"Nie ogarniam jak..."

busch   Mad god's blessing.
04 maja 2021 18:35
zembria, no wlaśnie dlatego całkiem na poważnie pytam, co Twoim zdaniem jest ok treścią (która ogarniasz) na sociale. Czy np. zdjęcia z wakacji są już ok, czy też je kwitujesz "no jesteś na wakacjach, każdy czasem jest"?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 maja 2021 19:28
Chmm... zdjęcia ze znajomymi, rodziną, imprezy, wakacje, hobby, no rzeczy którymi chcemy się podzielić z rodziną, czy przyjaciółmi z którymi nie mamy jak się widywać na co dzień. W moim odczuciu talerz obiadu jest równoznaczny z suszarką prania.
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 maja 2021 19:46
O nie, ktoś cieszy się swoim dobrym jedzeniem i dzieli tym ze swoimi znajomymi, jak tak można?
Mam wrażenie ze to się bierze z braku umiejętności docenienia zwykłych, małych rzeczy i czerpania z nich przyjemności.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 maja 2021 21:09
Dla mnie jest to kompletnie niezrozumiałe, że ktoś talerz swego obiadu uważa za coś, co może interesować jego rodzinę i znajomych. Tyle.
busch   Mad god's blessing.
04 maja 2021 22:00
Może jesteś jedną z tych osób, dla których jedzenie to tylko paliwo i nie widzą nic smutnego w zastąpieniu zwykłych posiłków np. pełnowartościowym shakiem 🤣. W sumie zazdroszczę, ja jedzonko po prostu kocham, a nie tylko uznaję za konieczny składnik życia 🎠
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 maja 2021 22:13
zembria, ale dla wielu osób facebook nie jest miejscem, w którym publikują rzeczy dla innych. Większość postów jest dla ich autorów �‍♀️
Mnie tez to dziwi. Co innego na insta, albo jak ktoś faktycznie super żarcie robi. Ale wrzucenie jajecznicy... raczej mnie to dziwi niż budzi jakieś zle emocje :p ja fotki z koników postuje tylko dla ograniczonej ilości znajomych. Mam podgrupę koniarzy i dla nich te fotki są widoczne, dla znajomych, którzy z końmi nie maja nic wspólnego nie. Bo po co :p
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 maja 2021 07:44
bush to fakt, że żarcie to dla mnie żarcie, jem bo jestem głodna i jedyne czego od jedzenia wymagam, to żebym była długo syta potem.
vanille mnie to też nie oburza, a zadziwia i tego nie kumam, zgodnie z tytułem wątku "nie ograniam".
Facella to takiego użycia fb też nie bardzo rozumiem, bo można sobie prywatny album zrobić, albo trzymać te fotki w galerii telefonu równie dobrze 😉 skoro są wyłącznie dla nas, a nie dla pokazania znajomym/rodzinie co u nas słychać.
zembria, dla niektórych ludzi gotowanie jest treścią życia 😉 Ja cię rozumiem, że nie ogarniasz, bo ja też nie ogarniam, ale w mojej rodzinie mam ludzi, którzy potrafią o gotowaniu przegadać kilka godzin - a jakie przepisy, a jakie składniki, a gdzie kupić, że lepiej dodać szczyptę X zamiast dwóch szczypt Y, że najlepiej smakuje z sosem takim, ble ble ble ble... A ja siedzę jak na tureckim kazaniu i mam wrażenie, że nie ma nudniejszego tematu na świecie. Zapewne posty ze zdjęciami śniadania, obiadu i kolacji są jakimś odpowiednikiem takich rozmów.
