Podłoże do jazdy - jak zrobić?

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
18 maja 2021 07:33
Kiedyś miałam też piaszczyste podłoże na ujeżdżalni, z tym, ze zawsze cała była pokryta normalnie trawą. Jedynie ścieżka dookoła była wyjeżdżona ale podczas suszy jeździłam więcej po trawie i spokój z pyleniem. Teraz w obecnej stajni też mam ujeżdżalnię trawiastą.
fabapi wiem, że to nie idealne rozwiązanie, ale u mnie i bez trocin się pyli niemiłosiernie (mam taki leśny, piaszczysty teren) - ja i tak nie jeżdżę bez uprzedniego podlania, a póki co te trociny domieszane do piasku trochę dłużej trzymają wilgoć i zadziwiająco nieźle ustabilizowały ten piach. Pewnie trzeba będzie dosypywać, żeby te właściwości się utrzymały, ale to nie problem. Błota u mnie nie będzie - mam taki grunt, że każda ilość wody wsiąka w 20 min 😉 a niestety przy 3 konikach w przydomwej stajni setki tyś zł na profi podłoże jest w tej chwili nie do przeskoczenia.

Muchozol - to Ty chyba żyjesz w alternatywnej rzeczywistości jeśli zroszony przez 5 min piasek nie wysycha 😉
Dokładnie, te trociny całkiem dobrze się w przydomówkach sprawdzają. Miałam pod domem stajnie przez 15 lat i mi się takie rozwiązanie fajnie sprawdzało. Nauczyłam się mniej więcej jak mieszać piach z trocinami aby nie było grząsko po opadach ale wilgoć trzymała się wystarczająco długo, aby te 2-3 konie latem pojeździć. Ważne, aby o podłoże dbać, tj bronować, lać i równać.
5 minutowe polanie samego piasku totalnie nie ma sensu, chyba że rzeczywiście gdzieś na Masie 😉
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
18 maja 2021 12:25
Ja mam piaszczysty plac i żeby pojeździć godzinny trening ( a od dłuższego czasu nie pada i jest ciepło lub bardzo ciepło) to zlewać muszę przynajmniej z godzinę, a nie 5 min .... bez jaj.

Co do trocin to mam pytanie czy one nie gniją potem z czasem ? Zastanawiałam się nad taka mieszanką czy by nie zastosować u nas.
olq, a możesz przybliżyć efekt tych trocin? Podlewasz za każdym razem jak chcesz jeździć czy jest jakieś dłuższe działanie np. Raz w tygodniu podlejesz i utrzyma się efekt przez tydzień. Ja niestyeu przy pracy to wpadam do stajni i mam tylko czas na to aby ruszyć konia. Podlewanie codzienne jest nierealne...
Ja mam piaszczysty plac i żeby pojeździć godzinny trening ( a od dłuższego czasu nie pada i jest ciepło lub bardzo ciepło) to zlewać muszę przynajmniej z godzinę, a nie 5 min .... bez jaj. <br>
<br>
Co do trocin to mam pytanie czy one nie gniją potem z czasem ? Zastanawiałam się nad taka mieszanką czy by nie zastosować u nas. <br>

Aleks, ja właśnie też mam take piaszczyste podłoże, nie da się po prostu trenować. Podlewanie to chyba by musiało być codziennie i zaraz jeździec, bo po kilku godzinach wszystko wysycha. Wychodzi na to że albo trociny albo flizelina
Ja jeszcze mam pytanie o praktyków metody ze ścinkami flizelinowymi. Jak to się zachowuje przy dłuższym stosowaniu i jaki jest efekt przy suszy? Rozważam je, czy faktycznie coś dają aby się tak nie pylilo?
Carola, mam takie podłoże już pewnie z 10 lat,ścinki fizelinowe są nadal, ale bez zraszania w upalne dni nie da się na tym jeździć.
brzezinka, dziękuję za wiadomość. A jak się zrosi porządnie to txryma chociaż kilka dni. Czy zachowuje się jak piach... Po kilku godzinach kurzawa?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
18 maja 2021 21:22
O fizelinę też jeszcze dopytam bo widziałam takie podłoże tj ścinki fizeliny zmieszane z piachem i .... mam bardzo mieszane odczucie. Już piszę o co chodzi.
Będąc na warsztatach w ubiegłym roku miałam możliwość (konie przyjezdne nie miały możliwości wyjścia na dwór między treningami, gdzieś trzeba było choć prze lonżować się) skorzystania z placu zewnętrznego, piaszczystego ze ścinkami. Akurat wcześniej dosyć mocno padało i choć podłoże było przepuszczalne to plac był nie zdrenowany stała tam woda po prostu. Bajoro jakie powstało z tej mieszanki (piach i ścinki fizeliny) miało cechy charakterystyczne kurzawki. Praktycznie nie dało się za wiele popracować, a ja jak stanęłam w miejscu to mnie zasysało .... 🙄 Wyjechałam więc z odczuciem, że masakra i w życiu nie domieszam u nas fizeliny. Fakt, mamy drenaż, może byłoby lepiej, ale ...
Będę więc wdzięczna za informacje i Wasze odczucia co do fizeliny także.

