Kto/co mnie wkurza na co dzień?

_Gaga, kolega z działu mieszka w Policach i mówi, że dojazdy to katorga 😉 plac Rodła mnie całkowicie nie obchodzi 🤣


A ja pracuję 16 rok w Policach, konkretnie za Policami bo Grupie Azoty. Dojeżdżałam 15 lat ze Szczecina (Łękno), aktualnie z okolic Kołbaskowa. Ok, teraz jestem na zdalnym, ale te 15 lat z hakiem jeździłam codziennie na 7 lub 6 rano do Polic i nie uważam tego za katorgę. Wydaje mi się, że to kwestia podejścia. Mi nie przeszkadza, że muszę dojechać do pracy. Ba - wyprowadziłam się ze Szczecina dalej od pracy, bo w końcu doszłam do wniosku, że w mieszkanie mieście jest za drogie. Dziś z dojazdami do pracy (stajnię mam niedaleko, więc tak czy siak pokonuję tę trasę 7x w tygodniu) koszty życia spadły mi o 1/3, a to sporo.
Plac Rodła był przykładowy.

Ponowię pytanie: ile wg Was powinien kosztować wynajem mieszkania takiego średniaka typu 55 - 60 m2, 2/3 pokoje, dobry standard (nie PRLowski) w mieście? Średnia miesięczna rata kredytu za takie mieszkanie to ok 1200 zł - 1300 zł, jak nie lepiej... koszt remontu / wykończenia przed wynajmem liczę na ok 25 000 zł. Pytam, bo partner wynajmuje mieszkanie w małym mieście (jest wynajmującym). Mieszkanie piękne (zrobione pod siebie), niewielkie (40 m2), poszło na pniu za 1500 zł plus opłaty, jeszcze się ludzie bili o tę chatę - serio. Zastanawialiśmy się czy to nie ... za mało  🙄

A że rynek nieruchomości szaleje - wiadomo od kilkunastu lat niestety. Wzrost zamożności ludzi = większe nakłady na nieruchomości a to popyt kształtuje ceny. Na składowe cen nieruchomości niestety wpływa w ogromnej mierze nie tylko cena materiału (która rośnie wykładniczo), ale i cena pracy - a ta osiąga kosmiczne poziomy. Wie o tym każdy, kto w ostatnim czasie remontował, czy wykańczał jakąkolwiek nieruchomość. Ja za wykończenie swojej mikro połówki domku (55m2) zapłaciłam tyle, że  😵 a i tak jeszcze taras nie jest skończony, bo zabrakło kasy  🙁
Troche sie wcisne w temat. Właśnie chce wynająć mieszkanie,  widze że chyba większość ma opłate za czynsz w tej za wynajem. A rozliczanie wszystkiego osobno też jjest popularne? Mam stawke czynszu letnią/zimową  i nie jest to stała opłata. Ogólnie oczekiwania finansowe mam raczej niskie(tak mi sie wydaje  po tym co widziałam na olx) i boje sie że ściagne przez to jakieś dziwne typki. Na co zwracać uwage u lokatorów?
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 lutego 2021 12:08
Opłata za wynajem to co innego niż czynsz. I zazwyczaj to pierwsze nie zawiera tego drugiego 🙂 wiec do kwoty dla właściciela trzeba doliczyć jeszcze te 500-800 zł czynszu, a ten nie zawsze zawiera wodę czy ogrzewanie, wiec to kolejne koszta, plus prąd ok. 150 zł/mies (jednak na zdalnym dwa kompy i cztery monitory przez 8h swoje ciągną).
W tym momencie moja wypłata w całości idzie na mieszkanie i opłaty z nim związane, a nie zarabiam najniższej krajowej, wiec no...
Wolałabym to pchać w swoje, a z drugiej strony poPRLowskie bloki czy patokamienice to nie są miejsca, w których chce żyć.
Zaczęliśmy serio rozważać domki kanadyjskie/modułowe/prefabrykowane. Do tych 300 tys to można 150 mkw postawić, nawet licząc koszt działki.