Ale sęk w tym, że wrzucenie zdjęcia szarlotki nikogo nie obraża, nie naraża na śmieszność, nie stanie się obiektem zainteresowania pedofila itp. To są treści obojętne, najwyżej wzruszasz ramionami i scrollujesz dalej 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
05 maja 2021 08:25
Tu w zasadzie nie o akceptowalność, czy nieakceptowalność idzie, a raczej o to, że ludzie hmm... epatują swoim życiem na prawo i lewo. Szukają akceptacji i pochwał w Internecie. Ja wiem, że czasy się zmieniły, technologia poszła na przód, mniej się spotykamy ze znajomymi w realu, niż w wirtualu. Ale są takie sfery życia, które moim zdaniem powinny pozostać w sferze prywatności i jakiejś własnej przestrzeni.
Ja też lubię popatrzeć jak komuś wyjdzie coś fajnego, upiecze wypasioną szarlotkę. Ale oglądanie talerza tej osoby codziennie zaczyna być irytujące ;P Co mnie obchodzą jego nawyki żywieniowe ;P Inaczej jeśli ktoś prowadzi bloga kulinarnego. Wówczas tam są ludzie, których na prawdę to interesuje i oglądają to z własnego wybotu.
Z drugiej strony - nie jest jakos ultra wesolo ostatnio... Jesli ten talerz kogos cieszy i chce sie tym podzielic - no to dla mnie spoko 🙂
Dla mnie jedzenie to radocha, jak mi wyjdzie cos fajnego - tez wrzucam 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 maja 2021 08:42
Mozii, z drugiej strony Ty możesz przestać obserwować taką osobę. To jej przestrzeń w necie, widocznie chce, żeby tak wyglądała, ma do tego prawo. Mogą sobie epatować życiem na prawo i lewo.
Jak mnie coś irytuje to mam magiczny przycisk "unfollow", polecam. A jak Cię ta osoba nie obchodzi, to możesz ją wyrzucić z grona znajomych też.
Mnie tez to jakoś szczególnie nie irytuje i nie muszę takich znajomych unfollowowac (dziwnie sie pisze to słowo 😂😉 Ale rozumiem co Mozii ma na myśli i zgadzam sie z nią. Jest tendencja do ekshibicjonizmu w sieci. A raczej nie do końca ekshibicjonizmu, bo mało kto sie wrzuca w piżamie i suple na głowie. Zmierzamy w kierunku tematu idealizowania swojego życia, piękne posiłki, wspaniałe hobby i pląsanie po tęczy xD oraz w kierunku potrzeby uwagi i lajkow. A to juz wcale nie taki neutralny i błahy temat. Jednak na to póki co chyba jedynym lekarstwem jest odłączanie sie od sm i życie własnym życiem 😀
majek   zwykle sobie żartuję
05 maja 2021 11:05
Wczoraj jechalam samochodem. W lekkim deszczu. Przede mna jechal dziadek, ktory za kazdym przelotem wycieraczek (raz na kilka sekund) dawal po hamulcach. 🤐
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
05 maja 2021 12:42
Mnie tez to jakoś szczególnie nie irytuje i nie muszę takich znajomych unfollowowac (dziwnie sie pisze to słowo 😂😉 Ale rozumiem co Mozii ma na myśli i zgadzam sie z nią. Jest tendencja do ekshibicjonizmu w sieci. A raczej nie do końca ekshibicjonizmu, bo mało kto sie wrzuca w piżamie i suple na głowie. Zmierzamy w kierunku tematu idealizowania swojego życia, piękne posiłki, wspaniałe hobby i pląsanie po tęczy xD oraz w kierunku potrzeby uwagi i lajkow. A to juz wcale nie taki neutralny i błahy temat. Jednak na to póki co chyba jedynym lekarstwem jest odłączanie sie od sm i życie własnym życiem 😀
vanille,

