nowotwór

Mam w stajni trzy konie ( wszystkie siwe) z czerniakami. Dwa mają guzy w okolicach odbytu, jeden na puzdrze. Wetak kazała obserwoać i tyle. Nie są aż tak duże, żeby trzeba było wycinać. Nikt nie stosuje żadnego leczenia.
Klami, ja bym konsultowala z klinika, u ludzi to jest wyleczalne tylko na etapie gdzie da sie wyciac calosc i nie ma przerzutow. Nie wiem czy u koni jest inaczej, ale dla mnie to byłby powod do paniki
Klami, nie wiem kto prowadzi ale osobą która specjalizuje się w sprawach dermatologicznych (prowadzi konie z czerniakami także) jest Hanna Buch-Kupczyk. Nie wiem czy jest ktoś w PL z większą wiedzą na ten temat. Jeśli to nie ona prowadzi Waszego konia to może warto skonsultować?
Dorcysia, dzięki za info.

karolina_, dzięki za info. Nigdy się z tym nie spotkałam u koni. Zastanawiam się dlatego na ile to jest poważne, bo spotkałam się z opinią, że u siwków to prawie standard jest. Skonsultuję z doktorem moich koni, ale stwierdziłam, że skoro jest wieczór, to zapytam wstępnie tutaj czy ktoś coś wie / widział.

epk, też nie wiem kto konia prowadzi. Mój już pewnie dawno byłby w klinice pod opieką naszego doktora. Dostałam takie info wieczorem od koleżanki i zastanawiam się z czym takie podejrzenie w ogóle wiązać i co jej poradzić.
Czy ktoś stosował może Oncept na czerniaka u konia i mógłby podzielić się opiniami ? Przede wszystkim odnośnie skuteczności, ale będę wdzięczna za wszelkie 😉 Również byłabym wdzięczna za informację jak to można dostać. Od Weta usłyszałam na razie, że jest problem.
Mój koń posiadający chyba wszystkie choroby świata, miał
guz nad okiem, też mówili,ze to czerniak robili badania USG,itd
podawali antybiotyki z nadzieja,ze to na tle wirusowym, węzły chłodne mocno powiększone. Przez rok guz się tylko powiększal ,nie zrobili biobsji bo stwierdzili,ze za duże ryzyko,ze przy pobraniu guz się rozniesie. Mówili,ze jest lekarz w Wielkiej Brytanii, zajmujący się onkologia u koni, jedna konsultacja 400 zł, a lek, który ma hamować rozwój miał kosztować ok 4 tys, ale ze wzgledu na, to,ze koń jest siwy to nie dawali większych szans na działanie leku. Pogodzilam się z diagnozą. Któregoś dnia koń się skaleczyl w oko pod guzem, zrobił się stan zapalny,przyjechal inny weterynarz i podał maść do oka Dexamytrex i po ok miesiącu cały guz się wchłoną, teraz prawie go nie ma. Dodam jeszcze, że inny wet radził terapię lekiem z jadem tarantury, podobno u psów z nowotworem dużo daje. Jak ktoś chce to chętnie pokaże zdjęcia guza u mojej siwki 😉
karaka pokaż. Moje siwe miało jeden na ogonie i 2 malutkie na odbycie. Miały być w weekend wszystkie wycięte ale przy tym na ogonie okazało się, że są nacieki i 2 widoczne pod naciekami. Wydłubywanie tego ponad 2 godziny.... W tym momencie podobno przeżuty mogą być już wszędzie i jest kwestia tego, żeby potencjalne guzy się nie rozrosły. Żeby nie było jak tylko zauważyłam zmianę od razu konsultowałam. Od kilku wetów usłyszałam, że tego się nie rusza, siwe tak mają itd.. a teraz kicha .. Jak koń zaczął ten na ogonie "rozwalać" w skutek machania to skonsultowałam z wetem polecanym na forum do takich spraw i się okazało, że to trochę za późno i to trzeba od razu wycinać jak małe. Więc mając co mam pytam o doświadczenia z psią szczepionką
Karaka - w tej maści jest silny steryd... więc poprzedni veci nietrafili z obstawianiem infekcji bakteryjnej. Mieliście najprawdopodobniej infekcję wirusową (albo mieszana, bakterie wybite ale został wirus)
Ten steryd podaje się min. osobom z RZS, i ZZSK. On ma b. szybkie działanie - dosłownie po kilku godzinach widać efekty.

Pilnuj - bo wygaszenie infekcji sterydem nie jest równoznaczne ze zlikwidowaniem jej przyczyny. Może wrócić w innym miejscu itd.
Warto zrobić badania pod kątem właśnie różnych wirusów. I wiedząc, że były takie objawy bardziej specyficznie spojrzeć na wyniki - tzn. jeśli wyjdą p. ciała w normie, ale nie przy dolnej granicy, a koń na dane schodzenie nie był wcześniej zdiagnozowany/leczony to można zakładać, że to jest infekcja przewlekła, ale czynna niestety.

Jak się nie boisz "szurów i altmedu"- to napisz na priv - to dam ci namiary na kogoś kto zrobi cały panel bakterie- virusy.
https://ibb.co/SJhL4Gg
https://ibb.co/bbT7SMB
Kurcze, a już się ucieszyłam, że mamy jakiegoś farta, że to zeszło i już po krzyku. Dwóch wetów bo badaniu USG  mówiło o czerniaku. Dostała antybiotyki, żeby wykluczyć infekcje bakteryjna,ale nie pomogły
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się