Z punktu widzenia wynajmującego zawsze będzie za mało, z punktu widzenia najemcy zawsze będzie za dużo.
Bo wynajmujący przerzuca na najemcę ratę kredytu i koszty utrzymania, a dla siebie nic nie ma, z kolei raty kredytu niskie nie są, wiec najemca płaci kosmiczną kasę...
Błędne koło.
U mnie teraz ceny spadly przez pandemie (Barcelona), wczesniej to sie ceny zaczynaly od 1000€ za kawalerke 30m2 a teraz mozna wyhaczyc i za mniej 2-3 pokojowe. Oczywiscie zawsze cena bez rachunkow typu prad, gaz etc. Ja teraz mam 4 pokojowe ponad 100m2 za niewiele ponad 1000€ z parkietem (tak, to w tym miescie luksus jesli jest parkiet zamiast tych paskudnych witrazowych plytek) i w super dzielnicy ale to wyjatek.

Aha i u nas ogolnie to zeby wynajac cokolwiek musisz przedstawic umowe o prace z ponad rocznym stazem, 6 ostatnich wyplat (zeby potwierdzic ze zarabiasz co najmniej 2x tyle co czynsz), dac wartosc czynszu x2 jako depozyt i jesli zalatwia to agencja to jeszcze bezzwrotna oplata wysokosci jednego miesiaca dla agencji. Bez tego Ani rusz chyba ze od znajomych.
No ja akurat jezdzilam 5 lat do Polic tez, praca 8-16 - przy remontach na glebokim, leknie i w przesocinie to byla katorga niestety...
Gaga podziwiam serio, ze cie to nie meczylo. Ja przy dojezdzie na 8 i powrocie o 16 - mialam lacznie 2h dziennie zbanki na same dojazdy 🙂
Ej a ja Ci dalej macham jak jade przez wojska do trzeszcza zawsze, wtf  😁

Teraz tez mam home office, ale po zmianie pracy do biura mam 15min piechota 🙂
[quote author=espérer link=topic=20214.msg2965692#msg2965692 date=1614513138]
Troche sie wcisne w temat. Właśnie chce wynająć mieszkanie,  widze że chyba większość ma opłate za czynsz w tej za wynajem. A rozliczanie wszystkiego osobno też jjest popularne? Mam stawke czynszu letnią/zimową  i nie jest to stała opłata. Ogólnie oczekiwania finansowe mam raczej niskie(tak mi sie wydaje  po tym co widziałam na olx) i boje sie że ściagne przez to jakieś dziwne typki. Na co zwracać uwage u lokatorów?
[/quote]
Najlepiej to rozdzielić, osobno opłata za wynajem, od której się płaci podatek i osobno opłaty do administracji i za media. Przelewy mają też być dwa.
Jak prąd będzie nadal na Ciebie to zmień umowę z dostawcą na taką, że płaci się co miesiąc za tyle, ile się zużyło. Wtedy nie będzie niespodzianek typu prognoza była na X a zużycie 4X.
Część do administracji dobrze jest ustalić z pewnym zapasem, żeby zwracać wynajmującym przy rozliczeniu zamiast prosić o dopłatę, bo zużyli więcej wody czy grzali więcej niż było założone.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
01 marca 2021 06:42
Tak jak pisze Briliante, opłata za wynajem (odstępne) to co innego niż czynsz ale czasami ludzie używają słowa czynsz=odstępne. Moi lokatorzy płacą odstępne + czynsz czyli to co idzie do administracji w tym u nas wliczona jest woda i śmieci. Ponadto prąd i gaz (spisywany KONIECZNIE co miesiąc, żadnych prognoz, dopłaca się 5 z do rachunku ale nie będzie potem zdziwienia). Ponadto do administracji trzeba zgłosić ile osób będzie mieszkać żeby ustalić opłaty za śmieci i dobrze jest zwiększyć ilość wody bo lepiej żeby był zwrot niż potem kłócić się o dopłacenie jak zużyją więcej. Nie zapominaj także o kaucji. Wynajmuje mieszkanie od jakiś 6 lat, przewinęło się już trochę osób i swoje doświadczenia mam. W moim niewielkim mieście też ceny są kosmiczne ale to jednostki wojskowe "napędzają" nam ceny za mieszkania, zarówno wynajem jak i zakup.
faith, może to kwestia godzin dojazdu? Rano nie ma jeszcze mega korków 😉 a po pracy jeździłam zawsze do stajni, więc popołudniowe korki też mnie omijały. Poza tym często są opcje ominięcia korków, tylko trzeba znać alternatywne drogi 😉 I fakt, teraz fajniej, bo mam do pracy jakieś 30 sekund dojazdu na kapciu z sypialni do salonu, a ewentualny powrót do biura będzie straszliwie bolesny 😁 ale jak będzie trzeba - będę jeździć. Jeśli w korkach to alternatywami i tyle.
Generalnie nadal uważam, że Szczecin względem korków - nawet cały rozkopany jest względnie przejezdny. Strzela mnie w Trójmieście (zawsze), bo tam jak się stanie, to trzeba mieć ze sobą 2 śniadanie, dobrą kawę i książkę  😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 marca 2021 10:02
kokosnuss, smarcik, Trochę to jest tak, że zarobki w PL to rosyjska ruletka. Tzn, są ludzie, co zarabiają najniższą krajową na umowie, ale a) czasem do tego dochodzą np. premie, dodatki, jakieś pierdolniki, więc netto wychodzi wyższe b) czasem to co na umowie, to na umowie, a w rzeczywistości witamy się z kopertą....
No ale są branże, stanowiska, firmy, gdzie 30-30paroletniego człowieka spokojnie stać na wynajem mieszkania, auto, coś do garnka i jeszcze jakieś hobby. Ale krocie też można mieć. Jest to po prostu w Polsce możliwe - i całe szczęście! Trust me, x lat w kadrach siedzę.  😂


