kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Milla zawijanie bezpośrednio po treningu nie ma sensu, może po prostu po treningu schłodź nogi a np po godzinie zrób wcierke rozgrzewajaca bez zawijania.
Jak rozwiązujecie kwestie przekazania pieniędzy w momencie zakupu konia "na odległość" (tzn nie możecie dac gotówki w trakcie odbioru bo odbiera za was firma)? umowa dopiero ma sie podpisać(tzn przyjedzie razem z koniem) a sprzedający do momentu wyjazdu konia życzy sobie cała kwotę na konto? Da sie jakoś zabezpieczyć sensownie?
Jak rozwiązujecie kwestie przekazania pieniędzy w momencie zakupu konia "na odległość" (tzn nie możecie dac gotówki w trakcie odbioru bo odbiera za was firma)? umowa dopiero ma sie podpisać(tzn przyjedzie razem z koniem) a sprzedający do momentu wyjazdu konia życzy sobie cała kwotę na konto? Da sie jakoś zabezpieczyć sensownie?


Trochę dziwne... Ja wpłacałam zaliczkę, konie mi przywieziono i też wtedy podpisywałam umowę. W umowie miałam zapis, że pozostałą część kwoty muszę przelać w ciągu X dni na konto sprzedającego. Sytuacja o której piszesz jest mało komfortowa dla kupującego generalnie z powodów o których pewnie sama zdajesz sobie sprawę. No bo czemu masz płacić całą kwotę za coś czego nie otrzymałaś.
A nie mozna ogarnac umowy wczesniej? Skanem np i emailem?
Ja przy zakupie konia, wysłałam przelew, potwierdzenie przelewu i umówieni byliśmy, że konia pakują w transport wtedy i wtedy i odebrałam konia na miejscu. Transport też zaprzyjaźniony. No ale kupowałam od ludzi których znam.

edit: umowa podpisana wcześniej osobiście.
vanille, ja też się nie spotkałam z taką praktyką. Brzmi trochę niepokojąco, bo jak płacić za konia, którego jeszcze nie masz? Zaliczkę czy zadatek to rozumiem.
kiedyś sprzedawałam konia osobie, bez jej udziału. Pan odpowiedzialny za transport przyjechał z wcześniej ustaloną z kupującym i podpisaną przez niego umową w 2 egzemplarzach. Ja podpisałam, dostałam kasę (kupujący przekazał osobie transportującej całą kwotę), zapakowaliśmy konia i pojechali.

Na pewno nie odważyłabym się z góry zapłacić za konia kiedy nie mam na to chociażby dokłądnie opisanego i podpisanego przez obie strony papierka na którym stoi, kto, co, komu i kiedy.

Teoretycznie umowy ustne obowiazują, zwłaszcza na takie kwoty jak za konia, ale chyba wszyscy wiemy jak działa to nasze sądownictwo i ile lat potrafi się ciągnąć dochodzenie swoich praw :/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 marca 2021 09:29
Umowę spokojnie można puścić kurierem i odesłać, to są przecież grosze.
Ja bym w ciemno nic nie wysyłała. Zwłaszcza, jeśli to ktoś z zagranicy, bo śmierdzi nigeryjskim przekrętem.
Umowę spokojnie można puścić kurierem i odesłać, to są przecież grosze.
Ja bym w ciemno nic nie wysyłała. Zwłaszcza, jeśli to ktoś z zagranicy, bo śmierdzi nigeryjskim przekrętem.


Nikt ci nie podpisze umowy bez pieniędzy.. więc to tak nie działa.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

29 marca 2021 09:42
Muszę założyć koniowi mokry opatrunek na ranę, która powstała z tyłu nogi pod piętą. Czy macie może pomysł jak to zrobić, żeby przez noc to nie zjechało?
[quote author=Strzyga link=topic=1412.msg2968894#msg2968894 date=1617006545]
Umowę spokojnie można puścić kurierem i odesłać, to są przecież grosze.
Ja bym w ciemno nic nie wysyłała. Zwłaszcza, jeśli to ktoś z zagranicy, bo śmierdzi nigeryjskim przekrętem.


