jednak po tej drugiej (pierwszej) stronie tęczy nadal z wiedzą itd.
... czy nie masz kompletnie?

Mizerka - no zawaliła tym filmikiem, ale też przynajmniej pokazywała lepsze i gorsze momenty nie pudrując rzeczywistości (to już abstrahując od trenowania na kulawym koniu).


... ale serio? Tym filmikiem tylko?
To nie chodzi o pudrownie rzeczywistości tylko właśnie o to podejście, o całokształt, który się wylał. I nie , sorry ale komice, robienie z siebie ofiary itd. to właśnie jest pudrowanie rzeczywistości i żerowanie na równie nieuświadomionej głupocie jej publiczności.


Kokosnuss - mądrze powiedziane. W SM widać blaski ale nie widać procesu. Ani procesu wychowawczego ani szkoleniowego, ani procesu szkoleniowego konia ani jeźdźca.Tym samym niestety te słabsze momenty u tych, którzy są w procesie często są ukrywane, albo jeśli nie są - staja się "normą do naśladowania".
Re-volta TV brzmi zachęcająco. Bo te naście lat volty/re-volty zrobiło jej/nam markę. Bo, obstawiam, każdy z nas ma przeciętnie ze 150 znajomych koniarzy,
więc bardzo łatwo można by poinformować "wszystkich", że Jest taki kontent.
Re-volta quality. Quality musiałoby dotyczyć tego, że materiał (zawartość edukacyjna) jest merytorycznie poprawny.
I tu pozwalam sobie wyrazić powątpiewanie w szczerość intencji 🙁
Po prostu, gdy ludziom na czymś zależy (a komu za nas nie zależy?) to stają się podatni na naciski/oferty.
Gdy wchodzi się w lansowanie (szczytnej idei)- nie sposób uniknąć lansowania Się, a to uzależnia. Kwestia czasu.
Czasy są zabawne, bo mamy niesamowity prymat indywidualizmu a jednocześnie jednostki wyrastają na masowym poklasku.
Popkultura do sześcianu. No, to nie współpracuje dobrze z rzetelnością. I to jest konflikt systemowy.
Od lat widzimy, że treści merytoryczne nie popularyzują się dobrze.
Odwieczny konflikt elitaryzmu a masowości.
Jedyne co się sensownie rysuje, to konkretny zamknięty projekt.
Konkretna lista tematów, z konkretnym ujęciem. I zarządzanie projektem aż do realizacji.
I tom wydawnictwa re-volty.
Ciężka sprawa.
Gdy pisaliśmy z mężem bardzo dobrze odbierane artykuły feedback był taki, że super, ale trzeba koniecznie uzupełnić o trudności, o to co idzie nie tak, na konkretnych przypadkach.
I to prawda, bo tego ludzie są głodni - jak rozwiązać problem.
Ale od tamtych czasów wiele się zmieniło. Jeśli coś idzie nie tak  - to nie ma opcji niezakłóconej harmonii, etc.
Rzeczywistość nie jest bajeczna, Natomiast takie jest "oczekiwanie społeczne", że ma być buźka-rączka-klapa-goździk,
i tego błyskiem każdy się uczy - że najważniejszy jest Wizerunek.
I tak się wszyscy bujamy, pomiędzy lukrem (melasą? 😀) a czymś prawdziwym ale "niedopuszczalnym".
To nie te czasy, kiedy np. Gutowski był przeszczęśliwy, gdy coś szło nie tak. Bo potrafił pokazać, w jaki sposób błyskiem się to prostuje.
A dziś taki filmik? Koń wyłamał? A fuj! Zdrowe konie nie wyłamują! (nie wyłamują? really?) - zmieniam kanał.
No chyba, że dzieje się drama.
Ech, temat rzeka. Ale, skoro macie energię i motywację - próbujcie. Zawsze może powstać coś wartościowego co przejdzie do historii.
Osobiście naprawdę chętnie zobaczyłabym realizację pomysłu kanału re-voltowego. Jako osoba, która jeszcze wcale nie tak dawno jeżdżąc w szkółce trafiałam do "docelowej grupy odbiorców" takich właśnie Mizerek i innych (ba, oglądając nawet szczerze zazdrościłam poziomu jeździeckiego i obejścia z końmi YouTuberkom w jej podobie) zupełnie przypadkowo wyszłam z nieświadomości jeździeckiej i padołka "umiem świetnie jeździć potrafiąc przejechać parę krzyżaków - przy okazji nie zabijając się" trafiając na bloga Quanty (przez wpis o munsztuku, o ironio  :wysmiewa🙂, a potem na re-voltę z czego niezmiernie się cieszę do dziś. Naprawdę pomogło przemyśleć mi to parę spraw dot. mojego jeździectwa, dlatego też osobiście zawsze lubię obserwować takie edukacyjne inicjatywy  :kwiatek:
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
26 stycznia 2021 20:30
Przepraszam z góry za dłuższy  🚫

