STADNINA MODELOWA- organizacja, podstawowe założenia.

fabapi, one są tak skonstruowane, że siano spada na sam dół i jak się kończy to zbiera się na dnie paśnika. Dokłada się tylko górą (wrzucając). Te przęsła są dosyć grube i opływowe, raczej zaczepić się nie da, ale możliwe, że jakby kopnął to mógłby tam uwięzić nogę  🙁

Czytam ten artykuł od majki i zaczynam mieć wątpliwości, mój koń niestety też zjada z tego paśnika w bardzo niefizjologicznej pozycji. Ale trochę siana też wydziera na ziemię i stamtąd też pobiera.

Ja już nic nie wiem  🤔
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
17 lutego 2021 14:01
W pewnej stajni mieliśmy takie kubły z ciężka podstawa i kratka na gorze. W ten sposób konie jadły w „naturalny” sposób tj nosem w dół. Jak koń za szybko jadł (a takie były) to wrzucalo się siano dodatkowo w siatce pod te kratkę. Ta krata ruszała się na takiej metalowej obręczy założonej wokół kubła, wiec im mniej siana tym kratka leciała takze w dół. Działało to całkiem fajnie.

Minusy - kratka jest upierdliwa bo trzeba ja zdjąć i założyć jak się zadaje siano. Niemniej jednak imho nadal jest to szybsze niż pakowanie w siatki. No i jesli się podaje siano moczone/parowane to trzeba to czyścić dość czesto. Dodatkowo jak siano ma mnóstwo syfu to tez wypada ten syf z dna zebrać ot przy okazji sprzątania boksu.

No i jeden koń regularnie te kubły rozwalał bo one sa składane. Jak ktoś chce zobaczyć jak to wyglada to nazywa się to haygain forager.
W pewnej stajni mieliśmy takie kubły z ciężka podstawa i kratka na gorze. (...)

No i jeden koń regularnie te kubły rozwalał bo one sa składane. Jak ktoś chce zobaczyć jak to wyglada to nazywa się to haygain forager.


Tam na pewno da się wsadzić nogę 🙂😉)
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
17 lutego 2021 14:26
fabapi no właśnie nie bo ten kubeł się rozwala jak sprobuje, już jeden akrobata był który był niezadowolony z kratki i co noc rozwalał ten kubeł jak puzle. Odnoszę wręcz wrażenie ze to był protest żeby kratkę zdjąć i jaśnie pani nie utrudniać jedzenia 😀 I to nie rozwala się na amen tylko trzeba honor prostu złożyć - zajmuje to 30s a noga jest w całości. Jedyne co może pójść to ta kratka - bo jest z takiego dość wyginalnego plastiku.
Meise, takie drabinki sa kompletnie niezgodne z fizjologicznym pobieraniem paszy przez konia, do tego malo bezpieczne i kiepskie dla konskich zebow, zwlaszcza jak kon jest lakomy.

IMO to 100% oszczednosci i wygody dla ludzi, a nie rozwiazanie przyjazne koniom.

Ze wszystkich opcji podawania siana w pensjonatach osobiscie wole siano na ziemi jak najczesciej albo duze, nisko zawieszone siatki.
No to oczywiste jest, że takie drabinki to oszczędność czasu i siana przede wszystkim.
Akurat o zęby aż tak bym się nie martwiła, bo koń z łatwością wyciąga wargami siano. Nie widziałam/słyszałam, żeby mój jeździł po tym zębami.

Natomiast pozycja jaką przyjmuje jest daleka od naturalnej  🤔

Poczytałam o tym też na niemieckich stronach, no i wychodzi na to, że absolutnie każdy sposób skarmiania siana ma plusy i minusy. Ale najzdrowiej wychodzi jednak skarmianie z ziemi.
Poczytałam o tym też na niemieckich stronach, no i wychodzi na to, że absolutnie każdy sposób skarmiania siana ma plusy i minusy. Ale najzdrowiej wychodzi jednak skarmianie z ziemi.


Meise, patrząc na dobrostan konia takie karmienie nie ma ani jednego plusa.
Jeżeli chodzi o drabinki to jedyne wymienione plusy to brak pobieranego zanieczyszczonego siana i kurz, który spada na ziemię.
Więcej plusów nie stwierdzono (jeżeli chodzi o same konie).
Jeżeli chodzi o drabinki to jedyne wymienione plusy to brak pobieranego zanieczyszczonego siana i kurz, który spada na ziemię.
Więcej plusów nie stwierdzono (jeżeli chodzi o same konie).

Tak, a ten kurz finalnie i tak koń zjada bo jak sama napisałaś  🙂

Ale trochę siana też wydziera na ziemię i stamtąd też pobiera.

Ja już nic nie wiem  🤔

Ja nie opowiadam się za, poczytałam i już wiem, że te paśniki to nie jest najlepszy pomysł. Porozmawiam o tym.
DIY paśniki padokowe miał kiedyś Jakub Gołąb. 
Od beczki plastykowej dużej urżnięty dół i przynitowana siatka (tworzy taki worek ale nie za mocno wiszący). Do środka siano, od góry jest zakręcana przykrywka (od beczki). Taką beczkę montował do ogrodzenia/ściany- jakiegoś elementu stałego albo przymontowywał do niej nogi i ją stabilizował do gruntu.