Nikt ci nie podpisze umowy bez pieniędzy.. więc to tak nie działa.
[/quote]

Raczej nikt nie wyśle kasy bez umowy. Przecież można napisać w umowie, kiedy i w jakiej formie zostanie dokonana zapłata.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
29 marca 2021 09:53
Teli moja kobyła miała ranę na koronce po wyjściu ropy i jedyne co się trzymało to duży opatrunek na przylepcu https://24medyczny.pl/produkt/opatrunek-na-przylepcu-elastopor-steril-8x15-op-30-szt/ Przyklejony do kopyta ani drgnął, tylko mój miał jakieś 20 cm długości. Wszelkie bandaże czy to zwykłe czy samoprzylepne niestety się zwijały i cała rana była na wierzchu. Ewentualnie możesz poszukać jeszcze w wątku "sposoby opatrywania ran"
Teli, moczysz watę w tym w czym polecił lek wet (rivanol, betadine ,etc) nakładasz na ranę, zawijasz całość z kopytem włącznie i pęciną podkładem podgipsowym, na to bandaż samoprzylepny tak, aby podkład podgipsowy troszkę na pęcinie wystawał. Całość zabezpieczasz butem zrobionym ze srebrnej taśmy montażowej (czarna jest mocniejsza). W boksie wytrzyma kilka dni. Na wybiegu - dobę, czasem dwie.
Dodam, że buta z taśmy robię najpierw ucinając taśmę i tworząc na ścianie "podeszwę" , tj hm... taką matę z taśmy ułożonej w obie strony (prostopadle do siebie), długość i szerokość tej maty musi być sporo większa, od spodu kopyta. Takie coś nakładam i zabezpieczam dodatkowo. Skraca to czas stania konia na 3 nogach i znacznie ułatwia pracę.
Inna opcja: zakup buta opatrunkowego ochronnego.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

29 marca 2021 11:02
_GagaTRATATA dziękuję. Znam sposób _Gagi, tylko bez buta. Samoklejącym bandażem zawijam "na ósemkę" wokół pięty, poprawiam makgajwerką (czarną!), a ta łajza i tak sobie ściągnie. Mam okropnie ruchawego młodego konia, on kładzie się, wstaje, wyciąga sobie tę nogę do tyłu i tak będzie nią majtał, aż się ta cała konstrukcja osunie 🙁
Dzieki laski bo juz myślałam ze może ja przesadzam i faktycznie ktoś stosuje takie praktyki. Najprościej będzie ogarnac umowę skanem.
hej mam pytanie o konie do WKKW. Jakie to są konie? Czy w WKKW lądują konie które są średnie w każdej z tych 3ch konkurencji? Skaczą, ale nie na poziom GP, podobnie jak w ujeżdżeniu? Czy to takie konie do wszystkiego i do niczego? Jak to jest? Oczywiście nie chcę nikogo urazić, ale ciekawi mnie jakie konie lądują ostatecznie w WKKW.
mindgame, - nie do końca - to zwykle konie dzielne, wytrzymałe, bardzo dobrze galopujące (galop jest mega istotny, bez dobrego galopu nie zrobisz czasu na crosie). Ujeżdżenie w WKKW jeździ się i ocenia nieco inaczej niż w ujeżdżeniu-ujeżdżeniu, programy też są inne. Wielu WKKW-istów z moich okolic w ramach treningu jeździ C klasę w skokach na zawodach, także nie powiedziałabym, że to koniec "takie średnie" do wszystkiego 😉 Właśnie musi mieć predyspozycje mocno wszechstronne, co nie jest proste. No i kwestia jest też skali, w sensie o jak wysokim sporcie mówimy.
keirashara dzięki za odpowiedź. No właśnie bardzo ciekawi mnie jakie to są konie. Bo trudno jest być mistrzem we wszystkich konkurencjach. Nie dokońca sobie wyobrażam p konia skaczącego 150 i równocześnie świetnie wykonującego zaawansowane elementy ujeżdżenia.
Gdzie mogę znaleźć programy ujeżdżeniowe dla WKKWistów?
mindgame, jeśli mówimy o koniach zawodowców, oczywiście z zagranicy, to choćby konie takiego Junga startują GP poza sezonem Wkkw.
W Polsce do małych konkursów wkkw często tak bywa, że jak się nie nadaje do niczego to będzie chodzić wkkw, ale nie zawsze.

Konie które widziałam w Strzegomiu na dużych imprezach, te które wygrywały największe zawody to były konie, kótre szły croos jak terminatory, skoki jak skoczki LR a ujeżdżenie jak konie ujeżdżeniowe.
Pamiętam, że Japończyk miał takiego kasztana że mózg stawał, Sandra Auffart też miała top konia kiedyś ( szedł skoki po ciężkim krosie skacząć z wielkim zapasem jak skoczek). To takie dwa , które się tak zapamiętały, że szczęka opadała.

Trudność w wkkw polega na tym, że po crossie, gdzie koń rozciągnął się mocno, musisz go na drugi dzień skrócić i skakać parkur bezbłędnie, co nie jest łatwe. No i taki koń musi mieć żelazne zdrowie jednak, bo jest przegląd wet, którego połowa koni skokowych po 2 dniu parkurów już by nie zaliczyła....

