Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

DeJotka, ale trudno dyskutować jak się konia nie widziało ( Twojej znajomej), może to klacz z super galopem , siłą i dobrą techniką?
W ogłoszeniu widzimy tą klacz, jej galop , siłę odbicia itp.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
18 lutego 2021 20:27
donkeyboy, koń młody z potencjałem to inna bajka, kupujesz marzenie, a ile  z tego wyjdzie to inna sprawa.

Chodzi mi o to, że nie ogarniam jak można napisać w ogłoszeniu "wybitny" skokowo za konia który mając 11 lat nie poszedł 120 ani razu, a filmiki z wyższych przeszkód sa tylko w szeregu gimanstycznym. Każdy koń skoczy w szeregu gimnastycznym przecież takie wysokości, co innego skoczyć linię i szereg jak w parkurze, a co innego w ten sposób.
Jest szczera, ale będzie jej trudno choćby na MR, bo nie ma zbyt galopu ten koń.

donkeyboy, konie w DE obecnie są tańsze niż w PL, takie właśnie 11-12 latki, bo jest ich więcej.
Koń chodzący 120 to też żaden wybitny, ot użytkowy dla amatora.
Dla mnie wybitne konie to konie chodzące 140 i wyżej.




Ale jaki potencjał, jak jest mierzalny? Czasem widzę dobrego konia za tyle a drugiego równie dobrego za X mniej. Nie mowie ze ten kuc był do niczego tylko imho nie był na tyle wybitny żeby wołać setki tys. k za podjezdka. Ale to na moje oko ofc, opinia to opinia. Koń jest tyle warty ile ktoś chce za niego dać.

Co do ogłoszenia nie znam tego konia ale może jest to maszyna która zawiezie i małpę przez parkur i warta tych pieniędzy tak jak ktoś już wspomniał. A co do Niemiec to naprawdę zdziwko po mojej stronie bo ja nie widzę tych sensownych koni na pęczki po 10tys sztuka, przecież źrebak w Niemczech z dobrym rodowodem to minimum 4-5k, konie na aukcjach np. Verden przeciętnie kosztują przeciętnie z 20tys, na aukcji elite 30k. I nie są to wszystkie konie wybitne czy umiejące nie wiadomo co.
donkeyboy, jasne, ale młode konie kosztują relatywnie więcej, bo jak napisałam "kupujesz marzenie".

Co do DE to absolutnie nie mam na myśli aukcji, tam są najlepsze konie, ani też źrebaków, choć te bez aukcji np. ujeżdzeniowe można kupić taniej po lepszych ogierach niż u nas w mniejszych pieniądzach, bo u nas jest ich po prostu mniej.
Jest wybór koni chodzących 120 i można sobie doświadczonego konia kupić na 120 dla amatora w uczciwych pieniądzach, z lepszym papierem niź u nas.
W tej samej kasie jak ta klacz, tylko z wynikami, lepszym pochedzeniem i eksterierem.



Edit:
https://zawodykonne.com/zawody/szukaj/kon?szukaj=wenezja

Tu macie karierę tej klaczy.
Startowała zaledwie kilka razy, w P ma i eliminację i rezygnację i 12 punktów.

Co do DE to absolutnie nie mam na myśli aukcji, tam są najlepsze konie, ani też źrebaków, choć te bez aukcji np. ujeżdzeniowe można kupić taniej po lepszych ogierach niż u nas w mniejszych pieniądzach, bo u nas jest ich po prostu mniej.



Zapominasz ze cena na aukcji jest ceną netto. Do tego trzeba doliczyć prowizje sprzedającego i wskazany VAT (nawet 25% zależnie od kraju i tego kto sprzedaje). Także nie, 7000 euro zapłacone za źrebię w PL (brutto z wliczonym vatem jeśli dotyczy) to nie jest to samo co 7000 eu na aukcji.