Imho niezłe bo- żarcie z głową w dole, siano na deszczu nie moknie. No i tanie w wyprodukowaniu sobie.
Od dawna szukam wygodnego rozwiązania zadawania siana do boksów.
Siatki są fajne - minimalizują straty - ale napełnianie ich jest upierdliwe.
W DE są siatki z ramą prostokątną, uchyla się, wrzuca kostkę i zamyka - niestety nie korzystam z kostek  🤣

Znalazłam też coś, co się nazywa "Paśnik Noris" i było by spoko gdyby nie to że mam jednego konia który szura zębami po kratach.

Z wszystkich znalezionych rozwiązań, najbardziej podoba mi się system stosowany w stajniach hodowlanych -  ściana z rur i zadawanie siana na korytarz.
Do tego stopnia mi się podoba że rozważam dostawienie korytarza z tyłu boksów tylko w celu karmienia  🙂
zadawanie z korytarza bardzo niepraktyczne, widziałam w jednej stajni, koń porozwala wokół i potem nie sięga do siana, bajzel na całym korytarzu
To zależy jak rozwiązany korytarz i ile siana. Stosuje się to w hodowli bydła z powodzeniem. No, ale tam postronni nie chodzą i w przypadku koni chyba rzeczywiście dwa korytarze musiałyby być.
można by też zamontować na stałe siatkę na ścianie i zrobić otwieraną z korytarza "rewizję" przez którą można by wrzucać siano.
Na bank przed przyszłym sezonem boksowym coś wypróbuję 😉
Szalona Bibi
Ale chyba nie wiesz o tym, ze w hodowli bydla przez taki korytarz jedzie w trakcie karmienia specjalna maszyna ( taki robot - Lely Juno )  ktory podgarnia to zarcie blizej lub czlowiek w traktorze ( jak ma pecha to macha widlami ) .
blucha, ty piszesz o Rości? Bałagan przy tych paśnika tam jest chyba podczas dawania siana jak się nie pozamiata. Wielokrotnie bywałam tam w różnych porach i nigdy specjalnego bałaganu dookoła nie było. No wiadomo, ze trochę się osypywało ale to jeden z fajniejszych systemów - siano się nie marnowało i można było na prawdę dużo tego załadować. Natomiast jak nie pozamiatali po dawaniu siana to tak, był bałagan i to się czasem zdarzało.
Szalona Bibi
Ale chyba nie wiesz o tym, ze w hodowli bydla przez taki korytarz jedzie w trakcie karmienia specjalna maszyna ( taki robot - Lely Juno )  ktory podgarnia to zarcie blizej lub czlowiek w traktorze ( jak ma pecha to macha widlami ) .


Oczywiście, że wiem. I uważam, że u koni też by pewnie mógł ktoś/coś machać/jeździć. W małym pensjonacie pewnie bez sensu, ale w dużej stajni hodowlanej można by rozważać.
Jacky   ZAKŁADAJCIE KAMIZELKI ZAWSZE !!!
18 lutego 2021 10:14
Dlaczego bez sensu ?

Od drugiej strony boksu można by zrobić rzeczywiście takie rury i no za 80-100cm ścianę. Stosunkowo niewielka odległość ryry/ściana aby koń dosięgał w miarę do końca ale też żeby człowiek mógł na się poruszać. A na ścianie okna tak żeby można z zewnątrz to siano dorzucać. Jakby się nie sprawdziło to rury na złom i boksy dłuższe. Ciekawe.
A jeszcze mi jedno przyszło do głowy w temacie idealnych paśników - co sądzicie o dużej oponie (takiej np jak do traktora) położonej na ziemi do której zadaje się siano?
Nie spowalnia to poboru siana, ale koń je w naturalnej pozycji, nie jest raczej w stanie rozgrzebać siana po boksie, rozwiązanie też chyba w miarę bezpieczne. Minusem jest zajmowanie miejsca w boksie, ale o ile boks przestronny to można przeżyć. Opona nie musi być gigantyczna jak od John Deer'a.

Co sądzicie?
Jacky   ZAKŁADAJCIE KAMIZELKI ZAWSZE !!!
18 lutego 2021 10:40
A tu o tym jak rząd chce zlikwidować KRUS dla prowadzących działalność rolników:
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26799412,rolnicy-przedsiebiorcy-zaplaca-wiecej-juz-nie-w-krus-ie-a.html
Meise
Jest taki pasnik metalowy, co stawiasz na ziemi, wsadzasz od gory siano, a sprezyny wyciskaja siano do gory w czasie pobierania paszy. Kon je siano przez metalowe kratki. Mam taki dla jednego konia z EMS. Mocno to spowalnia pobieranie paszy , a kon nie rozwala siana dookola.
https://www.insatex.pl/produkty/automatyczny-pasnik-dla-konia Uzywam tegi w boksie i na padoku. Jest bardzo ciezkie, wiec kon tego nie rusza.
Dlaczego bez sensu ?