Sankaritarina ja akurat miałam na myśli te osoby, które naprawdę tyle zarabiają, a nie takie co dostają pod stołem  :kwiatek: Mam takie osoby w swoim otoczeniu, niektóre fakt są okrutnie nierozgarnięte, ale inne po prostu mają jakiegoś okrutnego pecha. I nawet nie chodzi o nieumiejętność sprzedania się na rozmowie, bo do tych rozmów często nawet nie dochodzi..

I oczywiście, że można mieć krocie, można dobrze zarabiać, wszystko można  😉 Tych lepiej zarabiających osób często nie stać na mieszkanie, bo po prostu nie gospodarują racjonalnie pieniędzmi. Ale niestety ta dysproporcja zarobków do cen mieszkań/wynajmu jest ogromna, a średnia krajowa mocno zawyżona przez pewne grupy ludzi  😉
Zaczęliśmy serio rozważać domki kanadyjskie/modułowe/prefabrykowane. Do tych 300 tys to można 150 mkw postawić, nawet licząc koszt działki.



Gdzie tak tanio? 😲 Kilka miesięcy temu kupiłam dom prefabrykowany 180m powierzchni użytkowej. Kosztował prawie drugie tyle, a wykończenie kolejne drugie tyle co dom. Dziwie się ludziom kupującym domy na kredyt, zawsze się zastanawiam czy Ci ludzie nie myślą racjonalnie? Nie potrafią liczyć czy żyją z dnia na dzień na zasadzie „jakoś to będzie”?
efeemeryda   no fate but what we make.
01 marca 2021 12:08
prawda jest też taka, że koszty wynajmu są takie same lub wyższe niż miesięczne koszty kredytu z opłatami, ALE trzeba mieć na wkład własny, polityka udzielania kredytów zmieniła się bardzo mocno i obecnie żeby kupić nieruchomość za 400tys trzeba mieć te 100 tys w gotówce. Jak człowiek zarabiający nawet w granicach tych 4-5 tys netto ma odłożyć 100 tys ??

Facella
wracając do Twoich rozważań, gdzie będziecie za kilka lat itp. to myślałam tak samo, aż dotarło do mnie ile kasy wywalamy rocznie na wynajem. Kredyt to nie cyrograf z diabłem, zawsze można wynająć i się wynieść albo sprzedać razem z kredytem i jeszcze na tym zarobić, a na pewno nie stracić. Zawsze lepiej płacić na swoje
Mnie jedna firma z okolicy za dom prefabrykowany powiedziała ok 3k za m2 - ale to było "pi razy drzwi" bo chciałam się zorientować mniej więcej jakie są ceny- wszystko zależy od projektu i ponieważ my chcemy np. duże okna to cena na pewno skoczy w górę. Była to cena za stan deweloperski BEZ FUNDAMENTU. Z tego co się orientuję to powinno to stać na płycie fundamentowej - to nie jest najtańszy fundament (szacuję ok 60 - 80k na taki dom jak my chcemy czyli niewielki)  Uznaliśmy to za cenę BARDZO atrakcyjną - widzieliśmy znacznie drożej. Do tego oczywiście koszty działki, projektów, przyłączy, jeśli jest potrzeba to odpowiedniego drenażu działki, wykończenia ogrodu etc.  Za 300k razem z działką wydaje mi się nieralne - są czasem takie "turbo" tanie oferty ale trzeba się mocno wczytać bo się okazuje że prawie nic nie jest w cenie albo nie jest to robione zgodnie ze sztuką. Niemniej jednak też chętnie się dowiem gdzie tak tanio.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
01 marca 2021 12:31
My, zanim się wybudowaliśmy, rozważaliśmy dom drewniany, gotowy do złożenia. Cena na stronie super... a jak się doczytało, to się okazało, że poza wieloma innymi rzeczami, które w tej cenie nie były zawarte, nie było np komina 😜 już pomijam ocieplenie, instalacje, wykończenia... ale komin? 🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 marca 2021 12:41
prawda jest też taka, że koszty wynajmu są takie same lub wyższe niż miesięczne koszty kredytu z opłatami, ALE trzeba mieć na wkład własny, polityka udzielania kredytów zmieniła się bardzo mocno i obecnie żeby kupić nieruchomość za 400tys trzeba mieć te 100 tys w gotówce. Jak człowiek zarabiający nawet w granicach tych 4-5 tys netto ma odłożyć 100 tys ??


