pierwsza pomoc / sposoby leczenia ran / rana / rany / wypadek / leczenie

dea   primum non nocere
16 listopada 2020 08:22
Klacz rozcięła sobie górną wargę kilka dni temu. Rana była zszyta, ale głupota wyciera ją o nogę i całość rozwaliła 🙁 macie jakieś przemyślenia, czy warto to drugi raz szyć, da się jakoś uniknąć zerwania szwów?
Weterynarz oczywiście na linii, ale może macie jakieś doświadczenia, bo mnie załamała, wygląda dokładnie tak jak od razu po zranieniu...
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 listopada 2020 15:50
U nas jeden sobie jakiś czas temu rozciął wargę w tym miejscu, ale zdecydowanie głębiej i mocniej. Szwów było sporo, ale zerwał wszystkie. Wetka dała jakąś maść do smarowania tego 2 razy dziennie i aktualnie została w miarę mała blizna. Nie było szyte ponownie.
dea   primum non nocere
16 listopada 2020 20:38
Było głębsze początkowo, ale szwy z warstwy dolnej wytrzymały na tyle długo, że złapało. Właśnie u nas też decyzja, żeby nie szyć drugi raz i smarować. Mamy maść Kocha. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Talenciara...
dea, a może sposób komandosów? Skleić "kropelką"?
dea   primum non nocere
17 listopada 2020 15:44
Kurczę, to mogło zadziałać jak było świeże... Teraz już raczej po ptokach, za dużo czasu.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
17 listopada 2020 15:52
A moze 'plaster w sprayu" ?
Stosowalam na rane ktorej szyc nie trzeba było ale sama moglaby sie naprawić
ma ktoś sposób na rozpuszczenie strupów ?powiedzmy takie jak przy grudzie, duże, twarde, mydło i ciepła woda nie dają rady 🙁
rox   ogony trzy
27 lutego 2021 18:42
blucha, moja młoda ma w jednym miejscu na nodze takie twarde strupy (nie jest to gruda), fajnie schodzą po maści tranowej 🙂 
też już próbowałam, Linomag też, nic nie ruszyło 🙁
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
28 lutego 2021 07:31
dea - u nas klacz rozwaliła sobie dokładnie w tym samym miejscy dzioba. Rana podobniej wielkości i dość głęboka. Nie było sensu szyć, wiedzieliśmy, że rozwali szwy. Smarowaliśmy pana veyxal-em. Goiło się jak na psie, piorunem.
edit: dopiero sprawdziłam datę posta i już wiem, że to stara sprawa 😉, ale tak czy siak może się komuś to info przyda 🙂 .

blucha - spróbuj te strupy posmarować również pana veyxal-em. Jego zadaniem min. jest rozpuszczenie martwej tkanki i oczyszczanie rany. Także powinien sobie poradzić z tym.

Generalnie jest to super maść na wszelkie trudne, trudno gojące czy paprzące się rany, włącznie z ropniami czy zgorzelinami.
Przez nas sprawdzony również na bardzo trudnym przypadku, kiedy stosowanym był równocześnie z żelowymi plastrami zastępującymi skórę na sporej powierzchni, na głębokiej ranie. Także polecam. 
ciekawa ta maść , spróbuje też i na strupy, bo te strupy to tylko taki upierdliwy ,,dodatek,, do problemu który mam.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
28 lutego 2021 09:23
Spróbuj, do tanich nie należy, ale na prawdę jest warta swojej ceny.
My stosowaliśmy w takim przypadku. Zdjęcia nieprzyjemne jakby coś.
Mam całą dokumentacje foto z gojenia oraz co robiliśmy gdyby ktoś potrzebował info. 
Blucha
Mam w stajni jakiś preparat co dostałam na hardcorowa grude ( zajęte cale peciny, krwawiące i wielkie strupy ) . To był preparat do zmiękczania tych strupów,  zanim dawałam na to lekarstwo. Mega fajna rzecz. Mogę Ci jutro sprawdzić jak się nazywa i ewentualnie co ma w składzie, może w Polsce znajdziesz odpowiednik .
okey, podeślij, nigdy nie wiadomo co zadziała 🙂
dea   primum non nocere
01 marca 2021 05:23
Aleks dzięki  :kwiatek: U nas wygląda nienajgorzej, ładnie się zagoiła. Zobaczę czy na letniej sierści widać bliznę, w każdym razie myślałam, że będzie gorzej. Smarowane maścią Kocha. Też polecam, to nie pierwsza rana, która super się po tym zagoiła.
ma ktoś sposób na rozpuszczenie strupów ?powiedzmy takie jak przy grudzie, duże, twarde, mydło i ciepła woda nie dają rady 🙁

