KOTY

Dzięki wielkie wszystkim  🙂
Poprawić wam humor?

W sprawie mojego pytania stronę temu to... mój kocurek to kotka. Dziś miał mieć cięte jajka, a wyszło usuwanie jajników 😂

Generalnie to lecznica robiła jakieś cyrki i humory, więc odezwałam się do starszego chirurga zwierzęcego (jak dzieckiem byłam to nam rottweilera ogarniał, zwykle chodziłam do lecznicy, bo oni tam cały mozliwy sprzęt mają). Kastracja na 18, kot na stół... a tam jaj nie ma. Wyszła sterylka 😉
To, że ja się pokopałam jak było to małe to ciul. Mamuśka też, pierwszy raz w życiu, ale... w lecznicy też twierdzili, że kocurek 🤣 I to się zachowuje jak kocurek typowo, wygląda też. Futra jak na niedźwiedziu, pod ogon nie zaglądałam jakoś mocno odkąd były małe.
Także ten, czuje się jakby mi ktoś z rodziny płeć zmienił, mam kota-transwestytkę i zastanawiam się, jak i czy oducze się mówić o niej per on. Bo Toperzem raczej zostanie. Tą Panią Toperz 😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
21 stycznia 2021 20:26
Keirashara, piona! Nasz Nieśmiałek został opisany jako kocur przez veta. W książeczce wpisane, w dokumentacji. Ba, jedno zdjęcie ma takie, że jajka widać jak nic. Na wiosnę moje podopieczne mówią, że "Nieśmiałek się poprawił". Fakt, zrobił się okrągły, a to zawsze taki przecinek był. No, zaliczyliśmy sterylkę aborcyjną. Także tego...  🤣 Nadal funkcjonuje jako Nieśmiałek, Nieśmiały Kocur, albo... Córeczka Tatusia vel Tępa Dzida.  😁
Lanka_Cathar, - no ja się trochę stresuje, bo poszło w początku rui cięcie, ale facet ma więcej lat doświadczenia niż ja życia, więc chyba wiedział co robi. Teraz pilnujemy i tulimy na zmianę (przestaje się czołgać przytulona i spokojnie leży), siostra bardzo była ciekawa co jest. Oprychała mnie paskudnica jak ją zabrałam (nie chciałam, żeby męczyła tą pociachaną).
I też bym sobie dała rękę uciąć, że widziałam jajka jak była młodsza. Wyraźne! I też książeczka do zmiany. I w sumie chyba nawet lepiej, bo mi babsztyl tam paskudnie nabazgrał wypełniając, a ja mam świra i lubię jak jest ładnym pismem w dokumentach 😉
Keirashara, ah, czyli siostra chociaż była siostrą od początku. 😀
Dobra schiza. Ja tak miałam z Rudym, który nam się przybłąkał (nie bijcie za to cudowne imię :P). Przychodził na daszek obok balkonu przez jakieś 3-4 miesiące. Najpierw mu na tamten daszek rzucaliśmy chrupki, a w końcu kupiliśmy trzymetrową deskę, żeby mógł do nas przejść i już został. I jakoś przez te 3-4 miesiące był dziewczynką, a jak tylko postawił łapy w mieszkaniu, to od razu zobaczyłam dorodne jajka. 😀 Potem jeszcze jakiś czas był Blondi, ale został Rudym już. Też miałam zdziwko. :P
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
21 stycznia 2021 21:54
keirashara spoko luzik, nie martw sie  😉 ja niedawno też przeprowadziłam operację zmiany płci kota w 5 minut :p
Państwo wchodzą i opowiadają, że kizia to kizia tamto, wszytsko w formie żeńskiej.  Zaglądam pod ogon, żeby zmierzyć temperaturę i następuje u mnie zonk.. i mówię "ale to chyba nie kizia tylko pan kot"
😲 klienci takie oczy "Ale jak tooo?!?!? To dziadek sie pomylił "
Dodam że kicia czy raczek kić miał dobre 2 lata
Ja miałam pacjenta Halinę. Kotka lat 7 czy coś koło tego. Rudo biała, taka jakaś pucowata mi się wydała jak na samice no i ta masc, choc sama mam rudą kotke to wiem, że rude to raczej kocury. I pytam skąd taki pomysł na imię dla kocura kastrowanego. I widze konsternację na twarzach, najpierw był szok, potem wypracie (nie no, to kotka!) a potem śmiech 😉
Kilka lat wcześniej był znaleziony ale już po kastracji, więc jajek nie było widać i został Haliną.
Mój pierwszy kot, Joker, przez pierwsze kilka tygodni u mnie funkcjonował jako kotka - Ciri. Ja się nie znałam, gość od którego miałam kota zarzekał się, że sprawdzał i kotka...a potem "kotce" uwidoczniły się jajka 😀
Ja stajennemu kocurowi tak kilka razy dałam antykoncepcję, bo uwierzyłam na słowo, że kotka  😁 Aż kiedyś zaświecił mi nabiałem  🤣
Znowu mam pytanie żywieniowe  🙄 mój stary kot tyje... w tym roku skończy 12 lat, jest na karmie tarczycowej hillsa. Rano dostaje łyżkę mokrej karmy, potem 45 gram suchej w kilku porcjach. Ważyłam go z miesiąc temu i od tamtej pory utył 100 gram. Znowu  😵 Waży już 6,1 kg. Nie zmuszę go do ruchu, bo ma zwyrodnienia stawów. Ale tymbardziej przy zwyrodnieniach nie może być gruby... Zmniejszyłam mu od dziś porcję do 40 gram suchego. Coś jeszcze mogę zrobić? Zmniejszać póki nie będzie efektu?
magda, A nie możesz trzymać tylko na mokrym, bez suchego?
Nie mogę. Szczególnie że mokrego tarczycowego nie tyka.
Nie mogę. Szczególnie że mokrego tarczycowego nie tyka.

