Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dziewczyny czy spotkałyście się z wymiotami i stanem podgorączkowym przy ząbkowaniu?
Moje dziecko, które przez 9 miesięcy nigdy nie miało katarka czy kolki, nagle miesiąc temu zaczęło wymiotować i właśnie taki stan podgorączkowy - 37-37,5.
Do tego histeria taka jakiej nigdy nie przeżyłam z nią.
Oczywiście w panice pognałam do pediatry-zbadał dokładnie, nic niepokojącego nie znalazł.
Za to w buzi oprócz 2 na dole i na górze, które widać, że się przebiły, jeszcze twierdził, że wychodzą dwie 4.
Kazał dawać czopki z paracetamolem jak bardzo cierpi i gorączka powyżej 38.
Po kilku dniach przeszło zupełnie.
Od soboty powtórka.
Je tylko mleko z cyca, nie śpi w nocy wcale, tylko na rękach.
Wymiotuje kiedy wsadza sobie całą rękę do buzi, gardła.
Czy to naprawdę może być od zębów?
moje dziecko miało gorączke- dwa razy wylądowałam na nocnej bo tak sie darła że chciałam ją do szpitala zabierać. Kuzynki syn miał dodatkowo wymioty. Mi na nocnej opiece dawali skierowanie do szpitala gdyby gorączka nie ustąpiła po max 4 dniach. Dodam że u nas co ciekawe największe jazdy nie były wcale przy tej końcowej fazie kiedy ząb przebijał się przez dziąsło ale jeszcze zanim był widoczny + często marudzenie wracało jak ząb był widoczny i miał się wyrównać do reszty.
Dziewczyny pomocy.
Jesteśmy w górach w środę wracamy, okazuje się że Lili ma chorobę lokomacyjna. Jak jej pomóc w czasie powrotu. W aptece powiedzieli że nie ma żadnych leków dla dzieci poniżej 3 roku życia na to. Pomocy bo już się boję środy  🙄
gunia92, z domowych sposobów to imbir pomaga, IMO całkiem nieźle (a mi te "domowe sposoby" rzadko pomagają 😀 ).
Scottie   Cicha obserwatorka
22 lutego 2021 21:08
gunia92, jeździ tyłem ciągle? Jeśli tak, to zasłonić boczną szybę (najlepiej obie, ale wystarczy ta po jej stronie) i zdjąć zagłówek z tylnej kanapy, żeby widziała to co mijacie. I zakupić szczelne woreczki, do których można będzie łapać wymiociny, np takie do mrożenia/ przechowywania żywności z zamknięciem. Albo wracać w nocy- załadować na śpiocha do samochodu i tak wracać.
Choroba lokomocyjna dopiero teraz się pojawiła? Długo jeździ w tym foteliku? Sprawdzał jakis fachowiec ustawienie tego fotelika? Może to on wywołuje chorobę lokomocyjna.
Jechalismy z Warszawy 4,5 h w nocy w tę stronę, zapakowana na śpiocha wstała po 3 h i od razu odruch wymiotny kolejne 1,5 H zatrzymaliśmy się w tym czasie chyba z 10 razy ,nie wymiotowala ale mówiła że jej źle ,miała odruch wymiotny,zimne poty i błądzić twarzy . Koniec końców nie zwróciło jej się nic ale mocno ja to wymeczylo. Niestety jeździ już przodem,ma bardzo długie nogi nie dało rady już jechać nawet 15km do lekarza tyłem taki był krzyk. Pierwszy raz mamy taka sytuację. Fotelik mamy odkąd wymieniliśmy łupine,dotąd nieskarzyla się żeby było jej w nim niewygodnie.
dea   primum non nocere
22 lutego 2021 23:48
Nie karmić za mocno przed jazdą, nie przegrzewać (można uchylić okno), wywalić zapachy z samochodu (ufff te choinki i spraye są mordercze, do tej pory mnie głowa boli). Z własnych doświadczeń 😉 Dość długo mnie męczyło. Spanie przy tych warunkach powinno być lepszym pomysłem niż czuwanie, jeśli czuwanie to nie z oglądaniem czegoś typu czytanie (to pogarsza sprawę), lepiej patrzeć daleko za okno.
Moja młoda wzięła kilka razy jakiś syrop z imbirem, też jej pomógł. Mam go gdzieś w szafce, jutro sprawdzę od jakiego wieku.

