to siep ochwale też, może podpowiem 😉
u mnie siodlarnia- budynek (drewniano-blaszany, obity), podzielona na część "brudną" - z rzeczami i sprawami po które się chodzi często i wielokrotnie lub są mokre, smierdzące - takie zostają na noc, jak się nei używa (stoliki z krzesłami , półeczki na wszelkei smary, leki, kaski i inne pierdoły i podwieszone linki do suszenia np derek, skrzynki ze szczotkami i używanymi ochraniaczami i podręczne uwiązy, kantary, te skrzynki i uwiązy są zaraz przy wejściu żeby jak najmniej piachu wnosić - wejście z piaszczystego podwórza). koniowiąz jest przed siodlarnią, cały przód przeszklony wiec można lecieć po coś i konia widzieć.
i część wewnętrzna "czysta" (wchodzi się przez suwane drzwi)- miejsce na przebranie (ale tak symbolicznie biurko z szafką i krzesło, wieszaki, bo szafy na ciuchy nie potrzebuje),siodła na koziołkach, bo wena na budowę jakiś fajnych czy przykręcanie minęła niestety ;] , jakaś półka na gazety, stolik żeby coś walnąć na niego, wieszaki na szory, ogłowia itd i taki regał po drugiej str (zdjęcie). jak dla mnie szalenie funkcjonalny. skala mała bo praktycznie rzeczy 1 osoby :P na górze derki (jak sie dorobie to kupie pudła, narazei albo w workach albo poukładane luzem, polki na rózne gadżety, czapraki - super sprawa - każdy na osobnym kiju - na tych 3 wysokościach po kilka sztuk - nie zajmuje miejsca a przepływ powietrza jest. generlanie w tej części są suche rzeczy - ma mniejszą wentylacje niż ta przednia, wiec nie przychodzą tu rzeczy niewyschnięte - żeby wilgoci nie było.
prąd jest, ale ogrzewania się boje - bardzo zniszczyły mi się skórzane rzeczy jak poprzedniej zimy byly w ogrzewanym (mocno) pokoju ;/ tzn strasznie duzo pielęgnacji wymagały... może tylko grzejnik wstawię na czas kiedy jestem, na czas suszenia szmat itd