Kącik Ujeżdżenia

Mhhhh jestem typowym rekreantem na koniku seniorze, popylam se za własnym domem.... Pewnie nie powinnam się wypowiadać, bo świat szportu jest mi obcy. Jednak ciśnie mi się na dzioba parę rzeczy, więc się wyłuszczę....
1. Gdyby nie wpis Pani Oli, ja nie miałabym pojęcia o całej sprawie, jak pewnie większość z nas. Co za tym idzie, chcąc bronić swojej zawodniczki sprawiła, że wzięto ją na języki dość grubo i bez względu na wszystko, współczuję tej lasce w tym momencie.
2. Pani Asi ( ani żadnej z pań) nie znam, ale ja tam znamion hejtu w jej poście nie zauważyłam.... Ot opinia subiektywna ( sorry, ale dla mnie też to zdjęcie to dramacik.... )
3. Parę dni temu widziałam filmik z rozprężenia zawodnika x i prawdę mówiąc kopara mi opadła, bo ja bym w życiu nie chciała czegoś takiego pokazać, tym bardziej w formie chwalipostu. Co przykre zawodnik x nie startował w klasie ani L, ani P, co jeszcze gorsze ocena przejazdu była bardzo wysoka. Więc tak, rozumiem ogólne rozżalenie z powodu tego co zasadniczo od lat wyczynia się na naszych czworobokach....
Niestety światek jeździecki zawsze był mhhh mało sympatyczny, ale pokazując się publicznie musimy być świadomi, że będziemy obiektem ocenianym. Bez względu na toczy nam się to podoba, czy to słuszne i czy tak powinno to wyglądać - tak już jest....
Sivrite nie rozumiem dlaczego tak zaciekle bronisz domniemanej Asi, w sytuacji kiedy ona sama jest czynnym uzytkownikiem forum i sama moze wystosowac komentarz. Uwazam, ze bardzo dobrze sie stalo i ta historia zostala upubliczniona, kiedys trzeba powiedziec dosc i polozyc kres bezmyslnym opluwaniem ludzi w internecie. A ze strony Asi to nie pierwsze tego typu zachowanie na przestrzeni kilku lat.
Sivrite nie rozumiem dlaczego tak zaciekle bronisz domniemanej Asi, w sytuacji kiedy ona sama jest czynnym uzytkownikiem forum i sama moze wystosowac komentarz. Uwazam, ze bardzo dobrze sie stalo i ta historia zostala upubliczniona, kiedys trzeba powiedziec dosc i polozyc kres bezmyslnym opluwaniem ludzi w internecie. A ze strony Asi to nie pierwsze tego typu zachowanie na przestrzeni kilku lat.


"Domniemanej" Asi? To jest ta konkretna Asia, żadnych domniemanych. :P
Nie bronię, jak napisałam już kilkukrotnie, ustosunkowuję się do gównoburzy jako takiej i pojęcia hejtu w Internecie. Ale nawet jeśli, to gównoburza stoi na obronie dwóch koni przez ich trenerkę, a nie jeźdźców, pod którymi te konie szły i pod którymi mają zdjęcia, więc czemu ja się nie mogę też wypowiedzieć? 😀

EDIT: Literówka.
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 stycznia 2021 18:03
O Jezu, nie chciałam takiej jatki wywoływać  😵
bezmyslnym opluwaniem ludzi w internecie

ja dodam od siebie tylko jedno. Gdybym trafiła na ten komentarz przez przypadek to nie będac na tych zawodach nie miałabym pojęcia o kogo chodziło, post Pani Szulc na profilu z 4k znajomymi, który rzekomo walczy z "hejtem", został 25 udostępniony z linkiem do profilu konkretnej osoby, to jest wg Ciebie w porzadku? 
alcvk co do opisu w przepisach FEI to zgadzam się w 100% z komentarzem halo.
Potylica może być najwyższym punktem w każdej klasie i tu nie chodzi o to co koń robi z szyją, tylko jak zmienia się jego równowaga wraz z podstawianiem zadu.
W jedynkę to można konia "ustawić", potylica w górze - koń sam musi się "ustawić". Najprościej to zobaczyć u ludzi, którzy (dobrze i sensownie) jeżdżą tzw. klasyczne ujeżdżenie.