A rozmoczone chrupki może zje? Wtedy mogłabyś rozmoczyć i odcedzić, w ten sam sposób, jak się moczy siano dla koni, żeby straciły trochę kalorii. Bo jeśli na takiej małej porcji jest głodny, to jego organizm może sam odkładać tłuszcz, jakby czasy miały być jeszcze gorsze.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
31 stycznia 2021 16:38
Perlica, jeżeli zastanawiasz się, czy boki (dość miękkie) są stabilne, jak kot się uwali - to ne, nie są, cała kuweta z zawartością leci na bok.
Ale ty ciężkich, uwalających się kotów nie masz 😀

U nas obecnie jest jedna klasyczna kryta Nestor (schowana w szafce), jedna z wejściem od góry Hop In, i trzy otwarte - te trzy do wyłącznego użytku Polly. I żwirek wszędzie na podłodze...
Alvika, Nie no moje się nie oprą  😂 bardziej się boję że będą sikać ponad, bo mam jedną krytą i na łączeniu mocz wylatuje.
Też mam 2 od góry wchodzone i są spoko.
Tak czy siak już zamówiona, w poniedziałek testy  🏇
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lutego 2021 13:52
Szukam suplementu na stawy, który ma MAŁE TABLETKI. Na razie ma sizarol, ale nie dam rady tego podawać. Proszek i syrop tez odpadają.
Czemu syrop odpada? Próbowałaś tego aptoflexu o którym wspominałam? Jak nie to mogę nabrać porcję i dać na spróbowanie
Informuję, że kuweta przyszła pęknięta, ale sprawny zooplus na drugi dzień dosłał nową i odebrał uszkodzoną  😅
Byłam pod wrażeniem szybkości ich CS.

Kuweta jest cudna, bo jest kreska ile ma być piasku ( bardzo mało) i to działa, bo nie wysypuja dziady, nie sikają poza, a jednocześnie myk i ją przestawiam i myję podłogę pod, odkurzam itp.
Dzięki kresce małżonek mój nie supie 100kg piachu  😂 bo mnie nie słucha, ale jak producent zrobił kreskę to na pewno miał rację  🤔wirek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lutego 2021 13:59
magda, chętnie przyjmę na próbę.
Perlica, - faceci już tak mają 😁 Mój działa identycznie przy kotach.
keirashara, dodam, że mój małżonek w życiu nie miał ani pół kota, ani pół psa, nawet jako dziecko.
Teraz jest ekspert level master, szczególnie przy kotach:
Mąż:  " Miauczy to znaczy jest głodny, dam mu jeść".
Ja: " Nie dawaj, on jęczy bo jest jęczybułą. Będzie potem non stop jęczał. Jedzą o ustalonych porach".
Maż: " Ten kot jest psychiczny, ciągle wrzeszczy i czegoś ode mnie chce. Nie mogę na callu siedzieć, bo ciągle się drze".
Kurtyna  😵

Kluczowe pytanie: Dlaczego do mnie nigdy nie jęczy ten kot ?  😂
Perlica, bo wie że mu nic nie dasz 🙂 Co do ilości żwirku w kuwecie, to wyczaiłam że im mniej tym lepiej. Działa to przynajmniej u mojej, na początku sypałam sporo, to miałam żwirek dookoła kuwety, kocica machała łapami jak cepami, jak zmniejszyłam, to nie wywala na zewnątrz, i łatwiej się sprząta samą kuwetę.
Czy w Pzn/Wro mamy kogoś kto zajmuje się FIP i bd miał lek od ręki? Nie dla nas, ale być może kot przyjaciółki bd potrzebował 🙁
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
13 lutego 2021 10:28
Na Fb jest grupa Fipowa, a z pomocnych osób to na pewno fundacja kocia służba zdrowia ma doświadczenie w temacie🙂
USG jest super w Suchym Lesie, świetna pani dr
Graba.   je ne sais pas
15 lutego 2021 22:06
Swoją droga nie macie wrażenia, ze jest ostatnio duży wzrost zachorowań an FIP?
Czy spotkaliście się z twardym snem u kotów? Ostatnio mój starszy mnie stresuje czasem, bo np wstaję w nocy do wc, wracam do łóżka a ten śpi jak zabity i dopiero po pożądnym szturchnięciu się budzi! W dzień też ja się krzątam, stukam a ten nic a raczej przy takich hałasach się budził. Zestresował mnie parę razy konkretnie...
Tak. Moja kotka ma podobnie.
Jak była młodsza to reagowała na
znacznie więcej bodźców niż teraz.

Też ją czasami szturcham, ale wtedy
"zabija" mnie wzrokiem.
Czy spotkaliście się z twardym snem u kotów? Ostatnio mój starszy mnie stresuje czasem, bo np wstaję w nocy do wc, wracam do łóżka a ten śpi jak zabity i dopiero po pożądnym szturchnięciu się budzi! W dzień też ja się krzątam, stukam a ten nic a raczej przy takich hałasach się budził. Zestresował mnie parę razy konkretnie...

A słyszy? Mój  kot (obecnie 18letni) ogłuchł, nie wiem kiedy, zauważyłam dopiero jak przestał się budzić, kiedy wołałam koty do kuchni na jedzenie.
magda, moja 20-letnia (no dobra, 3 miesiące jej brakuje) koteczka tak sypia. Najgorsze, jak ciut wstrzyma oddech - od razu mam zawał. Kiedyś ją tyrpałam, teraz patrzę i czekam na oddechowy ruch brzucha.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się