O to to. Dokładnie o to mi chodzi. Cienka jest granica pomiędzy tym co robimy dla przyjemności, a tym co się zaczyna robić społecznie mocno niezdrowe.
Bischa   TAFC Polska :)
03 czerwca 2021 17:01
Wyjaśnijcie mi proszę, bo nie ogarniam. Jak można opluc człowieka jadącego rowerem, samemu jadac skuterem i mieć z tego uciechę? 🙄
Bischa, to proste, ten kto tak robi, ma problem sam ze sobą, jest niedowartościowany, może w pracy, czy w domu mu się nie wiedzie, jest nieudacznikiem, więc żeby sobie poprawić humor, zwyzywa kogoś, opluje, wyszydzi.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
04 czerwca 2021 09:58
Nie ogarniam jak mozna być rodzicem-helikopterem i jednoczesnie marudzic ze dziecko sie nie usamodzielnia.

Mieszkam z rodzina (matka plus nastoletnia corka). Maja ostatnio takie odpaly ze az szkoda gadac. Matka marudzi mi ze corka tego i tego nie robi, ciagle tylko gra w gry, nie wychodzi nigdzie, nic nie robi poza domem, marudzi na temat swojego wygladu. Prosi mnie zeby “pogadac z nia”.
Bo sie obawia ze moze ma depresje czy cos.
W sumie znam to bo tez mialam scysje z moja mama jak bylam gowniarzem. Wiec no czemu nie.

No i co sie okazuje ze corka fakt odwala maniany bo:
- jak chce wyjsc ze znajomymi to moze tylko z tymi ktorych jej mama zna i tylko przed 18sta.
- jada razem na zakupki i corka odwala dramat i wraca z buta sama do domu. Matka jest wkurzona, chciala “dobrze”, corka mi potem powiedziala ze nic se nie mogla wybrac bo jej stawiala ograniczenia jakie ciuchy moze kupic (typu ze bluzka ma byc nie obcisla)
- nie ma nic do roboty bo nie ma gdzie jak z kim wyjsc wiec gra na kompie ze znajomymi z internetu

Ogolem dziewczyna cale zycie mieszka w UK nigdy nie byla na kultowym weekendowym obiedzie w pubie, jak powiedzialam ze moze ja wezme to zaraz matka nienieeee bo tam ludzie pijo i w ogole. No, niby tak ale nie do konca. Przeciez nie wezme jej do pubu mordowni tylko do restauracji.

Takze... nie wiem, jako rodzice - jak podchodzicie do takich spraw? Bo ja nie ogarniam tego. Matka chce zeby wychodzila na dwor i miala zainteresowania ale jednoczesnie jej na wiekszosc rzeczy nie pozwala. Chce zeby byla samodzielna ale ciagle jej kontroluje jak co ma kupowac, jak sie ubierac, co robic.
majek   zwykle sobie żartuję
11 czerwca 2021 00:06
donkeyboy, czy ty mieszkasz u moich znajomych obok lotniska w Londynie?*
Haha. Tak znam to. Maz mojej koleżanki robi to swojej córce. A koleżanka nie chce sprzeciwiać się mężowi. Najgorsze jest to, że córka w rodzinie nic nie może, a niewiele starszy syn może wszystko.
No cóż, jeżeli znajomi tej dziewczyny są ok to może ich kilka razy zaprosić do domu, to już nie będą tacy nieznajomi? Co do ciuchów - ja też jestem style gestapo dla mojej córki (tylko ona ma 10 lat i dziwne pomysły). Ale pamiętam zakupy z moją mama.... teraz oglądam zdjęcia czasem i myślę, że chyba miała rację, że źle wyglądałam w tym, co mi się wydawało fajne.
Ciężka sprawa, ja np staram się dawać moim dzieciom dużo samodzielności i siedzę w domu i obgryzam paznokcie że stresu. Zainstalowalam im apke gdzie widzę jak się poruszają po mapie (jeszcze nie odkryły, że można telefon pod krzakiem zostawić i udać się w siną dał). Co do znajomych (o synu mówię, bo wiadomo, ze 10 latka sama po high street nie chodzi z koleżankami) - ja staram się zawsze poznać znajomych mojego syna. Trochę to straszne, jestem po imieniu z 13 -latkami, ale podobno jestem dzięki temu cool. Nawet przychodzą do mnie z problemami. A z rodzicami tych bliższych znajomych też mam kontakt.

