Lonżowanie

To jest przy koniach zimnokrwistych zwyczajowo. Przy ślązakach pierwszy raz widzę. Ziemniaczki mają grzecznie biec przy matkach, a nie latać z kitą po całym ringu 😁


No wiesz, te sportowe szlachetne też mają raczej biec przy matce a nie urządzać sobie popis zabaw na środku placu  😉 Ja znam takiego co jak wszedł na plac to się szybko od matki odłączyć i poszedł się przywitać z jury  🤣 W ogóle mu się biegać i prezentować nie chciało, wolał stać przy stole pod parasolem 😂

mnbvcxz, byłam na aukcjach w Belgii, ujeżdżeniowej, skokowej - nie spotkałam się. Może w Niemczech mają inne praktyki..
Generalnie zazwyczaj są dwie osoby - jedna prowadzi kobyłę, druga prowadzi źrebaka. Żrebaki mają to do siebie, że się raczej matek trzymają, ale wiadomo, że dla bezpieczeństwa na takich imprezach nie mogą być luzem. Żrebaki powinny być już oczywiście przyuczone bycia na linie. Prowadząc źrebaka samemu na linie, można mieć większą kontrolę, również jeśli chodzi o bezpieczeństwo tegoż źrebaka. Bo widziałam takiego co się wyrąbał na plecy, bo ktoś go za mocno przytrzymał i ten spanikował. Dlatego takie przywiązywanie gdzie źrebak nie ma za bardzo przestrzeni, może się różnie skończyć, szczególnie jeśli źrebak jest temperamentny i np. lubi dębować, wyszarpywać się itp. Różnie młode reagują.. Z drugiej strony jeśli ktoś ze źrebakiem sporo pracuje w domu i przyucza takich rzeczy jak przywiązywanie, presja kantara itp., to potem może z takich rozwiązań korzystać. Ale wciąż myślę, że nie na każdego źrebaka jest to dobry patent.
Czy ktoś posiada Kawecan WALDHAUSEN ECONOMIC i jest w stanie określić wymiarówke czy cob to cob czy bardziej pod fulla podchodzi?
Kupiłam ostatnio kawecan i chyba na zimnioka by pasował, i celuje w jakiś inny teraz, a by nie kosztował dużo 🙄
Tak właśnie do takich pokazów potrzebny ten pas.
Znalazłam Pana rymarz w Legionowie i on zrobi mi na zamówienie.  🙂
Niestety, właśnie nie wszystkie źrebaki chcą się pokazać ładnie w kłusie. I wolą pooglądać to co dzieje się tam gdzie nie trzeba. Albo stoją i się pasą, to też nie jest tak, że zakładam pas matce podczepiam źrebaka i heja. Źrebak musi być nauczony wiązania, chodzenia itd.
No ale to już się robi off top.  🙂
Czy ktoś posiada Kawecan WALDHAUSEN ECONOMIC i jest w stanie określić wymiarówke czy cob to cob czy bardziej pod fulla podchodzi?
Kupiłam ostatnio kawecan i chyba na zimnioka by pasował, i celuje w jakiś inny teraz, a by nie kosztował dużo 🙄
ja mam kawecan skórzany Waldhausena. Jest to durze full, natomiast dla nas za ciasny jest naczółek a za dużo nachrapnika. Moj młody ma bardzo szerokie czoło i wszystko ma ciasne.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
13 listopada 2020 12:45
Poszukuję fajnego bata do lonżowania 👀 Mam takiego długaśnego teleskopowego Waldhausena, ale on jest dla mnie zbyt długi, ja wolę mieć konia bliżej siebie i chodzić z nim bardziej. Do tego on jest na końcówce zbyt giętki, a biczysko zbyt lekkie przez co nie jest precyzyjny. Polecicie coś? :kwiatek:

Podbijam! Poratuje ktoś?
adriena dziekuje  :kwiatek: mam dylemat z powodu wąskiego pyska 🙄
zembria, polecam ten:
https://www.gnl.pl/bat-do-lonzowania-premiere.html Można sobie wybrać długość, a bat jest zacności:
precyzyjnym trwały, w sam raz wyważony.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
16 listopada 2020 07:13
halo dziekuję. A jak z wagą sznurka? Nie jest za lekki? Miałam podobny i sznurek był tak lekki, że też nie było opcji na precyzyjne użycie.
zembria, wszystko ok. My mamy 2 m.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 listopada 2020 09:14
Bardzo dziękuję :kwiatek:
Cześć, mam dylemat, a nigdzie nie znalazłam takiej rzetelnego porównania: który pas do lonżowania dla jakiej budowy może okazać się lepszy? Zauważyłam, że na rynku dostępne są 3 rodzaje: z wydatnymi poduszkami, z niewielkimi poduszkami i z futrem. Czy ktoś z Was miał porównanie, mógłby coś doradzić/odradzić - że obciera, przekręca się lub cokolwiek? Do tej pory pożyczałam ten z dużymi poduchami a i tak podkładałam czaprak, bo jakoś mi to nie pasowało wewnętrznie, żeby pas bezpośrednio na konia wsadzać, a teraz przyszła pora na zakup własnego pasa i mam dylemat  😉
Pytanie do fanów lonżowania na linach
Czy ktoś podpinał je do bocznych kółek kawecanu? Czy to jest bezpieczne?
Kawecan skórzany, porządny, ale bez metalu w nachrapniku.
Lillid
Ja. W ogole zreszta nie uznaje tego patentu na wedzidle. Ale mam 2 konie ktore fajnie na tym pracuja na kantarze albo kawecanie.
KaNie dzięki. Koń na zestaw liny+kawecan zareagował dużo mocniej, niż na liny+wędzidło. Zaczął się do tego kawecanu dosłownie modlić. Znając dobrze konia i jego typowe reakcje na lonży ten widok mnie nieco przeraził. Z jednej strony dobrze, bo pierwszy raz dostałam 100% końskiej uwagi. Z drugiej zrodziła się w mojej głowie obawa, że ten zestaw musi działać zbyt mocno.
ja lubię ten zestaw. Używam z wędzidłem oliwką, na które koń na normalnej jeździe reaguje bardzo słabo, dlatego używam go tylko do lonżowania. Wydaje mi się, że wszystko zależy jakie wędzidło się dobierze. No wielokrążka bym do tego na pewno nie podpięła 🙂 Opinie są podzielone na temat działania tego wynalazku, ale mnie się sprawdza.
Ja kiedyś obejrzałam sobie film z lonżowania na tym patencie (koleżanka sobie nagrała). Jak się włączy w zwolnionym tempie to widać jak przy każdym kroku koń elegancko dostaje po zębach. To mnie zniechęciło do używania tego ustrojstwa
Ale to wszystko zależy - od konia, jak zapniesz i co chcesz osiągnąć. Jak zapniesz "na sztywno", żeby konia "przejechać" w dole, to będzie tak jak mówisz, jeśli zapniesz, żeby działało na zasadzie pokazania "o patrz jak biegniesz ty luźny na dole to nic się nie dzieje, sznurki sobie lekko dyndają, a jak się próbujesz wyprzęgać i uciekasz do góry to Cię łapie za buzię i sprowadza we właściwe miejsce i wtedy znów jest przyjemnie" to zupełnie inna bajka.

EDIT: literówka
Gdzieś kiedyś na Facebooku mignal mi post na temat szkodliwosci tego patentu (chyba u Pauliny Ferdek) i tam oprócz kwestii szarpania za pysk, był argument dotyczący nacisku linki na kregoslup.
Sama używałam linek, podobało mi się jak konie na nich pracowały, ale ten nacisk mnie zastanowił i linki na razie odstawilam.
Co myslicie? Czy to faktycznie prawda?
Linka musi być gruba i miękka aby się nie wbijała no i luźno zapięta (  :niektórzy robili supełek przy kłębie - wtedy masakra!) .
Dla .mnie trochę Paulina demonizuje wszystkie pateny...


Ja go kiedyś częściej  używałam jak kobyła miała problemy, aby się skupić na lonży.
Linki zawsze były luźno między nogami a na plecach nawet zsuwały się w stronę zadu i musiałam poprawiać.
Generalnie wolę ten patent na kawecanie niż wędzidle.


Edit: literówka
Dokladnie.
Gruba, miekka i bez suplow. Wersja bezpieczna moze byc tez z pasem do lonzowania - zapiac koncowki na pasie przez gorne kolko.
A wtedy przypinacie liny do bocznych kółek kawecanu?
Ja mam straszny porblem z lonzowaniem mojej baby. Pod siodlem koń naprawde fajnie pracujący. Idzie na lonze i głównie by biegła. Gdziekolwiek byle biec. Próbowałam pracy na trójkątach ale była porażka. Wypinam ja teraz na czambon, tylko na kłus, ale ogólnie nie wygląda to tak jakbym chciała..
Mi te liny też się nie podobają zbytnio, ale jak na złość u mojej kobyły sprawdzają się najlepiej, zwłaszcza podczas pracy w kłusie. Bardzo widocznie uruchamia wtedy nasadę szyi i odcinek tuż zakłębem, aż lina zaczyna się zsuwać w stronę zadu.
Patent jest na tyle długi, żeby nie zamykać potylicy, nos zostaje przed pionem, sznurki wiszą.
Nie ma zatem chyba co demonizować. Przerzucamy się na wersję z kawecanem w takim razie.
A wtedy przypinacie liny do bocznych kółek kawecanu?
Ja mam straszny porblem z lonzowaniem mojej baby. Pod siodlem koń naprawde fajnie pracujący. Idzie na lonze i głównie by biegła. Gdziekolwiek byle biec. Próbowałam pracy na trójkątach ale była porażka. Wypinam ja teraz na czambon, tylko na kłus, ale ogólnie nie wygląda to tak jakbym chciała..