Aha, i styl jazdy! Z moim bratem, który jeździ "dynamicznie", moja miała jedynego hafta podróżnego w życiu. Później to już chyba się bardziej bała powtórki niż miała faktyczny problem (musiałam jakiś czas bardziej uważać) - ale objawy podawała znane mi, ból głowy, ból brzucha, mdłości. Jechać trzeba spokojnie, jak z jajkiem na dachu. Jeśli to oczywiste, to sorki - brat pomimo dwójki własnych dzieci nie wiedział 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
23 lutego 2021 01:17
gunia92, wysłałam Ci na Facebooku zaproszenie do grupy osiem gwiazdek- wpisz tam w wyszukiwarce choroba lokomocyjna i zobacz, co polecają w takim przypadku.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
23 lutego 2021 11:55
Aha, i styl jazdy! Z moim bratem, który jeździ "dynamicznie", moja miała jedynego hafta podróżnego w życiu. Później to już chyba się bardziej bała powtórki niż miała faktyczny problem (musiałam jakiś czas bardziej uważać) - ale objawy podawała znane mi, ból głowy, ból brzucha, mdłości. Jechać trzeba spokojnie, jak z jajkiem na dachu. Jeśli to oczywiste, to sorki - brat pomimo dwójki własnych dzieci nie wiedział 😉


Mój małż też tak jeździ.... gaz-hamulec-gaz-hamulec, przed zakrętem hamulec na zakręcie gaz  🤬 i nawet ja mimo, iż nie mam choroby lokomocyjnej to jeżdżąc na tylnej kanapie było mi niedobrze a młoda przy dłuższej trasie wymiotowała. Jak się nauczył jeździć to i problem się skończył. Ogólnie jazda na tylnej kanapie jest mało komfortowa bez znaczenia czy auto duże czy małe.
Dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowiedzi i Tobie Scottie za zaproszenie do grupy naprawdę dużo się z niej dowiedziałam. :kwiatek: Fakt mąż jeździ dość  "agresywnie" ale teraz naprawdę się starał żeby jeździć jak najbardziej płynnie. Niestety warunki i drogi (kręte i góra dół) w górach nie ułatwiają.
Plan mamy jednak taki że nakarmimy ją wcześniej, pojedziemy jeszcze do malpiego gaju na kulki wymeczy się i może zaśnie w drodze (Nie ma już niestety drzemkę w dzień) a wracamy w południe. Zaslonimy też boczne okno zdejmiemy zagłówek od siedzenia no i kupię locomotiv  niby jest od 3 lat ale na bazie samych składników naturalnych ,podam mniejszą dawkę i liczę na to że dojedziemy bezpiecznie do Warszawy.
Re-voltowe Mamy,

czy możecie polecić jakieś fajne pozycje do czytania, które otwierają trochę głowę i w nieco mniej sztampowy sposób podchodzą do wychowania dzieci? Mogą być niemowlaki, ale też starsze dzieci. Chcę kupić jednej zestresowanej mamie dwóch dziewczynek na prezent  :kwiatek:

edit. Znalazłam taki wykaz: https://www.blogojciec.pl/dzieci/7-najlepszych-ksiazek-o-wychowaniu-dzieci-ktore-trafilem-ktore-polecam/

Czy któraś z Was może polecić jakąś konkretną pozycję? 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
02 marca 2021 09:44
Meise, to ja z grubej rury.

"W głębi kontinuum" Jane Liedloff
tutaj recenzja dość obszernie omawiająca również kontrowersje związane z książką
https://agnieszkacichocka.pl/w-glebi-kontinuum-w-glebi-macierzynstwa/

Właśnie wracam do tej książki.....
Oj, to faktycznie z grubej rury  🙂

Problem jest taki, że mama dziewczynek ma dużo problemów zdrowotnych, od dziecka problem z kręgosłupem (urodziła się ze zwichniętym biodrem jako wcześniak), no i niestety od nastu lat problemy z psychiką. To musi być coś lekkiego, co jej nie obciąży i nie spowoduje, że będzie się czuła winna nie mogąc nosić małej. Ona i tak musiała ją wcześniej odstawić od piersi, żeby wrócić na leki, bo było już kiepsko... bardzo.