Ale ale. Chciałam się tutaj podzielić historia. Jakiś czas temu pisałam o mojej menagerce (chyba w wątku o wkurzaniu). Dzisiaj przeszła samą siebie: koronawirus, do budynku gdzie mamy biuro wchodzi się właściwie przez łazienkę (wygrodzone trasa). No i się zdarzyło, że przyszłam 5 minut po niej.... Jak przyszłam, to w łazience był odkręcony kran. Kiedy weszłam do biura mówię, że ktoś nie zakręcił wody... Ach, to ja byłam. Bo jak umyje ręce, to już nie chce niczego dotykać. Jak bym dotknęła tego kurka, to musiałabym znowu myć, nie?
🤐🤐🤐

*
😁 Nie, to nie możesz być ty, bo Kaska ma 70 lat i nie sądzę, żeby kiedykolwiek dotknęła internetu 👀
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 czerwca 2021 10:30
majek nie, do lotniska mam spory kawalek a z tego co kojarze mieszkaja tutaj od X lat 😄

Masz racje. Wiesz ja sie staram zrozumiec obie strony. Wiele z tych ograniczen ma podstawe w obawach o jej wlasna corke. Ale no kurde, bez przesady. S. (Corka) opowiadala mi jak to jej tylko wolno kupowac np. bluzki koniecznie tuniki zeby jej zakrywaly tylek. W spodniach. No i mysle se kurde, troche przesada, moze za moich czasow tuniki i spodnie byly modne ale teraz to nawet nie wiem gdzie je kupic xD i ja kumam dlaczego. Bo jej matka sie boi zeby ktos jej sie na tylek nie gapil. Tyle ze ona i tak nigdzie nie wychodzi, do szkoly chodzi ale tam sa tylko inne dziewczyny. Zreszta sory, kiedys urosnie i bedzie musiala sie zmierzyc z catcalling, dziwakami, menelami i gwizdaniem.
I mam przyklad z przeciwnego bieguna, nie wolno jej z randomami z gry spotkac sie w Londynie na kino pozna noca. I jej wytlumaczylam ze nigdy nie wiadomo kto siedzi w tej grze i jakie ma intencje i jej mama ma prawo sie martwić. Tyle ze ma takie do niej podejscie ze o ja cie 🙃 az sama siebie widze 10lat temu, darcie kota z mama o byle g... Jej mama jest jeszcze dodatkowo control freakiem, mamy wszedzie w domu kamery, ona jej grzebie w rzeczach, sprawdza codziennie lazienke czy „wysuszyla prysznic” albo „zalala domestosem kibel”. No i ze wzgledu na wiek (S. ma 14-15 lat, jej mama pod 60 ma) i pochodzenie (kraj arabski) jest troche oderwana od nastoletniej rzeczywistosci. Sama jej ostatnio tlumaczylam ze granie w gry to norma, pasja, hobby jak kazde inne i moj facet 2x starszy od niej mial takie same jazdy od rodzicow jakie ona teraz robi S.
I nie wyrosl na jakiegos degenerata, ba, nawet sie wkrecil w gaming development 🤣 ale wiesz, to nie jest zawod jak lekarz, adwokat, itd.

Konkluzja jest taka ze jak bedzie ja tak trzymac na smyczy to jak S. Sie z niej zerwie, to bedzie placz. I niedowierzanie. Bo albo jej corka wyrosnie w nienawisci do tych ograniczen, bedzie niewinna jak ta „nieobsrana laka” i totalnie „do tylu” za rowiesnikami... albo dodatkowo zacznie lamac te mamine zasady ekstremalnie jak juz nie bedzie miala na nia wplywu.

Ogolnie wyprowadzam sie stąd za miesiąc i troche zaluje ze wczesniej tego nie ogarnelam, ale wyciagne ja troche z domu. Dzisiaj idziemy na filmy. Moze ja na zakupy gdzies wyciagne i kupimy normalne bluzki. Nie jakies ekstremalnie przeciwne do wszelakozakrywajacych tunik ale po prostu normalne.

