Koronawirus

Dreamer113, tak, ciężkie przechorowanie to takie wymagające hospitalizacji.

trusia, o matko, to ja może się przepiszę na Pfizer idąc tym tropem?
Ja po grypie byłam chora od wrrześnia do kwietnia, co 2 tygodnie infekcja wirusowa, myślałam wtedy, że samobójstwo popełnię, tak mnie wkurzało, że niby nie jestem chora a jednak jestem, bo bez temperatury i ciągle stawy i mięśnie, samopoczucie itp.
Od tego czasu też się już nie szczepiłam i więcej nie chorowałam, max 2 razy w roku lekka infkecja październik i marzec.
No nic, piątek lada moment, nic nie odwołują póki co to nie wiem czy mają JJ czy nie mają i jak przyjdę to mi zaproponują Pfizer.
Zobaczymy .
xxagaxx, czyli dobrze zrozumiałam, dziękuję. 🙂
Dobra to słabo słuchałam na tym wykładzie, bo teraz przeglądam materiały:

zapobieganie symptomatycznje infekcji : tu mRna mają 95%, AZ 82%, JJ 66,3%
zapobieganie transmisji: mRN 89%, AZ 67%
WSzystkie mają ponad 99% w zapobieganiu cięzkowi przebiegowi, śmierci, hospitalizacji.
Perlica, problem jest taki, że te szczepionki były badane w zupełnie innych momentach pandemii. Pfitzer był testowany w trakcie spadku liczby zachorowań, a AZ i JJ w trakcie fali. Wiele osób twierdzi, że te 66% JJ-a w trakcie rzeczywiście fali zachorowań to więcej niż by wtedy osiągnął Pfitzer, który był testowany w momencie wygaszenia pandemii. Więc te procenty też mają drugie dno sposobu, w jaki zostały wyliczone, dlatego Pfitzer osiągnął tak wysoki wynik.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 maja 2021 12:00
Tak naprawdę to dopiero za kilka dobrych lat się okaże, która jest najskuteczniejsza. Na tą chwilę to za krótko wszystko trwa, żeby powiedzieć coś więcej niż jakieś przypuszczenia.
Sivrite, to nie jest tak. Te szczepionki wszystkie nadal są testowane, bo nadal trwa faza kliniczna nr 3, ale jako, że jest pandemia to wyniki są dostarczane bardzo na bieżąco vs normalna sytaucja.
Dodatkowo zapobieganie infekcji jest wogóle nam niepotrzebne z tego co mówiła wirusolog, jest to związane z odpornością sterylizacyjną , którą nabywamy właściwie tylko przy szczepionce HPV. Szczepionka na polio wogóle nie daje odporności sterylizacyjnej, a jednak polio już nie ma właściwie.
Najważniejsze jest to, że chronią przeciw ciężkiemu przebiegowi i o to w tym chodzi.

Najciekawesze jest to że mówiła przy AZ optymalny odstep między dawkami jest 12 tygodni, jeśli da się po 4-5 tygodni to jeszcze nie zdążysz wykształcić odporności po pierwszej i tym bym się niepokoiła najbardziej.

Edit żeby nie było naukowcem nie jestem, obejrzałam recording wykładu i materiały, więc piszę na podstawie tego co przygotowała dr wirusolog z Oxford. Pierwszy wykład on line nie dotarł do mnie jak widać, bo przeczytałam jak wyborca Pisu duże literki na slajdzie i olaboga szczepionka do dupy 🤦. Wstyd mi za mnie 🤐
Prawda jest taka że jeszcze kija wiemy. wersji jest dużo, każdy wirusolog, epidemiolog ma jakąś swoją wersję w którą wierzy, a jak to się rozwinie to tak naprawdę czas pokaże.
Tak jak Perlica pisze, najważniejsze żeby zatrzymać najcięższe przypadki, niemniej jednak fajnie jakby ta odporność stadna się wykształciła, aby wirus miał mniejsze pole do popisu jeśli chodzi o mutacje.