Mówiąc szczerze poza ogierami z otłuszczoną szyją nie wiem jakie inne rzeczy mogłyby być przeszkodą do tego żeby potylica była najwyżej (to to miejsce za uszami). Polecam też "starożytny" filmik z koniem bardzo niepredysponowanym do ujeżdżenia (ma wprawdzie otłuszczoną szyję, ale i tak dużo widać  😉):


kare-szczescie "ktoś znęca się na zawodach nad koniem, albo robi coś nie tak to się odezwijcie" <3 <3 <3 . Dokładnie, chyba niestety środowisko kieruje się dziwacznie pojmowaną lojalnością. I tylko konie na tym cierpią.
I koniecznie wracaj do startów, olej szyderców  :kwiatek:

Mnie to w ogóle dziwi, że zawodnicy ujeżdżenia mogą z tyłka strzelać, że ktoś ich tam obmawia (teraz to się nazywa hejtuje- takie modne słowo) gdzieś online.
Przecież to jest dyscyplina, która w swojej esencji rywalizacyjnej polega na tym, że płacisz innym, żeby cię oceniali.

Chciałam poczytać komcie pod tymi postami ale mam za mało popcornu...


Mnie to w ogóle dziwi, że zawodnicy ujeżdżenia mogą z tyłka strzelać, że ktoś ich tam obmawia (teraz to się nazywa hejtuje- takie modne słowo) gdzieś online.
Przecież to jest dyscyplina, która w swojej esencji rywalizacyjnej polega na tym, że płacisz innym, żeby cię oceniali.

Chciałam poczytać komcie pod tymi postami ale mam za mało popcornu...


Zrobiłaś mi dzień. 😀 Rzeczywiście coś w tym jest. Jedziesz i prosisz o ocenę w subiektywnej skali, co jest piękne. No to ktoś napisał, że dla niego to niepiękne i dramat. 😀 Chyba niektórzy mają problem z oceną obiektywizmu i subiektywizmu i uważają, że to ich "piękne" powinno być piękne dla wszystkich.
Abstrahując od tej konkretnie sytuacji i tych konkretnie osób z "hejtem" online to się zrobiło tak jak z hasełkiem "I'm offended".

Dla mnie hejt - czyli mowa nienawiści to jest wtedy gdy ktoś komuś pojedzie  w stylu - "suko powinnaś umrzeć za to co robisz", albo "Takich jak ty trzeba zamykać", albo "ktoś powinien zrobić porządek z takimi jak ty". Czyli nienawiść i podżeganie.
A takie pierdololo to są po prostu "dziewczyńskie" kłótnie... a czy eleganckie czy nie, to już zależy od poziomu kultury odbiorcy.


Legła w gruzach teoria, że "prawdziwi" sportowcy to nie maja czasu na internety 😂 czy "głupią re-voltę"🙂
Mają, mają i ciotki plotki non toper dupska obrabiają innym.
Ja osobiście nie znam bardziej plotkarskiego bagienka niż światek jeździecki. Serio. Nawet moja prostytuująca się Branżunia nie dorasta do pięt. I żeby nie było. To nie tylko panny, o nie. Panowie na równi jak nie bardziej.
Siedząc sama na wychujewie i mając aż pół konia i nie jeżdżąc na zawody zawsze zostanę poczęstowana "very important info", kto z kim a kto przeciw komu, kto kogo bzyknął, kto hetero, a kto nie, a kto nie hetero, a jednak bzyknął się tym razem hetero, która luzaczka to coś więcej niż luzaczka itd. A to oczywiście zawsze polane sosikiem o posmaku jeździeckich umiejętności, bo przecież zawsze dobro konia na pierwszym miejscu.
Polecam stajnie west. Cisza, spokoj, zero plotek 😉

Jak kiedys w Polsce stalam w stajni sportowej to bylo tak, jak kotbury, pisze. Ludzie jezdzacy GP, a dramaty jak w kiepskim gimnazjum 😁

raxa, i do tego zamiast sie odniesc do zarzutow jakos rzeczowo, to pojawil sie komentarz ad personam "bo ty nie umiesz jezdzic i mi zazdroscisz, taka a owaka". Dla mnie okrutnie slabe i nieprofesjonalne, strach trenowac z kims takim jak na slowa krytyki nasle na ciebie pol fejsbuka z widlami 🤔

Dla mnie obie strony trj gownoburzy sa siebie warte
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 stycznia 2021 21:05
„Na " hejt " zazwyczaj mają czas osoby sfrustrowane , byc moze własną ułomnością czy strachem przed spełnieniem własnych marzeń o startach lub wielkiej karierze. By to osiągnąć - hejterzy-  musieliby wyłonić się z zacisza własnego komfortu... ale tego się boją , więc atakują w internecie aby choć tam zaistnieć.”

„Pozdrawiam wszystkie Gwiazdy " Lokalne " oraze Królowe Re- volty „
.
.
„#hejt #stophejt”


Obrażaj kogoś publicznie i pisz „stophejt”.
Jak to szlo z Kalim i krowa...? 😉
No np. FirstLight, pisząca o tym, że "trzeba położyć kres bezmyślnemu opluwaniu ludzi" udostępniła post Pani Szulc z tekstem, cytuję:

"Udostępniajcie, niech idzie w swiat historia o "wybitnej pani Asi".