Bez mamy 😅

A co do twojej kierowniczki to jestes pewna ze nie ma OCD?
Nie ogarniam zupełnie "śmiesznych" filmików ze zwierzętami i dziećmi. Czasem przez przypadek początek zobaczę a czasem mnie tak zamuruje, że i dłużej pooglądam.
Naprawdę jest tylu ludzi, których cieszy jak komuś coś się stało??? Czy oni po prostu nie widzą, że to coś raczej niefajnego i tylko prymitywów obok śmieszy???
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lutego 2022 09:08
Poszłam do Rossmanna kupić swoje ulubione mydło w płynie. Do wyboru dwie opcje, w obu ilość mydła taka sama - z dozownikiem lub „zapas” w takim a la woreczku. Druga opcja udekorowana napisami - bądź eko, x % mniej plastiku niż opcja z dozownikiem, bla bla bla. Czego tu nie ogarniać? CENY. Nosz ja pierd…, opcja z dozownikiem jest tańsza o 2 zł. Dlaczego?! Skoro zapas zużywa mniej plastiku = mniej półfabrykatu jest potrzebne do produkcji = cena za materiały na jeden produkt jest niższa. Dlaczego więc finalny produkt jest droższy? Czy „bycie eko” z zasady musi kosztować więcej?
I tak - wzięłam opcję z dozownikiem. Stary wywalę do plastików. W tym miesiącu liczę każdą złotówkę i założę się, że takich ludzi jest bardzo dużo - tylko że oni liczą stale, a nie tylko w jednym gorszym miesiącu.
Specjalnie nie podajesz nazwy? Zazwyczaj zapasy są w podobnej cenie, co pojemniki z pompką, ale mają większą pojemność. Na pewno dobrze spojrzałaś na ilość ml?
Facella   Dawna re-volto wróć!
12 lutego 2022 12:11
Specjalnie nie podaję nazwy. Na pewno była taka sama pojemność, sprawdziłam trzy razy bo nie dowierzałam.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 lutego 2022 12:21
Facella, może opcja z dozownikiem była ze starej dostawy, więc cena niższa, a zapas to już nowa więc cena wyższa?
Nie sądzę żeby to był przypadek.
Trzy butelki oleju w litrowych opakowaniach wychodzą taniej niż zakup trzylitrowej butli.
Dwa proszki po 2 kg taniej niż jeden czterokilogramowy.
Kefir litrowy droższy niż cztery butelki po 250 ml.
Normalna praktyka dużych sklepów.
Tak mnie to wpienia, że zawsze sprawdzam cenę za litr czy kilogram.
W sklepach internetowych takich cudów nie spotykam ale w zwykłych sklepach to norma.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
14 lutego 2022 17:02
Ja nie ogarniam po co znowu te zmiany w nadawaniu telewizji naziemnej. Nie tak dawno ludzie wymieniali telewizory, kupowali dekodery a teraz znowu kolejne hałdy sprzętu pójdą na śmieci. I to pewnie przypadek, że jak się wchodzi na stronę żeby sprawdzić czy obecny telewizor spełnia wymagania to pojawia się wielka, krzycząca reklama Media expert. Nie ogarniam tej dbałości o środowisko.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
14 lutego 2022 18:20
TRATATA, a gdzie niby chodzi o dbałość o środowisko? To już chodzi tylko i wyłącznie o interesy bogaczy, żeby mogli tylko bardziej napchać kieszenie
Jak dla mnie po trochu chodzi też pewnie o to żeby ściągać od większej ilości ludzi abonament radiowo-telewizyjny, bo wraz z tymi zmianami ponoć mają być jakieś dofinansowania do zakupu dekoderów. Żeby złapać dofinansowanie (a pewnie wielu się połasi) trzeba będzie podać swoje dane, a wtedy już będą wiedzieć kogo ścigać o płacenie 🤔🤔
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
14 lutego 2022 19:15
safie, to miał być sarkazm ale mi nie wyszło 😁 Miałam na myśli to, że się tyle krzyczy żeby ograniczyć ilość śmieci a teraz przez tą zmianę znów tony elektoodpadów (w pełni sprawnych) wyląduje w śmieciach tylko dlatego, że ktoś zechciał polepszenia jakości obrazu.

Mam jeszcze nadzieję, że wystarczy zmienić dekoder a nie wszystkie telewizory.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się