Nie wiem czy to jeszcze w ogóle wchodzi w grę, ale u mnie była taka opcja, żeby wkład własny w znacznej części też był skredytowany, tylko na sporo wyższych odsetkach. Podejrzewam, że obecnie banki mogły wycofać się z czegoś takiego, ale to naprawdę było pomocne (czyli w gotówce 10%, a np kolejne 10% pożyczone przez bank).
A to też - zazwyczaj w cenie nie ma rekuperacji/ pieca etc. Rozmawialiśmy z architektem ostatnio - co prawda akurat o technologii tradycyjnej. Powiedział że powinniśmy liczyć ok 6k za m2 domu "do wprowadzenia" (bez mebli oczywiście) z założeniem materiałów nie z sieciówek budowlanych, ale też nie jakichś "złotych klamek" - raczej Paradyż etc. + w tym zmieściłaby się rekuperacja, podjazd dla samochodu (bez reszty zagospodarowania ogrodu) - nie wystarczyłoby na solary. Pieca w tym by nie był bo każdy ma inną wizję na formę ogrzewania - także trzebaby doliczyć koszt pieca gazowego/ pompy ciepła.

Rozmawialiśmy o projekcie w tym stylu bo coś zbliżonego nas interesuje metrażowo i wizualnie. Czyli raczej prosta bryła.



Oczywiście to koszt samej budowy - do tego projek domu, projekt przyłączy, wykonanie przyłączy itp itd.


Do tego trzeba dodać działkę - my teraz szukamy. Ceny oszalały - mogliśmy szukać wcześniej, ale nie chcieliśmy domu tylko mieszkanie. Ponad rok szukaliśmy i się poddaliśmy - nie było nic co by nam pasowało. Teraz szukamy działki już ponad pół roku - dramat. Już 3 nam przepadły, bo w jednej wyszły źle badania gruntu (dodatkowy koszt przy kupnie działki który trzeba ponieść żeby się nie wkopać) a z dwóch sprzedający się wycofali. Dużo to szukanie rodzi we mnie frustracji, ale mamy fajne mieszkanie w którym nam się dobrze mieszka więc jedyne co nas nagli to rosnące ceny - chciałabym już coś kupić zanim będzie jeszcze drożej.
efeemeryda   no fate but what we make.
01 marca 2021 12:54
smarcik
jestem na świeżo z kredytem i obecnie praktycznie nie ma szans na taki niski wkład  🙄
zembria zgadzam się i też podkreślę. Te oferty katalogowe to często jakieś minimum - które finalnie sens mają zerowy. Sama trochę się dałam nakręcić w życiu na te artykuły że w cenie mieszkania wybuduje sie dom.
Pamiętam jak kupowałam okna  - 3szybowe, zapytałam z ciekawości czy robią dalej 2. Pan powiedział że owszem właśnie dla deweloperów.  Mój poprzedni pracodawca produkował min. materiały budowalne ( szeroki zakres) oferował dla pracowników kilka projektów z opcją materiałów naszej produkcji w bardzo atrakcyjnej cenie. I cena oscylowała w granicach 400-500 tys.