Ale ciekawy temat, może podarują ją kiedyś mamie, która ma więcej krzepy fizycznej i jest gotowa na takie - poniekąd - poświęcenie  🙂  :kwiatek:
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
02 marca 2021 10:18
Książki Juula, Remo H. Largo, Gerald Hüther, Susanne Mierau ( szczegolnie poleciłabym ja w tym przypadku, ale po polsku z tego co wiem nie ma jej książek 🙁 )
Właśnie zamówiłam trzy tytuły 🙂 M.in. duetu Hüther/Hauser - "Wszystkie dzieci są zdolne"  🙂

Oprócz tego: "Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko" i "Dialog zamiast kar"  😉 Sama chętnie przeczytam jak przyjdą.
Meise ja jestem niepełnosprawna mamą. Tez praktycznie nie nosze swojego dziecka. Moze moge jakoś pomóc?
Atea, wpadam po stu latach, a tu taki news. gratulacje. Co do TSH miałam niedoczynność we wszystkich trzech ciążach, byłam pod opieka endokrynologa (wizyty i dopasowanie dawki leków co miesiąc) i wszystko było ok. Po porodzie miałam zalecenie zejścia z leków i kontroli TSH. Po trzeciej ciąży wykryli w końcu przeciwciała i orzeczono, że mam Hashimoto, mimo tego do tej pory TSH mam w normie i tarczyce w dobrym stanie. Tak, że dobry endokrynolog i wszystko będzie dobrze. Edit: jeszcze co do dawek, to moja endo ładowała od razu z grubej rury dawki ponieważ uważała, że kobiety w ciąży tolerują dobrze te nagle zmiany hormonów, w przeciwieństwie do osób niebrzemiennych 😉 i faktycznie nie miałam żadnych skutków ubocznych czy problemów jakichkolwiek.

Kenna ale Milan wielki się zrobił, chyba jak był młodszy to nie był tak wysoko w centylach? A Jeremi malutki z kolei. Dalej ma takie problemy z jedzeniem?
bobek, tak, Milan strasznie poszedł do przodu, z wiekiem piął się w górę, ale obecnie mam też (jak pewno większość rodziców w czasie pandemii) problem z brakiem/niechęcią do ruchu u niego. Więc niestety ta waga to częściowo niechciany tłuszczyk. A Jeremi nadal nie je (nie chce, a niektórych rzeczy nie umie pogryźć, bo nie chce próbować, więc się nie nauczył nadal). Jest karmiony 2x dziennie kaszką i 2x dziennie zupą z mięsem lub zupa i deserek owocowy, a pozostała część dnia ma do dyspozycji lodówkę i różnego rodzaju przekąski, które głównie wkłada do buzi i traci zainteresowanie lub wypluwa (np. regularnie kabanosa). Ostatnio sprawdzaliśmy pod kątem endokrynologicznym i jest ok, kontrola za pół roku. Pod kątem sensoryki terapia jest bez sensu, bo w ustach jest już w miarę ok (nie ma nadwrażliwości), a problem jest w przełknięciu i tym, że on już umie ale jest to nadal dla niego tak nieprzyjemne, że woli znieść głód, niż przełykać pogryziony pokarm. No chyba że jakaś psychoterapia, ale u 3 latka?...  🤔wirek: Ale jakoś dajemy radę, dużo jajka zmiksowanego z zupą, czasami 10 suchych płatków cornfkakes zje (bez mleka, bo rozciapane są ble), może za rok ruszy. Milan gdzieś tak w okolicach jego wieku zaczynał normalnie jeść. Pamiętam pierwsze razy, kiedy byliśmy z małym Milusiem w Macu i próbował frytki i nuggetsy i nawet udawało mu się zjeść 1, czy 2, więc tak sobie kalkuluję, że jak Jeremi będzie w okolicy wagi i wzrostu "tamtego" Milana, to też coś drgnie.

A co u Was?  :kwiatek:
bobek, Dziękuję, ale straciłam córeczkę w 18 tygodniu. Owinięta pępowina.