Carola - no ja mam ten komfort, że mam stajnie pod domem i jak planuje pojeździć, a wiem, że się pyli to znajdę te godzinę by rozstawić i zrosić plac, a potem wsiadać. Dwa konie, które korzystają z placu mają problemy oddechowe więc zraszanie to mus. Mieszkam na Żuławach, zawsze był tu problem z wysokim stanem wód gruntowych i dość ciężką, nieprzepuszczalną ziemią. Robiąc plac od razu założyliśmy, że drenujemy bo znowu jesienią i zimą byłaby dupa, a nie jazda ...
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 maja 2021 21:33
Jak już skończyliście mnie wyśmiewać, to proponuję wrócić do treści mojego postu.
Jest tam napisane "np.", co oznacza NA PRZYKŁAD, a nie "róbcie tak i koniec".
Było to w odpowiedzi na pytanie, że nie trzeba wychodzić z domu i samodzielnie zajmować się podlewaniem.
Ludzie, wyluzujcie trochę 😉.
Screenshot_2021-05-18-21-30-18-826_com.android.chrome.jpg Screenshot_2021-05-18-21-30-18-826_com.android.chrome.jpg
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
18 maja 2021 22:28
Dobra to ja doprecyzuje. Nie wychodzę z domu i nie latam z wiadrem czy wężem i nie podlewam sama, robi to zraszacz, za mnie. Nie zmienia to jednak faktu, że 5min zraszania co 3h se można darować przy wysokich temperaturach 😉 .
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 maja 2021 22:33
Aleks, mi chodziło konkretnie o timer - a nie o ilość czasu 🤦. Myślałam, że to dosyć logiczne że akurat to polecam pytającej, a nie wychodzenie co 3 h aby 5 minut lać padok 🤦.
Drogie Koleżanki bardzo dziękuję za wszystkie rady... Wychodzi na to z Waszej praktyki że trociny wypadają najlepiej. Zakupie trociny wymieszam, zobaczę efekt. Muchozol2 sposob z timerem też jest fajny, pomyśle o tym aby zaoszczędzić czas na poranne bieganie że zraszaczem... U mnie podłoże daje mi tak w kość że praktycznie nie trenuje bo nie mogę poradzić sobie z tym pyłem... Szkoda mi zwierzaków... Będę działać. Z pewnością podzielę się opinia jak już przygotuję podłoże. Pozdrawiam serdecznie Karolina
Carola, jak masz tak trudne warunki to pomyśl o placu trawiastym, nic nie pyli, miękko.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
19 maja 2021 10:50
Dokładnie to samo polecam - zrobić plac trawiasty, nawet na piachu daje radę. Nie jest kopnie i nie pyli. Teraz już późno ale na jesieni zasiać trawę. Nie ma co liczyć, że pierwszy rok już będzie super bo jednak trawa potrzebuje czasu na ukorzenienie ale tymczasowo wyznacz sobiemiejsce do jazdy gdzie indziej
Zasiać i zwałować, tylko nie ręcznym walcem a takim do ciągnika, ciężkim. Będzie gwarancja że konie nie będą dziur robić.
Carola, dziewczyny dobrze radzą, zasiej trawę. Moim zdaniem mieszanie pisaku z trotami nic Ci nie da, kasa i robota wyrzucona w błoto.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 maja 2021 12:24
Ja miałam trawe na piachu przez ostatnie kilka lat... i właśnie dopiero co to zdzieraliśmy 😝 Przez jakiś czas bylo fajnie, piach się nie robił kopny, nie kurzyło się, podłoże elastyczne. Ale po 3 latach zrobilo się bardzo twardo, wyjeździła się rynna przy ścianach miejscami, a nie bardzo było jak to rownać niestety przez tą darń. Konie się wkurzały na tą rynnę, zrobienie łopatki np. było okraszone buntem, bo źle się szło po nierownym (i nie ma co się koniom dziwić). Osobiście nie polecam.
Ja też mam trochę takiej trawy na piasku - akurat przy domu nie w użytku "końskim", ale twarde to się zrobiło jak regularny beton, nie odważyłabym się na tym jeździć.
Ogólnie chyba znowu wszystko zależy od rodzaju piachu i tego co pod piachem w danym miejscu.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
19 maja 2021 12:53
Zembria - to fakt, robi się rynna ale mi jakoś łatwiej dbać o ten ślad przy ścianie niż męczyć się z całym placem (dosypuje trocin, piachu, zgrabiam) a gdy się kurzy czy jest twardo to nie jeżdżę po ścianie tylko na drugim śladzie tam gdzie jest trawa. Każdy kraje jak mu materii staje. Jakby na mój plac wjechało 10 koni to po godzinie jazdy byłaby tragedia ale ja jeżdżę sama i moje oczekiwania względem podłoża są zaspokojone.

