M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Magdzior, mnie z jednej strony wkurza kuchnia w salonie bo każdy kto wchodzi widzi od razu ewentualny bałagan a ja jakoś nie potrafię mieć dzień w dzień ideolo posprzątane. Jednak dużo ważniejsze jest dla mnie, że jak coś szykuję to nie jestem oddzielona od reszty domu - męża itp, przy dłuższym gotowaniu mogę odpalić tv w salonie albo coś. Jak są goście to jestem z nimi. Stół jadalniany dzieli kuchnię i salon więc tak na prawdę wszystko jest pod ręką pomimo, że powierzchnia spora.
Jakbym miała możliwość to pewnie zrobiłabym jakieś drzwi przesuwne z matowego szkła, żeby dało się oddzielić taki aneks ale nawet bez tego zalety dla mnie przeważają.
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 marca 2021 16:32
busch, w ogóle nie przeszkadza. Jak mamy potrzebę, to wizualnie oddzielamy część z sypialnią i moim 'biurem' od reszty zasłoną, jak jedno chce czytać a drugie oglądać to też nie ma problemu. Mamy przesunięcie w porze snu o godzinę/dwie (ja chodzę trochę później i później wstaję), P. normalnie rano wstaje, ogarnia się, wyprowadza psy, ja za to często wyprowadzam je jak on już śpi wieczorem.
Ja mam akurat dwa pokoje i oddzielną kuchnię, łącznie 55 m, w nowym domu będzie dół cały otwarty, ale to nie ma co porównywać, bo tam będę miała 40 m na salon, jadalnię i kuchnię. Na pewno część kuchenna będzie lekko oddzielona półwyspem albo wyspą.

Dla mnie plusy oddzielnej kuchni to:
- łatwiej wynająć potem takie mieszkanie
- zapachy i tłuszcz nie wędrują do salonu tak intensywnie
- jak gotuję to lubię włączyć podcasty, co by kolidowało mężowi z tym co on ogląda w salonie w tv czy przed kompem
- bałagan w kuchni =/= bałagan w pokoju - zwłaszcza w trakcie imprezy
- nie słychać zmywarki w salonie
- mogę gotować w nocy - co lubię bardzo robić, często kończę ok 1 i mogłabym przeszkadzać
- mój mąż w kuchni często robi sobie jakieś wędkarskie rzeczy i nie muszę na to patrzeć :P

Minusy:
- jak przychodzą goście to jest się oddzielonym w kuchni i nie można uczestniczyć w imprezie i w tym samym czasie szykować czegoś do jedzenia i picia
- czasem chciałoby się w trakcie gotowanie obejrzeć serial razem, a tu się nie da za bardzo
- na imprezki stół jadalny z kuchni przechodzi do salonu - trochę to niewygodne