Ps.  Klacz ze ogłoszenia pojechałabym zobaczyć. Tam jest jeden jeździec na dużą stadninę, po prostu nie ma kiedy tych koni objeździć po zawodach, zwłaszcza że region taki że poza Dąbrówką nie ma nic na hali, więc już pół roku odpada.
Perlica, nie wiem o co chodzi z cenami. W ogóle nie wiem co się stało w tym roku. Konie kosztują ogromne pieniądze. O ile skoczki da się znaleźć fajne o tyle coś do ujeżdżenia to dramat.
Może ze mną coś jest nie tak ale jeżeli budżet jest spory to można wymagać zdjęcia zootechnicznego, linku do rodowodu i imienia konia (serio, ani hodowca, ani jeździec mi nie chciał podać/ nie pamiętał)?
Zawyżanie wzrostu, kulawe konie, konie które w opisie są wyszkolone na dany poziom i kosztują 20 tys euro, a po przyjeździe są o klasę niżej ale za to 5 tys euro droższe.
Cieszę się, że konia dla siebie kupiłam 3 lata temu i mogłam sobie pozwolić na surówkę...

https://zawodykonne.com/zawody/szukaj/kon?szukaj=wenezja

Tu macie karierę tej klaczy.
Startowała zaledwie kilka razy, w P ma i eliminację i rezygnację i 12 punktów.


a mnie się ta klacz podoba. Ta historia to raczej historia jeźdźca niż klaczy. Bo Jeździec widzę jeździ głównie ujeżdżenie, a nie skoki. Więc te wyniki dla mnie nie przedstawiają klasy konia, a jeźdźca. Podoba mi się jak na tym filmiku luzem, bez żadnych wskazówek sama sobie dobrze domierza, a nisko tam nie stoi. Moim zdaniem ciekawy koń, warty uwagi.
Kare_szczescie a czego szukasz do ujezdzenia? Może ja albo znajomi mamy
karolina_, Przeczytaj ze zrozumieniem co ja napisałam raz jeszcze.
Mam na myśli konie po kroju tej klaczy , a nie żadne aukcja, na źrebaku 120 nie pojedziesz raczej.

kare_szczescie, Tak było zawsze, dlatego nigdy nie kupiłam konia z ogłoszenia. Ja tylko konie stadninowe kupowałam z tego względu lub z zawodów od znajomych.
Tylko to były inne ceny.

Korci mnie cały czas sprzedać mojego, bo jest to koń dużymi możliwościami i mi taki nie potrzebny, bo wyżej jak 120 nie pojadę, ale się obawiam że będę żałować, bo jak przeglądam ogłoszenia to niestety nie ma nic że wsiądę i pojadę, a co dopiero jak dojdzie jak do badania tuv.
No to jest teraz jakaś plaga w ogłoszeniach. Konie po 75 - 100 tys. realnie startujące L klasę - no ale każdy "zrobiony" do C klasy.
Ja też trochę nie rozumiem jaki jest target. Profesjonalista nie kupi takiego konia, nawet jakby był super przyszłościowy, a amator i tak z niego nic więcej nie wyciągnie, jeżeli poprzednik też nie wyciągnął.
A konia dla amatora na L/P klasę to spokojnie można znaleźć za 30 - 40 tys.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
19 lutego 2021 09:28
Perlica w przytaczaniu aukcji chodziło mi o to ile przeciętne kosztuje jakiś tam jakościowo koń. Pracowałam kiedyś dla osoby która je regularnie dostarczała do Verden i wiem po ile te konie chodziły poza aukcja od tej samej kobiety. No ale dobra aukcja to nie miarodajna cena na całe Niemcy wiec poszłam zrobić research na ehorses.