edit. - trzeba przeanalizować jakie mamy priorytety, jak się chce uniknąć kurzu nie lejąc hektolitrów wody to trawa może być w tym przypadku niedrogim a prostym rozwiązaniem. Piach bez wilgoci zawsze będzie kurzył, no nie ma bata.
Carola, nie kupuj trocin. O tej porze roku dostaniesz z jakiejś stolarni bez problemu. Nie dajesz ich na ściółkę = jak będą pyliste - trudno. I tak trzeba je podlewać.


<b>olq,</b> a możesz przybliżyć efekt tych trocin? Podlewasz za każdym razem jak chcesz jeździć czy jest jakieś dłuższe działanie np. Raz w tygodniu podlejesz i utrzyma się efekt przez tydzień. Ja niestyeu przy pracy to wpadam do stajni i mam tylko czas na to aby ruszyć konia. Podlewanie codzienne jest nierealne...
Carola,
Żadne podłoże nie będzie trzymać wilgoci kilka dni w wysokich temperaturach i wietrze... Podlewanie raz w tygodniu nic nie da 🙁 wiosną i jesienią bywa, że wystarczy co 3-4 dni. Latem niestety i 2 x dziennie.

Również nie polecam trawy. Sama się tego pozbywałam. Przy intensywnym użytkowaniu ciężko dbać o takie podłoże aby było bezpieczne i wygodne. Szybko robi się twardo i nierówno.
A tak podlewanie o tej porze roku w zasadzie codziennie, ale przy trocinach około 30 min wystarcza, bo wysycha tylko ta warstwa wierzchnia, a pod spodem dużo dłużej trzyma wilgoć niż sam piasek.
Dzięki.... Trawa u mnie się nie sprawdzi bo zwyczajnie nie ma szans żeby wzeszła na tym piachu. Zresztą kiedyś miałam właśnie takie podłoże 'ala trawiaste ale wybiło się i mam saharę...Do tego coraz miej opadów daje swoje. Jedynie co mogę zrobić to z czymś wymieszać. _Gaga dzieki za radę poszukam tych trocin. Myślałam nawet o głębokiej orce i z walcowaniu tego ale obawiam się że zrobi mi się za głęboko i wogole już nie potrenuje.
_Gaga, dzięki bardzo za radę 🙂
Hej, czy ktoś z was słyszał albo stosował coś takiego jak krata na podłoża jeździeckie i mógłby coś na ten temat powiedzieć, bo znalazłem tylko info u producenta i jakieś zdjęcia z google'a.
IMG21861.jpg IMG21861.jpg
IMG21862.jpg IMG21862.jpg
Thilers, kiedyś producent tego był na cavaliadzie na targach i to promował.
wiele ujeżdżalni z Niemczech jest na tym robiona. To są właśnie takie jakby maty ażurowe, które się zasypuje podłożem (piachem, także piachem mieszanym ze ścinkami).
Na prezentacji na targach wyglądało to super - nie robiło się kopnie. Jak z użytkownaiem- nie wiem.
Jeździłam na podłożu na takich kratach na hali, na lonżowniku też takie było. Ja nie miałam zastrzeżeń, ale musi być odpowiednia warstwa podłoża na tym, bo jak jest mało, ucieka spod kopyt i konie się ślizgają. Na pewno super na ścieżkach wysypane drobnym klińcem.
kotbury,
Dzięki za odpowiedź. Podzwoniłem do producenta spod Elbląga i dowiedziałem się trochę więcej o tym + wysłali mi materiały i próbki krat, zobaczę jak to wygląda.
Bombal,
Producent powiedział dokładnie to co napisałeś 🙂 Musi być zrobiona odpowiednia podbudowa i przysypane tak, żeby nie było widać kraty, ale z tego co rozmawiałem to ich nowe kraty mają antypoślizgowe wypustki. Sprawdzę je jak dojdą kurierem.

Dzięki za pomoc!
Thilers, o to bądź dobrym człowiekiem i się podziel wrażeniami, fotami jak dasz radę.
I szacunkiem cenowym- jak to wychodzi na jakie powierzchnie jeśli ci tam już zasugerowali u producenta.

Jestem ciekawa jakie to ma rozmiary bazowe i jak to się łączy i czy to się np. nadaje aby zrobić na tym trawę- np. na dojazdach na przeszkody krosowe - bo tam zawsze się ta trawa podczas np. zawodów wyjeżdża z darnią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się