U mnie więcej plusów, ale znaleźć obecnie mieszkanie z układem z zamkniętą kuchnią jest ciężko, chyba, że zmiany lokatorskie wprowadzić będzie można na etapie projektu.
busch   Mad god's blessing.
10 marca 2021 20:01
smartini, ale myślisz że macie po prostu dosyć mocny sen, czy ta zasłona dosyć dobrze tłumi dźwięki? 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 marca 2021 20:09
busch, zwykle w ogóle nie jest zasłonięta :P ja mam na pewno płytszy sen niż kiedyś ale no nie wiem, P. musi się mocno tłuc garami rano żeby mnie obudzić (albo puścić Gru po spacerze, który katapultą ląduje mi na głowie...). Chyba po prostu się przyzwyczailiśmy. No ale ja zwykle śpię max. 2h dłużej.
Na pewno nie jest to rozwiązanie dla każdego 😉 u nas po prostu wygrała większa przestrzeń zamiast wyraźnie oddzielonej sypialni.
Zasłona dobrze się sprawdza jak mamy gości, czasem ktoś śpi noc-trzy na kanapie :P
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
10 marca 2021 20:50
Na małym metrażu definitywnie otwarta kuchnia 🙂 zylam w rożnych opcjach. Jedyny negatyw to to, ze jak kuchnia nie jest posprzątana  to odrazu całe mieszkanie tak troche wyglada 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
11 marca 2021 08:24
Gienia dobrze gada. Przed zakupem naszego domu mieliśmy możliwość obejrzenia innego, "dwa domy dalej", z identycznym układem ale z oddzielną kuchnią. Różnica w poczuciu przestrzenie była ogromna.
busch, ja teraz mam kompletnie otwarty dom i na dodatek śpimy na antresoli, więc słychać każdy dźwięk. Mijamy się z mężem mniej więcej o 2 godziny - ja idę później spać i później wstaję. Ale pomimo, że pracuję tuż obok biurka a on z kolei rano się krząta dość konkretnie to szczerze mówiąc nic mi nie przeszkadza - szybciej mnie psy obudzą lizaniem po twarzy niż takie normalne krzątanie. Fakt, że mam dość mocny sen. Ale mój mąż już nie a też nie narzeka. 
Gienia-Pigwa a my mamy z kolei pokój salono-sypialnię i osobną kuchnię ze stołem dla 3 osób. Oba pomieszczenia z dużymi oknami, w sumie ok 43m. W większych przestrzeniach (np. parter domu) nie widzę innej opcji dla siebie, niż otwarta kuchnia, bardzo to funkcjonalne i podoba mi się, ale w takiej jak nasza czułabym się jakbym spała w kuchni. Nieee. Fajne jest też to, że niby mieszkanie jest małe, ale nie spędzam całego czasu w jednym pomieszczeniu. Z tym, że nasza kuchnia jest serio spora i dobrze mi się w niej przebywa- zupełnie inaczej, gdyby to była wąska klitka- wtedy pewnie połączyłabym pomieszczenia.
Myślę, że metraż metrażem, ale dużo zależy od rozkładu mieszkania. My akurat mamy mało mebli, mało rzeczy, więc nie czuję ciasnoty mimo osobnych pomieszczeń. A ogólnie to zdecydowanie jestem fanką otwartych przestrzeni- ale chyba nie w tym mieszkaniu  😉
Ja całe życie w oddzielnej kuchni, teraz mamy już oficjalnie zarezerwowane mieszkanie z aneksem i nie mogę się doczekać. Bardzo nie lubię takiego dzielenia mieszkania na jakieś małe sekcje, szczególnie przy niedużych metrażach bo się czuję jak chomik w tunelu.

Czy jest tu ktoś, kto ma aneks + salon ok 24m2? Nie umiem sobie zwizualizować tego za bardzo, Nasze mieszkanie będzie miało w salonie 6,7m x 4,2 i obawiam się, że będzie ciężko to sensownie zaaranżować...
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 marca 2021 21:57
Windziakowa, wszystko się da zaaranżować, wrzuć rzut 😉
U nas sąsiad identyczne mieszkanie ma pod nami i wyburzył ścianę między salonem a kuchnią. Spoko to wygląda, no ale ja patrzę mocno pod kątem wynajmu. Jakbym mieszkała sama to bym pewnie wolała mieć otwarte przestrzenie.
Jak się chce wynajmować to z perspektywy chyba już 10 lat wynajmu - przydają się osobna kuchnia i normalne wejście do każdego pokoju. Ja mam do salonu szerokie wejście z korytarza i to często jest problem. Także pod wynajem im bardziej standardowe i uniwersalne tym lepiej.
smartini, prosz bardzo. Dokładniejsze wymiary mogę podać, nie wiem jak ta wnęka kuchenna wymiarowo wygląda.
Jedyne co wiem, to że fajnie by było robić wyspę i żeby znalazło się miejsce na biurko jak i na stół, ale nie wiem, jak to zrobimy 🤣
Dzięki za opinie! smartini zdjęcia Twojego mieszkanka już widywałam tutaj nie raz bardzo mi się podoba zarówno pomysł jak i wykonanie, jestem pod wrażeniem jak dużo można zmieścić na małej powierzchni. Ja z jednej strony 'od zawsze mieszkałam w domu, mieszkania to tylko wynajmowane pokoje na rok, dwa, więc wiadomo rzeczy się mniej przez ten czas uzbiera no i z jednej srony trochę przeraża mnie fakt, że na takiej stosunkowo małej powierzchni trzeba zmieścic wszystko i jakoś to mądrze pochować, a z drugiej skoro przez ostatnie lata mieściłam się w pokoju to czemu mam się w mieszkaniu nie zmieścić🙂