Koni między 5-13 lat, 160+ wzrostu, „A-plaziert” do 10tys. euro na całe Niemcy Niemcy było raptem 27. Do 20 tys. - 114. W obu przypadkach wpadaja ogłoszenia z Polski, wiec tych super koni z DE poniżej 10tys euro to jednak tak dużo nie jest.
donkeyboy
Bo 10tys to nie jest zadna kwota za dobrego konia. Nawet nie musi byc z rodowodem, ale juz kwestia jakiegos wyszkolenia. Niech startuje A,L,M Kazda ta klasa to prawie rok pracy. Miesieczny trening ze stajnia wychodzi miedzy 1000-1500 euro + wyjazdy na zawody. Do 10tys kupisz konia od amatora. Na przecietnym poziomie.
A klase A jezdza ludzie na tragicznym poziomie. Jesli to nie jest konkurs dla mlodych koni ( a to glownie jezdza zawodowi jezdzcy ) , to te przeszkody maja 95cm i nie ma oceny stylu.
KaNie, nie mogę się zgodzić 🙂 A** to nasze L1 więc 105cm 😉 a w mojej okolicy konkursy A* (95cm) wszystkie miałam na styl, co mnie wkurzało 😉 więc chyba zależy gdzie się jeździ. Dzięki tym wszystkim konkursom A na styl, PZJ zaliczył mi uprawnienia III stopnia.
Mindgame
W czym sie nie zgadzasz jesli napisalam ze A to 95? Gdybym chciala pisac o 105 to bym te 2 ** dodala. Przy czym wiekszosc tych amatorow jezdzi te 95cm , a jak ktos sie czuje lepiej to startuje juz w L.
Moze zalezy od regionu. W Meklenburgi w sezonie jest zawodow zatrzesienie i mozna wybrac co sie chce. Stylowe widze najczesciej w L i M.

A klase A jezdza ludzie na tragicznym poziomie. Jesli to nie jest konkurs dla mlodych koni ( a to glownie jezdza zawodowi jezdzcy ) , to te przeszkody maja 95cm i nie ma oceny stylu.


Dokładnie chodziło mi o ten fragment dotyczący braków konkursów na styl w A. Ale tak jak mówisz, widocznie zależy od regionu.
To normalna cena, czy ze mną coś jest nie tak... 😲
https://ogloszenia.re-volta.pl/eskadron-rosewood-big-square-glossy-vs/o/337267/?&strona=3

Jak taka jest stopa zwrotu za te szmatki, to chyba zacznę w nie inwestować 😀
uszatkowa   Insta: kingaielif
19 lutego 2021 14:48
Majka
To jest chore ale rosegold jest kolorem który się sprzedał jak "ciepłe bułeczki". Kojarzy mi się trochę z Nici Kiwi sprzed kilku lat, gdzie posiadanie takiego czapraka wznosilo wiele szmatocholiczek na "wyższy level" 😉
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
19 lutego 2021 14:49
To normalna cena, czy ze mną coś jest nie tak... 😲
https://ogloszenia.re-volta.pl/eskadron-rosewood-big-square-glossy-vs/o/337267/?&strona=3

Jak taka jest stopa zwrotu za te szmatki, to chyba zacznę w nie inwestować 😀


Popatrz 2-3 strony wstecz, była cała dyskusja na temat eskadronow „kolekcjonerskich” 😀 z fajnym przykładem.
anp, Dokładnie o to mi chodzi, z tą ceną to koń dla nikogo.
KaNie, ,donkeyboy, ja wiem ile kosztują konie, chodziło mi o tego konkretnego konia z ogłoszenia.
W tej kasie kupiłabym lepszego konia po karierze w DE vs to co reprezentuje ta trakenka : nie ma siły, nie ma galopu, zatka się pod takim amatorem jak ja na 120 w szeregu pewnie, jak dostanie trudne odbicie.
No chyba,że tam ceny się zmieniły też teraz.
2 lata temu kupowałam, oglądałam i testowałam konie w DE i Belgii, Belgia ma ceny znacznie wyższe.