halo jeśli to miałoby mieć jakikolwiek związek z marka volty to myśle ze i tak musiałoby być uzgodnione z jej właścicielami. I myśle ze jakakolwiek inicjatywa czy to profit czy non-profit musiałaby mieć organizacje, project management i jakiś plan na jakiś czasookres bo bez tego co można przestawić? „Hej, wiec mamy taki pomysł ze zbierzemy się w kupe i ...”. Bez organizacji to można sobie kijem w piachu rysować niestety, taka jest prawda. Zreszta wspomniane było o logistyce takiego przedsięwzięcia - to jest do zrobienia tylko potrzeba na początku chętnych do tego usiąść i omówić.

Podstawa do pilnowania strony merytorycznej jest no jakby nie było jakaś komisja zatwierdzająca pomysły i treść oraz oprawę, problem w tym ze nie wszyscy są chętni robić takie rzeczy/spędzać na tym czas głównie dla idei. Ale! Jeśli masz kilku chętnych z konkretnym doświadczeniem - nawet nie tyle co do tworzenia kontentu a weryfikacji - to już jest coś. Co kilka głów to nie jedna.

Ostatnia rzecz - lokowanie produktów. No cóż - jeśli ktoś woli to robić indywidualnie i ewentualnie zgarniać jakieś sponsorskie kontrakty to przecież można zakładać swój kanał, ja bardziej myślałam o po prostu społeczności dzielącej się wiedza i spostrzezeniami we własnej dziedzinie/specjalizacji w wizualny sposób który trafia łatwiej do głowy niż słowo pisane. Raczej chodzi o to by ludzie którzy uczestniczą byli bardziej zorientowani na idee pro publico bono  a nie kasę 😉 zreszta, ja nie widzę problemu w lokowaniu produktów w recenzjach o ile są po prostu szczere a nie „XYZ dali mi te sieczkę to ja teraz zrobię unboxing i powiem jaka super jest mimo tego ze jest do d...” ... nie. Chodzi o to co mamy dokładnie tutaj na forum - szczere opinie, reklamom won, jak coś polecacie od serducha to inna sprawa.
Podpinam się jako kolejny chętny odbiorca wartościowych treści 😀 Choć nie wiem, czy YouTube do mnie "mówi", ja to jednak jestem fanką treści pisanej.

Co do poziomu... ja uwielbiałam i uwielbiam bloga Quanty. Czasem wracam sobie do wpisów. Zupełnie inaczej widziałam treści parę lat temu, inaczej odbieram je teraz, ale! bardzo podobała mi się lansowana zasada, że koń ma mieć frajdę z pracy i to całe ujeżdżenie (skoki też) można, a nawet trzeba tak zrobić, żeby on też chciał. Nie musiał, a chciał. To jest super uczucie, jak zwierzak chce. Sama widzę po swoim, jaką to robi różnicę i uważam, że to ważne propagować takie treści, taką postawę. Jak wybalansować wymagania, kiedy wrzucić więcej pracy i work, work, work żeby problem ogarnąć, a kiedy odpuścić. Ważne mówić jak KaNie, o koniach, którym trzeba dać wolne, bo akurat jest bolesna ruja. Mi samej trochę zajęło zrozumienie, że czasem rzucenie luźnej wodzy i pojechanie do lasu da więcej, niż próba prania na koniu, który ma zły dzień.