Będę musiała pojeździć i pooglądać, ale na jednym osiedlu, które bardzo mi się podoba bo są zadaszone i schowane balkony to mieszkanie z układem salon z aneksem mają po 37 m2 trochę mało prawda? a większe takie po 45-46 mają już osobną, wąską kuchnię, 42 są na parterze z ogródkiem, ale jednak wolałabym wyżej. A zaś na innym osiedlu są już sporo większe bo prawie 47 m i tam jest aneks z salonem i jeszcze nawet mieści się wąski przedpokój bo to też wydaje mi sie praktycznym rozwiązaniem, że nie wchodzi się od razu z zewną†rz do kuchni czy salonu a jednak jest coś pomiędzy, ciekawy jest też tam pomysł z garażami bo zamiast jednej hali są osobne garaże co wydaje się praktyczne bo zawsze coś oprócz samochodu się w nim zmieści🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
13 marca 2021 18:40
Windziakowa, wrzuć wymiar jeśli możesz, ale szczerze czarno widzę wyspę, stół i biurko. W małych przestrzeniach wyspa często się nie sprawdza no i niestety czasem lepiej kiedy elementy są wielofunkcyjne.
Windziakowa, tak patrząc na ten rzut to się zastanawiam czy meble nie są przewymiarowane (stary numer developerów) - wrzuć proszę wymiary bo jestem tego mega ciekawa. Wg mnie nie masz szans na wyspę tam.
Dziewczyny, tu są tak +/- wymiary. Właśnie wiem, że może być ciężko, ale stół i biurko gdzieś muszę upchnąć, bo niestety bardzo dużo spędzamy czasu przy komputerze 🙁 W wynajmowanym mieszkaniu o podobnym metrażu mamy biurko w sypialni, ale to się nie sprawdza, bo jak ja się uczę czy robię cokolwiek, a mój B. chce spać, to sobie dość mocno przeszkadzamy.
Ogólnie mega się boję, że będzie ciężko to nam wszystko rozwiązać, aby było względnie funkcjonalnie i ładnie :/
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 marca 2021 10:11
Windziakowa, ja tam nijak nie widzę i stołu i wyspy i biurka  👀 chyba, że kanapa nie jest potrzebna 😉
Potrzebujesz dużego biurka, czy np. coś a'la konsola, żeby położyć laptopa wystarczy?
Windziakowa, - ja mam podobne wielkości na obecnym wynajmie plus jedną ścianę w sypialni i salonie całą w szybach/szkle.
Zastanów się, czy faktycznie potrzebujesz stołu na 4 osoby i nad wywaleniem drzwi między salonem i korytarzem. U mnie jest wywalona, u koleżanki piętro wyżej nie i mój układ mieszkania jest milion razy lepszy, potwornie dużo przestrzeni tym prostym manewrem jest zyskane. Niby mam korytarz, ale jest otwarty na salon z kuchnią, drzwi nie zagracają, przejście jest duże, nie ma wrażenia ciasnoty. Korytarz mam wydzielony inną podłogą i kolorem ścian.
W życiu przy 45 metrach nie zdecydowałabym się na osobną kuchnię, dużo bardziej wolę osobną sypialnię. Nawet jak ktoś przychodzi to sypialnię idzie odciąć, jako osobne pomieszczenie, ktosia można położyć spać spokojnie w salonie. P. pracuje z domu od ponad roku, pracuje że stołu, bo biurko ciężko ustawić. U nas sypialnia jest ciut mniejsza (jakieś 9-10mkw) i bardziej w kwadracie nie licząc wnęki na szafę, z Twoim układem myślałabym ewentualnie nad biurkiem w sypialni? No idealne rozwiązanie to to nie jest, ale ponad 12mkw to całkiem spora sypialnia.
Co do stołu, my mamy dwuosobowy i przez ponad 3 lata mieszkania nigdy nie tęskniłam za większym 😉 Pomyśl o swoim sposobie życia i ile faktycznie byś go używała, u nas nawet jak jest impreza, to ktoś zje na kanapie, balkonie (mamy spory, w lecie imprezy są często tam), czy nawet siedząc na podłodze i nie ma z tego dramy.
safie, właśnie teraz siedzę przy biurko ok 105x50cm i jest za małe zarówno jak chodzi o szerokość, co i długość 🙁
keirashara, właśnie nie wiem, jak to rozegrać. Nie umiem sobie kompletnie tego wyobrazić wielkościowo, no absolutnie. Na pewno rozważę usunięcie tej ściany o której mówisz :kwiatek: Niestety u Nas stół będzie konieczny ze wględu na dużą rodzinę, zarówno moją jak i B. :/ U mnie jest 3 rodzeństwa, 4 ich dzieciaków i rodzice, więc coś rozkładanego dobrze by było mieć - myślałam o okrągłym z tą opcją, ale nie wiem, na ile to się sprawdzi. Biurko w sypialni to ostateczność, ale też ją biorę pod uwagę.
Z marzeniami o wyspie już się pogodziłam że nie wypalą, trzeba będzie to jakoś inaczej rozegrać 🤣
Windziakowa, - to chyba musisz uśmiercić pomysł wyspy 😉 U mnie stół jest trochę wyspą i dodatkowym blatem do gotowania/pieczenia jak mi brakuje.
Noo już uśmierciłam, boje się, ile jeszcze planów spotka ten los 🤣
Windziakowa, patrząc na ten układ, to jak dla mnie przede wszystkim za duża byłaby odległość między kanapą a tv (ale nie wiem, może ja jakoś inaczej oglądam tv albo jestem ślepa :P no albo planujecie ogromny telewizor). Wiadomo, wszystko zależy jakie dobierzecie meble, ale przesuwając kanapę na tyle, żeby też nie zawadzała o drzwi balkonowe, w narożniku obok balkonu można w sumie ustawić biurko i zrobić taki roboczy kącik, a wtedy odsunąć trochę stół od kuchni, żeby zrobić tam więcej przestrzeni 🙂
Też na to zwróciłam uwagę, że te 4 metry miedzy kanapą a tv to na tyle dużo, że można pomyśleć o przysunięciu kanapy bliżej i masz wtedy z tyłu kawałek miejsca 🙂
Właśnie gdzieś mi się przewinęło coś takiego, że była jakby zabudowa pod telewizor i była przeciągnięta do narożnika tak, że w rogu i pod oknem jakby była już strefa biurkowa, ale jak na złość nie mogę tego znaleźć...
Dzięki dziewczyny za pomysł z przesunięciem kanapy, to już jest plan!