Dziękuję za informacje dotyczące niedoczynności, teraz też mi się przydadzą. W przyszłym tygodniu idę się zbadać i sprawdzić jak to wygląda już niestety po ciąży.

Atea, bardzo bardzo mi przykro 🙁 Trzymaj się  :kwiatek:
Atea
Nie sledze szczegolnie teho watku, ale Ty mi sie jakos zapamietalas. Jest mi bardzo przykro. Bardzo.
Dziękuję. Staramy się żyć dalej.
efeemeryda   no fate but what we make.
13 marca 2021 21:57
Atea serdeczne wyrazy współczucia  :kwiatek: wiem, ze pewnie mnie nie kojarzysz ale ja Ciebie bardzo, naprawdę ściskam, trzymajcie się  😕
Atea, aż mnie zmroziło. Strasznie Ci współczuję 🙁
Dziękuję za wsparcie, w zasadzie nie wiem co napisać. Jak wiecie poprzednią, bliźniaczą ciążę poroniłam w lipcu. Człowiek sobie jakoś wtedy tłumaczy, że to się zdarza. Poronienie, a właściwie dla mnie to już narodziny martwego dziecka w połowie ciąży to inny wymiar cierpienia. Zwłaszcza, że córka rozwijała się książkowo. Z drugiej strony jest to nadzieja na przyszłość, ale zaczynam nie mieć nadziei na dobre wieści. Zabawne jest to, że pierwsze nieplanowane dziecko urodziłam w wieku 19 lat bez absolutnie żadnych problemów. Życie jest absurdalne.

Nie ma się co oszukiwać, że to jeden z najczarniejszych momentów w moim życiu. Zaskakująco dajemy radę. Jesteśmy silni jak cholera i to jest coś czego się nauczyliśmy. Mam przecudownego męża i syna, to jest najważniejsze.

Jeśli badania wyjdą dobrze, to zaczniemy kolejne starania o dziecko. To nie będzie moja Lusia, ani moje bliźniaki, ale nie zwrócimy im życia.

Wiem, że czasem jest ciężko i jesteście zmęczone i niewyspane, ale doceniajcie i kochajcie te swoje maluchy z całych sił.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 marca 2021 08:22
Atea, jest mi bardzo przykro 😕 Nie wyobrażam sobie przez co przeszłaś Ty, i Twoja rodzina. Przytulam bardzo mocno i płaczę razem z Tobą  :przytul:
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
20 marca 2021 15:49
Dziewczyny, jakie "końskie" firmy produkuja także odziez dziecięcą? Konkretnie dla 3-latka - np. kamizelki. Nie chodzi mi o odzież typowo do jazdy.
Help! Młody zaczął śmigać z dnia na dzień i po domu na bosaka,ale na pole muszę mu coś ubrać.Kupiłam buty biomecanics ,ale potrzebuje drugie bo te to przy takiej pogodzie ubrudzi moment.Możecie coś polecić dobrego,nie zależy mi ma cenie bo na butach chyba nie ma co oszczędzać.
Ja lubie bobuxy i mido noster 🙂 zobacz sklep ‚bosa stopka’
Cześć Dziewczyny! Chciałabym prosić o radę odnośnie sklepów internetowych gdzie będę mogła kupić wyprawkę dla spodziewanego niemowlaka. Mam kilka pytań i szczerze mówiąc w swoich środowisku nie mam kogo zapytać.

- szukamy wózka z opcją przekształcania go w miarę potrzeb, takiego trochę "terenowego", ponieważ dużo chodzimy po górach i lasach. Liczę się na duży wydatek finansowy w tym temacie, ale jeśli ma nam to pomóc to warto.
- czy dziecko powinno się nosić w nosidełkach na plecach/brzuchu? Widziałam tyle sprzecznych opinii, że głowa mi już pęka 😒
- Czy warto inwestować w bujak elektryczny dla bobasa?
- Co tak naprawdę odmieniło wasze życie jako świeżo upieczonych mam? Chodzi mi właśnie o wszelkie gadżety, mebelki, chodziki i nie wiem co tam jeszcze wymyślono 🙂
- Czy kupując wyprawkę kierowałyście się faktyczną potrzebą malucha czy raczej ulegałyście emocjom patrząc na te wszystkie piękne rzeczy?

HELP!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się