Perlica, ja z dwu naukowych źródeł* słyszałam o tym odstępie między dawkami AZ. Że warto się trzymać tych 12 tygodni, bo tak wychodzi z 4 fazy badań. Rodzie w każdym razie zostają przy tym odstępie, żadnego skracania.

*Źródeł w sensie osób, które się tym zajmują – a one już swoje prawdziwe źródła mają.

BTW zdaje się, że w Anglii zaczęli szczepić w trybie mieszanym, najpierw Astra potem Pfizer. Ciekawe, jak im to wyjdzie.
xxagaxx, o odporności stadnej, też mówiła. Pokazywała nawet statystki trochę, ale na dziś dzień nie można stwierdzić czy wykształcimy odporność stadną, czy szczepionki będa konieczne co roku i jak to będzie.

Teodora, no tak na logikę było zawsze przy szczepionkach ze szkoły jeszcze, że była druga dawka po jakimś czasie, a nie od razu. A jak ktoś na 2 dawkę nie poszedł to też jakąś odporność zyskiwał, no ale na pewno mniejszą.
Szczególnie jeśli ktoś ma jakieś objawy po 1 szczepieniu to przecież potrzebuje czasu żeby wrócić do stanu przed szczepieniem.
Dziś miałam pierwszą dawkę pfizera, ręka trochę boli, odczucie jakbym miała mocne zakwasy, czuć tylko jak ruszam ręką. Trochę nieprzyjemne, ale do przeżycia. Punkt szczepień na stadionie Legii ekspresowy, od wejścia do ukłucia mniej niż 10 min.
DeJotka, a ile godzin po ukłuciu boleć zaczęło?
Bo się umówiłam od razu po jutrzejszym szczepieniu na trening skokowy i tak się zastanawiam czy dam radę.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 maja 2021 11:30
Perlica, mnie bolało po kilku godzinach dobrych, szczepilam sie rano, a wieczorem bolało dopiero i w nocy. To po pierwszej dawce. Po drugiej, która też rano była, pojechałam popołudniu werkować konie i zupełnie spoko było, potem wieczorem trochę pobolało, ale o wiele mniej i krócej niż po pierwszej. Może to właśnie to poruszenie mięśniem pomogło rozbić miejsce po wkłuciu? 🤔
Perlica lekkie kłucie zaczęło się ok 4-5h po podaniu (szczepienie o 10:40), do nocy zrobiło się tak jak wspominałam - jak mocne zakwasy przy ruszeniu, rano już było lepiej, trochę zabolało jak niosłam ciężkie siatki 😉 Także jeśli masz trening zaraz po szczepieniu, to moim zdaniem śmiało, ogarniesz. Co mnie zaskoczyło, to że nie można od razu iść do domu, tylko musiałam 30 min po odsiedzieć.
Dzięki dziewczyny. W takim razie od razu po szczepieniu pojadą na trening, to potem niech mnie boli jak chce.

DeJotka, standardowo 15 minut żeby wykluczyć wstrząs anafilaktyczny.
Perlica, znajomy w stajni miał koło 12 szczepienie o 17 trening i zszedł z tego treningu słaniając się na nogach. Nie bardzo był w stanie stać.
epk, ja wsiądę godzinę po, to nie zdążę się źle poczuć 🙂
Z tymi objawami to jest totalnie osobnicza kwestia.
Ja miałam szczepienie około 13 (Moderna). Zaczęłam słabiej się czuć koło 18/19, ale zmiotło mnie gdzieś koło 22/23. Obstawiam, że jakby próbowałam koło tej 18 podjąć jakis wysiłek fizyczny to by nie było wesoło. Gorączka prawie 39 stopni itd. noc nieprzespana. Kolejny dzień na zasadzie niewyspanego, zmęczonego, wciąż obolałego zombi. Acz łykanie paracetamolu pomagało. Obrzęku jakiegokolwiek brak.
Na razie jestem. Samo szczepienie bolało jak cholera, uczucie jak znieczulenie zęba wchodzi w kanał, takie rozpieranie mięśnia, szczerze mnie to zaskoczyło, że to tak boli bardzo, a niby malusia igiełeczka.
Mam Johnsona, także informacje z radia okazały się nie do końca prawdziwe, przynajmniej dla mojego punktu.
Szczepić w sumie może się kto chce, nikt niczego nie sprawdza, ani dowodu osobistego, wchodzisz i mówisz na szczepienie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2021 13:05
Ja wczoraj umówiłam szczepienie na dziś Pfizerem w szpitalu wojskowym we Wrocławiu 😉