ps. Znacie jakieś fajne, dość intuicyjne programy do projektowania właśnie mieszkań? Próbowałam w ikei i sketch upie, ale trochę zbyt toporne dla mnie 🙁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
14 marca 2021 14:52
Windziakowa a jakie masz okno w sypialni? Normalne czy do ziemii? Jak normalne  to bym trzasnęła biurko na całej długości ściany pod oknem. Wtedy mozesz miec po bokach szuflady i regały i duzo tam wejdzie.
emptyline   Big Milk Straciatella
14 marca 2021 15:32
Windziakowa, okrągły stół zajmuje o wiele więcej miejsca niż prostokątny niestety. Jak wygląda okno balkonowe? Obie części są do ziemi? I ile cm ma wnęka kuchenna?
Gienia-Pigwa, emptyline, okno w pokoju normalne, w salonie nie jestem pewna - ale podejrzewam, że podobnie. Wnęka kuchenna nie mam pojęcia, mój chłop wyliczył około 2,5m - ale nie mam pojęcia jakim sposobem 🤣
Z tym okrągłym stołem też prawda... Matko, jak dobrze, że budowa kończy się za ponad rok - jeszcze dużo muszę przemyśleć i ułożyć...
Windziakowa, rezerwy przestrzeni masz właśnie pomiędzy kanapą a telewizorem.
Drzwi do korytarza możesz wywalić, ale ścianki nie. Raz, że jest nośna.
Dwa, że mieszkanie nie jest ustawne, jeśli chodzi o przestrzeń/meble do składowania.
W przedpokoju musisz mieć szafę, bo jedna szafa 180 w mieszkaniu to za mało (a na większą w sypialni nie ma miejsca).

Gdyby łóżko mogło być w rogu, w niszy, z dostępem tylko z jednej strony 🙁, można by wydzielić garderobę i jednocześnie miejsce do pracy w sypilani.
Szafy przy obu ścianach, praca na środku albo pod oknem, oddzielone to od łóżka przeszkoloną/szklaną ścianką.

Jeśli nie, zostaje pokój dzienny. I tam - ta pusta, zbyt duża, przestrzeń na środku.
Dałabym kanapę na środek, za nią ściankę/parawan (najlepiej coś, co można złożyć, zsunąć, ekrany przesuwne?) i za tym - miejsce do pracy.
Krzesła mogłyby być te same co do stołu.
Stół na co dzień przedłużałby ciąg kuchenny przy ścianie, na dwie/trzy osoby.
Na wyspę nie masz miejsca, ale masz na solidny ruchomy "pomocnik".
Który "bezrobotny" mógłby stać przy lodówce.
Przy zmyślnym ogarnięciu kwestii "mobilności" przestrzeni, nawet okrągły stół by wchodził w rachubę, zamykając wejście do kuchni i wejście do "niszy" na pracę,
rozsuwany na owalny na imprezy (gdy składamy ściankę na środku, dajemy kanapę pod ścianę, przesuwamy miejsce pracy na drugą stronę okna/drzwi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się