Dotarło to do mnie okrężną drogą na screenie. Jeśli ktoś taki w ogóle śmie się wypowiadać publicznie na forum o hejcie, to serio jest to szczyt bezczelności. 😀

I nie, nie mam wyrzutów, że wyciągam ten cytat publicznie. Jak ktoś publicznie po kimś ciśnie, to niech się nie dziwi, że takie rzeczy zostaną wyciągnięte. Aśki cały profil już został, bo specjalnie nawet nie usunęła się z oznaczenia w tym poście. 🙂
"Najlepsze" w tym obrabianiu dupy jest to, że jak pojawi się sytuacja ze znęcaniem nad koniem to nagle wszyscy nabierają wody w usta. Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie.
Generalnie lata siedzenia w różnych stajniach "sportowych" wyleczyły mnie ze wszystkich kompleksów  😂
Sivrite, no bo hejt be, ale publiczny lincz już w porząsiu 😂
Tak sobie podumałam ostatnio podczas dramy z mizerią i każdy pluje o tym hejcie, gdy się coś wytknie idolce, po czym idzie do kogoś kogo on nie lubi i sam sra w komentarzach :P Nawet pisałam mą światłą myśl, że każdy płacze że hejt i toksyczne środowisko, a sam je tworzy, wszyscy jesteśmy tego częścią. I o ile wiem, że to się nie zmieni, bo ludzie są ludźmi, a w dobie neta to już każdy cwany w internecie, tylko kurde ta hipokryzja. No nie cierpię. I właśnie ta wybiórczość osądów, że jak się faktyczna krzywda dzieje na żywo, gdzie jest możliwość zareagowania, to już nikt nie kozaczy. Dopiero jak ktoś nagra i wrzuci do neta, to ooo, w komentarzach się dzieje, że co to by ktoś nie zrobił.
Drama z mizerią. <3 Piękne. 😀
Proszę o poradę. Koń w galopie wpada mi zadem do środka, w obydwie strony. Próbowałam jechać łopatką do wewnątrz żeby to wyrównać, ale przecież nie mogę cały czas tak jeździć. Co może być przyczyną i jak mogę pracować żeby konia wyprostować? W stepie i kłusie idzie prosto.
vissenna   Turecki niewolnik
20 lutego 2021 17:39
mindgame pierwsze co mi przychodzi do glowy to przejscia step-galop na kole (ale to juz wyzsza szkola) badz peoby zapibiegania zbytniemu wpadaniu poprzez jezdzenie "kwadratowej wolty i pilnowanie w niej prostych.
Z prostszych rzeczy to moznaby sprobowac poszerzania/zwezania kola poprzez ustepowania.
Kontrgalop jest chyba w takim przypadku typowym ćwiczeniem prostującym, a oprócz tego właśnie bym jeździła cały czas łopatką do przodu. Jak zrobisz łopatkę, to możesz wyprostować delikatnie szyję i wtedy będziesz miała konia prostego. Inna sprawa, jeśli to twoja zew łydka prowokuje do wpadania zadem.
Vissenna, Z przejściami stęp galop nie mamy żadnego problemu więc mogę to spróbować. Kwadratowa wolta tzn? Jak wyjeżdżać narożniki? Zwrotem na zadzie?

Roobina, kontrgalop też przeszedł mi przez myśl, też spróbuję. A możesz mi powiedzieć jak się jeździ łopatką do przodu? Jak to wygląda? Słyszałam już to pojęcie, ale nie wiem jak to wykonać.
To raczej nie jest kwestia zewnętrznej łydki. Dziś w terenie też przyobserwowałam, że koń galopuje mi skrzywiony na nogę prowadząca :/
mindgame, czy Ty jesteś na 100% przekonana, że na pewno prosto i symetrycznie siedzisz?
Dance Girl, dobrze prawi. Sprawdź czy nie zaciagasz na wewn. A co się stanie jak wyjedziesz na drugi ślad i zostawisz w samoniesieniu?
Dance Girl, na pewno idealnie symetrycznie nie siedzę. Mam lekką skoliozę, więc nie wierzę że kiedykolwiek będę siedzieć idealnie równo. Ale problem jest w obydwie strony symetrycznie. A w terenie jechałam w półsiadzie. No i koń jest dość długi, więc to pewnie uwydatnia problem. Jest na tyle długi, że jak idzie swobodnym stępem na luźniej wodzy to jest wrażenie, że stawia krótkie i szybkie kroki mimo że przekracza przednie ślady o 2 kopyta.