A próbowałaś lonży na samym kawecanie?
Nie każdy koń dobrze reaguje na patenty, nie wspominając o tym, że nie każdy ma ich tyle żeby sprawdzić co danemu koniowi pasuje. Natomiast praca na kawecanie służy zdecydowanej większości, ale oczywiście musi to być praca, a nie ganianie w kółko tak jak często się to dzieje na kantarze 😉
julka177, od kiedy jest kawecan jest lepiej niż na oglowiu,  ale dalej bez szału. Ja wypinam ją tylko na końcowy kłus i tez nie zawsze. Ostatnio sprawdzilo mi sie branie ją na małe koło jak zaczynała biec, i dopiero jak w miarę uspokoiła się to puszczałam na większe. Dla mnie to koń kosmos, bo pod siodłem pracuje naprawdę bez problemów. Robimy nowe elementy ujezdzeniowe i No problem, a nie jesteś w stanie pracować z ziemi...
saganek   shit happens
09 marca 2021 06:36
Hej. Specyfikacja - surowy koń (skończone 3 lata), lonże na kawecanie, 3/4 na tydzień (w zamyśle, bo teraz jeszcze nie mam zbytnio czasu). Ogarnia już kształt koła, zmienia na głos chody, zatrzymuje się etc... ale pytanie - czy pozwalacie "surówkom" brykać na lonży? Generalnie jest bardzo grzeczna, ale przy galopie dość jej wesoło i sama nie wiem czy jej na to pozwalać,przeczekać czy jednak zaraz spacyfikować? Będzie to miało wpływ na jesienne wsiadanie? w sensie że pojawi się też to zachowanie pod siodłem?  Czy lepiej pokazać jej teraz , że jak jest praca to nie ma takich wygłupów? Uprzedzając pytania - jest na wybiegu od godziny 6 do 20, obiad dostają w żłobach na dworze. Jak to u Was wygląda? Najgorsze, że nie jest to moja pierwsza surówka, ale im człowiek starszy  😉 to jakoś więcej móżdży...
Siesiepy   Ponczek bez rączek
09 marca 2021 09:24
saganek ja pozwalam, oczywiście jeżeli nie jest to nagminne i koń się słucha mimo tych bryków. Nie widzę sensu, przynajmniej na razie, w pacyfikowaniu okazywanej młodzieńczej radości - o ile to radość. Wraz ze zwiększaniem wymagań (czyli dłuższe nawroty kłusa, drążki, dłuższy galop) koń mi brykał coraz mniej, z dnia na dzień. Na razie nie ma to wpływu na pracę pod siodłem, bo koń jak ma brykać, to wybryka się zanim na niego wsiądę. Ale powiem szczerze, że nie wiem, jak to wpłynie na jazdę, gdy wprowadzimy galopy albo od razu będziemy startować od razu pracą z siodła, a nie lonżą.
Ale nie wiem, czy robię dobrze, bo to też moja pierwsza surówka. 😂 Z chęcią posłucham innych.
Ja wprawdzie tylko teoretycznie się odezwę bo właśnie jestem w trakcie lektury "Szkolenie młodych koni" :P Tam autor twierdzi, że brykanie na lonży u młodych koni jest całkowicie normalną reakcją, ale że raczej należy hamować, 'a nawet przeszkadzać' - choć tu akurat nie wiem co autor miał dokładnie na myśli.
Ja pozwalam, jeżeli to jest brykanie typowo z radości/nadmiaru energii (np. pierwszy dzień po wolnym)/chwilowej ekscytacji. Ale jeżeli mi zaczyna brykać i przy tym są dodatkowe atrakcje typu zapieprzanie bez ładu i składu, wyciąganie z koła (zwłaszcza jeśli nie jestem na lonżowniku), to pacyfikuję, bo to już chamówa. 😉 Zależy od konia, nastroju, czy umie się mimo brykania skupić zaraz na robocie, czy będzie wymyślać, trzeba dopasować reakcję moim zdaniem. 🙂
Ja nie mam doświadczenia z surówkami ale ogólnie 'stare' konie na lonży też czasem brykają i ja np. też tego nie pacyfikowałam jeśli tor był zachowany. Bo to zwykle kilka podrzutów zadkiem i dalej już normalna praca. W tej książce jeszcze jest napisane, że jednak należy unikać rozpoczynania lonży od brykania ale tu chyba autor miał bardziej na myśli ewentualne urazy z powodu braku rozgrzewki, 'nasmarowania' stawów jeśli koń wzięty prosto z boksu etc.
Ja nie pozwalam. Nie karce konia za to, ale staram się go wybić z takiego stanu i wrócić do pracy. Nie lubie kiedy młody koń ma potem takie pomysły ze mną na grzbiecie. Brykac pozwalam jak puszczam raz w tygodniu na bieganie luzem. Wtedy moze sobie mlodziak z radości robić co chce, ale jak jest w robocie, to jest w robocie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się