Niestety, również w mojej okolicy jest rzesza trenerów z czapy, a ostatnio się ich znowu zagęściło mam wrażenie... i to mnie wkurza. Już kilka takich teorii słyszałam, że nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać. Najlepsza jest jedna agentka, która poza brakiem umiejętności nawet nie widzi co jest źle. Oglądam czasem jej wpisy, relacje i opisy są tak nie pasujące do opisywanego obrazka, że... 😵 Co innego mylić się, nie umieć zrobić, a co innego nawet nie widzieć, nie wiedzieć jak to powinno wyglądać i do czego dążyć... a potem dzieciaki to oglądają i koło się zamyka 🍴

donkeyboy, - mnie z lokowaniem produktu to najbardziej uderza jak ktoś startuje w obrandowanym paszowo czapraku na koniu, który wygląda jak trup. I pierwsze o czym myślę, to że bym go nakarmiła.
Tak sobie pięknie piszecie. Jaka ta r-v mądra! A ja w tym roku zacząłem zbierać cytaty z r-v. Tylko z tych wątków które czytam, z działu "konie". Już mam 2 cytaty.  Oba wypowiedziały osoby z "grupy trzymającej władzę". Jeśli będzie ich więcej, w grudniu zrobię plebiscyt o tytuł ... (jaki tytuł wybrac? czy revoltowej maliny byłby dobry?).
O czekalam na to... na kogos kto przyjdzie i powie ze wszystko jest z dupy.
Dzieki LSW przynajmniej wiem, ze ogolnie dla ludzi z jezdzieckiego swiata robienie czegokolwiek to zwykla strata czasu.
O czekalam na to... na kogos kto przyjdzie i powie ze wszystko jest z dupy.
Dzieki LSW przynajmniej wiem, ze ogolnie dla ludzi z jezdzieckiego swiata robienie czegokolwiek to zwykla strata czasu.


niech więc LSW dostanie miejsce w jednym odcinku gdzie będzie recenzował cytaty z re-volty!  😉
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
27 stycznia 2021 08:48
[quote author=KaNie link=topic=885.msg2961356#msg2961356 date=1611732654]
O czekalam na to... na kogos kto przyjdzie i powie ze wszystko jest z dupy.
Dzieki LSW przynajmniej wiem, ze ogolnie dla ludzi z jezdzieckiego swiata robienie czegokolwiek to zwykla strata czasu.


niech więc LSW dostanie miejsce w jednym odcinku gdzie będzie recenzował cytaty z re-volty!  😉
[/quote]

No właśnie, i zabawnie i edukacyjnie 😀
nie do dupy i nie strata czasu.
Tylko jeździecki świat też popełnia błędy. Ale o nich cisza. Nie wolno wspomnieć, bo zaraz rzucicie się i rozszarpiecie.
KaNie, serio samozwanczego ulana bedziesz sluchac? 😉

LSW jaka cisza, na kazdym forum jezdzieckim sportowcy z topki sa obsmarowywani od gory do dolu, bo nachrapnik zly, munsztuk zly, rollkur zly, bat zly, siodlo zle, boks zly, karuzela jeszcze gorsza, a w ogole to kat zadniej nogi w klusie nie zgadza sie z katem przedniej  🤣 zreszta sam w takim krytykowaniu regularnie uczestniczysz  🥂

Moon dowody milosci przyjmuje w winie i marchelkach dla kuca 😀 😉

flygirl, wiesz co, ja kiedys jezdzilam takiego niewdziecznego mlodego konia, wielki jak pociag towarowy (180+) i silny jak cholera, za to bardzo niepewny siebie i bez rownowagi. Wiec chodzil jak snuj szkolkowy bez mala, zero impulsu, na byle g.... walil barany pod sufit, a bal sie przyjsc do reki i sam z siebie zawsze chowal za kontaktem. I jezdzilam go pod okiem trenerki ofc, bo ze mnie zaden ekspert, i zadaniem bylo wyjechanie go do przodu i pokazanie, ze moze sie oprzec na rece, dooobry kon, i nic zlego go nie spotka. Ale jak kon oferowal przyjscie do reki, to w tak szpetnym ustawieniu za pionem, ze w lustrze patrzec na siebie nie moglam, i co rusz przez polotwarte pace oddawalam wodze, zeby konik szedl markujac prawidlowe ustawienie totalnie bez kontaktu. I zle sie czulam dlubiac w tempie, no bo kon powinien isc sam od luzno przylozonych lydek, co nie? I sam przyjsc do reki jak tylko jest jezdzony od tylu do przodu, caly internet tak naucza 🤣 I mnie wtedy trenerka spytala, czy chce spedzic zycie ladnie wygladajac na koniu, czy z konmi pracowac, bo od ladnego wygladania  kon nigdy nie bedzie lepszy. Bo przeciez ona wie, ze tu i teraz jest brzydko, ale sam z siebie zaden kon nigdy nie znajdzie wlasciwego tempa i donikad nie przyjdzie, bo niby czemu, skoro po swojemu mu wygodniej? Co biore sobie do serca przy wielu brzydkich momentach :kwiatek:

kotbury Moim zdaniem przez to, ze w SM i internecie ogolnie jest tabu na pokazywanie brzydkich momentow, to bedac amatorem trudno sie polapac, ktore brzydkie momenty moga sie przytrafic w procesie szkolenia, nawet jesli na dluzsza mete sa slepa uliczka, a ktore sa objawem fundamentanych bledow w pracy z koniem. Bo przeciez zdrowe, szczesliwe, uczciwie i z szacunkiem pracowane konie sie nie buntuja, nie wylamuja, i wyskakuja z podkow z radosci na prace z czlowiekiem i tylko marza o chodzeniu z nosem przed pionem 😀

I mnie wkurza, wku*wia szczerze taka narracja, ze jak kon protestuje czy sie gubi, nie zgadza sie ustawienie czy tempo, to znaczy, ze jezdziec jest zly i jeszcze gorszy i powinien zsiasc i posypac glowe popiolem.  A z drugiej strony sa mizerkowcy 🤣 wierzacy, ze remedium na kazdy problem szkoleniowy jest ordynarny wpie*dol i ze kon nieposluszny jest a) z checi dominacji (co dotyczy pewnie jakiegos promila koni i glownie ogierow) b) wredoty (co dotyczy 0% koni), a nie z braku pewnosci siebie czy zwyklego dazenia do komfortu. I w obu tych narracjach wkurza mnie robienie podzialu na tego dobrego (tu podstawic konia albo jezdzca) i tego zlego (jak wyzej) 🙄

Tak mnie naszly refleksje z racji powrotu do treningow z wlasnym koniem, kiedy to pierwszy zakonczyl sie soczystym fakapem, bo (nowa dla nas) trenerka chciala od konia za duzo rzeczy, ktore dla niego sa trudne - zeby na ten przyklad stepowal na kontakcie albo zaczynal klus juz w ustawieniu roboczym. A kon sobie nie zyczy, bo go to meczy i mu niewygodnie, a ze to goracy kon to pokazuje palec srodkowy ino roz  🥂 I mozna takiego konia zbic czy nie wiem, wypiac na sztywno, no bo przeciez nie slucha, czy wrecz przeciwnie, cale to stepowanie na kontakcie rzucic w cholere i sie wozic do konca swiata na rzuconej wodzy, bo koniowi na kontakcie przeciez niewygodnie, nos za pionem i wedzidlo to zuo, albo mozna prosic o 3 kroki stepa na kontakcie i potem nagradzac 10ma krokami dryfowania jak wolny elektron, a potem kon zaczyna oferowac i czwarty i piaty krok, wczoraj nawet udalo sie dojsc do polowy okrazenia placu po sladzie, radosc jakbym wjezdzala na czworobok olimpijski 😁 No i w zyciu tyle konia nie jezdzilam w zuciu z reki w klusie co swojego, to tak odnosnie one size fits all madrosci z internetu.

W ogole z checia bym obejrzala jakies materialy nie, jak jezdzi Ingrid Klimke, bo ona jezdzi zajebiscie i w tym problem 🙂 ale wlasnie jakis leszcz amator pod okiem kogos madrzejszego i rozwiazuja problemy januszy jezdziectwa - ze moj kon pedzi, chodzi jak zyrafa, nie reaguje na lydke, ucieka z naroznika, wisi na wodzach etc.
W ogole z checia bym obejrzala jakies materialy nie, jak jezdzi Ingrid Klimke, bo ona jezdzi zajebiscie i w tym problem 🙂 ale wlasnie jakis leszcz amator pod okiem kogos madrzejszego i rozwiazuja problemy januszy jezdziectwa - ze moj kon pedzi, chodzi jak zyrafa, nie reaguje na lydke, ucieka z naroznika, wisi na wodzach etc.