Jedyny minus to wenflon przed szotem i siedzenie w sali obserwacyjnej 30 minut 😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
21 maja 2021 13:25
Ja po pierwszej dawce Pfizera. Ręka bolała mnie pierwszego dnia, drugiego już mniej. Ale nie wiem na ile to od szczepienia, bo zdążyłam ją w dniu szczepienia rozciąć w dwóch miejscach i wywalić się na nadgarstek, więc mam zaburzony obraz.😉 Małżonek miał ból ręki przez dwa dni. Poza tym jesteśmy rozczarowani - Gates do nas nie dzwonił, 6G nie odbieramy. Ale może po drugiej dawce to się zmieni. 😂
JARA, ale jak wenflon? 🤔Przecież to jest do mięśniowo ?

Na razie ręka już nie boli, ale koło 19 zaczęło mi być zimno i bolą stawy, mięśnie i mam szkliste oczy, a takie mam zawsze w infekcji wirusowej.
Mój mąż mówi,że sobie to wmawiam i że się netu naczytałam i to dlatego 😉
Ja za to skakałam jak nigdy po szczepieniu, więc się śmialiśmy w stajni,że Bil na mnie patrzy i całe USA to od razu jadę jak człowiek 🤣 a nie jak ułom ( czyli jak zawsze 🙈😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2021 21:57
Perlica, szczepienie jest domiesniowe, ale mi uprzednio założyli wenflon w razie jakby wystąpiła reakcja alergiczna po podaniu szczepionki. 😉
JARA, ale tak standardowo robią tam ?
Czy po prostu jesteś w grupie ryzyka?
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
21 maja 2021 22:58
Perlica, to dla grupy ryzyka. Koleżanka z astmą i po wcześniejszych szczepieniach z wstrząsem w dzieciństwie też miała szczepienie w szpitalu, z wenflonem dla szybszego podania leków w razie wu 😉 i nie wiem czy nie musiała dłużej siedzieć na miejscu
Pati2012, jasne, rozumiem.
Mi nie kazali siedzieć, w sensie nikomu i wszyscy po od razu odjechali.
Ręka mnie nie boli nic, a nic czyli chyba się sprawdza to że ruch rozmasował mięsień, bo ktoś wyżej pisał.
Poszłam wcześnie spać bo mnie bolały te stawy i mięśnie zupełnie konkretnie, od 6 nie śpię jak nowo narodzona póki co i liczę że tak zostanie.
Ja nigdy nie mam temperatury.
Cała moja rodzina nie miała skutków ubocznych jeśli chodzi o 50 plus, wszyscy młodsi mieli 2 do 3 dni i to leżeli plackiem.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 maja 2021 10:05
Ciekawa jestem, jak z tym moim szczepieniem wyjdzie - w piątek nie dotarły szczepionki (pfizer) i poprzekładali ludzi, dzisiaj moja przyjaciółka, która jutro miała być szczepiona dostała informacje o przełożeniu na ... połowę czerwca
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 maja 2021 11:11
<b>JARA,</b> ale tak standardowo robią tam ?<br>
Czy po prostu jesteś w grupie ryzyka?

Perlica,

U mnie występuje reakcja alergiczna ma jad osy, stąd decyzja lekarza, że ma być wkłucie 🙂
JARA, a widzisz, u mnie silna reakcja po jednym z leków wystarczyła tylko na zalecenie dłuższego siedzenia po szczepieniu. 😁
JARA, to miło z ich strony 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się