Aha i ja nie mówię o koniach co wiszą w ogłoszeniach, tylko o koniach które są na sprzedaż.
BASZNIA   mleczna i deserowa
21 lutego 2021 22:35
W temacie sprzedaży koni wysłużonych chciałabym tylko dopowiedzieć, że też bym uśpiła takiego konia, gdybym mu nie znalazła znajomego domu.
I w Polsce właściciel może uśpić zwierzę bo tak. Inna sprawa, czy weterynarz uśpi. Ja jednak jestem przekonana, że mądry weterynarz z czystym sumieniem uśpiłby dwudziestokilkulatka, jeśli być z nim szczerym. To, jak ludzie traktują konie wiem najlepiej, i to jest naprawdę dobre rozwiązanie. Jakkolwiek to nie brzmi....
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
22 lutego 2021 07:39
Nie, w Polsce nie można uśpić zwierzaka, bo tak. Reguluje to ustawa o ochronie zwierząt.
Można zrobić to w trzech przypadkach:
- gdy konieczne jest skrócenie jego cierpienia,
- gdy jest nosicielem groźnych dla życia ludzi i zwierząt, chorób,
- gdy swoim agresywnym zachowaniem stwarza zagrożenie dla otoczenia ( tutaj są też inne rozwiązania, eutanazja to ostateczność).
Oczywiście za odpowiednie pieniądze, może znajdziesz weta, który zgodzi się uśpić zwierze jednak to jest karane i konsekwencje ponosi i lekarz i właściciel.
Rozmawiałam (jakiś czas temu) z moim terenowym lekarzem na ten temat. To była luźna dyskusja, nie powodowana pomysłem uśpienia konkretnego zwierzęcia i ogólnie wśród lekarzy wet nie ma tendencji, skłonności czy chęci do podejmowania takich niezasadnych eutanazji ponieważ ryzyko dla nich jest zbyt duże i wiąże się z odebraniem prawa do wykonywania zawodu.

Ponadto, ale to już moje zdanie, eutanazja to pójście po najprostszej linii oporu zwłaszcza w przypadku kiedy jest mowa o ogólnie zdrowym dwudziestokilkuletnim koniu (wiadomo, że każdy emeryt w tym wieku jakieś przypadłości ma, ale ja mam na myśli stan ogólny dobry, choć może już nie użytkowy). Piszę to jako osoba, która ma własnego 20 latka (marzec) i 23 letnią klacz pod opieką, i która kilka lat temu z bólem serca wspierała i popierała decyzje o eutanazji 16 letniego konia , który był w stanie permanentnego cierpienia, bez rokowań na poprawę. Właścicielka walczyła o niego bardzo długo zanim został uśpiony na naszym podwórku.
Aleks, niby najprostsza ale z drugiej strony jak sobie pomyślę, że coś złego się wydarzy się z moimi finansami i będę musiała się pozbyć mojego emeryta-rencistę to w moim odczuciu bardziej humanitarne jest go uśpić, niż wysłać go w jakąś tułaczkę i dojeżdżanie na starość.
Myślę, że fajnie by było jakbyśmy po prostu nie oceniali zachowania innych. Postępujcie według swoich opinii i złudzeń, ale przestańcie krytykować każdego jednego starszego czy kontuzjowanego konia wystawionego do ogłoszeń. Nie znacie konia, człowieka, historii. Nasza opinia nie jest wyznacznikiem tego jak powinni postępować inni.
Święte słowa  :kwiatek:

Atea wysłałam PW
Zawsze jeszcze w temacie takiego emeryta uboj pozostaje. Wszakże to koń... A swoją drogą, tak sobie oglądam zdjęcia wrzucane na fb przez stajnie hodujące konie zimnokrwiste. Wrzucają zdjęcia źrebaków co roku. Wybór imienia pod zdjęciem. Tamto i owamto. Wchodzę sobie potem na bazę koni pzhk i bach, data śmierci jak mają rok. 2 lata. Pół roku. 90% zimnych
anyann, a co w tym dziwnego?
Jeśli hodują konie z przeznaczeniem na ubój?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
22 lutego 2021 15:45
kare_szczescie ja rozumiem. Czasem są to trudne życiowe sytuacje, zawsze indywidualne najtrudniejsze wybory i decyzje, ale czasem też zwykła chęć pozbycia się problemu.