Zapraszam na mój trening ujeżdżeniowy  😁 Na razie miałam jeden w mojej skokówce (bo żadne inne siodło nie pasuje na bombla) i było to niezłe porno. Spociłam się jak mysz  😉


Ja Wam powiem, że na ostatnim treningu (i ogólnie od jakiegoś czasu) miałam wrażenie dziwnego zadu u konia, z boku wszyscy mówili, że koń czysty jak łza. Ale mnie coś nie pasowało. No i ostatni trening stanął pod znakiem złych wylądowań na jedną stronę. Ja już tam cuda w siodle robiłam, a koń nie i nie. I wiedziałam, że jest coś nie tak, na drugi dzień osteopatka z daaaleka i okazało się, że jest problem z prawym kolanem (nieprawidłowa rotacja łękotki) i prawym stawem. Koń przeszedł manipulacje.
Pokazywał mi w naprawdę drobny sposób, że jest dyskomfort. Z boku wyglądało ok, skakał chętnie jak dzik w czereśnie, ale przeczucie mnie nie myliło.
Ja zawsze szukam problemu w sobie, a jak nie znajdę w sobie to... w kwestii zdrowotnej u mojego konia. Nigdy w jego charakterze czy złej czy dobrej woli. ZAWSZE się mi sprawdziło, że jakieś niedomagania wynikały z dyskomfortu fizycznego.

Moon   #kulistyzajebisty
27 stycznia 2021 09:28
kokosnuss, wysyłam paczkę!  😁

A w temacie filmów - ja bardzo lubię oglądać jazdy i treningi, jakie prowadzi Magda Prasek - głównie są to relacje na IG (filmików szkoleniowych nagrała chyba kilka nawet, na YT). Większość co prawda oglądam bez głosu (bo i z fonią to tam instruktażu za wiele nie ma) i nie ma tam pokazanych jakichś wielkich fakapów, ale dla mnie - jest to całkiem przystępnie pokazana codzienność wcale nie jakichś top jeźdźców (mowa o jej podopiecznych ofc), na koniach nie za myliony ojro. Plus, poza stałymi podopiecznymi, są i nagrywane konsultacje, które prowadzi w Polsce.
Nauczyć się z tego pewnie nie da skakania parkurów GP, ale na pewno jest to bardziej wartościowe niż mizerne śmiechy-chichy i pseudo treningi.
Magda Pawłowicz pokazała na swoim fb nie do końca idealne filmiki. Zobaczcie post z 25.01. i jest pod nim dyskusja właśnie na podobny temat, niestety nie umiem bezpośrednio podlinkować:
https://www.facebook.com/mtpawlowicz
tereska OMG ta Magda Pawłowicz to jakiś drugi Kajetan? Inne filmiki z tego kanału to też jakaś masakra.

kokosnuss ciężko jest pokazać takie rzeczy jak jeździec ma słabe pojęcie. Prędzej super trener wsiada na zepsutego konia i go naprawia - takie coś bym oglądała.
KaNie Ja bym chętnie oglądała twoje filmy, ale raczej filmy innych ludzi z r-v tak sobie.
anp, Jaka masakra? A jak myślisz można jechać na koniu, który 4 lata biegał na torze ?
Perlica można go najpierw przygotować do pracy na lonży. Ale w wątku tez pisze ze nie uznaje patentów na lonży, no to good luck.
Moon   #kulistyzajebisty
27 stycznia 2021 10:16
anp,
Prędzej super trener wsiada na zepsutego konia i go naprawia - takie coś bym oglądała.
ale masz świadomość tego, że nawet super trener (mamy takowego na rv?) nie jest wróżką i nie naprawi zepsutego konia w ciągu jednej jazdy, baa - przez 80% tejże jazdy to zapewne też nie będzie ładny i miły obrazek. *
I teraz pytanie - pokazywać zatem te "nieładne" momenty? Czy tylko urywki, jak urywki to jakie? Zawsze znajdzie się ktoś, to powie że to nie wystarczające, że to tak nie wygląda, a w ogóle pan/i na filmiku to ma za krótkie strzemiona i brzydko siedzi...

* oczywiście teoretyzując, wszystko zależy od masy czynników - stopnia "zepsucia" konia, wieku, czynników fizycznych, co trzeba naprawić etc, etc, etc...
Moon takie rzeczy jak kokosnuss wymieniła raczej trener by ogarnął w godzinę i pokazał jak pracować we właściwym kierunku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się