Edit:
Kare szczęście,  muszę to sprawdzić w lustrze jak by było na drugim śladzie. Ale w terenie też wpada zadem na nogę prowadzącą.
Dance Girl, na pewno idealnie symetrycznie nie siedzę. Mam lekką skoliozę, więc nie wierzę że kiedykolwiek będę siedzieć idealnie równo. Ale problem jest w obydwie strony symetrycznie. A w terenie jechałam w półsiadzie. No i koń jest dość długi, więc to pewnie uwydatnia problem. Jest na tyle długi, że jak idzie swobodnym stępem na luźniej wodzy to jest wrażenie, że stawia krótkie i szybkie kroki mimo że przekracza przednie ślady o 2 kopyta.

Edit:
Kare szczęście,  muszę to sprawdzić w lustrze jak by było na drugim śladzie. Ale w terenie też wpada zadem na nogę prowadzącą.


mindgame, szczególnie w galopie, który jest niesymetryczny koniowi najłatwiej jest wpadać na nogę prowadzącą. Postaw trenera na śladzie niech sprawdzi, czy ty na pewno prosto siedzisz, ale to w każdym aspekcie biodra, tułowia, ramion etc. Piszę z autopsji. Jedyne co wrzuca zad mojego konia do środka w galopie to ja  🤣
Dziewczyny dzięki za wskazówki, będę działać w temacie.

mindgame, konie wpadają zadem gdy brakuje im równowagi. Równowaga pogarsza się gdy oczekujemy wolnego tempa/rytmu.
No i jeździec też może nieświadomie zakłócać, szczególnie równowagę boczną, niedużo trzeba - np. mieć jedno ramię wyżej.
Przed utratą równowagi konie bronią się ba 3 sposoby: zastygając, odpalając wrotki i łamiąc się.
Bo takie Z ma szerszą płaszczyzn podparcia niż | a nawet (.
Ale (ma szerszą niż |.
Dlatego przy takich kłopotach zaczyna się jeździć w wygięciu, lekkim ale "po całości".
Czyli albo wspomnianą łopatką do przodu albo tzw. "jazdą w pozycji".
Łopatką do przodu to jest jak łopatką do wewnątrz, ale znacznie słabiej - wewnętrzna przednia jest tylko o kopyto wewnątrz.
Oczywiście trzeba kontrolować łopatkę, aby koń nie był złamany, tylko wygięcie ma być przez kręgosłup i z właściwą rotacją.
Łopatkę najłatwiej kontrolować naciskiem zewnętrznego kolana. Pomoce są jak do łopatką do wewnątrz, ale słabiej.
Łopatką do przodu da się jeździć w bardzo długich nawrotach. Oczywiście, trzeba też pamiętać o odpoczynku dla konia, nie piłujemy non stop.
Jazda w pozycji jest jakby łopatką do przodu i mini-trawersem jednocześnie. Cały koń jest leciutko wygięty, jak na 18 m kole, a jedzie prosto.
Po śladzie, prosto, porusza się miejsce, w którym siedzisz. W obu tych układach można jeździć i ustępowania i kontrgalopy (oprócz prostych, rzecz jasna)
Na kole też - a wtedy wygięcie konia jest ciut większe niż żąda łuk trasy.
Koń z poprawioną w ten sposób równowagą (płaszczyzną podparcia) przyzwyczaja się do wolnego tempa i nie musi się łamać gdy zażądamy wyprostowania.
Wtedy też przestaje np. przyspieszać rytm przy wyjściu z narożnika.
Tak jak halo napisała, łopatka do przodu to łopatka do wewnątrz, tylko że mniej. Jeszcze dziewczyny mają bardzo dobry trop z zaciąganiem wew wodzy. Miałam taki przypadek, że koń wpadal zadem do środka, ale tylko w prawo. Jestem praworęczna i po prostu jak tylko krzywiłam konia prawą wodzą, to zad lądował w środku.
Halo dzięki za obszerne wytłumaczenie  🙂 dziś miałam trening skokowy, więc nie było za bardzo czasu roztrząsać się nad tym zadem, ale zauważyłam to co mówi Roobina, gdy za bardzo trzymam wewnętrzną wodzę to zad mi wpadał, a jak odpuściłam to się wyprostował. Niestety wiem że mam tendencję do trzymania zbyt mocnego wewnętrznej wodzy. Zbadam temat przy kolejnym treningu 🙂
Andre   I am who I am
21 lutego 2021 22:13
A macie jakieś pro tipy na konie, które się zabierają od utraty równowagi w galopie? To chyba najgorszy przypadek jak koń odpala wrotki... ogólnie zad mu ucieka cały czas na prawo, jadąc prawy galop jestem w stanie korygować go łopatką do przodu, lewy galop jest dramat bo jakakolwiek próba podstawienia zadu, który wypada na zewnątrz kończy się [czasem udaną] próbą poniesienia.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 lutego 2021 22:44
A jak na lonży?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się