MTG

tylko ostrożnie, mikro kropelkę bo to tłuste i wydajne fest
czasem potrafi uczulić, chociaż częściej przy poroście grzywy czy ogona. Przy strupach grudzie obtarciach nie spotkała się, żeby uczuliło, za to zdecydowanie przyspieszyło gojenie i zarastanie
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 marca 2021 10:59
z MTG trzeba tylko pamiętać by posmarowanych miejsc nie wystawiać na ekspozycje promieni słonecznych. Także jak już to na noc.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 marca 2021 11:04
Jessuuu Aleks już zapomniałam jak ta noga paskudnie wyglądała... 🤔 aż mnie ciary przeszły.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 marca 2021 12:32
Ja w folder z tymi zdjęciami nie wchodziłam od dawna już właśnie dlatego, że choć minęło sporo czasu od tego zdarzenia, ciary mam do dziś. Cały czas pamiętam to odczucie, kiedy zobaczyłam te ranę, do konia jeszcze nie dotarło, że  ma oskalpowany nadgarstek i tylko ja zastanawiałam się WTF ? Nightmare ? Czy tylko ja to widzę i czy wydarzyło się na prawdę ?
Nikomu nie życzę.
dea   primum non nocere
03 marca 2021 21:12
Ja się chyba cieszę, że nie robiłam zdjęcia naszej (wówczas) źrebicy, jak sobie podobnie spektakularnie załatwiła klatkę. Szczęśliwie był to "tylko" mięsień i skóra, zagoiło się prawie bez śladu. Zresztą stwora ta sama, która ostatnio rozcięła pysk. Ona ma talent do uszkadzania się 😵

Wiesz czym się tak załatwił Twój zwierz w tę nogę?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
04 marca 2021 07:34
dea tak wiem, dostał kopa od rocznej klaczy zimnokrwistej, naszej z resztą ....  😵
Oskalpowała mu nadgarstek. Brakujący na zdjęciach płat skóry musieliśmy odciąć, miejsce nie nadawało się do szycia. Goiło się to ponad pół roku, ja w tym czasie właściwie byłam jego cieniem. Opieka i dozór 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu przez ponad 6 miesięcy. Dziś jest blizna na nadgarstku tylko. Koń w pełni sprawny.
dea   primum non nocere
05 marca 2021 05:27
Masakra 😲 takiego skutku kopa jeszcze nie widziałam...  dobrze, że się udało skutecznie wyleczyć. Miejsce paskudne, bo akurat staw.

Tak to bywa...u nas celny kopniak od kuca załatwił kobyle rysik. Skóra była cała, ale kość w dwudziestu kawałkach, do operacyjnego usuwania :/
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
05 marca 2021 10:50
To też nie za wesoło z tym rysikiem :/ .
My mieliśmy mega farta, mogła mu połamać nogę.
dea   primum non nocere
05 marca 2021 20:06
Fakt, siła kopa musiała być kosmiczna 😲
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
29 marca 2021 10:41
Co można stosować szybsze gojenia ugryzień? To powierzchowne ugryzienia, głównie ubytek sierści. Gorzej jak się trafiają w okolicy siodła. Wałachy wiosnę poczuły i bawią się na całego a ja tylko biegam z oktaniseptem ><
[img]https://scontent.fpoz5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.15752-9/166558342_3757037797737359_2065236740558627538_n.jpg?_nc_cat=111&ccb=1-3&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=J1TA2HvCm_0AX_8q7HD&_nc_ht=scontent.fpoz5-1.fna&oh=e32792adeeb545bb46b5f0f0230da087&oe=6085CE97[/img]
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
29 marca 2021 10:46
Alantan w kremie.
Potrzebuję czegoś do przyżegania trudnej bujającej rany. Kiedyś stosowałam Vagothyl. Jest coś podobnego co ograniczy rozrastanie się patologicznej tkanki?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 czerwca 2021 17:08
espana, A nie dasz rady zrobić opatrunku? Kiedyś walczyłam kilka miesięcy z raną (ubytek skóry spory), w której mocno bujała ziarnina i wszystkie przypalania, ścinania przynosiły słaby efekt. Najlepiej działał ciasny opatrunek, tak żeby tę ziarninę trzymać na płasko, w wnętrzu rany. Dzięki temu od brzegów mógł zacząć narastać nowy naskórek.
zembria, rana jest poniżej łokcia od zewnątrz, szwy się rozeszły, cięcie było w kształcie V, więc ten cycek od góry wisi i zwiększa dodatkowo obwód od górnej strony rany. Próbowałam z opatrunkiem, ale wszystko się zsuwa. Wkładałam dwie skarpety ciasne (takie jak na przedramię ludzkie), poniżej bandażowałam bandażem kohezyjnym, żeby opierało się na nadgarstku, ale zjeżdża.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 czerwca 2021 08:21
espana, A przez szyję bandaż? Sama nie robiłam takiego opatrunku, ale w jakiejś książce to widziałam, starej jakiejś. Może da radę przytrzymać opatrunek. Ja przyżegałam też nadmanganianem potasu, proszek przykładałam, dosłownie na chwilę, bo to silnie działa i trzeba mega uważać, żeby brzegów rany nie dotknąć, wyłącznie ziarniny. Tylko u nas to skutek bardzo krótkotrwały przynosiło.
Jeszcze żeby się opatrunek nie zsuwał, to ja używałam dużej ligniny w rolce, owijałam nogę robiąc a'la "gips" z tego na dużej powierzchni, grubo i na to dopiero bandaż, usztywniało to trochę i opatrunek się nie zwijał i nie zsuwał tak łatwo. Do tego chroniło przed miejscowym uciskiem, a całość mogła być dosyć mocno owinięta wtedy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się