efeemeryda powoli banki wracają do 10%,  także jeśli kogoś blokuje te 20, to prosze być dobrej myśli sytuacja się poprawi w ciągu najbliższych mc
espérer a to ciekawe co piszesz. Ponoć banki teraz niechętnie dają kredyty bo kryzys. Wydawać by się mogło, że utrzymają wkład własny 20% zwłaszcza, że tak rekomenduje KNF.
Też czytałam, już jakiś czas temu, o tym obniżaniu wkładu własnego tu artykuł na przykład
efeemeryda   no fate but what we make.
01 marca 2021 13:09
z tego co przerobiłam i przerabiają teraz rodzina/znajomi to nie ma co się łudzić na te 10%, jeśli nawet są oferty to są bardzo kiepskie i dużo trudniej dostać taki kredyt.
niski wkład to rzeczywiście często gorsze warunki( wyższa marża albo wyższe te koszty początkowe) ale jeśli ktoś jest w sytuacji podbramkowej to banki takie oferty mają. Kredyt to nie cyrograf to można potem przenieść do innego banku. I czasami jest nawet o wiele łatwiej bo a) ceny nieruchomości idą dalej do góry b) my np. podnosimy wartość przez wykończeniówkę.  Ja sama z 6mc temu chciałam przenieść kredyt do innego banku, finalnie nasz podniósł nam kwotę przyznanego kredytu. Każdy bank wniosek zaakceptował pozytywnie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 marca 2021 13:19
efeemeryda to nie był niski wkład, tylko dodatkowa pożyczka na wkład własny, oprocentowana znacznie wyżej niż kredyt 😉 ale moim zdaniem wciąż bardzo dobre rozwiązanie dla osób które nie dysponują większą ilością gotówki.
W zeszłym roku mocno orientowałam się w temacie kredytów, tak jak piszą wyżej - trzeba brać pod uwagę min.20% wkładu własnego, pożyczek na wkład własny nie znalazłam... Ba, chyba w ogóle wkład własny nie może być kredytowany ? 👀    poza tym odsetki i oprocentowanie z kosmosu, jak mam mieć rate 2tys/miesięcznie to podziękuję, wolę wynajmować.

Nie wiem jak będą wyglądały teraz te oferty bankowe, już się pogodziłam z losem że póki ktoś nerki nie sprzeda to mieszkania nie kupimy  🙇  mamy już trochę odłożone, ale biorąc pod uwagę wzrost kosztów za metr kwadratowy to nadal będzie nas stać na komórkę pod schodami za pół roku czy rok.
Przy zakupie z rynku wtórnego i cenie choć trochę poniżej rynkowej (można skorzystać ze wsparcia rzeczoznawcy) warto sprawdzić które banki zakwalifikują tę różnicę w cenie jako część wkładu własnego, wówczas nie trzeba mieć całości wkładu własnego w gotówce.
efeemeryda   no fate but what we make.
01 marca 2021 16:04
baba_jaga też o tym słyszałam, ale jak przyszło co do czego to każdy doradca mówił "tylko gotówka".
[quote author=baba_jaga link=topic=20214.msg2965865#msg2965865 date=1614605839]
Przy zakupie z rynku wtórnego i cenie choć trochę poniżej rynkowej (można skorzystać ze wsparcia rzeczoznawcy) warto sprawdzić które banki zakwalifikują tę różnicę w cenie jako część wkładu własnego, wówczas nie trzeba mieć całości wkładu własnego w gotówce.
[/quote]

Oooo! U nas tak było! Rzeczoznawca z banku ocenił ze mieszkanie jest więcej warte niż cena rynkowa i dzięki temu obniżono nam wymagania wkładu własnego. Także działa!
Wodociągi mnie wkurzają. Jak można coś takiego puścić ludziom w krany.

Kosmiczne ceny na rynku nieruchomości kształtuje przede wszystkim ogromny deficyt mieszkań oraz uskuteczniana wszędzie narracja, że to najlepsza lokata pieniędzy. Dlatego sprzeda się każda patodeweloperka. Ogromny procent sprzedaży stanowi zakup za gotówkę - tego raczej nie robią "młode małżeństwa". Btw, słyszeliście, jak fajnie pośrednicy wkręcają ludzi, wieszając takie ogłoszenia o chęci kupna?
, jak fajnie pośrednicy wkręcają ludzi, wieszając takie ogłoszenia o chęci kupna?


wyjmuje tego tony ze skrzynki, zwykle mają bonus w postaci "mode małżeństwo", "kochani przyszli sąsiedzi", albo hit -> sweet odręczny dziecięcy obrazek domku w rogu XD.

Nigdy przez myśl mi nie przeszło, że to prawdziwe ogłoszenia, wszystkie śmierdzą na kilometr piraniami z nieruchomości 🙂
Achaja codziennie wyjmuję tego tony ze skrzynki ^^ Kiedyś kolekcjonowaliśmy co ciekawsze, ale po latach nam się to znudziło :p
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się