Co do uboju, to jednak póki co wiąże się on z transportem do ubojni. Myślę, że emocjonalnie byłaby to trudniejsza decyzja, niż eutanazja przez lekarza weterynarii na miejscu, w znanym otoczeniu. Trochę interesowałam się tematem, ponieważ hodujemy kozy (i tak mają u nas dożywocie, koziołki też) i to nie jest tak, że przywozisz zwierzę i jest ubijane z marszu. W każdej ubojni jest tzw. poczekalnia, tam zwierzęta spędzają kilka godzin, czasem dobę lub dwie przed ubiciem. Nie jestem pewna czy potencjalny właściciel takiego emeryta zniósłby to emocjonalnie. To na pewno temat na inny wątek, nie będę się więc rozpisywać.
Nie oceniam. To, jak w przypadku wielu sfer życia związanych z odpowiedzialnością powinna być/jest (to w niektórych sprawach dyskusyjne), decyzja indywidualna.
edit: Równocześnie popieram zakaz bezzasadnej eutanazji zwierząt ogólnie zdrowych, choć sama też być może wolałabym gdyby życie mnie zmusiło, mieć tę opcję uśpienia emeryta a nie posyłania go w tułaczkę.
Jednak każdy z nas wie, że ludzie ogólnie mając taką możliwość posuwaliby się za daleko, nagminnie. (Nie oceniam, stwierdzam fakt.) Nie piszcie, że nie.
Aczkolwiek temat smutny.
Niestety to prawda, gdyby można było usypiać zwierzaki według widzi mi się, to byłaby najprostsza droga, i dobrze że tak nie jest, bo byłoby to nagminne. Sama usypiałam psa, konia, i była to naprawdę trudna decyzja, oparta na rozmowie z wetem, bo nie dało się już nic zrobić. Czegoś nie rozumiem, kupując konia, bierze się za niego odpowiedzialność, pomijając wypadki losowe, koń był dobry, jak dupę woził, a jak się trochę zepsuł i zestarzał, to usypiamy, bo?... Do tej pory było miejsce, stać było, teraz darmozjad niepotrzebny, to jest nie w porządku. Większość ludzi ma rodzinę, znajomych mieszkających na wsiach, mających gospodarstwa, można się dogadać, płacić za utrzymanie,  zawsze to będzie mniej niż w pensjonacie, zawsze można znaleźć jakieś rozwiązanie, trzeba tylko chcieć i zadać sobie trochę trudu.  Pomijam problemy losowe i szkółki, gdzie wiadomo, tam liczy się zdrowy koń do pracy.
Watrusia, nie, większość osób nie ma rodziny i znajomych na gospodarstwie żeby wzięli starego konia, często wymagajacego specjalnej opieki.
A wypadki losowe bywają różne. Koń to nie piesek. Za emeryta trzeba płacić ok. 500-600zł, plus kowal (werkowanie).. a co jak zębów nie ma i trzeba dawać papki? Jak kaszlak? Jak cokolwiek innego?
Mój stary dziad ma obecnie 24 lata a ma czasem napady astmatyczne. Stoi w stajni, w której właścicielka jest na miejscu i jak trzeba 10 dni podawać steryd CODZIENNIE dożylnie to robi to. Ale ja za ten pensjonat co miesiąc płacę.
A co jak mamy chorobę w rodzinie? Jak nie wiem, rodzina się rozpada i matka zostaje sama z dziećmi? Jak samotnie ktoś żyje i traci pracę? Kurcze, życie pisze różne scenariusze i serio, o ile ktoś nie ma drugiego konia na chodzie i nie pozbywa się po prostu starego bagażu, to nie nam oceniać dlaczego.
Większość ludzi ma rodzinę, znajomych mieszkających na wsiach, mających gospodarstwa, można się dogadać, płacić za utrzymanie,  zawsze to będzie mniej niż w pensjonacie


Zaiste ciekawe... Skad ten wniosek o wiekszosci?
Watrusia, nie mam rodziny na wsi obecnie żadnej. Z pozostałości na wsi to mam dom pod Dęblinem z obejściem i czymś na kształt chlewika. W stanie ruiny. No mogłabym tam wywieźć konia i zostawić - niech się pasie na chwastach porastających to gospodarstwo.
xxagaxx, świetnie to podsumowała. Dobrze, jak taki staruszek jest zdrowy - gorzej jak przewlekle chory i już nie starcza najtańsza bezobsługowa stajnia. A jak ma się dzieci i z jakiegoś powodu straciło się dochody to co zrobić - dzieci nakarmić czy zapłacić za konia? Kurczę, sytuacje są serio różne. Różne rzeczy nas dopadają. Konie żyją jakoś tak dłużej niż psy a i utrzymanie / leczenie jest sporo droższe. Jasne, że powinniśmy być odpowiedzialni. Tylko jak już jest bardzo źle to jednak psu dużo łatwiej znaleźć nowy dom niż koniowi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się