Byłam kiedyś luzakiem jeźdźca wkkw z kadry.
Perlica wow, brzmi to super. Właśnie ciekawa byłam czy w ogóle możliwe jest że to są takie konie terminatory. Jestem pod wrażeniem.
Perlica, najlepsze konie WKKW Junga, czy Klimke nie startują GP w skokach / ujeżdżeniu. Michael Jung na 160 cm ma konie skokowe a Ingrid Klimke na GP ujeżdżenia ma ujeżdżeniowe. 5 gwiazdkowych koni WKKW szkoda by było dojeżdżać w sezonie halowym na 160 cm czy mega ciężkim czworoboku.
A jako sędzia i komisarz międzynarodowy WKKW potwierdzam istnienie końskich terminatorów i to nie tylko za granicą. Banderas Pawła Spisaka też pretenduje do tego miana 🙂 chociaż mega trudno się go prowadzi na czworoboku. Koń dwukrotnie zakwalifikował się do Igrzysk (niewiele polskich koni w ostatnim czasie może się tym pochwalić).
_Gaga, Klimke to nie wiem,bo nie śledziłam nigdy, ale Jung na pewno jeździł 140 na jakimś wkkwoskim koniu, bo była o tym wzmianka na jakimś portalu.
GP to nie tylko 160, ja nawet nie wiedziałam, że on jeździ aż takie konkursy skokowe....
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 marca 2021 10:33
xxagaxx,  biznes na świecie tak działa . Podpisujesz umowę i określasz w niej sposób zapłaty.
Tak mnie naszlo, ze za konia placilam z gory przelewem i dzien pozniej kon zostal dostarczony w umowione miejsce. W sumie nawet mi nie przyszlo do glowy, ze to jakies dziwne 🙂

xxagaxx,  biznes na świecie tak działa . Podpisujesz umowę i określasz w niej sposób zapłaty.


No własnie nie 😉 To ze przy gigantycznych kwotach tak się robi to i owszem, natomiast w przypadku większości rzeczy to idzie jednocześnie. Ja z konia płaciłam i tego samego dnia dostałam umowę. Tak samo było z zakupem przyczepy, samochodu.... także, nine Strzygo, "biznes na świecie" działa bardzo różnie 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 marca 2021 11:28
xxagaxx, a ja jednak twierdzę, że mi ludzie podpiszą umowę bez pieniędzy 😀 I to wcale nie muszą być gigantyczne kwoty, tylko dobrze spisana umowa.
też uważam, że najpierw umowa na papierze, a później cała reszta. Nie wyobrażam sobie przelać komuś kasę bez umowy, albo wydać konia.
W przypadku np auta było spoko. Jade z kasa, razem podpisujemy umowę, gość dostaje kasę, ja zabieram auto. Każdy ma swoją kopie umowy. I jest git.
Gorzej z koniem jeśli samemu mieszka sie daleko, transport ogarnia firma. Wówczas chyba faktycznie najlepiej ogarnac umowę nawet przez internet żeby obie strony miały jakieś zabezpieczenie.
kokosnuss, a miałaś umowę? Czy przyjechała razem z koniem?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
30 marca 2021 17:26
mindgame do WKKW przede wszystkim muszą być konie odważne i na najwyższy poziom naprawdę dobre zarówno skokowo i ruchowo. Bez odwagi nie pojedziesz ME gdzie dla przykładu stoją takie przeszkody (kolega na zdjęciu ma 180 cm). W poprzedniej pracy miałam klacz na której zakwalifikowałam się do starych 2*, zaczęłam jeździć parkury 130 a w domu naskakana była na 140. I to właśnie jest odwrotnie nie każdy koń nadaje się do wkkw. Bez odwagi wiecznie będą jakieś problemy w krosie i mała szansa na dobry wynik. Tak jak pisała Perlica bez jezdności po krosie ciężko przejechać dobrze parkur. A do poziomu obecnych 2* często właśnie wygrywa się wynikiem z ujeżdżenia, przy czystym krosie i parkurze.  A programy znajdziesz na stronie PZJ.


xxagaxx, a ja jednak twierdzę, że mi ludzie podpiszą umowę bez pieniędzy 😀 I to wcale nie muszą być gigantyczne kwoty, tylko dobrze spisana umowa.



możesz sobie twierdzić co ci się podoba, toć nie bronię 😉 Ja tłumacze że robi się bardzo różnie, zależnie od kwot, osób które zawierają takowa umowę i pewnie jeszcze paru innych spraw.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się