Od drugiej strony boksu można by zrobić rzeczywiście takie rury i no za 80-100cm ścianę. Stosunkowo niewielka odległość ryry/ściana aby koń dosięgał w miarę do końca ale też żeby człowiek mógł na się poruszać. A na ścianie okna tak żeby można z zewnątrz to siano dorzucać. Jakby się nie sprawdziło to rury na złom i boksy dłuższe. Ciekawe.


Bal ma szerokość 120cm więc minimum to 140cm korytarza. Toczysz bal, rozwijasz siano, zagarniasz pod boksy. Szybciej niż napełniać i wieszać siatki.

co sądzicie o dużej oponie (takiej np jak do traktora) położonej na ziemi do której zadaje się siano?
Co sądzicie?

Wygooglaj sobie dorosłe konie i źrebięta, które uwięzły w oponie...
brr
.
Meise
Jest taki pasnik metalowy, co stawiasz na ziemi, wsadzasz od gory siano, a sprezyny wyciskaja siano do gory w czasie pobierania paszy. Kon je siano przez metalowe kratki. Mam taki dla jednego konia z EMS. Mocno to spowalnia pobieranie paszy , a kon nie rozwala siana dookola.
https://www.insatex.pl/produkty/automatyczny-pasnik-dla-konia Uzywam tegi w boksie i na padoku. Jest bardzo ciezkie, wiec kon tego nie rusza.


Podoba mi się 🙂 Ile tam wchodzi siana jednorazowo ?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
18 lutego 2021 11:49
fabapi tam są wymiary, 70x30x70 więc raczej niewiele siana tam wejdzie, a na pewno nie tyle zeby na noc np. wystarczyło. Ale jakby zrobić coś podobnego, ale 2x dluższe, na ścianie boksu? Mogłoby to być fajne rozwiązanie.
Ładnych parę lat temu, za radą forumowej bery7 zainwestowałem w siatki, do których mieści się cały balot. Na padok - jest to rozwiązanie idealne. Minimalizuje straty (pewnie, że nie do zera...) - nie naruszając przy tym zasad fizjologii oraz bhp konia.

Natomiast jak chodzi o zadawanie paszy do boksów, to rury, którymi podaje się pasze widziałem w Neustadt am Dose. O tyle nie wydaje mi się to sensownym rozwiązaniem, bo koń jednak - wymaga doglądniecia. A zadając paszę w tak zautomatyzowany sposób - łatwo ulec pokusie, żeby ten element opieki pominąć.

Jak chodzi o siano w boksie - nie widziałem rozwiązania, które miałoby większy sens od rzucenia wiązki siana po prostu na ściółkę. Wbrew pozorom - wcale nie ma dużych strat: konie wybierają to dość starannie, jeśli coś zakupciają czy zasiusiają, to i w paśniku może się to zdarzyć. Mamy takiego specjalistę, który potrafi narobić do żłobu zawieszonego na przegrodzie między boksami (na noc, pustego - po prostu tam go odwiesiłem, bo paszę zadaję, stawiając żłób na ściółce).
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
18 lutego 2021 12:17
A jeszcze mi jedno przyszło do głowy w temacie idealnych paśników - co sądzicie o dużej oponie (takiej np jak do traktora) położonej na ziemi do której zadaje się siano?
Nie spowalnia to poboru siana, ale koń je w naturalnej pozycji, nie jest raczej w stanie rozgrzebać siana po boksie, rozwiązanie też chyba w miarę bezpieczne. Minusem jest zajmowanie miejsca w boksie, ale o ile boks przestronny to można przeżyć. Opona nie musi być gigantyczna jak od John Deer'a.

Co sądzicie?


Znajoma ma takie opony od traktora rzucone na padok w celu zadawania z nich siana i ... niestety konie rozgrzebują siano z tych opon szukając co lepszych kąsków. Koniec końców i tak spora część ląduje na ziemi na zewnątrz opony. Co prawda ona ma więcej koni na padoku, a siana zadaje, jak na moje, za mało, więc te które się nie dopchają, dojadają to z ziemi i się aż tak może nie marnuje. Jednak przy zadawaniu siana w ten sposób dla jednego konia to jednak straty byłby spore. Wybierze co lubi bardziej, resztę porozrzuca po boksie, posika, pokupa i już nie zje.
Iskra de Baleron, patrze na to

i nie wierzę... jak? Zawsze wiedziałam, że konie to zwierzęta o bardzo małym rozumku... ale żeby wkomponować się w oponę?
Ja też właśnie się naoglądałam zdjęć koni w oponach i serio - nie mam pojęcia JAK  🤔

Ten paśnik od KaNie wygląda jak grzejnik  😉

Kiedyś człowiek (np. ja) nie miał pojęcia, że zadawanie siana może być tak skomplikowane i nieść ze sobą tyle niebezpieczeństw  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się